Jump to content
Dogomania

Iga, Roksia, Viki i reszta świata!


soboz4

Recommended Posts

[quote name='Isadora7']Bożenko przytulam Ciebie i Igunię. Bidulka :([/QUOTE]

dziękuję!

Diagnostykę maiła taką, że żaden mój pies tyle nie miął badań. Jej wyniki rozpatrywano na katedrze wet. we Wrocławiu, jest psem zagadką.

Wyniki ma nie najgorsze jak na to co przeszła, po zapaleniu płuc już całkiem nie ma śladu, stawy tez nie takie straszne, nawet ucho nie takie najgorsze a Iga płacze bardzo rzewnymi łzami. Na pewno bardzo histerycznie reaguje na każdy objaw bólu, głośno i gwałtownie, jak cokolwiek ja "strzyka" potrafi leżeć i cichutko kwękać.

Rano dałam jej leki przeciwzapalne, chodzi lepiej ale w nocy płacze. Iga ma przerośniętą wątrobę i nie wiem czy np. te leki nie draż nią wątroby i stąd taka reakcja...

Wet. już parokrotnie mówił, że jeżeli chodzi o badania to tylko tomografu nie miała, krew ma pobieraną dość regularnie z pełnym zakresem badań, usg miała sporo razy, ekg tez miała, rentgena kilkakrotnie, a większość tych badań wiąże się z narkozą, co dla Igi też nie jest bez znaczenia.

Na widok wet. Iga płacze wniebogłosy, nawet nie musi jej dotykać, jak ostatnio miała badanie uszu, tylko latareczką to miałam wrażenie, że pół Katowic o tym wie! Jest histerykiem i woli już przed oznajmić, że nie chce być badana...

Link to comment
Share on other sites

Dziś Viki idzie na naświetlania lampą bioptron, która rewelacyjnie przyspiesza proces gojenia! Co prawda będę jej musiała sama zrobić potem opatrunek, ale mam nadzieje ze tyle się już napatrzyłam że dam radę. Zapasik gazy, bandaży opatrunków granuloflex mam już zakupiony... Może tez pomoże na zdrową skórę, która jest teraz zaparzona i ma obtarcia do krwi.

  • Downvote 1
Link to comment
Share on other sites

[quote name='soboz4']dziękuję! Obawiam się, że część sąsiadów robi kółeczko na czole jak przechodzę....[/QUOTE]

Bardzo nieszczęśliwi muszą być Ci Pani sąsiedzi, nie mają własnego życia skoro tak bardzo interesują się Pani domkiem.
Tylu ludzi Panią wspiera i podziwia ze kilku sąsiadów w razie czego też ustawimy :)))

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kama681']Bardzo nieszczęśliwi muszą być Ci Pani sąsiedzi, nie mają własnego życia skoro tak bardzo interesują się Pani domkiem.
Tylu ludzi Panią wspiera i podziwia ze kilku sąsiadów w razie czego też ustawimy :)))[/QUOTE]

Ludzie się właśnie chyba nudzą i dlatego nie mają nic innego tylko obserwować innych :p dzieci więcej niż dwoje też nie można mieć, bo to patologia przecież :p

Link to comment
Share on other sites

Igunia to super żółwik.

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-I1o5Hvd9V8A/UDJm062MAHI/AAAAAAAAQ98/Kn8OV-G62tg/s720/IMG_2744.JPG[/IMG]

Dziś miałam próbkę ludzkiej złości, choć tak za bardzo nie zawiniłam.

Jak wracałam z pracy w przejściu przed drzwiami wejściowymi stał młody, rosły facet. Od razu jak rzucam torebkę to idę z psami na dłuższy spacer, ubrałam pannice i poszłyśmy na spacerek. Niestety na dole spotkaliśmy sąsiadów z psem, których lubi Roksia, a było to w przejściu, gdzie na samym środku stał facet, no i oczywiście Roksia oplatała go smyczą. Gdyby sam nie próbował wyjść z pętli smyczy, zawołałabym Roksię i nie byłoby sprawy, ale facet zareagował bardzo gwałtownie, krzycząc na mnie że to nienormalne mieć trzy psy, i że smycz go ścisnęła, choć naprawdę to smycz jeszcze nie zacisnęła się na jego nodze. Sąsiedzi z psem widząc reakcję faceta szybko zmyli się do windy, a facet jeszcze burczał pod nosem, jakim trzeba być nienormalnym żeby wyprowadzać trzy psy na spacer.

Na szczęści na Dolinie było sympatycznie i w miarę pusto, a ludzie uśmiechali się do Igi, Roksi i Viki.

