Jump to content
Dogomania

Dyskryminacja kundli


Marta1990

Recommended Posts

Postanowiłam napisać , ponieważ po raz któryś zdenerwowałam się zachowaniem właścicieli psów rasowych.
Żyje w mieście ,gdzie często wyprowadza się psy bez smyczy. Zawsze gdy wychodzę z moimi kundelkami, a obok przechodzi rasowy pies(dajmy na to west) z właścicielem spotyka mnie sytuacja:
właściciel widząc, że moj kundelek chcę się przywitać z jego psem .szybko bierze psa na ręcę , nie wiem czego się bojąc. Natomiast gdy za chwile przechodzi inny właściciel z rasowym psem np yorkiem lub innym rasowym psem, właściciel przykładowego westa pozwala się z nim przywitać, nawiązują rozmowę o pieskach , psy się bawią ;/

Jeszcze denerwuje mnie inna sytuacja : wychodzę z moimi psami i z koleżanką ,która ma rasowego psa Beagla. Gdy spotykamy się z właścicielami ,pierwsze co właściciel robi to zwraca uwagę na jej rasowego psa,moje traktuje jak powietrze, zaczynają się rozmowy o charakterze tej rasy, jakie to beagle są wspaniałe, choć JEJ pies nie dorasta moim do pięt, czy to pod względem mądrości ,czy sprytu.
Raz usłyszałam : ten piękny (chodzi o Beagle) te to takie zwykłe kundelki.
Rzadko kto do mnie podchodzi i nawiązuje rozmowe o psach. Nie żebym była z tego powodu jakaś bardzo zła, ale szkoda mi psów nierasowych, że właściciele rasowych psów, które są w większości , dyskryminują je,

DLATEGO mam pytanie do właścicieli kundelków: Czy też spotkaliście się z objawami dyskryminacji wobec kundli?

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 519
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Niestety to jest bardzo częsty problem... Ludzie jak widzą kundelka to od razu myślą że jakiś chory, czy niewiadomo jaki. Ja tam wsyztskie psy traktuje jednakowo, ale większość osób chyba zawsze będzie się zachwycać wyłącznie "rasowymi" psami. Napisałam "rasowe" gdyż znaczna ich część pochodzi z pseudohodowli, są to zwierzęta które nie mają rodowodu, czyli tak naprawde rasowe nie są. Tacy właściciele najczęściej sami nie wiedzą co mają, ale co tam oni przecież wiedzą lepiej. Ja mam ON-ka ( bez rodowodu) ale jakoś nie czuje sie przez ten fakt lepsza od posiadaczy kundelków. Uważam że właściciele kundelków tak naprawde mają więcej serca, bo wolą wziąć zwyklego psa ze schroniska, a nie rasowego, bardzo często ze względu jedynie an wygląd( oczywiście nie wrzucam tutaj wsyzstkich do jednego worka, są ludzie którzy wybierają rase bo pożądają u psa konkretnych cech, użytkowości).

Link to comment
Share on other sites

ja mam i kundelka i suczke w typie ON. I to jest bardzo denerwujące, bo co spotykam ludzi na spacerze to mówią na Sonię jaka piękna itp, a Ciapka jakby nie było. Ale jak oglądają Sonię z każdej strony i achy itp a Ciap idzie koło niej, więc oni najpierw Ciapka widzą, a Sonię później, a traktują go jak powietrze.
Strasznie mnie to wkurza, bo ja je traktuję równo, a ludzie widzą, że "rasowa" to lepsza. Już nie wspomnę jak się ciągle dopytują kiedy będzie mieć szczeniaki itp.
a jak chodziła mama ze mną na spacery to ona miała małego a ja dużego, bo mam więcej siły to wszyscy gadali, że Sonia to moja ulubienica :angryy::angryy:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marta1990']
Rzadko kto do mnie podchodzi i nawiązuje rozmowe o psach. [/QUOTE]
Może rozejrzyj się za właścicielami...kundelków ;)

[quote name='Marta1990']szkoda mi psów nierasowych, że właściciele rasowych psów, które są w większości , dyskryminują je,[/QUOTE]
Mnie się wydaje, że psy mają w nosie, czy ktoś je dyskryminuje, czy też nie, bo najważniejszy jest dla nich WŁAŚCICIEL, a nie jacyś obcy ludzie z ulicy... a "w większości" są niestety raczej psy w typie rasy, niż rasowe (rodowodowe).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cudak']
Mnie się wydaje, że psy mają w nosie, czy ktoś je dyskryminuje, czy też nie, bo najważniejszy jest dla nich WŁAŚCICIEL, a nie jacyś obcy ludzie z ulicy... a "w większości" są niestety raczej psy w typie rasy, niż rasowe (rodowodowe).[/QUOTE]
niby tak, ale później ludzie wolą kupić psa w pseudo, bo taki jest podobny do rasowego niż wziąć kundelka ze schronu. Bo lepiej jest usłyszeć jakieś miłe słowa, niż by ktoś traktował naszego psa, jakby tam go nie było...

