Jump to content
Dogomania

hodowle staffiików


bartex

Recommended Posts

Czyli z tego co czytam wszyscy maja podobne podejscie do rasy, tylko wyrazamy to inaczej :cool1:

[quote]A tutaj, jako że jestem zupełnym laikiem zadam pytanie, może głupie:
... czyli wg Ciebie musiałaby miec jak najwięcej cech recesywnych ?[/quote]

hmmm i tak i nie :evil_lol: oj zeby to bylo takie latwe i przyjemne :roll:

[B]Tak[/B] - dla ras w ktorych mozna mieszac kolory. Dwa razy tak - dla hodowli ktora w tych rasach chce "wyciagnac" np kolor z lini, ktorego to koloru nie posiada rep a ktory ma w genach. Takie np czarne suczydlo pokryte czarnym psem z genem koloru, potrafi miec w miocie kolor (potocznie zwanym "rudzielcem" chociaz nie musi to byc rudy szczeniak... ale powiedzenie jest zaciagniete z ludzkiej genetyki czyli po [B]Bb [/B]/dominant i reces/ w drugim pokoleniu wyjdzie rudy - niebieskooki lub rudy - reworeczny .. zalezy jakie dziadkowie mieli cechy reces.) czyli rudzielca... oczywiscie moze sie zdarzyc w ktoryms tam pokoleniu ze suka urodzi nie dosc ze rudzielca to jeszcze leworecznego - np w rudo-biale plamy z przewaga bialego.
Ale ze jest takich szczeniorkow malo w miocie.. przewaznie jeden i to na pare pokolen, to jest calkiem spoko.

Gorzej jest z innymi rasami, tu sie zaczyna zabawa i skomplikowanosc rasy, dla ktorej suka reces jest nie za dobrym wyborem. Bardzo dobrym przykladem sa Baseni. Chcac uzyskac miot "basena" trojkolorowego co jest niezwykle trudne, pokrywa sie trojkolorowce trojkolorowcami i to wszystko w pokoleniach... ale moze sie zdarzyc i to nie rzadko ze trafiajac na suke reces urodza sie "rudzielce" i do tego leworeczne czyli prazkowane baseny, ktore nie sa uznane przez Zwiazek i do tego przewaznie jest to caly miot.

Tylko ze ja jestem tez wiekszym czy mniejszym laikiem i w "baseny" wie nie za bardzo zaglebialam :cool3: ale na calkiem [B]Nie[/B] - moge sie wypowiedziec w mojej wizji sznaucow. Moge was troche sznaucemi pomeczyc :eviltong:

Sznauc jest specyficzna rasa hihi rasa w ktorej nie mozna mieszac kolorow, kazdy kolor jest osobna "podrasa" i kazdy z kolorow dostaje wlasnego CACIB-a. Tylko... wlasnie tylko rasa jest i tak pomieszana.
Widac to pieknie na miniusach ktorych jest cztery kolory i w wiekszosci np czarno-srebrnych wywodza sie z hamerykanskich lini... a w hameryce mozna mieszac dowolnie kolory. I chociaz w Europie nie stosuje sie tych praktyk to jednak dla poprawienia rasy zwiazki godza sie na kontrolowane mieszanie kolorow. Przewaznie stosuje sie czarne psiaki do poprawienia w czarno-srebrnych struktury wlosa, czy pieprzaki do uzyskania ladniejszej budowy.
I tu wlasnie nie mozna pozwolic sobie wogole na suke reces... chyba ze komus nie zalezy ze hoduje np pieprzaki a w miocie ma czarne, czy tak dobrze studiuje rodowody ze nie dopuszcza do kryc w ktorych byly pokolenia mieszane.

hmmm do czego daze.. do tego ze w tej rasie naprzyklad super suka jest suka dominujaca, ktora pokryta dominujacym psem przekaze dominujace geny repa blokujac nieporzadane geny pokolen przed. Przewaznie jest to wlasnie kolor. Moze wytlumacze na przykladzie...

