Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Muszę skorzystać z konta znajomego, bo - podobnie jak wiele innych osób, po zmianie strony Dogo nie mogę się zalogować. Nie działa moje hasło. Ponadto ktoś zmienił mi link, bez mojej zgody i wiedzy (otrzymałam info mailem, że mam taki a taki link inny niż mam fatycznie). Ten nowo nadany mi link też nie działa: nie pasuje ani hasło, ani nie mogę utworzyć nowego hasła. Ale jak pisałam, to problem wielu osób. Pisałam kilka razy do moderatorów, bez rezultatu - nie dziwię się, bo to pewnie przejściowe trudności ze stroną. Nazywam się Elżbieta Piotrowska i publikowałam posty jako basenjio2.pl, podpisując sie dodatkowo imieniem i nazwiskiem. PISZĘ O TYM, ŻEBY KTOŚ NIE MYŚLAŁ, ŻE UCIEKŁAM Z TEJ STRONY po rzekomym, według niektórych obrońców pani A.N., ropoczęciu nagonki na panią Agnieszkę. 

Co do sprawy, to obecne warunki  w hodowli pokazują media, a jeśli p. A.N. czuje się zniesławiona, to może wytoczyć mediom proces. W tej sytuacji powinna dostać obrońcę w urzędu, bo przed sądem oświadcza, że nie ma środków. W tej sprawie ma obrońcę z urzędu, jako osoba biedna!!!! To oczywiście, przeczy faktowi notorycznych rozjazdów po wystawach. Ale trudno, podatnicy płacą za jej adwokata, a ona jeździ po wystawach. W zeszłym roku (2013) obliczono ją na bodaj 4 tys. za same zgłoszenia, w tym roku (2014) ok. 5 tys.

 

Co do sprawy, o którą toczy się postępowanie: pokurator ma OBOWIĄZEK wnieść z urzędu oskarżenie, jeśli ma dowody na znęcanie się nad zwierzętami. Skoro prokurator oskarżenie wniósł, to widać miał solidne podstawy, TYM BARDZIEJ, że sąd sprawę przyjął i prowadzi.  Zatem sprawa nie toczy sie z mojej czy czyjejś innej nagonki, tylko z oskarżenia prokuratorskiego. jAK KTOŚ CIEKAWY,  może podyskutować o tym z prokuratorem i powiedzieć mu, że kłamie, że oczernia osrżoną - bo tak by wynikało z wypowiedzi niektórych osób. To jest niepoważne. Pomawiacie sąd i prokuraturę o nieprawdę, o nękanie oskarżonej? Powołujecie się przy tym na rzekomy upadek Państwa? niedomogi mediów? Czy to, że w przekonaniu niektórych w państwie dzieje się źle, upoważnia dodatkowo do znęcania sie nad zwierzętami? Czy obrońcy oskarżonej prezentują nam tu tezę, że skoro wokół źle, to srał pies te zwierzęta? A fe, Dziewczynki, wstyd.

 

Elżbieta Piotrows

Jak już pisałam wcześniej media pokazują nam co chcą. Co do wystaw A.N. to jej sprawa skąd bierze na nie pieniądze, nadmienię że nie są to jednorazowo wydane pieniądze . Jeżeli już wchodzimy na temat pieniędzy pani Elżbieto to proszę zrobić najpierw sobie rachunek sumienia skąd Pani je ma bo chyba nie w dość uczciwy sposób je pani zarabia. Później dopiero należy czepiać się innych. Za Panią też płacą podatnicy a od swojej pracy pani podatku nie odprowadza! Jeszcze jedno: Prokurator wniósł oskarżenie na podstawie dostarczonych dowodów na wszczęciu, jeżeli sprawa w Sądzie jeszcze trwa to znaczy że albo nie są one dość wyczerpujące żeby oskarżyć i zakończyć rozprawę albo wniesiono nowe dowody odciążające A.N. Ale najlepiej gadać jak się nie było i się nie widziało, z TV i ze zdjęć to można taki reportaż stworzyć  że z zakonnicy byśmy zrobili niezłą gwiazdę porno! Agnieszka się nie broni....? A nie broni się bo nie ma już na to siły i dla tego my jej pomożemy żeby nie daj boże nie stało się nieszczęście zarówno z nią jak i jej psiakami. 

