Jump to content
Dogomania

Duszek za TM....odszedł godnie...ukochany przez SWOJĄ rodzinę...


danavas

Recommended Posts

wróciłam właśnie od Duszka.....był na spacerku...miał siły żeby chodzić.....już dużo ładniej stawia łapki niż ostatnio jak go widziałam...przespacerował spory kawałek....zrobił siku...bardzo nieładne siku....

a potem droga przez mękę żeby coś zjadł...Nescca zrobiła mu ryż z marchewką i masełkiem....nie chciał jeść...troszkę mu wmusiłyśmy, przełknął wkurzony....potem przyszła pora na pure z ziemniaczka....z tym już troszkę lepiej mu poszło.....
dostaje leki i kroplówki...czeka go dializa...to jest nasza i jego ostatnia szansa...jeśli mocznik i kreatynina mu spadną będziemy się cieszyć.....dziś już każdy patrzy na to racjonalnie.....decyzja podjęta.......nie damy mu odejść ..jeszcze nie teraz.... leży sobie w ciepełku, jest przytulany i głaskany....każdy dźwięk ludzkiego głosu powoduje merdanie tym chudym ogonkiem...on walczy..... chce walczyć...nie damy mu teraz odejść....bo on tego nie chce....skoro on się nie poddaje to my też nie możemy.....
jeśli dializy zawiodą a wet jednoznacznie stwierdzi że nie ma sensu, to będziemy się żegnać.......
a tym czasem głowy i ogony do góry!!!

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.6k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='danavas']wróciłam właśnie od Duszka.....był na spacerku...miał siły żeby chodzić.....już dużo ładniej stawia łapki niż ostatnio jak go widziałam...przespacerował spory kawałek....zrobił siku...bardzo nieładne siku....

a potem droga przez mękę żeby coś zjadł...Nescca zrobiła mu ryż z marchewką i masełkiem....nie chciał jeść...troszkę mu wmusiłyśmy, przełknął wkurzony....potem przyszła pora na pure z ziemniaczka....z tym już troszkę lepiej mu poszło.....
dostaje leki i kroplówki...czeka go dializa...to jest nasza i jego ostatnia szansa...jeśli mocznik i kreatynina mu spadną będziemy się cieszyć.....dziś już każdy patrzy na to racjonalnie.....decyzja podjęta.......nie damy mu odejść ..jeszcze nie teraz.... leży sobie w ciepełku, jest przytulany i głaskany....każdy dźwięk ludzkiego głosu powoduje merdanie tym chudym ogonkiem...on walczy..... chce walczyć...nie damy mu teraz odejść....bo on tego nie chce....skoro on się nie poddaje to my też nie możemy.....
[B]jeśli dializy zawiodą a wet jednoznacznie stwierdzi że nie ma sensu, to będziemy się żegnać.......
a tym czasem głowy i ogony do góry!!![/B][/QUOTE]

I tego będę się trzymać, wierząc, że to jeszcze nie jest ten czas, żeby się żegnać :)

Link to comment
Share on other sites

To napisała Beata na FB . Mysle ,że nie pogniewa się ,że skopiowałam to co ona tam napisała. Ale ona juz pada po prostu.To było słychac w jej głosie jak rozmawiałam z nia przez telefon. Za duzo tego wszystkiego. Boje sie o nią...
[B]Duszek spokojnie przespał noc.... jednak nad ranem zwymiotował.Są to objawy mocznicy. Mam jasno nakreślone w którym momencie zawołać lekarza celem uśpienia mojego Duszka..... wybaczcie ,ale jeśli dojdzie do objawów neurologicznych.... to będę musiała to zrobić. Na razie "zjadł" ziemniaczka z masełkiem.... po czym wstał i popił wodą ....teraz śpi. Wetka uprzedzona. W kązdej chwili gotowa aby pomóc Mu w razie cierpienia. Ale ja mino to mam nadzieję..... Bądźcie z nami....... ryczę.mocznicy. Mam jasno nakreślone w którym momencie zawołać lekarza celem uśpienia mojego Duszka..... wybaczcie ,ale jeśli dojdzie do objawów neurologicznych.... to będę musiała to zrobić. Na razie "zjadł" ziemniaczka z masełkiem.... po czym wstał i popił wodą ....teraz śpi. Wetka uprzedzona. W kązdej chwili gotowa aby pomóc Mu w razie cierpienia. Ale ja mino to mam nadzieję..... Bądźcie z nami....... ryczę.[/B]

