Jump to content
Dogomania

Jumper za TM ;(, Hejli już w DS (zostaje w DT na stałe) czeka na zabiegi !


gosia2313

Recommended Posts

  • Replies 158
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='maciaszek']Czy potrzebne jest jakieś wsparcie finansowe?[/QUOTE]


Tak jak pisała Kinga jutro Jumper jedzie na operację, doktor będzie mu składała połamane łapki do kupy. Nie wiem ile to będzie kosztowało. Gdybyś chciała coś wpłacić to kopiuję konto z 1-go postu. Tylko nie zapomnij o tytule :"Cele statutowe - Hejli/Jumper"

[SIZE=3][B]Stowarzyszenie Opieki nad Zwierzętami "Nadzieja na Dom"
[/B]41-216 Sosnowiec
ul. Dojazdowa
PKO BP SA
[B]65 1020 2313 0000 3102 0402 7082[/B][/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Crys']Ja dostałam informacje, że podczas spaceru.
Jumper ma 2 łapki złamane, wpadł pod auto :(

"Uciekł im podczas spaceru i dotarł aż na Murckowską, gdzie potrącił go samochód"[/QUOTE]


Dlaczego rozpowszechniasz nieprawdziwe informacje! Może najpierw trzeba sprawdzić? Przede wszystkim nie zdarzyło się nam żeby pies uciekł w czasie zajęć wolontariatu, po drugie gdyby coś takiego miało miejsce to chyba byśmy psa szukali, nie uważasz?

Po trzecie Jumper nie mógł reagować na imię bo imię dostał po zrobieniu zdjęć, a był tylko raz na spacerze z nami. Po czwarte nie uważasz, że przyzwoitością było napisać w wątku Jumera, ktoś podesłał link zamiast napisać, nie wchodzę na wszystkie linki, tym bardziej w 1 dzień świąt.

Po piąte, skoro został znaleziony 22 grudnia, czyli w czwartek, a my wychodzimy tylko w czwartki i w soboty, a w czwartki od 16:00 to logiczne, że nie mógł uciec w czasie spaceru, bo musiałby się błąkać od soboty.

Z tego co wiem było parę psów, które uciekło ze schroniska w Sosnowcu i nie pamiętam, żebyśmy cokolwiek na ten temat krytykowali, jedynie zgłaszaliśmy się na wątek.

Co do kwestii finansowej, proszono o przywiezienie psa na operację do Katowic, poza tym nawet dziś był rozmowa o finansach i nie padło żadne słowo o wsparcie leczenia.
Schronisko ma jeszcze raz zadzwonić i porozmawiać o tej kwestii

Link to comment
Share on other sites

[quote name='saphira18']zapisuję biedaka:( Gosiu jak dowiesz się coś o kosztach operacji Jumpera napisz proszę, chcemy pomóc z katowickimi cioteczkami[/QUOTE]

Jasne, jak będę wiedziała to napisze, chyba, że Kinga dowie się pierwsza, ale informacja na pewno się pojawi. Dziękujemy !

Link to comment
Share on other sites

w dniu dzisiejszym Jumper został adoptowany przez Nadzieję na Dom, tak ustaliłam z pania kierownik schroniska w Katowicach. Na tym kończymy temat adopcji, ucieczki i poszukiwań.

skupcie sie proszę na zbieraniu funduszy na operację, bo koszt u dr Skolika to będzie ok. 300 zł a jeszcze jest koszt leczenia i hospitalizacji u dr Hylowej.

dzisiaj Jumper jest operowany i miejmy nadzieję, że przezyje operację i wszystko pójdzie pomyślnie.

potem psiak trafi do DT, do Kingi ( tez koszty podkładów, środków opatrunkowych itp)

nie ma znaczenia czy pies jest z Katowic, Sosnowca czy z Gdańska. Trafił do nas, trzeba mu pomóc i robimy co w naszej mocy.

dobrze by było, żeby potem wspólnie poszukać mu domu, bo nie może wrócić juz do schroniska.