Link to comment
Share on other sites

Przeważnie jak pies idzie do adopcji to jest kastrowany/sterylizowany, więc raczej słabo go wykorzystywać do "trzepania kasy"... Nie z tym przydomkiem i charakterem, niestety.

I macie racje - przykre jest to, że ta sprawa tak długo się toczy. Sęk w tym, że to nie żadna prywatna wojna... Wy o kasie - ja o psach. I tak można temat ciągnąć, ale jeśli tak bardzo bronicie Agnieszki - wpadnijcie raz na niezapowiedzianą wizytę "na herbatkę". Tak żeby nie mogła się przygotować na odwiedziny i powypuszczać piesków z klatek do "zagrody"...

Link to comment
Share on other sites

Najbardziej dla Agnieszki, a energię wykorzystaną  na walkę można by wykorzystać w zupełnie odwrotnym kierunku, a kobiecie dać szansę na zajęcie się psami, a nie ciąganie jej po sądach

 

Czytam wątek, a to stwierdzenie jest nie logiczne! Gdyby kobieta zajmowała się psami jak należy, to i prokurator nie miałby podstaw do aktu oskarżenia do sądu!

 

 Co do stwierdzeń innych osób tu się wypowiadających na temat finansów pani A.  Owszem nikogo nie powinny obchodzić cudze finanse, jednak jest taka jedna instytucja, która obchodzą dochody nieudokumentowane obywateli. Nazywa się ona Urząd Skarbowy! ;-)   Mnie nasunęło się tylko jedno skojarzenie - skoro pani owa cierpi na brak finansów, to nie stać ją ewidentnie na utrzymanie takiej ilości zwierząt! 

Link to comment
Share on other sites

Muszę skorzystać z konta znajomego, bo - podobnie jak wiele innych osób, po zmianie strony Dogo nie mogę się zalogować. Nie działa moje hasło. Ponadto ktoś zmienił mi link, bez mojej zgody i wiedzy (otrzymałam info mailem, że mam taki a taki link inny niż mam fatycznie). Ten nowo nadany mi link też nie działa: nie pasuje ani hasło, ani nie mogę utworzyć nowego hasła. Ale jak pisałam, to problem wielu osób. Pisałam kilka razy do moderatorów, bez rezultatu - nie dziwię się, bo to pewnie przejściowe trudności ze stroną. Nazywam się Elżbieta Piotrowska i publikowałam posty jako basenjio2.pl, podpisując sie dodatkowo imieniem i nazwiskiem. PISZĘ O TYM, ŻEBY KTOŚ NIE MYŚLAŁ, ŻE UCIEKŁAM Z TEJ STRONY po rzekomym, według niektórych obrońców pani A.N., ropoczęciu nagonki na panią Agnieszkę. 

Co do sprawy, to obecne warunki  w hodowli pokazują media, a jeśli p. A.N. czuje się zniesławiona, to może wytoczyć mediom proces. W tej sytuacji powinna dostać obrońcę w urzędu, bo przed sądem oświadcza, że nie ma środków. W tej sprawie ma obrońcę z urzędu, jako osoba biedna!!!! To oczywiście, przeczy faktowi notorycznych rozjazdów po wystawach. Ale trudno, podatnicy płacą za jej adwokata, a ona jeździ po wystawach. W zeszłym roku (2013) obliczono ją na bodaj 4 tys. za same zgłoszenia, w tym roku (2014) ok. 5 tys.

 

Co do sprawy, o którą toczy się postępowanie: pokurator ma OBOWIĄZEK wnieść z urzędu oskarżenie, jeśli ma dowody na znęcanie się nad zwierzętami. Skoro prokurator oskarżenie wniósł, to widać miał solidne podstawy, TYM BARDZIEJ, że sąd sprawę przyjął i prowadzi.  Zatem sprawa nie toczy sie z mojej czy czyjejś innej nagonki, tylko z oskarżenia prokuratorskiego. jAK KTOŚ CIEKAWY,  może podyskutować o tym z prokuratorem i powiedzieć mu, że kłamie, że oczernia osrżoną - bo tak by wynikało z wypowiedzi niektórych osób. To jest niepoważne. Pomawiacie sąd i prokuraturę o nieprawdę, o nękanie oskarżonej? Powołujecie się przy tym na rzekomy upadek Państwa? niedomogi mediów? Czy to, że w przekonaniu niektórych w państwie dzieje się źle, upoważnia dodatkowo do znęcania sie nad zwierzętami? Czy obrońcy oskarżonej prezentują nam tu tezę, że skoro wokół źle, to srał pies te zwierzęta? A fe, Dziewczynki, wstyd.

