temikotka Posted October 30, 2011 Share Posted October 30, 2011 podniosę chociaż, Ci ludzie ode mnie chcieli młodszego psa... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hop! Posted October 30, 2011 Share Posted October 30, 2011 Jest jakieś zainteresowanie adopcją Misi? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
modliszka84 Posted October 30, 2011 Share Posted October 30, 2011 Szkoda... Mam 50 zł do dołożenia na sterylkę Misi - dostałam od sąsiadki, której kastrowałam koty działkowe (kastracje z pabianickiej skarpety) :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Basia Z. Posted October 30, 2011 Share Posted October 30, 2011 Super , to "kawał grosza" :) Ja na pewnie nie aż tyle ale też się dołożę tylko żeby się znalazł domek prawdziwie kochający a nie tylko taki z łaski i z litości Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
modliszka84 Posted October 30, 2011 Share Posted October 30, 2011 a w ogóle to w schronisku stoją 3 nieużywane budy, myślę że można by jedną pozyczyć i chociaż jej wstawić na to podwórko.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vesper Posted October 30, 2011 Share Posted October 30, 2011 Dziewczyny, a wstawiałyście małą do plaskatków? Ja ja wstawię tam gdzie tylko się uda "podpasować" ;), sunia jest bardzo ładna, szkoda że nie ma możliwości sprawdzić jej charakteru... Dlatego DT byłby idealny...:hmmmm: Co do sterylki- może "Kundelkowa" albo "Sterylkowa" by pomogły? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
piechcia15 Posted October 30, 2011 Author Share Posted October 30, 2011 sterylkowa pomoże 50% zgłosiłam ją do plaskatych tzn w pekińczykach, nie wiem czy to to samo dziś dzwoniła Pani chętna aby ją zabrać, a takie warunki proponuje:Sunia miałaby mieszkać u mamy, w jej rodzinnym domu na Śląsku we wsi Przyłęk. Chodzi o psa podwórkowego, który poszczeka. Jest już jeden pies trochę większy i też kudłaty. Śpi w starej oborze, gdzie nie ma juz zwierząt, ale jest sianko i cieplutko. Nie wiem czy top jest szczyt naszych marzeń dla Misi? Na terenie jest 2,5letnie dziecko nauczone życia z psem. Jeśli Misia okazałaby sie domolubna to mogłaby mieszkać w domu. Ale Pani miała mi dać ostateczna odpowiedź po rozmowie z mamą, bo mama nie jest "fanką" sterylizacji:( Ale myślę, że to wynika z niewiedzy i kazałam poczytać lektury w internecie. Dziewczyna mieszka teraz w Łodzi i sama by ją zawiozła do domu. No tylko jakoś inaczej wyobrażałam sobie dom dla Misi??:( jakoś ta obora mnie wystraszyła:( Znacie tam kogoś z tych okolic, aby zrobić wizytę p/a? bo wolałabym, aby ktoś rzucił na to okiem. Myślę, że nie ma sensu tachać tak ciężkiej budy ...przez płot...bo nie ma innego wejścia tym bardziej, że mam nadzieję iż lada dzień znajdzie się dla niej jakiś dt?? ta dokarmiająca Pani zrobiła jej tam gdzieś ciepłe legowisko pod jakimś stołem, aby jej nie padało. kurcze no nikt nie mógłby wziąć jej na dt??:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vesper Posted October 30, 2011 Share Posted October 30, 2011 Piechcia, po tym co napisałaś, doskonale rozumiem Twoje obawy... Mnie też jakoś to nie zabrzmiało różowo- ale z drugiej strony, po pomyślnej wizycie p/a, może to byłoby to, co Misia bardziej by chciała? Chodzi mi o to- ona kilka lat żyje na zewnątrz, zamknięta w domu, nawet na piernatach, mogłaby czuć się nieszczęśliwa (znałam takiego psa- wyadoptowany z Palucha, nie chciał nawet w zimie siedzieć w domu- po 15-stu minutach chciał wyjść, a bywało na początku i tak, że był niepewny siebie w domu i reagował nieco agresywnie...). Qrczę, sprawa ze sterylką tylko mi tutaj wygląda dziwnie... Żeby nie było tak, że ktoś sobie z Misi chciałby "hodofle" zrobić... Czy Pani mówiła dlaczego Mama jest przeciwna? Przecież jak rozumiem, dostałaby Misię już ciachniętą??? Piechcia- jeżeli mogę coś doradzić- koniecznie wizyta p/a i to zrobiona przez kogoś kto zna się na tym... Aha- może zapytaj prosto z mostu: "Dlaczego Pani chce akurat Misię?"- takie pytania zadane wprost często wyciągają prawdę na wierzch- ludzie nie są przygotowani na tak bezpośrednie pytania... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
