Jump to content
Dogomania

Mishka obecnie Shila :) zostawiona sama na mrozie już w najlepszym DS pod słońcem!


kkanarekk

Recommended Posts

Kilka dni temu elaja przesłała mi informację o opuszczonej fabryce, w której są pozostawione psy w tym 6 tygodniowy szczeniak. Gdy pojechałam na miejsce okazało się, że maluch nie ma praktycznie żadnego schronienia, matka już przestaje go karmić a psy są karmione raz na dwa dni... to wątek dorosłych psiaków z fabryki: [URL]http://www.dogomania.pl/threads/218408-Trzebinia-opuszczon******-szukaj%C4%85-dom%C3%B3w[/URL] które też potrzebują pomocy
Idą mrozy więc maluszek nie przeżyłby kolejnych nocy. Na szczęście, dzięki cudownej SUGARR mała znalazła DT, wczoraj Ania z Trzebini wraz z Dianą odebrały małą i przekazały Keria, która zawiozła ją do Krakowa. Jak dziś się okazało był to ostatni dzwonek dla malutkiej.
Przeklejam teraz widomość od sugarr, która teraz ma malutką u siebie


"Sunia zaczęła wymiotować wczoraj w nocy/nad ranem i wymiotowała bardzo często przez jakieś 6-7 godzin, kupy na szczęście były ładne, powiedziałabym że jak na to co jadła tam + pedigree które kupiłam na szybko jak przyjechała, to kupy wręcz idealne.
Dr Szpeyer jest od 10, więc jakoś zaraz po wyszłam z sunią z domu (mam bliziutko), jeszcze w drodze wymiotowała kilkukrotnie.
Pierwsza wizyta:
- temperatura 38,3,
- nie była odwodniona
- gardło nienajlepsze, ale trudno było stwierdzić czy to od wymiotowania żółcią co chwilę, czy z innych powodów
Dostała antybiotyk, osłonkę, rozkurczowe na brzuszek, środek na odrobaczanie i odpchlenie (co dokładnie podano widać na zdjęciach stron z książeczki).

Wróciłyśmy do domu. Od powrotu sunia już nie wymiotowała, ale po konsultacji padła decyzja, że lepiej dmuchać na zimne.
Wróciłyśmy się jeszcze raz do weterynarza i została podana surowica. Dr Szpeyer też przyznał, że lepiej w ten sposób, tylko nie chciał żebym poczuła się naciągana na pozornie "niekonieczne" wydatki (oczywiście zaprotestowałam, że bym w życiu tak nie pomyślała, bo chyba większość która miała okazje ze swoimi bidami do niego się udać przyzna, że to złoty człowiek :smile: )

Po kolejnym powrocie do domu sunia poszła prosto do spania i dłuższą chwilę odsypiała te wszystkie weterynaryjne stresy, po powrocie jeszcze nie chciała ani jeść ani pić.
Natomiast radość się pojawiła, jak wreszcie się mała obudziła. Ledwo co otworzyła oczka i zaczęła skakać, merdać ogonem i zaczepiać do zabawy.
Wyczyściła miskę z jedzeniem, wypiła sporo wody. Do tej pory jeszcze nie zrobiła od rana kupy, tłumaczę to sobie tym odrobaczaniem, zobaczymy jak to będzie do jutra wyglądało, czy to zaparcie, czy nie.
Humor jej dalej dopisuje, już się zachowuje jak na szczeniaka przystało czyli je, śpi i wariuje na zmianę.
Z moją sunią się póki co dogadują super. Moja Lusia jest bardzo cierpliwa, jak mała przegina, to dostaje ostrzeżenie - warknięcie, kłapnięcie dziobem czy machnięcie łapą, a jak już ma dość, to wstaje i się przenosi w inne miejsce, wydaje mi się że to prawidłowe zachowanie względem szczeniaka. Ogólnie, jak widać na zdjęciach jest między nimi dobrze.

