Jump to content
Dogomania

Cesar Millan "Zaklinacz psów".


GAJOS

Recommended Posts

Ja jak wpadne na jego odcinek to obejrzę. Stosowałam jego metody przy swojej Kropci bo miała kłopoty z innymi psami.
Nie które odcinki są drastyczne ale można się wiele nauczyć. Gdyby robił coś złego tym psom to już dawno nie nagrywali by nowych odcinków.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evel']Chyba ktoś tu nie ma pojęcia o prawach rządzących marketingiem, to raz, a dwa "drastyczne ale spoko"? No albo rybki, albo akwarium :roll:[/QUOTE]

Przyłączam się. Jak coś daje kasę, to się tego nie odcina :shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Koszmaria']a z drugiej strony barykady-są psy,dla których okrojone metody Millana[np.sprowadzanie psa siłą do pozycji w której pies się uspokaja i wybija z zachowania niepożądanego] się sprawdzają.
więc jak to jest?[/QUOTE]

nijak, po prostu psy są różne. jeden Cię ugryzie, a drugi się uspokoi. rzecz w tym, że Millan nie potrafi tego zauważyć i nie reaguje na żadne CSy, ze wszystkimi psami robi to samo.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kropi124']ale pomaga[/QUOTE]

skąd wiesz? skąd wiesz, co się dzieje z tymi psami PO programie? czy to jest pomoc, jak pies jest zastraszony? nie dla mnie.
przeczytaj sobie to [URL]http://www.hissteria.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=97%3Amy-journey-beyond-whispering&catid=37%3Apierwsze-kroki&Itemid=49[/URL] i powiedz mi, gdzie on pomógł temu psu

Link to comment
Share on other sites

wiesz dzieciak , który w domu ma krzyki i strofowany za wszystko plus dostaje lanie...też jest grzeczny i mozna powiedzieć, ze to działa...
pytanie jak to sie odbija na jego psychice...i czy musi...
psy sa na swoje nieszczęście takimi stworzeniami, które sie dostosowują...
i niestety bedą zwykle uległe pod te "zabawy szkoleniowe"...gorzej jak to nie program ale jakiś laik bierze psa w swoje ręce i zaczyna go maltretować tymi metodami...myśle, że nie jesteśmy w stanie tak naprawdę sprawdzic ile to przynosi szkody

Link to comment
Share on other sites

to, że Ty i Twój pies mieliscie szczescie nie znaczy, że każdy tak ma...
jestem pewna jakbym moją suke szkoliła tymi metodami to też by dało rade...choc pewnie odbiłoby sie to na jej psychice bo to wrazliwa dziewczyna...ale jakbym tym samym potraktowała samca to było by źle...i z nim i ze mną....a niby ta sama rasa...
poza tym skroro akitę da sie "wyszkoli" na normalna współprace...to i inne psiury się da ;) nie mówię tu o przypadkach psów skrajnych czy po przejsciach bo od tego to już jest odpowiedni szkoleniowiec...z podejsciem do psa i majacy kontakt z nim a nie taki ze szklanego ekranu :)
uważam, że jest duzo rzeczy, których robić nie powinien...nawet on a co dopiero "naśladowcy"...reszta to raczej standardy...z taką tylko różnica, ze na co dzień to trwa troche dłuzej niz dwa dni :P

Link to comment
Share on other sites

czytałam to już też na innym forum...
Ale zobacz ile jest nie sławnych treserów psów którzy też postępują tak samo na każdego psa tylko u nie których się to nie sprawdza.
Nie każdy treser jest idealny. A Victoria Stillwell ? Ona też nie zawsze dawała sobie rade z psami klientów.
W jednym odcinku było że namawiała właścicieli albo do oddania psa albo do uśpienia.

Link to comment
Share on other sites

dobry szkoleniowiec postępuje zgodnie z tym, czego wymaga pies. a jak ktoś jak Millan ignoruje sygnały uspokajające i twierdzi, że pies dominuje, kiedy pies chce go uspokoić, to sorry-nie jest dobrym szkoleniowcem.
i czasem lepiej jest powiedzieć 'tego nie umiem, nie poradzę sobie z tym' i podpowiedzieć, kto jest mądrzejszy i pomoże, niż udawać znawcę i robić psu krzywdę.
to tylko program w tv. nie wiesz, co tak naprawdę się tam dzieje, ani nie wiesz, co dzieje się z psem później.

