Jump to content
Dogomania

Lola przegrała z chorobą....


malvaaa

Recommended Posts

zadzwoniłam do mamy Anety, dowiedziałam się że Aneta będzie w domu o 22 więc poinformowałam że będę po psa o godz. 22, pani powiedziała "dobrze", dzisiaj jadę po Lolę...

dziękuje Mokremu Noskowi że się zgodził przyjąć Lolę o tak póznej porze, bo zanim dojedziemy do hoteliku to będzie godz. 24-1 w nocy... o ile wszystko pójdzie dobrze...

Link to comment
Share on other sites

też mam taką nadzieje, mam nadzieje że mnie wpuści i skończy się ten cyrk...

zamówiłam karmę Loli, Britte dla seniorów, nie wiem czy dobrze wybrałam ale ona jest seniorkiem więc się tym zasugerowałam, zapłaciłam 119zł... jeszcze tylko 360zł :(

Link to comment
Share on other sites

malvaaa napisze pewnie więcej jutro, musi wstać o 6 stej rano, a jeszcze 50 km czy więcej drogi powrotnej.
z tego co mówiła było ciemno, byli tylko na podwórku, inne psiaki były, ale ciężko pewnie powiedzieć cokolwiek więcej...
no i Lola wyjechała bez książeczki (!), chauwa nie mogła znaleźć, bo została zalana czy coś tam, ma komuś przekazać przy okazji sterylizacji Kiko. Duży pies wydany nawet bez zaświadczenia na wściekliznę...

Link to comment
Share on other sites

Malva nie widziała innych psów, dostała Lolę i tyle.

Myślę, że opiekunowie, którzy zostawili psy u Chauwy, sami powinni się o te psy zatroszczyć, pojechać i sprawdzic co się z nimi dzieje.
Cięzko się umówić więc może z zaskoczenia.

Link to comment
Share on other sites

witajcie :)
mam kilka fot, nasze "spostrzeżenia" wysmarowałam malvie na PW, to Wam streści wszystko razem :) Wskrócie Lola dojechała i jutro jedzie na kontrole wet, bo coś dzieje sie w brzuszku.

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-rxkXd1qk3gg/T1iMVOLNmCI/AAAAAAAAFJg/yY9-m2tb8MM/s900/IMG_1444.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-i1XrnLtVdTo/T1iMWCnUf6I/AAAAAAAAFJw/nFZsK5DpEh8/s720/IMG_1447.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-o5oRlxofrjY/T1iMdiNI35I/AAAAAAAAFLc/EgU5F7FjRRo/s900/IMG_1460.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-BxBgACWjp1I/T1iMf5riYNI/AAAAAAAAFL8/dMKljYDQWaQ/s720/IMG_1464.JPG[/IMG]

reszta fot: [url]https://picasaweb.google.com/113942384706243414984/Lola#[/url]

Link to comment
Share on other sites

ten brzuch wygląda na fotkach tak jak u Fortuny... wogóle jak dla mnie to te sylwetki takie same, żebra i duży wydęty brzuch.

malvaaa prosiła przekazać, że napisze wszystko po 17 stej na razie jest zajęta w pracy i nie ma możliwości.
pieniędzy Pixi nie udało się odebrać, chauwa tłumaczyła, że nie była przygotowana na przyjazd malvy, z karmą nie wiem.
Po 17 stej będzie szczegółowo ze źródła.
Przy ropomaciczu powinna być wydzielina z pipki, mam nadzieję, że to nie to.

Link to comment
Share on other sites

Brak apetytu, tkliwość brzucha, a przede wszystkim nienaturalnie duże pragnienie! To jest już ostateczny sygnał alarmowy. W przypadku naszej Tosi, na stół trafiła w nocy następnego dnia, tuż po badaniu USG (były już przecieki ropy do otrzewnej). Sprawdźcie jeszcze ewentualnie czy nie ma kropelek ropy na sromie - ewentualnie trzeba trochę przycisnąć, próbując wycisnąć. Choć akurat w przypadku Tośki, drogi rodne były zaczopowane i [B]nic nie wydostawało się na zewnątrz[/B]. Natomiast z mojej Nuty po prostu chlusnęła ropa z krwią - więc różnie z tym bywa...
Jeśli to rzeczywiście jest ropomacicze (oby nie!), to nie ma absolutnie na co czekać - jak najszybciej na stół (pomimo nie najlepszej kondycji fizycznej). Tośka była operowana, gdy była w stanie skrajnego wyczerpania (zagłodzenie), nie mieliśmy pewności czy przetrzyma narkozę, ale zdecydowanie zabieg był kwestią życia lub śmierci.
Pamiętajmy jednak, że Lola jest w stresie - zmieniła miejsce, otoczenie - to też może powodować nerwowe picie wody, co nie zmienia faktu, że coś jej jest, skoro brzuch jest twardy i bolesny.

Malvaa - jak już wejdziesz na wątek, podaj mi proszę na PW nr tel, na który udawało Ci się dodzwonić (do matki chauwy, tak?). Zastosuję wariant B egzekucji należności, bo moim zdaniem to nic innego jak WYŁUDZENIE lub KRADZIEŻ.

Link to comment
Share on other sites

Jak to nie była przygotowana na przyjazd malvy? to są kpiny,
Brzuch żeczywiście duży, a ropomacicze może być zamkniete ( ijest to gorszy wariant) i wypływu w tedy nie ma. Tak czy siak wet musi ją szybko obejrzeć.

Link to comment
Share on other sites

Właśnie takie zamknięte miała Tośka - o mało życiem tego nie przypłaciła. Zrobiło się zaraz po przebytej cieczce... Gdy podeszła do garnka z wodą i wypiła do dna, w kapciach do weta pognałam!

A co do chauwy - oczywiście, że kpina! Dlatego wprowadzę wariant B ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...