Jump to content
Dogomania

Search the Community

Showing results for tags 'pies adopcja'.

  • Search By Tags

    Type tags separated by commas.
  • Search By Author

Content Type


Forums

  • Ogólne
    • REGULAMIN FORUM
    • DOGOMANIA ON FACEBOOK
    • Wszystko o psach
    • Hodowla
    • Media
    • Pielęgnacja
    • Prawo
    • Sprzęt i akcesoria
    • Weterynaria
    • Wychowanie
    • Wypoczynek
    • Wystawy
    • ZKwP
    • Żywienie
    • Tęczowy Most
    • Foto Blogi
    • Shopping center
    • Off Topic
    • Administracja
  • Psy w potrzebie
  • Sport - praca
  • Rasy
  • Inne zwierzęta
  • Dogomania.com

Find results in...

Find results that contain...


Date Created

  • Start

    End


Last Updated

  • Start

    End


Filter by number of...

Joined

  • Start

    End


Group


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Location


Interests


Biography


Location


Interests


Occupation

Found 8 results

  1. Hej Ten post jest wynikiem długich rozważań nad zalezieniem optymalnego rozwiązania dla psa, który aktualnie musi przebywać na łańcuchu. Nie mam serca trzymać go w ten sposób i dlatego postanowiłam znaleźć dla niego odpowiedniego opiekuna, który da mu to, czego ja nie potrafię. Krótka historia: Pies jest bardzo oddany człowiekowi, po tym jak jako roczniak trafił w moje ręce ze schroniska. Szybko domyśliłam się dlaczego do tego schroniska trafił. Rwał moje ubrania i niszczył sprzęty w mieszkaniu podczas mojej nieobecności. To jakoś przetrwałam. Od tego czasu jednak nasze warunki się zmieniły. Wydawało nam się, że dla niego na lepsze, bo z bloku przeprowadził się do ogrodu. Na trzymanie go w domu nie zgodził się mąż, po tym jak zniszczył nowiutkie drzwi. Pies szybko się przyzwyczaił, że do domu nie wchodzi, bo nawet gdy w nim przebywał ciągle chciał wychodzić na podwórko. I tu niestety pojawił się problem UCIECZEK. Po tym jak nie było go 3 dni i myślałam,że już po nim, a on wrócił cały pogryziony, zdecydowałam o kastracji. Sprawa się jednak nie rozwiązała. Pies uciekał notorycznie, robił sobie obchód najbliższego terenu. I może nikomu by to na wsi nie przeszkadzało, gdyby nie atakował rowerzystów, samochodów czy przechodniów. Zdarzyła się nawet sytuacja, że sąsiadka przez jego atak przewróciła się na skuterze i konkretnie pozdzierała nogi. Zaznaczam, że nigdy nikogo nie ugryzł, choć za nogawki rowerzystów próbował złapać. Po kilku interwencjach sąsiadów i groźbach zgłoszenia sprawy do straży miejskiej, musieliśmy skazać psa na siedzenie na łańcuchu. Nie stać nas na 50m nowego ogrodzenia, przez które nie byłby w stanie przeskoczyć. Poza tym jeśli nie górą, to podejrzewam, że wola wycieczek zmusiłaby go do szukania kolejnych opcji wyjścia poza działkę. Początkowo sądziliśmy, że wyjściem będzie spuszczanie psa na noc, żeby mógł swobodnie biegać. Niestety pies wspina się po siatce i przeskakuje na zewnątrz, ale wrócić już nie potrafi. Siedzi potem po bramą i ostatnio z frustracji, że nie może wejść pogryzł już dwa razy czujki od bramy elektrycznej. Jeśli chodzi o kontakty z innymi psami, to po pobycie w schronisku są raczej średnie i mimo usilnych prób socjalizacji, potrafi atakować inne psy. Z suczkami podejrzewam nie byłoby tego problemu. To tyle o