Link to comment
Share on other sites

jak idziesz do tresera w realu to zobaczysz czy Ci odpowieda czy nie...po psie też widać...a tu wyglada jakby wszystko było super bo od razu masz efekt finalny...czego nie da Ci rzeczywisty szkoleniowiec...z nim mozesz ustalic czego oczekujesz...i jaką drogę wybrać..no i próbowac a nie jak za dotknieciem czarodziejskiej dłoni problem znika...układanie psa to naprawdę praca na jakiś czas...oczywiscie duzo zależy od samego psa ale w "czarodziejskie" metody w 5 sekund nie wierzę

Link to comment
Share on other sites

Tak czytam ten wątek i nie wierze własnym oczom :crazyeye:1q
Metody Cesara opierają się przecież na teorii dominacji a typ który jako pierwszy opisał to w swojej książce i wymyślił tę metodę po kilu lata pracy z psami wycofał się z tych bzdur !!!!

[quote name='kropi124']ale pomaga[/QUOTE]

Uwierz mi nie pomaga ....
Stosowałam jedną z metod Milana jak moje psisko wykazywało agresję w stosunku do psów ja wtedy dotyk ręką a on się jeszcze bardziej nakręcał , co pomogło ???.....
Pomogła METODA POZYTYWNA po ładnym przywitaniu się z pieskiem dostaje swoją ukochaną piłeczkę :cool3: , więc nie wciskajcie kitu że jego metody pomagają ...

Link to comment
Share on other sites

wybacz ale ja mając dalmatynke która wprost rzucała sie na płoty żeby dopaśc psa stosowałam jego metode,
i mogłam z psem normalnie bez obaw przejść. Fakt ćwiczyliśmy z nią długo ale było warto.

W trakcie każdego odcinka kilkukrotnie wyświetlana jest informacja na dole ekranu, żeby nie stosować tych metod samemu, bez konsultacji z profesjonalistą.Do kazdego psa dobieramy indywidualne metody wychowawcze a i nawet mieszamy kilka metod naraz i improwizujemy, gdy trzeba - byle by był skutek i udało nam sie odszukać "klucz" do danego psa, to wszystkiego trzeba sie chwytac i próbowac aby wybrac właściwą dla tego psa drogę, a nigdy według jakiegoś schematu, że psa podciągamy pod konkretne metody i szablonowo a nic więcej ponad to, co oczywiście nie znaczy, ze metod Cesara nie pochwalam, bo na 100% jest wiele psów, na które zadziała.

Edited by kropi124
Link to comment
Share on other sites

Ale ja nie napisałam że wcale nie pomaga ... mówie że u mnie nie pomaga :lol:
I nie toleruje jego metod bo moim zdaniem są zbyt brutalne , wolę żeby mój pies nie był idealny ale żeby był moim przyjacielem bo mi ufa i mnie kocha a nie ze strachu i "dominacji",
na pewno wielu osobom pomaga ale jak poprzednicy pisali zwykły Kowalski obejrzy sobie Zaklinacza kopie psa czy go dźga i wychowuje przestraszonego agresywnego psa , że pozwolę sobie zacytować :ices_bla:

"Teoria wilczej sfory jest teorią tłumaczącą wszystkie zachowania psów a przy okazji usprawiedliwia stosowanie przemocy wobec psa. Według niej, pies jest nie posłuszny, ponieważ właściciel nie pokazał mu, kto w domu rządzi. Szerokie grono zwolenników jest przekonane o tym, że pies poświęca wiele czasu i energii na to, aby znajdować coraz to nowe sposoby na zdominowanie swojego właściciela. Właściciel, natomiast powinien nieustannie mieć na uwadze utrzymanie swojej pozycji lidera. Jak pisze Donaldson,[B][COLOR=#ff0000] teoria dominacji stała się niestety usprawiedliwieniem dla stosowania kar i przemocy wobec psów.[/COLOR][/B]"

no proszę was..... :???:
:lmaa:

Link to comment
Share on other sites

to jak sprawdzić która metoda działa-bez tracenia zaufania psa?
załóżmy,że adoptowany pies rzucający się na inne psy wytrąca się z rytmu "zabij-zabij" tylko wtedy jak się go sprowadzi do parteru.uspokaja się wtedy i zaczyna w końcu reagować na to że właściciel coś mówi.ale póki co tego się nie wie-jak to się sprawdza bez robienia traumy psu?[wiem że taką hipotetyczną sytuację przedstawiłam w strasznym skrócie,mam nadzieje że umiecie to sobie jednak wyobrazić:)]
eliminacyjnie?
smaczki nie skutkują,kupujemy halti,halti nie skutkuje kupujemy dławik i tak dalej?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Koszmaria']to jak sprawdzić która metoda działa-bez tracenia zaufania psa?
załóżmy,że adoptowany pies rzucający się na inne psy wytrąca się z rytmu "zabij-zabij" tylko wtedy jak się go sprowadzi do parteru.uspokaja się wtedy i zaczyna w końcu reagować na to że właściciel coś mówi.ale póki co tego się nie wie-jak to się sprawdza bez robienia traumy psu?[wiem że taką hipotetyczną sytuację przedstawiłam w strasznym skrócie,mam nadzieje że umiecie to sobie jednak wyobrazić:)]
eliminacyjnie?
smaczki nie skutkują,kupujemy halti,halti nie skutkuje kupujemy dławik i tak dalej?[/QUOTE]

myślę, że w takim wypadku najpierw bezpieczeństwo, czyli kaganiec.
a potem tak jak mówisz, zacząć od najmniej inwazyjnych metod i przede wszystkim, spróbować ich na różne sposoby(czasem ktoś poddaje się po pierwszej próbie), nie liczyć na cud i efekt od razu. myślę też, że tak trudne przypadki powinien zawsze konsultować ktoś o dużym doświadczeniu, komu łatwiej i szybciej będzie ocenić, jak z tym psem pracować.
ale pewne rzeczy nie muszą się wykluczać. jeśli stoimy przed stresującą sytuacją, kiedy nasz pies już wystartował do innego, to wtedy priorytety trochę się zmieniają i czasem trzeba zrobić "coś", czego wcześniej woleliśmy uniknąć w pracy z psem. trzeba też wziąć pod uwagę, że gdy pies faktycznie atakuje w opcji 'zabij'(a nie "atakuję, bo się strasznie boję), to prawdopodobnie sprowadzenie go do parteru będzie dla niego znacznie mniej bolesne/inwazyjne, niż gdyby to samo zrobić w normalnej sytuacji(bo emocje są tak silne). tylko bardzo ważne jest to, żeby umieć coś takiego zrobić, żeby efekt nie był odwrotny. i ważna jest jednoczesna praca nad zmianą tego zachowania, by w przyszłości nie musieć przeżywać takich sytuacji.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Koszmaria']to jak sprawdzić która metoda działa-bez tracenia zaufania psa?
załóżmy,że adoptowany pies rzucający się na inne psy wytrąca się z rytmu "zabij-zabij" tylko wtedy jak się go sprowadzi do parteru.uspokaja się wtedy i zaczyna w końcu reagować na to że właściciel coś mówi.ale póki co tego się nie wie-jak to się sprawdza bez robienia traumy psu?[wiem że taką hipotetyczną sytuację przedstawiłam w strasznym skrócie,mam nadzieje że umiecie to sobie jednak wyobrazić:smile:]
eliminacyjnie?
smaczki nie skutkują,kupujemy halti,halti nie skutkuje kupujemy dławik i tak dalej?[/QUOTE]


No tak dajesz taki przykład ,że wiesz ....
Ja bym pracowała z psem (spotkanie ze znajomymi którzy mają b. łagodnego psiaka i skojarzenia że pies to coś dobrego , a jak to nie skutkuje to kontaktuję się z trenerem/ behawiorystą i słucham jego rad ),
bo wiesz mi chodzi o to ,że początkujący psiarz bez kontaktu z behawiorystą stosując te metody może tylko pogorszyć sprawe, nawet ja choć mam do czynienia z psami już trochę czasu nie stosowałabym tych metod gdyby jakiś specjalista nie pokazał mi o co w ty, wszystkim chodzi przy mnie ,
ze szklanego ekranu nie wszystko można wychwycic i nie wiesz wszystkiego co robią

A poza tym ,bez obrazy was stosujących te metody ,uważam i będę uważać teorię dominacji za metodę szkolenia dla osób którym nie chce się poświęcić długiego czsu na poprawne zsocjalizowanie psa , ja wolę małymi kroczkami iść do przodu niż w przypadku lękliwego psa zepsuć go jeszcze bardziej ....

