Jump to content
Dogomania

Jak opiekować się suczkami po utracie szczeniaków? Proszę o pomoc


Molkusia

Recommended Posts

[quote name='rika']Buahahaha :lol: każdemu podoba się co innego- chyba za krótko żyjesz :lol:

Mieszanka pekina z shih też może wyglądać, jak 'czysty' shih :roll:[/QUOTE]

No racja :) Każdemu podoba się coś innego ... mnie się bardzo podobają yorki, ratlerki i maltańczyki ... kocham też kundelki i to bardzo.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 585
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

PS. jaka tu jest wielka nagonka na te hodowle które nie są stowarzyszone ze ZK. Przecież prawda jest taka, że nie każdy robi przekręty i że przekręty są nie tylko w takich hodowlach ale także w samym ZK. I co wtedy z tego, że piesek ma rodowód ... jest on tyle samo wartościowy co z innej hodowli jeśli nie mniej.

Link to comment
Share on other sites

chyba nie wiesz tak na prawdę jaką frajdę dają wystawy i dla właściciela i dla psa :) Dobrze to miej ten swój rodowód 4 pokoleniowy :) WIĘKSZOŚĆ takiego typu zrzeszeń może sobie te metryki na drukarce wydrukować:) na własne oczy widziałam rodowód z jakiegoś klubu przyjaciela psa i kota rasowego który miał tylko rodziców a tam gdzie powinni być dziadkowie i pradziadkowie stał sobie piękny "?" .ot cała filozofia. Udowodnić że tatuś jest rasowy jest bardzo łatwo,wystarczy zapoznawać się z hodowlami i rozpoznać która z nich najbardziej sobie ceni wkład w rasę,co skłoniło hodowcę do pokrycia tym samcem,jego charakter,badania,myślę że nikt nie jest takim dobrym aktorem żeby na poczekaniu wymyślić biografię psu i wyniki badań-takie hodowle są wiarygodne,jeździć na wystawy(przecież widzisz jakie noty zyskują przyszli rodzice szczena) wątpię żeby w ZK była łatwo o fałszerstwo papierów.Ale cóż ja będę się rozwodzić skoro do ciebie to i tak nie trafi.
Tak swoją drogą czytałam że miałaś się już tu nie udzielać,słowna to ty nie jesteś:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dioranne']Zmartwię Cię - nie ma czegoś takiego, jak ratlerek. Jest tylko pinczer miniaturowy. Ratlerek to kundel o jabłkowatej głowie, wyłupiastych oczach. Wymysł pseudohodowców, aby zarobić na ludziach, którzy chcą mieć psa do kieszonki.[/QUOTE]

Ja wiem tylko jedno "pinczer miniaturowy" to dla mnie to samo co "ratlerek" i traktuję te dwa pojęcia wymiennie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kasiabee']PS. jaka tu jest wielka nagonka na te hodowle które nie są stowarzyszone ze ZK. Przecież prawda jest taka, że nie każdy robi przekręty i że przekręty są nie tylko w takich hodowlach ale także w samym ZK. I co wtedy z tego, że piesek ma rodowód ... jest on tyle samo wartościowy co z innej hodowli jeśli nie mniej.[/QUOTE]

No niestety, nie ma idealnego stowarzyszenia. Ale jesli chodzi o ilość przekrętów w ZK w porównaniu z przekrętami w innych stowarzyszeniach to te drugie niestety ale wiodą prym. Świadczyć o tym może chociażby fakt, że często ludzie którzy wylecieli ze Związku Kynologicznego z różnych powodów (choćby sprzedawania szczeniąt na lewo, bez papierów ale taniej, hodowania w koszmarnych warunkach) bez problemu znajdują sobie miejsce w szeregu w stowarzyszeniach powstałych po styczniowej nowelizacji ustawy. Poziom tych organizacji pozostawia wiele do życzenia.