Link to comment
Share on other sites

To ja jeszcze wkleję bazarki na Jumpera i Yorczkę, może ktoś coś kupi :)
[SIZE=4]
Bazarek z książkami od AnetyR : [B][URL="http://www.dogomania.pl/threads/219926-R%C3%93%C5%BBNE-KSI%C4%84%C5%BBKI-na-dwie-nowe-bidy-z-Sosnowieckiego-schroniska%21-Od-23.12-do-13.01"]KLIK [/URL][/B]

Księgarnia sonek666 : [/SIZE] [SIZE=4][B][URL="http://www.dogomania.pl/threads/219920-KSI%C4%98GARNIA-dla-Murzynka-Hejli-i-Froda-do-01.01.2012-godz.-21-%29"]KLIK [/URL][/B]

i mój książkowy bazarek : [/SIZE] [B][SIZE=4][URL="http://www.dogomania.pl/threads/219282-KSI%C4%84%C5%BBKOWO-na-operacje-Murzyna-i-Hejli-z-Sosnowca-%21-Do-6-01-12-do-19-00"]KLIK [/URL][/SIZE][/B]

Link to comment
Share on other sites

Szanowni zainteresowani.
Ogromnie mi przykro ze mając telefony do nas nikt nie raczył dać znać i powiadomić ze pies z Katowic trafił pod waszą opiekę. Zamiast tego słyszę że nie chcemy mu pomóc, że go pewnie uśpimy itd. Była też podawana wersja przez wolontariuszy NND, że pies uciekł małoletniej wolontariuszce na spacerze., a zresztą czego się spodziewać po fundacji która od dwóch lat tylko remontuje swoją siedzibę prawda?
Dzwoniłam do lecznicy dr Skolika i zadeklarowałam ze jego operację finansujemy. Mamy dom tymczasowy. My w przeciwieństwie do innych organizacji jesteśmy odpowiedzialni za "swoje zwierzęta" . Pani kierownik Ola powiedziała dobrze - dostarczyć jej psa ona się zajmie . Oni powiadomili by nas i pies miałby pomoc zapewnioną.
Wystarczył telefon żeby uniknąć całej nieprzyjemnej sytuacji prawda? Tylko po co. Lepiej opowiadać bzdury.
Moja wypowiedz jest adresowana do wolontariuszy NND, nie do kierownictwa, które jak uważam w dobrej wierze podjęło z ulicy psa. Nie ułatwiacie współpracy.

To ze od kilku miesięcy działacie w Sosnowcu nie znając rzeczywistości tego schroniska sprzed roku czy dwóch lat. Jakim prawem doprawiacie nam "gębę"?

Link to comment
Share on other sites

Aneta i już wprowadzasz ludzi w błąd i podajesz nieprawdziwe informacje.
Jak tylko zorientowaliśmy się, że pies jest z Katowic to zadzwoniłam do pani Oli. Zaproponowała, że zabierze psa i zapłaci za operację. Ponieważ Jumper był niestabilny i nie wiadomo było czy w ogóle będzie operowany, powiedziałam, że lepiej niech zostanie u nas, a był w wtedy w szpitaliku u dr Hylowej. Co do finansów, powiedziałam, że zbieramy na niego fundusze. Pani Ola się zgodziła, powiedziałam, że się odezwę jeśli coś nowego będzie wiadomo.
dziś dzwoniłam ponownie i ustaliłyśmy, że NND adoptuje psa zeby uciąć wszytskie dyskusje wokół tego. Piotrek pojechał do schroniska i na miejsu okazało się, ze jest osoba, która psa adoptuje na DS oraz zapłaci za operację. Osoba ta prosiła o anonimowość.

co do nieznajomości schroniska w Sosnowcu - znamy ją świetnie od kilku lat bo działaliśmy tam nieformalnie, też o tym wiesz, więc po co takie teksty piszesz?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='soboz4']Dlaczego rozpowszechniasz nieprawdziwe informacje! Może najpierw trzeba sprawdzić? Przede wszystkim nie zdarzyło się nam żeby pies uciekł w czasie zajęć wolontariatu, po drugie gdyby coś takiego miało miejsce to chyba byśmy psa szukali, nie uważasz?

Po trzecie Jumper nie mógł reagować na imię bo imię dostał po zrobieniu zdjęć, a był tylko raz na spacerze z nami. Po czwarte nie uważasz, że przyzwoitością było napisać w wątku Jumera, ktoś podesłał link zamiast napisać, nie wchodzę na wszystkie linki, tym bardziej w 1 dzień świąt.

