Jump to content
Dogomania

Joker-okrutnie poraniony collie - już w nowym domu!


cavani

Recommended Posts

  • Replies 468
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Dzisiaj zawiozłam Jokera do kliniki.Jutro kastracja.Postanowiliśmy odebrać go z kliniki dopiero we wtorek.Tak będzie bezpieczniej.Jutro napiszę jak Joker zniósł zabieg.Dzisiaj zachowywał sie super.Nie wygląda na chorego.Moim zdaniem to bunt bo na smaczki nie strajkuje,ma ADHD,nie jest osowiały.Weta poinformowałam i prosiłam o podanie zastrzyku jak już będzie mógł jeść.Będzie wsuwał.Wierzę w to.Bardziej martwi mnie jego agresywne zachowanie.Dzięki za wszystkie wpłaty.Niestety już się skończyły i Fundacja jest na minusie.Jeśli ktoś chce pomóc jeszcze Jokerowi to bardzo prosimy o każdą złotowkę.Jokie za szybko nie pójdzie do nowego domu więc trzeba opłacać hotelik i kastrację.

Link to comment
Share on other sites

I jeszcze miałam urlop,którego nie byłam w stanie spędzić przed kompem.A po Ince przyszła Kora,która jest do teraz i długo jeszcze będzie.Na forum DrLucy wątek Jokera aktualizowany jest na bieżąco ale cieszę się,że ktoś tu jeszcze zagląda.U Jokera świetnie.4 go idziemy usuwać szwy i do kontroli.Chłopak grzeczny ale ciii...żeby nie zapeszyć.Joker i jego przyjaciele dostali ogromną paczkę od Pani Beaty z Wrocławia.To Pani,która pomaga psiakom w potrzebie. Myślę,żeby powoli ogłaszać Jokera.Muszę tylko pomyśleć nad tekstem.Porozmawiam jeszcze z Grzesiem co o tym myśli.Martwi mnie tylko,że nadal bardzo mało je i pije.W klinice podobno jadł ładnie.Tam był na Royalu.Jak zeskanuję kartę informacyjną z kliniki to oczywiście zamieszczę.Jąderka były brzydkie.Prawdopodobny był proces nowotworzenia chociaż to nic pewnego.Wszystko co miało być usunięte zostało zrobione.Joker nie jest łatwym psem i potrzebuje doświadczonego właściciela.Nadal potrafi pokazać ząbki chociaż od kastracji chłopak jest grzeczny i nikomu nie robi krzywdy.4go idziemy usuwać szwy.Wspomnę też,że Joker nie chce jeść.Smaczki mile widziane.W tym chłopak nie wybrzydza.Niestety wpłaty na Jokera się skończyły i Fundacja jest na minusie na ponad 1000zł.

Edited by hayena
Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Biorąc pod uwagę wielkie zainteresowanie losem Jokera (oprócz Ani i Jostel) i głupie teksty w stylu czy Joker sie wybudza od tygodnia nie będę tutaj zamieszczała info.Ostatnią moją info jest to,że Joker jest ogłaszany do adopcji.Dziękuję tym,którzy czekali na lepsze zdjęcia Jokera (a były),żeby odnowić ogłoszenia.Jedyną osobą,która ogłaszała Jokera jest moja sister ala56 za co Jej dziękuję a Wam,którzy śledzili wątek Jokera gdy miał zdartą skórę i tym,którzy szybko zapomnieli o tym,że nasza Fundacja utrzymuje go czwarty miesiąc,leczyła,wykastrowała itp.Oczywiście były osoby które pomogly Jokerowi i tym bardzo dziekuję.Tym które pisały"cześć Jokerku"też dziekuję ale w adopcji dość trudnego psa to nie pomogło.Jeśli ktoś jest zainteresowany Jokerem to zapraszam na forum Dr Lucy ale tu nie będę się produkować widząc wielkie zainteresowanie tym colaczkiem.I nie będę prosić już o żadne wpłaty ale proszę też nie wymagac od Fundacji przygarnięcia kolejnego psa bo Fundację utrzymujemy my i to my pokrywamy miesięczny koszt hoteliku co wynosi ok.600zł miesięcznie.Wyniki badań dostępnesą na forum Dr Lucy.Pozdrawiam.

