Jump to content
Dogomania

List do premiera RP w sprawie odwoł. Głów. Lek.Wet.oraz wywózek psów do Niemiec


AgaG

Recommended Posts

[quote name='Justyna Klimek']

Nie weszłam tu po to, aby się kłócić, tylko po to, żeby rzucić inne światło na niemieckie adopcje: nie można w czambuł ich potępiać, jak niektórzy tu obecni robią. Powiedziałabym nawet, że bardziej powinniśmy przyjrzeć się polskim adopcjom i warunkom, w jakich żyją psy w Polsce.[/QUOTE]
Oczywiscie, dlatego od lat wspolpracujesz z najwiekszymi firmami przerzutowymi psow z Polski do Niemiec, prawda ?
[url]http://www.przyjacieleczterechlap.pl/deutsch/Kontakt.php[/url]
[url]http://www.przyjacieleczterechlap.pl/deutsch/Unsere-Freunde.php[/url]

A gdzie jest napisane ze nikt sie nie oglada na sytuacje psow w Polsce ?
Wlasnie dlatego ze sie jej przygladamy widzimy co sie dzieje - jest ich coraz wiecej w schroniskach , a stamtad coraz wiecej jest zabieranych do Niemiec. Wilk syty i owca cala. Schronisko zarabia na odlawianiu, a Niemcy na handlowaniu.

Link to comment
Share on other sites

No, wellington, to rzuciłaś rękawicę!

Jeżeli grupę kobiet, które w większości znam osobiście, ze stowarzyszenia Freunde von Vierpfoten nazywasz jedną z największych firm przerzutowych psów z Polski do Niemiec, to gratuluję!

Szarganie opinii o osobach Rzeczywiście pomagającym psom i kotom w Polsce może jedynie doprowadzić do ograniczenia tej pomocy...
Jeśli chcesz mnie zapytać o coś konkretnego odnośnie tego stowarzyszenia, to pytaj.
Na przyszłość, proszę, powściągnij swoje emocje i zastanów się, co piszesz i po co.

Link to comment
Share on other sites

Mysle ze Justyna ma racje. Trzeba zdecydowanie oddzielic handlarzy psami od ludzi rzeczywiscie pomagajacym psom w polsce.Co innego jest wyworzenie psow na sprzedaz do Niemiec, a calkiem co innego szukanie dla psow domow za granica i pomaganie finansowe schronisku.Bez tych ludzi ktorzy sa zaangazowani w przyjacieleczterechlap.pl i Freunde von vierpfoten.de sporo psow ze schroniska ostatnia szansa w Boguszycach nie przezyloby zimy.Ja mysle ze nie nalezy na tym watku atakowac sie nawzajem z tego ciesza sie tylko handlarze psow o ktorych to przeciez chodzi.Wellington zanim zaczniesz atakowac ludzi ktorzy na to nie zasluzyli wejdz na niemieckie forum verlassene pfoten i w rubryce unterstutzung gesucht poinformuj sie na przyklad kto przysylal pieniadze na zakup wegla przez ostatnie dwie zimy dla schroniska ostatnia szansa i ilu ludzi ludzi przejelo finasowa opieke nad chorymi psami z tego schroniska i umiescilo je u przyjaciolczterechlap gdzie zyja wyleczone i czekaja na znalezienie domu.Gdyby warunki bytu w schroniskach w Polsce ulegly nareszcie polepszeniu to handlarze psami z DHH nie mieliby w Polsce nic do szukania.Zamiast oskarzac sie na wzajem byloby moze lepiej walczyc o polepszenie psiego losu i organizowaniem akcji kastrowania zwierzakow.To zmniejszyloby bardzo ilosc bezdomnych psow i kotow a takze zmniejszyloby illosc pseudo hodowli.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Leila52'].Zamiast oskarzac sie na wzajem byloby moze lepiej walczyc o polepszenie psiego losu i organizowaniem akcji kastrowania zwierzakow.To zmniejszyloby bardzo ilosc bezdomnych psow i kotow a takze zmniejszyloby illosc pseudo hodowli.[/QUOTE]

Trudno bardziej sie nie zgodzic. Gdyby nie pomoc Freunde von vierpfoten, byloby nam mega trudno... i bynajmniej psy od nas w hurtowych ilosciach nie znikaja w Niemczech, w przewazajacej wiekszosci wyjezdzaja do Szwajcarii a tutaj i 100% zaufanie (w pelni zasluzone), informacje, zdjecia i umowy adopcyjne sa... /Agnieszka

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pies Wolny']No cóż schronisko w Bielefeld, marzenie, zwłaszcza po kilku kontrolach. Czyżby było teraz aż tak dobrze ? Pytałem Amikat o metodę realizacji wysyłek od pomysłu, wyboru do wyjazdu psa. Niestety nie odpowiedziała. Pytałem dlatego, że ja znam np. takie metody :

"(...)Astrid bat mich, Dich zu bitten, ihr alle alle Bilder von Hunden,
die keine Schäferhunde sind, zu schicken. Diese Bilder sind nur für das
Internet und sollen weniger als 1MB haben. Sie möchte sie an sie
Dobermannhilfe weiterleiten, die im September nach Gorzow kommen und
Hunde mitnehmen wollen.
Außer Schäferhunden nimmt die Dobermannhilfe fast alle Hunde(...)"

