Jump to content
Dogomania

Agility i psie sporty - NIEZDROWE dla psa?!


Patisa

Recommended Posts

Słuchajcie - trafiłam na pewną wypowiedź, która mocno mnie zastanowiła.

Cytuję Panią E.Gajewską:
[QUOTE]Kończąc — parę słów o kursach psich sportów (agility). Trenowanie psich sportów i uczestniczenie w zawo*dach powoduje, że pies jest bardzo nakręcony (co nie jest dobrą rzeczą), podnosi się poziom adrenaliny a nieliczni wiedzą, że potrzeba aż jednego tygodnia czasu aby ten poziom obniżył się do normalnego stanu. Niektórzy eksperci zaczynają promować kursy „Agility stress free”, które wydaja się być dobrym rozwiąza*niem, aczkolwiek jest to bardzo nowa wiedza, jeszcze nie rozpowszechniona na szeroka skalę.
Nie powinieneś niepotrzebnie nakręcać swojego psa.[/QUOTE]
[url]http://www.wlochata-pasja.com.pl/australijskie-labradoodle/twoj-australijski-labradoodle/trening-posluszenstwa/[/url]

Co o tym sądzicie? Czy naprawdę psie sporty mogą okazać się niekorzystne dla zdrowia psów? :???:

Link to comment
Share on other sites

Moim zdaniem - jak najbardziej, jeśli pies jest nieumiejętnie prowadzony. Widać to doskonale na rasach, w których łatwo o nadaktywność psa. Jeśli pies za często bądź nieumiejętnie jest trenowany (np. nakręcany, pracuje się z nim za intensywnie, za długo, za bardzo go nakręcając), to łatwo jest mieć problem w domu, a pies, który jest bardzo nakręcony, na dłuższą metę bardzo się tym stresuje, bo podczas treningu może to rozładować, no ale w końcu poziom będzie zbyt duży, a jeśli trafi się duża przerwa - będzie katastrofa. Wszystko w nadmiarze i nieumiejętnie trenowane jest szkodliwe, niestety. Dlatego tak ważne jest trenowanie z głową, najpierw poznanie własnego psa, wyciszanie go podczas treningu, przerywanie treningu, gdy jest zbytnio nakręcony - choćby izolowanie w klatce.

Link to comment
Share on other sites

Wow... to widzę wyższa szkoła jazdy ( jak dla mnie ). Myślisz, że na seminariach można sie nauczyć odpowiedniego stylu trenowania psa?
Pytam serio, sama jestem ciekawa... a zielona jestem an chwile obecna jak chwast.

I chyba też poziom nakręcenia psa jest różny w zalezności jaki sport sie z psem uprawia, co?
czy na zawody agility pies nakreca sie tak samo jak na dysk przy frisbee?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Patisa']Wow... to widzę wyższa szkoła jazdy ( jak dla mnie ). Myślisz, że na seminariach można sie nauczyć odpowiedniego stylu trenowania psa?
Pytam serio, sama jestem ciekawa... a zielona jestem an chwile obecna jak chwast.

I chyba też poziom nakręcenia psa jest różny w zalezności jaki sport sie z psem uprawia, co?
czy na zawody agility pies nakreca sie tak samo jak na dysk przy frisbee?[/QUOTE]

Myślę, że to bardzo wiele zależy od psa. Znajoma trenerka ma np. sunię BC, która musi być co jakiś czas izolowana w klatce, bo się za bardzo nakręca - i na torze agi, i na frisbee. Na pewno o innym nakręceniu można mówić przy OBI, dogtrekkingu i na torze agi, ale np. jeśli chodzi o mojego psa - był na torze agi pierwszy raz, na co dzień nakręca się na różne rzeczy, a na przeszkody nakręcił się bardzo, np. ciągle chciał robic tunel, a jednocześnie był mocno nabuzowany, chciał podbiegać do różnych psów, ekscytował się, szczekał, piszczał, telepał. I wówczas musiałam odejść, odpocząć, dać mu powąchać trawki itd. Tak samo jest z piszczącą kurką - nie dopuszczam do zbytniej ekscytacji, bo głupieje zwyczajnie.

