Istar19 Posted October 9, 2015 Share Posted October 9, 2015 minęło parę dni...czasem moje łajzy się kłócą...choć na spacerach wąchają tą samą trawę - trzy równocześnie, bawią się ( to Masza z Biżu vel Licho) i ogólnie wszystko cacy..w domu stoją koło siebie, jedzą koło siebie i....śpią koło siebie ! - łóżko łączy ;) zdjęcie z wczorajszej nocy...Patrykowi zostało pół łóżka, które dzielił z Maszą, a ja na swojej połówce byłam gdzieś pomiędzy Holi, a Licho ;) tak czy inaczej, czasem łajzy się pokłócą...Holi chce być górą, a Licho chyba nie rozumie, do końca o co Holusi chodzi ;) ale jest nieźle...i....wypełniłam książeczkę :P chyba psa już nie oddam ;) Licho dostała jeszcze taką gumową nakładkę na obrożę - znacznik z safe animals, że ma czipa ;) a jak ogarniemy porządnie wydatki, to zamówimy jej adresówkę grawerowaną ;) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
słodkokwaśna Posted October 9, 2015 Author Share Posted October 9, 2015 Oj pięknie śpią:) Nawet nie wiedzą, że będą jedną rodziną:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
słodkokwaśna Posted October 10, 2015 Author Share Posted October 10, 2015 No i nie wiem co napisać... :( Bonus ma powiększający się guz ...wet podejrzewa nowotwór-mięsaka...w najlepszym razie stan zapalny, ale nie ma z czego się wytwarzać... Wielka szkoda, bo zrobił się z niego już fajny pies, który lubi głaskanie. Uszka tak jak podejrzewałam od początku jest niedowidząca:( Prawdopodobnie to po przebytej chorobie zakaźnej typu nosówka lub po wylewie.Jej źrenice nie reagują na światło. No i Karim, który chodzi już na spacery ma problem z jedną tylną łapą... czeka go najpierw leczenie moimi lekami cudotwórczymi na stawy a jak nie będzie poprawy w ciągu kilku dni to, będziemy musieli prawdopodobnie zastosować zabieg. Za 2 h wstawię jego zdjęcia ze spaceru... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Istar19 Posted October 10, 2015 Share Posted October 10, 2015 biedne psiaki :( nie dość, że ktoś je wywalił/zgubił...to teraz chorują Trzymam kciuki za Karima i Bonusa! a Uszka młoda, nauczy się żyć bez dobrego wzroku ! :) mój ŚP Maks , zaczął ślepnąć na starość( wieku około 12 lat)...mając 14 lat widział bardzo mało, a radził sobie doskonale ;) to Uszka też będzie sobie dobrze radzić...tylko teraz domku jej potrzeba :) zrobię Uszcze opis...tylko to w poniedziałek...może ktoś pannice wypatrzy. Aha i jeśli chcesz mogę robić psiakom raz w miesiącu ogłoszenia na Katowice :) to Tobie zostały by inne miasta, tylko jak coś pisz, kogo nie ogłaszać jeszcze itp...tak sobie zorganizuje czas, co by na ogłoszenia go starczyło - czyli będę go mniej marnować ;) PS. Dziś na spacerze, Holi bawiła się z Licho ! Krótko, ale bawiły się razem ! a w domu już tak się na siebie nie boczą ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Istar19 Posted October 10, 2015 Share Posted October 10, 2015 A czy jutro Hero i szczeniaczki jadą na Śląsk? mam szykować rzeczy z bazarku ?;) i nie napisałam jeszcze...Licho uwielbia kopać dołki..chyba marzenie o własnych warzywnych grządkach odchodzi w dal :D chyba, ze jakoś je zabezpieczymy tylko przez te kopanie dołków jej biała kryza już nie jest biała...tylko szara...ale jeszcze parę dni i będzie kąpiel :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
