ludka Posted December 8, 2015 Share Posted December 8, 2015 Fajny białas. Pomogę w ogłaszaniu, tylko będę potrzebowała jak najwięcej informacji o kocurku i jakiego domu szuka :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiolhelm170 Posted December 8, 2015 Share Posted December 8, 2015 Najlepiej niewychodzacy.jest spokojny ale moim zdaniem nie nadaje się do dzieci bo lubi gryźć i drapac.przynajmniej tak było u mnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ludka Posted December 8, 2015 Share Posted December 8, 2015 Może u Murki to się zweryfikuje, bo chciałabym zobaczyć tych chętnych na gryzienie i drapanie niezależnie od wieku ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiolhelm170 Posted December 9, 2015 Share Posted December 9, 2015 Właśnie ciekawe co u Murki. On się po prostu lubi bawić ręką, może nie miał zabawek nigdy.poza tym bardzo lubi ludzi i się przytula. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewkar Posted December 9, 2015 Share Posted December 9, 2015 Miałam kota, przepięknego z resztą, miziastego do bólu i mądrego.Pisałam o nim , że to koci Einstein.Miał zwyczaj podgryzać rękę, widocznie na to mu pozwalano, kiedy był kociakiem.Długo go odzwyczajałam od tego.Kiedy próbował łapać rękę dostawał swoją ulubioną zabawkę, niebieskiego delfinka.Ją wtedy podgryzał.Teraz pławi się w luksusie, mieszka z sunią yorka, która nie mogła się pogodzić ze stratą kociego przyjaciela.Śpi oczywiście w łóżku, jest większy od suni, ale się przyjaźnią. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiolhelm170 Posted December 9, 2015 Share Posted December 9, 2015 Ja mu dawałam piłeczkę, niestety zapomniałam zawieźć do murki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted December 9, 2015 Share Posted December 9, 2015 chłopak w typie "duma i uprzedzenie" :-). w każdym razie na zdjęciach... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiolhelm170 Posted December 9, 2015 Share Posted December 9, 2015 Chyba doskonałe określenie, przy czym jest naprawdę bardzo grzeczny. Można zapomnieć ze jest w domu.nie miauczy gdy jest sam,nie dopomina się o uwagę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiolhelm170 Posted December 9, 2015 Share Posted December 9, 2015 Chyba doskonałe określenie, przy czym jest naprawdę bardzo grzeczny. Można zapomnieć ze jest w domu.nie miauczy gdy jest sam,nie dopomina się o uwagę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted December 9, 2015 Author Share Posted December 9, 2015 Łatek to bardzo fajny kot, z tym gryzieniem to bym nie demonizowała - jest po prostu trochę niedelikatny w zabawie (jak większość kotów), ale Merka (nasza szylkretka) też tak ma i dziecko od początku było uczone, że z Merką najbezpieczniej bawić się na odległość (sznureczek, patyczek z piórkami itd.). Natomiast nie gryzie przy głaskaniu, braniu na ręce itd. (naszej szylci się zdarza jak nie ma humoru ;) ) To wielki pieszczoch :) Nasze dziecię nie ma żadnego z nim problemu, bardzo się lubią. Łatek jest mega spokojny i świetnie sprawdzi się w mieszkaniu, w ogóle nie domaga się wyjścia na zewnątrz, jest piecuchem :) Pięknie załatwia się do kuwety, korzysta z drapaka. Lubi się też trochę pobawić. Nie jest agresywny wobec innych kotów, jest za to bardzo ostrożny w kontaktach z innymi zwierzętami (kotami i psami), woli się z dala poprzyglądać i obadać sytuację. Gdy coś do niego podchodzi (mamy takię jedno kocię niewidome i bardzo pewne siebie) to się usuwa :) Ale już się już z nim zaprzyjaźnił. Postaram się o jakieś nowe fotki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiolhelm170 Posted December 9, 2015 Share Posted December 9, 2015 U mnie najpierw uciekał od kotek a później tak jakby chciał się z nimi bawić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewkar Posted December 10, 2015 Share Posted December 10, 2015 On jest niedelikatny, bo nikt go nie nauczył, że zabawa nie polega na gryzieniu.Koty tak się bawią ze sobą, to instynkt.Uważam, że nauczy się, że tak nie powinien robić.Wygląda mi na fajnego kota.Możliwe, że ma dość życia na wolności, koty, które marzły, głodowały, były wciąż niewyspane bardzo chętnie rezygnują z wolności i nie domagają się wychodzenia.Miałam coś około setki kotów na tymczasie jak dotąd i tylko jednemu pachniała wolność.Koty miałam z podwórka, piwnicy, działki, wsi..itd.Przeważnie dorosłe. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gusiaczek Posted December 10, 2015 Share Posted December 10, 2015 Łatek wzbudza sympatię i mam nadzieję, że długo na domek nie poczeka Pozdrawiam Murkowo :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ludka Posted December 10, 2015 Share Posted December 10, 2015 On jest niedelikatny, bo nikt go nie nauczył, że zabawa nie polega na gryzieniu.Koty tak się bawią ze sobą, to instynkt.Uważam, że nauczy się, że tak nie powinien robić.Wygląda mi na fajnego kota.Możliwe, że ma dość życia na wolności, koty, które marzły, głodowały, były wciąż niewyspane bardzo chętnie rezygnują z wolności i nie domagają się wychodzenia.Miałam coś około setki kotów na tymczasie jak dotąd i tylko jednemu pachniała wolność.Koty miałam z podwórka, piwnicy, działki, wsi..itd.Przeważnie