"(...)Astrid bat mich, Dich zu fragen, ob Du so schnell wie möglich 50
Hunde fotografieren kannst. Diese Hunde sollen nicht zu groß,
unkompliziert und keine Schäferhunde, auch keine Schäferhundmix sein.
Sie sollten nicht in den Boxen, sondern außerhalb fotografiert werden.
Der Dobermannverein wollte bald nach Gorzow kommen und anhand der Bilder
bereits eine Vorauswahl machen(...)"

"(...)Der Dobermann-Verein nimmt eigentlich nur Dobermänner. Aber bei
den Hunden in Gorzow machen sie eine Ausnahme und nehmen auch andere
Hunde, außer Schäferhunde. Dies liegt daran, daß Schäferhunde schwer zu
vermitteln sind. Die Hunde, die diese Organisation mitnimmt, werden in
eine Tierpension gebracht, bis sie ein endgültiges Zuhause gefunden
haben. Für Schäferhunde dauert das zu lange, und die Kosten werden zu
hoch(...)"

To kawałki maili, które dostałem przypadkiem z 'rozdzielnika', a w tym rozdzielniku jak można wywnioskować był mój adres mailowy, adres nieznajomego !
Tłumaczyć nie muszę, więc jak widać to nie są przypadki, które za wszelką cenę niektórzy chcą nazwać celowanym wyjazdem na wycelowany DS.

Znałaś Justyno takie metody ? nie ? mam przykłady jeszcze ciekawszych.
Amikat Ty tak samo to robisz ? czy metodą z marzeń - w którą niestety nie wierzę.

Justyno - znamy standardy schronisk w Niemczech, tych dobrych i tych innych, podobnych do naszych. Porównywanie tych schronisk do naszych jest nieporozumieniem, pewnie to rozumiesz, to jest bezprzedmiotowe. Ja znam w Polsce schroniska, gdzie jest także kilka pustych boksów, wyjścia na spacery, woluntariusze - znam i inne, wszystko zależy od ludzi którzy to schronisko prowadzą i środków finansowych. Rozumiem, że ten opis schroniska to dla MTOZ w Mielcu - cel do realizacji na podanym przykładzie.[/QUOTE]

Nie odpowiedziałam bo nie wiem jaka jest "metoda" wyboru w Mielcu czy gdziekolwiek indziej. Ze schroniskiem w Mielcu nie mam nic wspólnego, byłam tam raz w życiu. W moim przypadku i moich psów - prosiłam DNH o pomoc w szukaniu domów dla psów - np chorych lub takich które źle znosiły warunki hotelowe a nie byliśmy w stanie znaleźć domu w Polsce. Od momentu rozpoczęcia szukania domu przez DNH często mijało kilka miesięcy. W tym czasie odpowiadałam na pytania rodzin które adopcją były zainteresowane konkretnym psem. Do domów trafiły dobermany, owczarkowate, psy w typie sznaucera olbrzymiego.

Odpowiadam choć jak sądzę, moja wypowiedz niczego tu nie zmieni.

Link to comment
Share on other sites

Jestem, sam się dziwię, ok. Obiecane tłumaczenie :

"(...)Astrid prosi mnie, abym poprosił Ciebie o Twoje wszystkie zdjęcia psów, które nie są owczarkami niemieckimi. Te zdjęcia są przeznaczone do Internetu
powinny być mniejsze niż 1MB. Ona chciałaby je przesłać dalej do Dobermannhilfe
ponieważ oni przyjadą we wrześniu do Gorzowa i chcą psy wziąć ze sobą.
Dobermannhilfe bierze oprócz owczarków prawie wszystkie psy(...)"

"(...)Astrid prosi mnie bym zapytał Ciebie czy Ty możesz tak szybko jak to jest możliwie sfotografować 50 psów.
Te psy nie powinny być za duże, nieskomplikowane (m.dot. - łatwe w obejściu) i żadne owczarki, nie mogą być także żadnym miksem owczarka.
Psy nie powinny być w boksach, lecz fotografowane poza nimi.
Fundacja Doberman chce przyjechać wkrótce do Gorzowa i w oparciu o te fotografie dokonać wstępnego wyboru(...)"

"(...) Fundacja Dobermana bierze właściwie tylko dobermany, jednak dla psów
z Gorzowa oni robią wyjątek i biorą także inne psy oprócz owczarków.
Tak się dzieje dlatego, że owczarki ciężko jest wyadoptować (m.dot. - ciężko jest pośredniczyć w ich adopcji)
Psy, które ta organizacja weźmie ze sobą, zostaną umieszczone w hoteliku dla psów
aż do czasu znalezienia docelowego domu. To trwa dla owczarków za długo i koszty są za wysokie(...)"

Rzecz działa się w sierpniu 2010. Realia następujące. Ten tekst pisze pewien bardzo dobrze znany w gorzowskim schronisku i psiaczo-kocim gorzowskim środowisku niemiecki woluntariusz do gorzowskiej woluntariuszki schroniska. Mogę śmiało powiedzieć, że znam faceta i cenię za robotę wokół kudłaczy. Natomiast nie cenię zupełnie niektórych jego niemieckich i polskich kumpli, a raczej kumpelek obu nacji, w tej 'robocie'. Stwierdzenia, które padły proszę brać na wagę zgodnie z czasem akcji oraz brać pod uwagę, że ta woluntariuszka nic nie wie o dniu dzisiejszym, stanie wiedzy itd. Można powiedzieć, że jest bardzo zaangażowana, bardzo pracowita i .... łatwowierna z powodu młodego wieku (choć to bardzo inteligentna dziewczyna).