Link to comment
Share on other sites

Głupich ludzi nalezy olewać, ewentualnie jesli sa bardzo nadęci to ich trochę przekłuć, wymyślając swojemu jakąś rzadką rasę i wysoka cenę, jaką się zapłaciło- większość uwierzy ;)
Co ciekawe zazwyczaj ludzi którzy maja NAPRAWDĘ rasowe psy, są milsi, a nabardziej się nabzdyczają właściciele kundelków w typie, takich za 300 z giełdy ;)

Fakt, miałam już śmieszne sytuacje, kiedy gość z takim jakby "ratlerkiem polskim" nazwał kundlem moja tymczasowiczke Lalę, był bardzo zgaszony, kiedy okazało się że to jego piesek nie ma rodowodu, a Lala jest rasowym, rodowodowym pinczerem, jak najbardziej w typie ;)
Teraz ludzie już zupełnie nie wiedzą co o mnie myśleć, bo mam zarówno niemłodego, kulawego kundelka, z pyszczkiem w bliznach, kilka innych sprawnych inaczej psiaków, jak i rasowego chłopczyka chi. Tak jakby to miało jakiekolwiek znaczenie jeśli chodzi o psią miłość......

P.S. A jeszcze bardziej byli zdziwieni ludzie, którzy swoje nibyrasowce kupili, a ja miałam na DT naprawdę rasowe psy ze schronu- zupełnym przypadkiem w zeszłym roku trafiły do mnie pinczerka i foksterier ;)

Link to comment
Share on other sites

[B][URL="http://www.dogomania.members/8175-ulvhedinn"][B]ulvhedinn[/B][/URL] a byłaś kiedyś na giełdzie zwierząt przy targu świebodzkim ?
Handlarze zarabiali(wiem że teraz jest ciężko rozmawiałam 2 mies temu z ,,doświadczoną'' handlarą mówi że teraz idze jej tragicznie) krocie - wystarczyło ,aby do kundelka którego ktoś przed chwilą nie mógł nawet za darmo oddać wymyślono jakąś rase do której jest podobny ( w rzeczywistości to nawet koło tej rasy nie stał ;] a już zaczynają sie nim interesować.
Przykład- 4 lata lata temu moja kuzynka sprzedawała ciuchy obok giełdy zwierzęcej(ja byłam z nią). Jakiś starszy pan stał z kundelkami ok 6 tyg maści biszkoptowej. Kupiła je od niego jakaś handlara z ,,20 stażem''
Pani wymyśliła dla nich rasę : ratlerki z chichuachuą. Szczeniaków było dwa. Jeden poszedł za 200 zł , a drugi za 150 :crazyeye:
[/B]

Link to comment
Share on other sites

Bywam i jeśli mi się zdarzy trafić na handlarzy, to nie dość, że wrednie komentuję, tak, żeby odstraszyć sprzedających i kupujacych, to zdarzyło mi się napuścić na nich Straż miejską.

Natomiast dwa razy spotkałam ludzi juz z zakupionymi psiakami, które mnie przeraziły- jeden to szczyl w typie molosa, coś ala benek, sra...y robalami zamiast kupy i z już widocznymi kłopotami z łapkami (nowa właścicielka na szczęście była do rzeczy, wysłałam ją do weta, mam nadzieję że to była krzywica, a nie początki dysplazji) i druga, strasznie durna baba, co to kupiła "szitsu", pieska- na rękach miała suczkę, kudłatego kundelka.....

Jeśli mam okazję, to staram się odsyłać zainteresowanych pieskami do schroniska- zachęcam, że dostaną psiaka zbadanego, zaszczepionego i odrobaczonego.

Link to comment
Share on other sites

A ja się nie spotkałam ;) aczkolwiek ja nie pozwalam swoim psom biegać do obcych psów i się witać bez zapytania ich właścicieli. Gdyby tak było, pewnie spotkałoby mnie parę niemiłych sytuacji.