pieprzakowa suke pokrywa sie czarnym psem dla uzyskania pieknego twardego wlosa... z tego krycia wychodzi wieksza czesc czarnego miotu jako koloru domunujacego, jeden szczeniak ciemny pieprz i jeden pieprz-sol - taki jak powinien byc pieprzak. Ciemny pieprzak jako rep czy suka hodowlana nie ma szans, chociaz jest przewaznie super budowy i dobrej jakosci wlosa ale kolor :shake: no chyba ze sa bardziej recesyjne i ktos chce sie pobawic hihi czyli z miotu zostaje nam jeden dobry pieprz-sol z pieknym szorstkim wlosem i dobra budowa. I teraz zeby po tym psie uzyskac jak najwiecej szczeniorkow z tymi samymi "wlasciwosciami" trzeba znalezdz nie suke recesywna, ktora przekaze nam tez cechy wczesniejszego pokolenia i beda naprzyklad trzy czarne i trzy pieprz-sol...tylko suke ktora przejmie cechy repa blokujac cechy przodkow i w miocie beda wszystkie pieprz-sol.

strasznie ciezko jest znalezdz taka suke, znam tylko dwie... jedna czarno-srebrna miniuske z niemieckiej hodowli i jedna pieprzna sredniaczke kumpelki... i chociaz suczydlo mialo dopiero dwa mioty to wlasnie typuje ja na taka suke :loveu:

teraz zaczynam zaglebiac sie w staffki i widze ze jest latwiej :cool3:

bosh jaki mi elaborat wyszedl... ja bym sie nie zabierala za czytanie hihi

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 80
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Pink']Dlatego dla mnie, odwrotnie niz dla "wiekszosci" wazniejszy jest rep niz suka hodowlana (dalej pisze o dobrych wzorcowo psach).
Najlepsza suka hodowlana ktora jest nr 1 w hodowli, to taka ktora jest ladna ale nie musi powalac na kolana wygladem... suka dobra wzorcowo, bez "wad" i co najwazniejsza musi byc jak najbardziej [B]neutralna[/B] czyli suczydlo musi powielac jak najwiecej cech reproduktora. I wlasnie taka suka jest dla mnie osobiscie skarbem i the best, bo wlasnie wteczas zaczyna sie zabawa i nie zal jest jechac na drugi koniec Europy na krycie :cool1: [/quote]

Jasne zgodzę się z tym, ze suka hodowlana jest podstawą hodowli. Po drugie suki bez wad nie ma. A co do tej neutraności to chyba nie sukę dobiera się do psa tylko odwrotnie. Chyba, ze ja o czymś nie wiem. Mnie by tam było żal jechać z przeciętną neutralną suką na drugi koniec Europy. Nawet jak zostanie pokryta super hiper psem to najczęściej mioty po takich rodzicach są bardzo niewyrównane i nie wiadomo czy będą super czy totalną porażką. I co po szczeniakach ktore będą równie przeciętne jak ich matka? Jaki tu sens? Bo a nóż widelec coś ładnego się trafi? No moze i się trafi, ale czy przekaże te dobre cechy dalej czy w kolejnym pokoleniu wyjdą na wierzch cechy jego przeciętnej mamusi? Przecietnym psem nie wiele zdziałasz bez użycia tych najlepszych wyróżniajacych się i z dominujacymi cechami.

[quote name='Pink']no chyba ze ktos jest zakochany w danej lini to szuka suki dominujacej, powalajacej na kolana, ktora pokrywa sie tylko wzorcowym psem i ma sie swoje duplikaty :cool3:[/quote]


Nie trzeba być zakochanym w konkretnej linii. Jak tu mieć dobre psy bez doskonałej suki? No tak najlepiej wziąść jakieś pierwsze lepsze nie wiadomo co i jechać na drugi koniec Europy do super psa na krycie.
Szkoda, ze genetyka nie jest taka prosta jak piszesz. Kryjesz super sukę super psem i masz małe kopie rodziców. Normalnie prawie jak klonowanie. Szkoda tylko, ze nijak się to ma do rzeczywistosci.