 

Elżbieta Piotrowska

Link to comment
Share on other sites

 

Muszę skorzystać z konta znajomego, bo - podobnie jak wiele innych osób, po zmianie strony Dogo nie mogę się zalogować. Nie działa moje hasło. Ponadto ktoś zmienił mi link, bez mojej zgody i wiedzy (otrzymałam info mailem, że mam taki a taki link inny niż mam fatycznie). Ten nowo nadany mi link też nie działa: nie pasuje ani hasło, ani nie mogę utworzyć nowego hasła. Ale jak pisałam, to problem wielu osób. Pisałam kilka razy do moderatorów, bez rezultatu - nie dziwię się, bo to pewnie przejściowe trudności ze stroną. Nazywam się Elżbieta Piotrowska i publikowałam posty jako basenjio2.pl, podpisując sie dodatkowo imieniem i nazwiskiem. PISZĘ O TYM, ŻEBY KTOŚ NIE MYŚLAŁ, ŻE UCIEKŁAM Z TEJ STRONY po rzekomym, według niektórych obrońców pani A.N., ropoczęciu nagonki na panią Agnieszkę. 

Co do sprawy, to obecne warunki  w hodowli pokazują media, a jeśli p. A.N. czuje się zniesławiona, to może wytoczyć mediom proces. W tej sytuacji powinna dostać obrońcę w urzędu, bo przed sądem oświadcza, że nie ma środków. W tej sprawie ma obrońcę z urzędu, jako osoba biedna!!!! To oczywiście, przeczy faktowi notorycznych rozjazdów po wystawach. Ale trudno, podatnicy płacą za jej adwokata, a ona jeździ po wystawach. W zeszłym roku (2013) obliczono ją na bodaj 4 tys. za same zgłoszenia, w tym roku (2014) ok. 5 tys.

 

Co do sprawy, o którą toczy się postępowanie: pokurator ma OBOWIĄZEK wnieść z urzędu oskarżenie, jeśli ma dowody na znęcanie się nad zwierzętami. Skoro prokurator oskarżenie wniósł, to widać miał solidne podstawy, TYM BARDZIEJ, że sąd sprawę przyjął i prowadzi.  Zatem sprawa nie toczy sie z mojej czy czyjejś innej nagonki, tylko z oskarżenia prokuratorskiego. jAK KTOŚ CIEKAWY,  może podyskutować o tym z prokuratorem i powiedzieć mu, że kłamie, że oczernia osrżoną - bo tak by wynikało z wypowiedzi niektórych osób. To jest niepoważne. Pomawiacie sąd i prokuraturę o nieprawdę, o nękanie oskarżonej? Powołujecie się przy tym na rzekomy upadek Państwa? niedomogi mediów? Czy to, że w przekonaniu niektórych w państwie dzieje się źle, upoważnia dodatkowo do znęcania sie nad zwierzętami? Czy obrońcy oskarżonej prezentują nam tu tezę, że skoro wokół źle, to srał pies te zwierzęta? A fe, Dziewczynki, wstyd.

 

Elżbieta Piotrowska

 

Link to comment
Share on other sites

Dziwna sprawa ja dziś zalogowałem się po kilkumiesięcznej przerwie na Dogomani bez problemu, a Pani E. Piotrowska taka gwiazda portalu, która jest przewodnikiem w sprawie  ma taki problem z logowaniem ,ktoś zmienił jej hasło i dostęp ,może faktycznie jej materiał został zabezpieczony w sprawie i role się odwrócą bo coś tu jest nie tak  .Nie mogę się nadziwić jak daleko ta kobieta się może jeszcze posunąć ,weszła w czyjeś życie w butach i na dodatek stara się być jej księgową, wylicza ile wydała na wystawy, padają  jakieś sumy  ,wyssane z palca jak cała ta sprawa ,która nie powinna mieć miejsca. Ludzie jak można robić coś takiego . Pani Agnieszce trzeba pomagać a nie dobijać w tak brulalny  sposób,  to przez takich ludzi jak Pani E.P. I cała ekipa działająca w Pani imieniu  Agnieszka popadła w kłopoty , jestem tym zniesmaczony powinno być  wstyd Pani Elu i reszcie  ekipy pod tym samym szyldem .

