Jump to content
Dogomania

Dlaczego PIGMENT JEST TAKI WAŻNY dla Dogo Argentino → podsumowanie


Sigourney.Weaver

Recommended Posts

Podsumowanie, w oparciu o aktualną (i ogólnie) dostępną, ba OBOWIĄZKOWĄ dla hodowców, ale i obecnych, jak i przyszłych właścicieli dogo, wiedzę, tematu BIAŁEGO UMASZCZENIA u Dogo Argentino.


[URL="http://animal.discovery.com/videos/dogs-101-dogo-argentino.html"][COLOR=#4444ff]http://animal.discovery.com/videos/d...argentino.html[/COLOR][/URL]


Zapraszam do lektury.




Na początek należy pamiętać, że [B]istnieje bardzo dużo różnych alleli,[/B] [B]zlokalizowanych w różnych chromosomach, odpowiadających za różne rodzaje umaszczenia.[/B] Nie wszystkie allele występują u wszystkich ras. Są rasy, u których pewnych genów nie ma wcale, u innych występują niemal wszystkie, a u jeszcze innych pewne geny występują wyłącznie w postaci recesywnej.




Po pierwsze u DA nie ma mowy o Merle :) ! , występuje za to Ticking - ale o tym nieco później :)




[B]Wszystkie Dogo Argentino używane do rozrodu muszą bezwzględnie przechodzić badania słuchu[/B].




[B]Wszystkie szczenięta, równie bezwzględnie muszą przechodzić te same badania co ich rodzice, zanim trafią do nowych domów[/B] → Ewentualne zagrożenie SOA - inaczej „Rage Syndrom” : [URL]http://www.yourpurebredpuppy.com/health/bullterriers.html[/URL] , [URL]http://www.canine-epilepsy.com/thyroiditisbehavior.html[/URL]), który może ujawnić się u każdego mocno niedosłyszącego lub głuchego psa (proszę przeczytać artykuł → upraszczając : istotną rolę przy występowaniu tego zjawiska, odgrywają także zaburzenia hormonalne - tarczyca), niezależnie od rasy + obarczanie nowego właściciela koniecznością wypracowania skutecznej (?) metody kontrolowania psa, zarówno w domu, jak i poza nim.


[B]Należy zdawać sobie sprawę, że nawet z przebadanych rodziców, pochodzących z kilku pokoleń psów słyszących, mogą urodzić się niedosłyszące lub głuche szczenięta[/B] → to ryzyko wliczone w umaszczenie Dogo Argentino, dlatego tak ważne są badania słuchu populacji dogo.


Choć za „Range Syndrome” nie odpowiada tylko niedosłuch (kwestia socjalizacji etc.) wiadomo już, że szczególnie narażone na jego wystąpienie są psy z niedosłuchem. Jak zauważają behawioryści każdy niedosłyszący, czy głuchy pies (a konkretnie właściciel takiego psa) może paść ofiarą tego syndromu dlatego też, zaraz po zdiagnozowaniu należy usypiać głuche szczenięta.


*


[LEFT]TYROZYNAZA to enzym odpowiadający za powstawanie pigmentu.[/LEFT]


Albinizm to brak tyrozynazy przy obecności melanocytów. → Taki pies nie jest „biały”, jest DOSŁÓWNIE BEZBARWNY i nigdzie nie można zaobserwować u niego śladów pigmentu.
[B]U Dogo Argentino albinizm nie występuje → pytanie czy mógłby ? ...[/B]




[LEFT]To fotki, jak dotąd, najgorzej, najsłabiej pigmentowanego dogo, jakiego udało mi się wyśledzić w necie → [/LEFT]



[IMG]http://i1219.photobucket.com/albums/dd434/SigourneyWeaver/vghfcrfghjukj.jpg[/IMG]



[IMG]http://i1219.photobucket.com/albums/dd434/SigourneyWeaver/jjhkiolkjmn.jpg[/IMG]





[LEFT]i link do artykułu opisującego jego historię : [URL]http://latimesblogs.latimes.com/unleashed/2010/09/nico-dogo-argentino-update.html[/URL] [/LEFT]

Link to comment
Share on other sites

Pigment u psów przybiera dwie formy :
[LEFT]Eumelanina → to jest ciemny pigment: czarny, brązowy (czekoladowy) i niebieski.
Phaeomelanina (felomelanina) i to jest jasny pigment dający czerwony, żółty i kremowy kolor psiej sierści.[/LEFT]



[LEFT][B]PIGMENT JEST STRUKTURALNY[/B], nie jedynie dekoracyjny → komórki pigmentu mają swoje obowiązki. Utrata pigmentu może skutkować, poza zmianami koloru i poważną utratą pigmentacji, która daje mocno białego psa, często także upośledzeniem lub uszkodzeniem innych funkcji skóry, sierści, zmysłów <wzrok, słuch> a nawet funkcji innych organów.[/LEFT]


LOCUS S → [B]Geny z S odpowiadają za zakres pigmentacji[/B]. Ta seria genów bierze swój początek w JEDNOLITYM UMASZCZENIU przechodząc w „kolor” biały. Tak więc : MOCNIEJ PIGMENTOWANY PIES MOŻE DAWAĆ BIELSZE PSY, ALE NIE ODWROTNIE → FAKT WARTY ZAPAMIĘTANIA


[LEFT]„Białe geny” są w rzeczywistości genami, które upośledzają zdolność organizmu do tworzenia pigmentu, jako strefy białe w rzeczywistości są POZBAWIONE PIGMENTU i oznaczają jego brak w miejscach w których występują → biel/biały nie jest „trzecią” formą melaniny.[/LEFT]


Umaszczenie Dogo Argentino :


[LEFT]s^w = ''ekstremalnie (duża) biała łata'': → kolor jest ograniczony do nie więcej niż 10-15% całej powierzchni ciała: jeżeli pigment jest obecny, to jest ograniczony do głowy & okolic ogona. Ten gen jest również powiązany z sensoryczną głuchotą (głuchota na poziomie sensorów) w wielu rasach.[/LEFT]


[LEFT][B]Albinizm[/B] (wbrew powszechnie panującej opinii) [B]NIE MA nic wspólnego z głuchotą[/B]
[B]U albinosów melanocyty są obecne przy braku barwnika, u Dogo Argentino i Bullterriera Angielskiego odwrotnie → brak jest melanocytów → stąd problemy z głuchotą[/B]. [/LEFT]


Z tego wynika, że [B]DA jest rasą predysponowaną do wystąpienia głuchoty.[/B]


[B]Dogo Argentino, zdaniem naukowców, występują wyłącznie pod postacią swsw.[/B]




[B]Wiadomy jest fakt, że jedną z przyczyn głuchoty jest brak melanocytów w prążku naczyniowym ślimaka, który prowadzi do wczesnego, postnatalnego zwyrodnienia prążka i wtórnej degeneracji komórek słuchowych ślimaka i neuronów[/B]




Zdaniem genetyków (w oparciu o dostępne w tej chwili wyniki badań) wszystkie Dogo Argentino są sw sw . Zarówno dogo z poprawną (i wzorcową) pigmentacją głowy → całkowicie/jednolicie ciemna tęczówka oka, ZAUWAŻALNIE czarne krawędzie powiek, czarny W PEŁNI WYBARWIONY nos, ZAUWAŻANLNIE czarne krawędzie fafli, oraz czarne poduszki, jak i psy ubogo wybarwione. Wszystkie są sw sw .