Wszystko sprowadza się do tego, że szybciej znajdziesz szczenię warte swojej ceny w hodowli w ZK niż w hodowli innej organizacji.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gelisia']chyba nie wiesz tak na prawdę jaką frajdę dają wystawy i dla właściciela i dla psa :) Dobrze to miej ten swój rodowód 4 pokoleniowy :) WIĘKSZOŚĆ takiego typu zrzeszeń może sobie te metryki na drukarce wydrukować:) na własne oczy widziałam rodowód z jakiegoś klubu przyjaciela psa i kota rasowego który miał tylko rodziców a tam gdzie powinni być dziadkowie i pradziadkowie stał sobie piękny "?" .ot cała filozofia. Udowodnić że tatuś jest rasowy jest bardzo łatwo,wystarczy zapoznawać się z hodowlami i rozpoznać która z nich najbardziej sobie ceni wkład w rasę,co skłoniło hodowcę do pokrycia tym samcem,jego charakter,badania,myślę że nikt nie jest takim dobrym aktorem żeby na poczekaniu wymyślić biografię psu i wyniki badań-takie hodowle są wiarygodne,jeździć na wystawy(przecież widzisz jakie noty zyskują przyszli rodzice szczena) wątpię żeby w ZK była łatwo o fałszerstwo papierów.Ale cóż ja będę się rozwodzić skoro do ciebie to i tak nie trafi.
Tak swoją drogą czytałam że miałaś się już tu nie udzielać,słowna to ty nie jesteś:evil_lol:[/QUOTE]

Miałam teriera walijskiego i jeździłam z nim na wystawy (ja z rodzicami bo miałam wtedy tylko 15 lat) ... fakt to fajne, tylko że ja nie miałabym teraz na to czasu. Jaki by to rodowód nie był - nie jest mi on potrzebny. Jak już mówiłam wolałabym mojej suni kupić coś dobrego za te pieniądze niż płacić za rodowód, konkursy, wystawy ... i jeszcze za samego psa tyle pieniędzy. Po co mi to? Po to aby się pochwalić, że mój pies to "model z dobrymi ocenami"? Tak jak powiedziała koleżanka powyżej "każdemu podoba się coś innego". To, że jakiś pies będzie miał super oceny nie oznacza tak na prawdę, że będzie się on każdemu podobał. Niejednokrotnie widziałam ładniejsze pieski bez rodowodu (rasowe), które zadziwiały przechodniów na ulicy. Teraz jest moda na małe yorki (bynajmniej u mnie) takie mini, które ważą po 1,4 (każdy mówi, że taki śliczny i słodki), ale czy taki piesek dostałby pozytywną ocenę na wystawie? WĄTPIĘ !!!
Uważam, że wszędzie mogą się zdarzyć przekręty ... nie takie rzeczy ludzie fałszują i nie na taką skalę przekręty robią jak "rodowód". Rodowód to "PIKUŚ".

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kasiabee']Miałam teriera walijskiego i jeździłam z nim na wystawy (ja z rodzicami bo miałam wtedy tylko 15 lat) ... fakt to fajne, tylko że ja nie miałabym teraz na to czasu. Jaki by to rodowód nie był - nie jest mi on potrzebny. Jak już mówiłam wolałabym mojej suni kupić coś dobrego za te pieniądze niż płacić za rodowód, konkursy, wystawy ... i jeszcze za samego psa tyle pieniędzy. Po co mi to? Po to aby się pochwalić, że mój pies to "model z dobrymi ocenami"? Tak jak powiedziała koleżanka powyżej "każdemu podoba się coś innego". To, że jakiś pies będzie miał super oceny nie oznacza tak na prawdę, że będzie się on każdemu podobał. Niejednokrotnie widziałam ładniejsze pieski bez rodowodu (rasowe), które zadziwiały przechodniów na ulicy. Teraz jest moda na małe yorki (bynajmniej u mnie) takie mini, które ważą po 1,4 (każdy mówi, że taki śliczny i słodki), ale czy taki piesek dostałby pozytywną ocenę na wystawie? WĄTPIĘ !!!
Uważam, że wszędzie mogą się zdarzyć przekręty ... nie takie rzeczy ludzie fałszują i nie na taką skalę przekręty robią jak "rodowód". Rodowód to "PIKUŚ".[/QUOTE]

Ekhm- moje słowa nie odnosiły się do zdrowia psów :p
Przecież sama chciałaś kryć psem, który według Ciebie na pewno ma mniej, niż 1,3kg :roll:

W ZKWP przekręty się zdarzają- a w nowych stowarzyszeniach zdarza się trafić na 'porządne' hodowle- nie ma czego porównywać...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='klaki91']No niestety, nie ma idealnego stowarzyszenia. Ale jesli chodzi o ilość przekrętów w ZK w porównaniu z przekrętami w innych stowarzyszeniach to te drugie niestety ale wiodą prym. Świadczyć o tym może chociażby fakt, że często ludzie którzy wylecieli ze Związku Kynologicznego z różnych powodów (choćby sprzedawania szczeniąt na lewo, bez papierów ale taniej, hodowania w koszmarnych warunkach) bez problemu znajdują sobie miejsce w szeregu w stowarzyszeniach powstałych po styczniowej nowelizacji ustawy. Poziom tych organizacji pozostawia wiele do życzenia.

