Martens Posted March 3, 2008 Share Posted March 3, 2008 U mnie surówka posmakowała :) Na razie tylko w wersji z żołądkami, ale za kilka dni spróbuję podać samą. Z tym, że żołądki nie były mielone, ale wrzucone w całości. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
betty_labrador Posted March 9, 2008 Share Posted March 9, 2008 Tosca na poczatku starsznie wybrzydzala warzywa surowe zmielone na papke..dodaalam jogurtu, albo po kawalku jej do pyska dawalam obwinieta garstke np w serek zolty, musialam sie natrudzic niezle zeby chciala cos zjesc z tego i to podstepem. Pozniej jakos sie nauczyla i zjada juz bez gadania :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gops Posted March 9, 2008 Share Posted March 9, 2008 moje wcinaja wszystko wczoraj posamkowala im papryka :) a salatek im nie daje zadnych ale chyba sprobuje bo widze ze duzo osob daje :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Taverney Posted March 30, 2008 Share Posted March 30, 2008 przysmakiem mojej psiny jest surowa marchewka, czasem porywa sobie jedną i obgryza. Nie wiem tylko, jak często powinnam mu pozwalać na takie przekąski, żeby nie obciążać wątroby? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
basia Posted March 30, 2008 Share Posted March 30, 2008 A od kiedy marchewka obciąża wątrobę? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patisa Posted August 27, 2008 Share Posted August 27, 2008 Potrzebuję szybkiej pomocy( bo chcę już nakarmić te psy; ) ) A więc, jak podać warzywa psu, tak, żeby on je wogóle zjadł? Bo zmieliłam najróżniejsze warzywa i owoce w sokowirówce i teraz nie wiem, czy psy wogóle tkną tą papkę :/ Mam mięso dać oddzielnie i papkę oddzielnie? jakoś mi się to nie widzi... A poza tym, dodam, ze wszystko zmieliłam "na surowo" tylko obmyte i ze skórkami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
grallinka Posted August 27, 2008 Share Posted August 27, 2008 Ja zawsze obieram ze skórki, tarkuję i dodaje do gotowanka i tak się gotuje kilka minut i taka papka mięsko+ ryz/makaron + warzywa do miski :evil_lol: Niektóre psy lubią same warzywka czasami..moje do takich nie należą, więc całość wymieszana. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patisa Posted August 27, 2008 Share Posted August 27, 2008 kurcze no, ale lipa. Psy papki nie tknęły, żołądkami też wzgardziły:shake: Jeszcze Frodo od niechcenia kilka przełknął,a le Sara to chyba dwa zjadła, albo i nie :-o Nie wiem, ale odnoszę wrażenie,z e moje psy to wogole jakieś nie barfiaste :/ gdy dostały kprpusy jakoś nie szalały, żeby wogole je zjadły musiałam każdemu trzymać cały czas w ręku i co chwilę zachęcać do dalszego gryzienia. Ehh... wysiadam. Nie wiem czy dalsze barfowanie z nimi ma sens. Bo przecież warzywa jeść muszą. I dodam , ze próbowałam je im "wcisnąć" na kilaka sposobów: 1. zawinęłam w plasterek sera- Sara zjadła ser, a żołądek wraz z papką wypluła, Frodo natomiast nie tknął nawet sera. 2. Dodałam po jogurcie do każdej porcji i niestety tez nic. Zaczęły troszeczkę podlizywać ta papkę, a potem zrezygnowały. Macie jeszcze jakieś pomysły? Normalnie czuję się przegrana, narobiłam się przy tym pichceniu jak głupek, a psy chodzą głodne.:mdleje: W dodatku Frodek mi nie chce przybrać na wadze, a chciałabym, żeby tak się stało Może spróbuje jutro przemiksowac im inne warzywa/owoce? Moze akurat ta mieszanka im nie podpsowała? Macie jakieś pomysły co warto dać psu na początek? Coś co ma duże szanse na