Istar19 Posted November 13, 2015 Author Share Posted November 13, 2015 Licho nie aportuje..a ja po doświadczeniach z Holi nie wiem, czy chce aby aportowała :D Szczególnie, że lubi pobiegać dla samego biegania radosne psisko ;) Maszka i przerwa w kopaniu Holusia chwali się piłeczką Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Istar19 Posted November 13, 2015 Author Share Posted November 13, 2015 zawsze skupiona na zabawie Masza tropiciel wspólny dołek wołałaś? Pędzę do Ciebie! Przynajmniej jedna usłuchana ;) a tu atak na Maszę! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Istar19 Posted November 13, 2015 Author Share Posted November 13, 2015 i pędzący pocisk typu ziemia ziemia - Holi ;) mówiłam Ziemia - ziemia :D no i padł.. a jednak nie ! Licho patrolująca teren Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Istar19 Posted November 13, 2015 Author Share Posted November 13, 2015 i biegniemy ;) a taką ładną obróżkę kupiłam Lichotce na bazarku :) a adresówki z allegro Za to w domu bez zmian. Rupert luzak A Sol mówi tutaj - jak mnie zaraz nie puścisz.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Istar19 Posted November 13, 2015 Author Share Posted November 13, 2015 i ten koci uśmiech ;) Rupert lubi się wylegiwać, wtedy kiedy się nie bawi, ani nie je ach ta kocia ciekawość no i gdzie zniknęła butelka? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Istar19 Posted November 13, 2015 Author Share Posted November 13, 2015 nie ma butelki, jest miejsce a kota! Słoneczko Sol ;) a tutaj atak Ruperta na Solki ogon! chciał się pobawić.. ale Solce się to nie spodobało... nie lubi jak się ją zaczepia ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Istar19 Posted November 13, 2015 Author Share Posted November 13, 2015 Licho za to szczęśliwa na fotelu A Rupert na fotel obok się przeniósł i się spotkać miały nosy ;) a ja im przeszkodziłam ! Sol za to zajęła miejsce w słoneczku Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Istar19 Posted November 13, 2015 Author Share Posted November 13, 2015 piękny z niej futrzak ;) byłyby super rękawiczki ... RĘKAWICZKI? zwariowałaś?? Ja na rękawiczki? obraza majestatu ! Ja oszalała, a Licho zobaczyła coś za oknem i nie zauważyła, że Rup chce się z nią bawić Holunia za to znudziła się i chciała żeby krówka polatała ;) I tyle zdjęć z dzisiaj. Pora zbierać się spać, bo pobudka do pracy o 3.45 ;) pogańska pora! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Buńka Posted November 13, 2015 Share Posted November 13, 2015 Wszystko nadrobione a to zdjęcie jest rewelacyjne ! https://lh3.googleusercontent.com/--kKnI1wgjNs/VkYZsViu_cI/AAAAAAAB27E/DJzMzH4BsHM/s640-Ic42/DSC08644.JPG Solcia ma strasznie fajnie umaszczony nosek :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Istar19 Posted November 14, 2015 Author Share Posted November 14, 2015 dzięki Buńka ;) Sol właśnie wstała razem ze mną. Niezadowolona, że o tej godzinie z łóżka ją wywalam..no ale, wszyscy wstają ze mną, jak idę na rano do pracy...bo mam tak kochanego męża, że mi śniadanie robi o tej pogańskiej porze :D i leje za oknem...fajnie się dzień zaczyna ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted November 14, 2015 Share Posted November 14, 2015 A moim faworytem jest koci uśmiech :) Rozbrajający. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Istar19 Posted November 22, 2015 Author Share Posted November 22, 2015 Dziś Licho, podczas naszej nieobecności, zjadła 1/3 poduchy z fotela...