Jump to content
Dogomania

Deizi czyli nieposluszny pinczer


Pinczerek

Recommended Posts

Mam 8 miesięczna pinczerke Deizi.Mam wiele kłopotów mianowicie:Załatwia sie w salonie mimo ze wie ze jej nie wolno a na pole ma drzwi zawsze otwarte.Kiedy sie jej np. daje lekkiego klapsa za cos zlego to sika na dywan.Osatnio zesikała mi kołdre.Jak jej pokaże np. miejsce gdzie sie załątwiła spuszcza uszy biegnie na gore a jak ktos wchodzi to kładzie sie na plecy(ma to po mamie).Ciągnie na smyczy.Jest to pies siostry i jej chlopaka jednak chlopak wyjechal do Anglii i bierzemy dejzi do nas aby tamtych rodzicow odciążyć.Co mam robić?? POMOCY!

Link to comment
Share on other sites

[url]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=18727[/url]
[url]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=34885[/url]
[url]http://www.owczarek.pl/zofia/journal/default.asp[/url]
[url]http://szkoleniepsow.fora.pl/index.php[/url]
[url]http://members.westnet.com.au/b-m/index.html[/url]
[url]http://www.dogs.gd.pl/kliker/[/url]
[url]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=36081[/url]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pinczerek']O rany czyli robie jej tak źle??:placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz:Co mam robić?/dziekuje za linki bo jestem laikiem i ledwo sie nauczlem pisać posty ale o szukanie przez szukaj to niewiem jak i gdzie.[/quote]Jeśli komud by się nie chciało to proszę aby mi napisal sciąge co robic w tych sytuacjach co napisalem o ogry..

Link to comment
Share on other sites

Tu nie wystarczy ściąga,tylko dokładne przeczytanie ([B]i[/B] [B]stosowanie!) [/B]podanych w linkach metod wychowawaczych.

[I] "Kiedy sie jej np. daje lekkiego klapsa za cos zlego to sika na dywan.Osatnio zesikała mi kołdre.Jak jej pokaże np. miejsce gdzie sie załątwiła spuszcza uszy biegnie na gore a jak ktos wchodzi to kładzie sie na plecy(ma to po mamie)."[/I]

Pies ewidentnie boi się ludzi.Wykładanie sie na plecy to oznaka lęku i poddańczości a posikiwanie oznacza kompletne przerazenie.
Nikt nie zajął sie dotychczas wychowaniem,natomiast jak widac sporo było chetnych do karania. Odzyskanie zaufania do człowieka potrwa długo a naprawianie psiej psychiki zacząć trzeba natychmiast.

Link to comment
Share on other sites

Dziecko tez byś biła jakby sie zesikało podczas przewijania?
Wychodź z nią o stałych porach ,a pozatym musi przecioez jakoś się inaczej zachowywać jak chce siku.Moja suka zwija sie w kłębek pod drzwiami i co chwilke ziemia pozycję. A pies dyszy i podrywa się z legowiska kiedy wstaję . naucz się czytac swojego psa.

Link to comment
Share on other sites

Jak ja czytam to forum to wiele zrozumiałem.Mimo wszystko wydaje mi sie ze Dejzi nie ejst przestraszona, ponieważ ona jak kogoś widzi biegnie skacze do niego lize po twarzy cieszy sie.Ona tak jakby bała sie jak cos zbroiła.Wtedy robi sie bardzo posluszna milutka - to jest sygnał, że musze sprawdzić teren pod stołemUwielbia spać u mnie na kolanach, przytula sie.Na SPACERKU ładnie sie załatwia natomiast ma problem z kupą zrobic kolo domu(dom 1rodzinyy)Doszłem do wniosku ze będe musiał brać ją na spacery-tego naprawde bardzo nie lubi!Niewiem czemu.Tam nigdy nie dostaje klapsa chodzimy tymi samymi sciezkami.Dziękuje wam za rady.A z tym kladzeniem sie na plecy to ona często tak śpi:lol:poporstu kładzie sie daje łapki na pościel i dowidzenia :).Nie po klapsach albo po mowieniu nauczyłem Deizi nie stawać na krzesła stawać na stol gdy my jemy obiad.Przy tym nie uzylem ani 1 klapsaa a sztuke tą szybko pojela.Zawsze dostaje obiadek przed nami.Mam jeszcze pytanie-wiadome ze karmy nie są całkiem zdorwe dla psów.Czy one mogą jeść taki obiadek jak my tylko w stosownych ilościach??Ona uwielbia kiszke a np. pedigree to nie za bardzo.Lubi również jedzienie Darling dla psów.ALe nei zawsze to jej daje.Dostaje taki jakby nasz obiadek.Czy moze takie cos sie jeść?

