Jump to content
Dogomania

Gdynia - przygarnij mnie ,mój los w twoich rękach!!


Martyna-Gdy

Recommended Posts

  • Replies 134
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Przejrzyj sobie moje wątki, będziesz wiedziała jak działam.

Mam dosyć szczeniaków pod nosem, które biorę do własnej łazienki na kwarantannę, narażając własne zwierzęta, dziecko i dobre samopoczucie mojego TZ.

Proszę bardzo, tu 8 sztuk:
[URL="http://www.dogomania.pl/threads/206210-Bezdomny-Cz%C5%82owiek-bezdomna-suka.-SONIA-w-DT-u-da%C5%9Bki"]http://www.dogomania.pl/threads/206210-Bezdomny-Cz%C5%82owiek-bezdomna-suka.-SONIA-w-DT-u-da%C5%9Bki[/URL].
A tu tylko 2:
[URL]http://www.dogomania.pl/threads/208020-Sunia-i-2-szczeniaki-w-klatce-na-kr%C3%B3liki[/URL].
Tu 1 maluch:
[URL]http://www.dogomania.pl/threads/197827-Zapchlony-i-zarobaczony-szczeniak-i-jego-mama-w-jeszcze-gorszej-sytuacji-%28[/URL]


Mam kontakt z kilkoma lecznicami, interesuję się tematem i wiem, że często próbują wyprowadzić szczeniaki adoptowane ze schronu z wirusówki. Najczęściej z marnym skutkiem. Przyjaźnię się też z kierowniczką schroniska i wiem, że staje na głowie, aby izolować szczeniaki.
Szczeniaki w schronie wyglądają na zdrowe, chorują dopiero po adopcji. Nikt z reklamacją nie przychodzi i gdyby nie to, że spotykam te same maluchy ciężko chore w lecznicy, tkwiłabym w błogim przeświadczeniu, że znalazły dom.

Dlatego nie odwiozę żadnego szczeniaka do schronu.

Ciesz się, że od razu go nie uśpili, bo znam schroniska o dobrej opinii, gdzie zostały uśpione odwiezione przez naiwnych dogomaniaków ponad 2 -miesięczne szczeniaki.

Napisałam to, nie po to, by się kłócić, ale w celu uświadomienia zagrożeń panujących w schronisku, bo wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy, niestety.

Link to comment
Share on other sites

a może im pomóc i ocieplić budę dla tej suni która tam zostaje?
W zeszłym roku pomagałam w ocieplaniu bud psom ze wsi. Zostało mi trochę papy, więc chętnie odstąpię. Styropian nie jest drogi kilka zł w markecie budowlanym i cienkie deseczki od wewnątrz i będzie miała cieplutką budkę na zimę.

Jeżeli ktoś byłby zainteresowany tak jak pisałam papę mogę odstąpić jest w rolce więc owija się nią budkę i nie przepuszcza wilgoci.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='toyota']Przejrzyj sobie moje wątki, będziesz wiedziała jak działam.

Mam dosyć szczeniaków pod nosem, które biorę do własnej łazienki na kwarantannę, narażając własne zwierzęta, dziecko i dobre samopoczucie mojego TZ.

Proszę bardzo, tu 8 sztuk:
[URL="http://www.dogomania.pl/threads/206210-Bezdomny-Cz%C5%82owiek-bezdomna-suka.-SONIA-w-DT-u-da%C5%9Bki"]http://www.dogomania.pl/threads/206210-Bezdomny-Cz%C5%82owiek-bezdomna-suka.-SONIA-w-DT-u-da%C5%9Bki[/URL].
A tu tylko 2:
[URL]http://www.dogomania.pl/threads/208020-Sunia-i-2-szczeniaki-w-klatce-na-kr%C3%B3liki[/URL].
Tu 1 maluch:
[URL]http://www.dogomania.pl/threads/197827-Zapchlony-i-zarobaczony-szczeniak-i-jego-mama-w-jeszcze-gorszej-sytuacji-%28[/URL]