Edited by hayena
Link to comment
Share on other sites

[quote name='hayena']Biorąc pod uwagę wielkie zainteresowanie losem Jokera (oprócz Ani i Jostel) i głupie teksty w stylu czy Joker sie wybudza od tygodnia nie będę tutaj zamieszczała info.Ostatnią moją info jest to,że Joker jest ogłaszany do adopcji.Dziękuję tym,którzy czekali na lepsze zdjęcia Jokera (a były),żeby odnowić ogłoszenia.Jedyną osobą,która ogłaszała Jokera jest moja sister ala56 za co Jej dziękuję a Wam,którzy śledzili wątek Jokera gdy miał zdartą skórę i tym,którzy szybko zapomnieli o tym,że nasza Fundacja utrzymuje go czwarty miesiąc,leczyła,wykastrowała itp.Oczywiście były osoby które pomogly Jokerowi i tym bardzo dziekuję.Tym które pisały"cześć Jokerku"też dziekuję ale w adopcji dość trudnego psa to nie pomogło.Jeśli ktoś jest zainteresowany Jokerem to zapraszam na forum Dr Lucy ale tu nie będę się produkować widząc wielkie zainteresowanie tym colaczkiem.I nie będę prosić już o żadne wpłaty ale proszę też nie wymagac od Fundacji przygarnięcia kolejnego psa bo Fundację utrzymujemy my i to my pokrywamy miesięczny koszt hoteliku co wynosi ok.600zł miesięcznie.Wyniki badań dostępnesą na forum Dr Lucy.Pozdrawiam.[/QUOTE]

Zrobisz jak będziesz uważała. To że tu nie piszę, nie oznacza, że się Jokerem nie interesuję. Zaglądam na wątek i na dogo każdego dnia nawet kilka razy.Byłam pierwszą osobą, która ogłaszała Jokera. Dostałam wtedy za to, ze zamieściłam zdjęcia poranionego psa, a to odstrasza potencjalnnych chętnych. Na te ogłoszenia był odzew mimo, że do adopcji nie doszło. Możliwe, że moje niektóre ogłoszenia są jeszcze aktywne a niektóre już wygasły ale staram się je odnawieać . Jeżeli wygasły to dosłownie kilka dni temu bo doszłam do wniosku, że zamieszczanie zdjęć poranionego psa, gdy już tych ran nie ma, raczej działa na niekorzyść. To jest piękny pies i dobrze wykonane zdjęcia przyciągną ludzi ale widocznie są jakieś kłopoty z ich zrobieniem.
Nie jest zatem prawdą, że nikt się Jokerem nie interesuje i nikt nie robi ogłoszeń. Tobie także powinno zależeć, żeby na wątku były aktualne wiadomości i zdjęcia do wykorzystania w ogłoszeniach.
Zmienię zdjęcia, na te, które są na wątku i zaktualizuję ogłoszenia. Podaj wszystkie dane do kontaktu w sprawie adopcji łacznie z adresem mailowym.

Edited by maja602
Link to comment
Share on other sites

Maju dziękujemy Tobie za te ogłoszenia i za zainteresowanie, zaangażowanie, każdy dobrze wie w tym ja , że byłaś pierwsza.
Ja też robiłam kilka ogłoszeń u DR Lucy, na allegro i też spotkały mnie baty za tę chęć pomocy!
To jest tak, że jedno mówią, że to nie pies szuka, a właściciel, dlatego ja wierze, że Jokera jego właściciel znajdzie.

Link to comment
Share on other sites

Joker ma obecnie 20 ogłoszeń świeżych. Ja tez uważam ,że w tej chwili potrzebne mu są ogłoszenia z obecnym jego wyglądem. Niestety zainteresowania jakos nie ma. Tekst do ogłoszeń jest taki : "Mam ok. 5 lat. Mam urodę i urok,któremu trudno się oprzeć. Mam książeczkę zdrowia, a w niejpełen serwis - szczepienia, odrobaczenie i kastracja. Mam swojąmroczną historię, ale o tym nie mówmy, wolałbym zapomnieć. Mam pamięć, więc choć się staram, czasem jednak boję się ludzi. Mam psie serce, dlatego kocham i wybaczam. Mam marzenie o spokojnymdomu, w którym będę jedynym psem i jedynym dzieckiem. A Ty? Maszwszystko? Bo jeśli czujesz, że brakuje Ci jakiejś karty, jestem poto, by ją zastąpić. W końcu jestem Jokerem.
Mam też tymczasowych opiekunów zFundacji Dr Lucy, więc jeśli sądzisz, że mogę się przydać,dzwoń: 601843951."

