Jump to content
Dogomania

Search the Community

Showing results for tags 'suka'.

  • Search By Tags

    Type tags separated by commas.
  • Search By Author

Content Type


Forums

  • Ogólne
    • REGULAMIN FORUM
    • DOGOMANIA ON FACEBOOK
    • Wszystko o psach
    • Hodowla
    • Media
    • Pielęgnacja
    • Prawo
    • Sprzęt i akcesoria
    • Weterynaria
    • Wychowanie
    • Wypoczynek
    • Wystawy
    • ZKwP
    • Żywienie
    • Tęczowy Most
    • Foto Blogi
    • Shopping center
    • Off Topic
    • Administracja
  • Psy w potrzebie
  • Sport - praca
  • Rasy
  • Inne zwierzęta
  • Dogomania.com

Find results in...

Find results that contain...


Date Created

  • Start

    End


Last Updated

  • Start

    End


Filter by number of...

Joined

  • Start

    End


Group


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Location


Interests


Biography


Location


Interests


Occupation

  1. 6 października 2016 zaginęła 2 letnia suczka rasy Airedale TerrieraVega ma w pachwinie tatuaż A510, waży ok. 25kg, wzrost 54 cm, na szyi czarna obroża BEZ adresatki oraz obroża przeciwpchelna, wymaga specjalistycznego leczenia!!!!Vega jest przyjazna do ludzi i innych psów. Jest po trymowaniu (w krótkim włosie) Jest przed cieczką! Ostatnio widziana w okolicach rezerwatu Zielone Skałki w miejscowości Falsztyn, gmina Łapsze Niżne, powiat Nowy Targ. Dla znalazcy lub osoby, która się nią zaopiekowała wysoka nagroda! Może jednak ktoś gdzieś ją widział lub wie, co się z nią stało? Może przygarnął ją jakiś dobry człowiek? A może Twój sąsiad znalazł naszą sunię i nie wie, że jest poszukiwana? Prosimy o pomoc, bardzo za nią tęsknimy... Będziemy wdzięczni za wszelkie wskazówki i informacje 505 835 402 lub 517 447 557! link do wydarzenia: https://www.facebook.com/events/169861676811283/?active_tab=about Z ostatniej chwili! Jest info że w Nowym Targu pani która nie miała psa chodzi podobno z podobnym psem na smyczy. Będzie sprawdzana ta informacja Czy są tu jakieś osoby z Nowego Targu ?
  2. Witam wszystkich Dogomaniaków! Przedstawię sytuację, której nie rozumiem, otóż mamy wraz z partnerem szczeniaka owczarka niemieckiego, mała ma 10tygodni, przed tym jak trafiła do nas, żyłą na podwórku, wzięliśmy ją do domu i wszystko ok, psiak mega pojętny szybko nauczyła się sisuania na matę, po kilku razach prosiła o wyjscie na dwor, więc wychodzimy z nia i tu zaczyna się problem.. Wychodząc ze mną robi kupkę i siku, nagradzam ją, spacerujemy chwilę i wracamy do domu, jak wychodzi z nią partner pies siada na trawniku i nie reaguje na zadne jego wolania i zachęcania, nie chce się ruszyć i nie załatwia potrzeb, spędza z nią nawet 40 minut na dworze i pies nic! Wraca z nią do domu i psiak biegnie na matę załatwić swoje potrzeby. Gdy Tomek zostaje z nia sama w domu to nawet go nie wola co robi jak jestem ja czy jestesmy razem. Tomek nie ma pojęcia dlaczego ona tak go traktuje, bawi się z nią, "wychodzi", rozmawia, tuli, troszczy się o nią. Generalnie to jakby stracił momentami głowę dla niej. To on jako pierwszy miał z nią kontakt, pojechał po nią, został w domu, czekał aż się przyzwyczai do jego towarzystwa i nowego domu, jako pierwszy dał jej jeść, zabawkę itd.. On sam nie pojęcia dlaczego ona tak go traktuje, na pewno się go nie boi, bawią się normalnie, w domu mała sama podchodzi zadziornie żeby się bawić. Czy ktoś z Was miał podobną sytuację i jak sobie poradziliście? Proszę wraz z partnerem o pomoc.
  3. Witam wszystkich Dogomaniaków! Przedstawię sytuację, której nie rozumiem, otóż mamy wraz z partnerem szczeniaka owczarka niemieckiego, mała ma 10tygodni, przed tym jak trafiła do nas, żyłą na podwórku, wzięliśmy ją do domu i wszystko ok, psiak mega pojętny szybko nauczyła się sisuania na matę, po kilku razach prosiła o wyjscie na dwor, więc wychodzimy z nia i tu zaczyna się problem.. Wychodząc ze mną robi kupkę i siku, nagradzam ją, spacerujemy chwilę i wracamy do domu, jak wychodzi z nią partner pies siada na trawniku i nie reaguje na zadne jego wolania i zachęcania, nie chce się ruszyć i nie załatwia potrzeb, spędza z nią nawet 40 minut na dworze i pies nic! Wraca z nią do domu i psiak biegnie na matę załatwić swoje potrzeby. Gdy Tomek zostaje z nia sama w domu to nawet go nie wola co robi jak jestem ja czy jestesmy razem. Tomek nie ma pojęcia dlaczego ona tak go traktuje, bawi się z nią, "wychodzi", rozmawia, tuli, troszczy się o nią. Generalnie to jakby stracił momentami głowę dla niej. To on jako pierwszy miał z nią kontakt, pojechał po nią, został w domu, czekał aż się przyzwyczai do jego towarzystwa i nowego domu, jako pierwszy dał jej jeść, zabawkę itd.. On sam nie pojęcia dlaczego ona tak go traktuje, na pewno się go nie boi, bawią się normalnie, w domu mała sama podchodzi zadziornie żeby się bawić. Czy ktoś z Was miał podobną sytuację i jak sobie poradziliście? Proszę wraz z partnerem o pomoc.
