Jump to content
Dogomania

BLUSIA (dawniej Gandzia) za tęczowym mostem [*]


Kajusza

Recommended Posts

  • Replies 1.8k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='fioneczka']Ania a może zalogujesz się na forum fundacji i "odszukasz" Panią Teresę możesz na wątku napisać że prosisz o kontakt[/QUOTE]
Asiu odnalazłam wątek Gandzi ale tam nie ma wpisu od P.Teresy że deklaruje.Więc nie wiem kto to jest.
czy to ten wątek:[URL]http://www.fundacja-ast.pl/forum/viewtopic.php?f=12&t=434&start=10[/URL]
zalogowana jest tam tylko jedna Teresa ale nie była na forum od stycznia.
[URL]http://www.fundacja-ast.pl/forum/memberlist.php?mode=viewprofile&u=122[/URL]

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

KalmAid nie dał u Gandzi żadnego efektu niestety
pomimo stosowania go ponad 5 tygodni (na początku w podwojonej dawce, później 1,5 dawki)

z kojca zewnętrznego musiała być przeniesiona do pokoju bo za bardzo się nakręcała w boksie , a wtedy próbowała gryźć siatkę
wychodzi na to że ten pies nie tylko do mieszkania ale i do kojca się nie nadaje

Ania porozmawiaj z kimś kto ma pojęcie o wyciszeniu farmakologicznym i trzeba coś ustalić bo utrzymywanie jej do końca życia w hotelu nie wchodzi w grę a żaden pospolity zjadacz chleba nie będzie w stanie zapanować nad nią tak jak Marek z Łukaszem
wnioski więc zaczynają nasuwać się same i chyba musisz to wszystko dobrze przemyśleć

Link to comment
Share on other sites

dzisiejsza Gadzinka

[URL=http://s1134.photobucket.com/user/nitka31/media/Gadzik/DSCN1182_zps6eda449c.jpg.html][IMG]http://i1134.photobucket.com/albums/m604/nitka31/Gadzik/DSCN1182_zps6eda449c.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://s1134.photobucket.com/user/nitka31/media/Gadzik/DSCN1177_zpsbfea6d78.jpg.html][IMG]http://i1134.photobucket.com/albums/m604/nitka31/Gadzik/DSCN1177_zpsbfea6d78.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://s1134.photobucket.com/user/nitka31/media/Gadzik/DSCN1173_zps210fc1cc.jpg.html][IMG]http://i1134.photobucket.com/albums/m604/nitka31/Gadzik/DSCN1173_zps210fc1cc.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://s1134.photobucket.com/user/nitka31/media/Gadzik/DSCN1168_zps35614375.jpg.html][IMG]http://i1134.photobucket.com/albums/m604/nitka31/Gadzik/DSCN1168_zps35614375.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://s1134.photobucket.com/user/nitka31/media/Gadzik/DSCN1154_zps00b015b8.jpg.html][IMG]http://i1134.photobucket.com/albums/m604/nitka31/Gadzik/DSCN1154_zps00b015b8.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[URL=http://s1134.photobucket.com/user/nitka31/media/Gadzik/DSCN1153_zps1cb3f3ea.jpg.html][IMG]http://i1134.photobucket.com/albums/m604/nitka31/Gadzik/DSCN1153_zps1cb3f3ea.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://s1134.photobucket.com/user/nitka31/media/Gadzik/DSCN1142_zps7ec1bf9b.jpg.html][IMG]http://i1134.photobucket.com/albums/m604/nitka31/Gadzik/DSCN1142_zps7ec1bf9b.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://s1134.photobucket.com/user/nitka31/media/Gadzik/DSCN1139_zps2b18e0ee.jpg.html][IMG]http://i1134.photobucket.com/albums/m604/nitka31/Gadzik/DSCN1139_zps2b18e0ee.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://s1134.photobucket.com/user/nitka31/media/Gadzik/DSCN1138_zpsd504205a.jpg.html][IMG]http://i1134.photobucket.com/albums/m604/nitka31/Gadzik/DSCN1138_zpsd504205a.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://s1134.photobucket.com/user/nitka31/media/Gadzik/DSCN1136_zps70ee9c9f.jpg.html][IMG]http://i1134.photobucket.com/albums/m604/nitka31/Gadzik/DSCN1136_zps70ee9c9f.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[URL=http://s1134.photobucket.com/user/nitka31/media/Gadzik/DSCN1131_zpsce1634c3.jpg.html][IMG]http://i1134.photobucket.com/albums/m604/nitka31/Gadzik/DSCN1131_zpsce1634c3.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://s1134.photobucket.com/user/nitka31/media/Gadzik/DSCN1126_zps921c7930.jpg.html][IMG]http://i1134.photobucket.com/albums/m604/nitka31/Gadzik/DSCN1126_zps921c7930.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://s1134.photobucket.com/user/nitka31/media/Gadzik/DSCN1123_zpsb518ceba.jpg.html][IMG]http://i1134.photobucket.com/albums/m604/nitka31/Gadzik/DSCN1123_zpsb518ceba.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Na razie nie mam żadnych konkretów.