[quote name='wikikoniki']No ja to nie mam problemów z nadmiernym nakręceniem :)
Ale w sumie to prawda. Jak czasem widzę takie bordery co nie mogą w miejscu usiedzieć bo trenują wszystko po kolei to wydaje mi się, że pies ma jakieś problemy...[/QUOTE]

To jest problem psa, owszem, ale głównie właściciela. Jeśli właściciel nie umie powiedzieć psu, kiedy ma odpocząć, to niestety nie jest to pozytywne dla zdrowia czworonoga.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Najlepiej w ogole z psem nic nie robic ;) Jakież niezdrowe sa te bordery ktory maja ponad 10 lat sa na sportowej emeryturze i ciesza sie zyciem i zdrowiem ... Troche rozumu i umiaru we wszytkim ... ale nie przesadzajmy .. Skad jest ta Pani ktorej tekst zostal tutaj zacytowany ??

Link to comment
Share on other sites

[quote name='martynkao']Najlepiej w ogole z psem nic nie robic ;) Jakież niezdrowe sa te bordery ktory maja ponad 10 lat sa na sportowej emeryturze i ciesza sie zyciem i zdrowiem ... Troche rozumu i umiaru we wszytkim ... ale nie przesadzajmy .. Skad jest ta Pani ktorej tekst zostal tutaj zacytowany ??[/QUOTE]

A kto napisał, że nic nie robić? Robić, tylko z umiarem, czyli np. nie zaczynać agility ze szczeniakiem rasy większej już w jego szczenięctwie, łącznie ze skakaniem przez hopki.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]A kto napisał, że nic nie robić?[/QUOTE]
Własnie ta Pani to napisała
[QUOTE]Kończąc — parę słów o kursach psich sportów (agility). Trenowanie psich sportów i uczestniczenie w zawo*dach powoduje, że pies jest bardzo nakręcony (co nie jest dobrą rzeczą), podnosi się poziom adrenaliny a nieliczni wiedzą, że potrzeba aż jednego tygodnia czasu aby ten poziom obniżył się do normalnego stanu. Niektórzy eksperci zaczynają promować kursy „Agility stress free”, które wydaja się być dobrym rozwiąza*niem, aczkolwiek jest to bardzo nowa wiedza, jeszcze nie rozpowszechniona na szeroka skalę.
Nie powinieneś niepotrzebnie nakręcać swojego psa. [/QUOTE]
Głupoty ,co nie znaczy że nie należy tego robić z głową ,czyli mądrze ,ale wg niej trenowanie to stres i tyle.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='martynkao']Najlepiej w ogole z psem nic nie robic ;) Jakież niezdrowe sa te bordery ktory maja ponad 10 lat sa na sportowej emeryturze i ciesza sie zyciem i zdrowiem ... Troche rozumu i umiaru we wszytkim ... ale nie przesadzajmy .. Skad jest ta Pani ktorej tekst zostal tutaj zacytowany ??[/QUOTE]

hoduje labradoodle

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Ja się zgadzam, że mnóstwo psów jest przesadne nakręconych tylko po to, żeby były szybkie w agility i frisbee. Zgadzam się, że nie jest to zbyt zdrowe, może być dla psa bardzo frustrujące (bo on chce koniecznie, teraz, zaraz, biegać, skakać, tunel, szybciej, piłka, rzuć piłkę, ja muszę, muszę, muszę!, a później tego nie dostaje, bo przecież trening nie może trwać wiecznie), może być także niebezpieczne (można przypadkiem zajechać psa, który nie wygląda na chorego/zmęczonego, a później okazuje się, że tak był zaaferowany zabawą, że nawet nie zauważył, że coś mu się stało). Wystarczy spojrzeć na niektóre psy, które na zawodach po biegu trwającym kilkadziesiąt sekund dochodzą do siebie przez następnych kilkanaście minut. Nie zgadzam się, że trenowanie sportów w ogóle jest niezdrowe, bo może być świetną zabawą, ale nierozsądne jest dla mnie uzależnianie psa od toru/piłki. Zdarzało mi się widzieć biegi, gdzie pies biegł niesamowicie szybko, ale przy okazji z takim jazgotem i z taką furią w oczach, że gdybym była na miejscu przewodnika, to kazałabym psu zawarować, usiadła koło niego i siedziałabym tak długo, aż się uspokoi ;).
Rzecz dla mnie poniekąd dziwna - czemu w przypadku właścicieli nietrenujących psów przesadnie nakręconych na dowolne coś, dajmy na to, że na piłkę, takie nakręcenie leczy się u behawiorysty jako fiksacja, obsesja, etc., a w przypadku psów-sportowców traktuje się to jako bardzo fajną cechę?
Bardzo podoba mi się idea "Agility stress free" ;).

