Jump to content
Dogomania

Search the Community

Showing results for tags 'warczenie'.

  • Search By Tags

    Type tags separated by commas.
  • Search By Author

Content Type


Forums

  • Ogólne
    • REGULAMIN FORUM
    • DOGOMANIA ON FACEBOOK
    • Wszystko o psach
    • Hodowla
    • Media
    • Pielęgnacja
    • Prawo
    • Sprzęt i akcesoria
    • Weterynaria
    • Wychowanie
    • Wypoczynek
    • Wystawy
    • ZKwP
    • Żywienie
    • Tęczowy Most
    • Foto Blogi
    • Shopping center
    • Off Topic
    • Administracja
  • Psy w potrzebie
  • Sport - praca
  • Rasy
  • Inne zwierzęta
  • Dogomania.com

Find results in...

Find results that contain...


Date Created

  • Start

    End


Last Updated

  • Start

    End


Filter by number of...

Joined

  • Start

    End


Group


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Location


Interests


Biography


Location


Interests


Occupation

Found 10 results

  1. Dobry wieczór, Ostatnio adoptowaliśmy nowego psa (niewykastrowanego) ze schroniska. Jest to mały (ok. 11 kg), terrierowaty piesek. Nasz rezydent to średni kundelek (ok. 30 kg). Rezydent jest lękliwy, daje się przegonić od miski, omija konflikt. Szczeka (wyłącznie) tylko na drzwi, jeśli ktoś znajduje się za nimi, innych ludzi czy psy, wyłącznie w przypadkach, kiedy boi się. Zapoznaliśmy psy na neutralnym terenie, mają oddzielne miski, jedzą jednocześnie, mają oddzielne posłania. Mały zazdrosny jest jedynie o jedzenie i... Nas. Adoptowany próbuje przegonić rezydentna, ilekroć ten chce się przytulić, wejść na łóżko itd. Są ze sobą trzy tygodnie i warczenie momentami nasila się. Na spacerach i działce jest komitywa, nawet warczenie jest mniejsze. Już nie wiem, co robić. Próbowałam delikatnie łapać za pyszczek i mówić, że nie można, ale spokojnym, delikatnym głosem. Stanowczo mówiłam "Nie wolno". Jesteśmy bardzo sprawiedliwi, zawsze głaszczemy je jednocześnie, poświęcamy uwagi tyle samo, Mały nas uwielbia, a my jego, ale to jego nieszczęsne warczenie wykończą moją psinę. Oddać, nie oddamy, nie istnieje taka opcja. Oczywiście wchodzi w grę niedługo kastracja, ale musieliśmy zająć się innymi sprawami w/z z małym.
  2. Od trochę ponad miesiąca znajduje się u nas 4 miesięczny pies, seter szkocki (River). Nie jest on jednak jedynym mieszkańcem domu, ponieważ od 8 lat zamieszkuje go także sunia rasy maltańczyk (Nela). Niestety, psy niezbyt się ze sobą dogadują. Szczeniak chce się z nią bawić, jej ten pomysł jednak nie za bardzo się podoba. Czasami on wręcz skacze wokół niej, zdarza mu się szczeknąć. Nelka raczej go unika, idzie do innego pokoju, a w najgorszych sytuacjach (gdy River jest bardzo natarczywy) zdarza jej się podgryźć go w łapy. Nie żeby zrobić mu krzywdę, bardziej tak ostrzegawczo. Piesek głównie ignoruje to, aż do naszej interwencji, gdzie po prostu ich rozdzielamy. Dwa razy jednak kłapnął zębami, oczywiście nie uszkodził jej w żaden sposób, ale sunia piszczała i widać, że była trochę przestraszona. Mimo tego, potrafią czasami spać na jednej kanapie, kilkanaście centymetrów od siebie, albo siedzieć i razem brać udział w treningu, gdzie na zmianę otrzymują nagrody za wykonane sztuczki :) Myślę, że warto jeszcze wspomnieć, że kilka lat temu, razem z Nelką mieszkał u nas przez rok (dom tymczasowy :)) dorosły już seter szkocki i aż takiej reakcji suni nie było. Chociaż z drugiej strony, nie był on też tak energiczny jak szczeniak. Jak więc powinnam zareagować, co w tej sytuacji robić? Będę bardzo wdzięczna za pomoc i udzielone rady :) Pozdrawiam serdecznie, Vace
