Jump to content
Dogomania

Wyżeł Weimarski, młody pies! Dom i opłata, schronisko lub las. Pomocy!Wyadoptowany.


kopiko

Recommended Posts

Witam. Opiszę Wam pewną sytuacje;
Dziś rano będąc na rynku Włocławskim chodził mężczyzna z Wyżłem Weimarskim, rocznym i krzyczał; oddam psa, oddam psa!
Podeszłam do niego i wypytałam wszystko dokładnie. Facet stwierdził, że jednak chcę za karmę 500 zł, którą go futrował. Pokazał mi jego zdjęcie jak wyglądał gdy przybłąkał się do niego (sama skóra i kości). Co prawda pies teraz jest w stanie idealnym.
Brakuje mu miłości i czułości. Kładł się na mnie, siadał mi na kolanach. Przytulał się strasznie. Ma piękne brązowe oczy. Powiedziałam, że mu pomogę. Potem zaczął opowiadać, iż stawia nowy dom gdzieś obok lasów i pies się przybląkał. Dziennie przebiega hektary. Facet ma ogrodzoną posesje. Zaproponował mi, żebym sobie sprzedała go za ile chcę to wtedy reszta dla mnie. Sądze, że pewnie sprzedał by go za 300- 400 zł gdybym z nim dłużej pogadała. Wyjeżdża w tygodniu do Warszawy i nie ma gdzie go zostawić. Chcę go oddać do schroniska, albo wypuścić do lasu.
Prosił abym mu pomogła. On może psa dowieźć. Nawet ugadaliśmy się tak, że ja psa wezmę (albo jakas osoba) i zapłacę mu jak go 'sprzedam'. Będę próbowała zaniżyć cene 'za karmę'. Nie mogę mu pomóc! Niestety mam 2 duże Dogi i kota, który w wieku 10 dni miał zostać zakopany do ziemi:angryy: . Nie mogę go wziąć do siebie. Mamy trochę zakręconą sytuacje bo wyprowadzamy się niedługo, a tu gdzie mieszkam nie mam gdzie go wziąć. Jest młody, jak wiadomo wyżły są trochę nadpobudliwe, a zresztą młode.
Nie wiem czy jesteście w stanie mi pomóc, ale choć nakierujcie. On nie może iść do schroniska, ponieważ ten pies musi dużo biegać.. Potrzebuje czułości i dobrej ręki.
Co prawda tatuażu nie ma( może byśmy właściciela znaleźli...), ale stwierdzam, że to prawdziwy Weimar, a lekarz Weterynarii powiedział, że więcej jak rok mieć nie może.
To nie jest ogłoszenie tylko wielka prośba o pomoc!
Ps. Mój wpis trochę się nie klei za co serdecznie przepraszam.
Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 69
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='tanitka']masz kontakt do tego faceta, w razie co?

Z jednej strony nie ma co z psem zrobić, bo wyjeżdża a z drugiej che kasę... trochę szkoda pieniędzy, żeby faceta zadowolić.... może odda za darmo?[/QUOTE]
Szczerze powiem, że sama go nie rozumiem. Znalazł go, chcę się pozbyć, ale kase woła.. Nie odda za darmo, za żadne skarby! Bo 'karma'... Szkoda mi psiaka.. za chwilkę będę rozmawiała z facetem. Może my coś wymyślimy.

Link to comment
Share on other sites

W żadnym wypadku nie dawać kasy!!!!! W żadnym!!!!!!!
Postaw sprawę jasno, albo odda za darmo, albo niech odda do schroniska.
Do schronu psa nie przyjmą, więc wyjścia nie ma.
Pewnie go ukradł, jak teraz zapłacicie, to ukradnie drugiego.

Jeśli chcrsz mogę sama porozmawiać z facetem, daj mi nr tel. Być moze znajdzie się dla niego kojec u Gorki. zaraz jej prześlę watek.

