Jump to content
Dogomania

kopiować czy nie ?


JoannaP

Recommended Posts

  • Replies 96
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

A mi sie bardzo podobalo kiedy w ksiazce "Poradnik dla hodowcow psow" autor wspomnial o tym problemie. Otoz w Wielkiej Brytanii zwolennicy zakazu kopiowania uszu i ogonow sa jednoczesnie zwolennikami kastracji. Bedac psem mysle ze bym sie nie zastanawiala co by wolala stracic... :wink:

A tak poza tym uwazam, ze kazdy ma prawo zdecydowac czy kopiowac czy tez nie... Ja bym podejmowala decyzje z chwila wyboru kolejnej rasy. Spaniele, wyzly duzo bardziej mi sie podobaja z ogonami, rottweilery i boxery jesli nosza ladnie tez fajnie wygladaja, ale juz sznaucer olbrzym z ogonem zawinietym jak obwarzanek wyglada strasznie... :-?

Link to comment
Share on other sites

  • 8 months later...

A ja mam ogoniastego bokserka z długimi uszkami.. :) Początkowo trudno mi się było przyzwyczaić ale teraz uważam,ze absolutnie nic mu to nie ujmuje urody.. Mało tego.. Moim zdaniem (i nie tylko moim ) takie niekopiowane boksie wygladają poprostu przecudnie... JESTEM PRZECIW KOPIOWANIU !!!!!! Mam nadzieję,ze z czasem zaprzestanie sie cięcia psom ogonków i uszu i zostawi je takimi jak je natura stworzyła... :) Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

Ja z kolej mam spanielke z kopiowanym ogonkiem i tez uwazam ze wyglada przecudnie. :D

Jak zwykle odezwalo sie tyle oburzonych glosow przeciwnikow kopiowania.

Owszem, kopiowanie uszu jest bardziej skomplikowane niz ciecie ogona, wchodzi tu w gre podanie mlodemu psu narkozy,poza tym czesto sie to paprze; kopiowanie ogona to raczej krotki i niezbyt bolesny zabieg(wykonuje sie to w pierwszych dniach zycia gdy rdzen nie jest jeszcze dobrze wyksztalcony).

Osobiscie nie cielabym swojemu psu uszu. Ale ogon chcialabym aby mial kopiowany.

Zastanawiam sie dlaczego tyle co sie mowi o kopiowaniu nie mowi sie o tatuowanie, czy to jest bezbolesne? :roll:

Link to comment
Share on other sites

Ja nie obcinam ogonów odkąd weszła taka możliwośc, u koleżanki wet. spiepszył robotę i o mało szczeniak nie zdechł, u mnie też raz całe kikuty wyłysiału po obcięciu i odrosły po tygodniu.

Poza tym mam teraz najmłodszą pudlicę z ogonem i teraz wiem, obcinają ogon psu robimy tka jakby człowiekowi obciąć kawałek języka. Jestem zakochana w końcówce ogona mojej najmłodszej Queen!!!

Link to comment
Share on other sites

A ja uważa, że dla psa ważniejsze od tego czy ma ogon czy nie jest to jak spędzi całe swoje życie. Czy opiekun/hodowca będzie umiał zapewnić mu prawidłowe żywienie, rozwój psychiczny i inne niezbęde sprawy. A najczęściej ludzie nie zdają sobie sprawy jak poprzez swojej zachowanie (wynikające najczęściej z wielkiej miłości do psa oraz z braku elementarnej wiedzy na temat psów) szkodzą swojemu pupilkowi. I czy tydzień "szczypiące" uszka są w stanie przysłonić szczęśliwe lata z spędzone z "mądrym" opiekunem, czy całe uszka i ogonek to wszystko co piesek potrzebuje. Więc moim zdaniem jak już każdy pies będzie miał cudowny dom pomyślmy o zakazie kopiowania ale to tego niestety jeszcze daleko.

Tak na marginesie mówienie o naturalnych uszkach czy ogonkach jest błędem ponieważ psy nie są naturalne tylko "stworzone" przez człowieka.

Link to comment
Share on other sites

Marek z Gromem- i ja sie podpisuję :) .

a ja jestem za wolnością wyboru, chce ktoś zostawiać ogony proszę bardzo

Też tak sądzę.

ale ja nie zdecyduje się na hodowanie PONów z ogonem, wyglądaja dla mnie jak kundle... i jeśli u nas tez wejdzie ten zakaz po prostu przestanę hodować PONy... jak pewnie wielu

To użytkowość i psychika (jakże wspaniała)się dla ciebie nie liczy w tej rasie? Tylko eksterier?

"Kundle"...brrrr :-?