Co do samej Mishki jak to dostała tymczasowo na imię... :smile:
Na początku była bardziej pewna w stosunku do drugiego psa niż do człowieka, ale szybko się rozkręca, zaczyna sama zaczepiać mnie do zabawy i prosić się o zainteresowanie. Nie jest to jeszcze taki etap, żeby odpływała przy głaskaniu i wystawiała brzuchol prosząc o więcej, ale jest dobrze, na pewno nie jest dzikusem.
Staram się ją co chwilę zostawiać albo z samą Lusią albo całkiem samą, żeby się przyzwyczajała do różnych sytuacji. Tak jak wspominałam, mam problem z sąsiadami jeżeli chodzi o psie wycie i szczekanie, dlatego staram się bardzo pracować nad tym od początku, żeby jej od siebie nie uzależniać zanadto.
Trochę czasem cicho popiskuje, ale szybko przestaje, nie rozkręca się. Myślę, że nie powinno być problemów z koncertami pod moją nieobecność, ale nie chcę zapeszać.
Próbuje za wszelką cenę dostać się na łóżko, już jej bardzo niewiele brakuje :smile: moje łóżko nie jest specjalnie niskie, tylko sunia dość spora, na pewno małym psem nie będzie. Teraz waży jakoś ponad 3,5kg (ważona była z kontenerkiem, bo nie chciała z niego wyjść, a że jest dość mały to ciężko ją wyjąć w sumie wyszło 4kg z kawałkiem) ale poza tym, że brzuchol dość wzdęty, to tak naprawdę jest chudziutka - boczki zapadnięte, a miednica lekko wystaje.

Na daną chwilę, to chyba tyle. Oczywiście jeszcze zdjęcia. Wklejam też paragony i wpisy do książeczki do przekazania osobom, które zdeklarowały się wspomóc finansowo Mishkę."



Dzięki sugarr mała żyje gdyby nie wzięła jej do siebie Mishka prawdopodobnie już by nie żyła. Trzymajcie kciuki, żeby to nie było właśnie parwo tylko przeziębienie.


Prosimy o wsparcie finansowe dla malutkiej, ja kupiłam jej worek 7kg Hill's jagnięcina dla szczeniaków, elaja pokryje koszty szczepienia i odrobaczania, musimy zapłacić za surowicę, leczenie, szelki dla małej, czipa itp.


Zdjęcia małej Mishy :

[IMG]http://img231.imageshack.us/img231/1399/dscf0820q.jpg[/IMG]

[IMG]http://img522.imageshack.us/img522/5544/dscf0835w.jpg[/IMG]
[IMG]http://img705.imageshack.us/img705/8379/dscf0850u.jpg[/IMG]
[IMG]http://img811.imageshack.us/img811/5240/dscf0853h.jpg[/IMG]
[IMG]http://img411.imageshack.us/img411/6231/dscf0857u.jpg[/IMG]

[IMG]http://img231.imageshack.us/img231/2274/dscf0858u.jpg[/IMG]

[IMG]http://img819.imageshack.us/img819/6982/dscf0860o.jpg[/IMG]

[IMG]http://img69.imageshack.us/img69/9865/img0900f.jpg[/IMG]

[IMG]http://img269.imageshack.us/img269/9856/img0897bj.jpg[/IMG]

Skany książeczki:


[IMG]http://img20.imageshack.us/img20/5420/dscf0864f.jpg[/IMG]

[IMG]http://img213.imageshack.us/img213/315/dscf0869c.jpg[/IMG]

[IMG]http://img11.imageshack.us/img11/9686/dscf0866m.jpg[/IMG]

[IMG]http://img850.imageshack.us/img850/4863/dscf0870n.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 80
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Fajnie ,że założyłaś małej wątek:lol: i przede wszystkim dziękuję za błyskawiczną akcję :loveu: bo jeszcze dzień lub dwa i nie byłoby kogo ratować :shake:
Mam nadzieję ,że te problemy zdrowotne to tylko skutek stresu związanego ze zmianą miejsca , ogólnym niedożywieniem - a w konsekwencji spadkiem odporności . Super ,że została zabezpieczona surowicą , przez najbliższe dwa - trzy tygodnie będzie bezpieczna , później jak przeciwciała przestaną działać można ją spokojnie zaszczepić. Foty cudne :loveu: szczególnie te , na których jest z sunią -rezydentką , wygląda na nich jak wykapana córeczka mamusi :lol:
Pomoc finansowa baaardzo potrzebna , bo to kolejny pies na utrzymaniu , same nie damy rady :-(

