Jump to content
Dogomania

Search the Community

Showing results for tags 'schronisko'.

  • Search By Tags

    Type tags separated by commas.
  • Search By Author

Content Type


Forums

  • Ogólne
    • REGULAMIN FORUM
    • DOGOMANIA ON FACEBOOK
    • Wszystko o psach
    • Hodowla
    • Media
    • Pielęgnacja
    • Prawo
    • Sprzęt i akcesoria
    • Weterynaria
    • Wychowanie
    • Wypoczynek
    • Wystawy
    • ZKwP
    • Żywienie
    • Tęczowy Most
    • Foto Blogi
    • Shopping center
    • Off Topic
    • Administracja
  • Psy w potrzebie
  • Sport - praca
  • Rasy
  • Inne zwierzęta
  • Dogomania.com

Find results in...

Find results that contain...


Date Created

  • Start

    End


Last Updated

  • Start

    End


Filter by number of...

Joined

  • Start

    End


Group


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Location


Interests


Biography


Location


Interests


Occupation

  1. Witam wszystkich! Chciałam poruszyć nowy temat, odnośnie funkcjonowania schronisk i ich stosunku - nie do zwierząt - ale do ludzi. Jak się traktuje potencjalnych nowych właścicieli psów! Jestem niedoszłą właścicielką pieska ze schroniska. Właśnie jutro miałam go stamtąd odebrać, ale .... już go nie ma! Został wydany komuś innemu. Te całe bajdurzenie i opisy zwierząt wyciskające łzy z oczu, tkliwe i wzruszające, wydają mi się teraz zwykłym, cynicznym braniem na litość, naiwniaków takich jak ja, którzy chcą pomóc psom i schroniskom. Teraz uważam, że przybytki te nie działają uczciwie, ani nie mają na celu dobra zwierząt, tylko prywatny zysk. Przecież Schroniska i Fundacje z tego właśnie żyją! Przy okazji żerując na litościwych odruchach ludzi. :diabloti: Byłam zainteresowana adopcją pieska ze schroniska na Śląsku. W tym celu wielokrotnie kontaktowałam się z wolontariuszką opiekującą się psem oraz ze schroniskiem. Przyjechałam też zobaczyć i poznać pieska, którego znałam tylko ze zdjęć; wyjść z nim na spacer. Kiedy zadeklarowałam się z adopcją i umówiłam ze schroniskiem na początek stycznia tego roku, okazało się, że pies został wydany tuż przed Świętami! Odkładnie dzień przed. Pewnie jako "prezent" świąteczny. Najlepsze jest to, że nikt nie wie gdzie i komu. Wcześniej nikt poza mną nie zgłaszał zainteresowania tym pieskiem, więc jest to dla mnie tym bardziej dziwne. Górnolotne hasła pomocy zwierzętom, chęci znalezienia im dobrego domu itd., zasady adopcji mówiące m.in. że nie wydaje się zwierząt na zasadzie "kto pierwszy ten lepszy", albo kto da więcej, to bajka. A w rzeczywistości jeśli tylko ktoś pojawi się w schronisku i gotowy jest zapłacić parę złotych (w tym schronisku pobiera się dość wysokie opłaty za psy i koty), to schronisko wydaje go pierwszemu lepszemu, który się zgłosi. Ale gdzie tu jakaś uczciwość, po co te wszystkie górnolotne slogany? Gdzie zwykłe, przyzwoite zachowanie się polegające na poinformowaniu o decyzji schroniska, o wydaniu psa komuś innemu. Jestem tym bardziej rozczarowana, a chwilami nawet załamana, iż sama zadeklarowałam się z pomocą temu schronisku w postaci różnych potrzebnych im przedmiotów. Co za naiwność z mojej strony! Dane słowo traktowałam poważnie, przecież nie jesteśmy dziećmi w piaskownicy. Przygotowałam też niezbędne akcesoria dla "mojego" psa, karmę, różne gadżety, itd. Nie wiem co o tym myśleć, i co w ogóle myśleć o fundacjach, które pod pozorem pomocy zwierzętom robią chyba na tym niezły interes. Wolontariusze tam pracujący to zaangażowani, młodzi i oddani zwierzętom ludzie, czego nie można już powiedzieć o osobach kierujących tymi przybytkami, ani fundacjami. Totalnie brak tam komunikacji na linii wolontariusz - schronisko - i tzw. zarząd fundacji. Totalny chaos, bałagan i brak jasnych zasad funkcjonowania. Brak poszanowania wobec nowych właścicieli, wobec ich uczuć. Bo przecież przygarnięcie psa to nie kupienie sobie nowej torebki. Człowiek, aby to zrobić angażuje się nie tylko materialnie, ale i emocjonalnie, co jest chyba oczywiste. Po raz drugi więc przeżyłam przykrość związaną z utratą upatrzonego psa.