  4. 26 lutego znaleziono psa. To mała, krótkowłosa suczka. Ma kolorową obrożę, ale brak informacji o właścicielu. Pies przyszedł rano pod drzwi domu - w okolicach zielonego szlaku na Halę Krupową (Zawoja). Informacje pod nr tel.: 889 237 200 Ogłoszenia dodane także na facebooku i olx. Jutro będą naklejone na słupach ogłoszeniowych we wsi. (ogłoszenie grzecznościowe - psa znaleźli moi rodzice)
  5. 25.08 zaginęła suka #Rusia. Była na wakacjach u "babci" w Bodakach - Pstrążnem koło Gorlic w gminie Sękowa. Poszła na spacer do lasu i się zgubiła - #Rusia jest miejskim psem, mieszka w Krakowie. Od chwili zaginięcia intensywnie szukamy suczki. Okolica jest oplakatowana, bardzo dużo rozmawiamy z ludźmi, powiadomione są lecznice weterynaryjne, Straż Miejska w Gorlicach, Urzędy Gmin w okolicy. Codziennie odbieramy sygnały, że ktoś widział podobnego psa, na wszystkie reagujemy przyjeżdżając na miejsce i szukając suczki. Niestety, bez powodzenia. #Rusia jest nieufna i płochliwa. Jest możliwość, że skusi się na jakieś jedzonko (musi być głodna) i podejdzie. Prosimy bardzo, w takim przypadku o złapanie i zamknięcie jej w pomieszczeniu (ogrodzeniu). Uwiązanie może być nieskuteczne, gdyż #Rusia jest sprytnym pieskiem i linkę potrafi przegryźć. Suczka jest zaczipowana, ma pełen komplet szczepień. Każda lecznica, każde schronisko ma możliwość sprawdzenia i odczytania czipa. #Rusia jest zarejestrowana w ogólnopolskich bazach danych psów zaczipiwanych: www.safe-animal.eu i w www.cbdzoe.pl, można tam znaleźć dane teleadresowe właścicieli. Wiele sygnałów o #Rusi pochodzi z Gorlic. Prosimy bardzo mieszkańców o czujność. Zatrzymajcie #Rusię i zadzwońcie! Przyjedziemy natychmiast (w ciągu pół godziny do 45 minut!). Telefony kontaktowe: 18 351 81 79; 606 179 684; 797 631 575; 513 342 552; 600 879 148. Za odzyskanie #Rusi, bądź za podanie skutecznego tropu który pozwoli ją odnaleźć wyznaczona jest nagroda 1000 zł! Pomóżcie #Rusi wrócić do domu i kochających ją ludzi! To już 16 dni. Szukamy!
  6. Witam wszystkich Dogomaniakow :) Zwracam się do Was z prośbą o poradę odnośnie zostawania suni samej w domu. Mamy sunię roczną. Świetnie zostaje sama na podwórzu - mamy je ogromne, piesek ma się gdzie schronić podczas niepogody. Próbowaliśmy zostawiać ją samą w domu, jednak, co tutaj dużo mówić, jest wtedy mistrzem demolki. Teraz jej się poszczęściło - do czerwca jestem w domu, więc jesteśmy razem całe dnie. Chcielibyśmy ją uczyć zostawiać samą w domu. Poradźcie proszę, od czego zacząć trening? Mam dużo czasu, by to zrobić. Zapewne pojawia się pytania, dlaczego nie chcę zostawiać jej samej na podwórku. Przyczyna jest prosta. Mieszkamy na wsi. Na granicy działki jest kurnik sąsiadów. Zdarza się, że kury przelatuja do nas, sunia je męczy. Czai się również na nie, zdarzyło się jej podkopac do kurnika i ganiać te kury. Inna sprawa - dzieci sąsiadów, które rzucają psu bułki przez siatkę, straszą ją, rzucają w nią swoimi zabawkami (raz je przyłapałam i ochrzaniłam, ale nie mam pewności, że nie robią tego, kiedy mnie nie ma). Poradźcie, proszę, czy nie jest za późno na naukę?
  7. Witam, chciałabym się zapytać, czy to normalne u suczki podczas pierwszej cieczki, że jest bardzo ospała, spi dłużej niż wczesniej i jest smutna? Dodam, ze apetyt ma ogromny i cały czas domaga się jedzenia/smaczków, chętna do zabawy, ale dość szybko się meczy i jej się odechciewa, choć to zależy od dnia. Leci 3 tydzień cieczki i plamienia już prawie nie ma. Chce się tylko upewnić czy ta senność i ospałość to jakiś powod do zmartwień, czy zbyt panikuje ze pies dorośleje?