Najprawdopodobniej niepełna, bądź jedynie śladowa pigmentacja niektórych dogo jest wynikiem WYJĄTKOWO SILNEJ EKSPRESJI sw → działanie sw jest tak intensywne, że łata obejmuje także naturalne centra pigmentacyjne (swego rodzaju „bastiony” komórek pigmentacyjnych) jakimi są głowa (a więc : krawędzie powiek, krawędzie fafli/warg, nos), poduszki, co daje efekt ubogiej/śladowej pigmentacji (niedopigmentowany nos jest przykładem silnej ekspresji sw).


[B]Kolorowe znaczenia, potocznie „łaty” → a faktyczne dziury w białej łacie przez, które możemy zobaczyć rzeczywisty kolor psa ← u dogo pojawiają się najczęściej właśnie na głowie, w okolicach ogona, lub -jak u pirenejczyka- w okolicy karku[/B].


[B]Kojarzenia psów z wyjątkowo silną ekspresją swsw prowadzą do systematycznego utrwalania tej cechy i w konsekwencji do coraz słabiej pigmentowanych psów[/B].
[B]Konsekwencje utrwalania braku pigmentu prowadzą do uszkodzeń funkcji zmysłów[/B] ([B]dlatego tak wiele Bullterrierów, Dalmatyńczyków i Dogo Argentino boryka się z problemem głuchoty[/B]).


[B]Białe umaszczenie z założenia jest ryzykowne i należy w sposób bardzo przemyślany podchodzić do hodowli psów ras białych[/B]. W przeciwnym wypadku będzie się sprowadzać na świat np. niedosłyszące lub głuche szczenięta (najczęstsza konsekwencja silnej ekspresji sw, to upośledzenie narządu słuchu).


Ponieważ białe umaszczenie wynikające z swsw, jest tak „wrażliwe” stopień pigmentacji można już teraz traktować jako wskazówkę (do czasu aż zostaną udostępnione wyniki badań poświęconych dogo) i starać się w programach hodowlanych używać osobniki z ekspresją sw pozwalającą na wypigmentowane krawędzie fafli/warg, czarne nosy, poduszki, ciemne tęczówki oczu, oraz promować te z zauważalnie pigmentowanymi krawędziami powiek.
Należy uważać, bo przy tym umaszczeniu bardzo łatwo się „wykoleić” i przekroczyć cienką granicę... Jeżeli ktoś w dalszym ciągu będzie twierdzić, że skoro wszystkie dogo są zagrożone komplikacjami związanymi z charakterystyczną maścią, to nie ma sensu „zawracać sobie głowy pigmentem”, to proszę czytać dalej, albo przynajmniej wziąć pod uwagę, to, że w zamyśle twórców rasy (tradycyjnie) dogo ma być pigmentowany, a z pustego w próżne...


*


Stopień pigmentacji nosa, czy warg nie może być traktowany jako wyrokujący w sprawie głuchoty tj. nie możemy, tylko patrząc na dane zwierzę, wyrokować na temat słuchu psa, oraz tego czy szczenięta po nim będą miały idealny słuch, czy nie. Pamiętajmy, że POTENCJALNIE „na pierwszy rzut oka” i w oparciu o to co wiemy już na temat pochodzenia umaszczenia dogo, każdy zwierzak tej rasy, POTENCJALNIE może mieć problem ze słuchem. Dlatego tak ważne jest przeprowadzanie badań słuchu u tej rasy. Bez konkretnych danych → opracowań wyników badań/w oczekiwaniu na wyniki badań ← należy przyjąć, że w związku z tym, że w ciągu swojego życia suka może mieć zaledwie kilka miotów (6), niedopigmentowaną, mającą za to wiele pożądanych cech sukę, można dopuścić do hodowli. Ponieważ pies-reproduktor może w swoim życiu pokryć praktycznie nieograniczoną liczbę suk, to już takiego niedopigmentowanego samca nie należy zbyt lekkomyślnie używać do rozrodu → nawet jeżeli pies słyszy, to przekaże wyjątkowo silną ekspresję sw i jej konsekwencje swojemu potomstwu. Nie wolno zapominać, że pies reproduktor zostawia po sobie więcej potomstwa niż hodowlana suka, w związku z czym każdą swoją "niedoskonałość" przekaże większej, niż suka, liczbie potomków. Dotyczy to wszystkich/wszelkich wad, nie tylko ewentualnego upośledzenia słuchu. Z tego powodu samce używane jako reproduktory powinny podlegać większej selekcji niż suki.


[B]Kojarzenie osobników z brakami pigmentacyjnymi jest niedopuszczalne → braki pigmentacyjne to ta wyjątkowo silna ekspresja sw[/B].


To oczywiste ale należy to przypomnieć (taka „kosmetyczna uwaga”) : należy zdawać sobie sprawę, że niedopigmentowanie jest dziedziczne (jaskrawy przykład różowych nosów u Bullterrierów), w związku z czym, z pary niedopigentowanych psów nie będą rodzić się psy poprawnie pigmentowane. [B]Przypominam : MOCNIEJ PIGMENTOWANY PIES MOŻE DAWAĆ BIELSZE PSY, ALE NIE ODWROTNIE[/B].


Kwestia pigmentu wciąż jest przez wielu hodowców traktowana z „przymróżeniem oka”, w myśl zasady „co, kto lubi” i w programach hodowlanych pozostawiana jest na ostatnim miejscu. Proszę pamiętać, że traktowanie sprawy pigmentu w ten właśnie sposób, przez hodowców Bullterriera Angielskiego, lekceważenie tego tematu, doprowadziło do tego, że w tej chwili nawet osobniki kolorowe rodzą się z nidopigmentowannymi, czy wręcz różowymi nosami, oraz co ważniejsze : kolorowe bulle, nie są wolne od problemu głuchoty → [URL]http://www.lsu.edu/deafness/incidenc.htm[/URL] . Coraz częściej rodzą się półgłuche, lub głuche kolorowe bulle (chociaż obustronna głuchota jest rzadkością) i to właśnie one, osobniki z częściowym niedosłuchem, robią szkodę tej w rasie. Podobnie rzecz ma się w przypadku dogo, w tej rasie także najwięcej szkody powodują psy z częściowym niedosłuchem.

[B]Należy wyraźnie podkreślić[/B] : w tej chwili nie ma badań jednoznacznie wykazujących bezpośredni związek między głuchotą a brakiem pigmentacji warg i nosa → NIE MA PODSTAW [!!!] do twierdzeń w rodzaju : „O, ten pies ma różowe fafle, NA PEWNO ma problem ze słuchem”. [B]Tak więc nie wolno nad interpretować faktów i upraszczać rzeczywistości w ignorancki sposób, ponieważ takie uproszczenia byłyby niezwykle krzywdzące dla wielu hodowców.[/B] Niemniej jednak od dawna wiadomo, że u Dogo Argentino występuje problem głuchoty, dlatego wszystkie psy, które mają zostać użyte do rozrodu powinny zostać przebadane (Chodzi o migrację pigmentu i fakt, że nie dociera on do wszystkich partii ciała, i skoro jest go tak mało, może zdarzyć się, że w uchu słabo wybarwionego psa, psa z wyjątkowo silną ekspresją sw, nie będzie melanocytów i tego zagrożenia nie wolno bagatelizować).