Mam kontakt z kilkoma lecznicami, interesuję się tematem i wiem, że często próbują wyprowadzić szczeniaki adoptowane ze schronu z wirusówki. Najczęściej z marnym skutkiem. Przyjaźnię się też z kierowniczką schroniska i wiem, że staje na głowie, aby izolować szczeniaki.
Szczeniaki w schronie wyglądają na zdrowe, chorują dopiero po adopcji. Nikt z reklamacją nie przychodzi i gdyby nie to, że spotykam te same maluchy ciężko chore w lecznicy, tkwiłabym w błogim przeświadczeniu, że znalazły dom.

Dlatego nie odwiozę żadnego szczeniaka do schronu.

Ciesz się, że od razu go nie uśpili, bo znam schroniska o dobrej opinii, gdzie zostały uśpione odwiezione przez naiwnych dogomaniaków ponad 2 -miesięczne szczeniaki.

Napisałam to, nie po to, by się kłócić, ale w celu uświadomienia zagrożeń panujących w schronisku, bo wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy, niestety.[/QUOTE]



słuchaj kazdy robi jak umie. jesli pracujesz i jednoczosnie masz taka horde to gratuluje, jak nie pracujesz- coz, to by troche wyjasnialo. Generalnie twoj wpis w niczym nie pomaga. Ja nie zamierzam wklejac tutaj co robie dla zwierzat, bo nie zamierzam ci czegokolwiek udowadniac, nie znam cie, nie oferowalas pomocy, nie oferowalas zadnych rad wczesniej, zreszta rada - wez na dom tymczasowy - to zadna rada .
W Ciapkowie nie usypiają az tak łatwo zwierzat. Rowniez mam kontakt z lecznicami. Wg ciebie lepiej zeby zostal u tego faceta, skoro facet sie odgrazal, ze go utopi? Jeszcze raz powtarzam - Twoje posty w niczym nie pomagaja. Martyna psa nie mogla wziac do siebie do domu, ja rowniez nie. W ogole nie rozumiem czemu mam sie Tobie tłumaczyc. Sprawa jest ugadana z facetem ze schroniska, ze Martyna bedzie przychodzic do psa i bedzie sie dowiadywac o los. Rowniez mam kontakt z lecznicami i usypiaja, ale slepe mioty. Zamierzasz tu przeprowadzac jakies samodowartosciowanie, dodawanie sobie plus 5 do bohaterstwa? Mam ci brawo bic za tekst ze narazasz swoje dziecko i towarzysza zycia?


A NAJSMIESZNIEJSZE SA JZU RADY W STYLU "WEZ NA DOM TYMCZASOWY", "WEZ WYKRADNIJ " WEZ ZABIERZ" ALE JAK SIE POPROSI POMOC TO LASU RĄK NIE MA.

Takie rady to żadne rady.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Wolontariusze Promyka']a może im pomóc i ocieplić budę dla tej suni która tam zostaje?
W zeszłym roku pomagałam w ocieplaniu bud psom ze wsi. Zostało mi trochę papy, więc chętnie odstąpię. Styropian nie jest drogi kilka zł w markecie budowlanym i cienkie deseczki od wewnątrz i będzie miała cieplutką budkę na zimę.

Jeżeli ktoś byłby zainteresowany tak jak pisałam papę mogę odstąpić jest w rolce więc owija się nią budkę i nie przepuszcza wilgoci.[/QUOTE]

nie wiem... oni nie narzekaja na brak pieniedzy chyba... tu raczej chodzi o mentalnosc. Obawiam się, ze ten facet to sie raczej za taka propozycje obrazi.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Wolontariusze Promyka']a może im pomóc i ocieplić budę dla tej suni która tam zostaje?
W zeszłym roku pomagałam w ocieplaniu bud psom ze wsi. Zostało mi trochę papy, więc chętnie odstąpię. Styropian nie jest drogi kilka zł w markecie budowlanym i cienkie deseczki od wewnątrz i będzie miała cieplutką budkę na zimę.