Ale coraz mocniej rozważam, czy Gandzia nie powinna zostać uśpiona. Jest psem nieadopcyjnym, psem który po blisko dwóch latach nadal nie wyjdzie normalnie na spacer, nie może zostać sama w domu, a nawet w kojcu - gdyż go zdemoluje. Nie wiem czy jest sens podawać jej leki, czy znajdzie sie ktoś kto będzie chciał adoptować asta na psychotropach? Bo nie oszukujmy się, to nie są leki np. na padaczkę czy na serce :-( Serce mi pęka jak o tym wszystkim mysle, o psie którego chciałam uratować, żeby miała szczęśliwe życie .... a póki co żyje zamknięta w kojcu w którym szaleje :-( Nie wiem co jest bardziej humanitarne ...

Link to comment
Share on other sites

Ciężka sprawa z Gandzią:( Może by wykupić jeszcze po 50 ogłoszeń na każde województwo w Polsce i poczekać, może jeszcze w ciągu miesiąca czy dwóch zdarzy się cud i ktoś zadzwoni? Może nie ktoś, kto będzie z nią super pracował, bo takich ludzi jest garstka, ale gdzie będzie sama na jakimś wybiegu czy gdzieś stróżowała... Bo nie wiem, co zrobić.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='koelka']Ciężka sprawa z Gandzią:( Może by wykupić jeszcze po 50 ogłoszeń na każde województwo w Polsce i poczekać, może jeszcze w ciągu miesiąca czy dwóch zdarzy się cud i ktoś zadzwoni? Może nie ktoś, kto będzie z nią super pracował, bo takich ludzi jest garstka, ale gdzie będzie sama na jakimś wybiegu czy gdzieś stróżowała... Bo nie wiem, co zrobić.[/QUOTE]
gandzia jest cały czas ogłaszania ... telefonów praktycznie nie ma a jak a do do domu jako piesek nakolankowy.

[quote name='Noelle']jeśli mogę zapytać - powiedzcie mi co takiego jest z Gandzią nie tak.
wykazuje agresję do ludzi?
do psów?
z tego co wyczytałam - niszczy.[/QUOTE]
Noelle pewnie że możesz pytać :-) Może zacznę od tego, że ja jej od ok. półtora roku nie widziałam. Informacje posiadam/posiadałam od furciaczkowej, jak Gandzia u niej była i teraz od fioneczki, która ma bieżący kontakt z Gandzia i Markiem co kilka tygodni.

Gandzia nie jest agresywna wobec ludzi, z innymi psami raczej w mieszkaniu się nie dogada. NIszczy i nie umie zostawać sama, demoluje wszystko, rozwaliła kanapę, gryzie kraty i siatkę.

