Jump to content
Dogomania

Malutka sunia szuka domu! Czas do 15.08


LAleczka_666

Recommended Posts

Nie mam lepszych fotek, założyłam wątek po znajomości osobie, która sunię znalazła. To jedyne zdjęcia jakie mam. Ta osoba jeździ w okolice gdzie sunia się znajduje w każdy weekend, poproszę może dorobi nowe. Co niedziele jest możliwy transport do Warszawy.

Jest wydarzenie na fb, podlinkowane w jednym z 1 postów, są też ogłoszenia na różnych portalach i jest allegro. Sunia została podana też na SOS jamniki.

Dzwoniła jedna Pani, ale nie wiemy czy coś z tego wyjdzie, dlatego szukamy nadal domu.

Link to comment
Share on other sites

Jamnisia włąśnie dotarła do swojego nowego domku. Mam nadzieję, że będzie to domek na zawsze. Ma 12 letnią opiekunkę, która od momentu jak wypatrzyła Jamnisię w Internecie, nie chciała myśleć o innym piesku. Jak na 100% psa przystało będzie miała własnego kota a właściwie kotkę. Oby się dziewczynki polubiły.
Sunia będzie mieszkała w Warszawie, w bloku. Jest bardzo grzeczna. Tyle wiadomości na dzień dzisiejszy. Mam obiecane zdjęcia i aktualne informacje.

Link to comment
Share on other sites

Zdjęć jeszcze nie ma. Wieści są takie, że z kotką się polubiły. Dzisiaj idzie do weta. Jednak najważniejsze, że ma przy sobie dziewczynkę, która ją sobie wypatrzyła w ogłoszeniach i pokochała. Została członkiem bardzo zwierzolubnej i sympatycznej rodziny. Ma dach nad głową i nie będzie głodna. Sunia jest bardzo grzeczna i rozumna. Zachowuje czystość w mieszkaniu. Wie co to jest kanapa i do czego służy. Ładnie chodzi na smyczy. Nie jest to piesek wiejski, podwórzowy. Prawdopodobnie ktoś ją wywiózł i porzucił.
Mam nadzieję, że jej poniewierka się skończyła.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='yunona']Uffffff. Cieszę się ogromnie:sweetCyb::sweetCyb::sweetCyb: , bo ciężko coś szło (przynajmniej tutaj).
Wpuście info jeśli można prosić jak maleńka ma na imię i obiecane fotki:lol:[/QUOTE]

Wydaje mi się, że tu akurat nie było tragicznie. Sunię znaleziono w I dekadzie sierpnia a już 11 września była w domku. Najgorsze było to, że od początku września, gdy ludzie, którzy ją znaleźli wrócili z wakacji do Warszawy, sunia była tylko dokarmiana. Nikt poza starszą Panią, która dawa jej jeść, się nią nie zajmował. Nie było DT. Ci Państwo jeździli tam w weekendy. Zawozili jedzenie i sunia od pon. do piątku była w zasadzie sama.
Mam jednak nadzieję, że już jest wszystko dobrze. Za kilka dni zadzwonię i dowiem się jak sobie radzi. Miała się nazywać Sisi ale nie wiem jak ma ostatecznie na imię.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...
  • 4 months later...
  • 10 months later...

Jak co roku przed Świętami składam życzenia osobom, które adoptowały ode mnie pieska lub kotka. Są też takie osoby, które same do mnie dzwonią. Mam noowe wiadomosci od Tosi. Straszna z niej psotka. Zniszczyła sporo rzeczy w nowym domu ale i tak ją wszyscy kochają. Widać z tego, że płynie w niej więcej jamniczej krwi niż nam się wydaje z wyglądu.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...