ewelinabuck Posted February 17, 2006 Share Posted February 17, 2006 acha dzieki czyli moge isc do sklepu i kupic mu morelki bo sie troche wachalam :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
potek Posted February 17, 2006 Share Posted February 17, 2006 Megi uwielbia jabłka, gruszki, najbarddziej jej smakują orzeszki :] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cathedral Posted February 17, 2006 Share Posted February 17, 2006 W książce "Jak zrozumieć psa" J. Milewskiej-Kuncewicz przeczytałam, że grube kasze (tj. jęczmienna) oraz nasiona roślin strączkowych groch, fasola (już tu ktos wspominal) mogą u psa powodować wzdęcia (no cóż, taj jak u człowieka...:oops:). Nadmiar gazów może sprzyjać/przyczyniać się/wywoływać skręt żołądka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
melinda:-) Posted February 17, 2006 Share Posted February 17, 2006 u mnie powodzeniem cieszy sie jabłko i marchewka..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MoniŚ Posted February 17, 2006 Share Posted February 17, 2006 Ja mojej suni podaje czasem marchew i zielony groszek, zwykle do mięsa. A za owocami nie przepada... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lothia Posted February 18, 2006 Share Posted February 18, 2006 dobermanka uwielbia mandarynki aż się slini na ich widok, grzywacz dałby się za jabłko zabić[a jest nie jadkiem ogólnie], wszystkie psy uwielbiaja kiszone ogórki Asher skopiowałm to ze strony kayli "[FONT="Arial Black"]Czekolada[/FONT] - zawiera substancję trującą dla psów - teobrominę. Szczególnie niebezpieczna jest czekolada piekarska i gorzka. 15 gramów czekolady piekarskiej zawiera śmiertelną dawkę teobrominy dla 2 kilogramowego chihuahua. [FONT="Arial Black"]Cebula i czosnek[/FONT] - zawierają substancje niszczące czerwone krwinki. Jeżeli chihuahua zje całą cebulę, może się to skończyć tragicznie. [FONT="Arial Black"]Winogrona i rodzynki[/FONT] - według ostatnich badań mogą być szkodliwe dla psów. Produkty zawierające[FONT="Arial Black"] alkohol i kofeinę[/FONT] - są szkodliwe dla wszystkich psów, a dla małych ras w szczególności...." jest jeszcze o kościach , ja psom nie daję kości z drobiu , tam jest napisane ze jednak wolno "...[FONT="Arial Black"]Kości i ości[/FONT] - mogą pokaleczyć przewód pokarmowy pieska, często zdarza się również, że małe pieski łamią sobie na nich zęby. Niebezpieczne są kości i ości pieczone, gotowane, czy poddane innej obróbce cieplnej, lub też wysuszone. Surowe kości, zwłaszcza kurze, nie są groźne i stanowią podstawę diety BARF" Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
annnka Posted February 18, 2006 Share Posted February 18, 2006 moja psina wcina gruszki najlepiej twarde, lubi winogron czarne porzeczki nawet z krzaka wsuwa calkiem spore ilosci maliny tez ale porzeczki maja powodzenie nie gardzi orzechami........ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
madzia20sosnowiec Posted February 18, 2006 Share Posted February 18, 2006 moja gaja wcina marchew, buraki, pomidory, ogórek ( swiezy) jabłka, banany, mandarynki i pomarancze, dorzucam zawsze do papu odrobine czosnku :cool3: aha i jeszcze kiwi, papaje, mango tez nie pogardzi, za selerem i pietruszką nie przepada ( to i dobrze nawet, dostaje tylko 1 plasterek do gotowanego), winogrona i truskawki kocha, ale kiedys po truskawkach wymiotowała dlatego 4 kawałki trus. i basta, wiecej nie :p strączkowych nie lubi a jak juz kiedys zjadła ( przez przypadek) to miala okropne wzdecie, myslalam ze mi pies z ziemi zejdzie, nie polecam :shake: pozr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Devis&Marta Posted February 18, 2006 Share Posted February 18, 2006 a moj kerrak zjada banany, a za marchewke by sie dal zabic, ale nie daje mu ogryzkow od jablek bo pestki zawieraja szkodliwe substancje tylko zapomnialam jak sie nazywaja:oops: ale sprawdze Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
