Jump to content
Dogomania

Woda toaletowa dla psa?


Tyszka

Recommended Posts

hej, właśnie robiąc zakupy natknęłam się przypadkiem na coś takiego [url]http://keko.pl/pl/woda-toaletowa-dla-psa-khara-coconut-75-ml.html[/url] :) nigdy wczesniej o tym nie slyszalam i sie zastanawiam, czy moze ktos z Was tego uzywal? Bo brzmi fajnie :)

Link to comment
Share on other sites

Przydatne np. na wystawie u ras długowłosych. Czasami mimo "kitek" zrobionych przy pupie pies może się posikać, ubrudzić przez biegunkę, wymiociny itp. Wtedy chusteczki mokre i coś co na trochę "zabije" ten zapaszek jest niezbędnikiem. Niekoniecznie musi to być woda perfumowana, dość intensywnie pachnie odkołtuniacz z RING 5;) Nie wiem jak Khara, ale wody z Groom Professional pachną suuper :)
Używanie takiej wody na co dzień, jakoś mnie nie przekonuje..nie chciałabym żeby mój pies pachniał jak drogeria:lol:

Link to comment
Share on other sites

No ja jestem ciekawa co na to pies; na wystawie rozumiem, ale spójrzcie z jaką niechęcią psy reagują na nasze pachnące kosmetyki, itp. Dla mnie to męczenie zwierzaka. Pies ma przecież niesamowicie wrażliwy węch - to co my czujemy ledwo z bliska, on poczuje z drugiego końca mieszkania.
Wiele psów po kąpieli radośnie szuka padliny albo krowiego placka, żeby przywrócić sobie "naturalny" i ich zdaniem miły zapach, i na pewno nie jest to kwiatowy czy kokosowy.
Pies to nie świeczka zapachowa czy pachnący flamaster; perfumowanie psa zalatuje mi Paris Hilton z chihuahua w torebce i tego typu kilmatami.

Link to comment
Share on other sites

Mysle, ze to nie do konca chodzi o to, zeby latac za psem codziennie i spryskiwac go tym :) ale , jak jest napisane, produkt jest z naturalnych skladnikow i pozwala odswiezyc siersc. Moim zdaniem to cos jak kapiel dla psa. Stosowane od czasu do czasu :) No przeciez nie myje sie psow w samej wodzie, sa specjalne do tego preparaty. Widac sa tez takie "na sucho" :)

Link to comment
Share on other sites

Nie widzę tam żadnych informacji o funkcji pielęgnacyjnej do sierści, poza tym, że nadaje psu obcy, prawdopodobnie przykry dla niego zapach.
Dla mnie to po prostu wyrzucanie pieniędzy i uprzykrzanie życia psu.
Wodą kokosową można popsikać się samemu, też będzie ładnie pachniało ;)
No ale jak kto woli; w pewnym wieku głupio mieć Barbie, to niektórzy przerzucają się na psy :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']No ale jak kto woli; w pewnym wieku głupio mieć Barbie, to niektórzy przerzucają się na psy :evil_lol:[/QUOTE]

:evil_lol: Perfekcyjne podsumowanie ;)
Ja tam lubię zapach mojego psa. Nawet jak bym nie lubił, to przecież nie mogę mu nic zarzucić-prawie sie drań nie poci (bo przecież właściwie tylko na łapkach), myje się regularnie (że w jeziorach i rzekach to inna sprawa), dba o siebie niczym rasowy kot :cool3:

Ale cóż-niektórzy sieją panikę na widok włosa na kanapie i piachu na legowisku po powrocie ze spaceru, to czemu by do zapachu się nie przyczepić.
A to, że coś jest z naturalnych składników, nie oznacza od razu, że jest nieszkodliwe.
Jak psu będzie coś ciągle cuchnąć na sierści (no bo niestety raczej tak będzie to odbierał, specjalnej radości ze spryskania perfumem nie wróżę), to się zacznie tarzać w odchodach albo będzie łaził sfrustrowany, ciekaw też jestem jak na takiego delikwenta reaguje banda na spacerze albo psim wybiegu..