W mojej ocenie nie umie chodzić na smyczy - podam przykłady które to obrazują: jak była u furciaczkowej, w trakcie wizyty aidy była sytuacja, że tz chciał Gandzie upiąć i nie udało mu się to, zaczęła szaleć, skakać, itp. i nie została upięta. Obecnie Łukasz, który z psem pracuje, może upiąć ją ale tez nie zawsze - jak fioneczka chciała ja zapiąć to Gandzia tak się nakręciła, że nikt - łącznie z Łukaszem nie był ja w stanie spacyfikowac i zapiąć.

Taka sytuacja trwa blisko 2 lata, u dwóch szkoleniowców. Więc myślę, że są to dwa problemy których nie uda sie zlikwidować. W takim stanie w jakim jest jedyny dom który wchodzi w grę to mieszkanie gdzieś, gdzie będzie mogła latać luzem bez konieczności zapinania na smycz np. w jakimś sadzie, zakładzie pracy, gdzie będzie poprostu latała i dostawała jeść itp. Więc mało realne ma szanse na dom.
Nie może mieszkać w mieszkaniu/domu bo nie wezmę odpowiedzialności, że komuś ten dom zdemoluje.

Może sa osoby które mają pomysł co dalej, bo ja już nie mam pomysłu.

Link to comment
Share on other sites

nie odbierajcie tego absolutnie źle, ale uważam, że trochę przesadzacie :)
mam sporo przypadków, gdzie pies z takimi problemami znalazł dom... łatwe to nie jest, ale nie można się poddawać... z "nakręcaniem się" da się walczyć, tym bardziej że jak sami mówicie NIE WYKAZUJE agresji do ludzi!! psina przebywa w kojcu - nic dziwnego, że się nakręca. powodu do uśpienia na moje oko po prostu nie ma. my w Krakowie ratujemy psy, które z powodu agresji mają zostać uśpione i problemy ich w porównaniu z Gandzi to jest dopiero MASAKRA! przyklad podobny do Gandzi - amstaffka, która demoluje(bardzo) pod nieobecność właścicieli, a znalazła dom, moja podopieczna Tajga. rok w schronisku, jedna nieudana adopcja (zdemolowala caly pokoj). ale znalazł się dom! Pani ma dom z ogrodem, jak nie ma jej w domu, zostawia psa w ogrodzie, gdzie ma budę. resztę czasu, oraz noc spędza oczywiście w domu. mogę tu jeszcze rzucać przykładami psów, z naprawdę poważnymi problemami, które znalazły odpowiedni dom.
trzeba po prostu zastanowić się, z jakiego powodu ona niszczy. na pierwszej stronie jest, że "gwałci", i to jest frustracja połączona z dominacją i np. pozytywne szkolenia ze smaczkami tutaj po prostu nie pomogą. w porównaniu do agresji lękowej, to rokuje dobrze. nie robi postępów? to jest hotel, gdzie na odpowiednią pracę z jednym psem nie ma tyle czasu, niestety... może po prostu w wyborze domu trzeba być trochę mniej wymagającym? pewnie szukacie kogoś doświadczonego i jakby się ktoś chętny zgłosił to aż na zapas postraszycie jaki to problemowy pies. a ja przyjęłam strategię, że owszem, mówię o problemach, ale nie w jak najgorszym świetle, ludzie się powinni nastawić na to, że jest to normalny pies, bo z tego co widzę, tak właśnie jest, należy tylko ludziom pokazać, jak radzić sobie z takim nakręcaniem się (a w domu przy męczących, długich spacerach będzie się nakręcała dużo mniej), no i oczywiście szukać domu z ogrodem, ale skupić się na pozytywach psa, zwłaszcza, że agresji NIE WYKAZUJE. w naszym Schronisku były psy, które nakręcały się niesamowicie przez CAŁY pobyt w Schronisku (niektóre bardzo długo), niektóre do tego stopnia, że przełączały się na agresję, gdy się tego nie zablokowało w porę, osobiście zostałam przez jednego pittbullka ugryziona całkiem mocno w stopę podczas takiego szału (na szczęście podeszwę grubą mialam), pies nakręcał się niesamowicie - teraz śpi w łóżku. ;) a ostatni przypadek tego, że da się, Cane Corso, który 3 razy został "wywalczony" przed uśpieniem z powodu agresji w schronie, nakręcał się niesamowicie, a dodatkowo niszczył kojec i był naprawdę bardzo dominujący, do tego stopnia, że przez lata nikt do niego nie wchodził (może oprócz jednej osoby), z nieudanej adopcji wracał ze 3/4 razy, w Schronisku łącznie spędził 6 lat i niedawno znalazł świetny dom z ogrodem, co najdziwniejsze, ludzie wcale doświadczeni NIE SĄ, a radzą sobie z psem i są nim zachwyceni. ;) dlatego tym bardziej Gandzia znajdzie!

