Jump to content
Dogomania

Gustaw -w ds w Radomiu. Powodzenia mały!


martka1982

Recommended Posts

[quote name='Dil Se']Gus jest bardzo delikatny, mało odporny na to przenikliwe zimno.... Zamówiłam już dla niego ubranko w wysyłkowym sklepie zoologicznym, ale do czasu nadejścia przesyłki ubieram go w swój szalik... Wygląda jak bombka na choinkę.... Mój Mały Cukiereczek :)[/QUOTE]

A co tam, może byc nawet bombką choinkową, ale ważne by na spacerze miał ciepło. Teraz takie mrozy, że mój psiak w te mroźne dni to tylko wychodzi na podwórko jak musi za potrzebą, a tak to nosa z domu nie wyściubi..

Link to comment
Share on other sites

  • 4 months later...

Witajcie....
Zbliża się czas szczepienia przeciwko wściekliźnie oraz zachipowania Gusa....
Nie wiem, jak sobie poradzić...
Gus zamienia się z potulnego psiaka w tygrysa u weterynarza, nie można go utrzymać.... Niie daje sobie też założyć kagańca...Jak go podejść, żeby zrobić zastrzyk? Weterynarz do domu nie przyjedzie.... Może na dworzu przed lecznicą? Waży 6 kilogramów, ale jest bardzo silny... Jakby w sytuacji dla siebie stresowej przybierał przynajmniej dwukrotnie na wadze... :(

Jak go trzymać, by mnie nie ugryzł?

Chyba już wie, że o nim teraz piszę, bo zaczął głośno szczekać...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dil Se']Witajcie....
Zbliża się czas szczepienia przeciwko wściekliźnie oraz zachipowania Gusa....
Nie wiem, jak sobie poradzić...
Gus zamienia się z potulnego psiaka w tygrysa u weterynarza, nie można go utrzymać.... Niie daje sobie też założyć kagańca...Jak go podejść, żeby zrobić zastrzyk? Weterynarz do domu nie przyjedzie.... Może na dworzu przed lecznicą? Waży 6 kilogramów, ale jest bardzo silny... Jakby w sytuacji dla siebie stresowej przybierał przynajmniej dwukrotnie na wadze... :(

Jak go trzymać, by mnie nie ugryzł?

Chyba już wie, że o nim teraz piszę, bo zaczął głośno szczekać...[/QUOTE]


Nie martw sie na zapas!

Weterynarz na pewno sobie poradzi!

Mój pies też jest mały, ale kiedy miał kleszcza, to też nie pozwolił sobie założyć kaganiec - a kleszcz był blisko oka - to weterynarz wpadł na genialny pomysł, i związał mu pysk bandażem, ale mimo tego i tak trzymało małego psa 3 facetów.

Teraz najlepsze - ten groźny pies... to małe westi.

Głowa do góry, bedzie dobrze, dacie radę razem.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

No i po bólu....

Wczoraj wreszcie udało się zaszczepić Gusa...Jeden weterynarz trzymał psa, który się wił jakby miał konwulsje, a drugi szczepił i wpinał chipa...

Chciałam jeszcze zrobić mu kontrolne badanie krwi i prześwietlenie, ale odpuściliśmy sobie - ku radości psa....

Link to comment
Share on other sites

Oj łobuz,łobuz....

Dziś nie wiem, co mu się stało... Obsikał biurko... A dawno niczego nie znaczył w domu.... Nawet się cieszyłam, że drapie łapką w drzwi wyjściowe albo balkonowe. Balkon był otwarty - a tu nagle łapa w górę i sik :( Oczywiście z popisowym głosnym zakopywaniem dywanu po akcji.....

Nie wiem, "co autor chciał przez to powiedzieć".

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Gus to bardzo dzielny piesek.

Do podróży koleją ma wyjatkową cierpliwość. Przejechaliśmy 1270km.... Po 635 w każdą stronę. Był bardzo grzeczny, czym zaskarbił sobie sympatię towarzyszy podróży... Oznaczył wiele stacji..........

Na kołobrzeskiej plaży miał zbudowany namiot, z którego obserwował piasek i morze - chyba pierwszy raz w swoim psim zyciu widział tyle wody...

Szkoda, że równie gładko nie udaje mu się jeździć samochodem.... Musi brać tabletki.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dil Se']Oj łobuz,łobuz....