[quote name='FRODKA']Własnie ta Pani to napisała
[/QUOTE]
Ale gdzie konkretnie? Bo ja nie widzę.


[B]Martyna[/B] - myślę, że wspomniane przez Ciebie bordery mogą sobie żyć lat x w dobrym zdrowiu, ale inną sprawą jest ich komfort psychiczny i to, jak one się czują same ze sobą ;).

PS.: Mam deja vu :D. Podobny dyskusję znalazłam parę godzin na temu na forum agilitowym i wyprodukowałam podobną wypowiedź.

Edited by Merenwen
Link to comment
Share on other sites

Myśle że psy żyjące w stresie/frustracji nie dożyją sędziwego wieku ....

Więc mysle ,że im samym ze sobą jest bardzo dobrze , bo skoro po 1) są zdrowe fizycznie 2) musza yc zdrowe psychicznie bo inaczej by juz dawno padły na zawal badź łapaly inne dziwne chorobska , powodowane przez zaburzenia emocjonalne .

Link to comment
Share on other sites

Znałam psy, które dożyły kilkunastu porządnych lat, choć nieraz były terroryzowane, nie miały własnego kąta (w sensie legowiska, miejsca do relaksu) i trudno było je nazwać w pełni szczęśliwymi psami, a mimo to prawie do końca były dość zdrowe fizycznie.
Wszelkie lęki, fobie, fiksacje, pieron-wie-co-jeszcze też zalicza się chyba do tzw. problemów psychicznych/emocjonalnych, a jednak nie wpływają one jakoś znacząco na długość życia, no nie? (Oczywiście nie mówię o przypadkach ekstremalnych).
Tak samo z np. frustracją wynikającą z tego, że pies bardzo kocha swoją piłkę, ale nie może jej dostać. Długotrwała frustracja może być szkodliwa, ale nawet jeśli to nie wpłynie realnie na jego zdrowie fizyczne, to po co ma się frustrować? Po co ma się czuć źle i niekomfortowo? Nie lepiej nauczyć go, że przy piłeczce też można spokojnie poleżeć, że jej pojawienie się nie wymaga od niego przestawienia się na tryb wysokiej aktywności? Tak jak bordery odczula się na owce i uczy się przy nich odpoczynku. Dla mnie bardzo ważne jest, żeby mój pies się nadmiernie nie pobudzał na jakikolwiek bodziec (póki co nigdy się to nie stało ze względu na jej charakter) i żeby potrafił panować nad własnymi emocjami, bo jeśli nie potrafi, to jest to po prostu niebezpieczne. Obojętne mi, czy to dziki jazgot na torze, czy obsesyjne szczekanie na wiewiórkę. Nikt raczej nie próbował tak pobudzonego psa na torze dotykać, ale pobudzenie w innych sytuacjach i próba uspokajania takiego psa dotykiem lubi kończyć się odruchowym dziabnięciem, bo pies wtedy po prostu nie myśli i bywa zdziwiony, że ręka ukochanej pańci znalazła się w jego pysku.

Link to comment
Share on other sites

Ok. Rozmawiamy chyba jednak o czyms innym ... Nie znam psa agilitowego , ktorego w trakcie pracy (nawet jesli dla kogos z boku wyglada to na "nadpobudliwość") moglabym sie obawiać (dziabnięcie, klapanie zębami itd.)

Kto odczula bordery przy owcach ...??

Dziwi mnie jak ludzie obserwujący wyciagaja dziwne wnioski ...

Gdyby dany typ psa o ktorym tu moga , czyli teoretycznie niepotrzebnie nadpobudliwym , byl zafiksowany/najarany/niepotrzebnie przekrecony na piłke/tor , to mielibysmy na zawodach niezły dym , bo każdy z tych psów pilnowal by kazdej pilki i toru agi...

