Jump to content
Dogomania

Search the Community

Showing results for tags 'łagodna'.

  • Search By Tags

    Type tags separated by commas.
  • Search By Author

Content Type


Forums

  • Ogólne
    • REGULAMIN FORUM
    • DOGOMANIA ON FACEBOOK
    • Wszystko o psach
    • Hodowla
    • Media
    • Pielęgnacja
    • Prawo
    • Sprzęt i akcesoria
    • Weterynaria
    • Wychowanie
    • Wypoczynek
    • Wystawy
    • ZKwP
    • Żywienie
    • Tęczowy Most
    • Foto Blogi
    • Shopping center
    • Off Topic
    • Administracja
  • Psy w potrzebie
  • Sport - praca
  • Rasy
  • Inne zwierzęta
  • Dogomania.com

Find results in...

Find results that contain...


Date Created

  • Start

    End


Last Updated

  • Start

    End


Filter by number of...

Joined

  • Start

    End


Group


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Location


Interests


Biography


Location


Interests


Occupation

Found 4 results

  1. Zwracam się z ogromnym apelem o znalezienie nowego domu dla ślicznej i naprawdę bardzo mądrej 4 letniej suczki ! Niestety psina ucieka z posesji właścicieli i spaceruje po okolicy. Jest to związane z nieszczelnym ogrodzeniem, którego na razie nie można uszczelnić, właściciele też nie mają czasu by pilnować jej cały czas. Ucieka, gdy się nudzi. Były już mandaty, gmina teraz podjęła bzdurną decyzję o odstrzeleniu wszystkich wałęsających się psów. Suczka jest totalnie łagodna - idealna dla dzieci, bardzo posłuszna - słucha komend, bardzo korna do człowieka. Nie bardzo lubi spać w domu, dobrze czuje się na dworze, ale była przez rok w bloku. Przychodzi na zawołanie, potrafi chodzić bez smyczy przy nodze i na smyczy też, podaje łapki, zagania (!) psa, który oddala się od grupy, naprawdę to bardzo mądry i jednocześnie miły pies Błagam, pomóżcie! Może znacie kogoś, kto szuka przyjaciela? Może ktoś ją przygarnie, dobrze dogaduje się z innymi psami, kota "swojego" toleruje, jak z innymi - nie wiem. Jestem w stanie opłacać utrzymanie suczki, gdyby nie moje zazdrosne psy chętnie bym ją sama przygarnęła bo to naprawdę jeden z bardziej uroczych psów, jakie poznałam :( Dowiozę suczkę do każdego zakątka Polski, byleby tylko trafiła do dobrego i kochającego domu.. Tel. 694 674 845 lub e-mail : [email protected]
  2. Randa zasługuje na własny wątek, więc kopiuję jej temat z mojego wątku o bezdomniakach makowskich http://www.dogomania.com/forum/topic/137796-bezdomniaki-makowskiemazowsze/page-9 Wczoraj niespodziewanie złapałam i przyprowadziłam do domu bezdomnego psa. Czy raczej - sukę. I jest. Do tego aktualnie jest w domu suka własna(ONka) i pies Córki(ON), podrzucony na weekend. Czekam, kiedy mnie TZ z tą psiarnią, wyrzuci z domu :( . Bezdomniaczka, to Randa.Spadła mi wczoraj na głowę wieczorem razem z deszczem :(. Od kilku dni, widywałam na porannych spacerach biegajacego luzem, beżowo szarego, labkowatego psiaka. Nie podchodził do mnie, biegł gdzieś tam w swoich sprawach. Kiedyś nawet wystawiłam mu chrupki - podszedł, powąchał i poszedł. Miałam nadzieję, ze jest pański, zwłaszcza, że okazał się sunią. Niestety, nadzieja jest matką głupich, czyli - moją :(. Wczoraj po południu, zobaczyłam jak propsowa Pani z mojego osiedla, karmi blabladorkę kiełbasa dla psów. Podeszłam, pogadałyśmy - sunia bezpańska. Ale - jest młode małżeństwo z sąsiedztwa, które ją chce, ale nie udaje sie im ja zwabic na klatkę.Skad ja to znam? Wieczorem, wyszłam przed dom, bo zadzwoniła kolejna propsowa Pani z osiedla, w psiej sprawie. Blabladorka była obok. Od słowa do słowa, skończyło sie na tym, że przyniosłam z domu smycz, obroże i pasztet. Za chwilę, sunia była moja. Przytulona do moich nóg.....Zadzwoniłyśmy do tej pierwszej Pani, która zna owo młode małżeństwo. Poszła do nich na rozmowę i okazało się, że oni psa chcą, ale nie zgadza się na niego pani właścicielka, od której wynajmują mieszkanie. Prawda? Fałsz? A kto to wie? W każdym razie, zostałam wieczorem w deszczu ze złapaną