Harry113 Posted October 5, 2012 Share Posted October 5, 2012 (edited) Niestety, nasz Harry rozszalał się na całego - w tym tygodniu uśmiercił kota sąsiadom i rzuca się na obcych, którzy przychodzą do nas do domu. po tych wydarzeniach pewnie zdecydujemy się na zajęcia ze szkoleniowcem, żeby jakoś go ułożyć, bo zaczyna robić się niebezpiecznie. Po ostatnim kryzysie Harry uspokoił się, nadal jest taki szalony, skacze, bawi się, zostaje sam na podwórku, nadal jednak w czasie spacerów ciągnie smycz, no i z takich pozytywnych rzeczy to można powiedzieć, że Harry je spokojnie, nie rzuca się na miskę, tylko zjada spokonie, i zdarza mu się coś zostawić ;) no i przybrał na wadze :) W tym tygodniu nie można go uspokoić. Czeka nas więc nowe zadanie. Edited October 5, 2012 by Harry113 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rudynpm Posted October 5, 2012 Share Posted October 5, 2012 Ania mi napisała o wybrykach Harrego. Przyznam, że się zszokowałam. Co do kota, szkoda mi sierściucha, ale moje psy naszych kotów nie ruszą, ale obcy jak wlezie to masakra. Oszczędzę opisu, jak wyglądał kot, który wszedł na naszą działkę. Co do pogryzienia człowieka. Harry Was broni. Ja wiem, że to żadne wytłumaczenie dla tej Pani, której Harry zrobił krzywdę. Tak, jak mówiłam Wam, Harry ma tendencje do dominowania. Musicie mu wyznaczyć jasne zasady i konsekwentnie się ich trzymać. Harry poczuł, że ma u Was dobrze i staje dęba. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anhelina Posted October 5, 2012 Share Posted October 5, 2012 Harry jedzie na szkolenie:) na pewno dobrze będzie:) wiem, z doświadczenia własnego, że takie szkolenie to nie tylko dla psa, ale też, jak najbardziej dla właściciela.. Otworzyło mi oczy na wiele spraw. I jest lepiej, bo moje psy to dwa wariaty:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Harry113 Posted October 6, 2012 Share Posted October 6, 2012 Tak, Harry wyjeżdża na tydzień do ośrodka szkoleniowego, jestem już umówiona ze szkoleniowcem, narazie jedzie na taką wstępną obserwacje, a po rozpoznaniu będziemy podejmować dalsze kroki. Mam obawy jak Harry to zniesie, bo on nadal się stresuje, obawiam się żeby nie był skołowany, że znowu zmieni miejsce zamieszkania, bo to będzie narazie tydzień bez nas. Ale ta pani szkoli psy już od 20 lat, więc wie co robić. Trzymajcie kciuki za Harrutka naszego!!!! Za powodzenie w szkoleniu! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rudynpm Posted October 6, 2012 Share Posted October 6, 2012 Będzie dobrze:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kamila Proc Posted October 9, 2012 Share Posted October 9, 2012 ja kciuki trzymam caly czas Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Harry113 Posted October 9, 2012 Share Posted October 9, 2012 Wczoraj zawiozłam Harrego do ośrodka szkoleniowego, zachowywał się bardzo przyzwoicie, był troszkę zdezorientowany, ale to normalne, znowu nowe miejsce, inne psy, no i musiał zostać tam sam. Cały czas jestem w kontakcie ze szkoleniowcem, ponieważ Harry zostaje tam do piątku na takiej obserwacji. W piątek będziemy podejmować decyzje,co dalej. Dziś dzwoniłam do trenerki i dowiedziałam się że zachowuje się bardzo dobrze, obserwuje inne psy, jutro czeka go ciężki dzień, bo zacznie się szkolenie. Zobaczymy, jak się spisze! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jostel5 Posted October 9, 2012 Author Share Posted October 9, 2012 Kurczę,trzymam kciuki!Z całej siły! A dla Was,Rodzino Harrego,WIELKI SZACUNEK! Za to,że nie przekreślacie psiaka,że chcecie mu pomóc,że jesteście LUDŹMI-po prostu! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anhelina Posted October 9, 2012 Share Posted October 9, 2012 Może być w lekkim szoku, że się coś od niego wymaga, więcej niż do tej pory;) ale myślę, że będzie dobrze, ta Pani ma ogromne doświadczenie:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Harry113 Posted October 11, 2012 Share Posted October 11, 2012 Harry na obserwacji zachowuje się wzorowo - Pani trenerka jest z niego zadowolona, mówi, że Harry narazie dobrze współpracuje, więc jest nadzieja, że pies nabierze ogłady, tylko żeby nie zapeszyć :) no i już jutro Harry wraca do nas do domu, bo tak bez niego pusto, nikt nie pilnuje podwórka, no i nikt nie wita, jak wraca się po pracy do domu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anhelina Posted October 12, 2012 Share Posted October 12, 2012 Dzięki, dzięki, dzięki:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Harry113 Posted October 14, 2012 Share Posted October 14, 2012 Harry wrócił w piątek do domu, bardzo się cieszył i szalał na podwórku, oczywiście na początek musiał obwąchać wszystkie kąty i wszystko sprawdzić. Od poniedziałku ruszamy z treningami, będziemy jeździć z Harrym do ośrodka. Harry