Bardzo ciekawe zdjęcie suki z motylkowym nosem, jansymi oczami i kolorem biszkoptowym na głowie ...

[IMG]http://i1219.photobucket.com/albums/dd434/SigourneyWeaver/Dogo20Argentino-6-White-116x_119283304687.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[B]OCZY[/B] ([URL]http://abnormality.purpleflowers.net/genetics/eyes.htm[/URL]) :


[B]Niebieskie oko u różnych ras jest powodowane przez różne geny[/B].


U Dogo Argentino i Bullterriera Angielskiego obecność niebieskiego oka spowodowana jest silną ekspresją genu sw.


(Wystąpienie niebieskiego (zupełnie lub częściowo) oka (lub oczu) predysponuje do wystąpienia głuchoty (całkowitej lub częściowej) w takich rasach jak Bullterier Angielski, Dogo Argentino i Dalmatyńczyk -> to objaw, który mówi, że mamy do czynienia z wyjątkowo silną ekspresją sw (u wszystkich "białych" ras zaburzenie w wybarwieniu tęczówki należy traktować jako ostrzeżenie)


„Oczny przykład” silnej ekspresji sw, która uniemożliwia prawidłową pigmentację oczu →

[IMG]http://i1219.photobucket.com/albums/dd434/SigourneyWeaver/362176174_37378d7682.jpg[/IMG]


Zupełnie niebieskie oczy dogo

[IMG]http://i1219.photobucket.com/albums/dd434/SigourneyWeaver/imagesCASAD5QX-2.jpg[/IMG]


[IMG]http://i1219.photobucket.com/albums/dd434/SigourneyWeaver/4235746_moto_2272_mid-1.jpg[/IMG]


Możliwe są cztery przyczyny tego, że pies ma niebieskie oczy/oko. Trzy z nich związane są z utratą pigmentu w okrywie włosowej.


Najczęstszą przyczyną jest działanie genu merle ([B]u DA nie występującego[/B]). Merle działa min. rozjaśniając oczy (tęczówki) i nosy. To powoduje, że postrzegamy oko → tęczówkę jako niebieską (u zwierząt nie posiadających tęczówki oczy są czerwone). W związku z działaniem merle psy często mają :
„wall eyes” → jedno oko jest niebieskie, a drugie brązowe lub bursztynowe
„split eye” → tęczówka lub tęczówki jest/są nie w pełni wybarwione na brązowo lub bursztynowo i ma/mają niebieską „łatkę”. Niedopigmentowanie takiego oka waha się od prawie niebieskiego do prawie brązowego/prawie bursztynowego.


Im mocniej działanie merle przejawia się w okrywie włosowej (im więcej obszarów zupełnie pozbawionych jest pigmentu), tym bardziej prawdopodobne jest, że pies będzie miał niebieskie oczy albo „motylkowy nos”. Psy merle z przeważającymi obszarami koloru (czerń, wątróbka) rzadko mają niedopigmentowane oczy i/lub nosy. Podwójne homozygotyczne merle z dużym prawdopodobieństwem będą miały niebieskie oczy i prawie różowe nosy, wynika to z kombinacji merle i dużych obszarów bieli na głowie


Drugą przyczyną powodującą niebieskie oczy/oko jest dużo bieli (brak pigmentu) dookoła oczu/oka. Białe obszary pojawiają się tam, gdzie komórki nie są w stanie produkować pigmentu. Tak więc jeżeli te białe obszary rozprzestrzeniają się na głowę, może zdarzyć się, że zabraknie pigmentu na prawidłowe wybarwienie tęczówki oka, oraz/albo nosa. Jednak jest to przypadek pasujący jedynie do psów ekstremalnie białych („extreme spotting pattern”) takich jak np. białe boksery (oraz DA).


Trzecia możliwość jest wynikiem działania jednego z silniejszych genów z serii C. W serii C zawiera się gen odpowiadający za albinizm. Niektóre z genów serii C wpływają tylko na phaeomelaninę (czerwony pigment) w okrywie włosowej, rozjaśniając/rozcieńczając ją do koloru kremowego lub (tzw.) białego, pozostawiając nos czarnym (albo wątróbkowym, niebieskim, albo isabellowatym), a oczy brązowe (albo bursztynowe). Jednak istnieje także przynajmniej jeden gen, który rozjaśnia cały pigment psa, prawie do białego. To najbliższy albinizmowi przykład → znany przynajmniej u Dobermanów. „Białe Dobermany” mają bardzo jasną okrywę włosową → w kolorze bardzo delikatnym/jasnym isabella i „podpalaniem” w kolorze kremowym, niebieskie oczy i zupełnie różowe nosy.


[B]Albinos, żeby być albinosem musi wyglądać następująco : musi mieć białe → a właściwie zupełnie bezbarwne futro, kompletnie różowy nos, różowe krawędzie powiek, niebieskie oczy i różowe podzuszki[/B].


Doberman albinos i porówanie albinosa z kolorowymi dobkami :

[IMG]http://i1219.photobucket.com/albums/dd434/SigourneyWeaver/1312361150_98e24abc0c.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1219.photobucket.com/albums/dd434/SigourneyWeaver/dobiecolors.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1219.photobucket.com/albums/dd434/SigourneyWeaver/HPIM0936.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1219.photobucket.com/albums/dd434/SigourneyWeaver/Montydayone011.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1219.photobucket.com/albums/dd434/SigourneyWeaver/rottivaler.jpg[/IMG]


Pamiętajmy też, że na zdjęciach oczy psów blikują w określony sposób : niebieskie oczy na czerwono, brązowe i bursztynowe na żółto, a żółte na zielono.


Ostatnia możliwość wynika z faktu, że niebieskie oczy mogą być powodowane działaniem zupełnie osobnego genu nie mającego związku z umaszczeniem psa. Ten gen jednakże jest rzadki. Podobno występuje u Borderów, ale głównie jest obserwowany u Husky. Husky może mieć jedno lub oboje oczu niebieskich niezależnie od koloru sierści. Niebieski kolor oczu występuje w wariantach od prawie białego do błękitnego jak niebo. Efekt błękitnych oczu, robi szczególnie duże wrażenie, kiedy obserwuje się go u czarnych psów.


W przypadku psów z kompletnie wybarwionymi nosami i czernią dookoła oczu (pigmentowanymi krawędziami powiek), jedynym wytłumaczeniem błękitu oczu jest, że za ich kolor odpowiada czynnik inny od tego odpowiedzialnego za umaszczenie i pigmentację (zakres).




[B]Bursztynowe oczy[/B] :


Bursztynowe oczy pojawiają się zazwyczaj, kiedy eumelanina jest rozjaśniona/rozcieńczona albo zmodyfikowana przez geny recesywne serii B albo D. Innymi słowy, wszystkie wątróbkowe psy (bb) mają bursztynowe oczy, a niebieskie i isabellowate (dd). Czasami psy z czarnym pigmentem także mają bursztynowe oczy, ale generalnie znajduje się je tylko przy umaszczeniach wątróbkowych i rozcieńczonych/rozjaśnionych (dilute). Bursztynowe oczy wahają się od jasno brązowych do żółtych, żółto-zielonych, albo szarych.