zjedzenie? Myślę sobie, że marchewka na bank, ale co myślicie o pomarańczy? Jabłko? I co jeszcze? Teraz zmieliłam w sokowirówce: paprykę, pomidora, ogórka, ziemniaka, marchew, gruszkę, jabłko, buraka, kapustę( liście). I nie poszło :/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted August 28, 2008 Share Posted August 28, 2008 A próbowałaś dać im same warzywa? Ja zawsze drobno kroję żołądki/wątróbkę i do tego dodaję. (plus łyżka oleju). Warzywa były jak najbardziej ok i myślę, że to nie w nich tkwi problem. Może psy mają za duże porcje? Na twoim miejscu bym je przegłodziła 1 dzień i spróbowała jeszcze raz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patisa Posted August 28, 2008 Share Posted August 28, 2008 Ok. Ale warzywka mają być surowe tak? I dodawać do nich żołądki czy nie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted August 28, 2008 Share Posted August 28, 2008 Surowe zmiksowane. Mieszać z pokrojonymi żołądkami i dodawać olej :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patisa Posted August 28, 2008 Share Posted August 28, 2008 Dzisiaj zrobiłam powtórkę z wczorajszej literatury, ale bez rewelacji. nie wtrząchnęły wszystkiego. Tzn. nie pokroiłam serc( bo żołądków już ni ma, muszę kupić) i wybrały je i wsio. :/ Choć Sara , gdy najpierw postawiłam jej michę z samymi warzywami to troche pomlamlała, ale dosłownie trochę. Jutro juz dam im korpusa. ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted August 29, 2008 Share Posted August 29, 2008 Spróbuj zmielić te podroby, wtedy nie będzie mogła wybrać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bronesia Posted September 19, 2008 Share Posted September 19, 2008 Moja niestety nawet po zmieleniu nie rusza takiej papki. Próbowałam też mieszać papki z mięsem i też nie chce. Jedynie kości raczy zjadać. Dlatego pomyślałam o tych kostkach mrożonych, może jakiś inny smak ją zainteresuje. To koszmar mieć takiego niejadka, zazdroszczę Wam psów-żarłoków. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taks Posted September 19, 2008 Share Posted September 19, 2008 Z jarzynkami to ja robię tak: baza to marchew, do tego zawsze buraki, korzeń pietruchy, seler + sezonowe dodatki ( np. pomidory, brokuły lub kalafior i sezonowe owoce: truskawy, jabłka, sliwki ... ew. troche banana) W zimie ew. jakaś mrożonka warzywna jako dodatek do podstawowych składników. Wszystko przepuszczam przez maszynkę do mielenia ( taka jak do mięsa ale z dostawką do tarcia jarzyn - bombowa sprawa) dodaję odrobinkę wody ( to tak żeby na początku nie przywarło do dna garnka bo później jarzyny puszczą sok) i na ostrym ogniu trzymam 2-3 min od zagotowania. Jeszcze gorące "przelatuję" mikserem ( blenderem) i w pojemniczkach trzymam w lodówce ( gotuje to raz na 3 dni) osobno przygotowuję same mięsa i mięsa gotowane razem z ryżem ( tu juz niestety musze rozróżniać jadłospisy moich futer bo każde ma inną dietę) papę jarzynową dodaję do reszty jedzenia dopiero przy podgrzewaniu tuz przed podaniem "na stół". Odpukać ale cała trójka łącznie z niejadkiem jarzynkami nie gardzi. Może to zasługa marchewki i owoców - one dają trochę słodkawy posmak;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted September 19, 2008 Share Posted September 19, 2008 Ale w jakim celu to zagotowujesz? :razz: Z tego co wiem wystarczy dokładnie umyć przed zmieleniem, ew. oparzyć skórkę na owocach południowych. Szkoda witamin ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taks