Link to comment
Share on other sites

Diana... sorry ale nie bede odpisywac na to co napisalas, lepiej jeszcze raz przeczytaj to co ja napisalam. Dwa razy podkreslilam ze chodzi mi o dobre wzorcowo psy, nawet w cytacie ktory wkleilas jest to napisane :roll: nie chodzi mi o przecietne - tylko [B]dobre[/B].
To jest moj punkt widzenia, bo ja osobiscie nie wyobrazam sobie startowac w hodowli z jak to napisalas przecietnymi psami :diabloti:

ps. ogolnie nie mam zamiaru startowac w zadnej hodowli... a to ze nie jest proste to tez napisalam :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

A ja wam powiem tak...
Najważniejsza w hodowli jest suka, a własciwie wiedza co może ona przekazać. I tu jest problem, bo to trwa czasami kilka lat zanim możemy cokolwiek powiedzieć na temat danej suki, po kilku miotach z różnymi psami coś nam świta, a taką wiedzę o psie jest zdecydowanie łatwiej uzyskać, bo zazwyczaj po kryciu kilku suk już to widać.

Link to comment
Share on other sites

I powiem Wam jeszcze, że.........

Był sobie taki pies - Black Tusker, owszem champion, ale nie jakiś wyjątkowy rekordzista rasy pod wzgledem ilości CC i mimo, że jest kilka psów, które uzyskały kilkanaście wniosków na championa w historii rasy, to żaden jak dotąd nie dorównał Tuskerowi pod względem ilości dzieci, które zostały championami. Więc wartość hodowlana psa czy suki ma się nijak do tytułów wystawowych i ich ilości. I takich psów jest wiele, a w rankingach wystawowych ich nie ma :lol: :lol: :lol: Więc uważnie czytajcie rankingi i wyciagajcie wnioski.

Link to comment
Share on other sites

[quote]Więc wartość hodowlana psa czy suki ma się nijak do tytułów wystawowych i ich ilości[/quote]

i ma sie nijak do "powalania na ziemie" achow i ochow :cool3: ja o tym caly czas pisze, tylko jakos chyba nie moge przekazac "co autor mial na mysli" ..
oczywiscie ze suka w hodowli jest najwazniejsza, bo bez niej hodowli niet hihi ale tak jak pisalam w pierwszym poscie... kazdy hodowca ma inne oczekiwania co do tej suki.

Moze na przykladzie wyjdzie wkoncu co autor ma na mysli :cool1: Kumpelka ma dwa suczydla sznauce sredniaki pieprz-sol, obie maja Intera to zakladamy ze sa dobre :p

Starsza suka jest piekna, elegancka, bardziej sol (jasniejsza), wieksza, "zgrabna"... czyli sredniak ktory sie wszystkim podoba. Takie sa obecne na topie i suczydlo naprawde przyciaga uwage. Psica jest suka ktora daje dobre dzieci, w duzej mierze "kopie" jej samej. Czyli (oczywiscie zakladajac ze bedzie to stale) jest wspaniala suka dla hodowcy, ktory chce szczeniaki w tym typie i ktory nie jest nastawiony na eksperymenty i niebezpieczenstwa z tym zwiazane.

Mlodsza jest calkiem inna, mniejsza, bardziej pieprz, kwadratowa (taka jak "normalnie" sznauce powinny byc) i musze powiedziec ze jest bardziej niepozorna... tz bardziej linia uzytkowa niz ozdobna, chociaz obecnie trudno mowic o uzytkowych sredniakach.
I wlasnie ta suka mnie fascynuje :lol: a fascynuje mnie tym bardziej ze ogladalam jej dwa mioty, jako szczeniorki i juz po wyrosnieciu... i to suczydlo "kladzie jak na stole model reproduktora" w wyrownanych miotach. Jak dla mnie jest to "moje marzenie suki hodowlanej"...
Tym bardziej ze Ona mi sie podoba optycznie, nawet wlascicielce sie tak nie podoba jak mi hihi ale dobrze ze sedziowie sa mojego zdania, bo nominacje na Cruft-a dostala :lol:

Wyjasnienie:

w sznaucach mamy problem po zakazie kopiowania z psami ktore maja stojace uszy i ogony jak swinki... oczywiscie kopiuje sie dalej i nawet z wystawianiem za granica (oprocz Niemiec) nie ma problemu, ale jezeli tego nie poprawimy tylko bedziemy dalej ciac, zamykamy droge naszym psiakom ktore moglyby pojsc w swiat nie na kanape ale jako hodowlane... bo niestety oprocz Hiszpani jest wszedzie zakaz kopiowania i rodzime hodowle takich psow wystawiac nie moga.