Link to comment
Share on other sites

A Kasi odpowiem tak: od roku robię ogloszenia na Dr Lucy i czasami na DG. Nigdy nikt nie miał do mnie pretensji w sprawie ogloszeń, otrzymuje za to podziękowania nawet od szefowej Fundacji bo dzięki tym ogloszeniom mnóstwo colinków znalazlo domy. Ciebie Kasiu bardziej pamietam tu z DG jak szkalujesz forum collie i Fundację niz z dzialalności w Fundacji Dr Lucy. Kasiu moze jednak pomylily Ci się strony colakowe SA TRZY / stare forum, nowe forum i forum Dr Lucy /- na forum Dr Lucy zarejestrowalas sie 29.11.2011 r i są tam Twoje 4 posty. Bardzo Cie proszę jeżeli nie możesz mówic o Fundacji Dr Lucy dobrze to nie mów nic bo Twoja wiedza na temat dzialalności fundacji jest chyba niewielka.

Edited by ala56
Link to comment
Share on other sites

Joker miał wydarzenie na FB, to ja prosilam Was o założenie bo rzeczywiście pieniądze na jego utrzymanie są bardzo potrzebne - nie jest jedynym collie, ktorego my wolontariusze Fundacji utrzymujemy z własnych wypłat czy emerytur / jak w moim przypadku/ a zainteresowanie wydarzeniem bylo takie: [URL]https://www.facebook.com/events/138473519605956/[/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kasia i scott']Maju dziękujemy Tobie za te ogłoszenia i za zainteresowanie, zaangażowanie, każdy dobrze wie w tym ja , że byłaś pierwsza.
Ja też robiłam kilka ogłoszeń u DR Lucy, na allegro i też spotkały mnie baty za tę chęć pomocy!
To jest tak, że jedno mówią, że to nie pies szuka, a właściciel, dlatego ja wierze, że Jokera jego właściciel znajdzie.[/QUOTE]

Kasiu z tego co pamiętam to nieprzyjemności miałaś ze strony innej fundacji, za allegro dla pobitego szczeniaczka o imieniu Kulek. Jeśli chodzi o Kulka, to nie miał operacji. Jest leczony farmakologicznie a jego stan jest na tyle dobry, że w tej chwili nadaje się już do adopcji. Wyrósł z niego ciekawy egzemplarz. Pamiętam nawet co to była za fundacja ale nie będę pisała nazwy. To nie była Fundacja Dr Lucy. Jestem pewna. Wracając do ogłoszeń to tak jak obiecałam wstawię nowe zdjecia i uaktualnię Jokerkowi ogłoszenia. Zrobię to dopiero w niedzielę bo mam trochę roboty przy mojej nowej znalezionej podopiecznej. Nr tel do kontaktu znalazłam. Poproszę o adres mail.

Edited by maja602
Link to comment
Share on other sites

NIe rozumiem, adres mailowy chcesz do ogloszeń? Telefon jest do Hayeny i ona z tego co wiem to w ogloszeniach podaje tylko nr telefonu. Ja w ogloszeniach podaje swój mail i tel Hayeny bo ogloszenia trzeba potwierdzić albo potem usunąć. Nie wiem czy dobrze Cie zrozumialam. Za ogłoszenia bardzo dziękuję bo właściwie robię je sama o zaczyna mi brakować czasu. Codziennie jakiemus robie. Zaraz sprawdzę czy są tu fajne zdjęcia. Tego pieska tez pamietam i nie byl on pod naszą opieką ale nasze wolontariuszki prywatnie deklarowały pomoc finansową .