Trzymam kciuki za Duszka.On tyle złego juz otrzymał od zycia że teraz tylko musi sie zebrac i będzie juz tylko dobrze .Mam nadzieję,że to złe co sie teraz dzieije to tylko sytuacja przejściowa. Trzymaj sie Duszku. W poniedziałek wysyłam Ci MIlgammę i obiecany Beacie olej z kwasami Omega. Musisz sie zebrac

Link to comment
Share on other sites

[quote name='danavas']decyzja podjęta.......nie damy mu odejść ..jeszcze nie teraz.... leży sobie w ciepełku, jest przytulany i głaskany....każdy dźwięk ludzkiego głosu powoduje merdanie tym chudym ogonkiem...on walczy..... chce walczyć...nie damy mu teraz odejść....bo on tego nie chce....skoro on się nie poddaje to my też nie możemy.....
jeśli dializy zawiodą a wet jednoznacznie stwierdzi że nie ma sensu, to będziemy się żegnać.......
a tym czasem głowy i ogony do góry!!![/QUOTE]Musi się udać! Musi! Nie ma innej opcji. Już kiedyś raz zegnałam się z jednym Duszkiem- colie. Nie ma mowy, żeby historia się powtórzyła.Od poczatku mojego spotkania z Duszkiem tu wierzyłam, że teraz będzie inaczej. I będzie! Duszku, walcz, błagam. Nie poddawaj się, my też się nie poddamy. Tylko wlacz, zwyciężysz!

Link to comment
Share on other sites

Przepraszam że tak pozno...ale całydzień pichcę Dusiowi i próbują nakłonić Go do jedzenia. Rano zjadł ładnie ziemniaczki z masłem. Po południu już troche gorzej.... ale zero wymiotów. Przed chwilką podałam Mu zmiksowany rosołek z minimalna ilością miesa z udka kurczaka. Zjadł 5 strzykawek 10ml. Oby tylko nie zwymiotował. Z samego rana w poniedziałek poproszę dok.Fabisza o tel do tej osławionej p.Doktor. Na pewno skorzystamy z Jej wiedzy.....tylko żeby Dusio dotrwał. Jeśli trzeba będzie..... pojadę z Nim do Konstancina. Nie mogę tak szybko zrezygnować.....tym bardziej ,że nie widzę aby On cierpiał. Wręcz przeciwnie. Tuli się do nas.... reaguje na spacerkach na zapachy.....chyba gdzieś suka jakaś ma cieczkę. Dziewczyny.... myślę ,że On cholernie chce jeszcze pożyć ,bo takiego spokoju i "luksusu" jak teraz.... a przede wszystkim miłości (bo ubóstwiają Go wszyscy moi domownicy )nie miał nigdy. Chłopak mojej córki też zabiera Go na spacery.... nosi na rękach i przytula. On nie pozwala siebie nie kochać. Jedno spojrzenie i..... koniec.Każdy pada ofiarą Jego uroku. Dlatego proszę ....zrozumcie ,że jeszcze nie potrafię podjąć tej decyzji. Muszę być pewna,że ta decyzja jest słuszna i że dla Niego nie ma już ratunku. Jeśli ktoś ma inne zdanie.... to proszę tylko o zrozumienie mnie. NIE MOGĘ. A na marginesie..... Dziekuję Wam za wszystko.

Link to comment
Share on other sites

Nesca, będziesz wiedziała najlepiej jaką podjąć decyzję.
I wiemy, że nie poddasz się
Może podniesie Waszą wiarę w walkę o życie historia Vita
[B][URL="http://www.dogomania.pl/threads/213168-Po%C5%9Bmiertne-%C5%BCycie-VITA-z-sierokoci%C5%84ca"]Pośmiertne życie VITA z sierokocińca[/URL][/B]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...