Jump to content
Dogomania

Zwierzaki "Zwierzaka" - prosimy o pomoc w adopcjach i utrzymaniu psów i kotów :(


andzia69

Recommended Posts

37 minut temu, Janka@ napisał:

Na wątku Bena przeczytałam, że ludzie przyjechali zobaczyć Tuptusia, a zabrali Maxa, czy to Ci sami o których piszesz, że będą w sobotę ? Czy w sobotę przyjadą jeszcze inni? 

ci sami chcieli Tuptusia,ale okazał się za mały jak dla nich no i zobaczyli Maxa,mimo moich ostrzeżeń,że jest specyficznym i trudnym psem,zdecydowali się podjąć ryzyko.pierwsze wieści bardzo budujące,ale żeby nie zauroczyć tfu tfu.

Link to comment
Share on other sites

8 minut temu, devoner napisał:

ci sami chcieli Tuptusia,ale okazał się za mały jak dla nich no i zobaczyli Maxa,mimo moich ostrzeżeń,że jest specyficznym i trudnym psem,zdecydowali się podjąć ryzyko.pierwsze wieści bardzo budujące,ale żeby nie zauroczyć tfu tfu.

Czyli Tuptuś nadal szuka domu, ale cieszy to, że inny psiak znalazł dom. W sprawie Alty i Soni nie ma na razie odzewu na ogloszenia?

Link to comment
Share on other sites

Dnia 19.01.2017 o 19:17, andzia69 napisał:

a na te wyróżnione nie da się podmienić innego psiaka?

podmienić nie można, ale to nieistotne, najważniejsze jest to, ze mają już swój dom:). Teraz popracuję nad ogłoszeniami Alty, Soni i Luckiego, Tuptusia - powyróżniam, popoprawiam teksty, oby jak najszybciej znalazły swoje domki.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Janka@ napisał:

Czyli Tuptuś nadal szuka domu, ale cieszy to, że inny psiak znalazł dom. W sprawie Alty i Soni nie ma na razie odzewu na ogloszenia?

o Sonię ktoś dzwonił z ok. Lublina chyba. Mają się zastanowić i odezwać w weekend - zobaczymy.

O Altę cisza :( We środę miała sterylizację.

Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, Janka@ napisał:

Czy Blacky już w swoim domku w Warszawie ? Poprawiłam pozostałe ogłoszenia, więc czekamy aby kolejne psiaki znalazły swój dom.

transport nam się rozsypał na niedzielę i dzisiaj jedzie - mam nadzieję :) Czeka już w Kielcach na cd transportu :)

Link to comment
Share on other sites

Maxa juz nie ma - zamieszkał w Kielcach. Znalazł dom bardzo szybko - aż się dziwię sama.

Blacky w domu od poniedziałku.

O Sonię nie zadwonili.

Mamy Altę po sterylizacji, ma ok. 6 lat, jest niewidoma na 1 oko, na drugie pewnie kiedys też przestanie widzieć.Dogaduje się z psami. Koty goni.

Szukam transportu do Lublina dla jagterierki od pani Magdy gdyby ktoś słyszał

 

15032270_653955444777475_7890532212304337774_n.jpg

15055711_653955251444161_8028761310887410739_n.jpg

15073544_653951938111159_8277025185702033727_n.jpg

15085509_653955451444141_2441484640787300007_n.jpg

Link to comment
Share on other sites

25 minut temu, mag.da napisał:

Ok, to podeślę Altę.

Ogłaszam Roxi i Kaję - wiadomo ile one ważą mniej więcej? Bo ze zdjęć czasem trudno ocenić wielkość.

A Kaja to taki całkiem dzikusek, czy robi jakieś postępy? Chodzi na smyczy?

Roxi waży ok 22 kg, Kaja...może z 15- tak na oko - zapytam dziewczyn

Kaja idzie na smyczy. Gorzej z jej kontaktami z ludźmi i zachowaniem czystości :( Była w domu 2 dni i ludzie ją oddali, bo poza tym, ze nie zachowywała czystości, to przy próbach zbliżenia, gdy ona była np. zapedzona w "kozi róg" reagowała kłapaniem i burczeniem :(  Dlatego ona tylko do domu z ogrodem i najlepiej 2 psem, bo znaleźć cierpliwy dom dla kundelka teraz  graniczy raczej z cudem.