Zwroć uwage że dla wiekszosci tych psow( bo na pewno sie zdarzają przypadki "przekrecone ale to raczej wyjątki ) to zabawa z przewodnikiem jest najwiekszą frajdą , a nie sama zabawka czy tor , prawie wszystkie psy chcą byc na tym torze z przewodnikiem a nie same z pilka i hopkami ... , po przebiegu mamy albo psa lecącego po zabawke/smycz i wracajacego do wlasciciela zeby sie z tymże wlascicielem pobawić , albo psa ktory leci wpatrzony w przewodnika i po wyjeciu zabawki bawi się . Gdyby bylo jak piszesz pies sam wbiegal by na tor, potem spieprzal do zabawki , a po jej podjęciu spieprzal w tor albo gdzies na bok i sam sie zadawalal zabawką .

Link to comment
Share on other sites

Ja bym jeszcze dodała, ze sa psy, które co by nie robiły, to wygladają jak obłąkane (mam takie cóś w domu), a nakręcenie się w trakcie treningu, czy zawodów jest po prostu niezbędne do osiągniecia dobrych wyników. Cała rzecz w tym, zeby - jak już napisała Ladyswallow, umieć psa wyciszyć. I nauczyć go także odpoczynku, luźnej zabawy itd.

Poza tym, ostatnio jakoś zaczyna się moda na "bezstres"- nie nakręcać, nie ekscytować, wyłącznie wyciszać, nie dostarczać pobudzających bodźców, ach ta straszna adrenalina itp- a tak naprawdę pewna dawka stresu jest w życiu pożądana. Szkodliwy jest stres przewlekły, dlugo trwający.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='martynkao']
Kto odczula bordery przy owcach ...?? [/QUOTE] Odczula to może złe słowo. Raczej uczy się je wyciszania się także w obecności owiec. Nie wiem, jak to dokładnie wygląda, bo nie miałam specjalnie styczności z tego typu pracą, natomiast zdarzało mi się oglądać dzikie młode bordery, dla których owce były tak potwornie pobudzające, że mimo świetnego wyszkolenia nie dało się ich opanować i dopiero starszy pies, który potrafił pracować z pełną motywacją, ale jednocześnie ze spokojem, musiał zbierać stado po całej łące.


[quote name='martynkao']
Gdyby dany typ psa o ktorym tu moga , czyli teoretycznie niepotrzebnie nadpobudliwym , byl zafiksowany/najarany/niepotrzebnie przekrecony na piłke/tor , to mielibysmy na zawodach niezły dym , bo każdy z tych psów pilnowal by kazdej pilki i toru agi... [/QUOTE] Niekoniecznie. Nie chodzi o to, że potrzebuje tą piłkę albo ten tor posiadać, tylko o to, że ta praca wywołuje u niego zbyt duże emocje, z którymi sam ma problem. Jako przykład mogę podać pewnego psa, który uwielbiał bawić się piłką, za każdym rzutem piłki chętnie po nią biegł i chętnie przynosił, szczekając/jazgocząc niemiłosiernie, natomiast dopiero próba przerwania albo spowolnienia zabawy pokazała, że ten pies nie potrafi w ogóle przestawić się na tryb normalnej pracy (mimo tego, że oprócz piłki uwielbiał też ćwiczyć posłuszeństwo) i bardzo dużo czasu zajęło mu uspokojenie i uciszenie się - i to jest już niebezpieczna sytuacja.


Teraz uwaga, chcę, żeby była jasność, bo lubię być dobrze rozumiana. Nie twierdzę, że pies nie powinien się w ogóle ekscytować, ani że każdy pies kochający swoją piłkę czy bieganie po torze ma problemy emocjonalne. Twierdzę, że przesadne nakręcenie łamane przez uzależnianie (żeby pies był szybszy, skupiony tylko na torze, etc.) może być szkodliwe, jeśli się nie zauważy momentu, w którym pies traci kontrolę nad tym, co robi. Twierdzę też, że oprócz sprawienia, żeby pies pokochał dane zajęcie, równie ważne jest sprawienie, by potrafił się w dowolnym momencie treningu wyciszyć, uspokoić, opanować (tak jak napisała ulvhedinn). Nie powiedziałam, że większość psów biegających w zawodach jest przesadnie nakręcona. Powiedziałam, że to się zdarza i że nie jest to dla mnie zdrowa sytuacja. I to chyba całe moje zdanie na sytuację.

Nie widzę mody na bezstres. Tak jak napisałam wyżej, grunt to nauczyć psa panować nad emocjami. ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ulvhedinn']Ja bym jeszcze dodała, ze sa psy, które co by nie robiły, to wygladają jak obłąkane (mam takie cóś w domu), a nakręcenie się w trakcie treningu, czy zawodów jest po prostu niezbędne do osiągniecia dobrych wyników. Cała rzecz w tym, zeby - jak już napisała Ladyswallow, umieć psa wyciszyć. I nauczyć go także odpoczynku, luźnej zabawy itd.