Link to comment
Share on other sites

O.K., tylko spokojnie. Czy możesz się chwilkę skupić?

Lecimy.

"Mimo wszystko wydaje mi sie ze Dejzi nie ejst przestraszona, ponieważ ona jak kogoś widzi biegnie skacze do niego lize po twarzy cieszy sie."

Niesłusznie Ci się wydaje, że pies przestraszony ucieka od ludzi.
Bardzo ulegle psy - a taka EWIDENTNIE jest Wasza pinczerka - starają się w chwilach gdy czują się zagrożone raczej dążyć do kontaktu z czlowiekiem.
Pokazują w ten sposób: "jestem mała, jestem uległa, nie dążę do konfrontacji".

Rozumiesz to? :razz:

"Ona tak jakby bała sie jak cos zbroiła."

Nie ma szans żeby pies zrozumiał, że coś źle zrobił - po fakcie.

Być może suczka kojarzy sobie rózne rzeczy i - ponieważ wie, że za chwilę okażesz jej agresję (agresja to nie tylko krzyki czy bicie - dla bardzo wrażliwych psów nawet zmarszczenie brwi czy zmiana głosu może się okazać bardzo przerażającym doświadczeniem) - zawczasu usiłuje Cię "przebłagać" - czyli okazuje uległość.
"Robi się malutka" - tak to można określić.

"Doszłem do wniosku ze będe musiał brać ją na spacery-tego naprawde bardzo nie lubi!Niewiem czemu."

Prawdopodobnie czuje się zagrożona. Twoja rola to przekonać ją, że w razie czego obronisz ją - czyli musisz jej dać poczucie bezpieczeństwa. Powoli przekonywac, np. karmiąc smakołykami, miło i ciepło przemawiając itd. - a nie wyciągać na spacer nie zwracając zbytniej uwagi na jej reakcje.
:diabloti:

"Kiedy sie jej np. daje lekkiego klapsa za cos zlego to sika na dywan."

To jest reakcja skrajnie uległego, znerwicowanego psa. PO CO dawać jej klapsy skoro zapewne podniesiony głos mowiący "fe" wystarczy?
:angryy:

Tylko że karcić trzeba "z głową" - a Ty tak nie robisz, popatrz co piszesz:
"Jak jej pokaże np. miejsce gdzie sie załątwiła spuszcza uszy biegnie na gore a jak ktos wchodzi to kładzie sie na plecy(ma to po mamie)."

Psa wolno skarcić wyłacznie W MOMENCIE kiedy wykonuje niedozwolonączynność.
Pokazywanie mu "o, co tu narobiłeś! zły pies!" to kompletna pomyłka. Psy tak nie kojarzą.

Suczka się kuli, ponieważ wyczuwa Twoją agresję - a nie dlatego, że wie, że coś złego zrobiła.
:mad:

Masz bardzo delikatne zwierzątko. Chodź koło niej na palcach, a nie zajmuj się mechanicznym karceniem i przyglądaniem się, czego by jej nie wytknąć, co robi źle.
Jak tak dalej pójdzie, to zrobisz z niej znerwicowanego pieska. Nie sądzę że to jest szczyt Twoich marzeń.
No i psa szkoda. :shake:

P.S. Ciągnięcie na smyczy często jest objawem stresu na spacerze - pies stara się jak najszybciej opuścić rejon w ktorym czuje się zagrożony.
Oswajaj go powoli z terenami spacerowymi, dawaj jej dużo oparcia, pokazuj że jesteś silnym, spokojnym i mądrym przewodnikiem do ktorego może mieć zaufanie.

Link to comment
Share on other sites

Ja swojego Chestera uczylam w taki sposob: jak tylko zalatwil sie w domu to bralam go w to miejsce,pokazywalam palcem i mowilam ze nie wolno(bez klapsow i krzykow)i odrazu na dwor. Jak zalatwil sie na dworzu to go chwalilam, glaskalam czasem tez dawalam jakis psi smakolyk. Teraz ma 7 miesiecy i naprawde nie pamietam kiedy ostatnio zalatwil sie w domu.