  3. Cześć mamy rocznego jamniorka. Ostatnio gdy siedzimy na kanapie i się nim nie zajmujemy (na kanape nie może wchodzić) to zaczyna na nas powarkiwać, od czasu do czasu szczeknie i macha ogonem wyraznie rozbawiony. Nie jest to takie warczenie z zębami jak dorosły pies tylko takie nieśmiałe próby zrobienia "czegoś" przez chłystka. Bądź co bądź nie podoba mi się to :) i wolałbym odpowiednio na to zaregować od początku. Pytania: 1) Co może być przyczyną? - mysle żę to może być dorastanie i nieśmiałe testowanie czy może na nas coś wymusić? 2) Jak reagować? - jak wstajemy do niego zaczyna spierniczać pod stół, wtedy jest wynoszony i zamykany na korytarzu. Czy położenie go na bok i przytrzymanie trochę jest dobrym pomysłem? Jamnior jest wychowywany raczej łagodnie. Pozdrawiam
  4. Cześć, Jestem właścicielką 1,5 rocznego kundelka znalezionego w wieku 7 tygodni (po tygodniowej tułaczce) w okresie Bożego Narodzenia. Mam z nim bardzo dużo problemów, jednak chciałabym zacząć rozwiązywać je po kolei,skupiając się jednocześnie na jednym. Agresja w obronie zasobów. Mój pies nauczył się zabierania rzeczy i pilnowania ich. Niestety sama się do tego przyczyniłam. Zabiera rzeczy, kładzie się na nich i pilnuje warcząc przy każdym naszym ruchu. W moim przypadku gdy podejdę na odległość 3 metrów podbiega do mnie z zębami i podskakuje jak do gryzienia. Jeśli pozostanę bez ruchu nie ugryzie. W przypadku narzeczonego, z którym ma słabszy kontakt nie kończy się na ostrzeżeniach. Jeżeli coś znajdzie gdy jesteśmy poza pomieszczeniem nie pozwala nam wchodzić do pokoju. Przy próbie odebrania przedmiotu potrafi naprawdę mocno zranić. Jedyny sposób, aby nie atakował to podejście z jedzeniem lub zawołanie na spacer. Ta metoda jest skuteczna, bo szybko możemy poruszać się normalnie po domu, jednak każdego dnia przynosząc mu coś dobrego, wychodząc z nim, nagradzam go za jego agresję. Aktualnie potrafi otworzyć szafę i zabierać ubrania tylko po to, żeby dostać coś smacznego. Jeżeli macie potrzebę, możecie mnie ochrzanić, jednak zdaję sobie sprawę z błędów, które popełniam. Bardziej przydatna będzie rada co zrobić. Proszę bez rad związanych ze szkoleniem metodami niepozytywnymi. Odnośnie pytań co do specjalistów. Tak,chodziliśmy na szkolenia i grupowe i indywidualne. Wydałam mnóstwo pieniędzy i nie uzyskałam żadnych rezultatów. Wszystko co osiągnęłam w jego wychowaniu (tak, coś wbrew pozorom udało mi się osiągnąć) zawdzięczam sobie, nie szkoleniowcom.
  5. Mam pewien problem z moją już 9 letnią suczką rasy West. Jest sterylizowana, dość cicha, nie była nigdy rozpieszczana ani bita, nie wykazywała nigdy znaków żeby za szczeniaka miała ciężkie życie. Ma szmery na sercu, na które nie dostaje leków, bo bez nich radzi sobie świetnie i weterynarz odradził przepisywanie recept póki sama sobie radzi. Gdy mieszkała w poprzednim domu czasem zdarzało jej się wejść do szafy z butami i warczała gdy się ją wyganiało, ale nigdy nie była agresywna - wtedy doradzono mi, że pewnie to bardziej terytorialne, bo to zachowanie występowało tylko w tym miejscu. Drzwi do hollu po prostu zamykaliśmy tak samo jak szafę i problem się skończył. Rok temu przeprowadziłam się z nią i babcią do bloku. W między czasie piesek bardzo dużo przeszedł - pojawienie się uczuleń na skórze, sterylizację, problemy z zębami i kanałami łzowymi. Wszystkie te problemy oczywiście rzetelnie rozwiązywaliśmy u weterynarza, u którego ostatnio była tydzień temu. Nie wiem dlaczego, ale w ciągu ostatniego tygodnia zaczęła się robić agresywna w stosunku do wszystkich w domu - mnie, babci, mojego chłopaka, reszty rodziny. Często wieczorem położy się przy wejściu i warczy gdy tylko na nią się spojrzy. Ostatnio gdy stanowczo wygoniłam ją z korytarza, położyła się w kuchni i robiła to samo. Wujek i babcia mówili, że gdy mnie nie było to podgryzała ich po nogach. Ja oczywiście staram się być stanowcza, zabroniłam babci dawać jej jedzenie w takiej sytuacji "żeby się uspokoiła", bo bałam się, że weźmie to jako nagrodę. Nie wiem jakie mogą być przyczyny i jak sobie z tym poradzić... Bardzo nie chcę dopuścić do sytuacji gdy faktycznie zrobi komuś, w najgorszym wypadku 4 letniej siostrzenicy, krzywdę. Wiem, że pieskowi w takiej sytuacji trzeba pomóc i oczywiście jeżeli będzie to konieczne poszukam jakiegoś behawiorysty, ale wolałabym załatwić sprawę sama.