Po piąte, skoro został znaleziony 22 grudnia, czyli w czwartek, a my wychodzimy tylko w czwartki i w soboty, a w czwartki od 16:00 to logiczne, że nie mógł uciec w czasie spaceru, bo musiałby się błąkać od soboty.

Z tego co wiem było parę psów, które uciekło ze schroniska w Sosnowcu i nie pamiętam, żebyśmy cokolwiek na ten temat krytykowali, jedynie zgłaszaliśmy się na wątek.

Co do kwestii finansowej, proszono o przywiezienie psa na operację do Katowic, poza tym nawet dziś był rozmowa o finansach i nie padło żadne słowo o wsparcie leczenia.
Schronisko ma jeszcze raz zadzwonić i porozmawiać o tej kwestii[/QUOTE]

[B]Do soboz i amikat[/B]

Po 1. Może najpierw ustal czy czegoś nie zrobiliśmy i czy kogoś nie powiadomiliśmy, a potem się wypowiadaj.
Po 2. Link dostaliśmy dopiero później od jednej z dziewczyny, która go znalazła.
Po 3. Pies nie trafił do nas 22 grudnia tylko 19 grudnia.
Po 4. Od momentu jak ja jestem jeśli pies uciekł na pewno nie wpadł pod auto.
Po 5. Niech Twoi wolontariusze się opanują i nie startują tak z "gębą" i słownictwem na temat naszych działań skoro znają je tylko ze sprawozdania koleżanki.

Jumper po operacji i adoptowany.
I jak dla mnie to koniec tematu.

Link to comment
Share on other sites

dla mnie temat psa tak, ale Twoje insynuacje niesprawdzone to osobny watek i to Ty pisałaś, że uciekł nam w czasie spaceru, zresztą zamieściłam Twój wpis. Kto tak Was zaatakował "słownictwem" i "gębą" oprócz Twojego wpisu????

Nie wiem skąd u Ciebie tyle nienawiści?
I dlaczego piszesz nie sprawdzając czy to prawda?

Link to comment
Share on other sites

proszę przestańcie, dajmy już temu spokój
niestety dostaliśmy kilka niewybrednych sms'ów i mejli od osób będących wolontariuszami SOS'a, stąd też oburzenie Crys, niefajnie sie czyta takie rzeczy.

co do informacji na temat tego komu uciekł pies. Tak jak napisałam, zaraz jak tylko sie zorientowałam, że Jumper jest z Katowic zadzowoniłam do kierowniczki pani Oli i z tego co mówiła, zrozumiałam, że uciekł podczas wyprowadzania na spacer wolontariuszowi. Tak to odebrałam. Może ją źle zrozumiałam, ale nie przypuszczałam, że z tego się zrobi taka afera. Wielokrotnie nam psy uciekały - wolontariuszomi i pracownikom. Zdarza sie i zdarzać sie będzie. Jumper miał tego pecha, że wpadł pod samochód, zawędrował aż na Murckowską.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='soboz4']dla mnie temat psa tak, ale Twoje insynuacje niesprawdzone to osobny watek i to Ty pisałaś, że uciekł nam w czasie spaceru, zresztą zamieściłam Twój wpis. Kto tak Was zaatakował "słownictwem" i "gębą" oprócz Twojego wpisu????

Nie wiem skąd u Ciebie tyle nienawiści?
I dlaczego piszesz nie sprawdzając czy to prawda?[/QUOTE]

Wszystko było sprawdzone o czym pisała Filomen.
Pogadaj ze swoimi wolontariuszami może któryś się przyzna jak wypisują do naszych wolontariuszy.

Szczęśliwego Nowego Roku.
Koniec rozmowy tutaj.

Link to comment
Share on other sites

Więc piszę jeszcze raz Jumper nie uciekł w czasie spaceru, który zresztą był w sobotę 17 XII, na szczęscie jeszcze żadne pies nam nie uciekł w czasie zajęć i oby tak było dalej, nie wiem też skąd te maile jak o niczym nikt oprócz schroniska i Kamili nie wiedział, temat uważam za wyczerpany, ale współpraca miedzy schroniskami, które sa o rzut beretem nie powinna tak wyglądać, skoro odkryłyście że to Jumper i w opisie był mój numer telefonu i mail to dlaczego nikt nic nie powiedział???