Link to comment
Share on other sites

Agatko.. rozmawialam z nim przed chwilka. Oznajmiłam, iż nikt mu nie będzie płacił za znalezionego psa, ponieważ nie wiadomo jaka jest jego historia. Facet jest jakimś cholernym Narcyzem! Proponował mi, że jeśli sie pokłócę z chłopakiem to mogę do niego przyjechać i do rana mozemy o psach rozmawiac! :angryy: Podzwoniłam troszkę po znajomych myśliwych( w tym do mojego wuja). Jest nawet chętny. Mężczyzna ok 50 lat, mieszkajacy na wsi w duzym domku z ogrodkiem i ogromna dzialka. Miał w życiu 2 Wyżły, ktore oba zdechly ok roku temu ze starosci. Jak juz wyzej napisalam; jest mysliwym.
Zalezy mi aby ten pies jednak nie mieszkal z innymi psami bo troszke ich nie akceptuje. Potrzebuje zainteresowania ze strony czlowieka oraz dobrego wychowku.
Facet powiedział, że ma w domu troche workow Royala, ktore mu kupił i tylko za nie chce pieniadze(ma rachunki). ok 250 zl (zmiana zdania). Kurczę.. zobacze jakie on ma te Royale.. bo moze sie okazac, ze to nasz 'wspanialy' Chappi. Jutro mam dzwonić do niego. Załatwiam jeszcze wszystko z wujem i być może jak się szybko wyrobie pies nie będzie miał tragicznego życia wygladajac zza krat.
Dam znać dokładnie po jutrzejszej rozmowie. Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

[quote name='weimaranerklub']No i jak sie sytuacja rozwinęła?[/QUOTE]

przyłączam się do pytania. strasznie dziwny człowiek i mocno kręci... sama już się w tym pogubiłam...niby mu zależy.. może psa dowieźć... a za chwilę mówi, że psa do lasu wypuści:(

czekamy na wiadomości

Link to comment
Share on other sites

Witam! Jak się sprawa rozwinęła? Powiem od razu, że nic pozytywnego..
Gadałam z wujem; nie ma teraz pieniedzy. No ok.. ale to mam rozumiec, że psowi też nie będzie miał co jeść dać? :/ ... Mój TŻ wraca na Święta(pracuje w Niemczech). Moimi wielkimi boleściami zaczęła się rozmowa na temat psa.. chodź wiedziałam, że się nie zgodzi. Po 2 godzinnych namowach zgodził się na wychowanie go itd. Ale tak szczerze mówiąć to 15 stycznia wyprowadzamy się .. Przy moich dwóch wielkich Dogach nie uśmiecha mi się kolejny pies. Gdzie ja go będę trzymać? Mamy nie za duży domek, a oczywiście moje cielaczki w domu z nami mieszkają... Poza tym on wraca już 9 stycznia do pracy. Za żadne skarby nie wychowamy psa przez 2 tyg, a sama sobie z nim nie poradze. Facet mówił, że on ucieka i nie przychodzi. Raz go 3 dni nie było. Gadał, że dużo biega co jest dla niego bardzo dziwne. Jak zaczęłam opowiadać mu, że to u Wyżłów normalne jest i coś więcej o nich to się ostro zdziwił. Wzięłabym psiaka na DT bo okropnie mi go szkoda, ale w chwili obecnej rozkładam ręce :-( A co się okazało to on chyba jednak żadnej karmy sprzedac nie chce :/ Po prostu czysty handel(jak to powiada- symboliczna kwota) biednym, spragnionym miłości i niczemu winnym Wyżełkiem. Mogę zaraz numer podać to mam nadzieje, że Wy dziewczynki coś zdziałacie. Mamy czas chyba do niedzieli lub poniedziałku. Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

Brak już słów na tego faceta i jego barwne opowiesci. Sama nie wiem czy do konca go rozumiem i o co w końcu mu chodzi? :/
Ogólnie to wydaje mi się, że ktoś powinien zainteresować się handlem zwierząt na Włocławskim ' pchlim targu'. 90 % psów, które były wystawiane na 'sprzedaż' miały dosyć złe warunki. Całe się trzęsły. A pewna babka mnie rozbroiła; Te Yorki to są pewne. Mam suke po rodowodowych rodzicach. Ona ma jakieś 500g (dorosla). A młode będą miały z 300g. Jedna kobitka chciala w ksiazeczke zajrzec i udało mi się z boczku podejrzeć gdzie w rubryce rasy pisalo; jorki szire tarjer miniaturowe. Uważam, że nierodowodowe suki u nieodpowiedzialnych ludzi powinny być od dnia kastrowane. A i w niektórych przypadkach i rodowodowe. Większość ludzi takie pseudohodowle uważa za normalne i okazje kupna taniego psa. A jak ktoś usłyszy o cenie np. 1800zl za takiego hmm.. - Doga to robi oczy jak talerze i karze popukać Ci się w głowe. Dzisiejsza polityka, ale wracajac do tematu to trzeba działać. Mogę zadzwonić do niego gdyby coś i zapytać jeśli macie jakieś pytania.