Natomiast :
[B]
Justyno[/B] - po co ta Twoja ściemka. Ty znasz faceta, znasz Astrid, wiesz o co chodzi, o ile wiem znasz też niemiecki. Nie rozumiem. Skąd masz pewność, że te psy znajdą domy szybciej niż w Polsce - tego nie wiemy, nie wie tego schronisko w Gorzowie, bo nikt takich wiadomości nikt nie przekazuje. To nie jest atak pod Twoim adresem, tak samo jak Wellington Ciebie nie atakowała - to Ty tak to odbierasz. Przecież Twoje rozliczne kontakty w adopcjach niemieckich są faktem. Niestety na Waszej orbicie kontaktów 'latają' też niesławne gwiazdy i to też fakt. To nie zarzut, a właśnie fakt.
Strona przeciwna petycji, będącej sensem tego wątku, prosiła o fakty w oparciu o które mówimy - nie mamy zaufania do DNH i mamy obawy z tego powodu co będzie przyszłością 70 psów z Mielca, więc o chodzi ? Są fakty. Póki co nie ma ocen ani odniesień personalnych.
[B]
Leila52[/B] - wszystko o czym piszesz nie rozwiewa podstawowych wątpliwości. Oczywiście trzeba oddzielić hurt i handel od pomocy - jak ? Pomóż. Znam także niemieckie fundacje pomagające w Polsce. Ta pomoc generalnie w 50 % idzie w tzw. dym i błoto. Powodem jest naiwność, nieumiejętność, brak wiedzy i znajomości metod przez stronę niemiecką, a do tego zwykłe krętactwo, cwaniactwo, lenistwo, a i bywa złodziejstwo strony polskiej. Bolesna prawda, ktoś to musi powiedzieć. Tyle, że paroma dobrymi przykładami niczego się nie wyjaśni, tym bardziej, że i spende i ten węgiel nie pochodzi od fundacji, a od ich, tych fundacji, darczyńców. Te dary są przekierowywane.
Pewnie, że nikt nie musi tego robić - chwała im za to - bądźmy jednak precyzyjni. Tym bardziej, że w Niemczech odpowiedź na apele pomocowe, zwłaszcza dla zwierząt jest znacznie większa niż w Polsce, choćby z racji kursu Euro. To nie tak, że więcej ludzi okazuje tam empatię, ich stać na więcej.
[B]Powtarzam z uporem maniaka - prawdziwa pomoc powinna realizować się u nas, w polskich, polsko-niemieckich, w niemieckich schroniskach w Polsce.
Póki co robi to tylko jedna niemiecka fundacja w Polsce.

Agnieszko[/B] - cieszę się , że macie dobre doświadczenia. Zła u Was już było dostatek.

[B]Amikat - [/B]przecież ja Ciebie nie pytam o metody mieleckie. To robi AgaG. Ja wiem gdzie i jak działasz. A reszta pytań, np. o umowy ? o współpracy - w końcu jak fundacja z fundacją, a jak zabezpieczasz swoje psy przed przepadkiem, zaginięciem. Opierasz się wyłącznie na DNH w tym zakresie ? Co robisz jak np. okazuje się, że pies jest zbyt głośny dla sąsiadów - wraca ?... no właśnie gdzie, czy zabieg usunięcia strun głosowych ? - bo tak się dzieje, choć to okaleczanie zwierząt - halo 'kopiści' do dzieła, walczcie !

Trochę się namieszało. Proszono o fakty.... są - i źle. Nie byłoby - byłoby ......jeszcze gorzej.
Ja mam naprawdę jeszcze wiele (i to złych, zupełnie złych i głupich) przykładów dotyczących tylko DNH - choć podobnie się dzieje w przypadku innych vereinów. Tak będziemy się przerzucać, oszczekiwać, ogony i uszy stawiać, a ........ ten kto namieszał i jest adresatem .... milczy albo zgniłki podrzuca. Tak zaufania nie zbudujemy, tak ..... niczego nie zbudujemy. Oni rozważają ...... złożyć pozwy o zniesławienie. Zajadów ze śmiechu dostanę.

Link to comment
Share on other sites

[B] Psie Wolny: [/B]Chyba mnie z kimś mylisz... Nie mam pojęcia, kim jest Astrid, ani wspomniany przez Ciebie "facet". Niemiecki znam jedynie z liceum, które ukończyłam 14 lat temu oraz ze sporadycznych konwersacji szkolących z moją przyjaciółką. Nie mam powodu, by ściemniać na żaden temat i nie życzę sobie takich insynuacji. Nie zanotowałam na naszej "orbicie" adopcji niemieckich ani jednej " niesławnej gwiazdy".
Jeśli chcesz operować faktami, zrób to wreszcie, zamiast rzucać twierdzenia, które nie mają żadnego poparcia w rzeczywistości.