złych stronach naszego psa. A teraz to lepsze oblicze: Mały przyzwyczajony jest do kontaktów z dziećmi, choć nie lubi być nadmiernie ściskany czy targany za futro (ale który pies to lubi?). W domu nie załatwia się, nie prosi przy stole, nie wchodzi na kanapę i nie śpi w łóżku, jest posłuszny i spokojny (jeśli jest jedynym psem). Dobrze pilnuje, bo potrafi narobić sporo hałasu. Bardzo przytulasty i chętny na głaskanie psiak. Miękkie, raczej łatwe do rozczesywania futro- czesać się uwielbia. Samochodem jeździł bez problemu, sam wsiada. Zdarzała mu się choroba lokomocyjna, ale kiedyś jeździł ze mną bardzo często w długie trasy, i to się uspokoiło. Nie wiem jak byłoby teraz. Jeździł też pociągiem. Najchętniej je wszystko co związane z mięsem, aktualnie puszki, więc ryżem czy makaronem raczej trudno byłoby go karmić. Suchą karmę, jeśli jest ok, też zje. Obecnie przyzwyczajony do budy. Na smyczy chodzi grzecznie, chyba, że ktoś pozwala rządzić, to zaczyna ciągnąć. Kaganiec mu przeszkadza, ale potrafi w nim chodzić. Raczej słodki tchórz. Poza tym wszystkim jest śliczny. Podsumowując: Serce mnie boli, ale zabrakło mi już pomysłów. Nie chcę trzymać go w kojcu czy na łańcuchu. Zasłużył na dobry los i zainteresowanie człowieka, który będzie go potrzebował tak jak on jego. Jedno jest pewne. Nowy człowiek w jego życiu musi znać całą jego przeszłość i wszystkie wady, by zdecydować się na opiekę nad nim. Podejrzewam, że jeśli znajdzie się ktoś, kto poświęci mu czas, to będzie z tego psa bardzo, bardzo zadowolony. Mieszkamy blisko Warszawy. W najbliższym czasie dodam więcej aktualnych zdjęć. [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-ZQfbqjUxQ7o/UqDujRZ1SjI/AAAAAAAAH_k/sSxtsBPEiFs/s508/pies2.jpg[/IMG] [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-LXviuxkHm90/UqDuhQCGxoI/AAAAAAAAH_Y/44pmRPwKCxw/s640/pies3.jpg[/IMG]
  2. [FONT=lucida grande, tahoma, verdana, arial, sans-serif][COLOR=#333333]Frania otrzymałam zawiązanego w worku. "Właścicielka" umieściła go tam z powodu jego niebywałej agresji. Rzeczywiście, Franek przez pierwsze dwa tygodnie był agresywny i nie dał się do siebie zbliżyć - aż tak się bał ludzi. [/COLOR][/FONT] [FONT=lucida grande, tahoma, verdana, arial, sans-serif][COLOR=#333333]Teraz, po miesiącu w domu tymczasowym stał się mega pieszczochem spragnionym kontaktu z ludźmi i głaskania. Jest to młody psiak, niewielki, bardzo radosny i "żywy", w pełni gotowy do adopcji.[/COLOR][/FONT] [FONT=lucida grande, tahoma, verdana, arial, sans-serif][COLOR=#333333] Franek jest już po zabiegu kastracji. Jeśli znajdzie się ktoś, kto chciałby się nim zaopiekować, proszę o kontakt: 731-762-272. [/COLOR][/FONT]
  3. [B][SIZE=4] "Cezar ma 10 lat, w schronisku ma numer CO-24. Został wykastrowany, zaszczepiony, odrobaczony i odpchlony posiada również schroniskowy czip. Jest to łagodny pies, przyjaźnie nastawiony do ludzi, spokojny i grzeczny, toleruje inne psy i suczki, lubi pieszczoty." [/SIZE][/B] [CENTER][IMG]http://img6.imageshack.us/img6/2307/cezar3.jpg[/IMG] [/CENTER] [B][SIZE=4]Ale mimo to.....Cezar długo siedział w schronisku. Ciągle marniał w oczach...zaczynał się poddawać. Nawet znalazł już dom tymczasowy. Jednak z powodu pogarszającego się stanu zdrowia...spadku sił- trafił do kliniki.