słodkokwaśna Posted October 10, 2015 Author Share Posted October 10, 2015 Tak jadaą jutro do domu...jeszcze rozmawiam o Margolci... Marzenko to szykuj się na wizytę...zapowiedzianą;)I nie tłumacz się kopaniem dołków, wybrudziłaś psa i tyle ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Istar19 Posted October 10, 2015 Share Posted October 10, 2015 no wybrudziłam...bo tak naprawdę to Psica śpi na dworze bez budy ! ot co ;) a w domu jest tylko na zdjęcia ;) do tego mamy kuchnie w rozsypce...miała być sprawa prosta - ściągnąć panele, pomalować ścianę na szaro...a tu się okazało, że całą ścianę trzeba zrywać do tynku, bo jakaś stara tapeta na niej była...i jednodniowe malowanie się nam przeciągnieeeee pewnie do wtorku...ale piesom to nie przeszkadza - spacer dziś był, jutro też będzie, a w domu mają "sesje szkoleniowe" i zabawę, a teraz ciamkają wędzone uszy ;) o dziwo Licho i Holi leżą na jednym łóżko, każda w swoim kącie materaca i nie ma zgrzytów ;) Tak więc jutro zapraszam ! ale za stan kuchni nie odpowiadam ;) bo to Patryka działka...ja jestem od sprzątania i organizowania czasu zwierzakom ;) razem z rzeczami z bazarku będzie troszkę psich rzeczy - obróżki dwie, trzy pary szelek, smyczka dla małego psa...rękawica do "czesania" i trymer - mi już nie potrzebne, a wam może się przydadzą, a jak nie to komuś dacie albo pójdą do kosza :) pytanie jeszcze jedno - jaka jest przewidywana godzina wizyty ?;) bo muszę zorganizować spacer w odpowiednich godzinach, co by na spokojnie wrócić do domu...znaczy my i tak najczęściej długi spacer mamy między 10, a 13 :) potem to już tylko wypady na siusiu i kupkę, a kolejny spacer poza podwórko to koło 18 ...więc między 13, a 18 jesteśmy w domu :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Istar19 Posted October 10, 2015 Share Posted October 10, 2015 A no i wielkie WIELKIE kciuki za Margolcie !!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
słodkokwaśna Posted October 10, 2015 Author Share Posted October 10, 2015 Już sama nie wiem co z Margolcią, bo pani nie dzwoni...chociaż powiedziałam że do 22 może dzwonić...poczekamy. A Ty łapówek nie szykuj;) Upaprałaś Licho i tylko Licho Ci teraz może pomóc;) No i Karim...:) Chodzi ładnie na spacery, ale boi się nowych miejsc i w połowie spaceru ciągnie sam do boksu. To bardzo uległy pies do ludzi...co chwile się kładzie i poddaje czekając na głaski lub w niepewności czeka na dalszy rozwój sytuacji...co mu zrobią... Znowu skrzaniłam zdjęcia ..robiłam pod słońce, ale nie chciałam go stresować i robiłam tak jak jest, bo jak go próbowałyśmy troszkę ustawiać od razu się kładł i było po zdjęciach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andzia69 Posted October 10, 2015 Share Posted October 10, 2015 to Margolcia się gdzieś wybiera? :)oby...bo zaraz będzie duża :( tylko pojedzie niezaczipowana :( jak pojedzie...w razie co powiedz, że doślemy czipa i żeby zaczipowali przy kolejnym szczepieniu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
słodkokwaśna Posted October 10, 2015 Author Share Posted October 10, 2015 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
słodkokwaśna Posted October 10, 2015 Author Share Posted October 10, 2015 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
słodkokwaśna Posted October 10, 2015 Author Share Posted October 10, 2015 to Margolcia się gdzieś wybiera? :)oby...bo zaraz będzie duża :( tylko pojedzie niezaczipowana :( jak pojedzie...w razie co powiedz, że doślemy czipa i żeby zaczipowali przy kolejnym szczepieniu Jeszcze nie wiem czekam na tel///////........................... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andzia69 Posted October 10, 2015 Share Posted October 10, 2015 Jeszcze nie wiem czekam na tel///////........................... ale to tak tylko piszę :) zebyś wiedziała w razie w Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Buńka Posted October 11, 2015 Share Posted October 11, 2015 Trzymam kciuki za Margolkę :) A u nas znowu problem z łapami :( Nie wiem co w tych Leośkowych łapach siedzi, ale jeszcze trochę to pół książeczki z wizyt to będą tylko łapy. Dopiero co półtora tygodnia musiała chodzić w bandażach bo rozpaprała sobie pazur to dzisiaj znowu coś z tylną łapą. Dla odmiany z prawą. A z 27 lutego mamy wpis dotyczący