  2. [LIST] [*]płeć: pies [*]wiek: 3 lata [*]rasa: [*]boks: K-9 [*]numer: 1526/11 [*]sterylizacja/kastracja: nie [*]szczepienia: tak [*]odrobaczenie: nie [/LIST] Dnia 22.12.2011 został doprowadzony z ul.Koralowej mieszaniec labradora.Czeka na właściciela. czekoladowy piesek [IMG]http://schronisko.szczecin.pl/pliki/szczecin/724/1526.11.jpg[/IMG] czarny piesek [LIST] [*]płeć: pies [*]wiek: 5 lat [*]rasa: [*]boks: K-15 [*]numer: 1502/11 [*]sterylizacja/kastracja: nie [*]szczepienia: tak [*]odrobaczenie: nie [/LIST] Pies trafił do naszego Schroniska 19.12.2011 , został dowieziony przez samochód interwencyjny z pod Castoramy przy ul.Ku Słońcu. Posiada numer czip. [IMG]http://schronisko.szczecin.pl/pliki/szczecin/707/1502.11.jpg[/IMG]
  3. Jako nowicjuszka witam Was wszystkich serdecznie i z góry przepraszam, jeśli piszę w niewłaściwym dziale (i proszę o ewentualne przesunięcie wątku)! :) Jakiś czas temu postanowiłam, że w życiu brakuje mi jednego: jakiegoś sympatycznego towarzysza wspólnych spacerów. Doszłam do wniosku, że zamiast inwestować krocie (których i tak nie mam) w posiadacza rodowodu warto byłoby dać dom psince, która go po prostu nie ma. Po jakimś czasie znalazłam wymarzonego psiaka :loveu:, uzgodniłam wszystko z domownikami, skontaktowałam się z DT, w którym pies przebywa i... zaczęłam panikować! Wprawdzie w moim rodzinnym domu zawsze był pies, ale nigdy nie miałam adoptowanego psa z jakiejś instytucji. Problemem oczywiście nie jest samo pochodzenie psa. Boję się tylko wizyty przedadopcyjnej! :-( Wiem, że mam odpowiednie warunki dla tego konkretnego psa, ale co mam zrobić, żeby przekonać do siebie osobę, która przyjdzie sprawdzić moje mieszkanie? Czy będzie przeszkodą to, że mieszkanie jest wprawdzie czyste i zadbane, ale domaga się remontu, na który mnie nie stać? Tak bardzo chciałabym, żeby wszystko dobrze się skończyło! Proszę, poradźcie mi coś... :placz:
  4. [CENTER][SIZE=3][COLOR=red][B]Poznajcie Lunę [IMG]http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/665bf431233387a0.html[/IMG] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images39.fotosik.pl/1188/665bf431233387a0med.jpg[/IMG][/URL] [/B][/COLOR][/SIZE][IMG]http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/665bf431233387a0.html[/IMG] [LEFT]Luna to sunia w wieku ( wg. mnie ) max 5 lat. Od piątku znajduje się w Schronisku . Luna praktycznie w ogóle nie wychodzi z budy. Leży w niej wystraszona i nie do końca wie co się dzieje. Widać, że Luna była psem domowym. Ma ładną zadbaną i puchatą sierść, czyste białe zęby. Chyba nie potrafi jeść mokrej karmy. Była zachwycona jak dostała chrupki. Zjadała je z apetytem. [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images38.fotosik.pl/1211/fe75994074da8948med.jpg[/IMG][/URL] Nie dało się zrobić ładnych zdjęć Luny jak stoi dumna i piękna. A jest pięknym psem. Przez cały nasz pobyt w schronisku Luna leżała w budzie i czekała aż ktoś do niej podejdzie. Dawała się pogłaskać, przytulić ale trzeba było ją zachęcać. Sama z siebie nie prosiła o czułości. Luna nie szła, Luna pełzła. Piękne uszy kładła po sobie i dosłownie pełzła do człowieka. Ale po chwili nabierała odrobiny zaufania i pozwalała się głaskać bez problemu. [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images40.fotosik.pl/1213/6e43c617a8a7a830med.jpg[/IMG][/URL] Taka piękna jest. I niestety mimo całej ogromnej troski i miłości jakie jest w schronisku Luna się tam zmarnuje. Sierść przestanie być taka piękna, uszy przestaną tak cudacznie sterczeć i nasłuchiwać a oczy przestaną iskrzyć się nadzieją. Luna potrzebuje swojego człowieka. Luna potrzebuje miłości,troski,dodania jej odwagi i poczucia bezpieczeństwa. W Schronisku na chwile obecną jest ok. 200 psów ( kliknij w banerek aby przeczytać wątek schroniska ) do pomocy garstka ludzi. Miasto oszczędza jak może. A Luna czeka. Może się zgubiła, może ktoś ja wyrzucił. Może uciekła. Na pewno nie jest zachipowana. Sprawdzałyśmy wczoraj. Album Luny [URL]http://www.fotosik.pl/u/suslik/album/1028008[/URL] [B]Jest w 220% psem adopcyjnym ! [/B] Poszukujemy osób,które nam pomogą w ogłaszaniu Luny, rozsyłaniu wątku, poszukiwaniu dla niej domu. [B]Kontakt: [/B]Agata : 791778763 [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] [/LEFT] [/CENTER]