Jezeli szczeniorki maja zakrecone ogonki, to po kopiowanych rodzicach ktorych jest wiekszosc, nie mozna stwierdzic ktore z rodzicow to przekazuje a moze oboje....... teraz odbywaja sie poszukiwania naturalnego repa z pieknymi uszyskami i pieknym ogonem ktory by pasowal do "mojego" suczydla (najprawdopodobniej - twierdzac to na podstawie noszenia "ogona" naturalnie jest swinka):lol: I jak szczeniorki urodza sie z takimi jak rep ogonami, to bede bila przed suka poklony dziekczynnosci od rasy :multi:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pink']Czyli z tego co czytam wszyscy maja podobne podejscie do rasy, tylko wyrazamy to inaczej :cool1:[/quote]

Powstaje zatem pytanie czemu w Polsce staffiki sędziuje się tak a nie inaczej ? :cool3: "Wszyscy zgadzają się ze sobą, a będzie nadal tak jak jest" ? ;)

Link to comment
Share on other sites

Ale to jest fajne na krótką metę, to znaczy chyba łapię o co chodzi Pink:evil_lol: Poprawna suka, która nic nie poprawia i nic nie psuje, czyli jest neutralna, a jej dzieci to kopie reproduktora. A co dalej? Co z jej dziećmi? Jakie dzieci dadzą? Ja po prostu nie potrafię nie wychodzić do przodu w swoich rozmyślaniach i to pokolenie, które widzę w danym momencie nic mi nie mówi, dopiero gdy zobaczę następne pokolenia będę mogła ocenić dane zwierzę i jego wartość. Czyli to co widzę teraz to wartość przodków, a nie tego konkretnego miotu, czy szczeniaka.

I zdecydowanie bardziej wolę ryzyko i nadzieję, że się uda wyhodować zwierzę nieprzeciętne raz na jakiś czas, niż mieć wyrównane mioty, chyba że na bardzo wysokim poziomie, to wtedy się zgadzam.

Dingo, nie tylko w Polsce tak się sędziuje i nie tylko staffiki. O czym tu mówić, jak osobiście znam hodowców, którzy twierdzą, że polskie staffiki są lepsze od angielskich? Muzułmanie raz w życiu muszą pojechać do Mekki, uważam, że hodowcy rasy też powinni się od czasu przejechać i popatrzeć analitycznym okiem na psy w ojczyźnie rasy. Albo wyslijmy tam sędziów:roll:

Z sędziowaniem jest podobnie jak z hodowaniem. Można mieć miot i wyróżniające się w nim szczenię, ono jest najlepsze, ale pytanie, czy ono jest naprawdę dobre? Tak samo na wystawie - wybiera się najlepszego psa, ale czy on jest dobry?

Link to comment
Share on other sites

O matko i córko ! Im więcej czytam , a czytam wszystko , tym jestem głupsza :oops: .Bo piszecie tylko o wyglądzie , a przeciez szczeniaki dziedzicza tez temperament czyli charrrakterek po radzicach , czasem po dziadkach / przynajmniej tak jest w kotach / i hodowca wie jakie pod tym względem będą szczeniaczki z danej pary, aby dopasować potencjalnemu nabywcy pieska " na kanapę" lub do "sportu".Napiszczie proszę troche o dziedziczeniu cech psychicznych w poszczególnych hodowlach lub liniach jak kto woli.plizzz

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Wyżlica']Napiszczie proszę troche o dziedziczeniu cech psychicznych w poszczególnych hodowlach lub liniach jak kto woli.plizzz[/quote]