[/SIZE][/B][SIZE=4][B] Teraz jego stan się ustabilizował. Może jechać do DT w Rzeszowie. Niestety - nie ma jeszcze transportu a przeszkodą są finanse.... Psiak potrzebuje również leków wspomagających. Cezara dopadła starość - ma kłopoty ze stawami, podwyższony mocznik... Cezar nie może już zostać w klinice. Zostanie wywieziony z powrotem do schroniska..... [/B][/SIZE] [CENTER][IMG]http://img836.imageshack.us/img836/6456/cezar2.jpg[/IMG][/CENTER] [SIZE=5] [/SIZE] [CENTER][U][SIZE=5][COLOR=#ff0000]Dlatego prosimy o wsparcie na transport i leczenie starszaczka. Info: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL][/COLOR][/SIZE] [/U] [SIZE=5][I][B]Jego wydarzenie na FB:[/B][/I] [/SIZE][SIZE=5]http://www.facebook.com/events/414760465222469/[/SIZE] [IMG]http://img685.imageshack.us/img685/6337/cezar5.jpg[/IMG] [/CENTER]
  4. Odi to 2 letni pies średniej wielkości (ok 45 cm w kłębie). Trochę nieufny wobec obcych ale gdy tylko człowiek da się obwąchać i powoli poznać, Odi staję się niesamowitym pieszczochem uwielbiającym kontakt z człowiekiem. Do jednych ludzi przyzwyczaja się szybciej a wobec innych potrzebuje trochę czasu by się przekonać i nie bać. Na smyczy nieco ciągnie. Chętnie spaceruje i obwąchuje nowe tereny. Jest psem aktywnym lubiącym poszaleć z zabawką i pobiegać. Z psami dogaduje się różnie. Jedne chce obwąchać a inne woli obszczekać. Reaguje na imię oraz zna takie komendy jak chodź i uczy się komendy siad. Nie boi się jadących samochodów. Najlepiej będzie się czuł mieszkając na obrzeżach miasta. Może mieszkać w mieszkaniu lub w domu z ogrodem o ile będzie mieszkał z domownikami. Ma krótką łatwą w pielęgnacji sierść. Kontakt w sprawie adopcji mail [email protected] lub tel.725 095 727. Odbyliśmy już z Odim parę spacerków. Z początku po wyjściu z boksu był chodzącym kłębkiem strachu kulącym się na widok każdego nowego człowieka. Na pierwszy spacer poszliśmy na samotny spacer aż nad jeziorko. Po drodze Odi stopniowo się uspokajał. Z początku szedł powoli, na lekko ugiętych nogach gotowy do ucieczki. Z czasem stawał się trochę pewniejszy że aż zaczynał lekko ciągnąć w kierunku co ciekawszych zapachów. Po drodze spotkaliśmy panów z kijkami. Odi był dość niespokojny ciągle się oglądając czy aby nie są za blisko. Gdy dotarliśmy nad jeziorko zrobiłam mu małą sesję zdjęciową. Aparat mu nie przeszkadzał a po chwili nawet zaczął się przytulać i łasić. Potem przechodziły jeszcze panie ale nimi Odi się tak nie przeraził. Gdy wracaliśmy do schroniska dostałam telefon że są ludzie zainteresowani jego adopcją. Gdy wróciliśmy Odi poznał nowych ludzi. Najpierw był dość niepewny i ostrożny ale po paru minutach i parówkach :P czuł się już nieźle. Z ludźmi zainteresowanymi jego adopcją odbył jeszcze 2 spacery i powoli oswajał się ze światem. Ostatecznie ludzie się wycofali gdyż stwierdzili iż jeszcze nie są gotowi na posiadanie psa. Dziś mieliśmy 2 godzinny spacer tylko dla siebie. Odi dużo chętniej wyszedł na spacer. Był zestresowany ale nie chował się ani nie kręcił tylko nieśmiało pchał się w kierunku wyjścia. Poszliśmy najpierw do lasu gdzie mógł węszyć do woli. Przećwiczyliśmy również reagowanie na imię oraz komendę chodź jak również uczyliśmy się komendy siad. Po drodze