Jump to content
Dogomania

Bezdomny,przeganiany,bity Kubuś dzięki Tamb w DS!!! ;)


Recommended Posts

  • Replies 594
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='majku33krakow']ja bym go wziął na ds,tylko czy on moje koty zaakceptuje i czy moje koty jego,mam nie szczepione koty jeszcze,i w uszach mają to co tak swędzi,nie wiem jak to się nazywa,świerzb.nie wiem,tak swierzbowca.skoro jest okropnym miziakiem to szkoda żeby go tam bili.u mnie był by 4 tym kotem, 4 koty i 2 psy mam,noo takie małe zoo,tu są moje futra:
[url]http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=97130&sid=3c42b9f41cfb7e1aafeffbfb0f763dd0[/url][/QUOTE]

Majku, na świerzba podaje się kotom stronghold. Trzeba iść do weterynarza.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='majku33krakow']co to jest stronhold,byłem u weta to wlał każdemu do ucha na kleszcze i na pchły.i tyle,i dalej maja świerzba.,moja pani weterynarz mówi mi że smarować czym uszy im muszę.

dziewczyny jego zabrać z tamtąd trzeba natychmiast,bo ktoś mu krzywdę zrobi.[/QUOTE]
Stronghold podaje sie na kark tak jak fiprex lub frontline. Podaje się trzy razy w odstępie miesiąca. Tak że na kurację potrzebne są trzy ampułki. Jest to dość droga kuracja. Trzeba poszukać w której lecznicy najtaniej sprzedają.

Link to comment
Share on other sites

albo można do uszu bezpośrednio zakraplać Oridermyl codziennie przez tydzień - tylko trzeba przed rozpoczęciem kuracji dobrze uszy wyczuścić wacikiem...i potem codziennie do uszu z tubki zakraplać ten lek - też do kupienia u weta.........może by to taniej wyszło, a też jest skuteczny na te uszne świerzbowce
no to trzeba ustalić co z Kubusiem - Kraków jednak bliżej..........a Ty byś go zabrał już na zawsze, czy jako dt?
a koty masz śliczne :)

Link to comment
Share on other sites

Słuchaj ale świerzbowce są bardzo uczulające..Ja do swojej Kici doadoptowałam Kocia ze schronu które "sprzedał" jej świerzb, musiałam do lecznicy na leczenie jeździć z obydwoam, na początku codziennie, potem co drugi dzień itd..Jak byś miał 4 koty to niezła gimnastyka..Ale niestety tak mi powiedzieli w lecznicy sswierzb się badzo przenosi na koty oczywiście ( nie na ludzi) i trzeba leczyć wszystkie razem...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Luna007']albo można do uszu bezpośrednio zakraplać Oridermyl codziennie przez tydzień - tylko trzeba przed rozpoczęciem kuracji dobrze uszy wyczuścić wacikiem...i potem codziennie do uszu z tubki zakraplać ten lek - też do kupienia u weta.........może by to taniej wyszło, a też jest skuteczny na te uszne świerzbowce
no to trzeba ustalić co z Kubusiem - Kraków jednak bliżej..........a Ty byś go zabrał już na zawsze, czy jako dt?
a koty masz śliczne :)[/QUOTE]

na zawsze.aż do śmierci ich albo mojej.

Link to comment
Share on other sites

Słuchajcie jeśli Kubuś miałby "przestankować" w Warszawie to myślę, że mógłby u mnie..TYlko...JA też jestem po 50 i właśnie dowiedziałam się że mój szef zaocznie przeniósł mnie na 1/4 etatu ze skutkiem od 1.01.2011, sama mam 2 koty - jedno szczepine , drugie nieszczepione ale na 200 % zdrowe, mam 2 pokoje więc Kubusia mogłabym zamknąć w małym.. I o dodatkową kuwetkę musiałabym się postarać..Ale kiedyś już niewidoma psinka KLUSIA od brązowej rezydowała u mnie ( a na psach to ja się kompletnie nie rozumiem) więc myślę, że Kubuś też mógłby pobyć..Moje kotki są kastrowane, Rudzielec to oaaza spokoju ( 13 lat), mała troszkę rozrabia ( 4 lata), ale jakby zamknąc drzwi to mogłyby tylko pod nimi posiedzieć..Tak bym chciała uratować Kubusia przed tą zimą..Jestem otwarta na propozycje...

Link to comment
Share on other sites

Wiesz moje koty są niewychodzące..Mieszkam w 10-piętrowym bloku na 3 pietrze..Wychodzą na balkon..Nie sądzę żeby to była dla nich jakaś kara..Ja pisałam tylko o sytuacji przetrzymania kota do czasu tranportu dalej..Wszystkie podręczniki piszą, że jak przysposabiasz kota w nowym domu to muszisz mu zapewnić tzw. cichyy pokój..I nie przeszkadzać zeby zdążył się zaadoptować..U mnie kot mają całe mieszkanie i balkon, śpią ze mną w łóżku..Niestety nie mogę ich wypuszczać na zewnątrz, ale myśle że i tak są zadowolone..Koty to dziwne stworzenia, potrafią zaadoptowac się do różnych sytuacjii..Można powiedzieć, że miąłam 3 koty ( teraz mam 2) ale jakoś żadne nigdy nie wykazywały chęci opuszczenia mnie..A dla ich zdrowia naprawdę lepsze jest to że są niewychodzące..Nie są narażone na spotkania z innymi kotami i zarażenia od nich...A poza tym jak kot nie chadza na zewnątrz to żadni oprawcy mu nie grożą..Ja wyobrażam sobie tylko jedną sytuację, że moje koty mogłyby wychodzć - tylko na smyczy, ale do tego to i one i ja musielibyśmy się długo przyzwyczajac..Na razie nie widzę takiej potrzeby..Kotka ucieka mi na klatę, ale jak ją zawołąm to się zatrzymuje i wraca...A kocur..Ze schronu nie dał się wygonic..On wie co dla naiego najlepsze...Wiesz to nie sztuka nabrać zwierząt..One też u Ciebie muszą miec SWÓJ DOM....