suką, przyklejoną do nóg. Deszcz padał coraz bardziej. Weszłam do domu. Z psem, czyli - suką. Nie napiszę, co powiedział mój mąż.......... Nie miałam sumienia wyrzucić ją na deszcz w nocy. Zdjąć obrożę i powiedzieć - "idź sobie". Kiedy wychodziłam z nią w nocy, żeby załatwiła swoje potrzeby, wcale nie myślała o tych sprawach, tylko szła ze spuszczonym łebkiem i ogonkiem, przyklejona do nogi. Wprowadzona na trawnik, kładła się zrezygnowana w tym deszczu...... Wychodziłam z nią w nocy dwukrotnie, wreszcie przy drugim spacerze - sukces!! Wygłaskałam i wróciłyśmy do domu. Noc przespała spokojnie, w ogóle dużo śpi. Rano, na spacerze, łepek i ogonek w górze. Chodzi ładnie na smyczy - może ze strachu?Wczoraj miała mocno wzdęty brzuszek - bałam się że coś "tam" może być, ale chyba nie. To raczej efekt zjedzenia dużej ilości kości, którymi karmiły ja miejscowe dzieci(efekty gazowe - też były). Przytula się, pozwala ze sobą wszystko zrobić. Wycięłam jej sierść sklejoną gumą do żucia, wyciagnęłam cztery kleszcze, spsikałam Fiprexem, dałam Dehinel plus (byłyśmy u weta, usługa i lek - były bezpłatne :)). Teraz śpi Randa, oba ONki i TZ. Każde z nich odsypia emocje i stress. Mnie "niosą nerwy" i nie mogę spać. No, to piszę na forum. Problem w tym, że październik mamy wyjazdowo - szpitalny i nie mam pojecia, jak to wszystko dopiąć :(. Oczywiście, Randa szuka domu i będę ją ogłaszać. Na osłodę, jedno zdjęcie Randy - ale jeszcze nie to do ogłoszeń. Lubię to Cytuj
  3. Tosia to niewielka (sięga do łydki), urocza, łagodna suczka w typie rasy Border Terrier w wieku ok. 1 roku. Mimo tak młodego wieku, wiele w życiu już przeszła: została wyrzucona przez okrutnych właścicieli z bagażnika samochodu na drodze...Przez jakiś czas błąkała się po wsi Gilów (woj. lubuskie), a następnie została wyłapana przez hycla, u którego spędziła tydzień drżąc ze strachu w ciasnej klatce. Przed schroniskiem uratował ją dom tymczasowy,w którym obecnie przebywa, jednak nie może zostać tam na długo... Dlatego Tosia pilnie szuka domku stałego! Tosia jest niezwykle łagodna, nawet w stresie nie jest w stanie ugryźć człowieka, zamiast tego przytula się do niego mocno. Doskonale odnajduje się w towarzystwie innych piesków i suczek (obecnie dzieli mieszkanie z innym psem), potrafi bawić się także z dziećmi. Ze względu na swoją przeszłość, nadal jest nieco wystraszona, ale kiedy się rozbawi, trudno ją zatrzymać:) Uwielbia zabawę piłeczkami, piszczącymi zabawkami, a czasem w euforii porywa nawet kapcie tymczasowych właścicieli (ale szybko je oddaje;)) Bardzo lubi pieszczoty, najchętniej nie odchodziłaby od człowieka, nie przeszkadza jej też branie na ręce. Tosia czeka na kochający domek i właściciela, którego będzie mogła obdarzyć miłością! Tosia obecnie przebywa w Gorzowie Wlkp., jednak za kilka dni będzie w Poznaniu. Ponadto, istnieje możliwość zorganizowania transportu Tosi do innego miasta! W razie pytań, proszę o kontakt! tel. 605317917 [email protected]
  4. Mona to młoda, roczna suczka. Waży około 8kg i sięga przed kolano. Przebywa w Rzeszowie. Miała trafić do schroniska. Chcąc ją przed tym uchronić wzięłam ją do siebie, jednak nie może u mnie zostać na zawsze, dlatego szukam dla niej nowego domu. Mona może mieszkać w mieszkaniu lub w domu z ogrodem. Nie nadaje się do budy ani na łańcuch. To pies potrzebujący towarzystwa człowieka. Mona jest łagodna, uwielbia towarzystwo człowieka. Jest pogodna i przytulaśna, chętna do zabawy. Potrafi siadać, leżeć i aportować, lubi dzieci i zabawę z nimi. Potrzeby fizjologiczne załatwia na zewnątrz. Toleruje koty w domu. Na spacerach ciągnie na smyczy i atakuje inne psy (prawdopodobnie się ich boi), nad tym trzeba popracować. Już teraz uczy się ładniej chodzić na smyczy, jednak na poprawę trzeba czasu. Sunia potrzebuje osoby cierpliwej i stanowczej, która skoryguje jej zachowanie. Ale kochającej, która wybaczy jej potknięcia. Kontakt w sprawie adopcji: 607562867.
×
×
  • Create New...