Jump to content
Dogomania

Search the Community

Showing results for tags 'listwa mleczna'.

  • Search By Tags

    Type tags separated by commas.
  • Search By Author

Content Type


Forums

  • Ogólne
    • REGULAMIN FORUM
    • DOGOMANIA ON FACEBOOK
    • Wszystko o psach
    • Hodowla
    • Media
    • Pielęgnacja
    • Prawo
    • Sprzęt i akcesoria
    • Weterynaria
    • Wychowanie
    • Wypoczynek
    • Wystawy
    • ZKwP
    • Żywienie
    • Tęczowy Most
    • Foto Blogi
    • Shopping center
    • Off Topic
    • Administracja
  • Psy w potrzebie
  • Sport - praca
  • Rasy
  • Inne zwierzęta
  • Dogomania.com

Find results in...

Find results that contain...


Date Created

  • Start

    End


Last Updated

  • Start

    End


Filter by number of...

Joined

  • Start

    End


Group


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Location


Interests


Biography


Location


Interests


Occupation

Found 1 result

  1. Dobry wieczór. Posiadam wiekową sunię, 14/15 lat, wszyscy, którzy ją widzą oceniają ją jako młodego psa, ponieważ zawsze jest w formie (biega, nawet jak czuje się gorzej, biega za piłką, podaje łapę, piątkę, etc.) Od małego pieska ma epilepsję. 1,5 roku temu miała wycinaną część listwy mlecznej z powodu rozpoznania guzka. Pojechaliśmy z nią do weterynarza w tej sprawie. Co się okazało na USG? Nie dość, że guz do usunięcia to jeszcze kamień wielkości pięści (nic wcześniej na to nie wskazywało). Operacja udana - piesek dostał nowe życie. Dla sprawdzenia - pół roku temu na USG nie wykryto jeszcze przerzutów. W ten piątek, 12.01. była umówiona na kolejną operację w zależności od wyników RTG/USG. Lekarze jeszcze dobrze nie sprawdzili jakie są wyniki, a poddali ją narkozie klasycznej z myślą o długim zabiegu.. co mnie zdziwiło. Po naradach lekarzy stwierdzono, że nie będą męczyli psa, ponieważ ukazały się przerzuty (zajęta śledziona, 1/3 pęcherza, nieco płuca) i zabieg się nie odbędzie i lepiej będzie jak te pieniądze które miały być na zabieg - pójdą na leki odpornościowe. Zakupiliśmy nawet karmę z wyższej półki. Wybudzono ją po paru godzinach. W dzień podania narkozy już pod wieczór pies leżąc - głośniej i częściej zaczął oddychać, oddech ten słychać - mam na myśli taki wyraz jej bólu, a może leżąc na coś naciska? Nie jest to ciągłe. Po prostu czasem tak jest. Raz zwymiotowała w dzień narkozy i do tej pory kaszle (niby wymiotowanie, to chyba kaszel?) Dodam, że dzień przed operacją za dużo nie zjadła, jak i w ten dzień. Teraz dopiero zaczyna podjadać. Leki podaję ostrożnie. Nie wszystko na raz. Wcześniej, czyli np. w czwartek piesek nawet nie charknął podczas oddechu. Czy to przejściowy objaw? Czy wszystko wróci do normy? Kiedy od podania narkozy pies powinien wrócić do siebie?
×
×
  • Create New...