Strzyżenie – pomocy

[gisela166]

[FONT='Times New Roman']Dostałam sunie pekińczyka z niezbyt zadbana sierścią. Poprzednia właścicielka nie miała dla niej czasu a w mieszkaniu był duży pies który wyszarpywał jej sierść. Jak mogę ją ostrzyc aby sierść rosła równo i ładnie się wzmocniła? Na jaką długość? Nożyczkami czy może maszynką? Sierść odrośnie? Po jakim czasie?[/FONT]

[Asiabaloo]

To zależy od stanu sierści. Jeśli jest mocno skołtuniona to można pomyśleć o maszynce. To samo jeśli faktycznie jest mocno nierówna czy miejscami powyrywana.
Co do odrastania - oczywiście odrośnie. Czas zależy od psa, ale to nie będzie trwało strasznie długo.
Co do jakości sierści - to nie strzyżenie wzmacnia - tu więcej zdziałasz żywieniem i stosowaniem preparatów na wzmocnienie sierści.
Było tu już nie raz pisane o pielęgnacji zniszczonej sierści - poszukaj trochę.
I jeszcze jedno - jeśli nie masz doświadczenia w strzyżeniu, lepiej wybierz się do dobrego fryzjera. Taka osoba nie tylko zajmie się psem doraźnie, udzieli także wskazówek co do dalszej pielęgnacji, poleci odpowiednie preparaty i odżywki.

[SALUX]

Oczywiście fachowa pomoc potrzebna ale są sytuacje że nie możemy znaleźć nikogo, lub nie mamy fryzjera w swoim mieście... Proponuję zakup "filcaka" ok 20 zł i delikatne, sumiernne rozczesanie kołtunów. Potem starannie wyczesz psa gęstym grzebieniem. Na sam koniec wykąp psa w dobrym szmponie, najlepiej z olejkiem norkowym, bo prawdopodobnie sierść psa jest mocno przesuszona i połamana. Taka kąpiel pozwoli sierści na "odreagowanie", nabierze blasku i stanie sie bardziej jedwabista co nie sprzyja kołtunieniu się. Należy jednak pamiętać że pekińczyk ma dużo podszerstka i niebawem trzeba zmienić szampon na dostosowany do tego typu włosa. Potrzebne też będą odżywki o czym poczytasz w na dogomani jak wspomniała asiabaloo. Co do strzyżenia...ja bym poczekała aż włos się lekko zregeneruje, odzyska formę i dopiero wówczas podjęła decyzję co dalej.....

[zuza i zwierzaki]

Znam bol, jesli chodzi o rozczesanie pekinczyka, i to zaniedbanego - mam 2 takie, jeden byl w lepszym stanie, ale Mopcie byla w STRASZNYM stanie higienicznym. Wlasciwie tez sie zastanawialam czy nie ogolic maszynka, ale postanowilam wieksze koltuny wyciac precyzyjnie nozyczkami i poczekac na obrost. Od marca mala nie ma tej ilosci futra, z jaka ja zastalam, choc jest pielegnowania regularnie i dobrze odzywiana. Pedzelkowi musialam obciac dredy przy uszkach i nie spodziewam sie, ze w przeciagu najblizszego roku odrosna, moze nie odrosna wcale - pekinczyki juz tak maja.
Wazne jest tez jaki rodzaj wlosa ma ten maluszek, czasem nie da sie uratowac wlosow, jesli ma "typowy" pekinkowy wlos - dosc twardy, z duza iloscia podszerstka.
Dodatkowo, rozczesywanie "na sile" czy " za wszelka cene" w przypadku akurat pekinczyka moze zaowocowac walka i gryzieniem, bo te psiaczki nie lubia, kiedy dzieje sie cos z nimi wbrew ich woli. Tu bylabym tym bardziej ostrozna, bo zrozumialam, ze Twoj pekinek nie byl czesany zbyt czesto??
Jesli mieszkasz w okolicach Warszawy chetnie pomoge Ci ostrzyc, wykapie i pomoge wyczesac - oczywiscie szampon daje, odzywke, grzebienie i wszystko, co potrzebne mam u siebie - Twoja rola - przywiezc malucha. Mam nadzieje, ze pomoge, w razie czego pytaj:loveu:

[zuza i zwierzaki]

Acha, jeszcze jedno. Olejek norkowy - jak najbardziej jest super, ale nie do wszystkich rodzajow wlosa. Niekoniecznie trzeba go uzyc, a jesli juz to mozna uzyc albo do rozczesania, albo do kapieli. Jesli wlosy sa bardzo suche trzeba PRZED kapiela porzadnie nawilzyc, NIE NATLUSCIC! Niekoniecznie trzeba rozczesywac przed kapiela, choc tak wlasnie sie robi przy zadbanym wlosie. Czasem najpierw nalezaloby pieska wykapac, zeby chociazby pozbyc sie piachu a dopiero potem zaaczac troche rozczesywac. Potem znowu - odzywka i kapiel. Niestety do rozczesania koltunow to robota "w kolo".
W tej chwili Mopci prawie nie czesze, moze raz na 2 tygodnie i koltunow nie ma wcale, choc nie jest ogolona na lyso. To tez zasluga dobrania szamponow i odzywek dla niej.