Jeżeli ktoś byłby zainteresowany tak jak pisałam papę mogę odstąpić jest w rolce więc owija się nią budkę i nie przepuszcza wilgoci.[/QUOTE]



warto by było,bo jak widać na zdj ta buda jest tragedią.. i stoi (nie wiem czemu) nie na glebie a na kamieniach..
ogólnie najlepiej by było sunię zabrać.. bo ja czuję,że w jej żywocie wiele się nie zmieni..
kwestia tylko taka,czy facet ją odda..

Link to comment
Share on other sites

Mój post miał na celu uświadomienie ludziom zagrożeń, aby nie odwozili szczeniąt do schronisk, bo to dla nich wyrok.

Zarzuciłaś mi, że nie pomagam, więc udowodniłam, że to robię.

Jestem na dogo już długo i jeszcze nigdy nie widziałam, żeby dogomaniacy odwieźli szczeniaka do schronu i jeszcze się cieszyli jaki on śliczny i słodki i jak mu tam będzie wspaniale.

Link to comment
Share on other sites

ja się nei ciesze, ze on jest w schronie. ja sie ciesze, ze nie bedzie utopiony ani pod drezwem w lesie. I nie pisałam ze przesliczny. Nie mialam czasu , bo odpisuje na twoje ataki. Zarzucilam ci ze nie pomoglas nam wiec nie masz prawa sie czepiac nas. nie musisz mi nic uswiadamiac, wiem co to wirusowka. Czasami trzeba podjac ryzyko.


Juz nagadalas sie , dowartosciowalas sie, nie mozesz pomoc, bo nawet nei jestes z okolic to daj juz spokoj tak?

Link to comment
Share on other sites

Ale Toyota ma rację. Wirusy,wirusy,wirusy,ktore nie maja nic wspólnego z opieką w schronie.Codzienne wizyty weta przed tym nikogo nie ochronią. Bo przewija sie w ciągu roku kilkaset psów,niektóre chore i zostawiają to,co ze soba przyniosły do schroniska. Narażenie życia szczeniaka,którego nawet matka pewnie nigdy szczepionki nie dostała,więc nic szczeniakowi nie przekazała,jest bardzo wysokie. Wejdzie w schroniskowe wirusy kompletnie bez zadnej ochrony,dodatkowo stres rozstania z matką.Parwo dla szczeniąt często bywa smiertelne. Ja bym naładowała kołdry i siana na te dechy i maksymalnie prosiła o pomoc w DT,na trojmiejskich i tu-na Dogo.

Zmien tytuł,ze malutki szczeniak potrzebuje DT na cito,bo inaczej schronisko.

edit...aaaa,on juz w schronisku,.Ups.

Link to comment
Share on other sites

okej,ale mam się cieszyć z tego,że jest śliczny słodki .. i mieszka pod deskami? w mrozie i śniegu? a za jakiś czas skończy przywiązany w lesie albo pod kołami auta?

wole dać komuś szansę na życie,niż na starcie go skreślić ..
to jest szansa dla niego na normalne życie 50%,a tam miałby 0% bo był zbędny,a wiadomo jak kończą nie chciane szczeniaki

Link to comment
Share on other sites

ja bym, ja bym, a jakos na watkach pomorskich zawsze slabo z pomoca.[/QUOTE]

watki tworzymy my,czyli także i Wy. Bzdura,że ktos nie może dzień,czy trzy przetrzymac małego szczeniaka,chocby w łażience,bo go trzeba karmic iles tam razy dziennie. To sypiesz miskę żarcia i wychodzisz;myslisz,ze w schronisku non-stop ktos siedzi nad szczeniakami? kiedy,jak przede wszystkim sprzatać trzeba.
Poza tym,nie mieszkacie na pustyni,a w telefonie na pewno macie mnóstwo znajomych,do ilu z nich zadzwoniłyście? Chciałyście przez forum w kilka godzin zorganizowac DT? przecież ludzie nie docierają nawet do watku przez ten czas.