(U niektórych „kolorowych” ras zdarzają się wyjątki od tej „generalnej” reguły → np. alano. Bursztynowe, czy wręcz żółte oczy występują u nich bardzo często niezależnie od umaszczenia. Być może, jak w czwartym przypadku oczu niebieskich, istnieje jakiś osobny gen odpowiadający za jasne (mało intensywne) wybarwienie tęczówki oka...)

Link to comment
Share on other sites

[B]NOSY[/B] ([URL]http://abnormality.purpleflowers.net/genetics/noses.htm[/URL]) :


„Butterfly” albo „parti” :


O „motylkowym” nosie mówimy, kiedy pies na skórze nosa ma jasnoróżowe plamki/kropki. Te wzorki są nierównomiernie/przypadkowo rozłożone i mogą pokrywać dowolną powierzchnię nosa, od małej różowej kropki, do prawie całego nosa. Czasem „motylkowe nosy” występują u psów extreme white spotting (jak Boksery, Bullterriery Angielskie, i Dogo Argentino) ale zazwyczaj są powiązane z merle. Nie wszystkie merle mają „motylkowe nosy”, chociaż podwójne merle i normalne merle z mniejszą ilością ciemnych wzorów niż zazwyczaj, są bardziej podatne na wystąpienie „motylkowych nosów”. „Motylkowe nosy” są często spotykane u Dogów Niemieckich Arlekinów.
„Motylkowe nosy” powstają, kiedy w części nosa nie ma/brak jest pigmentu (różowy kolor jest wynikiem braku pigmentu). Gen merle rozcieńcza dowolną część/ilość pigmentu w okrywie włosowej i nosie, tworząc szare strefy w umaszczeniu i różowe strefy na nosie. Dog Niemiecki Arlekin, ma dodatkowy gen, który rozcieńcza szare strefy merle do białego, więc to ekstra mocne/silne rozcieńczenie oznacza, że Arlekiny są wyjątkowo podatne/narażone na motylkowe nosy.
Te nie różowe strefy na nosie mogą być wątróbkowe, niebieskie albo isabellowate jeśli pies jest bb (wątróbka) i/albo dd (dilute → maść rozcieńczona). Psy z maścią wątróbkową i isabellowatą często mają bardzo jasne nosy, czasem jasno różowe, więc motylkowe nosy mogą nie objawiać się u wątróbkówych albo isabellowatych merle (nos może być po prostu zupełnie różowy)

[IMG]http://i1219.photobucket.com/albums/dd434/SigourneyWeaver/60243126_1.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1219.photobucket.com/albums/dd434/SigourneyWeaver/60243126_2.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1219.photobucket.com/albums/dd434/SigourneyWeaver/large71.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1219.photobucket.com/albums/dd434/SigourneyWeaver/mail.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1219.photobucket.com/albums/dd434/SigourneyWeaver/1258129252677_f.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1219.photobucket.com/albums/dd434/SigourneyWeaver/zentauro.jpg[/IMG]




„Dudley nose” : Czasami w niektórych rasach takich jak, Bullterrier Angielski terminu „dudley nose” używa się by opisać psa z różowym nosem powiązanym z dużą ilością bieli na pysku psa. Jednakże zazwyczaj chodzi o psy z utratą pigmentu na nosie. Generalnie utrata pigmentu w przypadku nosa „dudley” sprowadza się do braku pigmentu na środku nosa, i rozchodzeniu się tego braku, który u niektórych psów obejmuje prawie całą powierzchnię nosa. Utrata pigmentu powoduje, że nos staje się jaśniejszy w strefach, w których występuje brak, aż do barwy dull pink → matowo różowej. Nos dudley nigdy nie traci całego pigmentu i nigdy nie jest tak różowy, jak motylkowy nos albo różowy nos występujący u psów wątróbkowych. Dodatkowo w przypadku nosa dudley zawsze obecna jest ciemniejsza strefa krawędzi nosa.
Nosy dudley generalnie widywane są tylko u psów z intensywnie czarnymi nosami, z tego powodu, że jaśniejszy pigment wątróbkowego, isabellowatego i niebieskiego umaszczenia, powoduje, że utrata pigmentu jest bardzo trudna do zauważenia/wychwycenia.

W przypadku psa z fotki poniżej warto zwrócić uwagę zarówno na jego nos, jak i jasne oczy... (Ten pies to, o ile nie 100% DA, przynajniej mix dogo z APBT lub AST.

[IMG]http://i1219.photobucket.com/albums/dd434/SigourneyWeaver/5667527842_633de6147f-1.jpg[/IMG]


„Snow nose” : Znany także jako „zimowy nos”, to nos „dudley”, który pojawia się w okresie zimowym, albo jako efekt stresu lub innych czynników. Nos „dudley” jest permanentny (występuje zawsze – wybarwienie nie ulega zmianie), a nos „zimowy” jest zjawiskiem sezonowym.




Psy wątróbkowe (bb) i rozcieńczone (dilute) wątróbkowe czyli isabellowate (dd) mają nosy w kolorze od głęboko/mocno brązowego do różowego. Jest genetycznie nie możliwe, żeby wątróbkowy pies miał czarny albo niebieski nos.


Psy błękitne (dd) mają nocy w kolorze od jasno szarego do prawie czarnego. Jest gentycznie nie możliwe aby niebieski pies miał brązowy nos. Jednakże należy zauważyć, że czasami szare psy nie muszą mieć genu rozcieńczającego (dilute). Najwidoczniej „błękitny” pies może mieć czarny nos i ciemne oczy, ponieważ w rzeczywistości będzie czarnym psem z genem szarzenia/siwienia, a nie właściwym/typowym błękitnym w wyniku działania genu dilute. Czasami
też „niebieskie” psy mogą być bardzo ciemne i ich sierść i nos mogą wydawać się prawie czarne. Czasem może być ciężko jednoznacznie stwierdzić, czy pies jest czarny czy błękitny.


Taki ciekawy przykład :

[IMG]http://i1219.photobucket.com/albums/dd434/SigourneyWeaver/silverlab.jpg[/IMG]

*


Brązowa pigmentacja nosa i fafli, zamiast wymaganej czarnej → osobniki homozygotyczne pod względem genu B (bb), nie posiadają czarnego pigmentu (przykład Lablador i Pitbull „Red Nose”) →

[IMG]http://i1219.photobucket.com/albums/dd434/SigourneyWeaver/30-1.jpg[/IMG]

*


Locus T i Dogo Argentino → czyli o tzw. ticking.


Ticking manifestuje się poprzez pigmentację włosów i jest bardzo specyficzny → czasem pojawia się i znika. Zdarza się czasem u Bulterierów i jest także możliwy u DA (wpływ Ponitera) → „widoczne niewielkie obszary z kolorowymi włosami”, o których, jako o wadzie wspomina wzorzec rasy ([URL]http://**********/dogargent/wzorzec_dogargentynski.htm[/URL]) to ticking. [B]Obecność ticking nie ma negatywnych, zdrowotnych konsekwencji i jest czysto kosmetyczną wadą. [/B]


Czy plamy pigmentacyjne, plamy na skórze Dogo Argentino to ticking ? → Nie : plamy na skórze występują zawsze u białych psów. Wynikają z działania tego samego genu lub genów, które odpowiadają za (wzorcową) pigmentację nosa, krawędzi powiek, warg i poduszek. Brak pigmentu na skórze (plam pigmentacyjnych) może być powodowany silną ekspresją allelu sw, może także być rezultatem działania, lub współdziałania innych genów.