Raczej wmawiano mi, że mój kundel to jakaś rasa i bulwersowano się, że mówię, że to kundelek ;)

Link to comment
Share on other sites

A co to - że tak zapytam - za problem, że ludzie zabierają swoje psy czy ignorują kundelki? Właściciel ma zapewniać psu rozrywkę, psu raczej nie jest przykro, że ktoś inny się tak zachowuje. W końcu pies jest dla właściciela, a właściciel dla psa - nie dla reszty świata...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marta1990']
Żyje w mieście ,gdzie często wyprowadza się psy bez smyczy. Zawsze gdy wychodzę z moimi kundelkami, a obok przechodzi rasowy pies(dajmy na to west) z właścicielem spotyka mnie sytuacja:
właściciel widząc, że moj kundelek chcę się przywitać z jego psem .szybko bierze psa na ręcę , nie wiem czego się bojąc. Natomiast gdy za chwile przechodzi inny właściciel z rasowym psem np yorkiem lub innym rasowym psem, właściciel przykładowego westa pozwala się z nim przywitać, nawiązują rozmowę o pieskach , psy się bawią ;/
[/QUOTE]
Może tu nie tylko chodzi o rasowość czy nie rasowość, ale o to czy podchodzący piesek jest na smyczy, czy jego wielkość jest odpowiednia, czy jego właścicielka jest w zbliżonym wieku itd ? Może tylko ci się wydaje, że chodzi o rasę, a tu może chodzić o wiele innych rzeczy przy okazji.

[quote name='kalyna']ja mam i kundelka i suczke w typie ON. I to jest bardzo denerwujące, bo co spotykam ludzi na spacerze to mówią na Sonię jaka piękna itp, a Ciapka jakby nie było. [/QUOTE]
Bo widocznie jest piękna :lol: Mnie się podobają psy rasowe, ale nie wszystkie rasy. Podobają mi się kundelki, ale też nie wszystkie. To po prostu rzecz gustu. :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ladySwallow']A co to - że tak zapytam - za problem, że ludzie zabierają swoje psy czy ignorują kundelki? Właściciel ma zapewniać psu rozrywkę, psu raczej nie jest przykro, że ktoś inny się tak zachowuje. W końcu pies jest dla właściciela, a właściciel dla psa - nie dla reszty świata...[/QUOTE]
Podpisuję się rękami i nogami...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ulvhedinn']Jak tylko zabierają, to że tak powiem, krzyżyk im na drogę, ale już niesympatyczne komentarze potrafią zaboleć. Ja się uodporniłam dzieki Krze, ale rozumiem, że nie wszyscy.[/QUOTE]

Ja raz miałam sytuację, gdy szłam z tymczaską i pani zabrała swojego, cokolwiek nabuzowanego pieska, z tekstem "chodź, bo to jakiś kundel". Ja na to powiedziałam do mojej tymczaski (która nota bene ważyła 40 kg i była dużym, czarnym psem :lol:) "chodź maleństwo, musimy Ci znaleźć inny obiadek, bo po tym się zatrujesz". Reakcja murowana - chyba się rozeszło po osiedlu, bo już nikt nie odważył się rzucać komentarzy i podchodzić, za to wszyscy mnie obserwowali spod oka :lol:

Link to comment
Share on other sites

Dziwne, ja mam labradora który wącha się z innymi psami jakoś nie zwracam uwagi na wygląd, oraz kundelka który wącha się z innymi i nigdy nie poczuliśmy się zdyskryminowani :) Nikt od nas nie ucieka, zwykle zachwycają się labradorem, wiadomo - to labrador, pies uznawany czasem mylnie za ideał chociaż czasem ludzie zachwycają się moim najzwyklejszym, czarnym kundelkiem który w dodatku ma sierść jak szczotka do butelki. Raz nawet pewna pani nie zauważając mojego laba zachwycała się kundelkiem ;)

Kiedyś jakaś pani usiłowała mi wmówić że mój labrador nie jest rasowy bo jest za potężny, zdziwiła się jak ją poinformowałam że to pies z rodowodem i każdy rasowy labrador wygląda tak, a nawet jeszcze postawniej (na wystawach sędziny narzekały że szczypior jest) a to co ogląda na codzień to psedo labradory...

