karin Posted November 28, 2011 Share Posted November 28, 2011 :lol:ciesze sie ze sunka juz w dt, mam nadzieje ze własciciela psa da rade udupic, aby odpowiedział za to co zrobił temu psu :mad:, najważniejsze że sunka bedzie dalej leczona, i w koncu zazna miłosci człowieczka :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andzia69 Posted November 28, 2011 Share Posted November 28, 2011 to nikt w schronie nie poszukał jej tatuazu??? mówiłam, ze to CAO...ech...ale dobrze, ze już bezpieczna:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
go-ja Posted November 29, 2011 Author Share Posted November 29, 2011 [quote name='andzia69']to nikt w schronie nie poszukał jej tatuazu??? mówiłam, ze to CAO...ech...ale dobrze, ze już bezpieczna:)[/QUOTE] No jakoś nie. W sumie sama nie wiem gdzie go ma. Chyba w pachwinie, bo uszy obcięte. Weterynarze w Warszawie powiedzieli, że sunia otrzymała dobrą pomoc w schronisku, że dobrze rozpoczęto leczenie. Wiadomo, że nie wszystko w schroniskowych warunkach da się zrobić. Zapraszam na wątek, gdzie są wieści i zdjęcia z DT: [url]http://www.forumrottweiler.vot.pl/viewtopic.php?p=77470#77470[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
go-ja Posted December 1, 2011 Author Share Posted December 1, 2011 Pogorszył się stan zdrowia suni :(. Prosimy ciepło myśleć, modlić się i wspierać. Zapraszam na wątek, gdzie są wieści i zdjęcia z DT: [url]http://www.forumrottweiler.vot.pl/vi...?p=77470#77470[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karin Posted December 2, 2011 Share Posted December 2, 2011 dziewczyny ktore pracuja w toz konin prosze o kontakt z snia jest bardzo zle jest w szpitalu pod kroplowkami, nie chodzi jest bardzo słaba PROSZE !!! ZALEZY NAM NA NIEJ BARDZO :-(:-(:-( to moj nr 693090380 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
go-ja Posted December 2, 2011 Author Share Posted December 2, 2011 ~~ STAN DOLORES BARDZO SIĘ POGARSZA :-(((( - 1.12.11 Dolores jest w szpitalu pod tlenem i kroplówkami. Stwierdzono niewydolność nerek, zapalenie jelit. Wyniki są złe. Wierzymy, że jej stan się poprawi i czekamy. Doba w szpitalu z lekami kosztuje około 300 zł. Potrzebna nam pomoc finansowa: FUNDACJA ROTTKA ZAKOPIANSKA 2b/2c KRAKOW BZ WBK 32 1090 1665 0000 0001 0927 8868 Bieżące informacje z DT i zdjęcia tutaj: [url]http://www.forumrottweiler.vot.pl/viewtopic.php?p=77470#77470[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elaja Posted December 2, 2011 Share Posted December 2, 2011 Biedna sunia :-( a już się cieszyłam ,że bezpieczna i wszystko co złe to przeszłość . Jeśli udało się namierzyć " właściciela" to powinien zostać obciążony kosztami leczenia . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martka1982 Posted December 2, 2011 Share Posted December 2, 2011 przykre to.....z drugiej strony gdyby zaniemogła u niego i błąkała się w takim stanie pewnie już by było po niej teraz gdy dostała szansę jej organizm się poddaje:( nasi już wiedzą, dzwonili Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ag_konin Posted December 2, 2011 Share Posted December 2, 2011 Nasz Pan doktor dzwonił dzisiaj w jej sprawie do osoby, która się nią opiekuje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
go-ja Posted December 2, 2011 Author Share Posted December 2, 2011 [quote name='Ag_konin']Nasz Pan doktor dzwonił dzisiaj w jej sprawie do osoby, która się nią opiekuje.[/QUOTE] Super! Bo brakowało tam chyba wyników badań, coś było nie jasne. Mam nadzieję, że już wszystko Pan Doktor omówił. A przed chwilą na forum Rottka i na GB Agnieszka (opiekun suni) napisała: "jest ciut , ciut lepiej ,sunia merda ogonem i chce głaskania ale wciąż wyniki masakryczne, ale walczy bardzo chce żyć" Bądźmy dobrej myśli! Czekamy nadal na dobre wieści. Niech weterynarze mają mądrość, niech leki działają, niech organizm suni walczy, niech się regeneruje, niech nerki DZIAŁAJĄ, niech lepiej się czuje, niech chce żyć i niech czuje jak nam na niej zależy! Niech tak się dzieje! AMEN!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karin Posted December 2, 2011 Share Posted December 2, 2011 Aby wyszła z tego, dobrze ze Pan doktor się skontaktował oby teraz było lepiej spij spokojnie i Zdrowiej niech Bóg ma cię w opiece i czuwa nad Tobą kochana psinko:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