(fotele z ikei te http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/50078464/)..zszywaniamiałam na 1.5 h! Bo ja nie lubię i nie umiem za bardzo szyć, brak mi cierpliwości....Do Licho czasem też :( Nie wiem co w nią wstąpiło...od czasu zjedzenia nam internetu był spokój..a były same niemal codziennie... podczas szycia fotela (niestety mamy straty w gąbce, ale da się jeszcze siedzieć ! ) zrobiłam sobie chwilę przerwy....położyłam poduchę na STOLIK...obróciłam się na 3 minuty...i taki widok mnie zastał ;) I ta minka winnego psa - Holi nie zjadła fotela...ale czuła się winna, że nie powstrzymała Licho przed destrukcją...Ot co ! Licho dostała burę - i tak, wiedziała, za co, schowała się potem do kąta...może coś do niej dotarło... Liszka jest jak Stich (nie nasz..nasz jest grzeczny !, ale ten niebieski, z bajki) Jej poziom grzeczności mocno spada...Grunt to się nie poddawać! Tylko zszywać kolejne części fotela ;) za to fotel zyskał stylową łatkę w kratkę ;) dobrze, że dziury miał wygryzione z drugiej strony, to nie widać moich ściegów rodem z Frankensteina :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Istar19 Posted November 23, 2015 Author Share Posted November 23, 2015 dziś Licho zjadła drugi fotel...to nic...póki nie zje czegoś nowego (błagam oby nie !), to zszywanie topniejących resztek fotela, wezmę za czynność codzienną...ot codziennie zamiatam podłogi i zszywam fotel...przecież każdy tak ma :D serio. przez myśl przeszło - oddam...porzucę w lesie...przywiąże z kartką - zabierz potwora do domu... Ale... Fotele można odkupić...psa drugiego takiego nie ma na świecie ! Licho nasz promyczek...czyli kolejny zwierz w naszym domu z piekła rodem ;) Kocham moją dziwną rodzinę ;) Sol siusia na ubrania... Rupert siusia na nasze buty.... Holi potrafi szczekać 8 h non stop. No i zjadła raz kawałek drzwi... Masza wyjada zawartość kuwety... Licho..no wiadomo, co Licho ...najmłodsze ziółko, to i najwięcej dziwnych pomysłów! jedynie chłopacy ogoniaści są grzeczni! Ale to pewnie dlatego, że większość czasu są zamknięci w klatce...tak to pewnie zniszczeniami i dziwactwami dorównywaliby reszcie ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted November 23, 2015 Share Posted November 23, 2015 Obawiam się, że jak już raz zobaczyła jak fajnie jest robić dziury i gąbkę wyszarpywać to nie zaprzestanie tak łatwo tego procederu :( Tak było z naszym Bazylkiem. Dopiero kilkutygodniowe odcięcie go od pokoju i wygodnej kanapy poskutkowało powrotem rozumu ;) Może Lichotek się nudzi? Choć w takim towarzystwie raczej nie powinna... A może to lęk separacyjny? Może warto by jakiegoś behawiorysty się poradzić, zanim Licho zabierze się za nowe meble... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Istar19 Posted November 23, 2015 Author Share Posted November 23, 2015 Licho raczej nie ma lęku separacyjnego - jak są same 2-3 h to nigdy nic nie narozrabiały..problem zaczyna się po 4 godzinie - a i to nie zawsze, a wiadomo, że czasem muszą byc same. Mogłabym je z tatą zostawiać, ale co jak będzie musiał wyjść, a Licho zeżre mu kanapę ? ^^ Już i tak Holi zjadła kawałek jego drzwi z pokoju...a były wtedy same z Zuzią i Maszą tylko 30 minut ! Licho po prostu ma czasem tak, że jej się nudzi faktycznie. Reszta zwierzyńca nie zawsze chce się z nią bawić....Przed naszym wyjściem zawsze ma albo spacer, albo zabawę na dworze (ale po spacerze, czy zabawie ma około 30 minut na uspokojenie się za nim wyjdziemy z domu). Ale to za mało. Jest młoda, aktywna...i stara się być bystra ;) Poza tym na szczęście to nie jest tak, że zawsze coś zniszczą...dzieje się tak co parę dni...albo dwa dni z rzędu...ogólnie jest z nami od 4 października i poza kilkoma wpadkami, to grzeczna jest...zjadła tylko termometr, trzy razy pogryzła fotel i zjadła kawałek kociego legowiska..no i kabel z internetu wraz z gniazdkiem - im się dostało, bo tak ostentacyjnie odstawali od ściany ;)...Więc na tyle godzin, które muszą być same to nie jest dużo. Fajnie jabky zniszczeń w ogóle nie było...ale z drugiej strony Holi, jak była młoda też miała różne odpały i wyrosła z tego...może i Licho się nauczy, że