Link to comment
Share on other sites

Oderwałam się od książek, żeby posprzątać kupsztale, to przy okazji przerwy daję znać, że pierwsze robale pokonane ;)

Bardzo fajnie, że maluszek ma tyle kochanych ciotek, jak będzie ochota to proszę dzwonić śmiało, tylko jutro wyjątkowo dopiero po 17. Rano pewnie będzie sporo sprzątania, oporządzenie psiaków przed wyjściem, a potem mam zajęcia - jedne po drugich, tak że nie będę miała jak poagadać. Mam nadzieję, że jak Krakvet zdecyduje się dotrzeć jutro, to się z nimi dogadam na taką wieczorną godzinę.
Jak będziecie ją ogłaszać, to napiszcie proszę na jakich portalach, czy ma gumtree, czy allegro, to postaram się od piątku też za to zabrać. Z adopcją na pewno trzeba poczekać, aż będzie pewne, że jest zdrowa, ale jak komuś poważnie zależy, to kilka dni poczeka :)

Sunia jest przecudna! Szczeniaki są zawsze urocze, ale Mishka wyjątkowo mi przypadła do gustu, taki rezolutny, mądry maluszek z poważnym spojrzeniem. Już chętnie przynosi aport z juty rzucony kawałeczek dalej, wcale nie mały i wcale nie zachęcający do zabawy. Widać w niej potencjał do współpracy z człowiekiem, pomimo tego, że przecież tak mało miała do tej pory z nim do czynienia.

Link to comment
Share on other sites

Robale to ona miała na pewno i to całkiem sporo, bidulka, taki pękaty brzuszek miała jak ją widziałam tam w hurtowni. Zdjęcia są genialne, i zgadzam się z Wojtusiem, że najlepsze są te z Twoją sunią.

Ja wykupie jej pakieciki ogłoszeń na jakimś bazarku. Fajnie,że Mishka jest taka mała bo nie zdziczała w tej hurtowni i szybko zapomni o wszystkim co było złe i wyrośnie z niej piękna sunia !!
Ciekawe jakiej wielkości będzie bo rodzice wagowo są tak ok25-6 kg.

Link to comment
Share on other sites

Wiesz co, też słyszałam o tym pyrantelum coś, ale na pewno sunia nie dostała tych tabletek z polpharmy, o których pewnie mówisz.
Jeżeli już to mogła być zawiesina z medany (niestety nie wiem jak wygląda to w środku) ale z tego co widzę, to ma smak morelowy, wątpię żeby to podawał psom.
Mishka dostała taki seledynowy/zielonkawy płyn podawany z czegoś trochę jak z małej strzykawki prosto do pyska.
Też o tym myślałam i stwierdziłam, że może po prostu wpisał sobie do książeczki składnikiem, nie nazwą leku, bo nie mogę nic znaleźć pod tą nazwą co mógł jej podać. A wiem, że do książeczek wpisuje bez jakiejś szczególnej precyzji.

Oczywiście jak padnie decyzja, żeby jej podać jeszcze coś innego, to żaden problem, tylko nie chcę sama decydować, bo nie mam wiedzy w tym temacie na tyle, żeby mieć pewność.

A swoją drogą, jeżeli odrobaczamy jeszcze raz czymś innym, to mogę po prostu sama podejść do jakiegoś gabinetu wet i poprosić o coś na robaki dla psa o takiej i takiej wadze? Bez przynoszenia psa?

Link to comment
Share on other sites

Tak, ja tak robię. Kupuję pratel lub drontal junior i wet mi sprzedaje dawkę odpowiednią do wagi.
Ja tez tymczasuję czasem szczeniaki ( ostatnia została na DS:)) i mam 2 ( teraz już 3 ) psy. Najfajniejsze jest to, że te szczeniaki zabrane czasem z bardzo złych warunków dzięki obecności przyjaznych psów szybciej sie otwierają i szukają kontaktu z cżłowiekiem, są weselsze, nie są zestresowane nowym środowiskiemi uczą się dobrych zachowań ( załatwianie na dworze, zostawanie samemu w domu) a mnie rozwala to jak mój puchaty piesiu pozwala się wtulać i zasypiać obok siebie maluchom z takim pobłażaniem daje sę naciągać po fafalach i ogonie... Twoja sunia ma bardzo dobre podejście, ja dzięki temu ze moje od czasu do czasu " przywołają do porządku" szczylka jeszcze nie zwariowałam:)

Link to comment
Share on other sites

No to czekam jeszcze co reszta myśli o tym odrobaczaniu i podejdę najwyżej po inny środek.

