Jump to content
Dogomania

Search the Community

Showing results for tags 'bramka'.

  • Search By Tags

    Type tags separated by commas.
  • Search By Author

Content Type


Forums

  • Ogólne
    • REGULAMIN FORUM
    • DOGOMANIA ON FACEBOOK
    • Wszystko o psach
    • Hodowla
    • Media
    • Pielęgnacja
    • Prawo
    • Sprzęt i akcesoria
    • Weterynaria
    • Wychowanie
    • Wypoczynek
    • Wystawy
    • ZKwP
    • Żywienie
    • Tęczowy Most
    • Foto Blogi
    • Shopping center
    • Off Topic
    • Administracja
  • Psy w potrzebie
  • Sport - praca
  • Rasy
  • Inne zwierzęta
  • Dogomania.com

Find results in...

Find results that contain...


Date Created

  • Start

    End


Last Updated

  • Start

    End


Filter by number of...

Joined

  • Start

    End


Group


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Location


Interests


Biography


Location


Interests


Occupation

Found 3 results

  1. Mam problem z moim psem, został przez nas adoptowany ze schroniska 4 miesiące temu. Przeszedł szkolenie z posłuszeństwa, jest wykastrowany ( kastracja odbyła się w wieku 6 miesięcy ). Pies na co dzień biega po podwórku, lub częściej śpi w domu na swoim łóżku.Trzy , cztery razy w tygodniu biega ze mną po kilka kilometrów i dodatkowy spacer. Poz tym zawsze chwila zabawy i mały trening posłuszeństwa. Nasze polecenia wypełnia karnie nawet jak mu się coś nie podoba. Problem polega na tym że pies zaatakował już druga osobę w podobnej sytuacji, ktoś nieznajomy wchodzi do nas do domu, pies jest na smyczy trzymanej przez domownika. Przy samej bramce pies zaatakował naszego sąsiada, sąsiad był głośny, machał ręką i chciał go pogłaskać i to sobie wytłumaczyłem że pies mógł poczuć się zagrożony lub mógł nas bronić. Druga sytuacja podobna pies na smyczy, wchodzi znajoma i on normalnie macha sobie ogonem i nagle atak. Nie było powodu by poczuł się zagrożony, lub mógł sadzić że domownik jest zagrożony. Gdzie leży błąd, dlaczego zaatakował ? Jak ustrzec się przed takimi sytuacjami, przecież czasami musi ktoś do nas wejść. Jak mamy się zachować w czasie zapoznania psa z nieznajomymi ?
  2. Mam problem z moim psem, został przez nas adoptowany ze schroniska 4 miesiące temu. Przeszedł szkolenie z posłuszeństwa, jest wykastrowany ( kastracja odbyła się w wieku 6 miesięcy ). Pies na co dzień biega po podwórku, lub częściej śpi w domu na swoim łóżku.Trzy , cztery razy w tygodniu biega ze mną po kilka kilometrów i dodatkowy spacer. Poz tym zawsze chwila zabawy i mały trening posłuszeństwa. Nasze polecenia wypełnia karnie nawet jak mu się coś nie podoba. Problem polega na tym że pies zaatakował już druga osobę w podobnej sytuacji, ktoś nieznajomy wchodzi do nas do domu, pies jest na smyczy trzymanej przez domownika. Przy samej bramce pies zaatakował naszego sąsiada, sąsiad był głośny, machał ręką i chciał go pogłaskać i to sobie wytłumaczyłem że pies mógł poczuć się zagrożony lub mógł nas bronić. Druga sytuacja podobna pies na smyczy, wchodzi znajoma i on normalnie macha sobie ogonem i nagle atak. Nie było powodu by poczuł się zagrożony, lub mógł sadzić że domownik jest zagrożony. Gdzie leży błąd, dlaczego zaatakował ? Jak ustrzec się przed takimi sytuacjami, przecież czasami musi ktoś do nas wejść. Jak mamy się zachować w czasie zapoznania psa z nieznajomymi ?
  3. Mam problem z moim psem, został przez nas adoptowany ze schroniska 4 miesiące temu. Przeszedł szkolenie z posłuszeństwa, jest wykastrowany ( kastracja odbyła się w wieku 6 miesięcy ). Pies na co dzień biega po podwórku, lub częściej śpi w domu na swoim łóżku.Trzy , cztery razy w tygodniu biega ze mną po kilka kilometrów i dodatkowy spacer. Poz tym zawsze chwila zabawy i mały trening posłuszeństwa. Nasze polecenia wypełnia karnie nawet jak mu się coś nie podoba. Problem polega na tym że pies zaatakował już druga osobę w podobnej sytuacji, ktoś nieznajomy wchodzi do nas do domu, pies jest na smyczy trzymanej przez domownika. Przy samej bramce pies zaatakował naszego sąsiada, sąsiad był głośny, machał ręką i chciał go pogłaskać i to sobie wytłumaczyłem że pies mógł poczuć się zagrożony lub mógł nas bronić. Druga sytuacja podobna pies na smyczy, wchodzi znajoma i on normalnie macha sobie ogonem i nagle atak. Nie było powodu by poczuł się zagrożony, lub mógł sadzić że domownik jest zagrożony. Gdzie leży błąd, dlaczego zaatakował ? Jak ustrzec się przed takimi sytuacjami, przecież czasami musi ktoś do nas wejść. Jak mamy się zachować w czasie zapoznania psa z nieznajomymi ?
×
×
  • Create New...