Posted September 22, 2008 Share Posted September 22, 2008 [quote name='Martens']Ale w jakim celu to zagotowujesz? :razz: [/quote] 1/Z powodów praktycznych - miękną i można je łatwo zmiksować na gładką pulpę ( a ona łączy się dobrze z pozostałym jedzeniem) 2/Z powodów praktycznych - zagotowane jarzyny mogę spokojnie przechować 3 dni w lodówce bez obawy że skisną, utlenią się itd ( "surówkę" musiałabym robić codziennie albo mrozić) 3/Zagotowanie rozbija mikrostrukturę jarzyn - są lżej strawne, łatwiej przyswajalne ( w wypadku moich psów muszę to uwzgledniać) Owszem tracę część witamin ( gł. wit C a ona nie jest psom tak jak ludziom potrzebna w pokarmie) Ale za to tak obrobione rosliny są lepiej wykorzystane przez psi przewód pokarmowy ( w surowych część "przechodzi" tylko jako wypełniacz jelit )Nie tracę nic poza wit. wszystkie "soczki" zostają w pulpie bo nie odcedzam wywaru. Czyli coś zyskuję a coś tracę - choć dla mnie bilans jednak jest dodatni ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted September 22, 2008 Share Posted September 22, 2008 To rozumiem ;) Ja robię surowe i zamrażam jakieś 6-8 porcji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sonuś Posted September 25, 2008 Share Posted September 25, 2008 Młody na początku BARFowania nie tyłam warzywek, za to kosteczki były po prostu jak marzenie wiec upychałam kilka łyżek papki w korpusie i związywałam skóra(na najróżniejsze sposoby) i tak chcąc nie chcąc młody przynajmniej trochę warzyw zjeść musiał. Później stwierdziłam,że śmierdząca papka to będzie to i dorzucała mu trochę ryb z puszki- to był strzał w 10, Soniak papką zajadał sie jak nigdy. A teraz dostaje same warzywa i cieszy sie na nie bardziej niż na kości, ba nawet zdarza mu się w ogródko coś podjadać-melony,orzechy, malinki itd:razz: Ja daje warzywa i owoce które mam pod ręką- nie podaje jedynie cebuli. U nas szczególnym powodzeniem cieszą się wszelkiego rodzaju melony(w tym arbuzy itd.),śliwki, morele,brzoskwinie i banany, pomidory. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pinesk@ Posted December 25, 2008 Share Posted December 25, 2008 My z moją Mange też dopiero zaczęłyśmy BARFowac. Dzisiaj dostała pierwszą w swoim życiu papkę warzywną. Obawiałam się, że nie zje, choć z niej żarłok niesamowity. No i niepotrzebnie się bałam..!! Suńka wciągnęła wszystko bez większego zastanawiania się..:multi: Na papkę składały się: 2 średnie jabłka, mały seler, odrobina poru (czy tam pora, nie wiem jak się odmienia:PROXY5:), pół pomidora bez tego miąższu nasiennego, 4 średnie marchewki, niecały liść kapusty, pół łyżeczki oleju z pestek winogron, pół ząbku czosnku i dodałam kawałek piersi z kurczaka bo się bałam, że nie wszama a tu miła niespodzianka. :cool3: Papki mi zostało także wrzuciłam do zamrażarki i dostanie jutro resztę, a rano damy przepyszne udko od kurczaka;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bura Posted December 26, 2008 Share Posted December 26, 2008 Moja warzywek nie dostaje za wiele, daje za to algi i to wystarczy. Ale ja bym spróbowała jek pies nie chce zjeść dać zmielone w małej ilości i dodać je do mielonego mięsa. Jak będzie malutko a mięsa więcej to powinien zjeść a potem można zwiększać ilośc warzyw. Choć np Primexowe mrożonki z warzywkami moja sucz chętnie zjadała... Tylko że po nich zaraz była naowu głodna, a po takiej samej ilości bezwarzywkowych było ok... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.