Dziś nie wiem, co mu się stało... Obsikał biurko... A dawno niczego nie znaczył w domu.... Nawet się cieszyłam, że drapie łapką w drzwi wyjściowe albo balkonowe. Balkon był otwarty - a tu nagle łapa w górę i sik :( Oczywiście z popisowym głosnym zakopywaniem dywanu po akcji.....

Nie wiem, "co autor chciał przez to powiedzieć".[/QUOTE]

Moja lalka mi tak robi czasem. Zawsze czysta, zawsze grzeczna. Ale ma problemy "z dwójką" czasem. Wówczas nawet nie zawoła. Nie zapiszczy, tylko leci na zielony dywan w największym pokoju i załatwia się. Potem robi chińskie oczy.

zdarza się niestety

Link to comment
Share on other sites

Niania na 3 dni poszukiwna - Radom
Prawdopodobnie będę potrzebować Niani w dniach 24.08 - 26.08. /jeśli nie będę mogła zabrać Gusa na pole namiotowe nad Balaton - czekam na odpowiedź z węgierskiego ośrodka/

Poszukuję osoby, która zapewni mojemu pieskowi poczucie bezpieczeństwa, opiekę podczas spacerów oraz przygotuje karmę. Znajdzie dla niego spokojny kącik w swoim domu.
Pies potrzebuje spokojnego domu i wyrozumiałego opiekuna na te trzy dni. Gus jest głuchy. Trzeba na niego uważać, nie spuszczać ze smyczy podczas spacerów. Lubi spać. W zasadzie jest to jego główne i jedyne zajęcie. Nie jest psem zabawowym ani towarzyskim - trudno z nim nawiązać kontakt z powodu głuchoty. Jest lękliwy. Nie reaguje na imię.

[url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/230263-Niania-na-3-dni-poszukiwna-Radom[/url]

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...
  • 4 weeks later...

Różne....
Duże: zielone -szpinakowe, i czerwone marchewkowe, i brązowe z dodatkiem wapnia...
Małe: zielone miętuski, brązowe czekoladkowe, malinowe o smaku malinowym ... Te sobie sam wybiera w psim sklepie: pani sprzedawczyni pozwala psom wybierać towar w myśl zasady "Klient nasz pan" :) :) :)

Wszystkie smakołyki trzymamy w pudle w kształcie kości.
Gus wybiera sobie jedno ciasteczko dziennie do schrupania... czasem zje tylko pół dużego ciasteczka, a czasem ma ochotę na trzy miętusy....

Link to comment
Share on other sites

W niedzielę byliśmy na akcji III Niedziela na 4 Łapach & Zerwijmy łańcuchy.
Zanieśliśmy z Gusem troszkę rzeczy dla piesków i kotków. No i oczywiście zasilić psiokocią skarbonkę.
Akurat był konkurs dla piesków. Troszkę się go obawiałam, bo Gus w zasadzie nie umie nawet podawać łapy, więc gdyby trafił na taką konkurencję...ufff....Ale przecież nie o nagrody chodziło. Mój Gus ma wszystko, co mu potrzeba, a nawet więcej, i może sie podzielić z innymi pieskami tym co ma...
Oczywiście wszystkie pieski biorące udział dostały prezenty - brawo dla organizatorów.
Miło nam jednak było, bo Gus stanął jako drugi na podium. Tuz obok Shivy, w której właśnie się zakochał podczas tej imprezy...
[url]http://www.facebook.com/photo.php?fbid=443909008979994&set=a.443907705646791.85035.191348934236004&type=3&permPage=1[/url]
Wygrał piękną smycz, parę paczek suchej karmy dobrej firmy /jestem ciekawa, czy mu zasmakuje/ oraz szczotkę do sierści. A dla mnie wygrał kubeczek z logo organizatorów i fikusny długopis z suwmiarką.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dil Se']Dzieki :)
Jestem bardzo dumna...
Mówię o Gusie "Mój syn..." :)[/QUOTE]


O, widze , zę wszyscy psiarze, a właściwie pańcie tak mają, bo ja czasami tez tak mówię, albo "gdzie jest maly chłopczyk?", a pies od razu przychodzi, bo wie, zę to do niego......

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

W Gusie nastąpiły kolejne zmiany :)

Można go głaskać podczas snu - już nie podskakuje pół metra w górę...Najwyżej otworzy oczy...
Jest w stanie poleżeć troszkę na moich kolanach i poddać się głaskaniu - Gus nie należy do pieszczochów, więc te objawy zaufania bardzo mnie cieszą :)

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...
  • 2 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...