dorosłe. Oczywiście, co nie znaczy, ze łatwo znaleźć odpowiedzialny dom z ogłoszeń. Sama masz teraz przecudne, przesłodkie, bardzo adopcyjne kociaki i nie ma domów na horyzoncie. Trzeba sie zastanowić, gdzie jeszcze ogłaszać oprócz Warszawy, bo na Warszawę jest ogromna konkurencja i nie będzie łatwo. Ja za chwilę prawdopodobnie będę miała zwrot z adopcji kota, który pojechał do DS jako absolutny slodziak, a ma problem z przystosowaniem się w nowym domu, omija kuwetę. Nie znamy jego przeszłości, tyle co 2 tygodnie w klatce w lecznicy, a to nie dom. DS bardzo fajny, ale niedoświadczony. Przy zdalnych adopcjach powinno się przewidywać wszystkie problemy. Łatwiej, gdy DS podejmuje decyzję po poznaniu kota na żywo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewkar Posted December 10, 2015 Share Posted December 10, 2015 Wszystkie moje koty, oprócz dwóch były adoptowane na odległość, nie poznałam nigdy osobiście ich opiekunów, poza zaledwie kilkoma.Zwrot z adopcji miałam jeden, sama o to poprosiłam, bo domek sobie nie radził.To był dwupak i natychmiast znalazł drugi, cudowny dom.Prowadzę wątki na miau i bardzo dokładnie opisuję kota.Muszę, bo właśnie adoptuję na odległość.Zawsze potencjalny domek odsyłam na miau.Wielu opiekunów zostaje na forum i kontynuuje wątek. To prawda, że mam teraz stado świetnych kotów i nikt o nie nie pyta.Tak bywa.Muszę czekać.Nie ma kotów adopcyjnych i nie adopcyjnych.Fajne domki znalazły i FeLV-ki i koty niepełnosprawne, takie też ładne inaczej.Było i tak, że jednocześnie jechało do Warszawy pięć kotów.Fortuna kołem się toczy, jak widać i jestem zakocona po uszy.Blusik nie był w DT, a to zawsze jest potrzebne.U mnie koty uczą się od siebie, a i ja mam już trochę doświadczenia i wiem jak z kotem postępować.Nigdy nie ogłaszam od razu, ale dopiero, kiedy kota dobrze poznam.Tak jest bezpieczniej.Na kotach trochę się już znam, na psach w ogóle i jestem tutaj tak jakby towarzysko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted December 10, 2015 Share Posted December 10, 2015 A ja niestety, nie znam się nic a nic na kotach, za to mam maksymalnie zakoconą koleżankę, której bardzo trudno jest rozstać się z tymi kotami......... Pomagam Jej w adopcjach( foty, ogłoszenia), ale w rezultacie, kotów przybywa, zamiast ubywać...:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rena60 Posted December 11, 2015 Share Posted December 11, 2015 A ja znalazłam we wrześniu 3 maleńkie kotki wyrzucone za smietnikiem, moja Samba je wyczuła (pies na koty - bo je bardzo goni). Nawet jeść nie umiały. Wet określił że mają 3 tyg i są chore na koci katar. Przeżyły 2, Samba zajęła się nimi jak matka, ja karmiłam butelką a ona masowała im brzuszki po jedzeniu, wymywała tyłki. Ogłaszałam, rozklejalam ogłoszenia na słupach z pięknym kolorowym zdjęciem i gdy miały 3 m-ce udało mi się znaleźć dla nich dobry dom. Teraz tęsknię, ale dostały szansę bo w bloku na 2 pietrze nie znały by dworu, polowania, prawdziwego życia kociego. Ja też o wychowywaniu kotów nie miałam pojęcia. Samba teraz znowu goni koty z wielkim szczekaniem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted December 11, 2015 Share Posted December 11, 2015 bo to nie jej koty :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar.gajko Posted December 11, 2015 Share Posted December 11, 2015 Koty to koty :) i kochać się je musi nawet jak trochę niedelikatne, zdarzają się takie. Mam 13-latkę 6 kg czystej żywej niezalezności w uczuciach. Chce się głaskać to przychodzi i żadą. Nie chce, to daje strzała w co trafi. Wczoraj myślałm, że mam pozwolenie na tarmoszenie brzuszka, myliłam się :) mam jedną dziurkę i spore zadrapanie. Taki charakterek. A i tak złagodniała przez te 13 lat życia. Koty są fascynujące i trzeba im pozwolić na indywidualizm. We wszystkim, w uczuciach i obyczajach też. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted December 12, 2015 Author Share Posted December 12, 2015 Wrzucam parę fotek Łatka :) Na razie jest w najlepszych stosunkach z najmłodszą koteczką i trochę się bawią razem :) Łatek znalazł woreczek z kocimiętką, który zawieruszył się nam dłuższy czas temu (dostaliśmy od ewkar :) ); nasze dziewczyny w ogóle się nim nie interesowały, natomiast Łatek bawi się nim, liże itd. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted December 12, 2015 Author Share Posted December 12, 2015 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted December 12, 2015 Author Share Posted December 12, 2015 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiolhelm170 Posted December 12, 2015 Share Posted December 12, 2015 Ale śliczne zdjęcia !!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted December 12, 2015 Author Share Posted December 12, 2015 Wróciła niestety dziś do nas Stefcia... od początku ustawiała sunię rezydentkę, była o nią zazdrosna. Wczoraj ją zaatakowała.. dla bezpieczeństwa obu suniek i reszty zwierzyńca podjęto trudną i bolesną decyzję o oddaniu suni... Dla poprawy nastroju wstawiam fotkę Jeżynki z DS w Anglii :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted December 12, 2015 Author Share Posted December 12, 2015 dubel... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.