Jump to content
Dogomania

Pikusia-wyrwana ze szponów śmierci-znalazła swój wymarzony dom na dobre i na złe!!!!


GoniaP

Recommended Posts

Goniu, pewnie już myślałaś o takim wyjściu... Jak ja na to wpadłam to wydawało mi się, że wszystko jest możliwe i że to optymalne wyjście z sytuacji. Bo takie by było... Niestety. Czasem tylko w marzeniach świat jest kolorowy :-(:-(:-(

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='kendzia']Goniu, pewnie już myślałaś o takim wyjściu... Jak ja na to wpadłam to wydawało mi się, że wszystko jest możliwe i że to optymalne wyjście z sytuacji. Bo takie by było... Niestety. Czasem tylko w marzeniach świat jest kolorowy :-(:-(:-([/quote] Ja myślę o wszystkich wyjściach od momentu kiedy poznalam Pikusię! Trochę naiwnie myślałam, że niemożliwością jest się w niej nie zakochać, jak ja... No ale dla wielu ludzi barierą jest jej wiek i przebyte choroby. O ironio... Pikusia została dosłownie wyrwana ze szponów śmierci, teraz jest optymalnie zdrowa, piękna, ale wciąż bezdomna... Ja wiem, że ja ją personalizuję... Ale jak ja mam jej powiedzieć, że nie ma dla niej domu, po tym, jaka walkę stoczyła również dla nas???:-(

Link to comment
Share on other sites

Gonia!!!!
Z wielką przyjemnością czytam twoje posty...taka dawka dobrej energii;)
Ale jak czytam jak popadasz w pesymizm po tym wszystkim co przeszłyście...mam ochotę złoić ci tyłek:mad:
Pikulec będzie miał dom.
I koniec.
Czekamy na ten najlepszy!
Też jestem w podobnej sytuacji...opiekuję się suczką, która trzy razy zmieniała dom tymczasowy, mimo,że jest bardzo czyściutka, wierna mało absorbująca...
Ludzie jej nie chcą, bo ma chorą łapkę o którą walczyłysmy półtora m-ca.
Nie udało się.Czeka ją amputacja...
Czułam sie podobnie...Nie mogłam popatrzeć psu w oczy...
Też nie mogę przyjąc jej pod swój dach, bo suńka nie znosi innych psów.
ale nie tracę nadziei...jeszcze nie...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agnieszka30']Gonia!!!!
Z wielką przyjemnością czytam twoje posty...taka dawka dobrej energii;)
Ale jak czytam jak popadasz w pesymizm po tym wszystkim co przeszłyście...mam ochotę złoić ci tyłek:mad: [/quote] Dziękuję:oops: Przyjmuję z pokorą i bez bicia wstecz ;)
[quote name='agnieszka30'] Pikulec będzie miał dom.
I koniec.
Czekamy na ten najlepszy!
Też jestem w podobnej sytuacji...opiekuję się suczką, która trzy razy zmieniała dom tymczasowy, mimo,że jest bardzo czyściutka, wierna mało absorbująca...
Ludzie jej nie chcą, bo ma chorą łapkę o którą walczyłysmy półtora m-ca.
Nie udało się.Czeka ją amputacja...
Czułam sie podobnie...Nie mogłam popatrzeć psu w oczy...
Też nie mogę przyjąc jej pod swój dach, bo suńka nie znosi innych psów.
ale nie tracę nadziei...jeszcze nie...[/quote] A widzisz? Piszesz, że nie poddajesz się na razie :-( A jak ten raz nadejdzie? To co zrobisz?
Wiesz, ja już chyba wykorzystałam 95% możliwości... Te 5% to te, o których po prostu nie pamiętam, i wykorzystuję na bieżąco, w miarę, jak mi się przypominają.... Stałam się desperatką, która nie śpi i nie je, która żołądek ma non stop zaciśnięty w piąstkę. To jakiś obłęd... W myślach prym wiedzie Księżniczka :shake:

Link to comment
Share on other sites

Jutro idę na spacer z piękną Księżniczką:eviltong: Nie mogę się już doczekać!! Oczywiście będą wieczorem nowe zdjęcia;)
Alex mówi, że Pikusia ma się prześwietnie! Energia ją rozpiera! Czyż to nie wspaniałe?
Ale domu wciąż brak :-( a zegar niemiłosiernie prze naprzód....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ela_and_Krzys']Pikusia jest sliczna, lagodna, juz zdrowa - kolejki sie powinny ustawiac[/quote] ja też tak myślałam :placz: Nie mieści mi się to w głowie!!! Tylu było adoratorów przedtem.... tylu kibicowało jak była chora... Teraz większość się wykruszyła... Może to z uwagi na jej wiek???
No ale przecież ona jeszcze pożyje....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='GoniaP']ja też tak myślałam :placz: Nie mieści mi się to w głowie!!! Tylu było adoratorów przedtem.... tylu kibicowało jak była chora... Teraz większość się wykruszyła... Może to z uwagi na jej wiek???
No ale przecież ona jeszcze pożyje....[/quote]

przeciez ona jest w kwiecie wieku!
nasz 14 letni spaniel rok temu wybral sie na wycieczke zycia (uciekl nam i znalazl sie prawie 10 km dalej)
umarlismy ze strachu prawie, ze biedny, ze stary
a jemu nic a nic sie nie stalo

coz to jest 7 latek

GoniuP - ja i tak jestem o nia spokojniejsza niz o szereg innych psow na dogo - wiem ze nie pozwolisz jej skrzywdzic...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ela_and_Krzys']GoniuP - ja i tak jestem o nia spokojniejsza niz o szereg innych psow na dogo - wiem ze nie pozwolisz jej skrzywdzic...[/quote] Nie chcę na to pozwolić.. Ale co będzie jak nie będę miała wyjścia??? :placz::placz::placz:
Miejcie pewność, że skończę w psychiatryku, i tyle mnie będzie...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...