piechcia15 Posted October 30, 2011 Author Share Posted October 30, 2011 "Mama" chce normalnego psa, nie wiem co to ma oznaczać. A dlatego Misia bo chce kudłatego psa a nie gładkowłosego, między innymi aby nie było mu zimno na podwórku, z tym że nie widzę jej jakoś z taka ilością sierści w sianie:( zacznijmy poszukiwania kogoś z tych rejonów do wizyty p/a Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Basia Z. Posted October 30, 2011 Share Posted October 30, 2011 O tym, żeby Misia poszła do tej kobiety niewysterylizowana to mowy nie ma, nie chodzi o to, że celowo będzie rozmnażać ale normalnie to "samo jej się tak zrobi" , że Misia się wkrótce oszczeni bo to suka i już, normalnie jej nie upilnuje "niechcąco" oczywiscie. To przez takich ludzi właśnie rodzi się masa szczeniąt zabijanych później łopatą, topionych albo zasilają póxniej obficie wszelkie schroniska. Może i ta pani nie jest zła ale trzeba myślec rozsądnie za nią. Warunki jakie proponuje moga być naprawdę super ale dla innego pieska a dla misi widzę domek z ogródkiem o nieco wyższym standardzie i troskliwszej opiece. Proponuję nie zaprzepaścić szansy na dom dla jakiegoś bezdomnego psa ale przedstawić pani inne propozycje. A o tym, że Misia w bloku będzie się męczyć też myślałam. Moja Kajusia to jest podobny typ też futrzasta krótkonoga grubaska i wzięłam ją z kojca na dworze. Jak przyszła do nas to prawie miała odleżynę na klatce piersiowej tak się wyleżała na dechach. U nas okazała się straszną domatorką. Lubi wyjść często ale na króciutko do ogródeczka i wraca na kanapę. Na dłuższy spacer na smyczy nie lubi iść - ja ją nieraz wyciągam i jakoś idzie ale widzę, że ona wcale nie jest szczęśliwa, dopiero jak wracamy do domu to jej pasuje. Mam wrażenie że Miśka to jest podobny typ domkowo-ogródkowy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
modliszka84 Posted October 30, 2011 Share Posted October 30, 2011 dajcie spokój no z podwórka do obory...? - pies ma być na podwórku i szczekać - sterylizacje jest "fe" - pies ma być normalny a jak nie będzie szczekać i nie będzie "normalny" (zresztą co to oznacza w ogóle?) to co? won z powrotem? nie ubliżając nikomu ale mnie to zalatuje zacofaniem i typową polską wsią. Pies jest po to żeby szczekać i pilnować, raz na dzień dostanie jakieś ochłapy, a całe dnia szlaja się po podwórku albo co gorsza po całej wsi.... aha i jeszcze jedno, nie sądze żeby samo siano w wielkiej oborze stanowiło aż tak dużą izolację od zimna przy wiatrach i mrozach -20 stopni... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
piechcia15 Posted October 30, 2011 Author Share Posted October 30, 2011 trochę chyba przesadzasz z ta agresją. Tez wiem, że to nie warunki dla Miśki ale bez przesady. Ludzie nie maja złych intencji, Poprostu w kwestii sterylizacji nie sa doinformowani i bazują tylko na mitach. Mieli już kiedyś innego psa, krótkowłosego, ale było mu zimno na dworze, więc znaleźli mu nowy dom, gdzie zamieszkał w pomieszczeniu. Gdy zadzwoni ta pani to powiem, że jednak nic z tego i szukamy dalej.\ Pojawiła się także opcja płatnego dt u Karilka w Łodzi, nie znam jeszcze ceny, ale i tak nas na to nie stać w tym momencie, chyba, że będzie 100%deklaracji. Karilka ma w domu suke dobermana i kota. Tylko warunek, że nie może być zanadto szczekata, a tego nie wiemy :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ANETTTA Posted October 30, 2011 Share Posted October 30, 2011 przeciez to nie jste pies do obory a przyłek jesli to ten kolo nakła szczekociny to mam tam działkę letniskową ..........psów tam od groma przy budach na metrowym łancuchu bez wody i michy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lupe Posted October 31, 2011 Share Posted October 31, 2011 Chociaz podbiję... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