[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-MIM9l533ppo/UDJnBNHxziI/AAAAAAAAQ_I/DET1bmuk1lM/s720/IMG_2775.JPG[/IMG]

Potem naświetlanie Viki u koleżanki Niny, właścicielki Dastina i Amarello, dwóch długowłosych przegubowców, z masą pucharów za zwycięstwa na wystawach, ale na Viki tytuły nie zrobiły wrażenie i bała się jamiorów. Łapka jeszcze w jednym miejscu ropiała, w ranie była sierść, która utrudniała zabliźnienie. Zdjęcia oczywiście znowu wyszły mi nieostre. No i obie z Niną oblałyśmy egzamin z bandażowania łapy, bandaż spadł zanim doszłam do samochodu, potem wraz z mężem jeszcze była jedna próba i na razie trzyma się na łapce...
[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-rxBDtArwoOM/UDKGh18GyUI/AAAAAAAARAM/8Y_Fw74YILY/s576/IMG_2795.JPG[/IMG]
[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-m8X53S8YXLU/UDKGhZJIESI/AAAAAAAARAI/yfQqTEwOw0k/s720/IMG_2789.JPG[/IMG]

A tak wyglądają psy, które kochają popcorn...

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-wrErofspWX8/UDKJFx30AGI/AAAAAAAARAY/Lqvo-uSoLvc/s720/IMG_2797.JPG[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Właśnie zakończyłam całkowitą lekturę tego forum.
Mam dwa spostrzeżenia p.Bożeno:
1. Pani pisanie jest rewelacyjne, ciekawe, zaskakujące, interesujące i mega wciągające.
2. Myliłam się co do Pani, nie ma Pani serca ze złota....
To już czysta platyna!!!!!
Historia Igi jest niesamowita. Tyle zabiegów, tyle problemów zdrowotnych Pani i Ona przeszły piekło, a teraz jeszcze powtórka przy Viki.
Jeśli ktoś nie wie jak wygląda miłość bezwarunkowa i niczego nie oczekująca niech zajrzy na to forum- tu jest jej definicja!

p.s. Psy kochające popcorn wyglądają.... no cóż BOOOOOSKO ZABAWNIE.
Aż mi się ponownie opis nasuwa:
No ile jeszcze mamy czekać- Bożenko szybciej prosimy! Dawaj ten popcorn:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='soboz4']dziękuję! Obawiam się, że część sąsiadów robi kółeczko na czole jak przechodzę....[/QUOTE]

Witam . Podczytywałam i postanowiłam teraz dodac otuchy;) tez mam 3 psiaki w bloku i na sąsiadów nie warto zwracać uwagi. Na mój widok tez nie jeden kreci kólka na głupim swoim czole , ale mam to gdzies. Jasne lepiej usiąśc na ławce i tyłki wszystkim obrabiac , tylko mi akurat to nigdy nie pasowało i wole spedzac czas z moimi królewnami niz z takimi pustakami. Wszystko bedzie dobrze, dziewczyny sie dogadają . Ja pierwszą sunie adoptowaną brałam z sercem w gardle jak się dogada z rezydentka , zaborczą jedynaczką.Było w miarę , ale jak adoptowałam 2 sunie to stres był ogromny. Udało się , moze nie jest to ogromna miłosc , ale tez wszystkie 3 spią blisko siebie i najwazniejsze, ze tolerują się na wzajem i nie ma spięć pomiedzy nimi.

Link to comment
Share on other sites

Kama 681 nie pesz mnie!

Witaj Moni 12

Staram się nie przejmować, choć wiadomo że żyje się wśród ludzi i trochę boli jak mają Cię za niespełna rozumu. Tłumaczę sobie, że to przecież nie ich sprawa, że dopóki psy są cicho, sprzątam po nich, to nikomu nie przeszkadzają. Ale nie zawsze mi się udaje, bo Roksia jest bardzo towarzyska i z każdym chce się przywitać, nie potrafię jej tego oduczyć. Do każdego podlatuje, wywraca się na plecy i czeka na głaskanie, a jest parę osób (co prawda garstka), która tego nie lubi. czasami skoczy i oprze łapy na nogach.

Najdziwniejsze jest to, że jak wyjeżdżam na wieś to Roksia zachowuje się zupełnie inaczej, nie podchodzi do nikogo, broni podwórka, szczeka, nawet mogłabym powiedzieć, że jest agresywna gdyby ktoś wszedł na posesję. A w Katowicach wszystkich sąsiadów uważa jako jedną wielką rodzinę, na szczęście nie szczeka, choć teraz przy Viki jak ktoś dzwoni to razem biegną szczeknąć na korytarz!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kama681']p.Bożeno nie miałam najmniejszego zamiaru Pani peszyć- jeśli czymś uraziłam PRZEPRASZAM[/QUOTE]

oczywiście, że nie!