Swoją drogą porozmawiam jeszcze z Olą czy próbowała zrzucić winę na nas...

Link to comment
Share on other sites

Jumper już po zabiegu, jest pod kroplówką. Dostał środki przeciwbólowe. Dwie łapki były złamane - przednia i tylna. W tylnej założono płytkę kostną, cokolwiek to znaczy, a przednia się ładnie zrasta. Piesek będzie musiał być jeszcze cewnikowany. Trzeba uważać, żeby za dużo nie chodził.
ok. godz 18 ma być odebrany

Link to comment
Share on other sites

[quote name='filomen']Jumper już po zabiegu, jest pod kroplówką. Dostał środki przeciwbólowe. Dwie łapki były złamane - przednia i tylna. W tylnej założono płytkę kostną, cokolwiek to znaczy, a przednia się ładnie zrasta. Piesek będzie musiał być jeszcze cewnikowany. Trzeba uważać, żeby za dużo nie chodził.
ok. godz 18 ma być odebrany[/QUOTE]
no to oby szybko wrócił do zdrowia :)

Link to comment
Share on other sites

Tak ...Filomen ma zawsze racje. Jak nie ma racji - patrz punkt pierwszy.
Gratuluję anonimowego sponsora.

Proszę o zacytowanie tych smsów jak mówisz. Czekam. Najlepiej z podaniem ników lub imion. Możesz i też je przekierować na mój telefon (znasz go przecież). Brak odpowiedzi potraktuję jako celowe sianie zamętu. Nie robię afery wokół każdego sosnowieckiego psa którego adopcja została "położona". Jeżeli ludzie dzwonią - odsyłam do Was i informuje ze jeżeli odmówicie to my się włączymy. Od września do dzisiaj tak było 6 razy jeżeli Nie umiem jednak przejść do porządku dziennego nad zdaniem że nie poinformowałyście drogie Panie nas o znalezieniu psa bo my pewnie uśpilibyśmy go, a nie leczyli. To jest wstrętne i poniżej pasa zagranie. Kolejne zresztą

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MartynaP']a czy wiadomo co u Hejli słychac? jak malutka ?[/QUOTE]


Mała jest w DT u znajomej jednej z wolontariuszek. Chyba ma się dobrze, operacji raczej jeszcze nie było. Dzwoniła mi 3 razy chętna adoptować Hejli. Jest chyba z Chorzowa, ma jakiegoś psiaka. Wydawała się całkiem zainteresowana. Pierwszy raz dzwoniła ogólnie spytać, ale nie byłam pewna gdzie sunia teraz jest to powiedziałam, żeby następnego dnia zadzwoniła. No i zadzwoniła, powiedziałam, że podam jej numer do wolontariuszki, której znajoma ma aktualnie Hejli u siebie to powie jej coś więcej o psiaku. Ale sobie zapomniałam, więc pani jeszcze raz dzwoniła, podałam jej numer. Mam nadzieję, że coś z tego będzie. Hejli poszłaby do nowego domu dopiero po zabiegu i jak już będzie wszystko zagojone.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MartynaP']a czy wiadomo co u Hejli słychac? jak malutka ?[/QUOTE]

Hejli jest w domu tymczasowym u cioci naszej wolontariuszki, mieszkają klatka w klatkę. Jak weszła do mieszkania i zobaczyła dywany, kanapę, poduszki to była podobno w siódmym niebie ;) Pani jest w domu cały czas, więc mała ma opiekę 24h na dobę. Wygłaskana, wypieszczona, czyli wszystko czego jej potrzeba do szczęścia :P
Jest na nią zdecydowana Pani z Chorzowa :) Ale na pewno Hejli będzie w DT do rekonwalescencji po zabiegu, żeby nie obniżać jej już odporności ciągłym zmienianiem miejsc no i w DT będzie miała opiekę medyczną na miejscu - ta wolontariuszka studiuje weterynarię :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...