Link to comment
Share on other sites

I tak wychodzi na to, że ten odświeżacz ma umilić życie właścicielowi, nie psu, któremu ten zapach co najwyżej życie uprzykrzy z ww powodów. Dla mnie to zwykły egoizm, żeby psa spryskiwać jakimś kokosowym zapaszkiem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Tyszka']Może co innego, ale moim zdaniem to może być fajne jeśli pomaga w pielegnacji siersci a do tego ma delikatny ladny zapach. No i bez zadnej chemii :)[/QUOTE]
Woda toaletowa dla psa jest tylko po to żeby pachniał, jedyną korzyścią z niej jest więc to że właścicielowi się podoba zapach, psu niekoniecznie...
Jeśli chodzi Ci o pielęgnację sierści, to wybierz spray do rozczesywania, są już różne wersje zapachowe takich specyfików.
Jednak na przykładzie mojego psa mogę powiedzieć, że jedyny spray jaki jest w stanie znieść to bezzapachowy Bio-groom. Po każdym innym idzie zaraz po czesaniu się tarzać do legowiska - jest to najlepszy przykład, że pies nie lubi pachnieć truskawką, koksem czy czym tam jeszcze:lol:
W życiu nie kupiłabym mu wody toaletowej, jak dla mnie to już mega przesada ;)

Link to comment
Share on other sites

dokładnie, wody toaletowe jak najbardziej- podczas wystaw czy od czasu do czasu, kiedy psiak się wytarza w czymś nieprzyjemnym, czy też jeśli śpi z nami...
i są w sprayu więc nie pachną jakoś strasznie intensywnie- groom professional bardzo polecam! [URL]http://www.karusek.com.pl/index.php?search_full_name=woda+toaletowa&search_category=&szukaj=&action=search&search_maker[/URL]=

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Fenka']dokładnie, wody toaletowe jak najbardziej- podczas wystaw czy od czasu do czasu, kiedy psiak się wytarza w czymś nieprzyjemnym, czy też jeśli śpi z nami...
i są w sprayu więc nie pachną jakoś strasznie intensywnie- groom professional bardzo polecam! [URL]http://www.karusek.com.pl/index.php?search_full_name=woda+toaletowa&search_category=&szukaj=&action=search&search_maker[/URL]=[/QUOTE]
Ale ja nie pisałam o wodzie toaletowej, tylko o sprayu z bio-groomu do rozczesywania .
Przecież napisałam, że w życiu bym mu wody toaletowej nie kupiła, dla mnie to przesada :roll:

Link to comment
Share on other sites

kurcze - jak Wasze psy śmierdzą, to zmieńcie im dietę. Pies powienien właściwie nie mieć zapachu (no mieć taki psi, ale lekko wyczuwalny). Ja mam dość jak na człowieka rozbudowane powonienie, więc każdy zapach psa wyczuwam (może sie w psa zamieniam????). Mam teraz na "tymczasie" psa żywionego suchym jedzeniem - jak mu sierść śmierdzi, po prostu capi. Nawet dwukrotne mycie i kąpiel nie pomogły. Pies nadal śmierdzi psem. Moje psy są żywione barfem i nie wyczuwam zbytnio ich zapachu (też nie pierdzą). Żadne perfumowanie nie pomoże jak pie czy człowiek się poci, wydziela przez skórę czy sierść produkty przemiany materii, czyli przetwarza to co zjadł. Jesteś tym co zjadasz.
Też mam psy wystawowe, też jeżdżę z nimi na wystawy i nie pozwolę aby komuś po ich dotknięciu śmierdziala ręka (nie ważne czy psem czy kosmetykiem).
A kasę którą zaoszczędzicie na tych "kosmetykach" wydajcie na psy w potrzebie.

Link to comment
Share on other sites

Panbazyl, ja tam lubię zapach mojego psa. Psikam go sprayem po to żeby włos rozczesać - bezzapachowym.
Co do potu to racja, nawet jak się człowiek wyperfumuje to i tak będzie czuć pot. Tak samo jest u psa- wody toaletowe moim zdaniem to pic na wodę. Ale róbcie jak tam chcecie :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Zgadzam się Panembazylem, moja sucz też leci na barfie i wszyscy znajomi, nawet Ci którzy nie przepadają za psami lubią się do niej przytulać, całować ją w mordę itp., bo mówią że to jedyny pies jakiego znają, któremu nie wali z paszczy i nie śmierdzi sierść. Rok temu na wakacjach byłam zmuszona przerzucić ją na suchą karmę. Efekt był taki, że zaczęła zwyczajnie śmierdzieć po kilku dniach, o bąkach i kupach wielkości słonia nie wspomnę, nie wiem jak to się dział,o że więcej z niej wychodziło niż wchodziło... zbieranie tego z trawników było dla mnie gehenną.