Wszystko sprowadza się do tego, że szybciej znajdziesz szczenię warte swojej ceny w hodowli w ZK niż w hodowli innej organizacji.[/QUOTE]

No masz świętą rację, ale jakby nie było nie wszystkie hodowle są takie. Stowarzyszenie to stowarzyszenie, które składa się z różnych hodowli. Jedne hodowle w tym samym stowarzyszeniu mogą "kręcić" a inne nie ... jak ktoś kupuje takie pieski to musi mieć trochę szczęścia, no chyba, że jest pewien (tak jak ja) co do pieska.
Ale też nie można wszystkich wrzucać do jednego worka, że "wszystkie takie są".
Na pewno tak jest, że niektóre hodowle produkują "kundelki", ale na prawdę z mojego punktu widzenia kundelek to piesek, który ma gatunkowo innych rodziców, a nie piesek po rodzicach tej samej rasy z rodowodami. Jest jednak spora różnica pomiędzy tymi pieskami.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dioranne']Nagła zmiana stanowiska? Idę chyba po popcorn, bo każda Twoja wypowiedź śmieszy mnie coraz bardziej. :lol:[/QUOTE]
:) nie to nie jest zmiana stanowiska ... dla mnie york to york ... a moja wypowiedź miała raczej dać Ci do myślenia (jeśli muszę pisać jak ślepej krowie na granicy to ok: piesek po rodzicach yorkach nie będzie "nie yorkiem". Tak samo jak dziecko białego człowieka nie będzie czarne, a dziecko człowieka nie będzie psem. A skoro ty mówisz, że "niby" to niech Ci będzie. Staram się dopasować do poziomu rozmowy ...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kasiabee']:) nie to nie jest zmiana stanowiska ... dla mnie york to york ... a moja wypowiedź miała raczej dać Ci do myślenia (jeśli muszę pisać jak ślepej krowie na granicy to ok: piesek po rodzicach yorkach nie będzie "nie yorkiem". Tak samo jak dziecko białego człowieka nie będzie czarne, a dziecko człowieka nie będzie psem. A skoro ty mówisz, że "niby" to niech Ci będzie. Staram się dopasować do poziomu rozmowy ...[/QUOTE]

To żeś przywaliła porównanie :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kasiabee']No masz świętą rację, ale jakby nie było nie wszystkie hodowle są takie. Stowarzyszenie to stowarzyszenie, które składa się z różnych hodowli. Jedne hodowle w tym samym stowarzyszeniu mogą "kręcić" a inne nie ... jak ktoś kupuje takie pieski to musi mieć trochę szczęścia, no chyba, że jest pewien (tak jak ja) co do pieska.[/QUOTE]

Ja myślę, że każdą hodowlę trzeba prześwietlić. A to czy jest to hodowla z ZK czy innej organizacji to kwestia drugorzędna- zależy kto czego szuka. Teoretycznie łatwiej jest znaleźć fajną hodowlę w organizacjach mających już trochę lat.

Ty miałas pewność co do hodowcy swojej suczki, takiego psa szukałaś więc jesteś zadowolona ;)



[quote name='Cytrynaaaaa'][B]kasiabee[/B] pisać jak ślepej krowie na granicy to chyba my Tobie musimy. 'York' po rodzicach 'yorkach' nie jest yorkiem, jest tylko psem w typie rasy i zrozum to w końcu. Prawie wszyscy Ci to piszą a Ty dalej swoje.[/QUOTE]


A jeśli ten pies ma wystawiony rodowód X-pokoleniowy, to dalej nie jest yorkiem tylko dlatego że nie jest to rodowód ZK?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cytrynaaaaa'][B]kasiabee[/B] pisać jak ślepej krowie na granicy to chyba my Tobie musimy. 'York' po rodzicach 'yorkach' nie jest yorkiem, jest tylko psem w typie rasy i zrozum to w końcu. Prawie wszyscy Ci to piszą a Ty dalej swoje.[/QUOTE]

Dla was i dla ZK to jest "typ york" i ja to zrozumiałam. Ale ja się z tym nie zgadzam i mam do tego prawo. Dla mnie to jest prowokacja i nagonka ZK na wszystkich tych hodowców, którzy nie są z nimi zrzeszeni.