spotkaliśmy dwie sunie z których jedna lubi uprzykrzać życie strasząc sunie które jej podskoczą ;/ . Na szczęście Odi jest psem i zachował się wzorowo. Nie był zachwycony ale stał i czekał aż sunie go obwąchają. Potem spotkaliśmy Stelle którą bardzo się zainteresował jednakże bez wzajemności. Nawet jak Stella zaczęła obszczekiwać innego psa to stwierdził że też musi ;/ Poszliśmy na miasto gdzie Odi radził sobie dużo lepiej. już nie przystawał i nie obserwował tylko dało się normalnie iść. Po powrocie do schroniska przećwiczyliśmy komendę siad i zaczęliśmy pierwsze próby do nauki komendy leżeć. Później poszliśmy na wybieg gdzie Odi zaczął szaleć:P. Biegał po całym wybiegu robiąc takie zakręty że aż przeorał ziemię. Nawet poleciał za rzuconą zabawką ale ani myślał ją przynieść. Póki co bardzo łatwo się rozprasza a parówki nie uważa za aż tak bardzo atrakcyjne żeby rezygnować z obserwowania otoczenia gdy tyle się dzieje. Na wybiegu pokazał iż potrafi być zwinny szybki i wysoko skacze. Przeszedł tunel oraz pokonał parę przeszkód. Potem trochę się aż za bardzo rozpanoszył. Łaził z podniesionym ogonem i poszczekiwał to u to tam. Przed powrotem do boksu przeczesałam go gumową rękawicą ale sierść z niego nie schodzi. Był grzeczny i w ogóle mu to nie przeszkadzało.
  5. [FONT=Calibri]Imię psa: [SIZE=4][COLOR=blue][B]SANTO[/B][/COLOR][/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri]Płeć: Pies[/FONT] [FONT=Calibri]Wielkość: Średni większy[/FONT] [FONT=Calibri]Wiek: Dojrzały[/FONT] [FONT=Calibri]W typie rasy: Mieszaniec[/FONT] [FONT=Calibri]Sterylizacja: tak[/FONT] [FONT=Calibri]Szczepienia: tak[/FONT] [FONT=Calibri]Miasto: woj.mazowieckie[/FONT] [FONT=Calibri][FONT=Calibri][SIZE=3][COLOR=blue][B]Kontakt w sprawie adopcji: Magda tel. 602-18-45-73[/B][/COLOR][/SIZE][/FONT][/FONT] [FONT=Calibri][FONT=Calibri][SIZE=3][COLOR=black]Tak Santo opisuje opiekunka:[/COLOR][/SIZE][/FONT][/FONT] [FONT=Calibri][FONT=Calibri][FONT=Calibri]Santo to psisko w "dojrzałym" wieku. Zrezygnowany z dystansem podchodzący do ludzi. W schronisku od ponad 3 lat. Choć nieśmiały, to lubi głaskanie, a jeszcze bardziej spacery poza schronisko. Spokojny, cichy, stara się nie zwracać na siebie uwagi. Nawet do znajomych nie jest wylewny. Życie nigdy go nie rozpieszczało, czego skutkiem jest jego zamknięcie się w sobie i dystans do ludzi. Santo potrzebuje spokojnego, odpowiedzialnego domu. Nie powinien być pierwszym psem, szuka właściciela z doświadczeniem, cierpliwego, który będzie chciał pomóc psu i da mu tyle czasu ile Santo będzie potrzebował.[/FONT][/FONT][/FONT] [FONT=Calibri][FONT=Calibri][FONT=Calibri]A tak Santo postrzegam ja:[/FONT][/FONT][/FONT] [FONT=Calibri][FONT=Calibri][FONT=Calibri]Cudowny psiak z klapniętym uszkiem. Wychodzę z nim na spacery od lutego 2011. Początkowo Santo był psem zdystansowanym, niezbyt łasym na pieszczoty. Obenie cieszy się mój widok, merda ogonem i przybiega do kraty powitać. Przychodzi również po głaski. Uwielbia spacery. Nie ciągnie na smyczy. Coraz bardziej zwraca uwagę, na to czego się od niego oczekuje. To raczej spokojny, dojrzały Pan, ale czasem przypomina mu się młodość i przez chwilę sobie bryka. Jego dostojność i spokój łamią każde serce. Mimo tylu lat w schronisku jest psem raczej pozytywnie nastawionym do życia. Jego stali towarzysze z celi właśnie poszli do nowych domów, a Santo został nadal w schroniskowym boksie, bez znanych sobie przyjaciół. Czy resztę życia, która mu pozostała musi spędzić właśnie tu???