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Myślę, że jako podatnicy wystarczająco już pomogliśmy, ma adwokata z urzędu. Coś jeszcze?

Pusta wypowiedź katlis. Wymyśl coś mądrego. Dużo  osób tu się wypowiada przeciwko Agnieszce którzy albo nie maja pozwolenia na charty albo zarabiają w nielegalny sposób a wyliczają wydatki A.N. Poucz proszę lepiej swoje koleżanki (resugram i panią Elżbietę) jak jesteś taka mądra  a nie wypowiadaj się na temat A.N jak nie byłaś, nie widziałaś i nie jesteś jej skarbonką. Wstyd! Niby dorosłe jesteście wszystkie a zachowujecie się gorzej niż  dzieci. jak chcesz coś dobrego robić dla zwierząt to jej pomóż a nie wypisuj tu farmazonów.

Link to comment
Share on other sites

iloma psami wg was można się zajmowac, żeby można było mówić o prawdziwej więzi, o poświęceniu odpowiedniej ilości czasu każdemu psu, regularnie, codziennie? ile wg was to sensowna liczba, żeby mozna mówić o psiarzu, a nie o masówce? niezależnie nawet od warunków mieszkania takich psów? 

każdy hodowca, który ma więcej psów, niż potrafi/jest w stanie zająć się indywidualnie i codziennie (i nie mówię o podaniu jedzenia czy wysprzątaniu kojca), to zwykły hurtownik. nawet, jeśli ma ulunionego psa/psy, które traktuje, jak wymaga tego gatunek, to reszta jest zaniedbana emocjonalnie. cudów nie ma. 

 

czy jeśli ktoś jest zarejestrowany w zk, to może traktowac psy jak tamagochi? takimi psiarzami jesteśmy? magiczne słówko zk i już mozna odwalać masówkę,  a psy nagle nie mają konkretnych potrzeb psychicznych, emocjonalnych, you name it.

 

ten wątek (nic nie pisze, czytam, śledze rozwój sprawy z zaciekawieniem), to dla mnie spora nauka o ludziach i ich bezwzględnym traktowaniu istot słabszych od siebie, pod pozorem bycia znawcą. i nie mówię tu bezpośrednio o oskarżonej, ale o podejściu do psów rasowych, w tylu przypadkach traktowanych jak manekiny bez emocji. wystarczy psa karmić i poić i wszystko gra.

Link to comment
Share on other sites

"Pusta wypowiedź katlis. Wymyśl coś mądrego."

 

 

Ja nie katlis ale zapytam jeszcze raz: Co mądrego można wymyslić - oprócz steku emocjonalnych zdań - na temat "pomocy pani hodowczyni"?

 

Jak ta POMOC miałaby wyglądać?

 

O.K., zapętliła się, O.K. wygląda na to że MUSI mieć ogromne stado psów i cały czas rozmnażać.

 

Jak można jej pomóc - bo, jak sądzę, nie chodzi o to żeby sprawę przyklepać i udawać że wszystko jest super i wspaniale?

 

Pani od Yorexu - ta od yorków pozlepianych kałem trzymanych w piwnicy - długie lata brylowała na wystawach, inni hodowcy całowali ją w policzki "rąsia, buźka, goździk" a za plecami plotkowali jak to źle jest jej pieskom - ale solidarność klanowa (bo nie zawodowa przecież? skoro hodowla pod egidą ZkwP jest "amatorska" podobno?) kazała cały czas udawać że smród gnojówki to perfumeria.

 

P.S.

Sleepingbyday  O.K.

Link to comment
Share on other sites

Ja nie katlis ale zapytam jeszcze raz: Co mądrego można wymyslić - oprócz steku emocjonalnych zdań - na temat "pomocy pani hodowczyni"?

 

Jak ta POMOC miałaby wyglądać?

 

O.K., zapętliła się, O.K. wygląda na to że MUSI mieć ogromne stado psów i cały czas rozmnażać.

 

Jak można jej pomóc - bo, jak sądzę, nie chodzi o to żeby sprawę przyklepać i udawać że wszystko jest super i wspaniale?