Eeee... :roll: Ten tego...
Ciężko to chyba obiektywnie ocenić... Za dużo chyba zależy od indywidualnych doświadczeń psa, wychowania, socjalizacji itd...
A z resztą - chyba w jednym miocie bywa że są zupełnie różne charakterami psy... Poza tym - załóżmy, że jakiś naprawdę dobry pies czy suka przekazywałyby potomstwu agresję (którą osobiście uważam za najbardziej niepożądaną w hodowli cechę) - sądzisz, że ktoś odważyłby się publicznie stwierdzić, że "król jest nagi"... :eviltong: Przy czym z psami naprawdę agresywnymi na szczęście jest sprawa prosta - po prostu nie da się ich wystawić, a więc tej cechy dalej nie przekażą... :lol: Chyba że w pseudohodowlach... :angryy:

Link to comment
Share on other sites

dingo, wszedzie ocenia sie tak a nie inaczej... oceniaja tylko ludzie, ludzie maja swoje "oko", swoje "milosci i nienawisci" :evil_lol:

porterin, nie wiadomo czy na krotka mete... bo jeszcze nie jestem na takim etapie zeby to stwierdzic :cool3: dlatego napisalam ze jestem laikiem i niby grzebiac troche w rasie (internet to jednak kopalnia wiedzy) oczywiscie mowie tu o sznaucach, znalazlam takie przypadki na dluzsza mete. Pozyjemy zobaczymy - moze Ty nam cos powiesz ?
Ja bede mogla dopiero powiedziec jak urodza sie szczeniorki po moim "wspol" psiaku ktore sa dopiero w drodze, bo tu byl podobny przypadek.
Bylo dwoch reproduktorow imp. i ladniutka suka ale bardzo specyficzna ktora tez stawiam jako bardziej neutralna... po pierwszym reproduktorze byl przecietny miot, nie mowie ze burki ale normalos (zadnych cech suczych)... po drugim, chociaz tez zadnych suczych cech nie bylo, miot byl dobry.Chociaz w przypadku drugiego repa musze jeszcze napisac ze kryjac nawet przecietne suki, szczeniaki "wychodza" dobre. Mam wglad w trzy szczniaki z miotu, dwie suczki sa w Niemczech w hodowli .. jeden psiak nasz. Powinnam dostac niedlugo photosy szczeniakow po jednej z suczek... ale zeby cos powiedziec musza podrosnac.

[quote]I zdecydowanie bardziej wolę ryzyko i nadzieję, że się uda wyhodować zwierzę nieprzeciętne raz na jakiś czas, niż mieć wyrównane mioty, chyba że na bardzo wysokim poziomie, to wtedy się zgadzam. [/quote]

wlasnie chodzi mi o mioty na wysokim poziomie... ale ja jestem, jako konsument egoista :evil_lol: Wiem ze hodowcom marzy sie ten jeden nieprzecietny Show - Pies ktory powala na kolana hihi ale ja jako smiertelnik i szara masa chciala bym zeby hodowcy chodowali dla "nas" psy... wlasnie dla tej szarej masy, ktora nie jest w stanie dostac tego jednego jedynego nieprzecietnego, bo nam go hodowca nie odda i musimy sie zadowalac normalos "kanapowcami". Ja bym chciala zeby wlasnie te mioty byly na wyrownanym wyzszym poziomie, zeby dla "nas" tez cos zostalo tz dla ludzi ktorzy chca miec najpiekniejszego kanapowca na swiecie :cool1:

Wyzlica, genetycznie dziedziczenie zachowan nie jest w ogole udowodnione hihi tz za zachowanie danego psa nie odpowiadaja zadne geny i jak to sie mowi szczeniaki ten "gen" wypijaja z mlekiem matki :lol:

Ja pisze o wygladzie, bo wydaje mi sie ze kazdy z hodowcow dazy do tego zeby miec i wypuszczac psy jak najlepsze psychicznie.... Nie mowie tu o hodoffcach zarobkowych, ktorym jest wsio ryba, co jak i dlaczego.

Mogla bym teraz walnac wyklad "mleka matki", kolor a wplyw na zachowanie, linia itp ale znam to tylko ze sznaucow... staffkow sie dopiero ucze hihi a to nie ten topik :lol: sa testy na szczeniaki ktore sie stosuje... ale ogolnie nie mialam mozliwosci dojscia do tego, czy ktos to stosowal i czy sie to w pozniejszym zyciu sprawdzilo.