temikotka Posted October 31, 2011 Share Posted October 31, 2011 hopsaj maleńka po domek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Drzagodha Posted October 31, 2011 Share Posted October 31, 2011 A w ogóle to mama widziała Misię? Bo nam się zdarzyła sytuacja, gdzie córka brała psa dla mamy, sunia miała mieszkać w domu, na kanapie, mama właśnie takiego psa niby chciała i co? Pies bardzo szybko wrócił, bo się nie sprawdził jako stróż mieszkający w budzie. Dodam tylko, że to była adopcja schroniskowa, więc odbyła się bez wizyty przedadopcyjnej, na poadopcyjną nie zdążyłyśmy pojechać... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hop! Posted October 31, 2011 Share Posted October 31, 2011 Chyba nie chcecie, żeby suczka trafiła z deszczu pod rynnę? :shake: Ma mieć lepiej, a nie jeszcze gorzej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
modliszka84 Posted October 31, 2011 Share Posted October 31, 2011 [quote name='piechcia15']trochę chyba przesadzasz z ta agresją. Tez wiem, że to nie warunki dla Miśki ale bez przesady. Ludzie nie maja złych intencji, Poprostu w kwestii sterylizacji nie sa doinformowani i bazują tylko na mitach. Mieli już kiedyś innego psa, krótkowłosego, ale było mu zimno na dworze, więc znaleźli mu nowy dom, gdzie zamieszkał w pomieszczeniu. Gdy zadzwoni ta pani to powiem, że jednak nic z tego i szukamy dalej.\ Pojawiła się także opcja płatnego dt u Karilka w Łodzi, nie znam jeszcze ceny, ale i tak nas na to nie stać w tym momencie, chyba, że będzie 100%deklaracji. Karilka ma w domu suke dobermana i kota. Tylko warunek, że nie może być zanadto szczekata, a tego nie wiemy :([/QUOTE] agresją? gdzie ty tu widzisz agresję? co do Karilki to gdzie ona mieszka teraz? Pod Rzgowem nadal czy w Łodzi? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
temikotka Posted October 31, 2011 Share Posted October 31, 2011 sluchajcie, była tu mowa o Pani sąsiadce, która miala Misie przez prawie rok u siebie, byla też jakaś Pani, która poznała Misie na zdjęciu, ale ma swoje psy, rozumiem ze te Panie nie zdecydowały się jej wziąć bo to duży obowiązek, ale może dałoby się którąś namowić zeby wzięła małą na DT i w tym czasie szukać jej domku i wysterylizować ją? Tak tylko głosno myślę, bo nie wiem co to za kobiety, ale to mogłaby być szansa dla małej... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
piechcia15 Posted October 31, 2011 Author Share Posted October 31, 2011 tam na miejscu byłam tylko raz i krótko z nimi rozmawiałam. Ta Pani, od której wiem o Misi ma jakiegoś dużego psa, więc powiedziała, ze odpada inni tez nie chcą wziąć, bo przecież gdyby mogli to by już dawno to zrobili. A same dobrze wiecie, że jak pies jest w takich nędznych warunkach to wzbudza większe zainteresowanie niż jak jest w bezpiecznym, ciepłym domku. Wiele razy już tak było, co prawda poznaje się wtedy charakter psa, ale zainteresowanie maleje. Ja sama bym ją wzięła gdybym miała pewność że to kwestia miesiąca, a nie pół roku czy rok, a dobrze wiemy, że takiej gwarancji nie można dać bo widać jak adopcje stoją na poziomie 0. Już raz wzięłam sunię, bo był żal, płacz, lament i jak wzięłam to ja sama byłam na wątku a sunię wyadoptowałam cudem po pół roku:( A poza tym nie mam czasu na psa:( wolałabym aby trafił się taki dt, który może sobie na psa pozwolić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
modliszka84 Posted October 31, 2011 Share Posted October 31, 2011 jaki to jest adres tego podwórka? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ANETTTA Posted October 31, 2011 Share Posted October 31, 2011 odnowiłam allegro i tablice Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
temikotka Posted November 1, 2011 Share Posted November 1, 2011 no mała, niech Cię ktoś wypatrzy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
temikotka Posted November 1, 2011 Share Posted November 1, 2011 no to jeszcze raz podniosę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hop! Posted November 1, 2011 Share Posted November 1, 2011 [quote name='modliszka84']jaki to jest adres tego podwórka?[/QUOTE] Takich informacji nie podawajcie na wątku - różni ludzie czytają dogo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.