Mamy niestety kilka psów, które raczej domów nie znajdą :( min. Hanka, Lunka, Bąbel, Misiek, Roki

A Hanka jest taka ładna :(

 

Link to comment
Share on other sites

55 minut temu, andzia69 napisał:

Roxi waży ok 22 kg, Kaja...może z 15- tak na oko - zapytam dziewczyn

Kaja idzie na smyczy. Gorzej z jej kontaktami z ludźmi i zachowaniem czystości :( Była w domu 2 dni i ludzie ją oddali, bo poza tym, ze nie zachowywała czystości, to przy próbach zbliżenia, gdy ona była np. zapedzona w "kozi róg" reagowała kłapaniem i burczeniem :(  Dlatego ona tylko do domu z ogrodem i najlepiej 2 psem, bo znaleźć cierpliwy dom dla kundelka teraz  graniczy raczej z cudem.

Mamy niestety kilka psów, które raczej domów nie znajdą :( min. Hanka, Lunka, Bąbel, Misiek, Roki

A Hanka jest taka ładna :(

 

napisz coś wiecej o tej Hance - dlaczego ma nie znaleźć domu? daj kilka zdjęć. 

Link to comment
Share on other sites

4 minuty temu, Janka@ napisał:

napisz coś wiecej o tej Hance - dlaczego ma nie znaleźć domu? daj kilka zdjęć. 

nie wiem, czy wydarzenie będzie widoczne - to tak w akcie desperacji założyłam...ale jak widać (jak każde nasze wydarzenie) przez tłum się nie można przebić z postami :)

https://www.facebook.com/events/202253900240683/

15977435_1293475220716896_39952119107742

16105605_1293839130680505_48954139747032

15965741_1293839167347168_64182254508437

16114564_1293839170680501_77539013950016

16142687_1293839197347165_52485525749027

16142429_1293839234013828_76042036937535

 

Link to comment
Share on other sites

jeszcze skopiuje taki mój opis:

"

Hanka - trochę w typie belga...trochę onka. Niechciana od szczeniaka. To takie wydarzenie trochę ku przestrodze - co może wyrosnąć ze szczeniaka niezsocjalizowanego i pomiatanego. To trochę wycie z bezsilności...gdy takie psy trafiają do schronisk, przytulisk 1f641.png:( A nie do domów, gdzie by z nimi jakkolwiek pracowano, by być może przygotować do adopcji 1f641.png:( I co z nimi robić? skazywać na dożywocie za kratami? szukać za wszelką cenę domów? Tylko gdzie? Skoro psów jak mrówków, do wyboru i koloru, bezproblemowych, ładnych 1f641.png:(

Trochę historii z życia niechcianego psa:
Kilka lat temu na podkieleckiej wsi się błąkała jako kilkutygodniowy szczeniak...sama. Od domu do domu, gdzie była przepędzana. Zaczęła się bać ludzi, chować przed nimi w krzakach i innych zakamarkach. W końcu została złapana i umieszczona w kojcu. Niestety dla tak sponiewieranego psa kojec to najgorsze, co mogło się jej przytrafić. Pomimo, ze miała pełny brzuch, była od czasu do czasu wypuszczana...ale nie zaufała.
Po jakimś czasie ludzie już jej nie chcieli - po co komu pies, który boi się ludzi, nie pilnuje.
Zabraliśmy Hankę jako 2 letnią sukę do ...kojca. No bo co zrobić było. Uśpić? Podczas manipulacji przy niej wtedy złapała...ze strachu, a raczej z przerażenia. Teraz każdorazowa próba "nacisku" wywołuje panikę i pokazanie albo i użycie zębów. Szczepienie wyglądało tak, ze po środku zwiotczającym i tak trzeba było zarzucić jej kołdrę na głowę i walczyć z nią.

I co robić z takimi psem...nikt do tej pory jej nie pokazał, ze czlowiek, to nie samo zło...ale czy znajdzie się ktoś, kto ją naprawi?

Takich "dzikawych" psów mamy 3 pod opieką, a bojących się ciut mniej 2.Ale tylko Hanka w panice próbuje gryźć 1f641.png:(
Ten wątek to wołanie o pomoc...bo co z nimi zrobić?

"

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

7 minut temu, Janka@ napisał:

To mam rozumieć, że u Was z Hanką nikt nie pracuje, nie próbuje jej bardziej"oswoić" ? Tylko dostaje jeść i jest wypuszczana na wybieg? Na smyczy też nie chodzi? To może rozwiązaniem byłoby znaleźć jakiś, dt, który by z nią pracował - przecież to młoda sunia.

wszystkimi psami - a jest ich w tej chwili 13 tam ( a było w porywach 23) opiekuje się 1 osoba. Żeby pracować z takimi psami trzeba mieć na to czas :( Dlatego założyłam wydarzenie licząc na cud. Hanka ma w tej chwili 5 lat :( Dla takich psów najlepszą opcją byłby dt, gdzie by ktoś poświęcił jej więcej czasu, gdzie by przebywała z ludźmi. I to dom z ogrodem, bo na tą chwilę nie ma opcji smyczy :( Oprócz niej takich "dzikich" psów jest jeszcze 4.