lewej i pamiętam że wtedy było identycznie jak teraz. Wtedy dostała leki i zastrzyki przeciwbólowe i po kilku dniach przeszło. Tym razem też jak nic nas czeka wizyta bo widzę że ją boli :( Kiedyś wspominałam chyba, że zrobiła się mniej skoczna. Wcześniej wskoczenie na fotel czy kolana to był dla niej pikuś a teraz ma problemy czasami. Czyli to mogą być stawy? Chciała bym tej bidzie mojej ulżyć bo nie wyobrażam jej sobie w roli psa spędzającego na kanapie większej połowy dnia. Ona nie usiedzi, za bardzo kocha ruch, aportowanie frisbee a to wszystko w obecnej sytuacji odpada. Albo może przesadzam i to zwykła kontuzja? Tyle że znowu... po raz któryś w ciągu trochę ponad pół roku? Może jej kupić ten suplement z Revetti na stawy? Czy to nic nie warte i lepiej nie dawać i lepiej żeby wet coś doradził? Bo ja do takich rzeczy jakoś nie mam przekonania i wolę zaciągnąć opinii u doświadczonych ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Istar19 Posted October 11, 2015 Share Posted October 11, 2015 współczuje Leosi...może faktycznie stawy? a jakiegoś prześwietlenia nie możesz jej zrobić? znaczy wet ;) suplementy na stawy zaszkodzić chyba nie mogą...pytanie czy pomogą. trzymam kciuki za jej zdrowie ;) ja przychodzę ze zdjęciem rodzinnym ;) a teraz czas na obiad...kolację...cokolwiek do jedzenia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Buńka Posted October 11, 2015 Share Posted October 11, 2015 Właśnie chyba na tej wizycie poproszę o prześwietlenie. Dla aktywnego psa problem z łapami to coś strasznego, dzisiaj przez tą kulawiznę widziałam jak męczy się w swoim ciałku,ból bólem ale nie można za piłeczką pohasać czy na równi z chłopakami biegać i to dopiero psia tragedia ! Dziękujemy za kciuki :* Przydadzą się na pewno. Co do suplementu to muszę dorwać skład tego specyfiku albo też zapytam weta. Chociaż zaszkodzić na pewno by nie zaszkodził. https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xtp1/v/t1.0-9/12079086_1610778925850784_6698403943384717550_n.jpg?oh=e17cf5f230da3ee331a644a06c8a542a&oe=56C7081CCudnie razem wyglądacie <3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Istar19 Posted October 11, 2015 Share Posted October 11, 2015 Wiem, co znaczy aktywny pies z urazem...Holi jak miała ścięty opuszek i nie mogła biegać (plus chodziła w buciku) to mi chciała mieszkanie roznieść...a jaka żałość biła z jej oczy - no jak to nie wolno...Tym bardziej więc trzymam kciuki za Leośke - by było lepiej :) Licho też jest strasznie skoczna :D muszę reaktywować moje hopki na ogródku ^^ będą sobie z Holusią skakać ile dusza zapragnie :) PS. Edi przepraszam, że nie przeprałam szelek i smyczy,ale nie zdążyłam, przez nieoczekiwanie wydłużony remont kuchni, nie miałam jak prania zrobić :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
słodkokwaśna Posted October 11, 2015 Author Share Posted October 11, 2015 Ojej ,,,jakie szelki? Andrzej przyjechał, ale jeszcze nic mi nie dał...leży wszystko w samochodzie. Bunia a kiedy wcześniej Leośka miała ten problem z łapami ? Margolcia niestety bez domu:( Wczoraj poszedł do domku Cezik..już Jack:) a dziś drugi cudowny i grzeczny maluszek Hero::) Miejcie życie usłane dobrymi chwilami a miskę zawsze wypełnioną przysmakami:) Wiem, że są ludzie z nich bardzo zadowoleni:) Pani Cezika co chwile dzwoni ....taki był na początku smutasek i bojaźliwy psiak, kto by pomyślał, że tak szybko się zmieni w słodziaka:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