  8. Witam! Posiadam psa 6mc mieszanka Chihuahua z inną małą rasą. Obecnie waży 1,5kg i to chyba docelowa waga. Może do 2kg dociągnie. Czytałam trochę o żywieniu BARF, ale nadal to dla mnie trudny temat. Psina do tej pory na karmie Royal Canin, ostatnio nie chce jej jeść. Daje też szczyptę skorupek prazonych, bo dwa razy złamała nogę. Zamówiłam gotowe mięsa: 1. Mix podrobowy baranina- serca, wątroba, nerka 2. Mieszanka Lifetime cielęcina- mięso bez kosci, podróby, warzywa, owoce i olej 3. Żołądki mielone z treścią wołowina 4. Szyje indycze cięte w plastry 5. Mieszanka supreme królik z kością i bez kosci z warzywami i owocami 6. Mieszanka młode psy- mielone mięso wołowe z kością, mielone indycze z kością, warzywa i owoce Wybrałam różnorodne, ale nie wiem, czy to wystarczy, by psa utrzymać w zdrowiu. Jadłospisy są zazwyczaj dla psów o większej wadze. Ile wynosi dzienna dawka całego posiłku dla takiej suni i co do tego dorzucić. Jakieś suplementy? Rozumiem, że warzywa też surowe miksuje, ale czy mieszać z mięsem, czy dać jej jako osobny posiłek. Ile godzin po wyjściu z zamrażalnika podawać psu mięso i czy można dać wyjęte z lodówki, czy też podgrzać / odczekać do temp. pokojowej? Rozmnażać w lodowce, czy poza? Poradźcie początkujacej.
  9. Cześć. Nasza suka ma już 8 lat. Jest typowym Beauceronem. Posłuszna, łagodna, przywiązana, mądra (a raczej była). Zawsze z chęcią przychodziła na każde zawołanie, lubiła się bawić i uczyć. Ostatnio (od końca cieczki, którą miała pierwszy raz od 2 lat) kompletnie się zmieniła. Jestem jej główną właścicielką (karmię ją, wychodzę na spacery, uczę. Do mnie jest zdecydowanie najbardziej przywiązana), ale w moim domu mieszka jeszcze sześciu ludzi. Niektórych lubiła bardziej, drugich mniej (wedle ich zasług ;p). Nigdy wcześniej nie zdarzyło mi się, żeby nie cieszyła się z mojego powrotu do domu. Zawsze radośnie podgryzała mi rękawy i zaciągała na swoje posłanie. Teraz nic, powącha i odejdzie w głąb domu. Gdy ją wołam, przychodzi skulona jakby obawiała się kary, mimo że nikt jej nigdy nie karał bezpodstawnie. Gdy ją głaszczę, zaczyna dziwnie oddychać, nie podoba jej się to, ale nie odpowiada agresją. Każdy moment wykorzystuje, żeby odejść od człowieka. No chyba, że czegoś akurat sobie życzy. Nie dotyczy to tylko mnie, ale każdego mieszkańca naszego domu. Na spacerach jest nieposłuszna, rozkojarzona. Zjada dosłownie wszystko i nie sposób jej powstrzymać. Żadne komendy nie działają. W domu także zachowuje się inaczej. Nie bawi się już w ogóle, cały dzień leży i stroni od ludzi. Rozwesela się tylko kiedy widzi jedzenie :???:. Nigdy nie była pokryta żadnym psem, ale nie jest wysterylizowana. Nie wiem co mam robić. Minął już miesiąc od końca cieczki i ta sytuacja wyprowadza nas z równowagi. Zwłaszcza mnie, bo do tej pory byłyśmy nierozłączne :shake: Miał ktoś podobny problem? Ma to związek z minioną cieczką, da się odbudować relacje? Jak? Nie ma zewnętrznych objawów ciąży urojonej. Proszę o pomoc ;)
  10. Witamy serdecznie, Sunia jest u nas w domu tymczasowym, do którego trafiła po kilku latach gehenny na polskiej wsi. Została odebrana przez fundację Psy Niczyje. Mimo ciężkiego życia jest wyjątkowo mądra i w ciągu kilku tygodni nauczyła się mnóstwa nowych rzeczy (dla przykładu: załatwiania się na dworzu, chodzenia po schodach, chodzenia na smyczy, siadania, nawet powoli zaczyna aportować! oraz wielu innych zachowań:)). Wymaga jedynie trochę cierpliwości na początku i da się ją nauczyć wszystkiego. Nadaje się zarówno do bloku jak i do domku (byle nie do budy!) Wymiary: 39/34/7,5 (dł/wys/waga) Charakter: bojaźliwa i ostrożna, ale wybitnie mądra i ucząca się w kosmicznym tempie. Wymaga cierpliwości i spokojnego, pozytywnego podejścia. Dodatkowe info: wysterylizowana, odrobaczona, zaszczepiona Transport: chętnie podrzucimy do nowego domku na terenie mazowieckiego. Nowi właściciele mogą liczyć na moją dożywotnią pomoc w opiece i szkoleniu. Ew. zainteresowani powinni przygotować się na serię wyczerpujących testów i sprawdzianów!:)
  11. [B]GRYZIA[/B] to przeurocza 10miesięczna sunia. Ma przetykane białymi włoskami czarne futerko, trzykolorowe łapki i żabocik o dłuższym futerku. Jest śliczna. Jest bardzo mądra, potrafi siad, skupia się na opiekunie. Uwielbia się bawić, biegać za innymi psami czy za patykiem, jest odważna nie boi się innych psów i ludzi (także w dziwnych przebraniach). Nie jest agresywna. Zaczepia ludzi do domaga się głaskania:) inne psy zaprasza do zabawy.Uczestniczy w zajęciach psiego przedszkola prowadzonego przez DogMasters. Jest zaszczepiona i odrobaczona. Czeka na CIEBIE!! [RIGHT]Kontakt: [email][email protected][/email] [email][email protected][/email] 503-364-290[/RIGHT] [CENTER][IMG]http://i39.tinypic.com/xp7l7n.jpg[/IMG] [IMG]http://i39.tinypic.com/2s64ggw.jpg[/IMG] [IMG]http://i42.tinypic.com/51o5fm.jpg[/IMG] [IMG]http://i40.tinypic.com/301k4dt.jpg[/IMG] [IMG]http://i40.tinypic.com/ohmts8.jpg[/IMG] [IMG]http://i42.tinypic.com/207q5xy.jpg[/IMG] [IMG]http://i44.tinypic.com/15p2x5l.jpg[/IMG][/CENTER]