  5. W Schronisku dla bezdomnych zwierząt w Lublinie przebywa taki o to sympatyczny pies. Przypomina troche Polskiego Owczarka Nizinnego. Sierść mial tak sfilcowaną, że został ostrzyżony. Docelowo będzie kudłaty ;) [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/9/dsc9901r.jpg/][IMG]http://img9.imageshack.us/img9/2353/dsc9901r.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/690/dsc9900c.jpg/][IMG]http://img690.imageshack.us/img690/7168/dsc9900c.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/546/zdjcie0086a.jpg/][IMG]http://img546.imageshack.us/img546/2350/zdjcie0086a.jpg[/IMG][/URL] Strzyżenie go pochłoneło mi tyle czasu, że nie zdążyłem wziąć informacji o nim - [U]uzupełnie je w sobote[/U]. Przebywa w zewnetrzym boksie w rzędzie 0-11 (nr boksu nie pamietam, gdzieś po środku ;) ). Jest to raczej pies kilkuletni. Wszystkie informacje o Schronisku są na stronie: [url]http://schronisko-zwierzaki.lublin.pl/[/url]
  6. Chciałbym Was zainteresować sprawą schroniska TOZ w Celestynowie. Ostatnio media dużo piszą że schronisko jest w ciężkiej sytuacji, co jest prawdą. Schronisko to należy do ZG TOZ w Polsce. ZG TOZ wypowiada się że nie ma pieniędzy na pomoc schronisku i prosi o wpłaty. Kłamstwem jest że ZG TOZ nie posiada pieniędzy na zmianę warunków życia zwierzaków w Celestynowie. Na koncie (jak wynika ze sprawozdania finansowego) posiadają ponad 6 mln zł! W TOZ toczą się jakieś personalne zagrywki, a los tych zwierzaków jest na 2 miejscu!!! Przychód ZG TOZ za 2010r to ponad 15mln zł!, w tym z 1% ponad 3mln zł. ZG TOZ nie powinien dopuścić do takiej sytuacji że ze względu na warunki schronisko jest zamknięte przez Powiatowego Lekarza Weterynarii. Powiatowy Lekarz od 2007roku informował, że jeżeli warunki w schronisku się nie zmienią to schronisko zostanie zamknięte, co stało się w lutym br. ZG TOZ szczycił się że prowadzi kilka schronisk i apelował do społeczeństwa o datki na pomoc tym zwierzętom, a tej pomocy nie udziela. ZG TOZ finansuje tylko pensje pracowników schroniska. Myślę że warto nagłośnić tą sprawę bo jedynie społeczeństwo może wymóc na ZG TOZ pomoc dla Celestynowa. Zapraszam też do odwiedzenia strony na FB i udostępniania: [url]http://www.facebook.com/pages/%C5%BB%C4%85damy-pomocy-ZG-TOZ-dla-schroniska-w-Celestynowie/147426975351067?sk=wall[/url]
  7. Do Schroniska w Józefowie podrzucono szczeniaki, dwie najbardziej wystraszone sunie trafiły do mnie na tymczas. Robią ogromne postępy i korzystają z prawdziwego życia szczeniaka. Delma i Dora... [IMG]http://4.bp.blogspot.com/-j1u7Of7rYqc/Tkj9kFk1qqI/AAAAAAAAAaM/8uu4cfWMhQM/s400/DSC_0400.JPG[/IMG] [CENTER][LEFT]Delma (czarna) zrobiła o wiele większe postępy... ciągle merda ogonem, cieszy się i bawi, uwielbia spacery i chodzi na smyczce. Dora potrzebuje więcej czasu, ale radzi sobie równie dobrze, gdy tylko pozna człowieka chętnie będzie głaskana po brzuszku i merdała ogonem, słodko mrucząc. Obie kochają zabawę na spacerach. Są zaszczepione, odrobaczone i zachipowane! [COLOR=red][B]Poszukują domów stałych![/B][/COLOR] Kontakt- 663471644 [/LEFT] [/CENTER]
  8. Zapraszam wszystkich miłośników psów do dołączenia się do kampanie "Nie porzucaj". Zjawisko szczególnie nasila się w wakacje więc temat jak najbardziej na czasie. Problem pokazany w ciekawy i przede wszystkim działający na wyobraźnię sposób więc jest szansa, że kampania odniesie widoczne rezultaty. Link do filmu [URL]http://www.youtube.com/watch?v=pGpw5HiRwtM[/URL] Link do strony: [URL="http://www.nieporzucaj.pl"]www.nieporzucaj.pl[/URL] Im więcej osób się dołączy tym większą mamy szansę coś zmienić!