słodkokwaśna Posted October 11, 2015 Author Share Posted October 11, 2015 Bunia a ile kosztuje ten reklamowany lek? Czy pomaga....nikt tego nie wie zanim nie spróbuje sam. Moi psom pomagają ZAWSZE te czarodziejskie leki z Ameryki i też je zastosuje u Karima...ale np. Andziowemu psiakowi nie pomogły..dlatego trzeba spróbować . U Karima, to może być coś poważniejszego i dlatego jak leki nie pomogą w ciągu kilku dni, to będzie prześwietlenie i niestety operacja. Ale wet zna nasze przypadki uzdrawiania tym lekiem , to zalecił go w pierwszej kolejności. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Buńka Posted October 11, 2015 Share Posted October 11, 2015 U Leośki pierwsza taka właśnie poważniejsza "kontuzja", że skończyło się na zastrzykach i lekach to 27.02 br. i od tamtej pory co chwila jakaś kulawizna tyle że typu "nie wiadomo czy udaje diablica czy nie", bo niestety czasem jej się zdarza coś wymuszać i wtedy albo udaje obrażonego psa w depresji albo właśnie wielkie boleści które po osiągnięciu celu w cudowny sposób przechodzą jak ręką odjął :D. Było też wygryzanie łap ale od półtora miesiąca wykluczyliśmy całkowicie drób i przeszło :) Dzisiaj rano jeszcze wszystko w porządku a popołudniu wyciągnęłam stado na spacer a Leokadia już na łapę nie stawała. A niemożliwe, że coś sobie zrobiła bo w międzyczasie drzemała z kotem na fotelu. No chyba, że jej wypoczynek szkodzi :D Ale udawać nie udaje tym razem... niestety :( Revettia mi się kiedyś w oczy rzuciła ale nie pamiętam dokładnie ile kosztuje. Coś koło 30 zł chyba. Szkoda, że Margolci się nie udało. Taka fajna suczi a coś szczęście ją omija... Karimek też bidny z tą łapką. Wypiękniał chłopak a tu takie przykrości go spotkały. Oby przeszły szybko piesom te łapowe dolegliwości! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andzia69 Posted October 11, 2015 Share Posted October 11, 2015 Margolcia ma wyjątkowego pecha w życiu :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
słodkokwaśna Posted October 11, 2015 Author Share Posted October 11, 2015 To ta Revettia tania jest..tylko czy nie za słaba? jak tania, to może mało istotne składniki zawiera...muszę sprawdzić. Mój lek to ok 120 zł kosztuje , ale raczej dla dużych psów, bo to ludzki lek... dawka na jednego ludzia i tak na 1,5 do 3 miesięcy wystarcza. Bunia a gzdzie Leośka najbardziej lubi się wylegiwać? Czyli U Leośki, tak jak myślałam ...problem z karmą drobiową. Dużo psów tak ma, dlatego staram się inną zamawiać niż drobiową karmę. Karim miał od początku problem z tą łapą, ale nikt mi nie wierzył jak mówiłam. Od pierwszego dnia. Uszka też od pierwszego dnia jakoś mi się dziwna wydawała. Za to u Bonusa nie zauważyłam guza:( który podobno ostatnio się powiększył i to też mnie martwi:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
słodkokwaśna Posted October 11, 2015 Author Share Posted October 11, 2015 Margolcia ma wyjątkowego pecha w życiu :( Wypluj to!!! Oby nie...dziś też o niej rozmawiałam . Marzenko, piękne dziewczyny!!!i piękny las:) i nawet lepiej sobie radzicie niż ja;) Bo ja mieszkam obok lasu a na leśnym spacerze byłam chyba z 2 tyg temu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Buńka Posted October 11, 2015 Share Posted October 11, 2015 Leośka to najczęściej fotel, albo jak by to dziwnie nie brzmiało, krzesełka :D Albo na trawce na słoneczku się opala. Chociaż ostatnio ma takie dziwne zachowania, że leży w paczce z wodą O.o O ile w lato mnie to nie dziwiło to teraz trochę przeraża. Wiem, że lubi wodę ale teraz jest strasznie zimno jak na takie kąpiele... szkoda, że pod prysznic tak chętnie nie wchodzi czyściocha :D Ja teraz tak zaczęłam podczytywać o tych lekach i suplementach na stawy i sporo osób sobie chwali to: http://new.cortaflex.pl/canine-inflamex-473ml-p-89.html Tyle, że wcześniej nie miałam do czynienia z problemem ze stawami i składy mi nic nie mówią... dlatego lecę po opiniach. A Margolci nawet jak teraz szczęście nie dopisuje to znaczy, że jak w końcu się do niej to szczęście uśmiechnie to będzie miała jak w bajce :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.