  6. Mam 4 miesięcznego doga od paru dni .. kocham go niemiłosiernie i on odwzajemnia moje uczucie pomimo tak krótkiego czasu.. Martwie się jednak, ze często szczeka i warczy na nieznajomy odgłos,który usłyszy za oknem lub na osoby które przychodzą do domu. Czy jest to normalne zachowanie?
  7. WItam Na początku chciałem się przywitać i jeśli pomyliłem działy bardzo proszę moderatora o przeniesienie. Mamy małego pieska - kundelka, którego ktoś przywiązał i zostawił... Znaleźliśmy go i zabraliśmy do siebie. Dzień później pojechaliśmy do weterynarza, żeby ocenił jego wiek i ogólny stan zdrowia. W tym momencie pies ma około półtorej roku. Generalnie od samego początku, pies był bardzo wdzięczny za 'ratunek'. Do tej pory jest bardzo przytulaśny i czasem mi sie wydaje że myśli że jest człowiekiem jeśli chodzi o okazywanie uczuć :). Problem pojawił się jakieś pół roku po znalezieniu. Kiedy jestem razem z dziewczyna we dwójke wszystko jest w porządku. Kiedy pies zostaje z moja lub dziewczyny mama i nas nie ma również jest w porzadku. Natomiast kiedy piesek siedzi obok mnie lub dziewczyny i ktoś chce sie do nas dosiąść lub zblizyc zaczyna warczec i marszczyc nos... Stał sie agresywny w w stosunku do innych samców (nie wszystkich, nie wiem od czego to zależy). W moim domu jest też drugi piesek (suczka - sznaucer miniaturka). Na początku bardzo sie nie polubiły, ale teraz wszystko robią razem. Po ostatniej cieczce sznaucerki, zdecydowaliśmy sie na sterylizacje naszego psa. Zabieg przeszedł bardzo dobrze, już na drugi dzień piesek zachowuje sie jakby nic sie nie stało :) - moje pytanie brzmi następująco: Czy skoro wysterylizowaliśmy go w wieku okolo 1.5 roku, jest szansa ze te 'agresywne' nawyki w stylu warczenia na osoby ktore siedzą obok nas czy atakowania samcow troszeczkę się zmniejszą? Pies po upomnieniu przestaje warczec na inne osoby, ale widac po nim że nie jest zadowolony z tego faktu...
  8. Wątek do zamknięcia z powodu nieotrzymania sensownych wypowiedzi. Moje komentarze usunięte, by nie prowokować dalszych niepotrzebnych dyskusji. Dziękuję.
  9. Witam. Kilka dni temu przybłąkała się do nas suczka mieszańca owczarka niemieckiego, od tego czasu strasznie warczy, szczeka i goni swój ogon(warczy i szczeka też na ogon;)) wczoraj mama kupiła krople na pchły które podałem Sabie ale dzisiaj problem nie ustąpił a wręcz się nasilił:-( Dopiero wczoraj wieczorem przeczytałem że najlepsze krople to frontline, a ja miałem jakieś inne. Nasuwa mi się kilka pytań otóż: po ilu dniach zaczynają działać te krople?? Czy mogę wykluczyć wystąpienie kleszcza gdyż jest jeszcze zbyt młoda pora, oglądałem jej ogon ale nic tam nie widzę?? Jeśli problem nie ustanie mogę jeszcze raz podać lub spryskać tym razem fronlinem??
  10. Witam, od 7 lat mam sunie Sonie mieszaniec jamnik, dwa dni temu przygarnąłem pieska mix kundelek sunia też, ma 3 miesiące i tak jak każdy szczeniak lubi dużo zabawy i często zaczepia staruszkę a ona warczy, szczeka, ale nie gryzie bo malutka ucieka przestrasza, od kiedy jest malutka Roxi to Sonia siedzi smutna nie chce się bawić, biegać no po prostu wygląda jak biedactwo. I najgorsze jest jeszcze jedno, że w tygodniu ja do szkoły reszta do pracy i boje się strasznie zostawić je w domu. Proszę bardzo o POMOC bo naprawdę jest bardzo potrzebna...:-(
×
×
  • Create New...