BlackHat Posted August 27, 2011 Share Posted August 27, 2011 Hej, [B]z góry przepraszam jeśli miejsce na temat jest nieodpowiednie, ale powiem szczerze, ciężko jest mi się w tym momencie skupić. Także przepraszam.[/B] W dniu wczorajszym, straciłem swojego najwierniejszego przyjaciela, Bustera, który w moim dość krótkim życiu towarzyszył mi przez blisko połowę drogi. [IMG]http://img189.imageshack.us/img189/2647/busteru.jpg[/IMG] Buster, wyjątkowy Terier walijski, lat blisko 10, zmarł z powodu niewydolności serca. Pochowaliśmy go, lecz po nocy bez jego obecności wszyscy domownicy - nawet milcząco, potwierdzają, że przy tej ciszy spowodowanej jego brakiem - żyć dalej się nie da. Dlatego chciałbym was zapytać - jak uważacie, co powinniśmy zrobić dalej. Myślimy, że powinniśmy przygarnąć do domu nową, młodą duszyczkę, lecz nie wiemy np. jaką powinniśmy wybrać rasę. Nie ma możliwości, żeby po domu kroczył nowy Walijczyk, przez myśl przeszedł foxterier, jednak jest chyba mimo wszystko zbyt podobny. Mamy dom z ogródkiem, dom ok. 200 metrów, ogródek ok. 50m, 3 kondygnacje, na najwyższą - mieszkalną prowadzą bardzo strome schody - Buster sobie z nimi radził. Obok domu lasy. Piesek podobnie jak Buster, nie powinien gubić sierści i nie wymagać kilometrowych spacerów, ponieważ niestety domownicy rzadko mają tyle czasu. Za jakąkolwiek pomoc Bóg zapłać :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daria_zet Posted August 27, 2011 Share Posted August 27, 2011 skoro od razu chcecie wziąć nowa duszyczkę, to może warto do schroniska się przejechać? Może będzie tam na Was czekał, że go ujrzycie i powiecie "tak, to ten"? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BlackHat Posted August 27, 2011 Author Share Posted August 27, 2011 nie mamy nic przeciwko pieskowi ze schorniska, ale myslimy ze jednak rasowy piesek to - i to zabrzmi strasznie, pewniejsze geny - nie chcemy znow przechodzic przez koszmarne leczenie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lilia1983 Posted August 27, 2011 Share Posted August 27, 2011 Hej, przykro mi z powodu Twojego psiaka [*] Jeśli chcecie psa rasowego to pierwsze sprawdźcie hodowcę i warunki w jakich trzyma psy. Hm..a co do tych pewniejszych genów...psy chorują czy to rasowe czy nie. Ja mam kundelka o których krąży opinia, że są mało chorowite i bardziej odporne od rasowych:-o, tyle że mój jest strasznie chorowity chyba bardziej od niektórych rasowych, które znam.... Ale znam też chorowite rasowce, które są ogólnie mówiąc bardzo delikatne. Poza tym rasowe mają podatność na swoje "rasowe" choroby, które nie zawsze można wykluczyć jak są szczeniętami, chociaż to jest przewidywalne i można wiedzieć czego się ewentualnie można spodziewać w przyszłości. Jeśli chodzi o nieprzewidywalność do końca charakteru u kundelków kiedy są jeszcze małe i tego jaką będą mieć budowę, zawsze można wziąźć dorosłego psa, gdzie już widać jaki ma charakter, np. z domu tymczasowego gdzie ma większy kontakt z człowiekiem niż w schronisku. Jeśli ma być rasowy (czy też jednak zdecydujecie się na mieszańca) to musicie chyba sami się zastanowić jakiego psa chcecie. Jeśli np. ma zostawać przez większą część dnia w domu sam to trzeba hmm..odrzucić od razu pewne rasy które się zupełnie nie nadają ze względu na ryzyko demolki. Jeśli psiak ma przez większość czasu być na podwórku to też musi być do tego odpowiedni ale z tego co piszesz o gubieniu sierści to przypuszczam że ma mieszkać z Wami w domu? Czy ma być : mini, mały, średni, duży, olbrzym? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cockermaniaczka Posted August 27, 2011 Share Posted August 27, 2011 Jak sie kocha jedna rase to tak naprawde pozniej ciezko znalesc te same cechy u innej...Przemyslcie czy czasem najlepszym wyborem nie bedzie drugi walijczyk... Znam podobny przypadek-ludzie mieli colli-po odejsciu psa kupili owczarka niemieckiego-no i rozczarowanie bo ten pies nie przypomina collaka;/ Co nie znaczy ze nie kochaja Onka,ale po prostu oczekwiali podswiadomie charakteru owczarka ale szkockiego... Nie robcie nic na sile,przemyslcie na spokojnie czego oczekujecie od psa,jakie cechy wam pasuja i pod wzgledem charakteru jak i wygladu-pielegnacji wlosa... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BlackHat Posted August 27, 2011 Author Share Posted August 27, 2011 dziękuję za wszystkie ciepłe słowa. jeżeli chodzi o drugiego walijczyka, to rzecz nie rozchodzi się o nasze oczekiwania, a raczej o to, że nowy walijczyk będzie nam strasznie przypominał Bustera i chyba i dla nas i nowego pieska, nie będzie to sprawiedliwe jeśli będziemy się oszukiwać i go zastępować "klonem". Jeżeli chodzi o nowego domownika, to zdecydowanie szczenie. W domu są zawsze 2, 3 osoby dorosłe, dzieci nie ma wcale. Rozmiarowo chyba bardzo zbliżony do Walijczyka - może bardziej ciut większy niż mniejszy, ale żadnej z ras nie przekreślamy z powodu centymetra czy dwóch. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rita60 Posted August 27, 2011 Share Posted August 27, 2011 Kliknij w moj banerek z napisem teriery:lol:jesli jednak zdecydujesz sie na rasowca to zapraszam na forum terierkowe. Podaj swoj adres mailowy,to wysle ci link do forum,tu link zostanie wykropkowany:razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted August 28, 2011 Share Posted August 28, 2011 Albno, jesli nie zalezy Ci koniecznie na rasowym szczeniaku. zajrzyj do działu Psy w Potrzebie- niewykluczone, że znajdziesz tam przyjaciela ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
savahna Posted August 28, 2011 Share Posted August 28, 2011 DWOREK też ma pekniete serce.Może on będzie przy Waszym boku przez kolejne lata. [IMG]http://th.interia.pl/50,g2a3413fb4353430/i1182670.jpg[/IMG] Tu jego watek: [url]http://www.dogomania.pl/threads/211651-Pies-w-typie-teriera-walijskiego-wyrzucony-z-poci%C4%85gu-!!!!!!-Tomasz%C3%B3w-Maz./page10[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beta ata Posted August 28, 2011 Share Posted August 28, 2011 Hm, ja właściwie odradzałabym branie następnego psa tuż po śmierci poprzedniego... Istnieje takie zjawisko jak żałoba po stracie zwierzęcia, składa sie z kilku etaþów, warto o tym poczytać choć odrobinę. Chęć natychmiastowego wzięcia nastepnego zwierzaka jest podświadomą próbą unikniecia przechodzenia przez trud tej żałoby. Rzecz w tym jednak, że tego uniknąć sie nie da. Nawet jeśli pojawi sie nowy pies, żałoba po tamtym i tak będzie przeżywana, tylko w zamaskowany sposób, a to może bardzo zaszkodzić temu nowemu psu. Nowy pies natychmiast wyczuje, że coś jest nie tak, chocbyście nie wiem jak dobrze udawali, że wszystko w porządku.... To dość okrutne - zafundować biednemu niewinnemu zwierzakowi taki kwas, nie wspominając już o tym, że w takiej sytuacji pies może zacząć sprawiać problemy wychowawcze, bo według jego "oceny" trafi do niezdrowego stada. Lepiej poczekajcie, aż ból minie, pustkę musicie odczuwać, to normalne i nie ma co od tego uciekać, takie jest życie, trzeba się z tym mierzyc i już. Teraz jesteście w panice, ale przejdźcie przez to jak należy. A jak już dojdziecie do siebie - adoptujcie jakąs psią bedomną biedę, która będzie wam tak wdzięczna za ratunek i miłość, że nawet nie da się tego porównać ze szczeniakiem z hodowli, który jednak nigdy nie zaznał nieszczęścia i nie wie, jak mu dobrze ;-) (Oczywiście, to nie znaczy, że jestem przeciwna psom rasowym, uchowaj boże) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sachma Posted August 28, 2011 Share Posted August 28, 2011 ja co prawda śmierci psów nie przechodziłam, ale nie raz i nie dwa traciłam szczury, które były moim oczkiem w głowie i z którymi byłam bardzo związana. żałobę łatwiej przeżyć jeśli ma się pocieszyciela, dla którego trzeba zwlec się z łóżka.. ja najdalej miesiąc po odejściu któregoś z podopiecznych przywoziłam do domu (albo ktoś mi wciskał siłą) kolejnego malucha, którego trzeba było wychować, połączyć ze stadem, nauczyć życia ze mną i na moich zasadach. Najważniejsze to pamiętać, że tamtego już nie ma, jest kolejny, inny, co nie znaczy że gorszy czy lepszy - po prostu inny. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.