Link to comment
Share on other sites

mój maluch spotyka się czasami z dezaprobatą ze strony starszych pań wracających z kościoła, biegnie aby się przywitać język na wierzchu uszy do tyłu tyłek nisko a ona macha na niego już z 4 m laska.. teraz gdy widzi kogoś o kulach bądz kobiety z laską szczeka niemiłośiernie i nie chce odpuścić ;f
btw ludzie też się dziwią, że leon nie jest rasowy i czasami pytają mnie czy abym czegoś nie przeoczyła lub udają znawców i wymyślają rasę ;d z niektórymi nawet sie nie kłócę po prostu się uśmiechnę i idziemy dalej ;d

ale na moim snobowskim osiedlu niestety panowie paradujący z pięknymi owczarkami niemieckimi seterami czy yorkami ( nie znam się za dobrze ejednak chyba nie są to w 100% yorki ) pf'ają na mojego i inne kundelki oczywiście już na 2 spacerze po upewnieniu się, co to za rasa jek nie rasowy to olewaja i się odwracają ;/ krew czasami mnie zalewa jednak co można zorbić oprócz odpierania ataku ?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='iwonka341']mój maluch spotyka się czasami z dezaprobatą ze strony starszych pań wracających z kościoła, biegnie aby się przywitać język na wierzchu uszy do tyłu tyłek nisko a ona macha na niego już z 4 m laska.. [/QUOTE]
To ja ci radze jednak psa na smyczy trzymać, żeby nie miał możliwości "witać" osób które sobie tego nie życzą, bo w końcu się to skończy źle dla spa albo dla ciebie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kavala']To ja ci radze jednak psa na smyczy trzymać, żeby nie miał możliwości "witać" osób które sobie tego nie życzą, bo w końcu się to skończy źle dla spa albo dla ciebie.[/QUOTE]

pies jest zawsze na smyczy jednak sam ruch w kierunku każdej osoby niektórych przyprawia o ból głowy.. chodiz mi głównie o spacery na 8m lince wieczorem aby mogł poskakac dowoli ejdnak kontroluję go gdy ktoś nadchodzi jendka gdy mamy do dyspozycji prawie pół hektara łąki dla siebie pozwalam brykac bez ograniczeń :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='iwonka341']pies jest zawsze na smyczy jednak sam ruch w kierunku każdej osoby niektórych przyprawia o ból głowy.. [/QUOTE]
A, to co innego. Myślałam, że biega luzem, bo napisałaś, że podbiega do innych osób. Jak przechodzisz koło kogoś to po prostu skracaj smycz i po problemie.

Link to comment
Share on other sites

chodizło mi o to, że podbiega w stronę innych :) skracam jednak na siłę odciągam go tylko w krytycznych przypadkach staram się zahcowac co najmniej pół metra od przechodnia wtedy mały próbuje doskoczyć do tej osoby, przebyuwa w gronie dzieciaków oraz dorosłych u których ejst oczkiem w głowie wiec przypuszczam, że bardzo lubi ludzi :)

Link to comment
Share on other sites

A ja zawsze miałam kundelki, w większości znajdy i nigdy nie spotkałam się z dyskryminacją z tego powodu, że to kundle. A zdarzały się nie raz zachwyty nad ich urodą a nie były w żadnym typie. Brałam z nimi udział nie raz w lokalnym festynie w wystawach kundelków i było ekstra. Teraz mam rasowce i są dyskryminowane niemal na każdym kroku. Także bywa różnie. Jedno muszę dodać, że właściciele Yorków, Shih tzu, Maltańczyków i Beagli są jak dla mnie dość specyficzni, mówię o tych, których ja miałam okazję spotkać. Ostatecznie to nie wina psów a dziwnych ludzi, których spotykamy na swojej drodze.
Kiedyś pewna babcia szła z wnuczkiem po chodniku, gdzie było wąsko, i musieliśmy się minąć blisko. Widać, że miała w portkach na widok mojego psa. No rozumiem to, też psa chwyciłam tak aby na nią nawet krzywo nie spojrzał a już o dotknięciu nie było, mowy szedł po zewnętrznej tak aby moja osoba oddzielała babcię i wnuczka. Mijamy się a ona wnuczka przed siebie :crazyeye: zasłoniła się nim normalnie :crazyeye: Przeszłam obok spokojnie chociaż z lekką dezaprobatą na twarzy widząc co ona robi. To za plecami usłyszałam stek wyzwisk, którego tekstem przewodnim było uśpienie mojego psa...
No to ludzie czasem są zdrowo szurnięci, niestety. Ale my mamy to do siebie, że dla nas liczą się nasze psy a nie to co ktoś sobie o nich myśli wiec jeśli trzeba to dobierajmy sobie psich przyjaciół dla naszych pupili w oparciu o znajomość ich właścicieli. Moje psiaki mają znajomą suczkę kundelka Mysię, adoptowaną ze schroniska (był tu na dogo nawet jej wątek kiedyś) to niezwykle czarująca sunia choć ma już swój wiek ale mądrości psiej w niej cała masa. Jest jedyna w swoim rodzaju jak każdy kundelek, one są niepowtarzalne w niczym!