Link to comment
Share on other sites

ale koty majku33 mają swój domek przecież :) a swoją drogą to z Ciebie fajny facet jeśli masz tyle zwierząt - to raczej do facetów niepodobne - mój tz zawsze się wścieka na kolejne zwierze...............choć ostatniego kotka nawet do łóżka przynosi...;) to ja myślę, że może niech Klaudia zdecyduje co robić z Kubusiem........................u majku333 miałby swój domek, jeśli by się wszyscy dogadali...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Luna007']ale koty majku33 mają swój domek przecież :) a swoją drogą to z Ciebie fajny facet jeśli masz tyle zwierząt - to raczej do facetów niepodobne - mój tz zawsze się wścieka na kolejne zwierze...............choć ostatniego kotka nawet do łóżka przynosi...;) to ja myślę, że może niech Klaudia zdecyduje co robić z Kubusiem........................u majku333 miałby swój domek, jeśli by się wszyscy dogadali...[/QUOTE]

to był mus byłem pod ścianą prawie że albo do mnie albo by nie żyły,mamie jej mleka zabrakło,dowiedziałem się w czasie sterylizacji,z butli je karmiłem,masakra,ale mama mi je trochę pod chowała,także spałem w nocy.

kubuś był by kotem nie wychodzącym tak jak moje.

Link to comment
Share on other sites

Ale ja nie mam nic przeciwko majku...Napisałam tylko odpowiedź..Przecież to wiadomo, że jeżeli zwierzak jest w "drodze" to jest inaczej niż w stałym domku..A jeśli miałby u mnie pobyć np. przez dobę to trudno od razu go socjalizować z pozostałymi..Stres dla niego i dla nich i po co???..A opiekunką Kubusia jest Klaudus i to ona decyduje..Ja niestety nie mogę sobie pozwolić na 3 kota..A poza tym Kraków to duże miadto i na pewni mżna u majku zrobić wizytę przedaadoptocyjną..Mnie najbardziej zleży żeby Kubusia już stamtąd zabrać i żbey był w ciepłym domku...

Link to comment
Share on other sites

Witam, dziś natknęłam się na ten wątek. Widzę, że od dawana sprawa się toczy i bez efektu, dużo pisania i mało działania niestety. Czytałam pobieżnie i widziałam, że jakaś Pani zdeklarowała się na dom tymczasowy, jest kwestia przewiezienia tylko. Czy coś zostało ustalone ostatecznie?
Jest coraz zimniej, warto zabrać kota z podwórka, stąd nie rozumiem wypowiedzi, że siedzenie w pokoju zamkniętym to będzie dla niego kara, to lepsze niż pałętanie się po dworze.
Proszę o konkretne działania, bo to za długo trwa!
Ja jestem z Wrocławia, ze swojej strony mogę tylko jakimś groszem na karmę osobę, która go przygarnie wspomóc.
Pozdrawiam i czekam na wieści.
Jeżeli trzeba zamieszcze ogłoszenia tylko muszę mieć dane.
Asia

Link to comment
Share on other sites

majku na krakowskim watku pisal czy ktos mu zrobi wizyte u niego dla kota. Pozwole sobie przekleic post tam przeze mnie napisany, bo dziwi mnie,ze chcecie dac mu kota:Az brak mi slow,zeby sie denerwowac. Psy nie szczepione, do nie dawna nie wychodzace na spacery poza ogrod. Koty ze swierzbem w uszach!!!! (tym czyms w uszach co swedzi-slowa majku-chyba swierzb). Brak mi slow. Oczywiscie uwazam,ze wizyty robic nie trzeba, bo gdyby sie dalo, bylabym za odebraniem tych zwierzat, ktore juz masz. Nie potrafisz sie zajac dobrze tymi, ktore sa a chcesz nastepne?? Znam Cie osobiscie,Twoje wyczyny itp. Chcesz pomagac zwierzetom rob to,ale nie w taki sposob.....Mialam wogole nie zwracac uwagi na Twoja osobe, bo zbyt juz narobiles bagna , ale obok tego przejsc obojetnie nie moge. Bede reagowala na kazda probe przygarniecia przez Ciebie zwierzecia, poza tym, nie istniejesz dla mnie, wiec mozesz darowac sobie wyklinanie na maila itp.

Link to comment
Share on other sites

We Wroclawiu mozna zrobic sterylizacje kota bezplatnie na talon ze schroniska, jednak uwazam, ze wozenie kota to dosc trudna sprawa i koszty benzyny to sie nie oplaci. Deklaruje ze swojej strony wplacic 30 zl na sterylizacje kota, widzialam, ze cos juz tam jest uzbierane. Moze w Katowicach np tez sa bezdomne koty sterylizowane na talony ze schroniska? Zacznijmy dzialac, bo widze, ze to zle wyglada!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...