 

Pani od Yorexu - ta od yorków pozlepianych kałem trzymanych w piwnicy - długie lata brylowała na wystawach, inni hodowcy całowali ją w policzki "rąsia, buźka, goździk" a za plecami plotkowali jak to źle jest jej pieskom - ale solidarność klanowa (bo nie zawodowa przecież? skoro hodowla pod egidą ZkwP jest "amatorska" podobno?) kazała cały czas udawać że smród gnojówki to perfumeria.

 

P.S.

Sleepingbyday  O.K.

Dlaczego nie zacytowałeś dalszej części mojego postu? Byłoby bardziej interesujące niż wypowiadanie się o yorkach. Pokaż mi psy u A.N. które wyglądają (chociażby z materiału TVN ) tak jak te yorki. Czekam........

Link to comment
Share on other sites

Ciężko, żeby sierść whippeta była posklejana - za przeproszeniem - gównem :grins:

Dla mnie wystarczającym dowodem jest stan psychiczny tych psów. To samo co yoraski ;) W bloku mojej koleżanki mieszka sobie ogarnięta, młoda para z pieskiem od Pani N. Po dziś dzień borykają się z wieloma problemami na tle lękliwości, strachu. To nie socjal. To genetyka, a to mówi samo za siebie...

I śmieszy mnie, ale trochę też smuci stwierdzenie, że "pieski na wystawach są w nią wpatrzone". Znowu zapytam - co z resztą piesków? Czemu ciągle przywołujecie do tablicy dwie osoby? Widziałyście wydarzenie na facebooku? Występy charciarzy w TV? Widzicie ilu ludzi chce wyrwać stamtąd psy? Nawet zza granicy? Znowu spotykam się z chorą sytuacją w świecie psiarzy, gdzie jak ktoś zauważa złe warunki czy nie za fajne traktowanie psa to na pewno zazdrości i chce się pozbyć konkurencji. Deja vu, miałam dokładnie to samo, kiedy zauważyłam lękliwą sukę (do tego stopnia, że sikała pod siebie na wystawie), po której wiem, że ma być miot i zwróciłam na to uwagę. Słyszałam, że zazdroszczę. Jakby było czego...

Kolejna sprawa to sprawa samej hodowli. Nie twierdzę, że eksterierowo psy od Pani N. są brzydkie, bo ogólnie nie są. Ten typ kilka lat temu królował na każdej wystawie, o czym mówią tytuły i osiągnięcia psów. Teraz nastała nowa moda, Pani N. nie stanowi zagrożenia dla większości whippeciarzy, aczkolwiek wiem, że są tacy, którzy dla zasady by się jej pozbyli. Nie o to jednak mi chodzi. Zmierzam do sensu tworzenia kolejnych miotów po psach lękliwych. Eksterier jedna sprawa, ale co z tym, co widzieliśmy na filmach? Co z psami u prywatnych osób, które mają ogromne problemy ze strachem? Jak to ma poprawić rasę?

I też pytałam kilka postów temu co macie na myśli, żeby jej pomóc? Odpowiedzi nie dostałam... Mi to trochę przypomina sprawę P. Antoniny, o której przecież jest głośno. Kobieta ma ponad 100 psów na posesji i nie chce ich oddać. Policja ani sąd nie reagują, bo ponoć nie ma podstaw - czy to znaczy, że kobieta jest niewinna? Po prostu bardzo kocha pieski i trzeba jej pomóc? Nie, pewnie też ludzie jej zazdroszczą "hodowli" kundelków i chcą je odebrać, żeby podbijać wystawy...

Link to comment
Share on other sites

Ciężko, żeby sierść whippeta była posklejana - za przeproszeniem - gównem :grins:

Dla mnie wystarczającym dowodem jest stan psychiczny tych psów. To samo co yoraski ;) W bloku mojej koleżanki mieszka sobie ogarnięta, młoda para z pieskiem od Pani N. Po dziś dzień borykają się z wieloma problemami na tle lękliwości, strachu. To nie socjal. To genetyka, a to mówi samo za siebie...

I śmieszy mnie, ale trochę też smuci stwierdzenie, że "pieski na wystawach są w nią wpatrzone". Znowu zapytam - co z resztą piesków? Czemu ciągle przywołujecie do tablicy dwie osoby? Widziałyście wydarzenie na facebooku? Występy charciarzy w TV? Widzicie ilu ludzi chce wyrwać stamtąd psy? Nawet zza granicy? Znowu spotykam się z chorą sytuacją w świecie psiarzy, gdzie jak ktoś zauważa złe warunki czy nie za fajne traktowanie psa to na pewno zazdrości i chce się pozbyć konkurencji. Deja vu, miałam dokładnie to samo, kiedy zauważyłam lękliwą sukę (do tego stopnia, że sikała pod siebie na wystawie), po której wiem, że ma być miot i zwróciłam na to uwagę. Słyszałam, że zazdroszczę. Jakby było czego...