Link to comment
Share on other sites

Ja mam całkiem odwrotną sytuację niż wy - mam kundla, prawdziwego kundla, matka shih, ojciec n/n, a wzbudza takie zainteresowanie na ulicy, że przy każdym spacerze minimum 5 razy ktoś zacmoka, zawoła na nią, zapyta jaka to rasa (bądź też wmawia mi konkretną rasę gdy usłyszy że to kundel, bo przecież kundel tak wyglądać nie może ;)). Ludzie nie zwracają uwagi na yorki/westy/shih tylko na mojego kundla.
Ale myślę że to wszystko kwestia gustu po prostu każdemu podoba się inny pies, ja zwracam uwagę na konkretne psy, na inne nie i jest to normalne, bo przecież nie mam obowiązku kłaniać się właścicielowi każdego psa i toczyć z nim rozmowę na temat psów :p

Link to comment
Share on other sites

To zależy od ludzi...
Ja mam dwa kundelki i zawsze wzbudzają raczej pozytywne emocje. Kiedyś zaczepiła mnie Pani pytając jaka to rasa, ja no to (jak zawsze gdy ktoś pyta o rasę moich burków) odpowiedziałam Kundel Polski :razz: Kobieta się sympatycznie uśmiechnęła i stwierdziła, że teraz to ją zagiełam bo ona myslała, że to jakaś ekskluzywna rasa - a ja na to, że owszem miała rację bo to ekskluzywna rasa :loveu::evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marta1990'][B][URL="http://www.dogomania.members/8175-ulvhedinn"][B]ulvhedinn[/B][/URL] a byłaś kiedyś na giełdzie zwierząt przy targu świebodzkim ?
Handlarze zarabiali(wiem że teraz jest ciężko rozmawiałam 2 mies temu z ,,doświadczoną'' handlarą mówi że teraz idze jej tragicznie) krocie - wystarczyło ,aby do kundelka którego ktoś przed chwilą nie mógł nawet za darmo oddać wymyślono jakąś rase do której jest podobny ( w rzeczywistości to nawet koło tej rasy nie stał ;] a już zaczynają sie nim interesować.
Przykład- 4 lata lata temu moja kuzynka sprzedawała ciuchy obok giełdy zwierzęcej(ja byłam z nią). Jakiś starszy pan stał z kundelkami ok 6 tyg maści biszkoptowej. Kupiła je od niego jakaś handlara z ,,20 stażem''
Pani wymyśliła dla nich rasę : ratlerki z chichuachuą. Szczeniaków było dwa. Jeden poszedł za 200 zł , a drugi za 150 :crazyeye:
[/B][/QUOTE]

radzę jeszcze raz to przeczytać :/

Link to comment
Share on other sites

Niestety jest jeszcze jedno miejsce gdzie bardzo wyraźnie widać dyskryminację kundli - w schronisku...
Rasopodobne są duzo bardziej "chodliwe".

Kilka razy byłam świadkiem wręcz żenujących scen, kiedy ludzie byli zainteresowani tylko tymi psami które wyglądały na rasowe, w sposób idiotyczny.
Przykład: matka z córeczką. Wybrała spaniela. Odmówiono jej , dokładnie wyjaśniając, ze to pies agresywny, ciężki, absolutnie nie do dzieci. Pokazuję jej kundelki, mówię "ten jest z domu", "ten posiedział w klinice, jest spokojny, wesoły, czysty" itd. Nie, ona chce rasowego. Córeczka cicho prosi, mamo weźmy tego kundelka, ale matka nie - przecież jak się pokaże takim czymś...
Raz wpadła dziewczyna, wypatrzyła w szczeniakarni psa, i ona chce tego "czipsu", nie obchodziło jej że pies jest po przejściach, niedotykowy.
Takich sytuacji niestety było więcej....

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...