go-ja Posted December 2, 2011 Author Share Posted December 2, 2011 [B][COLOR="red"][SIZE="5"]Makabryczna walka o życie[/SIZE][/COLOR][/B] - pomocy, wystarczy 5 zł [url]http://allegro.pl/walcze-o-zycie-pomoz-mi-dolores-i1973323794.html[/url] WYDARZENIE: [url]http://www.facebook.com/events/200697303339886/[/url] [IMG]http://dru.website.pl/zwierzyle/sunia_mastif/doli%20leczy%20sie.jpg[/IMG] BARDZO WSZYSCY WIERZYMY, że z tego wyjdzie!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
go-ja Posted December 3, 2011 Author Share Posted December 3, 2011 Z sunią jest źle. Wyniki nie są lepsze. Sunia dzisiaj chyba nawet głowy nie podnosi :(. Zobaczymy jakie wyniki będą jutro. Pozostaje nam czekać. Nie rozumiemy dlaczego tak drastycznie pogorszył się jej stan :(. Wyniki, które Agnieszka dostała ze schroniska nie wskazywały na taki stan nerek. A nerki przecież nie przestają funkcjonować w ciągu 2 czy 3 dni :( :( :( ... Gdybyśmy wiedzieli, że są w złym stanie, szybciej byłyby leczone. Weterynarze z Warszawy mówią, że to aż nie możliwe, że były takie dobre wyniki i nagle takie złe. Pan doktor i pani Marta ze schroniska mówią, że pomyłka jest tylko w opisie wyników - jest tam napisane samiec, 9 lat, ale mówią, że wyniki są Dolores. Tak czy inaczej czekamy. Może jutro będzie lepiej. WSZYSCY zrobiliśmy i robimy co w naszej mocy, by jej pomóc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karin Posted December 3, 2011 Share Posted December 3, 2011 Oby dała radę :-(:-(:-(. Czekamy do jutra Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ag_konin Posted December 3, 2011 Share Posted December 3, 2011 Błędu w wynikach nie ma na pewno, osobiście sprawdzałam z Martą i p. doktorem wszystko. Co się stało.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elaja Posted December 3, 2011 Share Posted December 3, 2011 Cały czas mam nadzieję , że Dolores będzie walczyć i wyzdrowieje . Co się mogło stać , że jej stan tak nagle się pogorszył , problemy z nerkami towarzyszą często ropomaciczu i chorobom serca . Dolores miała robione usg ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
go-ja Posted December 4, 2011 Author Share Posted December 4, 2011 Wszystko miała robione... USG... wszystko, co się dało. Jest cewnikowana, pod tlenem... Podobno dzisiaj przewieziono ją do jeszcze inne kliniki. Na FB ktoś napisał: "Jenny (Dolores reaguje na to imię) zmieniono leki w nowym szpitalu i walczymy dalej :) w ciągu 48 h powinno sie wszystko wyjasnić, właśnie Tomek pisał, że wstała sobie i uciekła z materaca :)" Na oficjalne informacje od Agnieszki czekamy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
go-ja Posted December 5, 2011 Author Share Posted December 5, 2011 Na forum rottka pojawiło się przed 16.00 info: "niunia podobno nafurczała na jedną obcą ciotkę i próbowała pogonić, podobno też dziś się bardziej wierci - miejmy nadzieje że to oznaki jednak powrotu do sił..." :-) Oby była to oznaka zdrowienia, bo ona wcześniej jak na tę rasę była zbyt obojętna i uległa... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elaja Posted December 5, 2011 Share Posted December 5, 2011 Jak zaczyna patrzeć krzywo na obcych - to chyba jest nadzieja na powrót do zdrowia . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karin Posted December 6, 2011 Share Posted December 6, 2011 Nie wiem nie znam sie ale te wiadomosci sa dla mnie jakies dziwne, ktos cos słyszał ten powiedział. Pies ktory nie mogł sie ruszac nagle na kogos naskakuje cos :shake: tak !!! Ale moze sie myle :oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
go-ja Posted December 6, 2011 Author Share Posted December 6, 2011 [B]DOLORES ODESZŁA[/B]. Nie została uśpiona, po prostu odeszła. Ktoś przy niej był... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martka1982 Posted December 6, 2011 Share Posted December 6, 2011 o boże...bardzo bardzo przykro.........['][']['][']['] nic nie miała od życia, wyeksploatowana do granic możliwości a potem porzucona jak śmieć........... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ag_konin Posted December 6, 2011 Share Posted December 6, 2011 Przykro :( [*][*][*]... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
go-ja Posted December 6, 2011 Author Share Posted December 6, 2011 Mam nadzieję, że uda nam się uświadomić właściciela i udowodnić, że to on ją porzucił... Zobaczymy. Czas pokaże. Smutno. :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elaja Posted December 6, 2011 Share Posted December 6, 2011 Smutno . Miałam nadzieję , że jej się uda ..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.