Kolejna sprawa to sprawa samej hodowli. Nie twierdzę, że eksterierowo psy od Pani N. są brzydkie, bo ogólnie nie są. Ten typ kilka lat temu królował na każdej wystawie, o czym mówią tytuły i osiągnięcia psów. Teraz nastała nowa moda, Pani N. nie stanowi zagrożenia dla większości whippeciarzy, aczkolwiek wiem, że są tacy, którzy dla zasady by się jej pozbyli. Nie o to jednak mi chodzi. Zmierzam do sensu tworzenia kolejnych miotów po psach lękliwych. Eksterier jedna sprawa, ale co z tym, co widzieliśmy na filmach? Co z psami u prywatnych osób, które mają ogromne problemy ze strachem? Jak to ma poprawić rasę?

I też pytałam kilka postów temu co macie na myśli, żeby jej pomóc? Odpowiedzi nie dostałam... Mi to trochę przypomina sprawę P. Antoniny, o której przecież jest głośno. Kobieta ma ponad 100 psów na posesji i nie chce ich oddać. Policja ani sąd nie reagują, bo ponoć nie ma podstaw - czy to znaczy, że kobieta jest niewinna? Po prostu bardzo kocha pieski i trzeba jej pomóc? Nie, pewnie też ludzie jej zazdroszczą "hodowli" kundelków i chcą je odebrać, żeby podbijać wystawy...

BLA BLA BLA i w kółko to samo . Jedyny nowy wątek "Ciężko, żeby sierść whippeta była posklejana - za przeproszeniem - gównem  :grins: " . Proponuje usiąść gołą d.... w g....... i tez będziesz posklejana. To tyle bo nic mądrego to już nie możecie wymyślić. 

Link to comment
Share on other sites

Bla, bla, bla - u Was też czytam ciągle to samo. "Trzeba pomóc, ale nie wiem jak, bo nie mam pomysłu i każę innym wymyślać coś mądrego", "dwie osoby są zazdrosne i nie mają zezwoleń na charta", "zaglądają do portfela, tak się nie robi" bla bla bla. Ile można?

 

Hehehehe, co do kupy - po prostu to praktyczność sierści whippeciej ;) Wszystko się wykrusza. Niestety ma to swoje minusy - brak podszerstka... mimo tego P. N nie przeszkadza wyrzucać ich na zewnątrz, do "bardzo dużych" kojców :D

A tak na poważnie - nie jestem z tych co to przy temperaturze 5 stopni ubierają psa w korzuch. Mój pierwszy whippet był ubierany dopiero jak było koło -15, a i tak na bieganie ubranko było zdejmowane. Mimo tego nie wyobrażam sobie trzymania whippeta na zewnątrz np. w taką pogodę jaką mamy dzisiaj w Gdańsku - niby tylko -4, ale wietrzycho wieje tak, że nawet mój grubaśny na zimę psiur trzęsie tyłkiem. A wystaczyłaby normalna ilość psów i regularne spacery... ;)

Link to comment
Share on other sites

Bla, bla, bla - u Was też czytam ciągle to samo. "Trzeba pomóc, ale nie wiem jak, bo nie mam pomysłu i każę innym wymyślać coś mądrego", "dwie osoby są zazdrosne i nie mają zezwoleń na charta", "zaglądają do portfela, tak się nie robi" bla bla bla. Ile można?

