Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

BASENJI Jezeli chodzi tobie o ta osobe urzedową co mi to szkoda ze ta osoba urzedowa robila problemy z wejsciem fundacji i w wyniku tego fundacja nie weszla, a po wyjsciu z kontroli udala ze nie widzi przedstawicieli....

Druga sprawa ta osoba nie widziala duzo, i nie miala zastrzezen, to jakim cudem policja widziala z jakies kilkadziesiąt sztuk i rowniez uznala iz warunki sa nieodpowiednie w zwiazku z powyzszym starano sie o nakaz ?

Jakby bylo tak super jak to niektorzy sadza i sama oskarzona to na ludzki rozum nikt by nie drążyl sprawy i nie kierowal sprawe do Sądu.

Mnie nie bedzie 26 lipca ze wzgledu na wyjazd ale bedzie reprezentować nas mecenas.

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Dodam, że trochę pokolorowałam wypowiedź tej "osoby urzędowej". Powiedział (to pan), że było z 60 psów, co chyba nie jest mało - zważywszy na fakt, że oskarżona była uprzedzona o kontroli (nic nie sugeruję, ale słyszałam to i owo o przygotowaniach, a policja znalazła część wywiezionych przed kontrolami psów). Ta osoba mówiła też, że psy stały w klatkach po 2-3, a klatki miały ok. 1 metra. Ponadto niektóre klatki miały stać jedna na drugiej. Oskarżona spytała, czy widział, żeby psy stojące w klatkach na górze sikały na dół, na klatki niżej. Powiedział, że nie widział. Nota bene, ciekawe, czy psy AN sikają do góry. Może ona ma jakiś patent, co ułatwi niektórym "hodowcom" trzymanie klatek jedna na drugiej.
Pan ("osoba urzędowa" - dodam, że mająca wysokie kompetencje zawodowe do oceny warunków i zdrowia ziwerząt i pełni funkcje w obrębie powiatu) zapytany, czy to dobre warunki, bał się coś powiedzieć i wymigiwał się. Twierdził, że nie wie, bo nie ma rozporządzeń co do warunków trzymania psów (zresztą nieprawda, bo są). Nie chciał też zadeklarować, czy sam trzymałby swoje psy w takich warunkach, twierdząc, że nie ma psa. Cały czas nie chciał się ustosunkować do warunków.
Poza tym mówił, że znajdowano psy w ciemnych pomieszczeniach, bez okien, w jakimś przepierzeniu za ścianą. Tam stały te klatki i siedział "jakiś staruszek". Ciekawe, czy tam mieszkał. Inny pies siedział w samochodzie w klatce, przyryty kocem. Jednak pan miał stracha przed oceną tych warunków - ciekawe dlaczego. Ale generalnie wypowiedź sprowadzała sie do opisu warunków i unikania stwiedzeń, czy to warunki dobre.
Ela

Edited by [email protected]
uzupełnienie
Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Przypominam zainteresowanym osobom, że 26 lipca będzie kolejna rozprawa przeciw p. AN o znęcanie się nad zwierzętami. Pamiętajcie o zabraniu dokumentów (dowód osobisty).
DOBRZE WCZEŚNIEJ SPISAĆ SOBIE NA KARTCE TO, CO PAMIĘTACIE I CHCECIE POWIEDZIEĆ SĄDOWI. Można w sądzie zerkać na karteczkę, a to ułatwia uporządkowanie wypowiedzi. I jedno ważne: mówcie tylko prawdę, bo nie warto zmyślać lub coś zatajać.
Ela Piotrowska

Edited by [email protected]
DROBNA KOREKTA
Link to comment
Share on other sites

Obym nigdy nie spotykala na swojej drodze takich ludzi jak [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]. Pamietajcie ze kazdego z was moze spotkac taka nagonka i na kazdego czlowieka znajdzie sie paragraf ;) A to wszystko przez nie rozliczone 4 stowy, czy tam nie wiem ile ;) nie chce mi sie takich wypocin zapienionych wrednych bab czytac. Pamietaj [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] ze swoim pieniactwem mozesz czlowiekowi zniszczyc zycie aaaa i nie zapomij zabrac dokumentow ;))))

Link to comment
Share on other sites

Rozprawa się odbyła, dowiedzielismy sie sporo ciekawych rzeczy...Mmmmm, az się prosi, aby o tym napisac jakis artykulik do prasy. Ale to dopiero PO zakończeniu przewodu sądowego:)

Nieobecni świadkowie będa musieli stawić się w nastepnym, wyznaczonym przez SR, terminie.
Przypominam, że stawiennictwo jest obowiązkowe.

