Jump to content
Dogomania

Podjadanie


Moonek

Recommended Posts

Elo w nowym roku,


Chcialam poruszyc taki zabawny temat o lasuchowaniu naszych skarbow.
Bo wiecie...mnie bawi to, ze nasza Sammi wykazuje apetyt na wsio:evil_lol:i zawsze. Ona dostaje royalka w dawkach odpowiednich dla takiej gowniarki, ale sluchajcie...ona kocha wszystko co mozna zjesc. I tak sie zastanawiam czy to, co robimy to tak "maja wszyscy"...?

Za "dobrze" zrobione siusiu i kupke- nagrodka: wiorek zoltego serka(zbierze sie dziennie z 10 wiorkow).
Przy sniadaniu -dla laleczki skorka buleczki(tak sie nia cieszy)
Wciagu dnia ciasteczko eukanuby- a ...zebyla szczesliwa(ze dwa dziennie).
Przy obiedzie oczywiscie Sammi żebra- no wiec ziemniaczka(wszak suchy nie zaszkodzi)
Gryzak bucik ze skory cielecej- inaczej sie nie da wyczesac.
Syn je banana- kosteczke dla Sammi( uwielbia ten owoc).
My jemy winogrona- dwie kulki dla Sammi- bawi sie nim no, i to w koncu to owoc (witaminki).
Paseczek szyneczki na kolacje, bo inaczej sie nie da zjesc posilku( tak sie patrzy w oczy, ze czlowiekowi w gardle staje ).

No i tak mysle ile to male w siebie wcisnie "poza kolejka". A i tak kiedy tylko ruszymy szczekami ona juz jest przy nas:eviltong:

Wasze tez takie "smakosze"?


Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Oj tak, moja to też wielki żebrak i prosiak /ciagle sie prosi/, ale ja twarda jestem. Raczej nie daje jej nic do podjadania. Robili to moi rodzice ale juz ich sprowadziłam na ziemię pokazując mokrą /po kąpieli/ Alutke, która zaczynała wyglądac jak kulka. Teraz rodzice juz sie powstrzymują, Ala znowu ma talię :multi: Tylko na proszenie się trzeba się uodpornić, szczególnie jak je sie coś a Ala wkłada łepek pod opartą na stole rękę i wgapia sie w talerz :evil_lol:

Nie chcę Cie straszyć, ale Twoja sunia bardzo dużo podjada. Mogą byc później problemy z wagą.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Moonek']
My jemy winogrona- dwie kulki dla Sammi- bawi sie nim no, i to w koncu to owoc (witaminki).
Paseczek szyneczki na kolacje, bo inaczej sie nie da zjesc posilku( tak sie patrzy w oczy, ze czlowiekowi w gardle staje ).

No i tak mysle ile to male w siebie wcisnie "poza kolejka". A i tak kiedy tylko ruszymy szczekami ona juz jest przy nas:eviltong:

Wasze tez takie "smakosze"?


Pozdrawiam[/quote]

winogrona sa trujące dla psów
szynka zawiera duzo soli, tez nie jest najlepszym pomysłem

Link to comment
Share on other sites

U mnie też nie ma podjadania, zwłaszcza że jakiś tydzień Cori je. Tak je :evil_lol: Przegłodziła się kilka dni i zadziałało - niestety nie royala ale może jeszcze się uda:mad: Cori nigdy nie dostaje przy stole, nie che aby się prosiła o jedzonko. Dostaje tylko nagrody podczas szkolenia i różne gryzaki. Kosteczka czekoladowa no uwielbia ją i z pyszczka później ślicznie pachnie a jedną to meczy ze 2 tyg. Chociaż dziś zakupiona została 2 razy większa niż ostatnio.:lol: Zobaczymy na ile ta starczy
Moonek jakby Cori tyle dostawała to nic a nic by mi nie jadła:evil_lol: . Teraz sprawdzam czy przybierze na wadze.:razz:

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Kosteczka czekoladowa no uwielbia ją i z pyszczka później ślicznie pachnie a jedną to meczy ze 2 tyg. Chociaż dziś zakupiona została 2 razy większa niż ostatnio.:lol: Zobaczymy na ile ta starczy[/quote]

:crazyeye: Ooooo...co to za pychota te czekoladowe kosteczki? Ciasteczka czy gryzaki? Sammi z pewnoscia nie pogardzi...

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=black]Kosteczka czekoladowa to taki gryzak, typu jak te z wapniem. Pachnie jak czekolada, nie jest słodka (próbowałam:cool3: ). W smaku też nie czuję czekolady tylko ten zapaszek. Pani w sklepie mówiła ze to teraz taki hit i wszystkie psiaki to uwielbiają. Dla zobrazowania zrobiłam zdjątko.[/COLOR]

[COLOR=black][IMG]http://img225.imageshack.us/img225/787/172yj5.jpg[/IMG][/COLOR]

a co tam jeszcze Cori z kosteczką
[IMG]http://img92.imageshack.us/img92/7678/1555yn6.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Wiec tak za "szkodliwe uwaza sie wszystkie rodzaje winogron,natomiast rodzynki sa uzyskiwane prze odparowanie winogron tak ze ich toksycznosc jest wieksza.....podano ze minimalna dawka toksyczna dla psa to około 2 winogrona na kg masy ciała.Poniewaz jednak nie jest znana ssubstancja toksyczna zawarta w winogronach nie mozna byc pewnym tego ze mniejsze ilosci sa bezpieczne"
to sa informacje wg dwumiesiecznika PIES