 

Hehehehe, co do kupy - po prostu to praktyczność sierści whippeciej ;) Wszystko się wykrusza. Niestety ma to swoje minusy - brak podszerstka... mimo tego P. N nie przeszkadza wyrzucać ich na zewnątrz, do "bardzo dużych" kojców :D

A tak na poważnie - nie jestem z tych co to przy temperaturze 5 stopni ubierają psa w korzuch. Mój pierwszy whippet był ubierany dopiero jak było koło -15, a i tak na bieganie ubranko było zdejmowane. Mimo tego nie wyobrażam sobie trzymania whippeta na zewnątrz np. w taką pogodę jaką mamy dzisiaj w Gdańsku - niby tylko -4, ale wietrzycho wieje tak, że nawet mój grubaśny na zimę psiur trzęsie tyłkiem. A wystaczyłaby normalna ilość psów i regularne spacery... ;)

A psy się kąpie a nie wykrusza, też mam charty i wiem jaka jest praktyczność ich sierści więc mnie nie pouczaj. Jak wykruszasz brud to gratulacje! Ja swoje psy kąpię i są czyste, pachnące, zadbane, szczęśliwe i nie  broniłabym kogoś kto by męczył psy. Proponuję poczytać wcześniejsze posty od strony 55 to może dotrze bo już nie chce mi się pisać w kółko to samo jak powiedziałaś , proponuje po prostu czytać ze zrozumieniem aby odebrać przekaz.

Link to comment
Share on other sites

Jeśli chodzi o kenelowe szczeniaki to podpisuję się w 100%. Sama mam psa z chyba najlepszej włoskiej hodowli. Wzięłam szczeniaka 9cio tygodniowego, bardzo mi zależało,żeby jak najszybciej był socjalizowany. Teraz ma prawie 8 lat, a lęki niestety zostały. Wiem o wielu psach przywiezionych z dużych keneli i wszystkie niestety mają podobne problemy, albo gorsze. Kupując psa z dużego kenelu trzeba zawsze brać to pod uwagę.

U Agnieszki jak pisałam, byłam i na prawdę wszystkie psy są w bardzo dobrej kondycji (nie wiem jak ona to robi?). Widać,że się bardzo stara i dlatego uważam,że trzeba jej pomóc. Jednak nie wyobrażam sobie kto wezmie stare psy? Młode, które mają po ok 1,5 roku to trudno się dziwić,że chce sprzedać, bo przecież opieka nad młodymi szczeniakami to też spory wydatek. Sprawa jest trudna, ale nie jest to powód,żeby ją niszczyć.

Link to comment
Share on other sites

A psy się kąpie a nie wykrusza, też mam charty i wiem jaka jest praktyczność ich sierści więc mnie nie pouczaj. Jak wykruszasz brud to gratulacje! Ja swoje psy kąpię i są czyste, pachnące, zadbane, szczęśliwe i nie  broniłabym kogoś kto by męczył psy. Proponuję poczytać wcześniejsze posty od strony 55 to może dotrze bo już nie chce mi się pisać w kółko to samo jak powiedziałaś , proponuje po prostu czytać ze zrozumieniem aby odebrać przekaz.

Zważywszy na fakt, że mieszkam na przedmieściach i zawsze po deszczu mam niezłe bagno na drodze do terenów spacerowych to tak - nie kąpię moich psów codziennie, więc są brudne i śmierdzące :P I przez to na pewno nieszczęśliwe :D Zwłaszcza jak z zacieszem na ryjku wpakowują się do kałuży. Biedne psy.

Jeśli chodzi o kenelowe szczeniaki to podpisuję się w 100%. Sama mam psa z chyba najlepszej włoskiej hodowli. Wzięłam szczeniaka 9cio tygodniowego, bardzo mi zależało,żeby jak najszybciej był socjalizowany. Teraz ma prawie 8 lat, a lęki niestety zostały. Wiem o wielu psach przywiezionych z dużych keneli i wszystkie niestety mają podobne problemy, albo gorsze. Kupując psa z dużego kenelu trzeba zawsze brać to pod uwagę.

U Agnieszki jak pisałam, byłam i na prawdę wszystkie psy są w bardzo dobrej kondycji (nie wiem jak ona to robi?). Widać,że się bardzo stara i dlatego uważam,że trzeba jej pomóc. Jednak nie wyobrażam sobie kto wezmie stare psy? Młode, które mają po ok 1,5 roku to trudno się dziwić,że chce sprzedać, bo przecież opieka nad młodymi szczeniakami to też spory wydatek. Sprawa jest trudna, ale nie jest to powód,żeby ją niszczyć.