Pzdr.

Link to comment
Share on other sites

Napisał ktoś jeden wpis wyżej, kto dołączył "jun 2012 "Obym nigdy nie spotykala na swojej drodze takich ludzi jak [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL].2".

Mam nadzieję, że Twoje obawy o ewentualne nasze spotkanie są formułą czysto retoryczną i że nie robisz nic złego zwierzętom, tylko identyfikujesz się z oskarżoną i jej problemem obrony samej siebie.

W przecinym wypadku: Faktycznie, jeśli robisz to, o co oskarża się (podkreślam, oskarża w sądzie) panią AN, to strzeż się !!!! Lepiej, żebyś mnie nie spotkała.
Ela

Edited by [email protected]
dopisek
Link to comment
Share on other sites

[quote name='infinitiline']Pamietajcie ze kazdego z was moze spotkac taka nagonka i na kazdego czlowieka znajdzie sie paragraf[/QUOTE]
nie musisz martwić sie za innych, martw się za siebie
[quote name='infinitiline']nie chce mi sie takich wypocin zapienionych wrednych bab czytac.[/QUOTE]
To nie czytaj. Bez twoich refleksji świat będzie wyłącznie piękniejszy

Ps. Watek śledzę z uwagą. Dziękuję ludziom, którzy wzięli na swoje barki ciężar walki z nieuczciwością i wyrządzaniem krzywdy braciom mniejszym. Całym sercem jestem z Wami.

Link to comment
Share on other sites

"Czy po sprawie i wyroku będą opublikowane zdjęcia? Czy myśleliście o tym, aby po wydaniu wyroku opisać całą sprawę w kwartalniku ,,PIES'' wydawanym przez zkwp, ku przestrodze innym ,,hodowcom''???"

Zdjęcia na pewno opublikujemy, bo warto, także film, który Sąd już ma. Co do opisania sprawy, myślę, że to dobry pomysł. Zobaczymy w jakim czasopiśmie, bo nie wiem, czy "Pies" będzie zainteresowany.

Ela

Link to comment
Share on other sites

Ja sobie nie wyobrażam aby te filmy i zdjęcia miały nie być opublikowane!!!

Niestety, nasze prawo zbyt często jest chore i powinno to być opublikowane nawet, gdy Pani AN wygra sprawę. Takie jest moje zdanie.

Nie może być tak, że psy odgryzają sobie głowy, mieszkają po kilka w klatkach mogąc wyłącznie w spionowanej pozycji obracać się wokół własnej osi i srają sobie na łeb bo klatki ustawione są piętrowo!!!!

Mimo, że sama zaliczam się zdaniem innych do hodowlanego prestiżu to nie zgadzam się na poczynania wielu znanych mi hodowli :( Zbyt wiele złego dzieje się w zbyt wielu "prestiżowych" hodowlach i nie może tak dłużej być. To jest poprostu straszne.

Można mieć ileś tam psów ale jeśli ma się na to i czas i serce i pieniądze i traktuje się je wszystkie na równi a nie tylko na zasadzie : to produkcja więc do ciemnego lochu, a to publiczka więc wycacane.

Przykro mi to mówić ale zauważam coraz więcej obłudy, zła i niesprawiedliwości nie tylko u pani AN.....
A w przypadku tej osoby to serce pęka po wielokroć, że osoba publicznie mianująca siebie tak wielką miłośniczką i pasjonatką swojej rasy w rzeczywistości jest tak bardzo obłudna i tak bardzo "sadystycznie" traktuje swoich podopiecznych.
Przecież hodowla psów rasowych to z założenia psia elita......
Nie mogę się z tym pogodzić, nie mogę :(

Link to comment
Share on other sites

Trafiłam tu przez przypadek, przeczytałam kilka postów i jestem... nie tyle w szoku co zniesmaczona osobą tej pani. Oczami wyobraźni widzę te kochane, wrażliwe pipeciki w klatkach. Bite, brudne... serce mi pęka... :-(
Oczywiście czekam na publikację, chociaż nie wiem czy dam radę oglądać zdjęcia... Najgorsze jest chyba to, że kilka piesków z miotu babci mojego malucha pojechało właśnie do Puław. Już zakładam czarne scenariusze, że mogły w jakiś sposób znaleźć się w rękach tej kobiety :shake:

Ciekawi mnie co będzie z tymi psami po ogłoszeniu wyroku. Co postanowi sąd...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kacperub']czy po sprawie i wyroku będą opublikowane zdjęcia? Czy myśleliście o tym, aby po wydaniu wyroku opisać całą sprawę w kwartalniku ,,PIES'' wydawanym przez zkwp, ku przestrodze innym ,,hodowcom''???[/QUOTE]
Bardzo dobre pytanie.
Na razie czekamy na przesłuchania pozostalych świadków, wydanie wyroku, jego uprawomocnienie itp.
A potem - sie zobaczy. Ja jestem ZA tym, aby całą sprawe upublicznić.

[quote name='Gezowa']Trafiłam tu przez przypadek, przeczytałam kilka postów i jestem... nie tyle w szoku co zniesmaczona osobą tej pani. Oczami wyobraźni widzę te kochane, wrażliwe pipeciki w klatkach. Bite, brudne... serce mi pęka... :-(
Oczywiście czekam na publikację, chociaż nie wiem czy dam radę oglądać zdjęcia... Najgorsze jest chyba to, że kilka piesków z miotu babci mojego malucha pojechało właśnie do Puław. Już zakładam czarne scenariusze, że mogły w jakiś sposób znaleźć się w rękach tej kobiety :shake:
[B]Ciekawi mnie co będzie z tymi psami po ogłoszeniu wyroku. Co postanowi sąd..[/B].[/QUOTE]
Tez jestem ciekawa...
Bo za co utrzymać ponad 50 psów...? Ja mam tylko kilka psów, mam comiesięczne wpływy na konto, mam czas. I nie wyobrazam sobie, aby nie miec w domu zapasu karmy (obojetne, co pod tym pojeciem rozumiemy)... A u AN takiego zapasu nie było. To znaczy było kilka worków... A psów.... 50. KAZDY pies musi zjeść...

pzdr.

Pzdr.

Link to comment
Share on other sites

Piesków to tam było znacznie więcej, przecież sam weterynarz wyliczał na ok. 60, a czy wszystkie pokazała? Przecież on mówił tylko o 1 rasie, a było więcej ras, np. yorki zaprezentowane w sądzie.
Poza tym nie wiemy, czy weterynarz był przed wywózką 25 psów do innej hodowli (pojechały tam i przebywały ze 3-4 miesiące), jak zeznała przed sądem właścicielka tej hodowli. Powiedziała też, że jeszcze jeden u niej został - ciekawe dlaczego? Nie nadawał się do przewozu, czy nie był potrzebny? A może wet. był po wywózce?
Ela

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Asiaczek']Te 25 psów zostało wywiezionych na 6 miesięcy, jak sie potem okazało...

pzdr.[/QUOTE]
jako że świat jest niewielki , a krąg kynologiczny dość hermetyczny , to słyszałam dokładnie tą historie .. jak Pani AN na dwa dni przywiozła innej hodowczyni ileś tam psów , poustawiała w klatkach na podwórku i rzuciła worek karmy i tyle ją widziała .. psów było właśnie niespełna 30 sztuk , warunki atmosferyczne niekorzystne dla takich ras.
Więc pani która została podstawiona w tej sytuacji , miała nielada problem.

Ale widzę , że ta pani już zeznawała :)

To tylko niektórym się wydaje , że nikt nic nie wie , ta sprawa jak się okazuje jest od dawna znana i szeptana i fajnie że ktoś się za to zabrał !!!

Link to comment
Share on other sites

Ja tak się zastanawiam, abstrahując od sytuacji w/s AN.

Jak ktoś wywozi z domu 25 psów do innej hodowli, to ile ich pozostalo w domu?
Po co to robi? Aby ulzyc psom, sobie czy aby ukryć fakt posiadania dodatkowych 25 psów? Na dodatek chorych...?
Traf chciał, że wywózka miała miejsce przed kontrola posesji. I czy to tylko zbieg okolicznosci? Czy o tym fakcie AN wspomniała w protokole?
No to ja odpowiem. Nie, to to nie był zbieg okoliczności. To bylo działanie CELOWE.

pzdr.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • 2 weeks later...
  • 2 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...