Link to comment
Share on other sites

Choć najlepiej będzie jak sami zadzwonicie bo ja z tym facetem za cholere się dogadać nie mogę! :/ Raz mówi tak, a raz tak..
Może warto by było zająć się ogłaszaniem psa jako znalezionego jak owy mężczyzna to określa? On twierdzi, że dawał ogłoszenia.. Ale nikt się nie zgłosił.
Po jakiś 5 minutach rozmowy jak powiedziałam żeby jeszcze spróbował bo przecież psy od tak sobie po lasach nie latają i skądś musiał się ten pies wziąć.
Odpowiedział; - nie mam internetu. Nie mam jak dać ogłoszeń. Wspomniałam o gazecie; ucichł.
Dowiedziałam się jeszcze, że po tym pożal się Boże pchlim targu był w schronisku (chciał oddać), pytał o wszystko, ale powiedzieli mu, że nie przyjmą psa.
Zaoferowałam się z pomocą, ponieważ nie chcę żeby ten pies trafił ...
W chwili obecnej zastanawiam się co on z nim zrobi jak wyjedzie do tej jego "Warszawy' skoro żadnej rodziny nie ma? Powiedział przecież, że mu na psie zależy. Nie rozumiem. Facet sam już się pogubił.
Sprawdzałam psiakowi uszy czy nie ma tatuażu to można było by zidentyfikować (być może) po numerze(nic nie znalazłam), ale jak zapytałam czy nic nie ma w pachwinie to się facet speszył i z wielkimi oczami powiedział; Nie, nie ma! Sprawdzałem. Pies jest na dworze. Śpi prawdopodobnie na betonie. Gościu mowił, że jest bardzo mądry, ponieważ jak było mu w tyłek zimno to sobie z jakiegoś 'stołu, ławki (nie wiem dokladnie) gąbke ściągnął i się na niej położył.
Pojechałabym tam, ale mam jakieś 70 km i brak jakiegokolwiek pojazdu. A TŻ wraca dopiero 22.. a 22 to już będzie za późno. Agato tylko w Tobie nadzieja!
P. Andrzej, nr; 692059409
Ps. jak już coś wymyślicie to mówcie, że jesteście 'wy' psem zainteresowani, bo on bardzo martwi się o dobro psa. Gdzie będzie sobie mieszkał, czy macie na niego czas itd. Oraz ta jego 'symboliczna kwota'. Czekam na jakiekolwiek informacje.
Ewa

Link to comment
Share on other sites

[quote name='tanitka']Agata, proszę Cię dzwon do faceta![/QUOTE]

Tanitka, ja moge zadzwonic ale musze miec gdzie psa zabrac. W ciagu paru dni zmienila nam sie sytuacja. Ja mam dwie suki pod opieka i 2 szczeniaki, u kasi w kojcu sa 3 male pieski po zabiegach. Nie mamy miejsca dla wyzla. Jesli ktos go przyjmie to zaczne dzialac.

Link to comment
Share on other sites

dzwonilam. Facet chce do oddac, o pieniadzach nic nie mowil, czas do czwartku. Facet to zwykly przedstawiciel samczej buty i wszystkowiedzenia. trzeba z nim rozmawiac z pozycji eksperta. Na koniec probowal podrywac. Wytlumaczyl mi droge do siebie z dwoch stron.
I niespodzianka: pan szuka psa, ktory bedzie strozowal. Moim zdaniem on klamie; pies jest jego ale nie sprawdzil ie w rolo stroza. Jesli macie dla niego miejsce przejme go od razu.

Przepraszam, nie mam polskich znakow.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='weimaranerklub'][B]Proszę o info, jeżeli okaże się, że pies ma tatuaz w pachwinie lub chipa.[/B] Sprawa przekazana na forum legawce.com, jest też info u nas na klubie.
Macie różny stosunek do myśliwych, więc pytam, czy ogłosić psa na łowieckim?[/QUOTE]


a jak nie ma?

Link to comment
Share on other sites

Całe szczęście, że Agato do niego zadzwoniłaś.
On nie mówi nic o kasie. Spokojnie.
Przecież on chce go oddać! W dobre ręcę ' za symboliczne 300 zł'.
Może być tak, że gdybyście już coś znalazły to Wam psa nie odda :/
Pokręcony jest troszkę moim zdaniem.
Widzę, że Tobie nie koloryzował tak jak i mi.
Jak to powtarzał 4-5 razy; za dużo na niego wydał, żeby go oddać za darmo.
Weterynarz, witaminy, karma.
Sama rozmyślam teraz nad tym, że mógłby to być jego pies i właśnie się nie sprawdził jako stróż, ale czy on doprowadziłby psa do takiego stanu jak pokazywał mi na zdjęciu? Skóra i kości. :shake:
Chłop podrywa i to nawet czasami nachalnie.
Czy wiesz coś jeszcze prócz tego co napisałaś????
Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...