[B]Do uczestniczących w wątku: [/B]Zwracam się do Was z prośbą o rozwagę i dystans wobec publikowanych tu treści. Są one w dużej mierze nasycone negatywnymi emocjami, niepoparte faktami i mogące spowodować wiele nieporozumień i trudności we współpracy osób RZECZYWIŚCIE pomagającym polskim zwierzętom.
W terminologii socjologicznej i psychologicznej tego typu treści przekazują tzw. trolle, czyli osoby uprawiające trolling...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Justyna Klimek']No, wellington, to rzuciłaś rękawicę!

Jeżeli grupę kobiet, które w większości znam osobiście, ze stowarzyszenia Freunde von Vierpfoten nazywasz jedną z największych firm przerzutowych psów z Polski do Niemiec, to gratuluję!

Szarganie opinii o osobach Rzeczywiście pomagającym psom i kotom w Polsce może jedynie doprowadzić do ograniczenia tej pomocy...
Jeśli chcesz mnie zapytać o coś konkretnego odnośnie tego stowarzyszenia, to pytaj.
Na przyszłość, proszę, powściągnij swoje emocje i zastanów się, co piszesz i po co.[/QUOTE]


Co osobista znajomosc ma do tego ? Czy to ze znasz kogos osobiscie czyni z niego osobe automatycznie krystaliczna ?

Nad czym ja sie mam zastanawiac ?
Gdzie nazywam [QUOTE]stowarzyszenie Freunde von Vierpfoten jedną z największych firm przerzutowych psów z Polski do Niemiec,[/QUOTE] ?

Napislam ze [U]wspolpracujesz [/U]z jedna z największych firm przerzutowych psów z Polski do Niemiec.

Razem z Gitta należysz do fundacji Przyjaciele Czterech Lap / Freunde von Vier Pfoten.

Gitta i jej Tierschutzhof, jest Kooperationspartnerem HHP:
[URL]http://www.hundehilfe-polen.de/index.php?option=com_content&view=article&id=130:tierschutzhof-4-pfoten&catid=62:kooperationspartner&Itemid=80[/URL]

Czym wiec, wedlug Ciebie, jest Hundehilfe-Polen jesli nie jedna z najwiekszych firm handlujacych polskiemi psami w Niemczech ?

A to ze Gitta szuka wsparcia dla pajuni na niem. stronach
[URL]http://hundkatzemaus.siteboard.de/hundkatzemaus-about1334.html[/URL]

ze fundacja Mensch und Tier zuliebe ktora tez hurtowo ciagnie polskie psy do Niemiec
lubi trzymac u Gitty psy tak jak i slynna Wioleta, itd, itp.

to nie nazwywasz wspolpraca z fundacjami uprawiajacymi handel komercjyny ?

Link to comment
Share on other sites

Kochani, wklejam wniosek o interwencję skierowany przez nas do Głównego Lekarza Weterynarii. Jest to także nasza odpowiedź na pismo Podkarpackiego Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii, które świadczy o tym, że albo nie rozumie on istoty zagadnienia, albo usiłuje stworzyć takie wrażenie, zważywszy, że podległe mu służby bez żadnych przeszkód umożliwiały masowy wywóz mieleckich psów do Niemiec, co najmniej od czterech lat.
(o zawiązanym komitecie założycielskim Stowarzyszenia "Interwencja dla Zwierząt" napiszę później)


[B]Janusz Związek 6.10.2011[/B]
[B]Główny Lekarz Weterynarii [/B]
[B]ul. Wspólna 30 [/B]
[B]00-930 Warszawa [/B]