Link to comment
Share on other sites

Praktyka jest trochę inna niż teoria:)
Nie da się zamówić miotów na wysokim poziomie :lol:
Ja do dziś dnia nie rozumiem jakim cudem w miocie z którego jest jedna z moich suk, nie ma głów, skoro wszystkie psy w rodowodzie ją mają :evil_lol: , co prawda teraz mi ta suka odpowiada - "nie mam głowy, ale daję głowy", ale to już inna para kaloszy, no i pytanie co będzie dalej? Czy znowu, w którymś pokoleniu nie będzie głowy? O tym można się przekonac tylko zostawiając szczeniaka i znowu kryjąc. Tu jest potrzebne szczęście i intuicja :evil_lol: , sama teoretyczna wiedza nie wystarcza. I tak naprawdę zaczyna się hodować dopiero po kilku pokoleniach. Ja zaczynająć coś wiedziałam o przodkach mojego psa i suki, ale to była wiedza powierzchowna, teraz kiedy mam na przykład trzecie pokolenie z własnym przydomkiem, wiem zdecydowanie więcej i łatwiej jest mi coś planować, ale zawsze przyświeca mi maksyma - "wiem, że nic nie wiem", bo nie da się przewidzieć co sobie genetyka wymyśli. Wuięc nie tylko trzeba patrzeć na szczenięta po danym psie i suce, trzeba jeszcze przyjrzeć się ich przodkom.


Jeśli chodzi o psychikę w tej rasie, to ogólnie rzecz ujmując można staffiki podzielić na "chodzące po ścianach" i spokojniejsze. Mnie się raz zdarzyło zobaczyć kilka lat temu jak sędzia staffika wyrzucił z ringu za agresywne zachowanie. Wiadomo, że to rasa tak zwana bojowa i agresja pojawia się właśnie w stosunku do pobratymców, ale nie jest to coś nie do opanowania. Więcej teriera - większy power :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pink']Wyzlica, genetycznie dziedziczenie zachowan nie jest w ogole udowodnione hihi tz za zachowanie danego psa nie odpowiadaja zadne geny i jak to sie mowi szczeniaki ten "gen" wypijaja z mlekiem matki :lol: [/quote]

Bo to jest bardziej złożona sprawa. Najprawdopodobniej dziedziczny jest charakter, tzn. skłonności, instynkty, popędy... I to też wcale nie tak prosto, bo mózg u psa jest najbardziej złożonym organem, a to struktura mózgu odpowiada za charakter. Dla mnie charakter to potencjał. Czasem bardzo duży, ale jednak tylko potencjał... Psy użytkowe dziedziczą cechy charakterystyczne dla siebie, w swojej rasie. Ale to że pies ma jakąś skłonność, nie oznacza że skłonność ta przerodzi się w rzeczywiste zachowanie. Czasem wrodzone predyspozycje do jakichś zachowań są tak silne że wychodzą w większości wypadków. Np. Border Collie często będzie chciał "paść" nawet jeśli się go do tego nie szkoli.

Dlatego też z reguły eliminuje się z hodowli psy o wybitnie niepożądanych zachowaniach. Ryzyko ich rozmnażania jest zbyt duże...

Wg mnie hodowla powinna się sprowadzać do tego aby pies wychowywany w typowych, przeciętnych warunkach, poddany typowym, najczęściej spotykanym bodźcom pozostał spokojnym i zrównoważonym zwierzęciem.
Nie można natomiast wymagać od hodowcy, aby np. pies trzymany w ciemnej komórce i bity codziennie metalowym prętem zachował równowagę psychiczną... :shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='porterin']Wiadomo, że to rasa tak zwana bojowa i agresja pojawia się właśnie w stosunku do pobratymców, ale nie jest to coś nie do opanowania.[/quote]

To prawda. I prawda że nie jest to coś nie do opanowania. Ale prawda też jest taka, że zdażają się psy z którymi zwyczajnie nie każdy da sobie radę. Przy tym potencjale siłowym, ogromnej energii i niezależności psa imho nadużyciem byłoby powiedzieć że jest to rasa łatwa do prowadzenia...