oolah Posted February 19, 2006 Share Posted February 19, 2006 Fajnie, że jest ten wątek. Właśnie dokładnie tego szukałam:multi:. Ja trochę się bałam eksperymentów z warzywami, więc do tej pory trzymałam się kurczowo włoszczyzny i czasem dodawałam do psiej mamałygi ciut cukinii. Teraz będę wiedziała, że buraki, ogórki, paprykę i pomidory też mogę bezpiecznie dorzucić (a co ze skórką???). Z rzeczy, których unikam: podobno absolutnie nie można podawać cebuli i różnych cebulowatych warzyw typu por, strączkowych (z oczywistych powodów) i takich, które mogły być pryskane - nowalijki, brokuły, kalafior. Ziemniaki, w małej ilości i tłuczone, podobno wcale tak bardzo nie szkodzą, tylko trzeba do nich przyzwyczaić psi żołądek (to z książki "Szczęśliwy pies"). Pozdrawiam! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AM Posted February 19, 2006 Share Posted February 19, 2006 [quote name='oolah'] Ziemniaki, w małej ilości i tłuczone, podobno wcale tak bardzo nie szkodzą, tylko trzeba do nich przyzwyczaić psi żołądek (to z książki "Szczęśliwy pies"). Pozdrawiam![/quote] A dlaczego miałyby szkodzić? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
oolah Posted February 20, 2006 Share Posted February 20, 2006 Ja to nie wiem czy szkodzą, jestem zupełnie zielona i trochę jak ta małpa powtarzam coś, co gdzieś wyczytałam :oops: Słyszałam i czytałam iluś weterynarzy obalających mit, że ziemniaki szkodzą, więc wywnioskowałam, że taki mit gdzieś istnieje. Ale może nie... Co nie zmienia faktu, że Leon jeszcze ziemniaka nie zaznał. Może najwyższa pora? Pozdrawiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
an3czka Posted February 20, 2006 Share Posted February 20, 2006 [quote name='oolah']Ja to nie wiem czy szkodzą, jestem zupełnie zielona i trochę jak ta małpa powtarzam coś, co gdzieś wyczytałam :oops: Słyszałam i czytałam iluś weterynarzy obalających mit, że ziemniaki szkodzą, więc wywnioskowałam, że taki mit gdzieś istnieje. Ale może nie... Co nie zmienia faktu, że Leon jeszcze ziemniaka nie zaznał. Może najwyższa pora? Pozdrawiam.[/quote] [COLOR=indigo][I][B]Suka-matka mojego Basco jak tylko ma okazję, to wykopuje z pola kartofle i wcina surowe z ziemią...[/B][/I][/COLOR] [COLOR=indigo][I][B]Nie dało się jej tego oduczyć. Dodam, że suka żyje i ma się bardzo dobrze:p [/B][/I][/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
larisa Posted February 24, 2006 Share Posted February 24, 2006 [quote name='oolah']Fajnie, że jest ten wątek. Właśnie dokładnie tego szukałam:multi:. Ja trochę się bałam eksperymentów z warzywami, więc do tej pory trzymałam się kurczowo włoszczyzny i czasem dodawałam do psiej mamałygi ciut cukinii. Teraz będę wiedziała, że buraki, ogórki, paprykę i pomidory też mogę bezpiecznie dorzucić (a co ze skórką???). Z rzeczy, których unikam: podobno absolutnie nie można podawać cebuli i różnych cebulowatych warzyw typu por, strączkowych (z oczywistych powodów) i takich, które mogły być pryskane - nowalijki, brokuły, kalafior. Ziemniaki, w małej ilości i tłuczone, podobno wcale tak bardzo nie szkodzą, tylko trzeba do nich przyzwyczaić psi żołądek (to z książki "Szczęśliwy pies"). Pozdrawiam![/quote] oolah!Słyszałam od weta, że ziemniaki nie szkodzą, ale pies ich po prostu nie trawi. A co sądzisz o książce p.Sumińskiej "Szczęśliwy pies"?Wśród właścicieli kotów nie cieszy się ta Pani zbyt dobra opinią.Myślisz,że można jej zaufać, jesli chodzi o psiaki? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asher Posted February 24, 2006 Share Posted February 24, 2006 [quote name='an3czka'][COLOR=indigo][I][B]Suka-matka mojego Basco jak tylko ma okazję, to wykopuje z pola kartofle i wcina surowe z ziemią...