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Janka@ napisał:

to trzeba coś wymyślić - wejdzie na siepomaga - wrzucie zdjęcia suni, napiszcie, ze zbieracie na dt dla niej i może się uzbiera.

może wydrukujcie  ulotki z prośbą o 1% podatku i porozkładajcie w urzedach, pzychodniach. No nie wiem co jeszcze, ale coś robić aby pozyskać środki.

Janka ja od 1,5 roku od kiedy jestem w Kaliszanach próbuję jakoś tę Hankę ogarnąć,ale wierz mi jest ciężko.jest koszmarnie nieufna,nie podejdzie chocbyś nie wiem co miała smacznego,zbliży się od mnie jak stoję tyłem.każde spojrzenie na nią bezpośrednio powoduje,że ucieka.mam pojęcie o psach,ale ona potrzebuje specjalisty,a nas na to nie stać.to koszt ok 600 zł miesięcznie,a nawet jak się zbiorą deklaracje to wiesz jak z nimi jest,a my ledwie wiążemy koniec z końcem.

Link to comment
Share on other sites

14 minut temu, devoner napisał:

Janka ja od 1,5 roku od kiedy jestem w Kaliszanach próbuję jakoś tę Hankę ogarnąć,ale wierz mi jest ciężko.jest koszmarnie nieufna,nie podejdzie chocbyś nie wiem co miała smacznego,zbliży się od mnie jak stoję tyłem.każde spojrzenie na nią bezpośrednio powoduje,że ucieka.mam pojęcie o psach,ale ona potrzebuje specjalisty,a nas na to nie stać.to koszt ok 600 zł miesięcznie,a nawet jak się zbiorą deklaracje to wiesz jak z nimi jest,a my ledwie wiążemy koniec z końcem.

Dziewczyny nie zrozumcie mnie źle - ja Was nie krytykuje, tylko cały czas myślę jak Wam pomóc. Nie wiem skąd bierzecie środki na Waszą działalność, ale  zawsze lepiej jest coś zrobić niż narzekać na  brak środków i z góry zakładać, że coś i tak się nie uda. (I w tym miejscu wychodzi mój optymizm). Trzeba porozdawać ulotki, może wystąpić do Gminy, czy Miasta o dotację, albo to jakiś lokalnych przedsiębiorców o wsparcie. Przecież ten rok nie zaczął się chyba tak najgorzej - było  kilka adopcji. Może zacznijcie myśleć bardziej pozytywnie, a wtedy zacznie się lepiej układać, no i trzeba mimo wszystko szukać tego wsparcia i pomocy.

Link to comment
Share on other sites

25 minut temu, Janka@ napisał:

Dziewczyny nie zrozumcie mnie źle - ja Was nie krytykuje, tylko cały czas myślę jak Wam pomóc. Nie wiem skąd bierzecie środki na Waszą działalność, ale  zawsze lepiej jest coś zrobić niż narzekać na  brak środków i z góry zakładać, że coś i tak się nie uda. (I w tym miejscu wychodzi mój optymizm). Trzeba porozdawać ulotki, może wystąpić do Gminy, czy Miasta o dotację, albo to jakiś lokalnych przedsiębiorców o wsparcie. Przecież ten rok nie zaczął się chyba tak najgorzej - było  kilka adopcji. Może zacznijcie myśleć bardziej pozytywnie, a wtedy zacznie się lepiej układać, no i trzeba mimo wszystko szukać tego wsparcia i pomocy.