Link to comment
Share on other sites

To użytkowość i psychika (jakże wspaniała)się dla ciebie nie liczy w tej rasie? Tylko eksterier?

"Kundle"...brrrr :-?

jak widzę Twoje posty to nie wiem czy odpisywać czy nie... ale póki jeszcze mam cierpliwość to będę.

użytkowość dla mnie się nie liczy, nie mam stada owiec i moje psy nie zaganiają ich

psychika owszem, są cudowne, wierne, opiekuńcze, czujne, przymilne ale takich ras jest MASA, więc dlaczego mam mieć taką rasę, która mi się nie podoba ? a PON z ogonem mi się nie podoba

Link to comment
Share on other sites

jak widzę Twoje posty to nie wiem czy odpisywać czy nie... ale póki jeszcze mam cierpliwość to będę.

Nie musisz jak nie masz ochoty, wolna wola. A czemu tracisz cierpliwość? Tego to juz nie rozumiem :-?

użytkowość dla mnie się nie liczy, nie mam stada owiec i moje psy nie zaganiają ich

psychika owszem, są cudowne, wierne, opiekuńcze, czujne, przymilne ale takich ras jest MASA, więc dlaczego mam mieć taką rasę, która mi się nie podoba ? a PON z ogonem mi się nie podoba

Acha, rozumiem już.

Link to comment
Share on other sites

bo już na kilku topikach irytują mnie Twoje wypowiedzi, szczególnie skierowane do mnie

a wolę odpisać, żebyś sobie nie dorobiła do moich słów jakiejś teorii

Nawet nie mam zamiaru dorabiać teorii do twoich wypowiedzi, dorabianie idelogii widzę w innych aspaktach (wiesz, w których, wczesniej pisałm o nich), i to pewnie dlatego czujesz niechęć do mojej osoby. Naprwdę przyzwyczaj się, ze ktoś moze mieć zupełnie inne zdanie od Twojego, i nie równa sie to zaraz temu, ze ktoś przez to jest niedobry. Ja znam wielu ludzi na forum z którymi nie zgadzam się w niektórych kwestiach a lubimy sie i sobie nie dogryzamy, i nie dokuczamy(jak często starsz sie Ty to robić wobec mnie). Kazde moje zdanie lub pytanie odbierasz jako jakis personalny atak na twoja osobę. A ja daleka jestem od tego, tylko sie poprostu zainteresowałam, dlaczego porzuciłabyś hod. PONÓW, w która tak mocno ponoć wkładasz serce itp. Czy to takie dziwne zadawać komus pytanie?

Dzidka-wyluzuj :D :drinking:

Link to comment
Share on other sites

Czy to takie dziwne zadawać komus pytanie?

Dzidka-wyluzuj :D :drinking:

zadając jednocześnie sugerujesz a to mnie irytuje

co do zdań, bardzo dobrze że są różne... niestety Ty często wypowiadasz się na tematy o których nie masz pojęcia (jak hodowla, mioty itd) lub nie rozumiesz (jak to, że ludzie zmieniaja rasy)

wyluzowana jestem, o to sie nie bój ale jak czytam pierdoły to nie wytrzymuje

i nie Dzidka a Dzidtka

a na koniec, mało kogo to interesuje, więc jak coś chcesz dodać to zapraszam na priv, chociaż szczerze nie mam ochoty na dalszą dyskusje

Link to comment
Share on other sites

O, przeoraszam, ale zacytuj mi GDZIE to ja sie wypowiedziałm na temat hodowli czy miotów? wypowidziałm sie na temat metody wybioru szczeniaka z miotu z hodowli przez przyszłych właścicieli, a to chyba gruba różnica.

I gdzie to ja piszę, że nie rozumiem, ze ktos - jak to Ty napisałaś-"że ludzie zmianiaja rasy". Spytałam sie, dlaczego porzuciłabyć hod. ponów.

Strasznie uogólniasz, próbujesz iśc na skróty, ale z tego wychodzi Ci tylko mętlik i zarzucasz mi rzeczy, jakich nie pisałam .

Pozatym skąd wiesz, że nie posiadam wiedzy na tematy hodowli psów? Czy przez to, że nie jestem hod. psów nie mogłabym sie wypowiedziec w tym temacie? Czy jest to tylko zarezerwowany temat dla was-hodujących?

Sorry, za Dzidke-Dzidtko. Tym " :drinking: " próbowałam rozluźnić atmosfere, lecz widzę, że napieta jesteś starsznie, i nastawiona na "nie". Twoja sprawa.

I przestań juz sie doptarywać rzeczy, któryvh nie ma.

Pomimo wszystko- :D .