  9. Witam! Pragnę przedstawić Wam Clifforda, którego życie do tej pory nie było zbyt kolorowe... jako szczeniak znaleziony w lesie, potem trafił, jeszcze jako psie dziecko, na łańcuch, gdzie spędził całe swoje życie, czyli 2 lata... Mieszkał w atrapie budy, która miała 2 okna. Spędził w niej zarówno upalne lato, jak i mroźną zimę -20 stopni. Bywało, że nie dostawał kilka dni jedzenia albo wody. Jak właścicielom się przypomniało, to coś mu sypnęli. Nie miał prawie wcale kontaktu z ludźmi, ani z psami. Niespuszczany z łańcucha, uwięziony, ciągle plątał się w łańcuch. Codziennie przez te 2 lata tłumy ludzi idące do Kościoła obserwowały cierpiącego psa, jednak dopiero teraz ktoś zlitował się nad biedakiem i poinformował Gorzowskie Towarzystwo Opieki Nad Zwierzętami, które nie czekało ani chwili i pojechało na interwencję. [B]Pies został odebrany właścicielom[/B]. Oto filmiki z interwencji: [URL]http://www.youtube.com/watch?v=yKfItUozzEQ[/URL] [URL]http://www.youtube.com/watch?v=z9JoVuMtrIU&feature=related[/URL] [B]Clifford trafił w końcu do schroniska.[/B] Tam ma dużo lepiej, niż wcześniej. Własny boks, porządna buda, codziennie pełna miska jedzenia i wiadro wody. Jego historia mnie poruszyła, więc postanowiłam bliżej go poznać i zająć się nim w miarę możliwości. Na początku rzucał się na kraty, szczerząc zęby, ale kiedy zobaczył smycz i psie ciasteczka, dał się przekupić i bardzo chętnie wyszedł na spacer. Co jest całkiem zrozumiałe, nie umie chodzić na smyczy, ciągnie i biega na wszystkie strony. Próbuje nadrobić 2 lata siedzenia w miejscu... dziwię się, że nie dostał od tego żadnej choroby. Jest bardzo energiczny, a co się z tym wiąże - mocno pobudliwy. Intensywnie reaguje na bodźce, skacze, dyszy. Proces jego socjalizacji został u niego totalnie zaniedbany, a właściwie to wcale go nie było, więc pies nie zna za bardzo świata... mimo wszystko na spacerze nie wykazuje agresji, przybiega na zawołanie, skacze, daje się głaskać. Szuka kontaktu. Mnie już zapamiętał, więc jak przychodzę wystawia z boksu łepek do głaskania, cieszy się, szaleje. Jest bardzo łapczywy na jedzenie. W boksie niestety mocno [B]broni miski[/B]. To też można mu wybaczyć, skoro dostawał jeść raz na kilka dni, to boi się, że ktoś mu zabierze. Na szczęście można to zminimalizować poprzez odpowiednie ćwiczenia. [B]Z psami nie zgadza się[/B], reaguje na nie agresywnie. Raz miał spotkanie z suczką i zignorował ją, ale raczej zalecałoby mu się dom bez psów. Pies ma jakiś problem z okiem i z pazurami na tylnej łapie. Jest średniej wielkości, masywnej budowy, sierść ma pręgowaną. Bardzo przydałby mu się jakiś doświadczony DT, gdzie można byłoby poznać go lepiej i zacząć resocjalizację, w schronie jest to raczej ciężkie do wykonania. Póki co, zabieram go na spacery na długiej lince, gdzie może się wybiegać, karmię dużo smakami - jest wtedy naprawdę szczęśliwy. Najlepszy byłby dla niego dom z ogrodem, gdzie wyładowałby nadmiar energii, mógłby też mieszkać w kojcu (oczywiście spacery i duużo ruchu obowiązkowo) - nie wiem jakby się zachował w mieszkaniu, nigdy w nim nie był... całe życie spędził na dworze, na dodatek z dala od "społeczeństwa". Życie w mieście mogłoby być dla niego trudne i stresujące, dużo pracy czekałoby właściciela... Oto jego zdjęcia: [IMG]http://img848.imageshack.us/img848/375/dsc00423e.jpg[/IMG] [IMG]http://img600.imageshack.us/img600/7553/dsc00445it.jpg[/IMG] [IMG]http://img706.imageshack.us/img706/5673/dsc00470ov.jpg[/IMG] [IMG]http://img864.imageshack.us/img864/5222/dsc08025pd.jpg[/IMG] Kontakt do mnie: 697582886 Kontakt do schroniska: 957287212
  10. Podczas wczorajszego spaceru pewna wolontariuszka usłyszała charczenie psa. Zobaczyła mężczyznę, jadącego na rowerze i trzymającego w ręku worek foliowy z żywym psem, ledwie żywym. Minął schronisko, widać nie ono było jego celem. Sunia charczała i rzęziła, nie mogąc złapać tchu. Foliówka i supły wokół jej szyi i głowy uniemożliwiały jej jakikolwiek ruch czy oddech. Pani razem z innym wolontariuszem gonili mężczyznę, aż do mostu. Zrezygnował z jej utopienia tylko dlatego, że nie zdołałby im uciec. Wyrzucił sunię na drogę i odjechał. Sunia cudem przeżyła, wymiotowała krwią, wet nie dawał jej zbyt dużych szans. Na szczęście ona ma dużą wolę walki i życia. Dziś już jest lepiej, znacznie lepiej. Wydaje się być zadbana, więc skąd pomysł, żeby ją zabijać w tak okrutny sposób? [B]Lalka[/B] [IMG]http://th.interia.pl/50,g2a3413fb4353430/i1156815.jpg[/IMG] Wczoraj ktoś wyrzucił szczeniaka również w plastikowym worku. Nie ma nadal imienia. [IMG]http://th.interia.pl/50,g2a3413fb4353430/i1157384.jpg[/IMG] [B]Kevin[/B] odszedł w nowym domku, na rękach kochających go ludzi. [IMG]http://th.interia.pl/50,g2a3413fb4353430/i1168468.jpg[/IMG] Łysiejący Misio [IMG]http://th.interia.pl/50,g2a3413fb4353430/i1168466.jpg[/IMG] [IMG]http://th.interia.pl/50,g2a3413fb4353430/i1168467.jpg[/IMG] Ten *****, który śmiał nazywać się jego właścicielem, oddawał go do schroniska, kopiąc go przed bramą, wg. świadków kopał go w drodze do schronu. Pies łysieje z traumy przeżytej od tego **** i prawdopodobnie strachu przed schroniskiem.