  12. [LEFT][SIZE=4][COLOR=#333333][FONT=lucida grande]Chciałbym Państwa zaprosić na moją stronę [/FONT][/COLOR][B][URL="http://www.facebook.pl/OBZDA"]www.facebook.pl/OBZDA[/URL][COLOR=#333333][FONT=lucida grande]. [/FONT][/COLOR][/B] [COLOR=#333333][FONT=lucida grande]Jestem niepełnosprawnym mieszkańcem Cieplic. W 2004 roku "dopadł" mnie wylew. Jak chyba każda osoba, która z aktywnego trybu życia przeszła na tryb szpitalny, popadłem w depresję. Przez wylew mam niesprawną lewą stronę i przez pierwsze dwa lata miałem duży problem z mową. Dwa lata po wylewie (w czerwcu 2006) będąc nad rzeką przy moim domu, znalazłem Wiki. Jak na szczeniaka była już dosyć "dorosła", weterynarz ocenił jej wiek na około 2,5 - 3 miesiące, pomimo to i tak była drobna - mieściła się w ręce. Po przyniesieniu Jej do domu bez zastanowienia i skonsultowania z rodziną przygarnąłem sunie. Po tym zdarzeniu kupiłem komputer. Dzięki pomocy wnuka przeczytałem więcej na temat szczeniaków i ich wychowania, z tego powodu, iż w[/FONT][/COLOR][/SIZE][COLOR=#333333][FONT=lucida grande][SIZE=4] życiu nie maiłem szczeniaka, tylko przygarniałem dorosłe psy, nie miałem prawie o niczym pojęcia. Od tamtego czasu zaczęła się moja niezwykła przygoda z psem. Dzięki niej powoli wychodziłem z depresji, poprawiała mi się mowa, spacery zostały formą rehabilitacji. Nie wiem czym zasłużyłem sobie takie zaufanie od niej, ale widocznie Wiki chciała mi pomóc. Po 6 latach sunia jest moim psem asystującym. Bez niej się nigdzie nie ruszam. Od niedawna zacząłem bardziej interesować się życiem publicznym i pomocą innym niepełnosprawnym. Moim marzeniem na przyszłość jest założenie własnej fundacji pomagającej psom opuszczać schroniska i po ich ponownym wychowaniu, przekazywanie czworonożnych przyjaciół dla osób niepełnosprawnych. Każdy powinien posiadać jakiegoś zwierzaka, w szczególności niepełnosprawni. Jest to idealna forma terapii oraz zyskujemy wiernego przyjaciela. Szkoda, że lekarze nie informują niepełnosprawnych o takiej formie leczenia. "Wypróbowałem" ją na sobie i jestem bardzo zadowolony, moja Wiki chyba też. [I][B]Pozdrawiam Serdecznie Marian Kuźmiński[/B][/I][/SIZE] [/FONT][/COLOR][/LEFT] [CENTER][COLOR=#333333][FONT=lucida grande] [/FONT][/COLOR];)[COLOR=#333333][FONT=lucida grande][IMG]http://www.psy.pl/gfx/psy/pl/myspaceprofile/95/11292/66318382.jpg[/IMG]' [IMG]http://www.psy.pl/gfx/psy/pl/myspaceprofile/95/11292/847525325.jpg[/IMG] [IMG]http://www.psy.pl/gfx/psy/pl/myspaceprofile/95/11292/1993515314.jpg[/IMG][/FONT][/COLOR][/CENTER]
  13. 6.12.11 [B][SIZE="6"]DOLORES ODESZŁA :-((([/SIZE][/B] Nie została uśpiona, po prostu odeszła. Ktoś przy niej był... [B][COLOR="purple"][SIZE="4"]DOLORES rodowodowa sunia (Warszawa)[/SIZE][/COLOR][/B] Od 1 listopada w okolicy Konina, przy drodze koczowała starsza sunia mastif tybetański. Rodzice Kariny - osoby, która mnie powiadomiła o całej sprawie codziennie jeździli tą drogą do pracy. Dokarmiali ją. Szukaliśmy osób z okolic, które mogłyby pomóc (my jesteśmy za daleko). Nikt się nie zgłaszał. Karinka - jak zawsze nie zawodna - zgodziła się zapłacić za hotelik. Poprosiliśmy o pomoc TOZ Konin. Pani Marta (prezes) od razu zgodziła się pomóc. Poleciła nam hotelik, w którym jest umówione miejsce dla suni. 11 listopada sunia została zabrana. Nie chciała wejść do samochodu. Siedziała jak posąg... i czekała. Podejrzewamy, że była wykorzystywana w jakiejś pseudohodowli, aż przestała być użyteczna. Teraz musi ją obejrzeć weterynarz. Póki, co oceniono sunię na wiekową, problemy ze skórą, oczami... TOZ objął ją opieką. Na razie nie jedzie do hoteliku. BARDZO DZIĘKUJEMY TOZ Konin za pomoc dla suni! [COLOR="#4169e1"][SIZE="3"][B]~~ wizyta u weterynarza - 14.11.11:[/B][/SIZE][/COLOR] - oceniona na 8 lat - BARDZO ZANIEDBANA, zapchlona STRASZNIE (!), skóra w fatalnym stanie (pobrano zeskrobiny, czekamy na wyniki badań) - pobrano krew do badań - sutki - stan zapalny z ropą - na łapach strupki, też pobrano materiał do badań - oczy spuchnięte, jakby z jakąś infekcją - leczone - anemia - waży 48,5 kg - dostała antybiotyk Pani Marta mówi, że sunia jest bardzo grzeczna, usłuchana. Przebywa w zamkniętym pomieszczeniu i dużo czasu spędza z p. Martą. Jest też jednak lękliwa, była prawdopodobnie bita :-(. Także w tej chwili sunia jest pod troskliwą opieką. Zapewniono nas, że ma naprawdę wszystko, co potrzeba. I jeśli ma pojechać potem do hoteliku