[/FONT][/FONT][/FONT] [FONT=Calibri][FONT=Calibri][FONT=Calibri]SANTO będzie wspaniałym i wiernym przyjacielem. Umie zachować czystość w boksie. Nie będzie się narzucał, nie wymaga tez długich spacerów, choć to jeszcze psiak w pełni sprawny.[/FONT][/FONT][/FONT] [FONT=Calibri][FONT=Calibri][FONT=Calibri]Pokochaj Santo, a on na pewno odwdzięczy się tym samym.[/FONT][/FONT][/FONT] [FONT=Calibri][FONT=Calibri][FONT=Calibri]Santo nie zostanie wydany na łańcuch ani do kojca. Najszczęśliwszy byłby w domu z ogrodem, ale mieszkanie w bloku też go zadowoli.[/FONT][/FONT][/FONT] [FONT=Calibri][IMG]http://img822.imageshack.us/img822/3870/msantoglowneimg4878.jpg[/IMG][/FONT] [FONT=Calibri][IMG]http://img705.imageshack.us/img705/513/msanto2936.jpg[/IMG][/FONT] [FONT=Calibri][IMG]http://img840.imageshack.us/img840/1093/msanto2928.jpg[/IMG][/FONT] [FONT=Calibri][IMG]http://img14.imageshack.us/img14/8383/msanto2895.jpg[/IMG][/FONT] [FONT=Calibri][IMG]http://img828.imageshack.us/img828/7127/msanto2943.jpg[/IMG][/FONT]
  6. W dniu 03.12.2010 r. znaleziono małą, rudą suczkę, która czeka na swojego właściciela lub osobę, która sie nią zaopiekuje. jeśli nie znajdziemy dla niej domu do piatku 10.12.2010 r. mała trafi do schroniska!!!! [URL]http://www.ozorkow.net.pl/ogloszenia/znaleziono-pieska-szuka-domu.html[/URL] Tutaj zdjęcia!!!! Więcej informacji można uzyskać pod numerem telefonu 42 710 31 39 lub w pokoju 217 (II piętro) w Urzędzie Miejskim w Ozorkowie przy ul. Wigury 1
  7. [B][U]Zachęcamy do przedstawiania psów wziętych z gdańskiego Promyka.[/U][/B] [B][I]Na dobry początek wklejam treść maila od nowych właścicieli naszego Magnusa, który pojechał do domu w październiku 2009r. i co jakiś czas dostajemy maile od całej rodzinki.[/I][/B] [B][I]Bardzo się martwiliśmy o Magnusa, gdy był w schronisku, bo choć był bardzo młody około2 lat to ze strachu przed ludźmi załatwiał się. Jednak dwóch małych chłopców szybko z nim nawiązało kontakt, rodzice też mają podejście do psa i pojechał od razu tego samego dnia z nimi do domu. [/I][/B] [B][/B] [B][I]Pozdrawiamy i życzymy WSZYSTKIEGO DOBREGO![/I][/B] [B][/B] [IMG]http://i52.tinypic.com/348hpio.jpg[/IMG] "...Magnus jest taki kochany, że chłopaki już chyba sobie nie wyobrażają, że mogłoby Magnusa u nas nie być. Przeważnie w trójkę leżą na dywanie pod stołem. Z królikiem bardzo się lubią - przynajmniej raz dziennie Magnus odwiedza go w łazience gdzie stoi klatka i obwąchują się na powitanie. Od jakiś trzech tygodni mamy jeszcze żółwia, ale na jego widok pies ciągle się oblizuje - chyba za bardzo mu przypomina żaby którym nie daje spokoju na dworze. Nauczył się nawet jeść sałatę i podkrada ją żółwiowi. Magnus ma jeszcze nową "Panią":). Trzymiesięczną Emilkę, która jest po prostu zachwycona kiedy pies macha jej nad głową ogonem. Czasami jest trochę zazdrosny i kiedy ją trzymam zawsze musi wcisnąć swoją głowę albo przynieść jakąś piłkę żeby to z nim się bawić, ale widać że Emilkę zaliczył już do "swojego stada":). Zawsze kiedy wracamy z chłopakami ze szkoły, sprawdza czy mała jest w samochodzie i dopiero gdy wszystkich policzy może witać się dalej...Jest cudowny i bardzo grzeczny! Pozdrawiam, Barbara