Link to comment
Share on other sites

ja nie uważam, że gandzia jest najtrudniejszym psem na świecie, tylko niestety ma ten problem, że jest bezdomna :-( To jej skakanie to nie typowe nakręcenie się sfrustrowanego asta, to jest na maksa kompulsywne zachowanie którego nie można opanować.

Ja ludzi okłamywać nie będę, że jest bezproblemowym psem, albo że jej problemy są niewielkie. Jak dzwonią ludzie mieszkający w bloku/wieżowcu od razu im wskazuje innego psa do adopcji, gdyz Gandzia nie może mieszkać w mieszkaniu. I taka jest opinia dwóch szkoleniowców. Zresztą nie potrzeba tu szkoleniowca ... jak by przyszła chętna rodzina żeby z nia poznać się to nie ma szans aby Gandzia poszła z nimi na spacer nie skacząć itp.

Co do Agresji ... Jeżeli pies jest agresywny to nie przekreśla jego szans - np. Karlos, który miał agresje na tle jedzenia teraz ma szczęśliwy dom, który opanował ten problem i go nie oddał pomimo, że pies ugryzł domowników.

Niestety Gandzia nie jest psem który potrzebuje człowieka do szczęścia - tak było w schronisku, u furciaczkowej i teraz w Bogatyni. Człowiek jest fajny jak daje jeść i tyle.

Noelle - z Gandzia pracowały/pracuja 3 osoby (Gosia, Marek i łukasz), i nikt nie umie jej ogarnąć... pomimo długiego czasu pies jak zachowywał się w schronie tak nadal się zachowuje.

Może to będzie źle odebrane, trudno, nie będe pisała tak aby było miło ... jest tyle innych adocyjnych psów, które nie mogą znaleźć domu, to nie liczę na to że dom dla Gandzi się znajdzie. Niestety :-(

Szukałam dla niej dt domowego, żeby mogła mieszkac w normalnych warunkach a nie hotelowych, jednak nie znalazłam nikogo kto zdecydowałby sie ją wziąść do siebie - mówię o płatnych dt, żeby nie było, że liczyłam na darmową opiekę.

Dziękuje że zainteresowałaś sie jej losem i twojego postu nie odbieram źle.

Link to comment
Share on other sites

czy ja powiedziałam coś na temat okłamywania ludzi? nie. czy powiedziałam, że może mieszkać w bloku? nie.
ale ja nie uważam, żeby jej problemy były duże.

zrobicie, co uważacie, tylko aż mi głupio, że tyle walczę z innymi wolontariuszami o Heksa, asta, który ma niesamowicie ogromne problemy i to z agresją w porównaniu do Gandzi i 0% szans na adopcję.