Czy można szczeniakom dawać coś z nabiału, a jak tak to co najlepiej? Wiem, że dorosłym psom to średnio, bo przeczyszcza, a swojej to już w ogóle daję karmę niskobiałkową, bo długo miała problemy z nerkami, więc jestem całkiem poza tematem. Mishka jak jem serek wiejski to wychodzi z siebie, więc jak można to jej z przyjemnością coś dam :)

Link to comment
Share on other sites

Szczeniaki najczęściej są zarobaczone nicieniami więc pyrantellum w tym przypadku na pewno pomogło . Odrobaczanie i tak trzeba powtórzyć po około dwóch tygodniach ( giną tylko dorosłe , środek nie niszczy jaj pasożytów ) i wtedy można podać środek mający szerszy zakres działania ( taki , który niszczy też tasiemca bo większość psów ma również z nim do czynienia ). Jeśli chodzi o karmienie , to w przypadku podawania w pełni zbilansowanej i wysokobiałkowej karmy nie powinno się dokarmiać niczym innym . W przypadku karm tańszych i uboższych w białko , spokojnie można dawać biały ser , surowe i gotowane mięso , jakieś chrząstki do ogryzania. Szczeniaki jeszcze tolerują mleko ( ale pełnotłuste ) , później im pies starszy tym mniej pożytku z mleka - po prostu go nie trawi i może powodować biegunki. Szczeniakom ,które jako dorosłe psy będą duże , często zalecane są galaretowate wywary z kości , ścięgien i chrząstek cielęcych oraz rozgotowane i pozbawione kości kurze łapy.

Link to comment
Share on other sites

Jeśli chcesz ją sama odrobaczyć musisz być pewna, że mała jest w miarę zdrowa.
Ja słyszałam, że ostatnio brała jakiś antybiotyk i było podejrzenie parvo? Uważaj z odrobaczaniem jeśli mała jest osłabiona, bo chemia z tabletek plus toksyny obumierających pasożytów mogą być dla suni wtedy bardzo dużym zagrożeniem.
Jeśli chodzi o jedzenie to każdy ma swoją opinię. Ja uważam że jeśli psu coś smakuje i nie ma po tym problemów żołądkowych to powinien to jeść. Oczywiście poza stalowymi ramami rzeczy zakazanych typu czekolada- toksyczna, kości drobiowe- ostre, gotowane kości- których psie żoładki nie trawią.
Jak najbardziej szczeniak może jeść serki białe, homogenizowane, granulowane. Oby nie za dużo na raz.
Mleko krowie raczej nie polecam, bo często są po nim biegunki choć niektóre przyzwyczajone psiaki bardzo dobrze je tolerują.
Nie jestem zwolenniczką stosowania wyłącznie suchej karmy.
Oczywiście jeśli psiak lubi może jeść też warzywa (oprócz cebuli), owoce, orzechy (nie migdały) oczywiście to tylko tak od czasu do czasu i jeśli lubi.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='keria']Jeśli chcesz ją sama odrobaczyć musisz być pewna, że mała jest w miarę zdrowa.
Ja słyszałam, że ostatnio brała jakiś antybiotyk i było podejrzenie parvo? Uważaj z odrobaczaniem jeśli mała jest osłabiona, bo chemia z tabletek plus toksyny obumierających pasożytów mogą być dla suni wtedy bardzo dużym zagrożeniem.
Jeśli chodzi o jedzenie to każdy ma swoją opinię. Ja uważam że jeśli psu coś smakuje i nie ma po tym problemów żołądkowych to powinien to jeść. Oczywiście poza stalowymi ramami rzeczy zakazanych typu czekolada- toksyczna, kości drobiowe- ostre, gotowane kości- których psie żoładki nie trawią.
Jak najbardziej szczeniak może jeść serki białe, homogenizowane, granulowane. Oby nie za dużo na raz.
Mleko krowie raczej nie polecam, bo często są po nim biegunki choć niektóre przyzwyczajone psiaki bardzo dobrze je tolerują.
Nie jestem zwolenniczką stosowania wyłącznie suchej karmy.
Oczywiście jeśli psiak lubi może jeść też warzywa (oprócz cebuli), owoce, orzechy (nie migdały) oczywiście to tylko tak od czasu do czasu i jeśli lubi.[/QUOTE]
a dlaczego nie migdały? Tak z ciekawości pytam...