[CENTER][CENTER]Wniosek o interwencję[/CENTER]
[/CENTER]
W związku z listem otwartym do Janusza Chodorowskiego, Prezydenta Miasta Mielec, w sprawie wstrzymania zaplanowanego na 7-8 października transportu ok. 70 psów do Niemiec, pod którym podpisało się już 238 osób, kieruję do Pana w imieniu własnym i innych sygnatariuszy listu wniosek o podjęcie pilnej interwencji w tej sprawie.
W szczególności, proszę o wyjaśnienie, czy Powiatowy Lekarz Weterynarii w Mielcu, dopuszczając do kolejnego już transportu psów do Niemiec, w sposób właściwy wywiązuje się z obowiązku nadzoru nad przestrzeganiem przepisów ustawy o ochronie zwierząt oraz zwracam się o podjęcie odpowiednich działań w tym zakresie, włącznie ze wstrzymaniem zaplanowanej wysyłki.
Nasz niepokój o to, czy psy traktowane są humanitarnie, a więc zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt, bierze się m.in. z faktu, że – jak wynika z pozyskanych przez nas informacji - żadna polska instytucja, czyli ani mieleckie schronisko, ani Mieleckie Towarzystwo Ochrony Zwierząt, ani Powiatowy Lekarz Weterynarii nie przeprowadzają w ogóle kontroli podopcyjnych na terenie Niemiec, podczas gdy psy wysyłane są tam masowo od kilku lat. Jest to zachowanie zupełnie niezrozumiałe i nieracjonalne, które według naszej oceny w sposób automatyczny stwarza z jednej strony pole do poważnych nadużyć, o których mowa m.in. w art. 6 ustawy, a z drugiej strony – możliwość ich tuszowania.
Pozwolę sobie również zauważyć, że zgodnie z art. 6 pkt 2 ust. 6 ustawy o ochronie zwierząt, zabronione są: „transport zwierząt (…), przenoszenie lub przepędzanie zwierząt w sposób powodujący ich zbędne cierpienie i stres”. Natomiast, jak wynika z uzyskanych przez nas informacji, mieleckie psy mają trafić w znacznej mierze nie do nowych właścicieli (z którymi powinny być zawierane umowy adopcyjne przekazywane następnie polskim instytucjom, w tym Powiatowemu Lekarzowi Weterynarii), ale do tymczasowych miejsc pobytu. Takie postępowanie według naszej oceny wypełnia przesłanki narażania psów na „zbędne cierpienie i stres”, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że gdy taki scenariusz był stosowany podczas poprzednich wysyłek mieleckich psów do Niemiec, kończyło się to m.in. brakiem właściwej opieki i ucieczkami psów, co możemy stosownie udokumentować.
Mamy również poważne obawy, czy Powiatowy Lekarz Weterynarii w ogóle dysponuje jakimikolwiek umowami adopcyjnymi zawieranymi w ostatnich latach na terenie Niemiec. Publiczne wystąpienia jego przedstawicieli zdają się potwierdzać, że nie dysponuje nimi, a być może nawet nie jest zorientowany co do wszystkich faktów związanych z wysyłkami.
Tym bardziej zastanawiające i niepokojące jest to, że Mieleckie Towarzystwo Ochrony Zwierząt, które jest organem prowadzącym dla schroniska, w dalszym ciągu nie udostępniło nam informacji publicznej w zakresie ujawnienia:
[FONT=Symbol]· [/FONT] wszystkich umów i aneksów na podstawie których mieleckie schronisko treści wysyłało psy do Niemiec w latach 2007-2011;
[FONT=Symbol]· [/FONT] dokumentacji dotyczącej poszczególnych transportów zwierząt, w tym kompletnych list psów wysyłanych do Niemiec w latach 2007-2011;
[FONT=Symbol]· [/FONT] szczegółowego wykazu odnośnie imion, nazwisk i adresów osób, które zaadoptowały w Niemczech psy wywiezione z mieleckiego schroniska w latach 2007-2011;
[FONT=Symbol]· [/FONT] szczegółowego wykazu, obejmującego losy i adresy pobytu wszystkich psów wywiezionych z mieleckiego schroniska w latach 2007-2011, które nie zostały adoptowane w Niemczech;
[FONT=Symbol]· [/FONT] pełnej dokumentacji na temat stosowanych przez schronisko procedur i wyników kontroli wobec dalszych losów psów wywiezionych do Niemiec w latach 2007-2011.
W świetle powyższych argumentów, nie wyobrażamy sobie, aby mogło dość do kolejnej, zaplanowanej na 7-8 października wysyłki mieleckich psów do Niemiec.

W tym miejscu pragnę zauważyć, że powyższe argumenty zostały przedstawione do rozważenia Podkarpackiemu Wojewódzkiemu Lekarzowi Weterynarii Mirosławowi Welzowi, którego listowna odpowiedź świadczy najwyraźniej o tym, że albo nadal nie rozumie istoty zagadnienia, albo usiłuje stworzyć takie wrażenie, zważywszy, że podległe mu służby bez żadnych przeszkód umożliwiały masowy wywóz mieleckich psów do Niemiec co najmniej od czterech lat.
Zdajemy sobie sprawę, że ustawa o ochronie zwierząt jest pod pewnymi względami niedoskonała, tym niemniej oświadczenie Pana Welza, iż organy Inspekcji Weterynaryjnej nie posiadają żadnych umów adopcyjnych wywożonych masowo psów, wskazują co najmniej na bezmyślność i niezrozumienie swojej roli. Otóż, po pierwsze należy zauważyć, że psy przebywające w mieleckim schronisku podlegają przepisom ustawy o ochronie zwierząt, która zapewnia im humanitarne traktowanie, a po drugie – odpowiedzialność za nadzór nad przestrzeganiem zapisów ustawy ponoszą lokalne służby weterynaryjne. Jeżeli – jak przyznaje Pan Welz – lokalne organy Inspekcji Weterynaryjnej, wydając zezwolenia na kolejne wywózki psów do Niemiec, nie mają pojęcia, gdzie one trafiają, to o jakimkolwiek nadzorze nie ma mowy. Oznacza to przyznanie się do tego, że psy mogą być wydawane byle komu i wywożone byle gdzie, a rola urzędników sprowadza się do przybijania pieczątek.
Kolejnym wyrazem ignorancji Pana Welza jest stwierdzenie, iż „należy uznać, przy braku w tym względzie innych regulacji prawnych, że wyłącznie służby niemieckie są właściwe do prowadzenia kontroli poadopcyjnych na terenie Niemiec, w przypadkach kiedy zachodzą przesłanki naruszenia przepisów o ochronie zwierząt”. Oznacza to, że lokalne służby weterynaryjne, nie tylko nie mają pojęcia, gdzie trafiają wywożone psy, ale także w ogóle nie monitorują ich dalszych losów. W tej sytuacji kuriozalna jest próba cedowania własnej odpowiedzialności za przestrzeganie polskiej ustawy o ochronie zwierząt na niemieckie służby i niemieckie ustawodawstwo. Tak się bowiem składa, że Pan Welz jest polskim urzędnikiem i obowiązuje go polskie prawo, a jego peany na rzecz niemieckich rozwiązań, w obliczu własnych zaniechań i własnej ignorancji są żałosne.
W tej sytuacji nie dziwi specjalnie całkowity brak reakcji na nasz zarzut, że zgodnie z art. 6 pkt 2 ust. 6 ustawy o ochronie zwierząt zabronione są: „transport zwierząt (...), przenoszenie lub przepędzanie zwierząt w sposób powodujący ich zbędne cierpienie i stres”. Tak, uważamy, że wywożenie psów do tzw. tymczasowych miejsc pobytu w Niemczech naraża je na „zbędne cierpienie i stres”, a odpowiedzialność za taki stan rzeczy spoczywa także na miejscowych służbach weterynaryjnych. Odpowiedź Pana Welza jeszcze bardziej utwierdza nas w tym przekonaniu.
Zdumiewają przy tym wyrwane z kontekstu i nieprzystające do treści naszego wniosku uwagi Pana Welza odnośnie ustawy o informacji publicznej oraz kodeksu postępowania karnego, które dowodzą tylko tego, że jego ignorancja nie ma żadnych granic.
W tym miejscu przypomnę, że sygnatariusze listu otwartego domagają się wyjaśnienia wszelkich wątpliwości związanych z masowymi wysyłkami mieleckich psów do Niemiec. Odpowiedź Pana Welza tylko potęguje nasz niepokój i nie wyjaśnia żadnej z nich. Z jednym wyjątkiem – całkowity brak nadzoru nad przestrzeganiem przepisów ustawy o ochronie zwierząt zasługuje w tym przypadku bez wątpienia na finał sądowy.
W świetle powyższych argumentów powtórzę – nie wyobrażamy sobie, aby w tej sytuacji mogło dojść do kolejnej, zaplanowanej na 7-8 października wysyłki mieleckich psów do Niemiec.
Z poważaniem
Agnieszka Wypych
Sygnatariusz Listu Otwartego
Komitet Założycielski Stowarzyszenia „Interwencja dla zwierząt”