[B]Pigment z biegiem lat się intensyfikuje, dlatego im starsze dogo, tym lepiej widzoczne są na nim piegi :)[/B]


Jaskrawy przykład ticking u pointera, foto :


[IMG]http://i1219.photobucket.com/albums/dd434/SigourneyWeaver/blackpointer.jpg[/IMG]


*


Białe „za wszelką cenę” dogo były są i będą z założenia skazane na uszkodzenia słuchu. Wymóg przeprowadzania obowiązkowych badań słuchu dla wszystkich psów,które miałby zostać użyte w hodowli (jak i badań pod kątem dysplazji), o wprowadzenie którego powinni starać się wszyscy miłośnicy rasy, to minimum, które musi spełniać każdy etyczny hodowca.

Link to comment
Share on other sites

II


[B]Wzorzec Dogo Argentino powinien zostać zmieniony ponieważ zawiera błędy logiczne → niewłaściwą metodę rozumowania[/B] → [B]nomenklaturę nie mającą odbicia w rzeczywistości.[/B]

[B]To nie kolor jest „łatą” u Dogo Argentino, a biel[/B] → [B]błędnie traktowana przez twórców wzorca jako kolor bazowy. Dziś jest jasne, że dogo jest kolorowym psem z wielką białą łatą. Wzorzec kompletnie nie odnosi się do aktualnego stanu wiedzy (rzeczywistości) i już samo to daje prawo do żądania przeprowadzenia w nim zmian. [/B]






III


I teraz "pigmentacyjnie" nawiązując do aktualnie obowiązującego wzorca :
[URL]http://klubmolosow.pl/wzorce/w_argentynski.pdf[/URL]




„[B]Duża/poważna wada”, to wada zdrowotna lub rozwojowa, która warunkowana jest genetycznie. Obecność niektórych cech fenotypowych, które mogą świadczyć o jakimś schorzeniu, jest POWAŻNĄ WADĄ[/B].


[B]OBIEKTYWNIE, w oparciu o wiedzę/fakty, a nie „widzi-mi-się”, [/B]za (aktualnie obowiązującym) wzorcem :


[LEFT][FONT=Arial-BoldMT][SIZE=2][B]WADY DUŻE [/B][FONT=ArialMT, sans-serif]:[/FONT][/SIZE][/FONT][/LEFT]


[LEFT][FONT=ArialMT, sans-serif][SIZE=2]1 Słaby kościec i umięśnienie.[/SIZE][/FONT]
[FONT=ArialMT, sans-serif][SIZE=2]2 [B]Słaba pigmentacja nosa[/B] → [B]TAK[/B] [/SIZE][/FONT]
[FONT=ArialMT, sans-serif][SIZE=2]3 Obwisłe wargi.[/SIZE][/FONT]
[FONT=ArialMT, sans-serif][SIZE=2]4 Małe, zniszczone lub uszkodzone zęby. Braki zębowe.[/SIZE][/FONT]
[FONT=ArialMT, sans-serif][SIZE=2]5 [B]Zbyt jasne oko; entropion, ektropion[/B] → [B]TAK[/B] [/SIZE][/FONT]
[FONT=ArialMT, sans-serif][SIZE=2]6 Klatka piersiowa beczkowata lub wąska dołem.[/SIZE][/FONT]
[FONT=ArialMT, sans-serif][SIZE=2]7 Płaskie żebra.[/SIZE][/FONT]
[FONT=ArialMT, sans-serif][SIZE=2]8 Nadmierne kątowanie tyłu.[/SIZE][/FONT]
[FONT=ArialMT, sans-serif][SIZE=2]9 Zbyt długie śródstopie.[/SIZE][/FONT]
[FONT=ArialMT, sans-serif][SIZE=2]10 Nietypowy ruch.[/SIZE][/FONT][/LEFT]


[LEFT][FONT=ArialMT, sans-serif][SIZE=2]11 [B]Nadmierna pigmentacja skóry u młodych psów[/B] → [B]NIE. Za pigmentację skóry odpowiadają te same geny, które dają prawidłowe wybarwienie tęczówki, krawędzi powiek, nosa, krawędzi fafli i poduszek. Tak więc „obfita pigmentacja skóry” może być traktowana jedynie jako WADA KOSMETYCZNA, a faktycznie POWINNA BYĆ TRAKTOWANA JAKO ZALETA. [/B][/SIZE][/FONT][/LEFT]


[LEFT][FONT=ArialMT, sans-serif][SIZE=2]12 [B]Niewielkie plamki zabarwionej sierści[/B] → [B]NIE. Ponieważ ticking to wada kosmetyczna i nie niesie w sobie żadnych negatywnych dla zdrowia psa i jego potomstwa konsekwencji. (Inaczej rzecz ma się z brakami pigmentu...)[/B][/SIZE][/FONT][/LEFT]

[FONT=ArialMT, sans-serif][SIZE=2]13 Niezrównoważony temperament.[/SIZE][/FONT]




[FONT=Arial-BoldMT][SIZE=2][B]WADY DYSKWALIFIKUJĄCE [/B][FONT=ArialMT, sans-serif]:[/FONT][/SIZE][/FONT]


[LEFT][FONT=ArialMT, sans-serif][SIZE=2]14 Agresja.[/SIZE][/FONT]
[FONT=ArialMT, sans-serif][SIZE=2]15 [B]Nos bez pigmentacji[/B] → [B]TAK[/B] [/SIZE][/FONT]
[FONT=ArialMT, sans-serif][SIZE=2]16 Przodozgryz lub tyłozgryz.[/SIZE][/FONT]
[FONT=ArialMT, sans-serif][SIZE=2]17 [B]Jasno niebieskie oczy, oczy różnobarwne[/B] → [B]TAK[/B] [/SIZE][/FONT]
[FONT=ArialMT, sans-serif][SIZE=2]18 [B]Głuchota[/B] → [B]TAK[/B] [/SIZE][/FONT]
[FONT=ArialMT, sans-serif][SIZE=2]19 Długa sierść.[/SIZE][/FONT]
[FONT=ArialMT, sans-serif][SIZE=2]20 [B]Łaty na tułowiu. Więcej niż jedna łata na głowie[/B] → [B]NIE. Szczególnie łata na głowie jest pożądana, zwłaszcza kiedy obejmuje obszary blisko ucha/uszu, lub wręcz ucho, a jeszcze lepiej dwoje uszu.[/B] [/SIZE][/FONT][/LEFT]


[FONT=ArialMT, sans-serif][SIZE=2]21 Wysokość poniżej 60 cm i powyżej 68 cm.[/SIZE][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[LEFT]IV[/LEFT]