  11. [size=4][b][color=darkorchid]kaprys po 5 latach czekania został adoptowany, mieszka w katowicach :d [/color][/b][/size]
  12. [CENTER][COLOR=red][B]Pani Jamnikowa Roksi[/B][/COLOR] została oddana przez właścicieli (!) do wrocławskiego schroniska. [COLOR=red][B]Ma 14 lat, jest zadbana, w dobrej formie.[/B][/COLOR] Do ludzi wesoło macha swoim cieniutkim ogonkiem. Jest prześliczna! [B][SIZE=3]Nie pozwólmy jej umrzec w schroniskowej celi!:([/SIZE][/B] [B][SIZE=3]Proszę o pomoc![/SIZE][/B][/CENTER] [CENTER][B][SIZE=3]Obecnie przebywa w boksie 18, może być juz zabrany do nowego domu.[/SIZE][/B][/CENTER] [CENTER][IMG]http://img192.imageshack.us/img192/2629/fotka016resize.jpg[/IMG][/CENTER] [CENTER][IMG]http://img138.imageshack.us/img138/8792/fotka014resize.jpg[/IMG][/CENTER]
  13. Młoda suczka w typie jamnika czeka na swojego właściciela w schronisku. Łagodna, bardzo cierpliwa. Toleruje zarówno psy jak i dzieci. Kocha ludzi! Znaleziona na ul. Żelińskiego w lutym :shake: Akceptuje obecność kotów. Spokojna i rozważna. Nie przejawia agresji. Nauczona czystości. Wysterylizowana, odpchlona i zaszczepiona - CZEGO CHCIEĆ WIĘCEJ? :cool3: Mój e-mail: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] tel. 506990706 nr ewidencyjny: 155/11
  14. Bolek to ponad roczny psiak, średniej wielkości(55cm). Lubi się bawić. Gdy się na niego spojrzy od razu zauważa się jego piękne, brązowe oczy. Bolek jest bardzo "pozytywnym" psiakiem:lol:, jest zawsze zadowolony z tego co się wokół niego dzieje. Jego kudłaty ogon cały czas skierowany jest ku górze. Po pierwszym razie stwierdzam, że to bardzo mądry pies, myślę że uda nam się coś zdziałać w zakresie jego edukacji. To by było na tyle, teraz kilka fotek:) [IMG]http://i55.tinypic.com/15g5h1g.jpg[/IMG] [IMG]http://i55.tinypic.com/2ms3888.jpg[/IMG] [IMG]http://i55.tinypic.com/nmj5au.jpg[/IMG] [IMG]http://i55.tinypic.com/2cgmse9.jpg[/IMG] [IMG]http://i55.tinypic.com/11gr1w8.jpg[/IMG] [IMG]http://i51.tinypic.com/2hn0u3d.jpg[/IMG] KONTAKT W SPRAWIE ADOPCJI: mail. [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] tel.608231275
  15. [IMG]http://i56.tinypic.com/ac8ith.jpg[/IMG] [url][SIZE="5"]www.pies-kot.eu[/SIZE][/url] [B]Fundacja Pies i Kot czyli wolontariusze gdańskiego schroniska Promyk, chcąc pomóc naszym podopiecznym w znalezieniu nowych domów, a potencjalnym nabywcom pomóc w wyborze odpowiedniego psa przedstawia schroniskowe psiaki.[/I][/B] [B][I]Wszystkich chętnych prosimy o pomoc w ogłaszaniu naszych piesków, polecaniu ich oraz rozsyłania linków do tego wątku.[/I][/B] [B][I]Za pomoc z góry serdecznie dziękujemy![/I][/B] Fundacja Pies i Kot zapraszamy również na naszą stronę internetową oraz stronę schroniska Promyk [SIZE="5"]www.pies-kot.eu[/SIZE] [SIZE="5"]www.schroniskopromyk.pl [/SIZE] [B][I]Dodatkowych informacji można uzyskać kontaktując się z nami lub ze schroniskiem[/I][/B] [B][I]Mariola tel 695 177 033[/I][/B] [B][I]Agnieszka tel 792 602 002[/I][/B] [B][I]Beata tel. 791 10 82 69[/I][/B] [B]TIGER ( boks nr 10 )[/B] [IMG]http://i52.tinypic.com/2j6zhi.jpg[/IMG] To nasz Tygrysek...bo najbardziej lubi brykanie, skakanie, bieganie, lizanie, słowem zrobi wszystko by zwrócić na siebie uwagę. Łagodny, ale to wulkan energii. Oczywiście do okiełznania, bo po porządnym spacerze nawet nie ciągnie. Zgodny z innymi psami. Zgodny, bo Tiger kocha wszystko i wszystkich. Nawet gdy któryś nie odwzajemnia jego uczuć nie żywi urazy, szybko znajduje nowego kompana do zabawy. Ma zawsze radosną i uśmiechniętą mordę, niezależnie od sytuacji i jak nie kochać takiego łobuza????????????? A nasz łobuz nie ma się z kim bawić, bo na wybiegu sami "starsi panowie i panie" i nasze Tygrysiątko siedzi