Jump to content
Dogomania

Search the Community

Showing results for tags 'sika'.

  • Search By Tags

    Type tags separated by commas.
  • Search By Author

Content Type


Forums

  • Ogólne
    • REGULAMIN FORUM
    • DOGOMANIA ON FACEBOOK
    • Wszystko o psach
    • Hodowla
    • Media
    • Pielęgnacja
    • Prawo
    • Sprzęt i akcesoria
    • Weterynaria
    • Wychowanie
    • Wypoczynek
    • Wystawy
    • ZKwP
    • Żywienie
    • Tęczowy Most
    • Foto Blogi
    • Shopping center
    • Off Topic
    • Administracja
  • Psy w potrzebie
  • Sport - praca
  • Rasy
  • Inne zwierzęta
  • Dogomania.com

Find results in...

Find results that contain...


Date Created

  • Start

    End


Last Updated

  • Start

    End


Filter by number of...

Joined

  • Start

    End


Group


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Location


Interests


Biography


Location


Interests


Occupation

Found 3 results

  1. Witam, Wiem, że było o tym wiele tematów, jednak tam nie znalazłam żadnych wskazówek. Psa wzięłam ze schroniska, tam był okropnie przestraszony. W boxie był z psami dominującymi, gryzły go i nie pozwalały mu jeść. Na początku pies bał się sikać. Nie robił tego przez dwa dni, mimo, że wychodziłam z nim na pole. Przez kilka tygodni załatwiał się w domu, pózniej wszystko było w porządku. Jakiś czas temu przeprowadziłam się do nowego domu. Wielki ogród, niedaleko łąka - raj dla psa. Pies normalnie się załatwiał, jednak po powrocie z pracy witał mnie z zalaną podłogą. Nie pozwalam wchodzić mu na piętro po schodach. On wie, że nie może więc się wycwanił i tam załatwia swoje potrzeby. Pomyślałam, że gdy go wypuszczam to nie robi wszystkiego co robić ma, więc postanowiłam sama z nim wychodzić na smyczy. Nic się nie zmieniło. Krzyczę po nim, a on piszczy, bo boi się, że zrobię mu krzywdę, jednak cały czas załatwia potrzeby w domu. Mam już dość ciągłego sprzątania po nim :(! Co robić? PS: Psa mam już 2 lata, byłam z nim u weterynarza, oprócz kamienia nazębnego nic mu nie dolega.
  2. Mam ogromny problem z chartem angielskim - suczką w wieku 1,5 roku. Kupiłam ją z renomowanej hodowli gdy miała 8 tyg. jako swojego drugiego psa. Charcik wychowywał się ze mną i o rok starszą suczką basenji w dość małej kawalerce przez rok. Tam po raz pierwszy pojawił się problem załatwiania potrzeb fizjologicznych - gdy wychodziłam do pracy zostawiałam charcicy matę higieniczną na którą sikała, niestety gdy psy zostały same w domu bezpośrednio po spacerze na godzinę lub dwie - chart załatwiał się na podłodze. Był to wg mnie typowy lęk separacyjny + działanie małej powierzchni mieszkania. Od kilku m-cy mieszkamy na 70m2 i problem załatwiania się pod nieobecność domowników znikł - psy są grzeczne nawet 10 godz. Niestety whippet PANICZNIE BOI SIĘ MOJEGO NARZECZONEGO! Kiedy wchodzimy do domu oba psy cieszą się do mnie, po czym chart chowa się pod stół lub łóżko na widok swojego pana. Kiedy ten wejdzie do pokoju (nawet nie patrząc na psa) lub kuca ze smakołykiem w ręce i woła whippetkę, ta trzęsie się i oddaje mocz oraz kał na podłogę, niejednokrotnie kładąc się we własne ekskrementy... Właściwie sama nie podchodzi do pana, nie weźmie nic z jego ręki, nie bawi się z nim. Gdy nie ma mnie w domu lub jestem winnym pokoju na sam jego widok załatwia się, nawet gdy on na nią nie patrzy. Na spacerach idzie przy nodze z mojej strony, ale gdy idę z nią sama - biega i szaleje na łące po czym grzecznie do mnie wraca i nie spuszcza mnie z oczu. Gdy wychodzi z domu ze swoim panem - załatwia się na klatce schodowej, nie chce z nim iść, spuszczona ze smyczy ucieka i nie podchodzi, kilka razy puściła się dzikim pędem gdzieś w krzaki lub w okoliczne osiedla. Zanim udamy się do behwiorysty chciałam poprosić o radę. Pies nie był nigdy przez mojego narzeczonego bity. Kilka razy obie suki były przez niego karcone słownie, gdy np. kradły jedzenie ze stołu lub były przeganiane z kanapy. Chart najwidoczniej widzi w nim śmiertelne zagrożenie. Basenji jest dla odmiany karne i grzeczne, bardzo się go słucha i ciągle za nim chodzi. Trudno mi rozwiązać ten problem, szczególnie że narzeczony stracił już wszelkie chęci do pracy nad psem oraz cierpliwość. Obrzydza go fakt ciągłego sprzątaniaa psich ekskrementów, czemu nie można się tak do końca dziwić. Proszę o pomoc!! P.S. Dodam iż oba moje psy nie boją się ludzi, nawet obcych. W domu lub na spacerze żywiołowo reagują na ludzi i psy - biegają i zachęcają do zabawy. Zamówiłam preparat Kalm Aid oraz psie feromony w spay'u, czekam na przesyłkę.
  3. Moja Panda ma ponad 2 latka. Rok temu przywiozłam na święta czarną kocią kulkę. Nazwaliśmy ją Holly. Dziewczyny się dogadują choć Holly charakterek to ma. Od kilku miesięcy mamy problem ponieważ Holly siusia na posłaniu Pandy. Normalnie załatwia wszystkie swoje potrzeby do kuwety a raz na kilka tygodniu nasika na posłanie i to tak, że połowa jest mokra a posłanie jest spore bo 120 x 80 cm. Wydaje mi się, że robi to z powodu hierarchii, że chce Pandę w ten sposób zdominować. A Pandziunia nic sobie z tego nie robi i nawet jak Holly w nocy nasika czego ja oczywiście nie widzę to wstając rano widzę Pandę leżącą w swoim legowisku.... Już nie wiem co mam robić... Psikałam środkiem na odstraszenie kotów, prałam w wodzie z occtem, położyłam reklamówkę na wierzch bo Holly boi się szelestu siatki foliowej... ale zawsze jest nasikane... nie chce chować pontonu bo Pandziunie uwielbia na nim się wylegiwać.. Pomóżcie:placz:
×
×
  • Create New...