Piesek jest naprawde bardzo młody,piszę emocjonalnie,poniewaz pogoda jest typowa na rozwój parwo i bardzo możliwe,że maluszka załatwiłyście.

Link to comment
Share on other sites

Martyna, a może skorzystać z propozycji, która tutaj padła i faktycznie spróbować ocieplić jej tę budę....?
Może zapytasz delikatnie faceta, czy nie miałby nic przeciwko...? Że noce coraz zimniejsze, a buda nieszczelna i sunia na pewno to odczuwa....Zaznacz, że nie musi ponosić żadnych kosztów, że ty wszystko zorganizujesz...Najwyżej walnie focha, trudno......

No i koniecznie sterylka! Bo sunia niedługo znowu zaciąży....mogę dołożyć jakiś grosz

Link to comment
Share on other sites

[quote name='brazowa1']ja bym, ja bym, a jakos na watkach pomorskich zawsze slabo z pomoca.[/QUOTE]

@watki tworzymy my,czyli także i Wy. Bzdura,że ktos nie może dzień,czy trzy przetrzymac małego szczeniaka,chocby w łażience,bo go trzeba karmic iles tam razy dziennie. To sypiesz miskę żarcia i wychodzisz;myslisz,ze w schronisku non-stop ktos siedzi nad szczeniakami? kiedy,jak przede wszystkim sprzatać trzeba.
Poza tym,nie mieszkacie na pustyni,a w telefonie na pewno macie mnóstwo znajomych,do ilu z nich zadzwoniłyście? Chciałyście przez forum w kilka godzin zorganizowac DT? przecież ludzie nie docierają nawet do watku przez ten czas.

Piesek jest naprawde bardzo młody,piszę emocjonalnie,poniewaz pogoda jest typowa na rozwój parwo i bardzo możliwe,że maluszka załatwiłyście.[/QUOTE]@

powiadomilam okolo 12 znajomych. zadne nei wyrazilo checi przetrzymania psa. jescze raz powtarzam, ja nie moge wziac psa, moj kot sika krwia na widok obcych zwierzat, leczenie kota po takim tymczasowaniu kosztowalo mnie bardzo duzo wysilku oraz pieniedzy. nie bede tego znowu powtarzac. czy mam dalej opowiadac historie swojego zycia dflaczego z etgo i innych powodw nie moge przyniesc do domu psa??? mam upubliczniac tutaj dla was swoje zycie osobiste? nie moge i juz.

i tak - w pracy mam rowniez znajomych - uprzedzie -wiekszosc wyksztalcona - prawie wszyscy sa anty zwierzecy.

Link to comment
Share on other sites

Przeczytałam cały wątek na spokojnie.... Niestety dziewczyny mają rację, ze nie należy maluchów oddawać do schroniska.... I dobrze by wszyscy to wzięli sobie do serca, bo w tym wypadku pomagając możemy zaszkodzić szczeniakowi....Sama mam szczeniaka ze schroniska, który tam był tylko 3 dni...a okazało się, że adoptowałam malucha z parwo i tylko dzięki naszej determinacji, zaangażowaniu i tygodniowej walce o życie - udało się uratować naszą Tolę.A przechodząc do konkretów:jeżeli uda się Wam zabrać mamę malucha od tego typa - pomogę z DT i załatwię jej sterylkę oraz opiekę weta.