[quote name='porterin']Więcej teriera - większy power :evil_lol:[/quote]

O taaaaaaak... :diabloti: Ale i tak nie potrafi złościć się aż tak mocno, jak potrafi kochać... :lol:

Link to comment
Share on other sites

hmmm i wlasnie w tym zeby zobaczyc "co z czego wyjdzie" jest tylko jeden problem... oczywiscie mozna sobie zostawic szczeniorka z miotu, mozna miec nastepnego na oku bo jest wystawiany, ale tak naprawde nie dowiemy sie nigdy co niesie w genach miot... bo to niemanie glowy moze nie wyjsc nigdy u Twojej suki ale u rodzenstwa np w ktoryms tam pokoleniu, albo zawsze bedzie dawal pies czy suka szczeniaki bez glow.
Tylko czy dowiesz sie o tym jak rodzenstwo nie bedzie hodowlane.

Z pierwszego miotu kumpelki suczydla, jedna suczka poszla do Francji i jest wystawiana.. druga suka i pies poszly do Niemiec na kanape - szkoda ale co robic. Z drugiego miotu dwie suczki sa kanapowe, dwa psy poszly do Niemiec i cisne wlascicieli zeby zaczeli wystawiac.... chyba sie uda, bo jeden z nich dawniej hodowal Rotki i cos ostatnio wspominal mi ze jakby z psami wystawowo sie powiodlo, to czy nie moglabym pomoc w znalezieniu dla Niego suczydla :multi:

a tak jeszcze apropo chodzacego po scianach a spokojnego.... na ile staffik moze byc spokojny-ciapowaty ?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pink']a tak jeszcze apropo chodzacego po scianach a spokojnego.... na ile staffik moze byc spokojny-ciapowaty ?[/quote]

Mogę wypowiedzieć się jedynie na przykładzie mojego psa. Kiedy coś się dzieje to jest w trzech miejscach na raz, kiedy cieszy się to tak jakby dwa psy się cieszyły... Ale jak się nic nie dzieje, to potrafi godzinami leżeć na plecach, za przeproszeniem z jajcami do góry i tylko czasem robi "chrumchrumchrumchrum snifffffff sniffff"... i mlaska... :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pink'] a tak jeszcze apropo chodzacego po scianach a spokojnego.... na ile staffik moze byc spokojny-ciapowaty ?[/QUOTE]
z tego co się orientuje to staffiki do ciapowatych nie należą :evil_lol:
mój Franio napewno taki nie jest (narazie ) - chociaż jego tata jest bardzo fajnym spokojnym psem ;)

zresztą który terier jest spokojny i ciapowaty ? :hmmmm: :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Ewa są są to chyba też w wiekiem przychodzi ... :) Moja sucz nigdy nie była taka "nadpobudliwa" owszem jest aktywna, ale po ścianach nigdy nie łaziła ... ;) tu też geny się kłaniają ale myśle że w przypadku aktywności nic nie trzeba zmieniać ... co do utrwalania lub nie agresji popatrzmy dla porównania na AST ...

Link to comment
Share on other sites

mnie najbardziej zależy na zrównoważeniu i mocnej psychice, nad resztą ożna popracować :) znam jednak jednego staffika który mnie rozwala swoją kochaną i taką mini ciapowatością i to jest [SIZE=2][COLOR=Black]Sharoc Fransimo Red Boy. jeszcze nigdy nie widziałam go w akcji, wszystko znosi bardzo spokojnie, wita się ciepło, ale nie tak wylewnie jak moje małpiszonki ;) i jak zostaje w klatce to nic dla niego nie istnieje, nawet inne szczekające psy , bardzo fajna psychika, na pewno więcej się takich psów znajdzie i dla mie to w zasadzie chodzący ideał - psychika i piękno, dla mnie pies już nie musi być aż taki piękny, ale ta psychika. Ja ocywiście nie narzekam na swojego bo nauczyłam się już z nim pracować, ale przypuszczam, że ludzie mogą mieć problemy właśnie z tym.
[/COLOR][/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']zresztą który terier jest spokojny i ciapowaty ? :hmmmm: :evil_lol:[/quote]