Wiesz jego spokój i opanowanie w kontaktach z psami jest warte podziwu , ale "energia" którą trzeba wysłać psu żeby się z nim dogadać ??? Ja nie wierzę w żadne energie itp.i się dogaduję z psami, on jako że jest buddystą niech sobie wierzy :-P

I jak motyleqq pisała " dobry szkoleniowiec postępuje zgodnie z tym, czego wymaga pies." a on pokazuje dziwne metody wychowawcze i ktoś to ogląda i widzi wow to pomaga i "tresuje" tak psa ... moim zdaniem to tak jakby (odwołując się do wcześniejszego wątku z końmi) "tresować" konia batem i biciem....

No i jeszcze jedno na koniec :co to za szkoleniowiec , który nie potrafi (przynajmniej w pierwszych seriach) prawidłowo odczytać psich sygnałów :mad:nawet ja jako początkująca wiedziałam co znaczy oblizywanie czy ziewanie ....

Sorry że się tak rozpisałam , ale muszę wyrazić moje oburzenie :angryy:

Link to comment
Share on other sites

Wiesz trochę chyba mylisz pojęcia
dominacja - jesteś alfą , jesz przed psem , pierwsza wychodzisz, nie nagradzasz psa za wykonanie zadania itp. (wg Cesara)
Bycie przewodnikiem - pies ma w Tobie oparcie , i cię słucha bo wie że chcesz dla niego dobrze
Więc , moim skromnym zdaniem , konsekwencja nie jest dominacją bo egzekwując posłuszeństwo nie musisz pokazywać że jesteś "alfa" i pies jak w wilczym stadzie musi wykonać Twoją wolę bo inaczej będzie źle, jak wychowujesz psa to uczysz go że tego nie wolno bo Ci się to nie podoba a , że on uznaje Cię za przewodnika - jest wpatrzony w Ciebie jak w obrazek i wie że dążysz do jego dobra a nie zdominowania go ...

A poza tym jak wcześniej pisałam czemu stosować TD skoro facet ktory stworzył tę teorię pożniej się z niej wycofał :

"Na samym początku, kiedy zasady teorii dominacji weszły w życie, psy nie miały łatwego bytu. Stosowane były twarde metody, takie, jak przewracanie psa i trzymanie go przyciśniętego do ziemi tak długo, aż przestanie się bronić – tak, aby wiedział, że to nie on, tylko człowiek, rządzi w stadzie. Potem weszły w życie tzw. miękkie metody, które propagował John Fisher. Polegały na wykonywaniu określonych czynności sprawiających, że pies zacznie uważać człowieka jako osobnika alfa. Pomimo że wielu współczesnych badaczy podważa prawdziwość tej teorii, to jest ona przez znaczną część behawiorystów wciąż stosowana. Książka Johna Fishera pt. „Okiem psa” ciągle jest polecana jako jedna z najlepszych. [B][COLOR=#ff0000]Tymczasem mało kto wie, że autor w ostatnich latach swojego życia zmienił niektóre z opisanych w książce poglądów.[/COLOR][/B] Niestety, już niewiele miał okazji aby o tym napisać, ale opublikował jedno ze swoich stwierdzeń: „Jeśli w ten sposób chcecie żyć z waszym psem, to mam dla was złą wiadomość, która z pewnością rozczaruje wielu ludzi, chcących osiągnąć status alfy – to dla psa nic nie znaczy, ponieważ mieszkając z człowiekiem nie czuje się tak samo jakby żył na wolności.”


a zresztą przeczytajcie sobie (wyżej to cytat z tej strony)

[URL]http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=4&ved=0CDwQFjAD&url=http%3A%2F%2Fszkola-emil.pl%2Findex.php%2Fartykuly%2Fteoria-dominacji&ei=d9HFUYL3DY7fOPC9gMgI&usg=AFQjCNE02EU2BwXAKhl_Qf1Kc72cxmV39A[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...