nie wolno. Szczególnie, że ona wie, że zrobiła źle...normalnie się cieszy jak szalona na mój widok..a jak coś zeżre, to psa nie ma jak wchodzę do domu...siedzi gdzieś w kącie i bije ogonem po ziemi. Pochowałabym poduszki z foteli...ale z dwojga złego, wolę ja je gryzie - łatwo dosyć naprawić, nowe nie kosztują majątku, niż gdyby z nudów miała zjeść coś innego. Na szczęście na razie straciła zainteresowanie kablami ! Ale i tak, gdy nas nie ma ma dostęp tylko do jednego kabla pod prądem (którego nie mamy niestety jak odłączyć) a reszta jest odłączona od zasilania ^^ Ma zabawki, ma kule smakule, ma kości...ale jak nas nie ma, to ją to nie interesuje. Behawiorystom jakoś nie wierzę. Może mógłby mi cos powiedzieć na temat zachowania Licho i jakie popełniamy błędy...ale psa się nie pozna w godzinę, czy dwie....to co on o naszej Lichotce będzie mógł wiedzieć ?;) Tak czy inaczej, Licho jest jaka jest, ale wierzymy, że za parę lat będziemy się śmiać z tych foteli ! Pewnie już ich mieć nie będziemy, ani nowych (bo bez sensu kupować psu na pożarcie!) ale co tam ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted January 4, 2016 Share Posted January 4, 2016 Zapisuję na nowo :) A nie myślałaś o klatkowaniu młodej? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Istar19 Posted January 4, 2016 Author Share Posted January 4, 2016 23 minut temu, Tyś napisał: Zapisuję na nowo :) A nie myślałaś o klatkowaniu młodej? myślałam...ale jak zamykać jednego psa, kiedy inne biegają ? no i koty...nie nakręcałaby się za bardzo? widząc, że reszta zwierzaków łazi obok...a na trzy klatki nie mam miejsca :D ale na szczęście (odpukać!) przez miesiąc Licho nadgryzła tylko fotel (a tym fotelom nic już bardziej nie zaszkodzi :P) podjadła szyszek z choinki (resztki szyszkowe zbieram do dziś...), ale lampek i samej choinki nie ruszyła ! Jedynie Rupert z uporem maniaka ściągał bombki...ale bądź co bądź drzewko do nowego roku stało ! Nadal zgryza węgiel, ale może to takie hobby ;) I jedyne za co byłam mocno zła, to pogryzła mojego pluszaka - nietoperka - na którego polowałam jakiś czas i w końcu znalazłam...a ona chciała go zjeść :( teraz mam nietoperza zombie pozszywanego własnoręcznie :P Jako, że grudzień był dla nas bardzo ciężkim miesiącem, bo z Patrykiem i tatą pracowaliśmy po 10-13 h niemal dziennie (po jednym dniu wolnym w tyg.) to straty są naprawdę małe :) więc jesteśmy dobrej myśli ! Teraz, w 2016r, podjęliśmy wyzwanie, że zrobimy z psami 1500 km ! co prawda mamy czwartego stycznia i dopiero 16.5 km za nami...ALE to dopiero początek ! :) a no i planuje zakup nowego aparatu...kusi mnie....no po prostu kusi ! I chyba skuszę się i będę aparat spłacać przez 3 lata :] Mój aparacik jest boski i super i w ogóle...ale ...ale chce móc robić zdjęcia ładniejsze..lepsze...choć może nic z tego nie być - w końcu aparat to nie wszystko, trza mieć wiedzę i talent..a tego nie mam w nadmiarze ...no ale, raz się żyje i nie ma co za bardzo gdybać i się zastanawiać ! Poza tym mój aparat spadł...jak był załączony i teraz osłonki z obiektywu nie chowają się całkowicie...muszę je wciskać, albo na zdjęciu mam ich cień - niby nadal dobrze działa, ale troszkę to denerwujące. a tak Rupert pilnował stołu wigilijnego ;) mój mały koto-pies ;) dodam parę zdjęć jutro ;), albo pojutrze ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted January 4, 2016 Share Posted January 4, 2016 Wszystko jest do wypracowania, przecież od razu nie wsadzasz psa na chama do kaltki i od razu go nie zamykasz ;) A takie ćwiczenia ogólnie życiowo mogą pomóc ogarnąć Li. Ja bym spróbowała ;). O proszę, a w jaki aparat celujesz? Rupieć jest najlepszy! Kocham go :) Możemy się zamienić kotami, jak tak mocno mojego chcesz, ale nie przyjmuję zwrotów :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Istar19 