gdybym nie miała Heksa w hotelu to mogłabym nawet Gadzinkę "przejąć", przywieźć do hotelu w mojej okolicy i szukać jej domu, bo jestem pewna, że mogłaby znaleźć, nie takie psy znajdywały, wiem z własnego doświadczenia. gdybym miała możliwość DT, wzięłabym ją nawet do siebie, ale po prostu nie mam.

może Gandzia nie trafiła na nikogo, kto pracowałby z nią taką metodą, jakiej ona wymaga?

popatrzcie lepiej na Heksa, na razie jeszcze walczymy, walczyliśmy od początku, choć uśpienie go w Schronisku było całkowicie uzasadnione, jego problemy są ogromne i to nie są żarty,bo ten pies może zrobić komuś po prostu krzywdę. a Gandzia jak dla mnie musi mieć po prostu dom z ogrodem, gdzie ludzie będą ją zostawiać na zewnątrz, gdy nie będzie ich w domu, no i nie dadzą sobie wejść na głowę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Noelle']......
popatrzcie lepiej na Heksa, na razie jeszcze walczymy, walczyliśmy od początku, choć uśpienie go w Schronisku było całkowicie uzasadnione, jego problemy są ogromne i to nie są żarty,bo ten pies może zrobić komuś po prostu krzywdę. .....[/QUOTE]
Noelle - wybacz ale ratujesz psa który jest niebezpieczny dla ludzi?

Niestety ja nie uważam, że każdego psa sie da uratować. NIestety, sa psy które poprostu są zaburzone i niezrównoważone. I może Gandzia taka jest. Poprosiłam o konsultacje szkoleniowca żeby miec kolejną opinię ale on jest z innej części kraju nie pojedzie tak daleko na konsultacje. Jednak nie sądzę żeby to coś zmieniło - poprostu ona jest nie reformowalna wg mnie.

Link to comment
Share on other sites

Nie udzielam się na wątku ale Gandzię kojarzę przez to że jest z Heksem w hotelu.
Nie wiem czy ktoś śledzi podopiecznych fundacji AST? Była pod ich opieką piękna Borówka, przecudna czarno-biała astka. Najpierw mieszkała w hotelu, potem w DT, ale niestety musiała wrócić do hotelu, bo tak niszczyła pod nieobecność tymczasowych właścicieli że już nie mieli do tego siły. Fundacja nastawiła się na to, że Borówka jest psem praktycznie nieadopcyjnym, bo kto weźmie psa który demoluje dom nie gorzej niż trzęsienie ziemi, i jej lęku mimo wielu prób wyleczyć się nie da. Jakieś 2 miesiące temu Borówka została adoptowana. Do domu z ogrodem, gdzie jeden z właścicieli pracuje w domu, rodzina jest spora, bodajże poza właścicielami ich dzieciaki i babcia czy ciotka, i zawsze jest ktoś w domu. Takich rodzin jest niewiele, owszem, ale są.
No i że jesteśmy z Noelle wolontariuszkami w jednym schronisku mogę w 100% potwierdzić jej słowa- pitt który rzucił się jej na nogę to pies którego wyprowadzałam na spacery. Żeby wyjść od niego z boksu przypinałam go do krat smyczą i odpinałam go już po wyjściu, bo inaczej rzucał się na smycz albo te części ciała które dosięgał. Wchodząc wchodziłam tylko z kagańcem, trzymając paski zwinięte w ręce, bo nawet na paski kagańca Nelson się nakręcał, i wciskałam mu go na pysk jak najszybciej się dało, czasem dość niedelikatnie. Odkąd pies wyszedł ze schroniska jedyny problem jaki właściciele z nim mają to jego niechęć do innych psów, nakręcanie się w domowych warunkach zniknęło całkowicie.

Może nie będzie prosto o dom dla Gandzi, ale dla mnie te problemy które ona ma nie kwalifikują się jako powód do uśpienia. I trzymam kciuki, żeby coś się jednak udało zrobić.