Zależy co dla kogo jest "dobrą kondycją". Na filmie w faktach kobieta mówi, że kość na kości, ale ja widziałam za grube psy (niektóre, tylko te, których zdjęcia wstawiał jakiś pan, że tak pięknie i ślicznie jest i pieski sobie biegają po zielonym, nienaruszonym ogrodzie), co wg. mnie jest spowodowane nie tylko dietą, ale brakiem ruchu. Bo gdzie i jak te psy mają biegać? Ale fakt, na plus jest, że te które widziałam nie są wcale zabiedzone. Pytanie jak z resztą, bo przecież widać, że A.N ma swoich kilka wybranych, a reszta po prostu jest. Nikt nie dba o ich stan psychiczny, o brak kontaktu z człowiekiem.

Pytanie: po co robi mioty jak ma mnóstwo niesprzedanych szczeniaków? I to jest problem pojawiający się w wielu hodowlach. Po prostu tego nie rozumiem.

Dla mnie jedyna słuszna pomoc w tej sprawie to odebranie psów... Wcześniej pisałam, że odebranie kilku nic nie zmieni, ale kto wie? Problem w tym, że kolekcjonerstwo to choroba. Nie ma pewności czy po odebraniu chociaż tych kilku sztuk nie wyprodukuje kolejnego miotu, który lukę zapełni. Innego wyjścia naprawdę nie widzę. Pisałam jak to wygląda z mojej (i nie tylko) perspektywy. Nie wyobrażam sobie wykładać własne pieniądze na to, żeby utrzymać JEJ stado, podczas kiedy ona wydaje pieniądze na kilka wystaw w miesiącu.

Link to comment
Share on other sites

Pusta wypowiedź katlis. Wymyśl coś mądrego. Dużo  osób tu się wypowiada przeciwko Agnieszce którzy albo nie maja pozwolenia na charty albo zarabiają w nielegalny sposób a wyliczają wydatki A.N. Poucz proszę lepiej swoje koleżanki (resugram i panią Elżbietę) jak jesteś taka mądra  a nie wypowiadaj się na temat A.N jak nie byłaś, nie widziałaś i nie jesteś jej skarbonką. Wstyd! Niby dorosłe jesteście wszystkie a zachowujecie się gorzej niż  dzieci. jak chcesz coś dobrego robić dla zwierząt to jej pomóż a nie wypisuj tu farmazonów.

 

Boże widzisz i nie grzmisz. Czy naprawdę czytanie ze zrozumieniem, aż tak boli :question: ?

 

W żadnej swojej wypowiedzi na tym wątku nie prowadzę krucjaty przeciwko Pani Agnieszce, nie jestem również żołnierzem drugiej strony, mało tego, nie znam ani jednej ani drugiej strony sporu. Ot jestem zwykłym czytelnikiem, którego ten wątek akurat zainteresował. Zadaję zwykłe pytania, na które Wy obrońcy uciśnionej Pani Agnieszki nie raczycie odpowiedzieć. Snujecie domysły, że reportaż został sfałszowany, nagrany nie wiadomo gdzie, a tak w ogóle to prokurator nie ma podstaw do tego, żeby tę sprawę prowadzić, a na pewno zajął się sprawą bo też spiskuje przeciwko Pani Agnieszce. Poczytajcie trochę jak działa wymiar sprawiedliwości i dopiero wypowiadajcie się na publicznym forum. To nie science fiction, to realia polskiego wymiaru sprawiedliwości. Nikogo nie ma zamiaru pouczać, na forum są dorosłe osoby, które biorą pełna odpowiedzialność za swoje wypowiedzi, aczkolwiek patrząc na niektóre wypowiedzi, odnoszę wrażenie, że ich autorzy są ślepi i głusi, ale to oczywiście moje  subiektywne spostrzeżenie :mdrmed: .

 

Mam jej pomóc :errrr: , dobre to żeś mnie rozśmieszyła, a kim Ty jesteś, żeby mi mówić komu mam pomagać???

Co do bycia skarbonką, płacę podatki, duże podatki, więc interesuje  mnie dla czego, osoba która ma kasę na wystawy, korzysta z darmowego adwokata, proste jak budowa cepa :mdrmed: . PS. Tak między nami, adwokaci z urzędu mają z góry wywalone na osoby, które korzystają z ich usług, tak czy srak kasę dużą dostaną od państwa, bez względu na wynik sporu. Więc na wygrana bym nie liczyła.

 

I jeszcze jedno andzialenka, jak chcesz odnieść się do mojego postu, proszę przeczytaj go ze zrozumieniem, bo jak masz pisać farmazony to daruj sobie.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...