Link to comment
Share on other sites

Jedwabiste serum ok, jak to do rozczesywania, pielegnacji; wszak właściciele sznaucerów pielęgnują im bródki jedwabiem do włosów ;)
I wszystko ok, dopóki to coś służy do pielęgnacji sierści - natomiast "pachnienie" psa to już przesada; jak ktoś chce pachnącego pieska, to może wziąć pluszaka i wypchać pot-pourri, i będzie szczęśliwy.

Link to comment
Share on other sites

Owszem, są specyfiki wprost niezastapione przy pewnych rasach, ale one mają służyć pomocy przy rozczesywaniu czy nie dopuścić do kołtunienia sierści a nie mają byc tylko perfumerią, coby właściciel miał miły zapach w łóżku. To są jak najbardziej potrzebne specyfiki, tak samo jak balsamy do ludzkich wlosów czy pianki do golenia.

mam pytanie do osób perfumujących psy - sprzątacie po swoich pieskach kupy? Czy to już Wam śmierdzi.

Link to comment
Share on other sites

Po pierwsze, jesli to bylo do mnie - ja nie perfumuje psa :) zobaczylam tylko w necie cos takiego i mnie to bardzo zaciekawilo. Bylam ciekawa Waszych reakcji, chcialam wiedziec, czy ktos z tego korzysta i w jakich sytuacjach (bo, myslalam, ze to oczywiste, nikt codziennie tym psa nie spryskuje ) wiec wrzucilam tu i widze, ze dyskusja dosyc spora sie wywiazala, wiec watek spelnil swoja powinnosc - jest wymiana zdan :) i wszystkie sa bardzo zgodne ;) aha, co do kup - sprzatam.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']Jedwabiste serum ok, jak to do rozczesywania, pielegnacji; wszak właściciele sznaucerów pielęgnują im bródki jedwabiem do włosów ;)
I wszystko ok, dopóki to coś służy do pielęgnacji sierści - natomiast "pachnienie" psa to już przesada; jak ktoś chce pachnącego pieska, to może wziąć pluszaka i wypchać pot-pourri, i będzie szczęśliwy.[/QUOTE]

[QUOTE]Owszem, są specyfiki wprost niezastapione przy pewnych rasach, ale one mają służyć pomocy przy rozczesywaniu czy nie dopuścić do kołtunienia sierści a nie mają byc tylko perfumerią, coby właściciel miał miły zapach w łóżku. To są jak najbardziej potrzebne specyfiki, tak samo jak balsamy do ludzkich wlosów czy pianki do golenia.

[/QUOTE]
A może i tak;) Akurat na psich kosmetykach się nie znam, dlatego troszkę się zdziwiłam jak zobaczyłam to serum;)

Link to comment
Share on other sites

A ja bede kontynuowac ciekawe rzeczy znalezione w sklepie. Tym razem to [url]http://keko.pl/pl/dwustronna-szczotka-do-zebow-dla-psa-trixie-tx-2558.html[/url] :) i pytanie do Was: uzywacie czegos takiego, czy raczej dajecie psom te wszystkie smakolyki majace na celu oczyszczenie zebow psa? :)

Link to comment
Share on other sites

[B]Tyszka[/B] bardzo Cię zapraszam do wątków barfowych - wtedy takie pytania z pewnością nigdy nie padną z Twojej strony.
Moje psy w życiu nie maiły czyszczonych zębów z osadów (najstarszy ma teraz 6 lat), bo nie ma takiej potrzeby - dieta "załatwia" to wszystko. zarówno i psi zapach jak i osad zębowy. Lepiej dac psu kość do ogryzania - natura jest najlepsza w takich sprawach.

Link to comment
Share on other sites

Okej, okej, juz sie nie denerwuj :) widze, ze podchodzisz do wszystkiego bardzo powaznie :) a jedyne, o co mi chodzilo, kiedy zakladalam ten watek, to zeby wyszukiwac ciekawe, dziwne "wynalazki" i zobaczyc opinie na ich temat, z przymruzeniem oka ;) ale luz, juz mnie tu nie ma

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...