Link to comment
Share on other sites

ROzumiem.Czas na podsumowanie.Kiedy robi coś źle nigdy nie karcićtak jak teraz to robiłem wystarczy stanowcze fe.Kiedy coś zrobiłą a bylo to juz chwile temu to nie powracać zbytnio do tego bo ona nie pamięta akurat ego np. co nawyzej wsazac palcem i fee.W tym przebłagiwaniu BYŁA(pisze byla bo teraz juz nie będzie misiałą tego robić) bardzo dobra bo te piękne ślepia skulone uszka to taki słodki widok...Spacer- muszę przekonać ok chętnie ale jak dokładnie?? bo ona np. bardzo szczeka na inne pieski.KIedy biorę ją na spacer to i tak ją głaszcze itp. zawsze dostaje chodzby maly smakołyk tak zeby było jej raźnie.Jednak ona NIECHE TYLKO WYJŚĆ kiedy idziemy to uszy w górę wącha jest zaciekawiona kiedy jesteśmy blisko domu bardzo ciągnie.Ja jej naprawden ie karce ciągle atomatycznie staram sie zeby jednak czuła miłość az tak ze mną źle nie jest.

Jeszcze jedno pytanie-Deizi czasami kiedy coś dostaje do jedzenia domaga sie karmienani inaczej nei zje a jak jej coś bardzo pachnie no to zjada sama jeszcze miske wylizuje-jak jąoduczyć karmienia(odrazu mowie ze pies nigdy karcony nie był kiedy nie jadł)

Link to comment
Share on other sites

Dziękuje Karolino.Właśnie tak zrobiłem:lol:Niesmakowało jej na poczotku jedzenie przy ktorym sie troszke napracowałem niemineła godzina jak miska byłą wylizana :]Odkąd stosuje wasze rady Deizi patrzy na mnie jak na hmmm....wariata ale widac ze jej to pasuje i jest dość posłuszna.Ładnie nie ciąneła na spacerku tzn no w miare jak na początki.Popuściła troszeczke koło łóżka pokazałem na to ręką bo to zauważyłem o zrobiłem to ukryte wewnętrzne feee:pOna nagle zaczęła ucikać ale przystopowała popatrzyłą sie i wróciła na miejsce ze lekkim zdziwnieniem :] Myśle ze będzie dobrze...Dziękuje Wam!!!!!

Link to comment
Share on other sites

"Kiedy coś zrobiłą a bylo to juz chwile temu to nie powracać zbytnio do tego bo ona nie pamięta akurat ego np. co nawyzej wsazac palcem i fee."

NIE! NIE ! NIEEEEE!

Jeszcze raz przeczytaj to, co piszę.

Pies NIE KOJARZY plamy na podłodze z faktem robienia siku.

:angryy: :mad:
Jeśli trafisz na moment w ktorym suczka kuca, to możesz klasnąć, burknąć "fe!" zeby przerwać jej tą czynność.

Jeśli znajdziesz plamę na podlodze, to zignoruj to - skoncentruj się na tak częstym wyprowadzaniu suczki żeby nie była w stanie nasikać w domu.

Link to comment
Share on other sites

Pinczerek Informuj, informuj :)

Berek,kazdy piesio jest inny. Ja swojemu nie przerywalam bo sie nie dalo,jak probowalam to uciekal i po drodze "lał" (ze tak powiem) pod siebie :(ale jak tylko przylapalam go na "jedynce"(siusiu) czy "dwujce" (grubsza sprawa)to pokazywalam palcem, mowilam ze nie wolno i na dwor. Chester mial trzy i pol miesiaca jak ostatni raz zrobil "niespodzianke" w domu i to z mojej winy bo nie dopilnowalam zeby go na czas wyprowadzic.

Teraz ma 7 miesiecy i jestesmy z niego dumni,jak jedziemy do rodzinki to oni nadziwic sie nie moga, na tego psa nigdy nikt nie krzyknol, nigdy nikt nie dal zadnego klapsa a jest tak grzeczny ze slow brak :)

No tylko na smyczy sie ciagnie :( ale nad tym juz pracujemy :)

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Karolino, kazdy pies jest inny. Ma swoja osobowosc.
Ale kazdy pies rozumie zachowanie czlowieka dokladnie tak, jak to opisuje Berek. I ma takie mozliwosci kojarzenia tego co robi sam, jak to opisuje Berek.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

OK. ja nie mam zamiaru podwazac teori i praktyk Berka :) nie uwazam ze sposob w jaki ja Chestera oduczylam zalatwiania sie w domu jest idealny,ale w moim przypadku poskutkowal wiec czemu mialabym sie nim nie podzielic.

Np. gdzies tu ktos napisal o metodzie z gazetami (bo potem latwiej posprzatac) ja uwazam ze to zly pomysl. Znam osobe ktora uczyla swojego pieska zalatwiac sie na gazetke i do dzis ma problem bo piesek zapamietal miejsce w ktorym kiedys ta gazetka lezala i zalatwia sie tam do dzis. Moze biegac na dworzu (maja dom z duzym ogrodem)a zalatwi sie w domu.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...