Z Igunią nie wiem, w nocy popiskuje, więc chyba ja coś boli, niepokoi? Ale nie wiem czy pamiętacie, przez pierwsze pół roku adopcji, Iga noc w noc piskała, chodziłam jak lunatyk. Zaczęła mocno wylizywać posłania, tak samo robiła Besia na starość, nawet nie wiem dlaczego, tym bardziej że u Besi nie można powiedzieć, że było to lizanie kompulsywne po jakiś przejściach, była z nami od szczeniaka. Chyba, że po starcie Arny, nie potrafię sobie przypomnieć, czy lizała posłania (bardzo intensywnie) po śmierci Arnusi, czy jeszcze przed.

Na razie karcę Roksię, jak zaczepia Igę, tak to mniej więcej wygląda, z tym że Iga zareagowała na zaczepkę Rosi szczekaniem, więc może czuje się lepiej, ale Roksia dopiero przestała, jak Iga zeszła z posłania i położyła się na dywanie.

Za chwilę wgram filmik jak to wygląda, a poniżej zdjęcia łapetki Viki, sanitariuszką to już chyba raczej nie zostanę, choć dzisiejszy opatrunek jest o niebo lepszy i na razie się trzyma!

[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-I85vHEvZREQ/UDPZ0A3niLI/AAAAAAAARBw/FhGoDiKx9hc/s640/IMG_2835.JPG[/IMG]

Nina przycięła pazurki na łapkach, nawet na chorej!

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-D2xb9ODfee4/UDPaAk0szlI/AAAAAAAARDA/Gp6bGiFmNXA/s720/IMG_2877.JPG[/IMG]
[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-l5kCGSDDxnw/UDPaCTy5J0I/AAAAAAAARDY/gUHgR9OIMnM/s720/IMG_2884.JPG[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Standardowo dziś był spacer na Muchowcu, weszliśmy kawałek na teren lotniska, aż do tabliczek, wstęp wzbroniony. To były takie piękne tereny spacerowe, niestety odebrano je psiarzom i co parę metrów wbito tabliczki "Wstęp wzbroniony, teren lotniska"...


Tak więc, dochodziłyśmy tylko do tabliczki i robiłyśmy kółeczka. Viki uwielbia ruch, zabawę i gonitwy, aż miło patrzeć!

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-1ovxTsrnE5c/UDPZomRDsAI/AAAAAAAARA4/442j3gWi5vA/s720/IMG_2801.JPG[/IMG]


Po Idze zaczyna być widać wiek...

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-bkhzEFfG-FA/UDPZt4N6qxI/AAAAAAAARBQ/wfP7d2pAPA4/s720/IMG_2807.JPG[/IMG]

Viki nawet trochę ponosiła patyk, ale szybko jej się znudziło, naśladowała Roksie, która jak zawsze nosiła cały stosik...

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-ed2CldqXJUE/UDPZuw1DzDI/AAAAAAAARBY/gxrvnq1XYqo/s720/IMG_2808.JPG[/IMG]

a potem chwila ochłody, w "kaczym" bajorku...
Oczywiście tylko Iga i Roksia, Viki nie wchodziła!

[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-EhYT1jSvD44/UDPZ3boOsUI/AAAAAAAARCA/nKSbJiIicsA/s720/IMG_2845.JPG[/IMG]

Edited by soboz4
Link to comment
Share on other sites

[quote name='soboz4'][video=youtube;FuYDS7i4ZL0]http://www.youtube.com/watch?v=FuYDS7i4ZL0&feature=youtu.be[/video][/QUOTE]

Oj Iga pokazuje ze nie można zawsze ulegać. Szczekanie :)
Roksia fajnie merda ogonkiem ,Viki "nożycuje" uszkami -wygląda to całkiem normalnie, wręcz jak w rodzinie, ale nie znam się do końca na charakterku jamniczek, Yorczki mam opanowane ale Jamniczki to narazie wyzwanie- uczę się od Pani

Link to comment
Share on other sites

Tak, kolorki mają podobne!

Iga chyba czuje się lepiej, bo tak to zawsze ustępuje Roksi, a jak się postawiła to znaczy, że chyba forma jej wraca. Przynajmniej taka mam nadzieje. Jutro od rana na delegacji, mam nadzieję że małżonek poradzi sobie ze stadem...

Viki zrobiła od wczoraj głodówkę, wszystko jej pod pyszczek podtykam, a ona odsuwa głowę. Muszę przeczekać. Roksia przed sterylizację robiła sobie trzydniowe głodówki.

Viki jest wesoła, nie ma problemów jelitowych, więc jeszcze się nie martwię jej protestem z jedzeniem. Gdyby tak Iga chciała opuścić jakiś posiłek, niestety ona zmiotła z miseczek to co nie ruszyła Viki, więc i kolację i śniadanie miała z dokładką...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...