Search the Community
Showing results for tags 'hodowca'.
-
Witam wszystkich serdecznie, Choć na Dogomanii jestem od kilku lat, to jednak do tej pory byłam biernym (czytającym) użytkownikiem. Niestety, mam problem, o którego rozwiązanie (a raczej porady, jak to ugryźć) bardzo proszę. W październiku kupiłam szczeniaka rasy chihuahua w zarejestrowanej z ZKwP hodowli. Mimo, że hodowczyni mówiła o „lekkim tyłozgryzie” pieska (dnie kupowałam psa na wystawy), po ok. dwóch miesiącach od kupna pieska, zaczęłam zauważać, że wada zaczyna się powiększać. Dziś Dodo ma 27 tygodni w przerażającym stopniu cofniętą dolną szczękę. Wzgląd estetyczny nie jest dla mnie szczególnie ważny, ale zdrowie i komfort pieska – tak! Nie jestem znawcą psów i dlatego konsultowałam się zarówno z weterynarzami, jak i hodowcami. Wszyscy są zgodni – takiej wady certyfikowany hodowca nie mógł określić jako „lekki tyłozgryz”, ale co gorsza – przeszkadza ona Dodosiowi w normalnym życiu (pita woda, a dokładnie – jej większa ilość, dosłownie wylatuje mu z pyszczka, ma też problemy z gryzieniem pokarmu stałego). Żeby podnieść mu komfort życia, potrzebna jest kosztowna operacja. Czuję się oszukana – zwłaszcza, że za pieska zapłaciłam niemałą kwotę, a nie zostałam poinformowana ani o wadze jego wady, ani o wiążących się z nią kosztach. Co do umowy - nie ma w niej nic o wadzie, szczeniak jest wydany jako całkowicie zdrowy. Poprosiłam hodowczynię o propozycję rozwiązania problemu (dołączając zdjęcie oświadczenie lekarza o wadzie wrodzonej znacznego tyłozgryzu), jednak według niej takowy nie istniał podczas wydawania szczeniaka (argument jest taki, że przeszedł przegląd miotu). Dołączam aktualne zdjęcie szczęki Dodo. Moje pytanie - czy hodowczyni ma rację i problem mam teraz ja, a jej to już nie dotyczy? Czy mogła (powiedzmy, jako doświadczony hodowca) tego nie "zauważyć"? Nie wiem, jakie dalej podjąć kroki. Pozdrawiam Joanna
-
Cześć wszystkim! Jestem świeżo upieczoną właścicielką małego beagle. Nie wiem jeszcze, czy planuję go wystawiać, ale dzisiaj (ponad tydzień po zakupie) zauważyłam, że na metryce mojego malca nie ma podpisu hodowcy. Nie mam znajomych, którzy mieliby pieska z hodowli, dlatego postanowiłam tutaj zapytać, czy ktoś spotkał się już z taką sytuacją i czy nie ma później problemu z uzyskaniem rodowodu w oddziale ZKwP, czy też powinnam się upomnieć o podpis u hodowcy. Z góry dzięki za wszelkie odpowiedzi :)
-
Firma Bewital (Belcando, BewiDog, Dogland...) otwiera się na hodowców. Jesteśmy na facebook'u: [URL="https://www.facebook.com/pages/Bewital-Klub-Hodowców/217916031697055?fref=ts"]KLUB_HODOWCÓW_BEWITAL[/URL] Bardzo atrakcyjne ceny w klubie, program lojalnościowy (10 zł wydane w klubie = 1 punkt), 35 punktów za polecenie hodowcy, który dołączy i kupi karmę, :crazyeye: sponsorowanie wystaw :crazyeye:, cała oferta (karmy, legowiska, akcesoria) dostępne również za punkty. :cool: Zainteresowani? Piszcie wiadomość na fb do strony klubu albo do [URL="https://www.facebook.com/alex.leenek"]Alex Leenek[/URL]