albo DT, trzeba ją doprowadzić do porządku zdrowotnie i popracować trochę nad jej psychiką. Sunia toleruje inne zwierzęta. Dzisiaj po przebywała trochę z suniami. [IMG]http://dru.website.pl/zwierzyle/sunia_mastif/mastifsuczka4.jpg[/IMG] tutaj Dolores w schronisku w Koninie [COLOR="#4169e1"][SIZE="3"][B]Info - 16.11.11[/B][/SIZE][/COLOR] Rozmawiałam wczoraj przez tel. z Agnieszką P. (z wydarzenia na FB - prezes fundacji Rotka). Agnieszka jest gotowa adoptować sunię :-). Ma doświadczenie z racji tego, czym się zajmuje i właściwie nie ma przeszkód, żeby sunia z nią zamieszkała. Jeśli nie polubi życia w mieście albo będą jakieś problemy między psami (Agnieszka ma jeszcze suczkę i psa, które są neutralne wobec innych zwierząt) - Dolores będzie miała DT w Warszawie u mamy Agnieszki i dalej będziemy szukać jej domu. Dzisiaj musimy się dowiedzieć czy Dolores obowiązuje 2 tyg. kwarantanny i kiedy będą wyniki wszystkich badań. Wieczorem Karinka zadzwoni do pani Marty z TOZ Konin. [B][SIZE="5"]~~ sunia jedzie do Warszawy - 26.11.11[/SIZE][/B] Sunia jest już w Warszawie pod opieką Fundacji Rottka. Zamieszkała póki, co w DT u pewnej pani, bo nie powinna mieć kontaktu z innymi psami. Jej skóra jest w fatalnym stanie - może zarażać świerzbem, grzybicą itd. Została wykąpana. Agnieszka potwierdza, że sunia ma bardzo fajny charakter i można z nią robić wszystko. Weterynarze też ją obejrzeli. Leczenie będzie trwało jeszcze długo. Na tych zdjęciach, które mamy nie widać jak bardzo jest zaniedbana. Dużo ran, strupów itd. Ma tatuaż... Jest rodowodowa, więc prawdopodobnie da się ustalić hodowcę i może nawet właściciela. Zobaczymy. Sunia podobno też jest młodsza, niż to stwierdzono w schronisku. Czekamy na dalsze wieści od Agnieszki i zdjęcia. [B]suka ma nr tatuażu 037 AA, znamy hodowce i właściciela. Po weeknedzie składamy zawiadomienie o znęcanie się i porzucenie na policji.[/B] Wszystkie info na forum: [url]http://forumrottweiler.vot.pl/viewtopic.php?p=77415#77415[/url] [B][COLOR="red"][SIZE="4"]~~ STAN DOLORES BARDZO SIĘ POGARSZA :-(((( - 1.12.11[/SIZE][/COLOR][/B] Dolores jest w szpitalu pod tlenem i kroplówkami. Stwierdzono niewydolność nerek, zapalenie jelit. Wyniki są złe. Wierzymy, że jej stan się poprawi i czekamy. Doba w szpitalu z lekami kosztuje około 300 zł. [B]Potrzebna nam pomoc finansowa:[/B] FUNDACJA ROTTKA ZAKOPIANSKA 2b/2c KRAKOW BZ WBK 32 1090 1665 0000 0001 0927 8868 Bieżące informacje z DT i zdjęcia tutaj: [url]http://www.forumrottweiler.vot.pl/viewtopic.php?p=77470#77470[/url] [B][COLOR="red"][SIZE="5"]Makabryczna walka o życie[/SIZE][/COLOR][/B] - pomocy, wystarczy 5 zł [url]http://allegro.pl/walcze-o-zycie-pomoz-mi-dolores-i1973323794.html[/url] WYDARZENIE: [url]http://www.facebook.com/events/200697303339886/[/url] [IMG]http://dru.website.pl/zwierzyle/sunia_mastif/doli%20leczy%20sie.jpg[/IMG]
  14. Witam, Przedstawiam Wam Sarę - suka znaleziona została nad zalewem w Nowym Mieście 1-go maja. Był przeprowadzony "wywiad środowiskowy" w sprawie suni i nikt jej nie szukał, błąkała się tam podobno ok. 2-3tygodni. Suczka była cały czas z mamą na wyjeździe bo nie miała serca jej zostawić. Sara(tak ja nazwała moja mama i reaguje na to imię) jest mixem husky, młodym ok.1,5 roku(wg mnie i wetki). Jest grzeczna, chodzi bez i na smyczy, pilnuje się, siada,podaje łapkę. Miała kontakt z dziećmi małyki (4-6lat) i pozwalała im na wszystko, łącznie z zabieraniem jedzenia. U nas sunia nie może pozostać bo mam za dużo psiego-kociego towarzystwa, jedyne co to mogę zaoferować jej DT. Sara zachowuje czystość w domu i nie jest typowym huskim więc może zamieszkać i w bloku i w domu z ogrodem. Pozostawiona w domu nie psoci(o ile nie liczyć zjedzonego masła z blatu w kuchni;)). Jednak mamy problem ponieważ po przyjeździe do nas okazało się że suka jest w cieczce i może z tego być problem:roll:. Musimy po skończeniu cieczki czyli za jakies 3-4 tygodnie ją wysterylizować i tu kolejne schody koszt ok.350zł. Normalnie bym wyłożyła ze swoich pieniędzy ale w tym samym czasie cieczki dostała moja adoptowana 5 mc temu sunia mix malamuta i zwyczajnie mnie nie stać na sterylizację w tym momencie dwóch suk. W związku z tym [COLOR=#800000]bardzo prosze dogomaniaków o pomoc w znalezieniu domu Sarze oraz w sterylizaji(moze ktoś wie o jakimś funduszu sterylkowym albo jakaś organizacja chciała by nam pomóc).Ja Sarze mogę oferować miłość, opiekę, jedzenie i podstawową opiekę weterynaryjną do czasu znalezienia DS. Czy kto jest w stanie mi pomóc? [img]https://lh5.googleusercontent.com/-IhLw2WJwAJg/T6qyOzffjII/AAAAAAAAEnU/9L2Yrdqhh1c/s720/DSC_0017.JPG[/img] [img]https://lh6.googleusercontent.com/-W65_m2vWZDI/T6qyKXH-qEI/AAAAAAAAEnM/OyTOiLE-vvo/s720/DSC_0016.JPG[/img] [img]https://lh5.googleusercontent.com/-9-iBSjvAfAM/T6qyRrOQ0fI/AAAAAAAAEnk/50w_deFAGLE/s720/DSC_0019.JPG[/img] [img]https://lh6.googleusercontent.com/-kkTX9OFZpLo/T6qyInAt2cI/AAAAAAAAEnE/NnH0pQZoIFg/s720/DSC_0015.JPG[/img] [/COLOR]