Edited by ala56
Link to comment
Share on other sites

Jak już napisałam moje ogłoszenia są cały czas aktywne, mimo, że nie mają aktualnych zdjęć. To zmienię. Chcę podać aktualny kontakt. W ogłoszeniu podaję mail do osoby, która zajmuje się psem i może odpowiedzieć na pytania. Mój mail jest do aktywowania ogłoszenia. Namiast jeżeli otrzymuję pytanie o psa, to przesyłam je na adres do tego, kto psa zna osobiście. Możesz mi go przesłać na PW.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='hayena']Biorąc pod uwagę wielkie zainteresowanie losem Jokera (oprócz Ani i Jostel) i głupie teksty w stylu czy Joker sie wybudza od tygodnia nie będę tutaj zamieszczała info.Ostatnią moją info jest to,że Joker jest ogłaszany do adopcji.Dziękuję tym,którzy czekali na lepsze zdjęcia Jokera (a były),żeby odnowić ogłoszenia.Jedyną osobą,która ogłaszała Jokera jest moja sister ala56 za co Jej dziękuję a Wam,którzy śledzili wątek Jokera gdy miał zdartą skórę i tym,którzy szybko zapomnieli o tym,że nasza Fundacja utrzymuje go czwarty miesiąc,leczyła,wykastrowała itp.Oczywiście były osoby które pomogly Jokerowi i tym bardzo dziekuję.Tym które pisały"cześć Jokerku"też dziekuję ale w adopcji dość trudnego psa to nie pomogło.Jeśli ktoś jest zainteresowany Jokerem to zapraszam na forum Dr Lucy ale tu nie będę się produkować widząc wielkie zainteresowanie tym colaczkiem.I nie będę prosić już o żadne wpłaty ale proszę też nie wymagac od Fundacji przygarnięcia kolejnego psa bo Fundację utrzymujemy my i to my pokrywamy miesięczny koszt hoteliku co wynosi ok.600zł miesięcznie.Wyniki badań dostępnesą na forum Dr Lucy.Pozdrawiam.[/QUOTE]
wczoraj napisałam sporo na temat wpisu hayeny, ale znowu jakieś siupy z dogo mi zeżarły.
Generalnie jestem zniesmaczona wpisem hayeny.
Każdy pomaga jak może, jedni finansami, inni podnoszeniem, niektórzy ogłoszeniami, ktoś bazarkiem.
Mam wrażenie, że takie postawienie sprawy jest kompletna dziecinadą.
Pomijając fakt, że fundacja statutowo ma obowiązek zajmować się skrzywdzonymi zwierzętami, to szantażowanie takim wpisem "proszę też nie wymagac od Fundacji przygarnięcia kolejnego psa bo Fundację utrzymujemy my i to my pokrywamy miesięczny koszt hoteliku co wynosi ok.600zł miesięcznie" jest, bardzo delikatnie mówiąc, nietaktem.
Nie wspomnę o tym, że jest bardzo brzydkim zachowaniem wobec BEZPŁATNYCH domów tymczasowych, które nie maja mozliwości pozyskiwania pieniędzy w taki sposób jak OPP. Nie dość tego na własny koszt utrzymują i leczą bezdomne zwierzaki.
I tak, jak za koszt karmy czy weta mogą pozyskać pieniądze z bazarków lub drobnych darowizn od życzliwych ludzi, to za ciężką pracę, czas oraz koszty takie jak prąd, zniszczenia czy drobne zakupy nikt im nie odda pieniędzy. Nikt tez nie odda pieniędzy za wygadany czas przez telefony, żeby psa promować choćby wśród bliższych i dalszych znajomych.
Pisanie o utrzymywaniu psa przez fundację i płacenie za hotelik 600 zł (!) jest co najmniej obraźliwe, również dla tych którzy próbuja pomóc tak jak potrafią i mogą.
U Jokera zostało sporo osób, które sa zainteresowane losem psa.
To, że nie chwalą się, że coś próbują pomóc, nie oznacza, że nikt nic nie robi.
Poza tym wiadome jest, że nieszczęścia przyciągają ludzi i wtedy można pozyskać zarówno finanse jak i szanse na adopcję.
Gdy sytuacja psa się stabilizuje, wpłat jednorazowych znajduje sie niewiele.
Obraźliwy wpis hayeny zniechęca do jakiegokolwiek zainteresowania, nie tylko Jokerem, ale również fundacją.