[LEFT]Pies rasowy tym różni się od kundla (który posiada wypadkową cech typowych dla psa domowego, z których żadna nie przeważa na pozostałymi), że jego „rasowość” szczególnie predysponuje go do wykonywania określonych czynności. Twórcy rasy skupieni byli na „podbijaniu” określonej cechy/umiejętności występującej u psa poprzez systematyczną selekcję, czyniąc w ten sposób z psów danej rasy, specjalistów w konkretnej (czasem w kilku) dziedzinie. To rasa czyni z psa tropiciela, zaganiacza, szczurołapa albo aportera. Ktoś chcący mieć psa rasowego oczekuje, że jego pies będzie przejawiał cechy typowe dla rasy, że w danej dziedzinie będzie specjalistą. Psi kaleka → pies z upośledzonym zmysłem, takim specjalistą być nie może.
Osoby obarczające kogoś, kto chce mieć rasowego psa, psim inwalidą, postępują wyjątkowo nieetycznie i podle. Z jednej strony przekazując nowemu właścicielowi upośledzone zwierzę, odbierają jego opiekunowi znaczną część radości (i komfortu !) wynikającą z posiadania (zdrowego) psa, a z drugiej odbierają innemu, w stu procentach sprawnemu psu, szansę na trafienie do kochającego domu. Równocześnie taki pozornie dbający o dobro zwierząt hodowca (nie usypia upośledzonych szczeniąt, bo „małe pieski są takie śliczne i tak głęboko patrzą w oczy”), wymusza na nowym właścicielu konieczność wypracowania skutecznej (?) metody kontroli nad niedosłyszącym, bądź głuchym psem, oraz sprowadza na niego ryzyko związane z „Rage Syndorme”.
Nieuczciwość takich hodowców polega również na tym, że sprzedają miłośnikom danej rasy psy dosłownie specjalnej troski. Tacy hodowcy wydają się nie pamiętać, albo zupełnie ignorują fakt, że psiego inwalidy nie trzeba kupować (a już szczególnie nie uczciwie jest, będąc hodowcą, żądać za niego zapłaty, przekraczającej koszty poniesione na szczepienia upośledzonego pieska). Psiego inwalidę (z dowolnym ograniczeniem), osoby chcące ponosić określone ryzyko, mogą adoptować ze schroniska, a pieniądze, które trafiłyby do rąk tzw. hodowcy, można w imię autentycznej miłości do zwierząt, przekazać na zakup pokarmu dla przebywających w schronisku, z którego adoptuje się psa, zwierzaków. [/LEFT]



[LEFT]V[/LEFT]


Jeżeli ktoś miałby ochotę podważyć powyższe, to proszę o merytoryczną argumentację opartą o badania naukowe. (Aby ułatwić życie osobom czytającym temat, które nie znają języków obcych , uprzejmie proszę o zamieszczanie tłumaczeń na język polski i wklejanie linków do oryginalnych opracowań jako uzupełnień).
Przy okazji badań naukowych... Chcę wyraźnie zaznaczyć, że dokąd osoba zajmująca się hodowlą psów rasowych (lub planująca to w przyszłości), psów „białej” rasy, których umaszczenie spowodowane jest zupełnym brakiem pigmentu we włosie, jak to ma miejsce w przypadku Dogo Argentino, czyli działaniem LOCUS S („białe” psy, za których umaszczenie odpowiada LOCUS C, są „białe” jedynie pozornie, w ich sierści jest pigment, a psy te mają umaszczenie śmietankowe lub popielate), nie bada swoich psów pod kątem występowania u nich głuchoty, lub częściowego upośledzenia słuchu, nie ma moralnego prawa kwestionować powyższych informacji.


Dodatkowo chcę przypomnieć, że przeprowadzanie testu BAER u psów „białych ras” takich jak Dogo Argentino, Bullterrier Angielski i Dalmatyńczyk (a także psów z umaszczeniem merle), jest w dzisiejszych warunkach standardem, wymogiem, który musi spełniać etyczny hodowca, chcący działać dla dobra rasy, którą sobie upodobał, i także w najmniejszym stopniu nie uprawnia do podważania ustaleń genetyków.


Więcej wyjaśnień mogą dać wyniki przeprowadzanych aktualnie badań (Health Gene, Gen Mark -> oraz tych, które startują u nas, w Polsce : [URL]http://www.dogomania.pl/threads/214312-Badania-słuchu-i-genotypowanie-polskich-Dogo-Argentino[/URL])

Poniżej poprawnie pigmentowana twarz dogo z intrygujacym zółto-rudym znaczeniem

[IMG]http://i1219.photobucket.com/albums/dd434/SigourneyWeaver/1277810040_72144937_1-Slike--stenad-Dogo-Argentino-1277810040.jpg[/IMG]


Ryjek marzenie :) (pamiętajmy, że pigment intensyfikuje się z wiekiem - pod warunkiem, że pies nigdy nie był "różowy")


[IMG]http://i1219.photobucket.com/albums/dd434/SigourneyWeaver/large49.jpg[/IMG]

A tu dogo z dużą czarną dziurą w białej łacie, motylkowym nosem i jasnobrązowymi oczami (fafle są tak długie, że psiak wygląda tak, jakby w najbliższej rodzinie ktoś był Dogiem Niemieckim...)

[IMG]http://i1219.photobucket.com/albums/dd434/SigourneyWeaver/white-demons-dogo-argentinos_32.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Oto bardzo ciekawy przykład dogo, który mimo czerni do okoła oczu ma żółte tęczówki... (Może to wynik działania genu decydującego konkrtnie/wyłącznie o mało intensywnym wybarwieniu tęczówek, pozwalającego na pigmentację do odcienia żółtego ?...)

[IMG]http://i1219.photobucket.com/albums/dd434/SigourneyWeaver/67400206_1-Fotos-de-perro-dogo-argentino-busca-novia-en-zona-sur.jpg[/IMG]

Poniżej fotka psa będącego przynajmniej mieszańcem dogo (może z AST), który mimo, że na ciałku ma kolor, to jednak w związku z tym, że koloru brak jest na głowie, ma różnokolorowe (niewłaściciwie wybarwione) oczy. (Kolejny raz przejaw silnego działania sw - pigmentowane krawędzie powiek pomagają we właściwym wybarwieniu tęczówki)

[IMG]http://i1219.photobucket.com/albums/dd434/SigourneyWeaver/19885ed_27.jpg[/IMG]

Tu fotka szczenięcia z kolorowymi uszami ale typowo motylkowym nochem (to może być mix boksera z dogo) -> kolejny raz silna ekspresja sw zaburza prawidłową pigmentację psiej twarzy

[IMG]http://i1219.photobucket.com/albums/dd434/SigourneyWeaver/28.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Tu mamy skrajne przypadki : pigmentu jest tyle co kot napłakał, ale jednak jest i te psy definitywnie albinosami nie są ...

Wcześniej wspomniany głuchy Nico :\

[IMG]http://i1219.photobucket.com/albums/dd434/SigourneyWeaver/untitledhvyuhvhbubjn.jpg[/IMG]

Mix dogo, jeżeli nie 100% dogo... -> żółte oczy i motylkowy nos u psa, u którego nie występuje czarny pigment

[IMG]http://i1219.photobucket.com/albums/dd434/SigourneyWeaver/OgAAAKsuYxeAxq8OFoefznExmY5CTCh8xn1OOJT7vmoCc9PLthY9gQkyBCFUDhGUAMRYGURjgrp1FiCiokfLKk8ofqkAm1T1UEm3SoWB0pEeh8xZAtQ7Yz8tetNy_thumb-1.jpg[/IMG]

mix dogo a AST najprawdopodobniej -> żółte, "wodniste" tęczówki, motylkowy nos i brak czarnego pigmentu


[IMG]http://i1219.photobucket.com/albums/dd434/SigourneyWeaver/21174699_1.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1219.photobucket.com/albums/dd434/SigourneyWeaver/21174699_2.jpg[/IMG]

i Dog Niemiecki ...

