JoannaP Posted January 5, 2003 Share Posted January 5, 2003 Moja rasa to pinczery, ale temat dotyczy wielu innych ras. Jestem zwolenniczka NIE kopiowania niczego u psiaków, ale ewentualni nabywcy raczej nie - i jak to pogodzić? Czy jesteście za tym żeby bezwzględnie zakazać kopiowania uszu i ogonków psom w Posce? Przecież do wszystkiego można się przyzwyczaić, czyż nie? zapraszam też na moją stronę www.pinczer.republika.pl Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grzegorz Posted January 5, 2003 Share Posted January 5, 2003 Powiem tak...: Ja bym nie chciał aby mi przycinano uszy lub ogonek (ew. inną część ciała). I dlatego nikomu tego nie życzę................ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
myzia Posted January 5, 2003 Share Posted January 5, 2003 mam takie samo zdanie jak Grzegorz, i gdybym miala kupowac teraz pieska z rasy "ktora jest kopiowana" kupilabym takiego jak sie urodzil. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doda Posted January 5, 2003 Share Posted January 5, 2003 ja nie jestem za bezwzględnym zakazem kopiowania. jeśli ktoś nie chce, to niech nie kopiuje. a jeśli ktoś chce, niech kopiuje /u ras, u których kopiowanie miało swoje uzasadnienie/ Moja dobermanka ma niekopiowane uszka, ale obcięty ogonek (taki już miała, kiedy ja nabyłam) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mutare Posted January 5, 2003 Share Posted January 5, 2003 A ja jestem tego samego zdania co Doda jak kto chce niech nie kopiuje :) Mój dobeczek ma kopiowane i uszka i ogonek - pamietajcie ze rasa to nie tylko określny charakter ale i wygląd :angel: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JoannaP Posted January 5, 2003 Author Share Posted January 5, 2003 wybór czy kopiować czy nie - w przypadku uszu - dotyczy własciciela, w przypadku hodowcy decyzja dotyczy ogonków. To nie jest proste: wyobrażacie sobie dobermana, sznaucera itp z ogonem i kopiowanymi uszami? Dopiero by wyszło kuriozum !! A co do wygladu - to na prawdę tylko kwestia przyzwyczajenia - chyba nikt nie przestałby kochać swojego psa, gdyby nagle urósł mu ogon? :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klara Posted January 6, 2003 Share Posted January 6, 2003 na pewno nie , ale ja osobiście jestem za kopiowaniem .... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grzegorz Posted January 6, 2003 Share Posted January 6, 2003 Uściślę moją wypowiedz: każdy sobie rzepkę ( psa ) skrobie... ... :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Galja25 Posted January 6, 2003 Share Posted January 6, 2003 Też podpisuje się za kopiowaniem, ogonków jak i uszek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ninna Posted January 6, 2003 Share Posted January 6, 2003 Ja osobiście myślę,że każdy powinien mieć prawo wyboru,jak chce niech kopiuje a jeśli nie chce to niech nie kopiuje,tylko oszczędzcie tu tekstów w stylu "szczeniaki po kopiowaniu ogonków nie mogły siedzieć"(takie teksty też już słyszałam) bo to jest po prostu śmieszne,zwłaszcza,że ogonki tnie się w pierwszych dniach życia,a szczeniaki umiejętności siedzenia jeszcze wtedy nie posiadają... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JoannaP Posted January 6, 2003 Author Share Posted January 6, 2003 Wszystkie szczenięta w mojej hodowli (oprocz jednego - na życzenie przyszłego właściciela) miały cięte ogonki - i nie było żadnych powikłań, chyba by były tylko w przypadku, gdyby weterynarz coś skopal. Sprawa kopiowania uszu już nie do mnie należała. Problem mój polega na tym, że chciałabym zacząć zostawiać szczeniakom ogonki i decyzja należy do mnie, a w przypadku bezwzględnego zakazu decyzję za mnie podjąłby ustawodawca.... :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tilia Posted January 7, 2003 Share Posted January 7, 2003 Prawo wyboru? Czy psy mają prawo wyboru? Na szczęście najbardziej podobają mi się psy, którym ich miłośnicy nic nie obcinają żeby mogły się podobać (a może bez 1 łapki wyglądałyby bardziej elegancko? w końcu na 3 też da się chodzić...). Swego czasu chciałam kupić psa rasy "zwyczajowo ciętej" w całości- nie udało mi się, hmm "miłośnicy"... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sauron Posted January 7, 2003 Share Posted January 7, 2003 ........... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ninna Posted January 7, 2003 Share Posted January 7, 2003 No własnie zaczyna się,już mamy psa bez łapki,zaraz ktoś wyjedzie z tekstem żeby właścicielowi obciąć głowę... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JoannaP Posted January 7, 2003 Author Share Posted January 7, 2003 ...dlacze zaraz "głowę"... :lol: :lol: :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tilia Posted January 7, 2003 Share Posted January 7, 2003 Ninna, ja nie rozumiem- jak brak ogona ma "nadawać kształt sylwetce", a uszu "podkreślać kształt głowy", to dlaczego brak łapki nie miałby "nadawać charakterystycznego ruchu" np? przecież bez łapy też można żyć? Jak już rzeźbić zwierzę to na całego. Może będzie się bardziej podobać? Przecież wszystko to względy estetyczne, tylko i wyłącznie. Chyba, że nadal ktoś tnie ogony, bo "wścieklizna się w nich zbiera", to przepraszam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JoannaP Posted January 8, 2003 Author Share Posted January 8, 2003 wścieklizna zbiera się w ogonach ?!?!?! Yesoo, nie wiedziałam o tym !!! :lol: :lol: :lol: Ale za to juz słyszałam, że wszystkie psy z cietymi ogonami to psy - mordercy..... szczególnie moja NIKITA - pinczer miniaturowy: rzuca się prosto do gardła i nie zostawia resztek... :lol: :lol: :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ninna Posted January 8, 2003 Share Posted January 8, 2003 Nie popadajmy w przesadę JoannaP,nie wiem dlaczego głowę,po prostu na każdym psim forum toczyła się kiedyś podobna dyskusja i zawsze ktoś w końcu chciał ucinać właścicielowi głowę,żeby ładnie wyglądał :) :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ninna Posted January 8, 2003 Share Posted January 8, 2003 Ja też nie słyszałam o tej wściekliźnie w ogonach :)) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tilia Posted January 8, 2003 Share Posted January 8, 2003 Z tą wścieklizną mówię zupełnie poważnie- tak jak np wierzono, że się dom nie spali jak o dach będzie oparta drabina. Dlatego też obcinano (lub odgryzano) pson ogony. Dlatego o to spytałam, bo jeśli ktoś ma taki powód... to ja nie będę dyskutować ;) Co do głowy- jeśli właściciel nie odczuje dyskomfortu po jej stracie- czemu nie? Może nie wszystkim potrzebna?... A co do cięcia- kiedyś spytałam pewnej hodowczyni dlaczego tnie szczeniętom ogony- odpowiedź była prosta: bo takie się lepiej sprzedają. Ech miłośnicy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tilia Posted January 8, 2003 Share Posted January 8, 2003 Ninna, jeśli "nie popadajmy w przesadę" dotyczyło mojej wypowiedzi- to chyba o to chodzi. Wiesz, moje pojęcie "przesady" chyba różni się po prostu od Twojego. Wiesz, uważam, że odcinanie części ciała psa wyłacznie żeby się nam bardziej podobał jest przesadą (czystym egoizmem). Robi się z psami różne dziwaczne rzeczy, jedną z tych których nie popieram jest właśnie cięcie. Wydaje mi się, że właściciel powinien starać się jak najbardziej ograniczać psu cierpień i stresów, a takie np klejenie uszu przez parę tygodni, samo spowodowanie ran u szczeniaka, nawet sama nieobojętna dla zdrowia szczenięcia narkoza- tego po prostu nie rozumiem. No i mówienie o psie, że jest np "ochydną karykaturą dobermana" bo ma ogon- czy tak postępuje miłośnik psów? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwia i boksery Posted January 8, 2003 Share Posted January 8, 2003 Musimy wreszcie przywyknąć do wizerunku psa w całości. Moje boksy mają cięte ogonki(wtedy nie wiedziałamże może być innaczej),ale od uszu-wara!!! Najbardziej przykre jest dla mnie cięcie wszystkiego psiakom-wystawowcom,bo ładniej wyglądają i trochę innaczej niż np. kłapouszki. Nie przemawia do mnie,że to zabieg kosmetyczny i inne pierdoły-ja sama,zanim obetnę chociaż centymetr włosów,to się namyślam-a co dopiero kawałek ciała... Rasowym psiakom najpierw się tnie ogonki,potem robi tatuaż(moje mają w pachwinach-to chyba bolesne?),potem zabiera od mamy i idą do nowego domu,gdzie nie ma ciepłego rodzeństwa i znanych zapachów a potem na koniec jeszcze tnie się uszy,które pewnie bolą,swędzą... Dla mnie to za dużo,o wiele za dużo. Psy kupiłam dla siebie i mam w doopie,że ktoś woli cięte uszka-a już tym bardziej sędzia kynologiczny. Nie mogę odżałować tylko ogonków. Dlatego jestem za psami w całości-to nie jest kwestia,że ogon i uszy psują standard rasy,to jest kwestia zmiany naszych przyzwyczajeń,nowe spojrzenie na stare rasy. Przecież charakter psa się nie zmieni? pozdrawiamy sylwia&boksery Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nitencja Posted January 8, 2003 Share Posted January 8, 2003 hej. Czytam właśnie Waszą dyskusję. Ja mam terierka z dłuuugim nieciętym ogonem. i cóż mogę powiedzieć ? Nie zepsuło mu to wcale sylwetki a wręcz przeciwnie. Według mnie lepsze są niekopiowane uszy i ogonki, niż źle obcięte. A w końcu kocha się naszych milusińskich nie tylko ze względu na wygląd lecz także za charkter :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klara Posted January 8, 2003 Share Posted January 8, 2003 ta dyskusja ,jak zawsze zreszta na ten temat, do niczego nie prowadzi. Ostatnio wręcz staje sie modne zostawianie psiakow w całości . Sędziowie zaczynają to preferować, nie wspominając o wystawach za granicą . A ja poowiem tak : mam w doopie czy sedzia preferuje niecięte uszka . Ja mam psa do kochania i jeżeli nie chcą z ciętymi uszami to ja nie musze jeździć na wystawy. Myślę ,ze wszelki dylematy i dyskusje skończą się z chwilą wprowadzenia CAŁKOWITEGO zakazu kopiowania połączonego ze zdecydowaną pstawą weterynarzy. . A teraz jest jak jest. A mojemu psu oprócz uszu i ogona nic nie brakuje :lol: , cokolwiek by sobie przeciwnicy kopiowania nie mysleli. co do cięcia uszu mam swoje prywatne powody, na podstawie których uznałam,ze nie ma o co robić halo. Nad swoimi włosami tez się nie zastanawiam godzinami. Pewnie jestem bezduszna i zwyrodniała, ale życzę wielu żeby ich psy były tak kochane jak mój. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Galganiarka Posted January 8, 2003 Share Posted January 8, 2003 Moj bokser ma dlugie uszyska. Ma tez kopiowany ogon.... Nie wiem, jak jest wtedy, kiedy 3-dniowym psiakom odcina sie go. Wiem natomiast, jak cierpi pies 4-miesieczny, ktoremu trzeba poprawiac operacyjnie zle obciety ogon. Wtedy rzeczywiscie nie moze siadac. Nie moze tez spac, ulozyc sie itd., itp. DLatego nastepny moj pies bedzie caly. Niewazne, ze bardziej podbaja mi sie ciete uszy. Widzialam, jakie to cierpienie psie. Widze tez, ile ustawieniem uszu moj pies wyraza... nei wiem, jakbysmy sie "dogadali", gdyby ich nie bylo. 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.