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Justyna Klimek'][B] Psie Wolny: [/B]Chyba mnie z kimś mylisz... Nie mam pojęcia, kim jest Astrid, ani wspomniany przez Ciebie "facet". Niemiecki znam jedynie z liceum, które ukończyłam 14 lat temu oraz ze sporadycznych konwersacji szkolących z moją przyjaciółką. Nie mam powodu, by ściemniać na żaden temat i nie życzę sobie takich insynuacji. Nie zanotowałam na naszej "orbicie" adopcji niemieckich ani jednej " niesławnej gwiazdy".
Jeśli chcesz operować faktami, zrób to wreszcie, zamiast rzucać twierdzenia, które nie mają żadnego poparcia w rzeczywistości.

[B]Do uczestniczących w wątku: [/B]Zwracam się do Was z prośbą o rozwagę i dystans wobec publikowanych tu treści. Są one w dużej mierze nasycone negatywnymi emocjami, niepoparte faktami i mogące spowodować wiele nieporozumień i trudności we współpracy osób RZECZYWIŚCIE pomagającym polskim zwierzętom.
W terminologii socjologicznej i psychologicznej tego typu treści przekazują tzw. trolle, czyli osoby uprawiające trolling...[/QUOTE]

Na cóż innego można w Twoim przypadku liczyć ? przykłady nieziszczalnych cudnych cudów i zwrot przez ogon - mnie nie zaskoczysz. Zapewniam, że nie mylę Cię z nikim innym. Znajomość niemieckiego z liceum ? - pozwala na swobodne porozumiewanie się, co na co dzień praktykujesz. Wczytaj się w post Wellington i nie ściemniaj, to także trolling :evil_lol:.

Link to comment
Share on other sites

Dla równowagi poniżej linki do artykułów GW :

[url]http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/1,34962,10380387,Nie_wysylamy_psow_do_laboratoriow___zapewnia_fundacja.html[/url]

[url]http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/1,34962,10424989,Psy_z_Mielca_gotowe_juz_do_adopcji_w_Niemczech__FOTO_.html[/url]

Chciałam także zapytać czy sygnatariusze listu, osoby przeciwne wyadoptowywaniu psów za granicę Polski były obecne na spotkaniu w UM Mielec i czy są obecne dzisiaj w schronisku Mieleckim podczas organizowania transportu? Szefostwo DNH jest na miejscu, są dokumenty - można by wyjaśnić wszystko to co wydaje się niepewne, niewiadome.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pies Wolny']Na cóż innego można w Twoim przypadku liczyć ? przykłady nieziszczalnych cudnych cudów i zwrot przez ogon - mnie nie zaskoczysz. Zapewniam, że nie mylę Cię z nikim innym. Znajomość niemieckiego z liceum ? - pozwala na swobodne porozumiewanie się, co na co dzień praktykujesz. Wczytaj się w post Wellington i nie ściemniaj, to także trolling :evil_lol:.[/QUOTE]

Zapewniam Cię, że mnie z kimś mylisz: ani nie porozumiewam się w języku niemieckim, ani nie współpracuję z nikim uprawiającym handel komercyjny psami. Proszę o konkrety, a nie bajkopisarstwo w stylu braci Grimm.

Dołączam się do pytania amikat: czy sygnatariusze listu, osoby przeciwne wyadoptowywaniu psów za granicę Polski były obecne na spotkaniu w UM Mielec i czy są obecne dzisiaj w schronisku Mieleckim podczas organizowania transportu?

