Jump to content
Dogomania

Aramisek pojechał do nowego domku. Wszystkim bardzo mocno dziękujemy!!


Klaudus__

Recommended Posts

  • Replies 1.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Jestem, pogubiłam się w tym Londynie w wątkach. Doskakuję na dogo jak mam chwilę ale nie ze swojego kompa więc trudno znaleźć wszystkie wątki....
Jeśli chodzi o to miejsce na działce , to proponowała je Mortes dla Bostona. Zaraz do niej napiszę i zaproszę.
Dobrze,że Paulinken napisała do mnie na pw,że mnie ścigacie:)

Edited by ewu
Link to comment
Share on other sites

Napisałam do Mortes i zaprosiłam na wątek.
Strasznie mi głupio ,że tu zawaliłam:oops::oops::oops::oops::oops::oops::oops::oops::oops: ale siedzę u córki, wnuczek ma 7 tygodni i pogubiłam się we wszystkim :huh:
Aramisku przepraszam.

Link to comment
Share on other sites

Mortes odpowiedziała.
Niestety z powodu nieeleganckiej rozmowy telefonicznej, jaką przeprowadzono w sprawie ew. pomocy dla Bostona [B]- Pani, oferująca miejsce na działce, bardzo się obraziła[/B]:(
Głupio mi wobec Mortes, bo to ja dzwoniłam do Niej i pytałam czy nie zna kogoś. kto wziąłby Bostona w ramach ratowania go przed zastrzykiem z morbitalu...:(
Kochana Mortes skontaktowała odpowiedzialne Osoby z Panią i wyszło, jak wyszło.......:( [B]Miejsce jest spalone[/B]......
Pani, która sama oferowała pomoc nie chce już mieć z nikim do czynienia :shake:
Odmówiła nawet pomocy psu mieszkającemu w rowie, którego wspiera Mortes.....:-(
A więc z dobrych chęci wyszła niesmaczna sytuacja.....:shake:
Strasznie mi przykro:(

Edited by ewu
Link to comment
Share on other sites

[B]Mortes podała mi jescze namiar na Panią, która oferuje budę... [/B]Pobyt za karmę. Mortes o Pani niczego nie wie. Ja jestem W Londynie ale jakby, ktoś zechciał jutro do Pani zadzwonić, to podam numer telefonu. Buda ..hmmm....no ale w punkcie też nie Ritz i jeszcze Mysłowice nad głową...:(

Link to comment
Share on other sites

Można zadzwonic, grzecznie wypytać...Szkoda ,że Mortes nie widziała tego podwórka:shake: Pani sama zadzwoniła kiedyś do Mortes w odpowiedzi na apel o pomoc dla pieska, który się błąkał po lesie.
Serce ma chyba dobre, skoro chciała pomóc.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='__Lara']Kochana, o to: "Niestety z powodu nieeleganckiej rozmowy telefonicznej, jaką przeprowadzono w sprawie ew. pomocy dla Bostona" ;)[/QUOTE]
Ale ja nikogo nie oskarżam , ja tylko zacytowałam to, czego się dowiedzałam o przyczynie utraty miejsca. Nie mam pojęcia o co chodzi, taką informację dostałam i umeściłam na wątku.
Nie chciałam nikogo oskarżać. Sorki jeśli tak wyszło:oops::oops::oops:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='__Lara']ale ja nie piszę o żadnych Twoich oskarżeniach cioteczko, [B]no coś Ty!!![/B] :eviltong: Tylko szkoda, że osoby z dogo kogoś tak potraktowały i wyszło jak wyszło :([/QUOTE]
Aaaa to rozumiem, hi, hi ,hi coś dzisiaj mam słabe styki:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='__Lara']ale ja nie piszę o żadnych Twoich oskarżeniach cioteczko, [B]no coś Ty!!![/B] :eviltong: Tylko szkoda, że osoby z dogo kogoś tak potraktowały i wyszło jak wyszło :([/QUOTE]
ewu ja właśnie tak zrozumiałam wypowiedź Lary, żadnych ansów do Ciebie;

choć, wiem że niekiedy bywa tak, że jak ktoś łaskawie zechce pomóc np. biednemu zwierzakowi, a znajdzie się inna lepsza opcja, i nawet jak nie chce się kogoś urazić, to i tak ten człowiek się obraża i już nie ma ochoty pomagać. A kto na tym cierpi, ano następna bida:( ( tak mi się wydaje było np. z p. z Nowego Sącza, chciała Lakiemu dać dt, znalazł się na ów moment ds, więc wiadomo, że się wybrało opcję nr 2, i była prośba do tej Pani, żeby pomogła Bisi, to nie chciała, a wiemy przecież, że nikt jej nie uraził).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asiuniab']ewu ja właśnie tak zrozumiałam wypowiedź Lary, żadnych ansów do Ciebie;

choć, wiem że niekiedy bywa tak, że jak ktoś łaskawie zechce pomóc np. biednemu zwierzakowi, a znajdzie się inna lepsza opcja, i nawet jak nie chce się kogoś urazić, to i tak ten człowiek się obraża i już nie ma ochoty pomagać. A kto na tym cierpi, ano następna bida:( ( tak mi się wydaje było np. z p. z Nowego Sącza, chciała Lakiemu dać dt, znalazł się na ów moment ds, więc wiadomo, że się wybrało opcję nr 2, i była prośba do tej Pani, żeby pomogła Bisi, to nie chciała, a wiemy przecież, że nikt jej nie uraził).[/QUOTE]
Ja ma dzisiaj za parę godzin samolot chyba słabo myślę, stąd nieporozumienie:)
Niestey takiego obrażania na zwierzaki też nie roumiem...Jeśli można pomóc, to czemu klasyfikować - temu -tak, innemu -nie.....

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...