  15. Do oddania sunia niespełna 3 letnia w typie ogar polski. Sunia kilka miesięcy temu została uratowana z łańcucha, bo miała być przerobiona na smalec. Od tego czasu mieszka w domu tymczasowym w Opolu z drugim psem, została wysterylizowana, zaszczepiona i odrobaczona. Sunia jest cudownym pieskiem, zachowuje czystość w domu, nie szczeka, jest spokojna i ułożona. Na spacerach bardzo usłuchana, kocha wszystkich ludzi i każdego chciałaby zalizać na śmierć. Podczas pobytu w domu tymczasowym, sunia od czasu do czasu uczęszczała na szkolenia agility i widać w niej potencjał. Szybciutko się uczy i jest bardzo karna. Może ty chciałbyś być jej człowiekiem i pozwolić jej obdarzyć się swoją miłością. tel. 886 20 9999 Ogłoszenia suni już porobiłam na kilku portalach. Może ktoś ją pokocha??? Obecnie mieszka w Opolu razem z Faustem, adoptowanym od Dony z forum. Jakiś czas temu, jeszcze przed sterylizacją ją ogłaszałam na dogo, ale nie było odzewu wiec ponawiam. Sytuacja w DT jest o tyle ciężka, że niedługo będę się ponownie wybierać do Zakopanego, gdzie mieszkałam poprzednio i będę mieszkać z mamą i jej psem, warunkiem jest jak najszybsze znalezienie suni domu, ponieważ mama nie toleruje takiej ilości psów. Na pewno suni nie stanie się żadna krzywda do tej pory, jest u mnie bezpieczna, jednak czas mnie pomału goni. Proszę bardzo o pomoc w ogłaszaniu suni i jeśli są tu osoby zalogowane na ogarkowo.pl lub innych forach dotyczących ogara polskiego proszę bardzo o ogłoszenie suni tam, bo na ogarkowie czekam na aktywacje konta od sierpnia i nic. Dziękuję. [IMG]http://img207.imageshack.us/img207/9720/16887927718894572206811.jpg[/IMG] [IMG]http://img217.imageshack.us/img217/5089/18217027718750905554540.jpg[/IMG] [IMG]http://img217.imageshack.us/img217/1365/30332527718770238885920.jpg[/IMG]
  16. [B]Suka w typie owczarka niemieckiego, młoda ( możliwe, że nie ma więcej niż dwalata), drobnej budowy, WYSTERYLIZOWANA ,od jakiegos czasu pomieszkiwała w okolicach Lutomierska. [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-lnoBY5u252g/ULfQs5xfiuI/AAAAAAAACBY/BZvYf1Udn3I/h120/484331_353821461379962_748626601_n.jpg[/IMG] Ktos ją wcześniej wysterylizowala musiała więc mieć odpowiedzialnego właściciela, lub była wyadoptowana. [/B]Ktos ma jakiś pomysł co zrobić z tym fantem? Może ktoś kojarzy ?
  17. Witam wszystkich Forumowiczów! Na wstępie chciałam przeprosić za moje (pewnie dość oczywiste) pytania, jednak sprawa jest bardzo pilna i nie mam czasu na przeszukiwanie wątków. Parę przejrzałam, jednak nie rozwiały one wszystkich moich wątpliwości. Przedstawię teraz sytuację: Babcia mojego chłopaka, ok. 2-3 tygodni temu dostała suczkę pięcioletnią. Jest to zwykły, mały kundelek, czarny z białymi skarpetkami. Jej poprzedni właściciel zmarł, a że babcia nie miała psa to ją przyjęła. Dodam, że babcia mieszka na wsi, poprzedni pies-szczeniaczek, którego przywieźliśmy jej z miasta razem z chłopakiem, prawdopodobnie zdechł z powodu zjedzenia trutki na myszy. Byłam tym bardzo oburzona, jednak tamta rodzina nic sobie z tego nie zrobiła, nie ten pierwszy, nie ostatni :( Ja psa nigdy nie miałam, bo mieszkam w dużym mieście, w samym centrum i niestety póki co, nie mam do tego warunków. Psy i wszystkie zwierzęta kocham, dlatego chcę dla nich jak najlepiej. Wracając do pięcioletniej suczki - tydzień temu byliśmy odwiedzić babcię i Fionę (bo tak się nazywa sunia). Zdziwiłam się czemu jest taka tłuściutka, że widocznie babcia dobrze ją karmi. Na to babcia odpowiada, że ona chyba jest kotna, że tak nawet sąsiadki uznały. Tak jak mówię, ja się niestety nie znam, ale sunia miała bardzo powiększone, ciemne sutki i wyraźnie wiszący brzuszek. Jak się ją głaskało to wywracała się na plecki, żeby ją głaskać po brzuszku. Wczoraj dowiedziałam się od chłopaka, że wygląda na to, że sunia będzie mieć na pewno małe. Chcemy dziś do niej pojechać, dlatego chciałabym kupić jakąś karmę, witaminy, cokolwiek czego ona teraz potrzebuje. Dodam, że jest ona przywiązana na łańcuchu (żeby