szybko się uczy, chodzi na smyczy przy nodze i nie ciągnie smyczy, to jest ogrmony sukces i jaka wygoda, bo pies się nie męczy. Oby tak dalej mu szło :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jostel5 Posted October 14, 2012 Author Share Posted October 14, 2012 Ależ się cieszę!:lol: Brawo,Harry!!!:multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anhelina Posted October 15, 2012 Share Posted October 15, 2012 To wspaniała wiadomość:) Tak się cieszę, że jest ktoś, kto się Harrym zajmuje i robi to sercem:) Wielkie dzięki:) A szkolenie na pewno da efekty. Pani Ula jest niesamowita. Moje bestie zmieniły się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kamila Proc Posted October 15, 2012 Share Posted October 15, 2012 brawo Harry Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anhelina Posted October 19, 2012 Share Posted October 19, 2012 Jak tam szkolenie? Postępy widoczne?:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Harry113 Posted October 22, 2012 Share Posted October 22, 2012 Na treningi jeździmy dwa razy w tygodniu, no i jeszcze trenujemy codziennie w domu. Jeśli chodzi o chodzenie na smyczy to jest super, Harry idzie przy nodze, nie ciągnie smyczy, nie wącha wszystkiego co spotka na drodze. Harry ma jednak spore problemy z opanowaniem pozostałych komend - nie chce zostawać na komendę, musi ćwiczyć w kagańcu bo zdarza mu się warczeć nawet na Panią Ulę. Poza tym uśmiercił kolejnego kota, nie wpuszcza nikogo na podwórko, trzeba zamykać go w kojcu, bo bardzo szczeka. Trzeba mieć dużo cierpliwości do niego, Harry nie ufa ludziom, i wszystkich obcych uznaje za wrogów. Na treningach Harry spotyka się z innymi psami, no i też rzuca się na nich pierwszy,ma już swoich kolegów, których rozpoznaje. Czeka nas dużo pracy, ale czekamy na efekty :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anhelina Posted October 23, 2012 Share Posted October 23, 2012 Jednak ujawnił się charakter Harrego..nie jest do końca słodkich pieskiem..:shake: Dobrze, że jest szkolony, mam nadzieję, że uda się go opanować. Trzymam kciuki:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kamila Proc Posted October 23, 2012 Share Posted October 23, 2012 i ja rowniez... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rudynpm Posted October 24, 2012 Share Posted October 24, 2012 No charakterny chłopak. Ale nie wiedziałam, że aż tak. Trzymam kciuki za powodzenie szkolenia Harrego! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kamila Proc Posted October 25, 2012 Share Posted October 25, 2012 jest po prostu mezczyzna Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rudynpm Posted October 26, 2012 Share Posted October 26, 2012 Oj nie. Harry jest póki co dzieciakiem, który pokazuje, że nie odda swoich ludzi, że zawsze będzie ich bronił. Przy jego brakach (jak przypuszczam, we wczesnym okresie) w socjalizacji, przy tym zaniedbaniu, jakiego doznał, to i tak Duży Harry stara się jak może. U mnie też próbował rządzić. Raz na jakiś czas chciał ustawić innego psa, ale miał przewodnika w osobie mojego Roberta. Nikt go nie bił, nikt na niego nie krzyczał, a jednak Harry w końcu zechciał z nami i z naszym stadem spokojnie wspóistnieć. I mam nadzieję, że odnajdzie się u Was, jako jedynak:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kamila Proc Posted October 30, 2012 Share Posted October 30, 2012 no dobra, dobra;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Harry113 Posted November 1, 2012 Share Posted November 1, 2012 Harry zdecydowanie woli towarzystwo mężczyzn, to znaczy lepiej się słucha facetów niż kobiet, ale niestety w domu jest z kobietami, bo tata i mój mąż wyjeżdżają do pracy, więc musi zaakceptować fakt, że nas ma słuchać, widać, że jest obrońcą i pewnie dlatego jest bardzo nieufny do obcych, każdego uznaje za wroga, ale to wynika z jego trudnej przeszłości, jesteśmy w trakcie szkolenia i jest już lepiej, chociaż Harry ma jeszcze długą drogę przed sobą, a my musimy mieć dla niego cierpliwość. Ostatnio mu się nieco przytyło, może to związane jest z zimą, ponieważ psy "ubierają się" na mrozy. No i zaczyna mu powoli bieleć nos, zaczyna mu wychodzić taka jasna plamka, o czym była mowa na początkowych stronach forum. Harry to fajny pies :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rudynpm Posted November 1, 2012 Share Posted November 1, 2012 A to paskud:) Facetów woli? A z kim był przede wszystkim w domu. Ze mną był!:) Fakt, faktem obejścia chciał pilnować i pyskował listonoszowi i sąsiadom. Ale z czasem był coraz łagodniejszy i bardziej do opanowania. Pomijam sprawę z sąsiadem, który chciał na siłę "ukochać" Harrego. Ja się nie mądrze. Nie jestem szkoleniowcem, ani behawiorystą. Jak na spacerach? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.