Link to comment
Share on other sites

Amstaff z klapnietymi uszami :roll:

Miałam dylemat czy kopiować uszy czy nie, w rezultacie wyszło na tak, ale po zabiegu czulam sie fatalnie. Jak zobaczylam, jak po znieczuleniu moja suńcia się osuwa i robi taka bezwładna popłakałam się :(

Potem były problemy z jednym uszkiem, bo mala drapala sie i teraz to uszko różni sie trochę od drugiego, ale i tak jest piękna i tak pracuje uszami, ze wszystko jest zrozumiale o co jej chodzi.

Myślę, że decyzja o kopiowaniu uszu czy ogona powinna nalezec do wlasciciela. To on wie do czego pies ma mu sluzyc, czy do domowych pieleszy, czy do hodowli, czy jako pies wystawowy, itp.

Tak jak Marek z Gromem napisal, to my stworzylismy psy i pewnie my bedziemy tworzyc nadal, wiec niech tak pozostanie.

A tak przy okazji, nie uwazacie za okrucieństwo widok bezpańskich, porzuconych, glodnych i chorych psow, czy ludzka glupote w organizowaniu walk psow, gdzie zaznaja bolu i cierpienia. A my tu o kopiowaniu....

Link to comment
Share on other sites

Nie kazdej rasie zmiana w wyglądzie wyjdzie na korzyść.

Ja mam piny średnie i miniatury.

W zeszłym roku szczenięta mini poddałam zabiegowi kopiowania.

W tym roku średnim zostawiłam i ogonki i uszka.

Bardzo entuzjastycznie do tej decyzji podeszłam, ale teraz mój entuzjazm minął.Nie mogę się przyzwyczaić. Suczka którą zostawiłam dla siebie jest taka rozmerdana, wali tym ogonem po nogach, po meblach, najgorzej kiedy staje obok pralki- wali w nią ogonem jak w bęben. :wink:

Kilka razy sie zdarzyło że o mały włos miałaby przytrzaśnięty ogon drzwiami.Jak tak dalej pójdzie to chyba w krótce dowiem sie dlaczego obcinano ogony pinczerom. :roll:

Sredniaki jeszcze jakoś przeżyję ale mini piny z niekopiowanymi uszkami i ogonami wygladaja jak burusie i azorki, jeżeli wejdzie chyba też zrezygnuję z ich hodowli. :-?

Link to comment
Share on other sites

Jeśli niektore rasy mają, bądź miały we wzorcu adnotacje o kopiowaniu uszu bądź ogona to tak powinno być.

Przecież czemuś to służyło i nikt 100 lat temu nie kopiował psom uszu czy ogona dla zabawy czy dla urody.

Tu się możesz mylić. Dawniej dla przyjemności innych nawet ludzi krzyżowano (lub rzucano lwom).

Ja jestem przeciwnikiem kopiowania (chyba że sa powody medyczne) gdyż uważam że to okaleczanie zwierzęcia.

Link to comment
Share on other sites

Z tego co wiem ludzi krzyżowano nie dla przyjemności, a była to kara za popełniony czyn ( nie bawiono sie w zadne wiezienia itp) A z reszta co ma wspólnego krzyżowanie ludzi z kopiowaniem ogonów u psów.

To jest wniosek że kopiowanie nie ma żadnego celu oprócz samozadowolenia własciciela (w przypadku np. krzyżowania zadowalało to oprawcę).

Co do krzyżowania to tez się mylisz, krzyżowano nie tylko za karę (to spojrzenie biblijne). W więzienia jak najbardziej się bawiono (u nas to się nazywa wychowanie poprzez karę - fakt że wówczas niewielu to przeżywało) tyle że podejście było bardziej praktyczne.

Zauważ co napisała Mira. Teraz ucięłaby ogon pieskowi (oczywiście kiedyś) bo jej przeszkadza że wali nim o pralkę i trzeba na niego uważać a wogóle wyglądają jak "burusie i azorki". Ja uważam kopiowanie za barbarzyństwo (i nie tyllko ja, stąd zakaz kopiowania wprowadzany jest w coraz większej ilości krajów) pokutujące od czasów gdy zwierzęta (ale również ludzi) traktowało się bardzo przedmiotowo.

To tak jakby ci uciąć palce by noga pasowała do buta (tak powstało kopiowanie jak przypuszczam, lub było jednym z przyczynków do powstania). Psy walczyły więc im przycinano coś za co mogłuy się łapać (a było mało efektowne), a na dodatek gdy tworzono jakąś rasę i nie udawało się osiągnąć celów genetycznie to pomagał nóż.

Po ucięciu ogona pies traci część siebie (bardzo ważną gdyż nią (między innymi) psy wyrażają emocje). Czy warto to robić? Ja uważam, że nie.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...