[/B][/I][/COLOR] [COLOR=indigo][I][B]Nie dało się jej tego oduczyć. Dodam, że suka żyje i ma się bardzo dobrze:p [/B][/I][/COLOR][/quote]Moja suka robi identycznie, a zaręczam, że nie jest matka Bacso :evil_lol: Podobnie raczy cię marchewkami, tyle, że te to sobie sama... wyrywa z ziemi :crazyeye: A ja tylko na czatach stoję, żeby w porę wiać, jak chłop z widłami będzie na nas leciał :oops: I wcale nie zamierzam jej tego oduczać, w końcu jaka to oszczędnośc na karmie! :evil_lol: ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AM Posted February 24, 2006 Share Posted February 24, 2006 [quote name='larisa']oolah!Słyszałam od weta, że ziemniaki nie szkodzą, ale pies ich po prostu nie trawi.[/quote] Zarówno w ziemniakach jak i w ryżu jest skrobia, więc skoro pies by nie trawił ziemniaków to również z ryżem miałby problemy. Ziemniaki są dobre dla psów z problemami alergicznymi i niewydolnością nerek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
oolah Posted February 24, 2006 Share Posted February 24, 2006 [quote name='larisa']oolah!Słyszałam od weta, że ziemniaki nie szkodzą, ale pies ich po prostu nie trawi. A co sądzisz o książce p.Sumińskiej "Szczęśliwy pies"?Wśród właścicieli kotów nie cieszy się ta Pani zbyt dobra opinią.Myślisz,że można jej zaufać, jesli chodzi o psiaki?[/quote] Hej! Ja tę książkę kupiłam u siebie w sklepie zoologicznym, głównie z tego powodu, że pani na okładce nie tylko jest weterynarzem, ale i ma własnego psa i wygląda sympatycznie. Mam z nią (książką) dokładnie taki sam problem co z każdym innym psim podręcznikiem - wszystkie wiadomości podane są jako jedyna, bezdyskusyjna i święta prawda, a w praniu okazuje się, że prawdziwy pies w prawdziwym życiu zupełnie inaczej się zachowuje albo że podawane sposoby nie działają albo że lepiej się nie trzymać tych rad zbyt mocno, bo się człowiek nerwicy nabawi w konfrontacji z rzeczywistością. Ale kobita jest i tak względnie zdroworozsądkowa w porównaniu z niektórymi znawcami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ogromek Posted February 25, 2006 Share Posted February 25, 2006 moj pies zje wszystkie warzywa i owoce a za marchewke surowa i jablko poszla by w ogien ;) ale goldeny chyba tak juz maja :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JASMIN Posted February 26, 2006 Share Posted February 26, 2006 [quote name='ogromek']moj pies zje wszystkie warzywa i owoce a za marchewke surowa i jablko poszla by w ogien ;) ale goldeny chyba tak juz maja :)[/quote] Jeżeli masz jasnego goldena to uważaj na marchewkę bo od nadmiaru może mu wyjść na sierści żółtawo-pomarańczowy nalot... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Polna Posted February 26, 2006 Share Posted February 26, 2006 [quote name='ogromek']moj pies zje wszystkie warzywa i owoce a za marchewke surowa i jablko poszla by w ogien ;) ale goldeny chyba tak juz maja :)[/QUOTE] nie tylko goldki :) Fanta(beagle) uwielbia marchew i jabłka, ale boje sie, ze jeje łapki zrobią się pomarańczowe :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Umka Posted February 26, 2006 Share Posted February 26, 2006 [FONT=Tahoma][SIZE=2][FONT=Tahoma]Bardzo przydatny wątek![/FONT][/SIZE][/FONT] [FONT=Tahoma][SIZE=2][FONT="]Moja Yoszi zajada się większością warzyw prócz buraków które wypluwa i wyrzuca je z poza miski. Nie daje jej cebuli i do tej pory czosnku, choć zastanawiało mnie, czemu nie wolno, teraz będę jej po troszeczku wrzucała do papu. Ziemniaki dawałam Yoszi parę razy w tyg. jak miała problemy z wagą (wyobraźcie sobie 7 tyg. doga niemieckiego ważącego 3,3 kilo), jeśli chodzi o owoce to jabłka oczywiści, które są obierane ze skórki przez Yoszkę, do tego jagody i jeżyny, banany, mandarynki itp. truskawki są rzeczą, dla której mój pies jest w stanie zrobić wszystko. Większości owoców nie mogę wypróbować w żywieniu z powodu na porę roku i mała dostępność u mnie w sklepach.[/FONT][/SIZE][/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