Rozmawiałam z sugarr i mała ma się bardzo dobrze, coraz bardziej podoba jej się towarzystwo człowieka, sunia sugarr traktuje Mishkę jak swoją córkę.
Trzymajcie kciuki za zdrowie małej. Ja jak odrobaczałam szczeniaka w podobnym wieku to dostałam taką tubkę pasty z aplikatorem, do powtórzenia po 14 dniach chyba nie powinno się dawać tabletek takim maluchom ale nie jestem weterynarzem.

Link to comment
Share on other sites

Dzięki za takie cenne rady, na pewno się dostosuję, już od bardzo dawna nie miałam pod opieką szczeniaka, chociaż kiedyś ich się masa przewinęła to jednak pozapominałam co i jak. Co do odrobaczania, to rozumiem, że teraz pozostaje poczekać te dwa tygodnie i wtedy jak wszystko będzie w porządku, to pójdę po środek na wszystkie rodzaje robali, tak? Natomiast surowica ma chronić przez 3 tyg i potem szczepienie. Taki plan, zakładając że wszystko będzie ok, ale nie ma co zakładać innych wersji, bo na razie widzę zdrowego, silnego szczeniaka, który ładnie się już zaokrągla, kostki znikają, a zapadnięte boczki się powoli wypełniają. Chociaż kto wie, może już nowym właścicielom przyjdzie się zająć tym wszystkim, ale tak ją polubiłam, że sobie podświadomie myślę, że troszkę dłużej zostanie... Mam nadzieję, że chętni będą bardzo konkretni, bo mnie będzie ciężko zadowolić, pewnie nie tylko mnie :)
Póki ma marną karmę (czekamy na krakvet, ale wiadomo jak to z nimi bywa) daję jej też mięso z kurczaka, serka wiejskiego dałam póki co spróbować, ale skoro można to kupię jakiś twaróg, przypuszczam, że będzie ogromne szczęście jak trochę dostanie :) No i na nieco wcześniejsze mikołajki dostanie jutro jakąś zabawkę, bo nic atrakcyjnego dla maluszków nie miałam w domu.
Tak jak pisała kkanarekk wszystko jest ok, jestem mocno zaskoczona, że sunia nie rozpacza jak zostaje sama, tego się najbardziej obawiałam, nawet przez to nie byłam do końca pewna czy mogę zaoferować tymczas (dopóki nie usłyszałam przez telefon jak tragiczna była sytuacja) a okazuje się, że warto było zaryzykować, bo jest naprawdę niekłopotliwa jak na szczeniaka. Nawet załatwia się mniej więcej w tym samym miejscu. Trzeba tylko uważać na ząbki, bo jak tylko coś się pojawia w zasięgu wzroku, to zabiera się za to, ale tu akurat dobrze pamiętałam jak to jest, więc cały pokój, w którym Mishka urzęduje zabezpieczyłam jak należy, w związku z czym po kilkugodzinnej samotności dzisiaj, zero zniszczeń.

Link to comment
Share on other sites

Zdjęcia robione przed chwilką podczas zabawy :) Zrobiłam jej na szybko delikatną obróżkę, żeby się przyzwyczajała do noszenia czegoś na szyjce, zapinania smyczy.