Link to comment
Share on other sites

[quote name='melinda:-)']Wiec tak za "szkodliwe uwaza sie wszystkie rodzaje winogron,natomiast rodzynki sa uzyskiwane prze odparowanie winogron tak ze ich toksycznosc jest wieksza.....podano ze minimalna dawka toksyczna dla psa to około 2 winogrona na kg masy ciała.Poniewaz jednak nie jest znana ssubstancja toksyczna zawarta w winogronach nie mozna byc pewnym tego ze mniejsze ilosci sa bezpieczne"
to sa informacje wg dwumiesiecznika PIES[/quote]

:crazyeye: Dawalam i winogrona i rodzynki.. pierwszy raz o tym slysze. Co jeszcze jest szkodliwe? Co z papryka?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Megula']:crazyeye: Dawalam i winogrona i rodzynki.. pierwszy raz o tym slysze. Co jeszcze jest szkodliwe? Co z papryka?[/quote]

bo to zależy od ilosci jaka podasz
zreszta jak psa boli napuchnięty żoładek i pójdzie na noc spa to nie zawsze widac ze cos jest nie tak
jest dużo tematów na dgm o szkodliwosci zarowno warzyw i owocow jak i roslin
wystarczy poszperac
pierwszy z brzegu dla przykładu:
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=1562987#post1562987[/URL]

[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=24463&highlight=truj%B1ce[/URL]

[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=17995&highlight=truj%B1ce[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Moja Besi rowniez lubi jak jej cos zkapnie z talerza do jej pyszczka , ale nigdy tego nie robimy........no prawie nigdy........:evil_lol:
Nie zebrze , ale za to nauczyla sie , ze w porze obiadowej siedzi pomiedzy mna a moim chlopakiem na kanapie i obserwuje jak jemy :lol:
Gdy zyczymy sobie smacznego i UWAGA : wowczas nastepuje pocalunek to ona sie dolacza i wychodzi taki trojkat :diabloti:

P.S.Tylko sobie nie myslcie , ze my to taki prawdziwy trojkat stanowimy :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kasia_82']
Gdy zyczymy sobie smacznego i UWAGA : wowczas nastepuje pocalunek to ona sie dolacza i wychodzi taki trojkat :diabloti:

P.S.Tylko sobie nie myslcie , ze my to taki prawdziwy trojkat stanowimy :evil_lol:[/quote]

Hehe...dobre:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

Mam pewiem problem z moją Effi! Otuż gdy my jemy staram się by Effi też jadła swoje jedzonko, ale panna Effi migiem zjada swoje jedzonko (albo wogóle nie ruszy), podchodzi do nas i szczeka przerażliwie żeby ktoś coś jej dał ze stołu. Staram sie na nią nie reagować, ale nie wiem czy dobrze robię? Pomóżcie mi coś na to poradzić!

Link to comment
Share on other sites

Nie pozwalaj jej żebrać, a tym bardziej wymuszać jedzenia.
Dawaj jej więcej do miski (może jest jeszcze głodna), jedzenie o tej samej porze co "stado" też jest dobre, ale jak nie pomaga to daj jej później. Ewentualnie zamykałabym ją w porze Waszego jedzenia.

Spróbuj z zabawkami, może odciągną ją od żebrania?:roll: Dobrym sposobem może być kong, do którego wkłada się smakołyki.

Link to comment
Share on other sites

Zdecydowanie NIE REAGUJ. Wiem jakie to wkurzające i trudne. Można ewentualnie doprowadzic psa do porzadku stanowczym "nie wolno", "sio" itp zależy co Twoj pies rozumie. A potem już więcej nie reagowac. I bron boze żadnego jedzenia ze stołu NIGDY nie dawac.

Pies na pewno zrozumie, że go tu nie chcesz i go lekcewazysz. On poprostu sprawdza na ile może sobie pozwolic. Możliwe tez ze ktoś z was go dokarmiał przy stole a to juz trudniejsza sprawa. Raz da się palec..i potem ma się takie zmartwienia.

Na marginesie : Pies, który zna żelazne zasady jest psem szczęsliwym. Jak nigdy nie dostal ze stolu, nie bedzie chcial i nie bedzie plakal ze teraz nie dostaje. Nie mozna dac cukierka a potem go zabrac. Trzeba odrazu ustalac jasne zasady i sie ich trzymac. Wtedy i pies i wlasciciel sa szczesliwi.

Link to comment
Share on other sites

Dzękuje Wam dziewczyny za cenne rady, Effulka powoli odpuszcza ale opornie jej to idzie! Ostatnio ją "pogoniłam" gdy jedliśmy i poszła do pokoju, z obrażoną minką! Śmiesznie wyglądała:loveu:
Zgadziam się z Jagudką że pies który zna swoje zasdy jest psam szcześliwym.:roll:

Link to comment
Share on other sites

  • 6 years later...

Ach ja co prawda yorka nie mam ale bolona owszem i tak to wyglada:
sniadanko- buleczka(od nas oczywiście) ale spokojnie taki to okruch że naprawde ja paznokiec i to wszystko mu odliczam o dzienneh dawki

Robimy obiad to oczywiscie a to miesko a to warzywko (bez przypraw)

Pozniej jabuszko, serek, platki w kongusiu na deser
Wrescie posilek karma + jakus jogurt naturalny itp

jak cos jemy to malutki kasek na dobranoc

i do tego smaczki np, pasek kaczki i 5 treserek boscha

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...