nieszczęśliwe... Potrzebuje aktywnych właścicieli, którzy zapewnią mu odpowiednią dawkę ruchu. Jest pojętny, więc szybko przystosuje się w domu i nauczy się wykonywania komend o ile będzie to nauka połączona z zabawą, bo Tiguś uwielbia się bawić. Nadaje się do domu z dziećmi, z którymi chętnie będzie psocił. Jest wielkości drobnego "wilczura", a serca ma wielkiego słonia i tyle samo pomysłów do zabawy. [B]LORD (boks nr 18 )[/B] [IMG]http://i51.tinypic.com/ezphle.jpg[/IMG] Lord to wielki pies. Jest naprawdę ogromny. Imię dostał z racji swoich nienagannych manier i usposobienia. Łagodny do ludzi i do zwierząt (pewnie z racji gabarytów zasada ta działa także odwrotnie ). Mało szczeka, ale jak szczeknie to jak przez megafon. Zawsze dostojny, porusza się z gracją i lekkością. Niezbyt ruchliwy, zdecydowanie woli długi spacer niż bieganie. Mieszka w boksie z 3 innymi dużymi psami, z którymi super się dogaduje. Niezbyt wylewny w uczuciach, ale to jest w nim najfajniejsze, bo to pies z poczuciem swojej wyjątkowości, wartości i godności. [B]SZCZOTEK ( boks 39 )[/B] [IMG]http://i56.tinypic.com/2m5e0zb.jpg[/IMG] Około 4 lat. Nie wiemy dlaczego jeszcze Szczotek siedzi w schronisku. Zabija serdecznością od pierwszego spojrzenia, ale może siedzi w mało zauważalnym boksie...? Szczotek jest średnio-dużym psem. Jest wesoły i bardzo łagodny. Nie jest hałaśliwy, wszystkich wita machającym we wszystkie strony jak szczotką ogonem. Nadaje się do domu z dziećmi, których będzie wiernym kompanem podczas zabaw. Toleruje inne zwierzęta, w boksie przebywa z 3 innymi psami i nie było żadnych konfliktów. Z czesaniem też nie ma problemu (w schronie czesany jest od czasu do czasu i wygląda pięknie). To pies dla każdego kto szuka oddanego przyjaciela. [B]IGI (IGIEŁKA) mieszka na tzw. spacerniaku[/B] [B][IMG]http://i54.tinypic.com/1jqbo4.jpg[/IMG][/B] [B]Igi (od Igiełki, bo panicznie boi się strzykawek) to staruszek, ale w bardzo dobrej kondycji i zdrowiu. Nie toleruje innych psów, ale ich nie zaczepia. Na smyczy chodzi ładnie przy nodze, w ogóle nie ciągnie. Nie szczeka na inne psy i obojętnie je mija, gdy jest na smyczy. Swoją radość ze spacerów, których ciągle ma za mało wyraża przez podskakiwanie i dotknięcie nosem ręki, a właściwie wtykanie w nią pyska. Bardzo fajowy starszy piesek. Mieszka w niedużym kojcu, może czas na zmianę??????[/B] [B]Nadaje się do mieszkania, nie potrzebuje dużo ruchu, choć chętnie z nami biega.[/B] [B]MĄŻ I ŻONA ( boks 35 )[/B] [IMG]http://i51.tinypic.com/2a76jv9.jpg[/IMG] [IMG]http://i54.tinypic.com/33epjiq.jpg[/IMG] Zawsze razem, wszystko razem, gdzie jedno tam i drugie. Na spacerze też idą obok siebie i co jakiś czas trącają się pyskami. I w schronisku rodzą się psie miłości Czarny to pies, Włochata to suczka. Ideałem byłoby gdyby ktoś wziął je razem, ale nikt tego nie wymaga i nikt upierać się nie będzie, oby choć jednemu udało się znależć dobrym dom to będziemy szczęśliwi. Oba pieski są bardzo grzeczne, sunia na spacerze chodzi bez smyczy i trzyma się zawsze blisko. Do obcych nieufna, ale gdy pozna i zapamięta osobę oddałaby wszystko za każdą chwilę spędzoną u jego boku. Pieski ciche i niewymagające, no może sunia trochę czesania, ale jest przy tym bardzo grzeczna. Piesek jest kontaktowy od pierwszych chwil i wypatruje każdego kto przechodzi obok ich boksu z błagalnym spojrzeniem "proszę zabierz mnie ze sobą". [B]ZMORKA ( boks 30 )[/B] [B][IMG]http://i51.tinypic.com/2lvbuk3.jpg[/IMG][/B] [B]Komuś komu ją proponowano powiedział, ze jest brzydka jak zmora...i tak zostało, a ze była też "Brzydula" i znalazła fajny dom to i jej zostawiłyśmy takie imię, niestety scenariusz się nie powtórzył i Zmorka nadal czeka na dom...[/B] [B]Jest młodą wesołą suczką. Pełna energii, ale bardzo łagodna. Jak wicher na spacerach biega, skacze i bawi się. Do ludzi kontaktowa od pierwszych chwil i grzeczna. Nadaje się do mieszkania, starszych dzieci, nie jest konfliktowa z innymi zwierzętami.