Link to comment
Share on other sites

zależy dla kogo niebezpieczny, to rzecz względna. tak, ratuję, ponieważ kocham psy i uważam, że każdy pies powinien dostać szansę, że jest na świecie człowiek, który zna się na psach na tyle, by był w stanie sobie z nim poradzić. każdy pies ma szansę na dom, ponieważ każde "złe" zachowanie psa to wina człowieka i jesteśmy tutaj w Krakowie z tym zgodni. walczyliśmy o niego od początku, gdyż każdy pies zasługuje na godne życie, Bogatynia to jedyny hotel w całej Polsce, który go przyjął, a początki i tak nie były ciekawe. Nie żałuję, że go uratowaliśmy, bo teraz zaznał życia, jakiego wcześniej nigdy nie poznał, mimo że dla normalnego, "kanapowego" psa, warunki hotelowe nie będą powodem do szczęścia.

jeśli mielibyście ją uśpić, może po prostu dogadajcie się z KTOZem, żeby przyjęli psa do siebie zamiast tego? może się uda, a wtedy gwarantuję, że uśpiona nie zostanie, bo się do tego nie kwalifikuje, agresji nie wykazuje. a na pewno znajdzie dom.

no nic, to nie moja podopieczna, ale mam jednak nadzieję, że się nie poddacie i znajdziecie jej domek, bo myślę, że warto.

Link to comment
Share on other sites

Uśpić czy nie - tu zaczyna się kwestia moralna...
Każdy z nas kocha psy i w naszych wyborach kierujemy się dobrem psa, dlatego trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, czy Gandzia jest szczęśliwa.
Ja widziałam ją dawno, jeszcze w schronisku - szczęśliwym psem na pewno nie była: zamknięta w boksie, sfrustrowana, samotna...
jak jest teraz - kto czytał posty, ten wie. Z opisów wygląda, że gandzia ma poważne problemy, z którymi ciężko jest sobie poradzić...
Dlatego ja poniekąd też rozumiem rozważania Ani - jako wolontariuszka w schronie wiem, że codziennie w schronie marnują się psy, które mogłyby szybko znaleźć dom. Wystarczyłoby dać im szansę, doprowadzić do porządku, ale na to potrzebne są niemałe pieniądze. Wszystko kosztuje.. Dlatego trzeba rozważyć każdą opcję i nie jest i nie będzie to łatwa decyzja.

Link to comment
Share on other sites

nie no może my w Krakowie z innego świata po prostu jesteśmy, gdyby nawet w Schronisku uśpiono psa, który nie wykazuje agresji do ludzi (mimo innych problemów, nawet poważnych), a jest zdrowy to byłaby awantura z tego powodu na pół Polski - wg mnie uzasadniona (ale to moje subiektywne zdanie). a już bywały spore spięcia, gdy psy wykazujące agresję zostawały (bardzo mało) lub miały zostać uśpione (choć w Krakowie usypia się tylko skrajne przypadki, jeśli w ogóle), bo wolontariusze ciągle walczyli. czy Gandzia jest teraz szczęśliwa? nie, widziałam sama. ale czy ma szansę na dom? tak. dlatego jeśli padnie decyzja o uśpieniu, to ja się z nią absolutnie nie zgodzę (choć nie mam głosu w tej sprawie, to nie "mój" psiak), bo nie takie psy znajdywały domy, nie takim pomagają wolontariusze w całej Polsce. ja wychodzę z założenia, że każdy pies powinien dostać szansę, chyba że naprawdę pies jest tak niebezpieczny, że nie ma innej opcji (choć niebezpieczny jest tylko i wyłącznie z winy człowieka, co też fair nie jest), a mimo poszukiwań okazuje się, że nie ma w pobliżu osoby, która się nim odpowiednio zajmie - są takie schroniska w Polsce, gdzie specjalistów nie ma, a szkoleniowiec szkoleniowcowi nie jest równy. niestety 90% ludzi, którzy mają psy się na nich nie znają, osobiście spotkałam tylko jedną osobę, która faktycznie zna się ŚWIETNIE na psach, niestety do bezinteresownej pomocy nie jest aktualnie zdolna. ironia losu...
powiem tak: nie jestem na tyle świrnięta, by uważać, że tak jak, np. część wolontariuszy z Krakowa, każdy musi za wszelką cenę ratować przed uśpieniem psa wykazującego agresję do ludzi, absolutnie. jeśli ktoś nie czuje się na siłach i nie ma osoby, która się tego podejmie - takiego psa lepiej faktycznie uśpić, niech biega sobie szczęśliwy za TM i w Schronisku się nie męczy. jednak pies, który tej agresji nie wykazuje, nigdy za TM wylądować przedwcześnie nie powinien, uważam, że Gandzia ma szansę na fajny domek i nie opowiadam bajek, mogę rzucać przykładami psów z podobnymi, bądź dużo większymi problemami, ktore dom znalazły.