Link to comment
Share on other sites

rodzicach bez uprawnień hodowlanych :razz: ratlerek i pinczer mają się tak jak maltańczyk z bolończykiem ,nie można powiedzieć że to jest to samo.
myślę że nikt by się ciebie nie czepiał gdybyś przyznała że masz suczkę w typie yorka,ale ty się upierasz że ona jest rasowa.W tej sytuacji nasuwa mi się myśl że ze szmaty jedwabiu nie zrobisz :) i nie ważne jak według ciebie jest ona słodka jest tylko kundelkiem przypominającym yorka. Yorkshire terrier to nie tylko wygląd ale i charakter,więc nie zawsze pies wyglądający jak york będzie się zachowywał jak przystało na rasę. A przepraszam ja kupuję psa po to żeby się nim ludzie zachwycali czy że jest na niego moda? NIE! ma pasować do mnie do mojego trybu życia. A jeśli szukam rasy z charakterem mi odpowiadającym to taką pewność WEDŁUG MNIE daje mi tylko hodowla FCI. Może kiedyś zrozumiesz dlaczego tak ważne są przemyślane krycia i dlaczego sczenięta w ZKwP kosztują ok.2500zł.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kasiabee']Dla was i dla ZK to jest "typ york" i ja to zrozumiałam. Ale ja się z tym nie zgadzam i mam do tego prawo. Dla mnie to jest prowokacja i nagonka ZK na wszystkich tych hodowców, którzy nie są z nimi zrzeszeni.[/QUOTE]
Mnie nikt nie musiał "naganiać", ponieważ to logiczne, że york jest yorkiem jeśli ma udokumentowane pochodzenie rodowodem, który COŚ znaczy, a nie jest drukowany na drukarce w domu "hodowcy". Jednak ślepym krowom, jak to ujęłaś - nie da się pewnych faktów oczywistych wytłumaczyć. ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gelisia']rodzicach bez uprawnień hodowlanych :razz: ratlerek i pinczer mają się tak jak maltańczyk z bolończykiem ,nie można powiedzieć że to jest to samo.
myślę że nikt by się ciebie nie czepiał gdybyś przyznała że masz suczkę w typie yorka,ale ty się upierasz że ona jest rasowa.W tej sytuacji nasuwa mi się myśl że ze szmaty jedwabiu nie zrobisz :) i nie ważne jak według ciebie jest ona słodka jest tylko kundelkiem przypominającym yorka. Yorkshire terrier to nie tylko wygląd ale i charakter,więc nie zawsze pies wyglądający jak york będzie się zachowywał jak przystało na rasę. A przepraszam ja kupuję psa po to żeby się nim ludzie zachwycali czy że jest na niego moda? NIE! ma pasować do mnie do mojego trybu życia. A jeśli szukam rasy z charakterem mi odpowiadającym to taką pewność WEDŁUG MNIE daje mi tylko hodowla FCI. Może kiedyś zrozumiesz dlaczego tak ważne są przemyślane krycia i dlaczego sczenięta w ZKwP kosztują ok.2500zł.[/QUOTE]

Tak dla mnie jest "rasowa" bo ma takich rodziców, dziadków i pradziadków. Pojęcia takie jak "typu york" zwyczajnie mnie śmieszą :D Bo to tak, jakby ktoś powiedział że człowiek bez dowodu osobistego nie jest człowiekiem ... tak samo to, że pies bez rodowodu nie jest psem rasowym. Dla mnie są to jakieś herezje.

PS. skoro takie organizacje dają poświadczenia (nie ważne cy drukowane na drukarce), że pies taki i taki to określona rasa, to chyba swoim słowem za to poręczają prawda? a jeśli dają coś takiego na piśmie a piesek jednak w życiu dorosłym nie okazałby się psem określonej rasy, to groziłby im sąd ... nie sądzisz? To nie jest też tak, że każdy psełdo-hodowca (jak to nazywasz) sprzedaje "kundelki" (według mojego słownika - nie twojego).
Jeśli jakiś psełdo-hodowca nie daje metryki to nie daje poświadczenia (nie masz tego na piśmie), ale jeśli daje to już inna kwestia - masz to udokumentowane nawet dla sądu.

Są hodowle, które podobno nie dają nawet metryki ... takich hodowli należy się szczególnie obawiać. Mój znajomy kupił psa z hodowli i nie dostał nawet metryczki. Z tego faktycznie może być kundelek.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...