nie goniła kur) oraz śpi w budzie. Dla mnie to jest niewybaczalne, bo jednak taki mały piesek powinien na luzie chodzić koło domu, a nie siedzieć z tyłu domu sam na łańcuchu :( Pomyslałam też, że może trzeba by ją wziąć do weterynarza, żeby określił w którym tygodniu ciąży jest suczka i żeby coś poradził. Niestety tam jest tylko dwóch weterynarzy - jeden ma niepochlebne opinie w Internecie, a drugi w ogóle ich nie ma... Na dodatek dziś jest niedziela, więc pewnie się do żadnego z nich nie dostaniemy :( Dziękuję, jeśli dotrwaliście i przeczytaliście całą moją wiadomość. Proszę o choć najdrobniejsze rady - szczególnie jeśli chodzi o pokarm, bo tu jestem "zielona", co kupić. Przepraszam, jeśli wiadomość jest chaotyczna - pisałam ją na szybko i w dużych emocjach. Pozdrawiam serdecznie wszystkich wielbicieli psiaków :)
  18. Witam wszystkich. Mam problem z 3 letnia suczką kundelkiem, wzielismy wczoraj szczeniaka (chłopak) ma 3 miesiące. Na początku było ciężko bo zazdrośnica podgryzała małego, ale poźniej się bawili i nawet teraz się wsciekają i wygłupiają. A dziś rano jak młody podszedł do kosza w kuchni w którym jest trzymane jedzenie, przysmaki i inne psie rzeczy (jest to nowe miejsce wczesniej była karma gdzie indziej) to suka dziabnęła go w ucho az krew mu leciała... Mały siedzi cały czas w pokoju, rzadko wchodzi do kuchni (w kuchni jest tez spanko suki od zawsze). Czy moge to ogarnąć jakoś? Coś zmienić. Suka waży 6 kg a młody już 5 kg wiec mam czekać aż podrośnie i da sobie z nią rade? Chciałabym żeby się lubiły :) pozdrawiam!
  19. SKARBONKA rozliczenie na dzien 26.05 WYDATKI na DIANE i WERE -175 zł na sterylizację Wery (5 II 2013) -180 zł za transport Diany do Bydgoszczy -130 zł za transport Diany z Bydgoszczy do hoteliku -300 zł za miesięczny pobyt w hoteliku (od 14 lutego do 13 marca 2013) -55 zł odrobaczanie, odpchlanie i ogólne badanie Dianki - 300 zł hotelik za kolejny miesiąc (14 marca - 13 kwietnia 2013) - 250 zł sterylizacja Diany (15 IV 2013 - PRZYCHODNIA WETERYNARYJNA lek.wet. Anna Józef Spieszny) - 30 zł za szczepienie p. wściekliźnie - 243,80 zł hotel 14 kwietnia - 15 maja Razem: 1663,8 zł dochód na diane i were: + 240 zł z zbiórki do skarbonki spanielowej [do 6.02.2013] + 84 zł dochodu z bazarku kosmetycznego + 529,05 zł dochodu z bazarku dla dziewczynek + 200 zł datku bezpośrednio na hotelik + 345,75 zł dochodu z II i III bazarku spanielowego + 100zł od pierwszego domu tymczasowego + 20 bietta + 20 beata l + 95 zł sesja z V. bazarku Razem: 1633,80
  20. [SIZE=3][COLOR=#333333][FONT=lucida grande]Diana, nasza piękna młodziutka Diana. Imię dostała od Greckiej Boginii przyrody. Jest ona dla Nas oczkiem w głowie, jest naszą małą nadzieją na lepsze jutro. [/FONT][/COLOR] [COLOR=#333333][FONT=lucida grande]Diana trafiła do Nas z ulicy, w złym stanie. Jest obolała, dodatkowo okazało się,[/FONT][/COLOR][/SIZE][COLOR=#333333][FONT=lucida grande][SIZE=3] że ma złamaną tylną łapę, na wysokości podudzia. Okazało się, że jest potrzebna operacja by spróbować złożyć tę nogę. Rokowania są ostrożne. We wtorek 28 sierpnia sunia już jest po pierwszej wizycie kontrolnej, dostała leki i kroplówkę. Dzisiaj byłyśmy na zdjęciach rentgenowskich, i jeśli się uda to będzie operacja. Prosimy trzymajcie kciuki, by okazało się, że noga jest do złożenia. Prawdopodobnie to skomplikowane złamanie. :( Potem czeka ją leczenie i rehabilitacja. To nagły wysoki wydatek, koszty sa przewidziane na około 1000 zł. Czy możemy liczyć na jakąkolwiek pomoc? Dajmy szansę Dianie, ona ma zaledwie 8 miesięcy, tak niewiele, a tak wiele doświadczeń, złych doświadczeń. Nie chcemy wierzyć, że ktoś potrącił sunię i pojechał dalej. Próbujemy sobie to tłumaczyć inaczej. Zresztą nie to jest teraz najważniejsze. Ważne jest by sunia wyszła z tego cała i zdrowa, a potem znalazła kochający dom. Jeśli ktokolwiek jest w stanie pomóc Konto Fundacji [B] [URL]http://www.fundacjapsom.pl[/URL] [/B][/SIZE] [COLOR=#ff0000][SIZE=2]Fundacja Przyjaciele Braci Mniejszych ul. Modlińska 107B 05-110 Jabłonna konto:[SIZE=3] 76801300062001001408650001 [/SIZE][/SIZE][/COLOR] w tytule: dla Diany SWIFT - POLUPLPR IBAN: PL76801300062001001408650001 [SIZE=3][B]PAY PAL: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] Informacje na bieżąco na Facebooku: [/B][/SIZE][URL]http://www.facebook.com/media/set/?set=a.438995352810655.96648.165209940189199&type=1[/URL] Zdjęcia Diany : [IMG]http://m.ak.fbcdn.net/a8.sphotos.ak/hphotos-ak-ash4/s720x720/387047_438995372810653_238948343_n.jpg[/IMG][IMG]http://m.ak.fbcdn.net/a6.sphotos.ak/hphotos-ak-ash3/561577_438995546143969_878536651_n.jpg[/IMG] [/FONT][/COLOR]