  8. [IMG]http://i56.tinypic.com/ac8ith.jpg[/IMG] [url][SIZE="5"]www.pies-kot.eu[/SIZE][/url] [B]Fundacja Pies i Kot czyli wolontariusze gdańskiego schroniska Promyk, chcąc pomóc naszym podopiecznym w znalezieniu nowych domów, a potencjalnym nabywcom pomóc w wyborze odpowiedniego psa przedstawia schroniskowe psiaki.[/I][/B] [B][I]Wszystkich chętnych prosimy o pomoc w ogłaszaniu naszych piesków, polecaniu ich oraz rozsyłania linków do tego wątku.[/I][/B] [B][I]Za pomoc z góry serdecznie dziękujemy![/I][/B] Fundacja Pies i Kot zapraszamy również na naszą stronę internetową oraz stronę schroniska Promyk [SIZE="5"]www.pies-kot.eu[/SIZE] [SIZE="5"]www.schroniskopromyk.pl [/SIZE] [B][I]Dodatkowych informacji można uzyskać kontaktując się z nami lub ze schroniskiem[/I][/B] [B][I]Mariola tel 695 177 033[/I][/B] [B][I]Agnieszka tel 792 602 002[/I][/B] [B][I]Beata tel. 791 10 82 69[/I][/B] [B]TIGER ( boks nr 10 )[/B] [IMG]http://i52.tinypic.com/2j6zhi.jpg[/IMG] To nasz Tygrysek...bo najbardziej lubi brykanie, skakanie, bieganie, lizanie, słowem zrobi wszystko by zwrócić na siebie uwagę. Łagodny, ale to wulkan energii. Oczywiście do okiełznania, bo po porządnym spacerze nawet nie ciągnie. Zgodny z innymi psami. Zgodny, bo Tiger kocha wszystko i wszystkich. Nawet gdy któryś nie odwzajemnia jego uczuć nie żywi urazy, szybko znajduje nowego kompana do zabawy. Ma zawsze radosną i uśmiechniętą mordę, niezależnie od sytuacji i jak nie kochać takiego łobuza????????????? A nasz łobuz nie ma się z kim bawić, bo na wybiegu sami "starsi panowie i panie" i nasze Tygrysiątko siedzi nieszczęśliwe... Potrzebuje aktywnych właścicieli, którzy zapewnią mu odpowiednią dawkę ruchu. Jest pojętny, więc szybko przystosuje się w domu i nauczy się wykonywania komend o ile będzie to nauka połączona z zabawą, bo Tiguś uwielbia się bawić. Nadaje się do domu z dziećmi, z którymi chętnie będzie psocił. Jest wielkości drobnego "wilczura", a serca ma wielkiego słonia i tyle samo pomysłów do zabawy. [B]LORD (boks nr 18 )[/B] [IMG]http://i51.tinypic.com/ezphle.jpg[/IMG] Lord to wielki pies. Jest naprawdę ogromny. Imię dostał z racji swoich nienagannych manier i usposobienia. Łagodny do ludzi i do zwierząt (pewnie z racji gabarytów zasada ta działa także odwrotnie ). Mało szczeka, ale jak szczeknie to jak przez megafon. Zawsze dostojny, porusza się z gracją i lekkością. Niezbyt ruchliwy, zdecydowanie woli długi spacer niż bieganie. Mieszka w boksie z 3 innymi dużymi psami, z którymi super się dogaduje. Niezbyt wylewny w uczuciach, ale to jest w nim najfajniejsze, bo to pies z poczuciem swojej wyjątkowości, wartości i godności. [B]SZCZOTEK ( boks 39 )[/B] [IMG]http://i56.tinypic.com/2m5e0zb.jpg[/IMG] Około 4 lat. Nie wiemy dlaczego jeszcze Szczotek siedzi w schronisku. Zabija serdecznością od pierwszego spojrzenia, ale może siedzi w mało zauważalnym boksie...? Szczotek jest średnio-dużym psem. Jest wesoły i bardzo łagodny. Nie jest hałaśliwy, wszystkich wita machającym we wszystkie strony jak szczotką ogonem. Nadaje się do domu z dziećmi, których będzie wiernym