[/B] [B]Dla nas Zmorka jest śliczniutka przez swoją niepowtarzalną urodę![/B] [B]LOLEK (boks nr 38 )[/B] [IMG]http://i51.tinypic.com/10hiq2x.jpg[/IMG] Młody pies, usposobieniem podobny do labladora. Średnio-duży. Zawsze wesoły, radosny i wiecznie głodny, dlatego Loluś ma trochę kilo za dużo. Lolek niezależnie od wydarzeń zawsze ma dobry humor. Za smakołyki zrobi wszystko. Ładnie chodzi na smyczy, siada, podaje łapkę, nie jest hałaśliwy, nadaje się do mieszkania, nie jest problemowy. Wita wszystkich całym sobą stojąc w boksie na dwóch łapkach, żeby być zauważonym. Na spacerach chętnie biega, zgodny z innymi psami. [B]PREZES (boks nr A 9 )[/B] [IMG]http://i55.tinypic.com/x4i00p.jpg[/IMG] Swoją posturą i gabarytami budzi postrach i respekt. W rzeczywistości ten wielki pies nie skrzywdziłby nawet muchy. Jest bardzo, bardzo łagodny. Prezes to pies dla ludzi aktywnych lub do domu z ogrodem, ale uwaga! z dość wysokim ogrodzeniem, bo Prezes siedzi teraz w boksie o wys 2m, bo przez niższy przeskakiwał i wychodził sam na spacer. To wielki pieszczoch, uwielbiający ludzi, zawsze pogodny, grzeczny i bardzo posłuszny. Na widok smyczy grzecznie siada i czeka aż się ją zapnie. Lubi biegać i jeżeli będzie miał zapewnione codzienne bieganie, może mieszkać nawet w niedużym mieszkaniu. Zgodny z innymi psami. [B]SONIA[/B] [IMG]http://i55.tinypic.com/rvd5r7.jpg[/IMG] Nasza biedulka. Bardzo cicha i bardzo spokojna, dlatego powinna trafić do spokojnych ludzi i raczej bez małych dzieci (hałas i zgiełk ją przerażają). Siedzi ciągle w budzie i tylko wychyla głowę. Do ludzi nieufna i na początku obserwuje, ale nie jest agresywna. Da się pogłaskać, ale sama nie podejdzie. Jak już się trochę przekona to widać, że dotyk i bliskość człowieka są dla niej priorytetem. Bardzo ładnie chodzi na smyczy, na inne psy w ogóle nie reaguje, a w boksie wśród innych psów jest uległa. Chodzi grzecznie przy nodze i jak już komuś ufa to wlepia swoje ślipka błagając o głaskanie. [B]GUZIK (boks nr B12)[/B] [IMG]http://i51.tinypic.com/30ngin6.jpg[/IMG] Do ludzi przyjazny i kontaktowy, ale nie toleruje innych zwierząt. Musi być jedynym czteronożnym członkiem rodziny. Na smyczy ładnie chodzi, nie jest wymagający, ani zajmujący. Grzeczny i spokojny. Zdecydowanie woli długie spacery niż bieganie. Nadaje sie do mieszkania, ale raczej bez dzieci. [B]CZESIO (boks nr 18 )[/B] [IMG]http://i55.tinypic.com/2z5p4qr.jpg[/IMG] To przeurocze i zabawne psisko. Dostarcza wiele radości swoim zachowaniem i sposobem bycia. To duży dorosły pies, choć czasami zachowuje się jak szczenię. Z radości podskakuje, wtyka głowę pod ręke do głaskania, to sam się ocierając głaszcze- istny ubaw! Ładnie chodzi na smyczy, jest kontaktowy i posłuszny, choć czasami to my jesteśmy posłuszni jemu, bo rozbraja nas swoim spojrzeniem proszącego o coś niewiniątka. Jest zgodny z innymi psami i bardzo skierowany na człowieka. Czesia trzeba zobaczyć i od razu wiadomo, ze to oddany pies i super przyjaciel na lata, który zapewni wiele uśmiechu każdego dnia. [B]BONO (boks A 17)[/B] [IMG]http://i56.tinypic.com/2d0mkw6.jpg[/IMG] [IMG]http://i54.tinypic.com/2j0hzc1.jpg[/IMG] [IMG]http://i53.tinypic.com/v3pxkz.jpg[/IMG] [IMG]http://i51.tinypic.com/z4r9j.jpg[/IMG] [B][IMG]http://i53.tinypic.com/5s702.jpg[/IMG][/B] [IMG]http://i51.tinypic.com/24d2bvb.jpg[/IMG] To około 3 letni pies. Spokojny, niehałaśliwy, ładnie chodzi przy nodze. Można grzebać mu w misce, gdy je i nic nie burczy, patrzy zdziwiony dlaczego się mu przeszkadza?. Bardzo lubi biegać, więc dla ludzi aktywnych będzie idealnym kompanem wszelkich wypraw. Zna podstawowe komendy i szybko się ich uczy. Śmiesznie przekrzywia główkę, gdy się czemuś dziwi, a dziwi go wiele rzeczy. Sprawia wrażenie dużego pluszaka i podobnie się zachowuje. W domu nie powinien być zbyt ruchliwy, ale powinien mieć zapewnioną codzienną dawkę ruchu, bo to jeszcze młody pies. Szybko nawiązuje kontakt i nie sprawia problemów. [IMG]http://<a href=http://zapodaj.net/c8198b08263b.jpg.html>205.JPG</a>[/IMG]