Link to comment
Share on other sites

Hayena pisała jako osoba prywatna, wiec dajcie spokój Fundacji. Wypisałaś tu listę rzeczy które robicie i chwała Wam za to, my robimy to samo. Oprócz wpłat na utrzymanie bezdomnych collie to też każda z nas ponosi koszty takie jak benzyna, telefony itd. Owszem Fundacja dostaje też pieniądze jako OPP ale utrzymuje za te pieniądze też schronisko w Gaju. Nie wszystkie idą na collie, tylko część. A mnie zabolało to że Fundacja ma obowiązek statutowy zajmowac sie skrzywdzonymi zwierzętami. Czy uważasz ,że jestesmy w stanie pomóc wszystkim bezdomnym collie i collie podobnym i mix collie/sheltie w całym kraju??? To jest fizycznie niemozliwe ani finansowo. Prezenty w postaci nieszczęśliwych piesków dostajemy prawie codziennie - w Zabrzu jest w hotelu na utrzymaniu Naszej Fundacji suczka bardziej przypominająca bernardyna niz collie. Jest pod naszą opieką bo grozilo jej uśpienie, mieszkala w ruinach, ktore rozbierano. Pani która ja tam karmila zwracała sie do kilku fundacji ze Sląska. Nikt jej nie pomógł aż trafiła do nas. Nasza Fundacja przygarnęła suczkę ze wszystkimi konsekwencjami jak sterylka, leczenie itd. Ja zapraszam do nas na stronę fundacji tam w poście pierwszym każdego pieska są wpłaty i koszty. A na koniec - uważasz, że uwaga " ze Joker wybudza sie przez tydzień " była w porządku? Piszesz to do kobiety nie malolaty, ktora pracuje w szpitalu, ma dom, dzieci, swoje chore dwa psy i cztery fundacyjne a swoim zdrowiem nie ma czasu albo sily sie zając. I oburzasz sie że Twoja wypowiedź ją sprowokowała? Wymagasz żeby codziennie na Dogomanii relacjonowała co dzis porabia Joker.? Bardzo łatwo jest kogos krytykowac a znacznie gorzej spojrzeć z dystansu na swoje zachowanie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ala56']Joker ma obecnie 20 ogłoszeń świeżych. Ja tez uważam ,że w tej chwili potrzebne mu są ogłoszenia z obecnym jego wyglądem. Niestety zainteresowania jakos nie ma. Tekst do ogłoszeń jest taki : "Mam ok. 5 lat. Mam urodę i urok,któremu trudno się oprzeć. Mam książeczkę zdrowia, a w niejpełen serwis - szczepienia, odrobaczenie i kastracja. Mam swojąmroczną historię, ale o tym nie mówmy, wolałbym zapomnieć. Mam pamięć, więc choć się staram, czasem jednak boję się ludzi. Mam psie serce, dlatego kocham i wybaczam. Mam marzenie o spokojnymdomu, w którym będę jedynym psem i jedynym dzieckiem. A Ty? Maszwszystko? Bo jeśli czujesz, że brakuje Ci jakiejś karty, jestem poto, by ją zastąpić. W końcu jestem Jokerem.
Mam też tymczasowych opiekunów zFundacji Dr Lucy, więc jeśli sądzisz, że mogę się przydać,dzwoń: 601843951."[/QUOTE]

Świetny tekst!

Bardzo dziękuję wszystkim,którzy Jokerowi pomogli i pomagają!:) Myślę,że w schronisku już by było po nim (w sensie niedosłownym,rzecz jasna),bo kto by mu tam na co dzień pomagał,socjalizował,leczył...? W schronie byłby tylko jedną z 350-ciu bid...

Link to comment
Share on other sites

Trochę ogłoszeń zrobiłam. Teraz trzeba czekać aż zgłosi się odpowiedni człowiek. Może jeszcze ktoś się przyłaczy? Może jakiś plakat do rozklejania? Nie wiem, może ma ktoś jeszcze inny pomysł na rozreklamowanie Jokerka?