[IMG]http://i1219.photobucket.com/albums/dd434/SigourneyWeaver/great20dane20albino-1.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Przykłady umaszczeń sw u ras innych niz Dogo Argentino

Pointer z wyraźnim ticking -> U DA ticking nie występuje aż tak intensywnie, zazwyczaj ogranicza się do niewielkiej ilości "kropeczek". Czasem na zdjęciach plamki pigmentacyjne dogo, wyglądają jak kolorowe kropki na sierści : [URL]http://www.dogomania.pl/threads/213845-Fotografowanie-Dogo-Argentino-problem-„cętek-na-sierści”-galerie-DA-i-nie-tylko[/URL]. Ticking u Dogo Argentino nie powinien dziwić, zważywszy na to jak wielką rolę w tworzeniu rasy odegrały Pointery, ich udział był praktyczne rzecz biorąc "kropką nad i". W ostateczności to Pointer dał dogo doskonały węch, szlachetną sylwetkę ...i ticking :)

[IMG]http://i1219.photobucket.com/albums/dd434/SigourneyWeaver/blackpointer.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1219.photobucket.com/albums/dd434/SigourneyWeaver/pete1.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1219.photobucket.com/albums/dd434/SigourneyWeaver/Smooth_Fox_Terrier_dog.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1219.photobucket.com/albums/dd434/SigourneyWeaver/large7.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1219.photobucket.com/albums/dd434/SigourneyWeaver/sparky.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Poniżej ciekawostka... ([URL]http://allegro.pl/dog-argentynski-i1797383886.html[/URL]) Czyżby przykład działania locus C (+ motylkowe nosy)?

[IMG]http://i1219.photobucket.com/albums/dd434/SigourneyWeaver/1797383886_3.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1219.photobucket.com/albums/dd434/SigourneyWeaver/1797383886_2.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1219.photobucket.com/albums/dd434/SigourneyWeaver/1797383886_1.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1219.photobucket.com/albums/dd434/SigourneyWeaver/1797383886.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Ponieważ ostatnio pozwoliłam sobie na „forumowe zastanawianie się” nad możliwośćią występowania genów z C u dogo, powinnam przynajmniej postarać się jakoś to zastanawianie się „podsumować” (żeby nie było, że zaczynam, a potem nie kończę...) →


Niestety nie jestem w stanie tego zrobić -> dokąd dogo nie będą badane jako populacja (bardzo ważne jest, żebyśmy nie byli kynologicznym trzecim światem → namawiam wszystkich hodowców i właścicieli rodowodowych DA, do wzięcia udziału w badaniach) „kwiatki” takie, jak wyżej pokazane małe kundelki pozostaną zagadką... Bardzo jestem ciekawa czym dokładnie są te psiaki...

Poniżej dzielę się refleksją, którą ostatnio konsultowałam ze specjalistą :


1.Czy gdyby nie dyskwalifikować psów, które mają „znaczenia” w centrach pigmentacyjnych czyli na dupce, albo na karku, albo duuuże "łaty" na głowie i używać ich w dalszej hodowli, to czy dogo mogłyby ewoluować w kierunku sp ? (sp to między 20-80 % koloru → „krowie łaty” → inna bajka. Czy częściej zaczęłyby pojawiać się dogo z kolorem w miejscach pigmentacyjnych, i nie tylko ? Można z dogo zrobić „krowę” ?


Nie, z dogo nie zrobimy „krowy”. Psy umaszczone jak „krowa” to psy o genotypie spsp lub spsw, U WZORCOWYCH* dogo występuje wyłącznie genotyp swsw. Kolor („łaty”) np. przy nasadzie ogona jest dokładnie tym samym, czym plamy na głowie. Pigment redukuje się od środka grzbietu, w kierunku głowy i ogona, stąd czasem rodzą się pieski z kolorową plamą w okolicach ogona, ale to dalej jest sw.
Ciężko jednoznacznie stwierdzić, tylko teoretyzując/„gdybając” czy rozmnażanie takich psów (sw z kolorem nie tylko na głowie) np. z plamą w okolicach ogona dałoby więcej osobników z takim „znaczeniem”. Należy przyjąć, że jest to możliwe/prawdopodobne.


*Wzorcowe umaszczenie, które mówi o 10% dopuszczalnego koloru na głowie dogo jest cholernie wygórowanym wymogiem... W sumie to tylko część prawdy o dogo...
Genotyp, a więc natura/biologia wzorcowego -dziś- umaszczenia dogo, to w istocie swsw czyli kolor nie przekraczający 15 %** powierzchni ciała psa, [B]niezależnie od miejsca w którym „wystaje spod łaty”. [/B]
Genotyp swsw mają także psy, u których kolor (nie przekraczający 15% powierzchni ciała), demonstruje się przy pupce, albo na karku lub w jego okolicach.
Dalej : jeżeli dany pies ma np. dwa (albo nawet trzy) „znaczenia” ale ich łączna powierzchnia nie przekracza 15%, to jest swsw.


(Dlaczego więc wywalać z hodowli psy, których genotyp [w oparciu o to co nam wiadomo dziś] nie różni się od genotypu psów, u których znaczenia ograniczają się do np. (zgodnego z wzorcem) monokla ? Dlaczego nakazywać hodowcy, u którego w miocie pojawi się szczeniak z „łatą” w niedozwolonym miejscu [często naprawdę małą → rodzą się dogo z „łatami” w okolicach karku które są tak duże, że pokrywają choćby nawet te 10% powierzchni ciała? → przy okazji : wiem, białe dogo jest lepiej widoczne dla myśliwego, ale czy wszyscy obecni, przyszli, albo potencjalni właściciele dogo, będą z nimi po nocy biegać za świniakami??? takie „znaczenie”, to aż taki duży PRAKTYCZNY grzech?] aby z założenia, tylko za tą „łatę” wywalał z dalszych planów hodowlanych, być może, świetnego anatomicznie i psychicznie psa. Przecież może się zdarzyć, że pies z niedozwoloną łatą wyrośnie na pięknego reprezentanta rasy, o doskonałym charakterze wybitnego anatomicznie, którego jednak hodowca nie będzie mógł wykorzystać mimo jego atutów... I mimo tego, że ten pies także genetycznie jest swsw → gdzie tu logika ? … Ze „sprawiedliwością” wyskakiwać nie będę...)


**Należałoby opracować rysunkowy schemat i określić co DOKŁADNIE znaczy 10-15% i jak musiałby wyglądać psiak, u którego wystający spod łaty kolor obejmuje więcej niż 15% powierzchni ciała.