Niektóre bullteriery chyba możnaby tak nazwać.
Kiedyś bullteriera mojej koleżanki wściekle obszczekiwał kundel. A on sobie stał jak osiołek i się na tego kundla ze stoickim spokojem gapił, a jego mina wyrażała coś takiego, że gdyby był człowiekiem to chyba podrapałby się tylko po głowie i powiedział głośno "hmmm...". To było po prostu boskie... :cool3:

[quote name='Patka']co do utrwalania lub nie agresji popatrzmy dla porównania na AST ...[/quote]

I jak wypada to porównanie ? ;)

[quote name='Asztir']jeszcze nigdy nie widziałam go w akcji, wszystko znosi bardzo spokojnie, wita się ciepło, ale nie tak wylewnie jak moje małpiszonki[/quote]
Zauważyłem że psy bardzo pewne siebie, o bardzo stabilnej psychice raczej są właśnie bardzo stateczne, oszczędne w emocjach - lecz w żadnym stopniu nie agresywne, ale nie jest to zachowanie łagodnego baranka - raczej zachowują się jak najedzony lew ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Patka']Ewa są są to chyba też w wiekiem przychodzi ... :) Moja sucz nigdy nie była taka "nadpobudliwa" owszem jest aktywna, ale po ścianach nigdy nie łaziła ... ;) tu też geny się kłaniają ale myśle że w przypadku aktywności nic nie trzeba zmieniać ... co do utrwalania lub nie agresji popatrzmy dla porównania na AST ...[/quote]

przepraszam bardzo :mad: mój Franio po ścianach nie chodzi :evil_lol: i nie jest nadpobudliwy :mad: no może troche ruchliwy :evil_lol: ale ..... w rankingu psów które mam w najbliższej rodzinie czyli foksterier szt 2 ; doberman , pitbull i staffik
to trzy ostatnie były i są BARDZO spokojne w porównaniu z foksami :shake:
Franio to jest mega grzeczniudki :loveu: już bym wolała mieć 10 takich Franiów niż jednego Tomusia i Denisa :evil_lol: mowa o foksikach moich rodziców :diabloti: zresztą znane mi wszystkie foksiki poruszają się jak by miały dynamit w tyłeczkach :p

Bullteriery to wogóle są bardzo specyficzne , ja znam niewiele bullków , z tego co wiem to trudne psy , uparte

zresztą strasznie mi się marzy bullek :cool3: ale tylko marzy ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Patka']_dingo_ oboje wiemy ... Bo te foksy jedzą rzodkiewki tez by Cię nosiło po nich ;) Oj franiu jest aniołek to była tylko przenośnia ...[/quote]
sałete i cykorie ,a zagryzają jabłkami i nie lubią miesa :evil_lol: TAK foksy moich rodziców nie lubią mięsa - są nim na siłe faszerowane :diabloti: tylko uda z kurczaka z jednego sklepu - nic więcej nie dotkną ........ ja się nie wtrącam do wychowu tych kuz/psów czy jak im tam :evil_lol:

ja ci dam przenośnia :mad: :evil_lol: lepiej fotki rudej dawaj :mad: a nie musze cię ganiać po dogomani :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote]Zauważyłem że psy bardzo pewne siebie, o bardzo stabilnej psychice raczej są właśnie bardzo stateczne, oszczędne w emocjach - lecz w żadnym stopniu nie agresywne, ale nie jest to zachowanie łagodnego baranka - raczej zachowują się jak najedzony lew ;-)[/quote]

"nasz" trener okreslal takiego psa jako [B]Wojownik - [/B]nie jest to pies walczacy ze wszystkim i o wszystko, tylko wlasnie zrownowazony jak stary wojownik... ktory jest spokojny, opanowany, ponad wszystko. Bardziej "stojacy" na strazy stada, niz wdajacy sie w niepotrzebne wojenki - dominacyjno-przywodcze w stadzie czy na zewnatrz.

Mojego Floyda tak okreslal, jak smialam sie ze mam ciapowatego psiaka :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...