kompanem podczas zabaw. Toleruje inne zwierzęta, w boksie przebywa z 3 innymi psami i nie było żadnych konfliktów. Z czesaniem też nie ma problemu (w schronie czesany jest od czasu do czasu i wygląda pięknie). To pies dla każdego kto szuka oddanego przyjaciela. [B]IGI (IGIEŁKA) mieszka na tzw. spacerniaku[/B] [B][IMG]http://i54.tinypic.com/1jqbo4.jpg[/IMG][/B] [B]Igi (od Igiełki, bo panicznie boi się strzykawek) to staruszek, ale w bardzo dobrej kondycji i zdrowiu. Nie toleruje innych psów, ale ich nie zaczepia. Na smyczy chodzi ładnie przy nodze, w ogóle nie ciągnie. Nie szczeka na inne psy i obojętnie je mija, gdy jest na smyczy. Swoją radość ze spacerów, których ciągle ma za mało wyraża przez podskakiwanie i dotknięcie nosem ręki, a właściwie wtykanie w nią pyska. Bardzo fajowy starszy piesek. Mieszka w niedużym kojcu, może czas na zmianę??????[/B] [B]Nadaje się do mieszkania, nie potrzebuje dużo ruchu, choć chętnie z nami biega.[/B] [B]MĄŻ I ŻONA ( boks 35 )[/B] [IMG]http://i51.tinypic.com/2a76jv9.jpg[/IMG] [IMG]http://i54.tinypic.com/33epjiq.jpg[/IMG] Zawsze razem, wszystko razem, gdzie jedno tam i drugie. Na spacerze też idą obok siebie i co jakiś czas trącają się pyskami. I w schronisku rodzą się psie miłości Czarny to pies, Włochata to suczka. Ideałem byłoby gdyby ktoś wziął je razem, ale nikt tego nie wymaga i nikt upierać się nie będzie, oby choć jednemu udało się znależć dobrym dom to będziemy szczęśliwi. Oba pieski są bardzo grzeczne, sunia na spacerze chodzi bez smyczy i trzyma się zawsze blisko. Do obcych nieufna, ale gdy pozna i zapamięta osobę oddałaby wszystko za każdą chwilę spędzoną u jego boku. Pieski ciche i niewymagające, no może sunia trochę czesania, ale jest przy tym bardzo grzeczna. Piesek jest kontaktowy od pierwszych chwil i wypatruje każdego kto przechodzi obok ich boksu z błagalnym spojrzeniem "proszę zabierz mnie ze sobą". [B]ZMORKA ( boks 30 )[/B] [B][IMG]http://i51.tinypic.com/2lvbuk3.jpg[/IMG][/B] [B]Komuś komu ją proponowano powiedział, ze jest brzydka jak zmora...i tak zostało, a ze była też "Brzydula" i znalazła fajny dom to i jej zostawiłyśmy takie imię, niestety scenariusz się nie powtórzył i Zmorka nadal czeka na dom...[/B] [B]Jest młodą wesołą suczką. Pełna energii, ale bardzo łagodna. Jak wicher na spacerach biega, skacze i bawi się. Do ludzi kontaktowa od pierwszych chwil i grzeczna. Nadaje się do mieszkania, starszych dzieci, nie jest konfliktowa z innymi zwierzętami.[/B] [B]Dla nas Zmorka jest śliczniutka przez swoją niepowtarzalną urodę![/B] [B]LOLEK (boks nr 38 )[/B] [IMG]http://i51.tinypic.com/10hiq2x.jpg[/IMG] Młody pies, usposobieniem podobny do labladora. Średnio-duży. Zawsze wesoły, radosny i wiecznie głodny, dlatego Loluś ma trochę kilo za dużo. Lolek niezależnie od wydarzeń zawsze ma dobry humor. Za smakołyki zrobi wszystko. Ładnie chodzi na smyczy, siada, podaje łapkę, nie jest hałaśliwy, nadaje się do mieszkania, nie jest problemowy. Wita wszystkich całym sobą stojąc w boksie na dwóch łapkach, żeby być zauważonym. Na spacerach chętnie biega, zgodny z innymi psami. [B]PREZES (boks nr A 9 )[/B] [IMG]http://i55.tinypic.com/x4i00p.jpg[/IMG] Swoją posturą i gabarytami budzi postrach i respekt. W rzeczywistości ten wielki pies nie