[email protected] czego bierzemy środki? EwaB finansuje remonty (np. ostatni remont dachu psiarni 17 tys. (na zrzutce na ten cel aż ok. 500 zł  się uzbierało). Oprócz tego finansuje z własnej kieszeni lokal, telefon, pensje x 2 (zusy, us) - czyli opiekuna psów i prawniczki, która pisze wnioski, umawia policję na interwencje, bierze udział w rozprawach, doradza co i jak ludziom.Robimy bazarki - średnio to starczy na zakup jedzenia dla psów, nic ponadto. Z 1% jak się uzbiera to wtedy Ewa nie musi ze swoich finansować choć przez chwilę. UM nie finansuje organizacji. Nie daje karmy, talonów na starylki, nic!. Wszystko musimy ogarnąć...a praktycznie ja i Ewa. Pomimo ok. 30 członków tego stowarzyszenia robi sztuk 2. Więc nie wiem, gdzie mam się dopatrywać tych dobrych stron. Uwierz - gdyby nie te psy, co są na stanie dawno bym to p..ła. Mam dość martwienia się co dalej, pożyczania kasy od innych, myślenia skąd wziąć na karmę, leczenie itd. Jestem zmęczona i nie oczekuj, że będę w stanie po prostu zrobić coś więcej. Ewa pracuje od rana do wieczora, a jej mąż - który nie pracuje zajmuje się zwierzyńcem ich osobistym i tymczasami, tymi, które wymagają najwięcej uwagi - czyli Modigiem, kotami z wypadków, Roksi z alergią. Więcej nie wcisną. Ja od ponad roku jestem uziemiona, bo mam psa niechodzącego wcale - nie to, ze wózek, nie - ona wcale nie chodzi. Więc siedzę w domu i jedyne co mogę robić to prosić o ogloszenia, udostępniać.

Pokaż mi jasne strony tego pomagania...bo ja ich nie widzę :( Wczoraj jak mówiłam, że na nasze wydarzenia nikt nie wchodzi to dostałam odp, że emanujemy złą energia i nie umiemy achęcić ludzi do pomagania. Fajnie. Dlatego widać się do tego nie nadaję - przynajmniej ja. Nie umiem tiutiać, wstawia serduszek i słodzić. Piszę jak jest - widać się to nie podoba, skoro odzewu w zbiórkach i wydarzeniach jest zerowy.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, andzia69 napisał:

[email protected] czego bierzemy środki? EwaB finansuje remonty (np. ostatni remont dachu psiarni 17 tys. (na zrzutce na ten cel aż ok. 500 zł  się uzbierało). Oprócz tego finansuje z własnej kieszeni lokal, telefon, pensje x 2 (zusy, us) - czyli opiekuna psów i prawniczki, która pisze wnioski, umawia policję na interwencje, bierze udział w rozprawach, doradza co i jak ludziom.Robimy bazarki - średnio to starczy na zakup jedzenia dla psów, nic ponadto. Z 1% jak się uzbiera to wtedy Ewa nie musi ze swoich finansować choć przez chwilę. UM nie finansuje organizacji. Nie daje karmy, talonów na starylki, nic!. Wszystko musimy ogarnąć...a praktycznie ja i Ewa. Pomimo ok. 30 członków tego stowarzyszenia robi sztuk 2. Więc nie wiem, gdzie mam się dopatrywać tych dobrych stron. Uwierz - gdyby nie te psy, co są na stanie dawno bym to p..ła. Mam dość martwienia się co dalej, pożyczania kasy od innych, myślenia skąd wziąć na karmę, leczenie itd. Jestem zmęczona i nie oczekuj, że będę w stanie po prostu zrobić coś więcej. Ewa pracuje od rana do wieczora, a jej mąż - który nie pracuje zajmuje się zwierzyńcem ich osobistym i tymczasami, tymi, które wymagają najwięcej uwagi - czyli Modigiem, kotami z wypadków, Roksi z alergią. Więcej nie wcisną. Ja od ponad roku jestem uziemiona, bo mam psa niechodzącego wcale - nie to, ze wózek, nie - ona wcale nie chodzi. Więc siedzę w domu i jedyne co mogę robić to prosić o ogloszenia, udostępniać.

Pokaż mi jasne strony tego pomagania...bo ja ich nie widzę :( Wczoraj jak mówiłam, że na nasze wydarzenia nikt nie wchodzi to dostałam odp, że emanujemy złą energia i nie umiemy achęcić ludzi do pomagania. Fajnie. Dlatego widać się do tego nie nadaję - przynajmniej ja. Nie umiem tiutiać, wstawia serduszek i słodzić. Piszę jak jest - widać się to nie podoba, skoro odzewu w zbiórkach i wydarzeniach jest zerowy.

Teraz takie czasy, że trzeba umieć się sprzedać - niestety. Ja też tego za bardzo nie potrafię, ale postaram się Wam pomóc. Jeszcze nie wiem jak, ale się postaram,żeby trochę pieniążków na wasze konto wpłynęło. A jakbyście chciały suchą karmę - to napisz jaką i na jaki adres kierować przesyłkę.

A co do jasnych stron pomagania to np. ja - jestem na dogo od niedawna, weszłam na Wasz wątek przypadkowo i staram się Wam pomóc - wiem że to niewiele, ale na lepszy początek może wystarczy ok.gif

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...