Link to comment
Share on other sites

Stowarzyszenie „Interwencja dla Zwierząt”


Kochani, pragnę Was poinformować, że uformował się komitet założycielski Stowarzyszenia „Interwencja dla zwierząt”. Naszym celem jest zapobieganie masowym i niekontrolowanym wysyłkom zwierząt za granicę, które często kończą się dla nich tragicznie. Wymaga to z jednej strony nowelizacji obowiązującego prawa, a z drugiej pociągnięcia do odpowiedzialności tych, którzy inicjując i przyzwalając na takie praktyki, narażają zwierzęta na niebezpieczeństwo. To najpilniejszy, ale nie jedyny cela naszego Stowarzyszenia. W dalszej kolejności będziemy dążyć do wprowadzenia w Polsce ustawowego obowiązku sterylizacji oraz kastracji psów i kotów, likwidacji pseudohodowli oraz ustanowienia cywilizowanych standardów opieki nad zwierzętami w schroniskach. Liczymy na Wasze wsparcie! Wszyscy chętni, którzy chcą przystąpić do naszej inicjatywy, proszę o przesłanie swoich danych (osoby zalogowane na dogomanii wraz z nickiem) na adres mailowy [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='amikat']Dla równowagi poniżej linki do artykułów GW :

[URL]http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/1,34962,10380387,Nie_wysylamy_psow_do_laboratoriow___zapewnia_fundacja.html[/URL]

[URL]http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/1,34962,10424989,Psy_z_Mielca_gotowe_juz_do_adopcji_w_Niemczech__FOTO_.html[/URL]

Chciałam także zapytać czy sygnatariusze listu, osoby przeciwne wyadoptowywaniu psów za granicę Polski były obecne na spotkaniu w UM Mielec i czy są obecne dzisiaj w schronisku Mieleckim podczas organizowania transportu? Szefostwo DNH jest na miejscu, są dokumenty - można by wyjaśnić wszystko to co wydaje się niepewne, niewiadome.[/QUOTE]

Było ogłoszenie, że przyjadą ? właśnie dziś i 'szefostwo' do tego. Wow. samo szefostwo :crazyeye: Nie Amikat mnie tam nie było - ja pilnuję całej ściany zachodniej :evil_lol: i tego kogo sobie upatrzę.
To jest tak jak z gadaniem zgłoście na Policje. Przecież to nie jest przestępstwo w myśl naszego prawa. Tu wszyscy się cieszą. Cieszmy się także, że towaru nie braknie. 'Wyjechane' zastąpią zaraz nowe pieski, i nowe, i nowe, a ta sama władzunia mielecka będzie się cieszyć, bo problemy bezdomności polskich zwierząt w Polsce rozwiązują Niemcy. Ja także bym się na ich miejscu cieszył. Chciałbym zobaczyć minę władzuni mieleckiej jak mówi się o zagryzaniu, głodzeniu, braku pomocy chorym psom, braku leczenia, braku środków finansowych na remont, konieczność żebrania o środki. Pewnie tępy uśmieszek z pyska urzędola nie schodzi. Przyjechali i zabiorą, zabiorą i znika problem, znika problem - można mówkę walnąć, duplomik wypisać, medalik zawiesić - sama radość.
Mam prośbę do Was przyjaciele DNH - wskażcie im adres do Wojtyszek, może tam także dokonają cudu, tam jest w czym wybierać.

Link to comment
Share on other sites

Guest Elżbieta481

I choć nie chcę muszę się zgodzić z osobą o niku Pies Wolny..Nas też nie było..My blokujemy od północy....
I chyba to wszystko wynikło z niezrozumienia-niemiecka cywilizacja chce pomóc polskiemu barbażyństwu,a my bezczelnie chcemy wiedzieć co z psami i choć moja wife nie wierzy od samego początku w skuteczność akcji ja osobiście z ciekawością patrzę na całość..
I zoobowiązuję się-jak już będziecie po Wojtyszkach-podpowiem kilka następnych schronisk..
Pa-mine lieben Freund.
Waldek

Link to comment
Share on other sites

Z tego co wiem to DNH to interes rodzinny i do tego pare pomagierek.Wypiely sie na wszystkich i dalej robia swoje.Na tym forum jest tyle dyskutujacych mowiacych po niemiecku.Dlaczego nikt tu nie sprobuje poddac tego tematu w gazetach niemieckich. Te handlary psami zalatwiaja sobie zezwolenie na dzialalnosc handlowa w urzedzie i oficjalnie w niemczech nazywane sa handlarzami, ale przeciez w ten sposob blokuja mozliwosci znalezienia domu psom ze schronisk niemieckich.To jest juz pomalu plaga i ma wielu przeciwnikow.DNH podlega urzedowi weterynaryjnemu w Altenkirchen-Westerwald dlaczego nie zadzwonicie tam z zapytaniem czy psy przyworzone z Polski gromadnie sa tam rejestrowane.Te handlary maja bardzo duza przerobowosc miesieczna dlatego ze oddaja psy wszystko jedno komu najwazniesze ze kasa sie zgadza.Gdyba szukaly psiakom odpowiednich domow to zajelo by im to wiecej czasu a tu przeciez chodzi o to zeby tych przywiezionych bid szybko sie pozbyc i nie narazac sie na koszty.Bylo by dobrze gdyby dyskutujacy na tym watku zamiast obrzucac sie blotem podjeli konstruktywne dzialanie na rzecz ochrony zwierzakow przed handlarzami z Niemiec.