zrobię jej kilka ogłoszeń na Internecie na Kraków w wolnej chwili (na razie z Heksem mam problemy i na tym się skupiam głównie). czy ogłaszałyście ją w gazetach? rozwieszałyście plakaty? wieszaliście w sklepach zoologicznych, gabinetach weterynaryjnych i na mieście? może warto, np. napisać w tej sprawie do jakiegoś radia? może jest u Was jakiś lokalny program telewizyjny o adopcjach psów i może by ją tam pokazali? to dużo poświęceń, ale u nas psiaki dzięki takim rzeczom czasem znajdują domy, więc warto ją reklamować! :)

Edited by Noelle
Link to comment
Share on other sites

podglądam wątek Gandzi od czasu do czasu i się włączę w temat, zgadzam się całkowicie z Noelle, zanim podejmiecie tak trudną decyzję jak uśpienie trzeba zrobić wszystko, gazety, telewizja ogłoszenia rozlepione po całym mieście, nie można się tak łatwo poddać.
Choć uważam, że Gandzi "problem" nie jest taki wielki... Jedyne czego potrzebuje to duży ogrodzony z dobrym ogrodzeniem ogród i może jakieś ćwiczenia umysłowe? jeśli jest sfrustrowana to potrzeba jej dużo spacerów i ćwiczeń(pływanie, aport, agility?) po czymś takim nie będzie miała już sił się nakręcać... A tak jak dziewczyny wcześniej pisały, znamy mnóstwo przypadków gdzie pies np. demolował mieszkanie, nie należy od razu straszyć tym, lecz wiedzieć że pies nadaje się tylko na ogród i powiedzieć nowym właścicielom że pod nieobecność domowników pies będzie napewno niszczyć, więc należy go zostawiać na ogrodzie. Mnóstwo takich psiaków znajdywało super domki.

Link to comment
Share on other sites

bez obaw ... decyzja żadna nie zapadła, poprostu wyraziłam swoje wątpliwości i rozważania, bo nie będe udawała że jest wszystko fajnie i milutko :-(

Telefonów jest mało .. większość nawet nie czyta tego co jest napisane w ogłoszeniu, czyli że pies nie nadaje się do małych dziec, psów i mieszkania. Przez rok, czyli jak zaczęła być ogłaszana były może ze dwa sensowne telefony, z czego w jednym nawet była wizyta przedadopcjna ... i na tym się skończyło.

Była ogłaszana także na fb ... zero odzewu. U nas nie ma żadnych programów nt psów, kiedyś była akcja gazetowa i też była tam Gadzinka ogłaszana ... zero zainteresowania.

I dziewczyny, ja wiem, że MOŻE Gandzia w domu uspokoi się, i nie będzie aż tak demolować i nakręcać się. Jednak w tej chwili zachowuje się tak jak się zachowuje. I jest bardzo prawdopodobne, że tak zachowywać będzie się w domu.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...