Co do wypowiedzi na wątku, to myślę, że czasami każdego z nas ponoszą nerwy i dlatego postarajmy się nad nimi panować. Każdy z nas zajmuje się zwierzętami bezdomnymi i porzuconymi. Ponosi koszty swojej działalnosci nie tylko finansowe. Wylane łzy, nieprzespane noce. Tego się nie przeliczy na złotówki. Ja teraz zabrałam z parkingu młodą koteczkę. Poniosłam koszty odpchlenia, odrobaczenia, szczepienia i kilka dni temu strylizacji. Nikt mi nie pomaga. Budzi mnie o świcie. Jestem zmęczona ale się cieszę, że jej nie zostawiłam. Gdy umieszczę ją w donbrym domu, to satysfakcja będzie bezcenna. Róbmy swoje i bądźmy tolerancyjni wobec innych.

Link to comment
Share on other sites

świetnie, że opiekuje się dwoma psami chorymi.
Ja się opiekuję tylko czterema chorymi (do lutego było 5) i czterema kotami chorymi (do lutego było pięć).
Pracuję, mam rodzinę, robię bazarki, pomagam jak mogę, ale przede wszystkim czuję się zobowiązana do współpracy z darczyńcami, których wprawdzie było niewielu, bo moje zwierzęta to nie tragedie na miarę Jokera, ale przez to tym bardziej ich szanuję, że zauważyli problemy z jakimi się borykam wśród tylu innych "atrakcyjnych" tematów.
Informuję ich w miarę pojawiania się nowych zachowań, problemów, potrzeb zwierząt.
M.in. na tym polega szacunek dla ludzi, którzy pomagają jak umieją, w zakresie swoich możliwości.
Co do mojej wypowiedzi na temat statutu - była to prosta odpowiedź na dziecinne zachowanie "proszę też nie wymagac od Fundacji przygarnięcia kolejnego psa".
Nikt nie wymaga.
Nikt nie prosi.
Albo się jest fundacją, która statutowo pomaga zwierzętom, albo nie.
Nie pisz o benzynie, rozliczanej w kosztach, o telefonach też rozliczanych w kosztach.
BDT-om nikt nie daje na benzynę, telefony, prąd, środki czystości.
BDT-y nie biorą 600 zł za miesiąc pobytu zwierzęcia i zapewniam Cię, że w BDT-ch bywają psy o bardzo trudnych charakterach, po ciężkich urazach fizycznych i psychicznych.
Nikt nam za to nie płaci.
Nie stroimy fochów, cieszymy się z zainteresowania każdego gościa, który zawita na wątek i może coś podpowie, coś zaproponuje albo po prostu z nami będzie.
BDT-y nie biorą zwierząt wg rasy, co najwyżej wielkości lub płci, aby zmaksymalizować skuteczność działań i zminimalizować ewentualne konflikty w stadzie.
To jest ciężka praca niestatutowa.
To czy ktoś pracuje w szpitalu czy w innym miejscu, nie ma żadnego znaczenia. Uważasz, że np. ja przychodzę po pracy świeżutka jak nowalijka? Jestem uchetana jak koń orny. Ale skoro przyjęłam zwierzęta do domu, to muszę im pomóc. Każdego przywitać, każdego popieścić, zadbać o lekarstwa, porozmawiać. Może to śmieszne, ale opowiadam im, jak minął mi dzień. W ten sposób uczą się moich zachowań, a ja uczę się ich reakcji na moje zachowania. Wszystkie zwierzęta są w domu, nie w kojcach.
Obrażanie się nie przystoi dorosłej osobie.
Aż żałuję, że załatwiałam na Jokera darczyńców, bo mógł dostać je inny pies w potrzebie, gdzie nie byłoby fochów i nikt by nie robił łaski, że zamieści informację o stanie zwierzęcia.
To tyle.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maja602']inga.mm nie żałuj tego co zrobiłaś dla Jokera. On z pewnością jest wdzięczny za całe dobro jakie dostał od ludzi.[/QUOTE]

Joker - tak, ludzie - nie.
Piękny pies i już nie cierpi, jednak podsumowanie hayeny i ali56 odbiera radość z efektu.
A mogłam znajomym podesłać Alladyna...
On i jego opiekunki zasługują na pomoc.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...