Wiemy już, że do 15% koloru to zawsze sw, niezależnie od rozmieszczenia „znaczeń”. Jeżeli pojawi się dogo, u którego kolor przekroczy 15% powierzchni ciała, to albo będziemy mieć do czynienia z mutacją w kierunku sp (albo taki pies będzie mieszańcem np. DA z APBT).


Czy dogo może stać się łaciaty, jak „krowa” ?
Nie ma takiej możliwości. U wzorcowego* dogo występuje wyłącznie genotyp swsw. Za łaty odpowiada allel piebald (sp), którego nie ma w tej populacji.


Tak więc zanim zaczniemy bać się o dogo w „krowie łaty”, najpierw musimy dookreślić co to znaczy „10-15% powierzchni ciała” :) , bo, żeby kolor u dogo zaczął być „krowiasty” w hodowli musiałby by pozostawać psy o genotypie spsw …

Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...

Przyznam ,że trochę pogubiłam się w tych genach ale jestem pod wrażeniem.Hodowla rasy to długotrwały proces i ogrom wiedzy,który pozwala na dobór osobników pod kątem cech wyselekcjonowanych przez hodowcę- jeśli już nic nie chce zmieniać to przynajmniej powinien dążyć do utrzymania standardów czyli wzorca(chociaż jak czytam i wzorzec może podlegać zmianom- DA jako kolorowy pies z wielką biała łatą to właściwie stawia wzorzec do góry nogami prawda)

Życzyłabym sobie aby każdy hodowca wiedział tyle o rasie co ty Sig bo za to w efekcie płaci mu jego klient- za perfekcyjnego szczeniaczka, nawet jeśli ten klient jest laikiem to nie zwalnia hodowcy z odpowiedzialności .Głuchota i dysplazja to straszne schorzenia, każde z nich może ujawnić się dużo później i zamienia życie człowieka ,który stał się posiadaczem chorego psa(za ciężką kasę zapewne) w koszmar.Badania reproduktorów i eliminowanie z hodowli osobników zagrożonych powinny być obowiązkowe- nie wiem może są? To nie tylko kwestia etyki ale i profesjonalizmu hodowcy.

Ja jako ten potencjalny klient/laik życzyłabym sobie jeszcze aby wygląd szedł w parze ze zdrowiem- zdaje mi się że wszyscy postawili na gigantomanię jakąś, im większy pies tym lepiej, zaraz też wzorzec do tego podciągną, tak jak Amerykanom zawyżyli normy cholesterolu żeby ich nie stresować.Te przerośnięte dogi, bernardyny, rotki to koszmar jakiś.Nic za darmo i takie wielkie psy są często bardzo chorowite.

Na hodowcy spoczywa ogromna odpowiedzialność, a rynek psów to jednak komercja i kasa, żeby to utrzymać w ryzach ZK powinien chyba jednak być bardziej asertywny czasami.
Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

Mam tylko jedno ale : wcale nie wiem aż tak dużo o Dogo Argentino → hodowcy wiedzą znacznie więcej ←wiem dużo jak na przyszłego właściciela dogo i wychodzę z założenia, że to co wiem ja powinni wiedzieć wszyscy, których interesuje ta rasa :)

Wiesz, myślę, że nie tyle chodzi o „perfekcyjnego szczeniaczka”, co o szczylka z możliwie najbardziej przemyślanego kojarzenia, oraz minimalizowanie zagrożeń typowych dla danej rasy.

A obiektywnie wybierając hodowlę należy mieć świadomość, że nawet kiedy nie jesteśmy zainteresowani wystawamii po prostu chcemy mieć psa konkretnej rasy, a więc interesuje nas „pet na kolanka”, musimy wybierać hodowlę tak samo roztropnie, jak wtedy gdy szukamy psa, z którym w przyszłości będziemy mieli szansę odnosić sukcesy na znaczących (przede wszystkimzagranicznych) światowych wystawach, z dużą liczbą konkurentów. Nie ma się co oszukiwać ; nie wszystkie pety są „takie same”. Nie powinniśmy decydować się na pierwszą z brzegu hodowle tylko dlatego, że jej ogłoszenie pierwsze rzuciło się nam w oczy. Dlaczego ? Dlatego, że pety z dorobku jednej hodowli mogą być psami w przypadku, których jeden rzut oka wystarczy, żeby nie mieć wątpliwości, że to Dogo Argentino np. tylko wada umaszczenia →kolor w niedozwolonym przez wzorzec miejscu dyskwalifikuje je z wystaw -i niestety hodowli- i pies posiada wszystkie anatomicznecechy typowe dla dogo. Podczas gdy w przypadku innej hodowli trudno czasem na pierwszy rzut oka jednoznacznie zidentyfikować ich nie-pety jako „typowe dogo” (o właściwych petach niewspominając... A przecież to, że nie zamierzamy wystawiać psa nie znaczy, że nie oczekujemy, że będzie wyglądał jak Dogo Argentino → oczywiste jest to, że tego oczekujemy ! przecież dlatego właśnie decydujemy się na zarejestrowaną hodowlę, a nie kupujemy psa od pseudohodowcy czy z niewiadomego źródła na jakimś bazarze...
Ludzie są tylko ludźmi i nie każdy hodowca stawia sobie poprzeczkę równie wysoko... Jak z dużym prawdopodobieństwem określić czy pet z kolorem na tyłku z danej hodowli wyrośnie na psa, na którego wystarczy spojrzeć, żeby wiedzieć, że to to dogo ? Wystarczy prześledzić dorobek hodowcy :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sigourney.Weaver']Mam tylko jedno ale : wcale nie wiem aż tak dużo o Dogo Argentino → hodowcy wiedzą znacznie więcej ←wiem dużo jak na przyszłego właściciela dogo i wychodzę z założenia, że to co wiem ja powinni wiedzieć wszyscy, których interesuje ta rasa :)
[/QUOTE]

Cofam wszystko co powiedziałam wcześnie o pseudonaukowych wywodach tej Pani.I współczuję przyszłemu dogowi argentyńskiemu, który będzie miał nieprzyjemność zostać jej psem.Zaiste musi być bardzo rasowy bo inaczej marny jego los.

ps.dlaczego ktoś z tego wątku ma bardzo podobne wątpliwości do Pani etyki co i ja?Spisek jakiś zapewne.Ta dogomania jest okropna.:evil_lol:

[B][URL]http://www.dogomania.pl/threads/214580-Klubowa-Wystawa-Dogo-Argentino-Warszawa-11.09.2011[/URL][/B]

Link to comment
Share on other sites

Vini, pies zaatakował Michała i całe szczęście nie wyrządził mu krzywdy . Mam w nosie czy i jak bardzo uraziło cię moje zdanie, że psa należało uśpić , kiedy zaatakował trzeci raz i to kogoś zupełnie obcego. Michał podjął rozsądną decyzję. Wy go od niej odwodziliście . Osatni opiekunowie psa postanowili go nie uspypiać i w efekcie ten zaatakował Michała. Dopiero to ich otrzeźwiło. Niezależnie od tego jak bardzo nie podoba ci się moje chłodne podejści,e rzeczywistości nie zmienisz. Kundel w typie DA został uśpiony, bo był zagorżeniem dla otoczenia. Koniec kropka.

[URL]http://www.dogomania.pl/threads/216410-Killer-już-za-TM-*-.-Dług-u-weta-został-(?p=18292630&viewfull=1#post18292630[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...