skrzywdziłby nawet muchy. Jest bardzo, bardzo łagodny. Prezes to pies dla ludzi aktywnych lub do domu z ogrodem, ale uwaga! z dość wysokim ogrodzeniem, bo Prezes siedzi teraz w boksie o wys 2m, bo przez niższy przeskakiwał i wychodził sam na spacer. To wielki pieszczoch, uwielbiający ludzi, zawsze pogodny, grzeczny i bardzo posłuszny. Na widok smyczy grzecznie siada i czeka aż się ją zapnie. Lubi biegać i jeżeli będzie miał zapewnione codzienne bieganie, może mieszkać nawet w niedużym mieszkaniu. Zgodny z innymi psami. [B]SONIA[/B] [IMG]http://i55.tinypic.com/rvd5r7.jpg[/IMG] Nasza biedulka. Bardzo cicha i bardzo spokojna, dlatego powinna trafić do spokojnych ludzi i raczej bez małych dzieci (hałas i zgiełk ją przerażają). Siedzi ciągle w budzie i tylko wychyla głowę. Do ludzi nieufna i na początku obserwuje, ale nie jest agresywna. Da się pogłaskać, ale sama nie podejdzie. Jak już się trochę przekona to widać, że dotyk i bliskość człowieka są dla niej priorytetem. Bardzo ładnie chodzi na smyczy, na inne psy w ogóle nie reaguje, a w boksie wśród innych psów jest uległa. Chodzi grzecznie przy nodze i jak już komuś ufa to wlepia swoje ślipka błagając o głaskanie. [B]GUZIK (boks nr B12)[/B] [IMG]http://i51.tinypic.com/30ngin6.jpg[/IMG] Do ludzi przyjazny i kontaktowy, ale nie toleruje innych zwierząt. Musi być jedynym czteronożnym członkiem rodziny. Na smyczy ładnie chodzi, nie jest wymagający, ani zajmujący. Grzeczny i spokojny. Zdecydowanie woli długie spacery niż bieganie. Nadaje sie do mieszkania, ale raczej bez dzieci. [B]CZESIO (boks nr 18 )[/B] [IMG]http://i55.tinypic.com/2z5p4qr.jpg[/IMG] To przeurocze i zabawne psisko. Dostarcza wiele radości swoim zachowaniem i sposobem bycia. To duży dorosły pies, choć czasami zachowuje się jak szczenię. Z radości podskakuje, wtyka głowę pod ręke do głaskania, to sam się ocierając głaszcze- istny ubaw! Ładnie chodzi na smyczy, jest kontaktowy i posłuszny, choć czasami to my jesteśmy posłuszni jemu, bo rozbraja nas swoim spojrzeniem proszącego o coś niewiniątka. Jest zgodny z innymi psami i bardzo skierowany na człowieka. Czesia trzeba zobaczyć i od razu wiadomo, ze to oddany pies i super przyjaciel na lata, który zapewni wiele uśmiechu każdego dnia. [B]BONO (boks A 17)[/B] [IMG]http://i56.tinypic.com/2d0mkw6.jpg[/IMG] [IMG]http://i54.tinypic.com/2j0hzc1.jpg[/IMG] [IMG]http://i53.tinypic.com/v3pxkz.jpg[/IMG] [IMG]http://i51.tinypic.com/z4r9j.jpg[/IMG] [B][IMG]http://i53.tinypic.com/5s702.jpg[/IMG][/B] [IMG]http://i51.tinypic.com/24d2bvb.jpg[/IMG] To około 3 letni pies. Spokojny, niehałaśliwy, ładnie chodzi przy nodze. Można grzebać mu w misce, gdy je i nic nie burczy, patrzy zdziwiony dlaczego się mu przeszkadza?. Bardzo lubi biegać, więc dla ludzi aktywnych będzie idealnym kompanem wszelkich wypraw. Zna podstawowe komendy i szybko się ich uczy. Śmiesznie przekrzywia główkę, gdy się czemuś dziwi, a dziwi go wiele rzeczy. Sprawia wrażenie dużego pluszaka i podobnie się zachowuje. W domu nie powinien być zbyt ruchliwy, ale powinien mieć zapewnioną codzienną dawkę ruchu, bo to jeszcze młody pies. Szybko nawiązuje kontakt i nie sprawia problemów. [IMG]http://<a href=http://zapodaj.net/c8198b08263b.jpg.html>205.JPG</a>[/IMG]
×
×
  • Create New...