  21. Brązowo - czarna sunia, trochę podobna do beagla, ale mniejsza. Znaleziona w okolicy Jana Pawła w Halinowie. W momencie znalezienia miała na sobie obróżkę, była bardzo wygłodzona i brudna, więc pewnie zaginęła co najmniej kilka dni temu. Weterynarz określił jej wiek na ok.8 m-cy. Waży ok. 7-9kg. Sunia jest bardzo łagodna i przyjaźnie nastawiona do ludzi. Nie ma chipa. Jeżeli do soboty (20.10.2012) nie znajdzie się właściciel oddam w dobre ręce - moja Amstafka niestety stanowi dla niej duże zagrożenie. Może ktoś wie do kogo należy, może ktoś widział ją u sąsiada... tel.792420026 [IMG]http://www.vlan.webd.pl/DSC06372.JPG[/IMG]
  22. Mona przebywa u mnie na tymczasie. Historia Mony jest dosyć prosta - z kojca schroniskowego została zabrana do kojca TOZ-u, a stąd trafiła do mnie na tymczas. Na początku była małym dzikusem - skakała, szczekała, szurała do innych psów - generalnie wychodził cały dotychczasowy brak odpowiedniej socjalizacji i szkolenia. Popracowaliśmy nad nią i uważam, że jest już gotowa do adopcji :-) To strasznie przylepny kundel bury, który chce po prostu mieć dom i człowieka, któremu może kłaść pysk na kolanach. Mona jest zaszczepiona i odrobaczona, była odpchlona dwa razy. Leczyła się też na kaszel kennelowy, jest już po kuracji antybiotykami. W tej chwili ma łysiejącą, suchą końcówkę ogona, co może być zdaniem weta konsekwencją sterylizacji, po prostu wynik zaburzeń hormonalnych. To żywy, wesoły (siwy) szczeniak. Uwielbia biegać, bawić się zabawkami, ganiać za kijami. Zmieniałam jej dietę kilka razy i moja prywatna opinia jest taka, że powinna unikać karm bogatych w węglowodany - więc dobra dla niej jest albo dobrej jakości sucha karma, albo gotowane jedzenie (ewentualnie BARF). Mona ma terierowaty typ urody, ale nie jest gwiazdą - nie ma za sobą łamiących serce historii, nie jest malutkim szczeniaczkiem, nie jest mikropsem - nikt się nią nie interesuje. Jest raczej na końcu kolejki adopcyjnej, nikt w jej sprawie nie dzwoni. Dlatego wrzucam ją tu - to naprawde bajerancki, oddany psi przyjaciel, taki typowy kundel bury do bycia kumplem na całe życie. Myślę, że ktoś może mieć w niej prawdziwą pociechę, ale jest szarą myszką, nikt jej nie zauważa. [IMG]http://i.imgur.com/G5k8R.jpg[/IMG] [IMG]http://i.imgur.com/MAbEN.jpg[/IMG] [IMG]http://i.imgur.com/g84wP.jpg[/IMG] [IMG]http://i.imgur.com/2v68Q.jpg[/IMG] [IMG]http://i.imgur.com/O1ZzN.jpg[/IMG] [IMG]http://i.imgur.com/pre71.jpg[/IMG] [IMG]http://i.imgur.com/kgKiS.jpg[/IMG] Pełna galeria zdjęć Mony znajduje się [B][URL="http://imgur.com/a/kdOjM/embed"]TUTAJ[/URL][/B] Ogłoszenie facebookowe: [IMG]http://i.imgur.com/UlyCVl.jpg[/IMG] Mój mail: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] telefon do kontaktu w sprawie adopcji: 501 657 767
  23. U mojej suni, ( cieczka od początku września do ok. 20.09) kiedy ścisnę sutki wydobywa się tylko kropelka mleka. Brzuch nieznacznie (aczkolwiek na pewno ) rośnie jej na boki w okolicach żeber, po prostu poszerza się a talia nadal pozostaje szczupła. Nie ma różnicy w spożywaniu przez nią pokarmów, nie opiekuje się żadnymi zabawkami, nie dopomina się pieszczot więcej niż zwykle, skacze, biega. Czy ona może być w ciąży? Czy to może być ciąża urojona? I czy ciąża urojona nie występuje czasem po 2 miesiącach od cieczki ? Czy w czasie ciązy urojonej może rosnąć brzuch? a może jest to po prostu mało liczny miot?
  24. Mam problem z 3,5 letnią suką jack russell terriera. Pół roku temu kulała na tylną łapę, miała zrobione prześwietlenie ale stawy książkowe , nic nie było widać. Dostała leki, niestety nie pamiętam jakie i nie mam możliwości sprawdzenia, bo jestem w pracy jeśli trzeba później dopiszę. Po nich przeszło. Teraz zaczęła kuleć na przednią łapę. Pojechaliśmy do innego weta w nadziei, że może coś znajdzie ale tak samo mówi, że wszystko książkowe. Tym razem dostała inne leki, niestety po podaniu nie przeszło, wczoraj dałam jej ostatnią tabletkę i nadal kuleje. Teraz zastanawiam się czy jechać z powrotem do tego samego lekarza czy szukać innego. Macie może jakiegoś polecić? Nie wiem nawet z jakiej dziedziny szukać weta czy ortopedę czy jakiegoś innego :(
  25. Czy jest ktoś z Łodzi kto trenuje Flyball? Osoby chętne zrobić drużynę? Amatorskie treningi na początek? Czy ogólnie byliby chętni na ten rodzaj sportu?
×
×
  • Create New...