Posted January 4, 2016 Author Share Posted January 4, 2016 wiem, że na chama nie wsadzam ;) ale mimo to, mój umysł nie ogarnia - jeden pies w klatce, inne poza nią :D to takie..niesprawiedliwe ^^" Zobaczymy, jak będzie, na razie jak mówię, jest ok...Licho to nadal nieogarnięty szczeniak, ale dobrze nam idzie :) teraz powinno być więcej czasu, to zaczniemy się uczyć aportu, może jakieś sztuczki jeszcze, poza tymi podstawowymi, które ogarnęła szybko - ot tak, by w czasie mrozów czy deszczy było jakieś zajęcie :) aparat nie powiem...jak kupię - to się pochwalę ! Ale zdradzę, że ma być to....lustrzanka! Nigdy takowej nie chciałam..ale chyba dorosłam już do takiego sprzętu, a może nie? czas pokaże :) Kurzyka bym chciała...ale Rupa nie oddam ! Choć upodobał sobie sikanie na moje buty (nauczyłam się już wszystkie byty chować do szafki...) to i tak jest moim ulubionym kotem ! (Nie mówcie Sol...Sol to Patryka sobie upodobała z wzajemnością ;) ) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted January 5, 2016 Share Posted January 5, 2016 Nie no, jasne - jak ogarniacie to w porządku. Ja lubię mieć porządek na chacie, więc wsadziłabym w klatunię ;). I nie mam jakiegoś poczucia niesprawiedliwości, ale ja to ta złą, hehehe. Naprawdę lsutrzanka? nie wierzę :D. Ja jak już coś, to zamiast lustra chciałabym bezlusterkowca z naleśnikiem - stawiam na poręczność i niewielką wagę. Jasne, obiektywy do bezlusterkowców trochę ważą, ale mimo wszystko jakoś one mnie bardziej przekonują niż lustrzanki :) Jednak trzymam kciuki za Twoje marzenie/plan! Jak dobrze, że (tfu tfu) mój już nie znaczy, bo bym oszalała. Trochę dziwi mnie, że kot po kastracji sika, na miau już byś została okrzyknięta osobą nienadającą się na właściciela, bo na bank czuje się niekomfortowo ;D O, to podzieliście się między sobą kotami, faaaajnie. A psy też są czyjeś czy wszystkie Wasze? :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted June 24, 2016 Share Posted June 24, 2016 A co to się nie wchodzi na własny wątek? :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Istar19 Posted September 11, 2016 Author Share Posted September 11, 2016 jeju już wrzesień...a ,mnie tu wieki nie było :D totalny brak czasu...praca, spacery, chwila lenistwa, bazarki na dogo, ogarnięcie domu, zajęcie się kotami i szczurkami...doba jest za krótka :D a jedzenie to najczęściej w biegu :P W styczniu? chyba w styczniu to było...kupiłam sobie moją upragnioną lustrzankę ! Nic porządnego w sumie, ale na nic więcej nie byłoby mnie stać...tą i tak będę spłacać jeszcze 2 lata...no trudno się mówi ;) Lustrzaneczka to Canon Eos 1200 D...plus obiektywy jeden 18-55 mm, drugi 70-300 ...tego drugiego używam rzadko...ale do makro jest świetny - znaczy lepszego nie mam w tej chwili :D a tutaj znak, że żyjemy - zdjęcie z dzisiaj - ciągle uczę się, jak robić ładne fotki na manualnych ustawieniach...zazwyczaj na 200-300 zdjęć połowa jest do kosza, a połowa z połowy wymaga np kadrowania ...no ale człek uczy się całe życie ! No to Licho...za niecały miesiąc minie rok...ROK od kiedy jest z nami ! Masza nic się nie zmieniła ;) Holi też nie...poza tym, że na "starość" dziecinnieje coraz bardziej ;) --> ona siedzie w tej wodzie...nie siusia...to Licho ma zwyczaj siusiać do wody ^^ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted September 11, 2016 Share Posted September 11, 2016 Miło Cię widzieć we własnej galerii :) Bardzo lubię Twoje stado. Morus też dziecinnieje na starość. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted September 14, 2016 Share Posted September 14, 2016 A ja nie widzę zdjęć :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dwbem Posted September 14, 2016 Share Posted September 14, 2016 Dlaczego zamiast zdjęć jest zakaz wjazdu? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.