madziulka Posted March 3, 2006 Share Posted March 3, 2006 a mój psiunek uwielbia najbardziej czerwoną paprykę -surową oczywiście :lol: wszystkie jarzyny gotowane ,cebulę również .Owoce chyba wszystkie z wyjatkiem kiwi (chyba że jest słodkie) :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fanka_slaska_ Posted March 4, 2006 Share Posted March 4, 2006 [FONT=Arial][COLOR=plum][B]No mój Golden jak był mały to wcinał chętnie i jabka i marchew surowe, ale teraz już mu przeszło i nie zje surowej marchewki, chyba za leniwy jest :lol: , nie wiem :lol: . Ale w momencie kiedy gotowałam mu mięso z ryżem czy makaronem to wcinał gotowane warzywa ;) [/B][/COLOR][/FONT] [FONT=Arial][COLOR=plum][B]Muszę znów spróbować mu dawać warzywa do suchej karmy :), może będzie jadł :p[/B][/COLOR][/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
oolah Posted March 4, 2006 Share Posted March 4, 2006 To prawda z tym malejącym z wiekiem zainteresowaniem marchewką i jabłkiem! Chociaż Leon dalej ochoczo zabiera się za wszystkie surowe owoce i słodkie warzywa, jakoś mu się zmniejszył entuzjazm w kierunku świeżej marchwi. Kiedyś odgryzłby mi rękę, żeby toto dostać między zęby. Ciekawe z czego to wynika? To chyba raczej nie lenistwo, bo o to akurat mojego wiercipięty nie mogę podejrzewać. Może już nie ma takiej potrzeby ostrzyć sobie ząbków? Albo dorośleje mu zmysł smaku, tak jak u ludzi z wiekiem się zmieniają upodobania kulinarne (ja na przykład z wiekiem polubiłam szpinak, kalafiory, oliwki i inne dziwactwa, które w dzieciństwie przepełniały mnie obrzydzeniem, a sos słodko-kwaśny, który kiedyś uwielbiałam, teraz uważam za coś strasznego :shake: ). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Devis&Marta Posted March 4, 2006 Share Posted March 4, 2006 to moze ja dorzuce zdania z ksiazki Waltham (swiatowy autorytem w zywieniu psow i kotow) autorstwa pana Edney: Warzywa mozna podzielic na 3 grupy. Pierwsza to te rosliny, ktore moga byc zjadane w calosci,ewentualnie ich liscie lub lodygi, tj. salata, kapusta, brukselka, kalafior, moga byc spozywane surowe lub gotowane. Nie maja jednak wiekszej wartosci dla psow i kotow, nie sa dla nich zbyt smaczne, moga pobierac z tego zrodla pewna ilosc prowitaminyA. Druga grupa to korzenie i bulwy, bogate w skrobie, tj. ziemniaki, marchew, rzepa. Rzadko podawane sa w postaci surowej, bo sa slabo trawione. Gotowanie powoduje zelatynowanie skrobi, co czyni ja lepiej strawna, a wiekszosc psow woli spozywac je w postaci gotowanej. Ich glowna cecha to dostarczanie enrgii, a marchew jest takze zrodlem prowitaminyA. Nie ma zagrozenia zwiazanego ze stosowaniem tych surowcow w dietach dla psow czy kotow! (chociaz dla kotow sa one pozbawione smaku) Trzecia grupa to warzywa dostarczajace jadalnych nasion, czyli groch , fasola. Sa bogate w bialko, dobre zrodlo witB. Chce jeszcze dodac, ze ziemniaki zawieraja miedzy innymi glukoalkaloidy, najbardziej znana jest SOLANINA, gotowanie ziemniakow powoduje jej niszczenie, wiec moze lepiej jednak te ziemniaki gotowac? a moze poprostu niektore organizmy sa na nia bardziej odporne? Spozyta w duzych ilosciach moze powodowac problemy z oddychaniem, wypryski na skorze, poronienia i kulawizne, ale to dotyczy ogolnie wszytskich zwierzat niekoniecznie psow, ale nigdzie nie znalazlam ze psy sa w 100% na nia odporne, nikt o tym nie wspomina, nie mniej jednka psy sa monogastryczne tak jak swinie, a dla swin solanina jest bardzo trujaca. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.