Poza tym, ostatnio jakoś zaczyna się moda na "bezstres"- nie nakręcać, nie ekscytować, wyłącznie wyciszać, nie dostarczać pobudzających bodźców, ach ta straszna adrenalina itp- a tak naprawdę pewna dawka stresu jest w życiu pożądana. Szkodliwy jest stres przewlekły, dlugo trwający.[/QUOTE]

I tu się w 100% zgodzę.
Niedługo dojdzie jeszcze do tego, że psy będą w najlepszym wypadku truchtały po torze, bo przecież jak taki najarany border wbiegnie szybko na kładkę, to może z niej spaść, a to jest przecież niebezpieczne:evil_lol: . Nie ma co popadać ze skrajności w skrajność, trochę ekscytacji, adrenaliny psu nie zaszkodzi.
Nauczyć psa odpoczynku, jak już pisano wyżej, to podstawa.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Twierdzę, że przesadne nakręcenie łamane przez uzależnianie (żeby pies był szybszy, skupiony tylko na torze, etc.) może być szkodliwe, jeśli się nie zauważy momentu, w którym pies traci kontrolę nad tym, co robi. Twierdzę też, że oprócz sprawienia, żeby pies pokochał dane zajęcie, równie ważne jest sprawienie, by potrafił się w dowolnym momencie treningu wyciszyć, uspokoić, opanować (tak jak napisała ulvhedinn). Nie powiedziałam, że większość psów biegających w zawodach jest przesadnie nakręcona. Powiedziałam, że to się zdarza i że nie jest to dla mnie zdrowa sytuacja. I to chyba całe moje zdanie na sytuację.

[/QUOTE]
To ja zapytam na których zawodach widziałaś psa tak nakręconego że przewodnik nie umiał go wyciszyć po przebiegu ( czy sledziłas tę parę potem żeby zobaczyć jak pies się zachowuje po zejściu z toru ,za jakiś czas potem ?)
Psy "biegające bez głowy " to pies młody który dużo się musi jeszcze nauczyć a nakręcenie na pewno mu w tym nie przeszkodzi.

Link to comment
Share on other sites

Na zawodach... ze dwa razy. Na treningach w różnych miejscach też z kilka. :)
I nie, nie śledziłam :). Plac zawodów jest generalnie dość ograniczony, to nie jest bardzo trudne natknąć się na jednego psa kilka razy w ciągu kilkunastu minut.


Klaudia - panowanie nad emocjami nie wyklucza szybkości. I nikt nie mówi o tym, żeby agility zmienić w spacer po torze.

Edited by Merenwen
Link to comment
Share on other sites

No proszę a ja jeżdżąc od kilku lat na zawody ,treningi ,seminaria jeszcze takiego psa nie widziałam . Chyba różne psy oglądamy ,a tak na serio to na pewno te same ale inaczej pojmujemy agility i porozumienie miedzy przewodnikiem i psem na torze.

Link to comment
Share on other sites

Widzisz, ja jeżdżę stosunkowo niedługo. Zdarzył mi się taki pan, który mnie utwierdził w przekonaniu (konkretniej jego pies), że idea zrównoważonego psa, który panuje w każdej sytuacji nad swoimi emocjami, to nie tylko durny wymysł behawiorystów-fanatyków, ale coś, co sprawdza się w praktyce.
Nie dojdziemy do porozumienia, tak coś czuję. Może to i lepiej? ;) Myślę, że to dobry moment, żeby zakończyć dyskusję.

Link to comment
Share on other sites

To, że się nie zgadzamy, nie oznacza, że należy zakończyć dyskusję.
Przecież forum służy do wymiany poglądów, a nie do ślepego zgadzania się z każdym.
Merenwen, skoro byłaś 2 razy na zawodach, to za dużego porównania nie masz, skoro nie śledziłaś danego psa z przewodnikiem - skąd wiesz, że, jak gdzieś wcześniej pisałaś, uspokajał się kilkanaście minut?
Wydaje mi się, że jakbyś miała szybkiego psa, to byś patrzyła na to z innej perspektywy, ale może się mylę?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...