[IMG]http://img600.imageshack.us/img600/5568/dscf0881d.jpg[/IMG]
[IMG]http://img834.imageshack.us/img834/5654/dscf0887iq.jpg[/IMG]
[IMG]http://img14.imageshack.us/img14/3792/dscf0876f.jpg[/IMG]

Nie wiem czy powinnam tak szybko to pisać, ale dostałam telefon, że szykuje się dom dla Mishki, tylko trzeba oczywiście przeprowadzić wizytę.
To oczywiście super wiadomość, ale aż się przeraziłam na hasło "są chętni" (i to jeszcze zapowiadający się z opisu całkiem dobrze). Po cichutku miałam nadzieję, że zostanie dłużej. Jak oddzwaniałam to myślałam, że to będzie tylko rozmowa co tam słychać u małej, a tutaj taka niespodzianka!

Link to comment
Share on other sites

Oj jest czego zazdrościć! :) Ja zazdroszczę przyszłym właścicielom, jakbym miała czas na porządne wychowanie szczeniaka, to nawet bym się nie zastanawiała.
Dawałam jej do tej pory miseczkę z karmą do kontenerka, żeby moja sunia nie mogła jej tego podjadać, do kontenerka jej się głowa nie zmieści :) Niby reaguje na "fe" ale zawsze coś tam podbierze jak nie patrzę.
Ale Mishka stwierdziła, że w kontenerku jej też nie wygodnie (z dnia na dzień coraz trudniej jej się tam zmieścić) w związku z czym złapała miseczkę do pyska i nie wysypując praktycznie nic wyniosła ją sobie pełną karmy na posłanie i zaczęła wcinać.
Już widzę wyraźnie, że woli zdecydowanie sobie rozgryzać kulki niż dostawać rozmoczone, więc przyszła rodzina na pewno nie będzie miała problemu z suchą karmą o ile tak będą chcieli karmić.

Link to comment
Share on other sites

Jak ja nie lubię ludzi, dziś ktoś dał kup teraz na allegro Mishki zadzwoniłam na nr tego kogoś i usłyszałam: "eeee nooo tooo znajmomi ee nie ja noo eee "" Napisałam do allegro o usunięcie oferty i czekam bo mała ma na prawdę duże zainteresowanie. A tu jakaś idiotka kupuje!!! Baba powiedziała swoją drogą, że sama usunie ofertę kupna ale i tak napisałam do allegro. A mała z tego co mówiła sugarr to cudownie jak zawsze :) ale pewnie sama lepiej napisze :)

Link to comment
Share on other sites

Wszystko w porządku :) Dzisiaj była ją zobaczyć jedna rodzina, dużo gadania, a jestem już padnięta po całym dniu, ale jesteśmy z kkanarekk w ciągłym kontakcie telefonicznym, więc wszystko opowiadam na bieżąco przez telefon. Ogólnie może poprzestańmy na tym, że rodzina widziała psa, co dalej nie wiadomo. No i w związku z tym chciałam tylko napisać, że jak pojawiają się obcy ludzie, zwłaszcza w takiej ilości, to sunia robi się trochę niepewna, chowa się pod stołem lub łóżkiem i niepewnie wychodzi.
Natomiast jak odwiedza ją (bardziej ją niż mnie :cool3:) moja przyjaciółka, albo jej mały braciszek (7 lat) to zachowuje się super i fajnie się z dzieciakiem bawi. Może ta ilość nowych osób naraz, czy oni byli tacy trochę mało delikatni w zapoznawaniu się. Bo Kuba (brat koleżanki) siadł sobie koło niej na podłodze, nie narzucał się z głaskaniem, ani braniem na ręce (bo był ostrzegany, że mała gryzie), dopiero jak się Mishka rozkręciła to się pobawili. Więc to nie do końca tak, że ona już jest super oswojona, ona przyzwyczaiła się do obecności człowieka jako tako, ale tak całkiem pewnie czuje się po prostu ze mną, do innych może być dystans i wymaga to kilku dni odpowiedniego podejścia do niej, można o tym wspomnieć w ogłoszeniach. Państwo ją brali na ręce i mówili, że się nie trzęsie, więc na rękach się nie boi... Dla mnie była bardzo niepewna i po prostu zastygła. Tak samo jak pierwszy raz niosłam ją do siebie do domu i byłam w szoku, że szczeniak się w ogóle nie wierci na rękach.

Tak poza tym, to nauczyła się pięknie siad :) Oczywiście na smakołyk cały czas, ale nie jest to już przypadkowe zetknięcie zadka z podłogą - wie co trzeba zrobić.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...