Link to comment
Share on other sites

Cokolwiek by się napisało i tak będzie źle. Nie chce się kłócić, nikogo obrażać, zaogniać . Mam zdanie odmienne od sygnatariuszy listu, dotyczące adopcji zwierząt naszej Fundacji , budowane na naszym doświadczeniu. Nie zamierzam przekonywać, agitować ani bronić DNH bo uważam że to zbędne a ja niczyim adwokatem nie jestem. Dalsza dyskusja z mojej strony nie ma sensu.
Życzę powodzenia w dochodzeniu do prawdy. Co się jednak stanie jeżeli odkryta prawda będzie odmienna od Waszych wyobrażeń? Tym gorzej dla prawdy.

Link to comment
Share on other sites

Droga justyno klimek i ty amikat, chciałabym serdecznie podziękować za wasze dociekliwe pytanie. Z tego co wiem, sygnatariusze listu nie byli na żadnym spotkaniu w Urzędzie Miejskim dlatego, że nikt ich na takie spotkanie nie zaprosił. Najwyraźniej strach pana prezydenta i jego towarzystwa ma wielkie oczy :)

Osobiście sądzę, że janusz chodorowski jest małym zakompleksionym, człowieczkiem, który siedzi cicho jak mysz pod miotłą i naiwnie myśli, że tym razem się upiecze :) Jest to zachowanie na miarę sołtysa zapadłej wioski, a nie prezydenta dużego miasta, chociaż przypuszczam, że tak tchórzliwego sołtysa trudno byłoby znaleźć na całym podkarpaciu. chodorowski jest zakałą nie tylko Mielca, ale całego regionu i mam nadzieję, że podczas następnych wyborów zostanie odesłany na zasłużoną już od wielu lat emeryturę. Mieszkańcy Mielca wstydźcie się za tego misia :)

Drugą zakałą podkarpacia jest natomiast wojewódzki lekarz weterynarii - mirosław welz, autor jakże interesującego powiedzonka - cytuję za wyborczą - "Wyłącznie służby niemieckie są właściwe do prowadzenia "kontroli poadopcyjnych" na terenie Niemiec". W ten oto sposób niejaki welz dokonał historycznego przyłączenia podkarpacia do niemiec i myśli pewnie, że mieszka w niemieckim landzie. W każdym cywilizowanym państwie zostałby wyrzucony po takiej wypowiedzi na zbity pysk w ciągu 5 minut. I mam głęboką nadzieję, że czeka go właśnie taki los :)

Koleżankom z Mieleckiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt radzę spojrzeć na zegarek, bo jak tak dalej pójdzie to na zadane pytania będziecie odpowiadać z ławy oskarżonych. Przypomnę więc, że od dwóch tygodni domagamy się ujawnienia:

[FONT=Symbol]· [/FONT] treści wszystkich umów i aneksów na podstawie których mieleckie schronisko wysyłało psy do Niemiec w latach 2007-2011;

[FONT=Symbol]· [/FONT] dokumentacji dotyczącej poszczególnych transportów zwierząt, w tym kompletnych list psów wysyłanych do Niemiec w latach 2007-2011;

[FONT=Symbol]· [/FONT] szczegółowego wykazu odnośnie imion, nazwisk i adresów osób, które zaadoptowały w Niemczech psy wywiezione z mieleckiego schroniska w latach 2007-2011;

[FONT=Symbol]· [/FONT] szczegółowego wykazu, obejmującego losy i adresy pobytu wszystkich psów wywiezionych z mieleckiego schroniska w latach 2007-2011, które nie zostały adoptowane w Niemczech;

[FONT=Symbol]· [/FONT] pełnej dokumentacji na temat stosowanych przez schronisko procedur i wyników kontroli wobec dalszych losów psów wywiezionych do Niemiec w latach 2007-2011.

Przyjaciółki z niemiec mogą podpowiadać, byle zgodnie z prawdą, bo wszystko sprawdzimy :)

A wam drogie justyno klimek i ty amikat życzę już tylko udanej spowiedzi, bo stopień naiwnej hipokryzji, podłości, obłudy i skrajnego zakłamania, jaki reprezentujecie, nadaje się tylko do długiej i szczerej rozmowy w konfesjonale :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='amikat']Cokolwiek by się napisało i tak będzie źle. Nie chce się kłócić, nikogo obrażać, zaogniać . Mam zdanie odmienne od sygnatariuszy listu, dotyczące adopcji zwierząt naszej Fundacji , budowane na naszym doświadczeniu. Nie zamierzam przekonywać, agitować ani bronić DNH bo uważam że to zbędne a ja niczyim adwokatem nie jestem. Dalsza dyskusja z mojej strony nie ma sensu.
Życzę powodzenia w dochodzeniu do prawdy. Co się jednak stanie jeżeli odkryta prawda będzie odmienna od Waszych wyobrażeń? Tym gorzej dla prawdy.[/QUOTE]
O ! to już koniec rozmowy, pieski pojechały bezpiecznie, nie ma potrzeby osłaniać. Czyli odpowiedzi na zadane pytania nie będzie ? - czy wiesz, że mnie to nie dziwi, choć liczyłem na więcej.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...