Link to comment
Share on other sites

to co mam wyjac psiaka ze schroniska i oddac dziadowi zeby go utopil? ja juz niczego i nikogo nie bede zabierac. jak koelzanka wyzej napisala - po pierwsze nei szkodzic. wiec nie bede robic nic. i dlatego tez polowa Polakow nic nei robi. bo potem i tak sie tlyko joby dostaje. u faceta bylby utopiony albo wywalony w lesie. przwepraszam ze narazilam go na parwowirose, lepiej jakby zpstyal utopiony prawda ?????????????

ja juz napisalam - albo schron albo smierc. moim zdaniem wybralysmy lepiej.dziwie sie ze do was to nei dociera. ja sobie daje spokoj na te chwile z jakakolwiek dzxialalnoscia zwiazana ze zwierzetami.

jak wam psiaka tak zal i tylko rady potarficie dawac, to go moge wam dzis zawiezc do domu , wezcie go na dom tymczasowy, mam jzu dosc sluchanaia po raz enty tego samego i pisania po raz enty tega samego.wszsycy w gadce i pouczaniu tylko madrzy.

ps. mamusie psiaka sama mozesz wyciagnac do typa, tak samo jak i ja , Martyna ci poda adres.

a i jesli chdozilo wam o to zeby wzbudzic we mnie wyrzuty sumienia i popsuc caly dzien i noc oraz pogorszyc efektywnosc w pracy to dziekuje bardzo bo wam sie udalo. nic nei robie od 2 dni tylko sie tlumacze, w dodatku nie ze swojej akcji. musze ujawniac jakies moje osobiste sprawy i przemyslenia. mam tego dosc. nie moge spacani pracowac przez wasze wyrzuty.. jezcze raz sie zapytam - przywiezc wam pieska? wezcie go na dom tymczasowy ,ja po raz setny powtorze ze nie moge, a moi znajomi nie chca ? przywiezc?????

moja pomoc ograniczy sie tylko do wklejania jakis info jesli znajde. przygoda z dogo skonczona.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jagodowa_rodzinka']Przeczytałam cały wątek na spokojnie.... Niestety dziewczyny mają rację, ze nie należy maluchów oddawać do schroniska.... I dobrze by wszyscy to wzięli sobie do serca, bo w tym wypadku pomagając możemy zaszkodzić szczeniakowi....Sama mam szczeniaka ze schroniska, który tam był tylko 3 dni...a okazało się, że adoptowałam malucha z parwo i tylko dzięki naszej determinacji, zaangażowaniu i tygodniowej walce o życie - udało się uratować naszą Tolę.A przechodząc do konkretów:jeżeli uda się Wam zabrać mamę malucha od tego typa - pomogę z DT i załatwię jej sterylkę oraz opiekę weta.[/QUOTE]

Dzięki za chęć pomocy.
"Pomogę z DT" - tzn. chcesz jej takowy ofiarować czy pomożesz w jego szukaniu?
Martyna, myślę, że warto rozpatrzeć propozycję jagodowej_rodzinki, jeśli oczywiście uda ci się odebrać sunię od chłopa. Najważniejsze, żeby ją ciachnąć (nawet, gdyby miała wrócić na to gospodarstwo, bo o DS nawet nie śmię myśleć...) i na przyszłość uniknąć dyskusji podobnych do tej, która toczy się na tym wątku (mam na myśli słowne przepychanki pt. warto szczeniaka oddawać do schronu czy nie?).
Mam ogromną nadzieję, że maluch nie zarazi się żadnym paskudztwem i że wkrótce znajdzie dobry dom.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jagodowa_rodzinka']Na chwilę obecną jednoznacznie nie mogę powiedzieć, ale na pewno odstąpię miejsce w domku tymczasowym mojego Stowarzyszenia albo użyczę swojego domku jako DT :) Kwestia do uzgodnienia na bieżąco.[/QUOTE]

No to już jest coś! Bardzo konkretna propozycja pomocy! Dzięki!
To może znajdzie się i DT dla malucha? Chociaż on teraz musi chyba przesiedzieć trochę w tym schronie, prawda...? :(
Pozostaje jeszcze kwestia odebrania suni od właściciela, a on chyba nie jest chętny, żeby ją oddać na dobre....Może zgodzi się chociaż powierzyć ją wam na czas sterylki? Myślę, że Martyna potrzebowałaby wsparcia.....

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...