  16. [SIZE=4][COLOR=black][FONT=&quot]Ejla ma dwa lata i jest suczką, która zawsze tętni życiem. Spędzanie z nią czasu – niezależnie od wieku – jest czymś wspaniałym i niepowtarzalnym. W każdym momencie jest chętna do zabawy, zarówno z ludźmi jak i z innymi psami. Oprócz tego jest bardzo inteligentnym czworonogiem i szybko uczy się nowych rzeczy. Do pełni szczęścia brakuje jej tylko domu, w którym znalazłaby kochających i odpowiedzialnych opiekunów. Za miłość i troskę odpłaci się niezapomnianymi chwilami i niesamowitymi przeżyciami.[/FONT][/COLOR][/SIZE] [B]płeć:[/B] suka [B]wiek:[/B] 2 lata 1 miesiąc [B]rasa:[/B] mieszaniec [B]sterylizacja:[/B] nie [B]szczepienia:[/B] tak [B]odrobaczenie:[/B] tak [SIZE=5][COLOR=black][FONT=&quot] [/FONT][/COLOR][/SIZE] [SIZE=5][IMG]http://i54.tinypic.com/300gv8m.jpg[/IMG] [IMG]http://i53.tinypic.com/2w2k3lt.jpg[/IMG] [IMG]http://i56.tinypic.com/2hmlxm1.jpg[/IMG] [SIZE=4]Kontakt: email. [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] tel. 660376112 [/SIZE] [/SIZE]
  17. Kochani! Czy skazalibyście na śmierć w cierpieniach swojego przyjaciela? Czy cierpiącego ból fizyczny i emocjonalny przyjaciela zdecydowalibyście się dobić czy ratować? Kilka dni temu do schroniska PROMYK w Gdańsku trafił piękny i wierny owczarek niemiecki, a jego jedyną wadą było zaniedbanie właściciela zakończone złamaniem miednicy. Pies przyzwyczajony do ogrodowego życia znalazł się na ulicy i trafił pod samochód. Szczęśliwie udało się znaleźć właściciela tego niezwykłego zwierzęcia!!!! Nie był to jednak prawdziwy "happy end". Odnaleziony właściciel z radością przyjął zdarzenia losowe dla usprawiedliwienia chęci pozbycia się psa. Pies oddał wiernie swojemu Panu 11 lat swojego życia, a u jego schyłku pan zrewanżował się psu ŚMIERCIĄ. Wyobraźcie sobie ostatnie dni tego psa: oszołomiony wypadkiem trafia do schroniska, gdzie przez trzy dni jest trzymany bez środków przeciwbólowych, tęskni za swoim panem i cierpi. Kiedy wreszcie do brudnego i zimnego pomieszczenia wchodzi jego pan w oczach i sercu psa błyskają ulga i nadzieja.Tymczasem jego pan okazuje się być największym i ostatecznym oprawcą. Przechylił kciuk ku dołowi, wydając wyrok śmierci. Musicie wiedzieć, że właściciela poinformowano o sposobach leczenia psa, które nie są ani obciążające, ani inwazyjne. Przy pełnej świadomości ten człowiek(?) skazał wierne zwierzę na długie i bolesne konanie przez podanie tanich środków. Kiedy pies czekał na wyrok śmierci, a potem konał, jego właściciel spokojnie przełykał kolację. Nie pomyślał, że jest to ostatnia wieczerza jego psa. Mój słownik jest zbyt ubogi, żeby nazwać tak postępującą osobę. Może ktokolwiek z Was potrafi zadać temu komuś pytanie i dostanie na nią odpowiedź. Numer właściciela psa: 880-33-44-33
  18. [CENTER][FONT=Verdana][SIZE=5][COLOR=navy][B]W Miejskim Schronisku Dla Bezdomnych Zwierząt w Bielsku - Białej cała masa czworonogów czeka na nowy dom!!! Pomóż!!![/B][/COLOR][/SIZE][/FONT] [U][I][B][URL="http://www.schronisko.bielsko.biala.pl/zwierzeta.php"][IMG]http://img59.imageshack.us/img59/2623/30353784.jpg[/IMG][/URL][/B][/I][/U] [SIZE=4]KONTAKT: tel: 33 814 18 18 ul. Reksia 48 43 - 300 Bielsko - Biała godz.otwarcia: pon.-pt.: 9:00 - 16:00 sob.: 9:00 - 1[SIZE=4]4[/SIZE]:00[/SIZE] [B] [SIZE=5][COLOR=darkorchid]"Ratując jednego psa, nie zmienimy świata... ale świat zmieni się dla tego jednego psa"[/COLOR][/SIZE][/B][COLOR=plum] [/COLOR][B]Możesz wpłacić 1 % na zwierzęta w Miejskim Schronisku Dla Bezdomnych Zwierząt w Bielsku-Białej. Wystarczy,że w deklaracji PIT wpiszesz:[/B] [B]Nazwa OPP[/B]: Fundacja Ekologiczna Arka [B]Numer KRS[/B] : 0000226058 [B]Koniecznie z dopiskiem[/B]: Na Zwierzęta w Schronisku w Bielsku-Białej. [quote name='pinczerka_i_Gizmo'] [CENTER][COLOR=#006400][B][U]UWAGA, UWAGA!!! [/U] Apel do wszystkich Dogomaniaków z Bielska i okolic !!![/B] Wczoraj wybrałyśmy się razem z [/COLOR]Lili8522[COLOR=#006400] do bielskiego schroniska w celu zasięgnięcia informacji na temat tamtejszego wolontariatu oraz ogólnych potrzeb schroniskowych. [B]W związku z tym mamy ogrooooomną prośbę do wszystkich, którzy szukają genialnego zajęcia na sobotni poranek i chcą przyczynić się do poprawienia losu naszych braci mniejszych.[/B] Schronisko w obecnej chwili potrzebuje każdej pomocy, a najbardziej potrzebują jej... psy, które z powodu przepełnienia schroniska są upychane nawet po [/COLOR][U][COLOR=#ff0000][B]7 !!![/B][/COLOR][/U][COLOR=#006400] w boksach, gdzie w normalnych warunkach powinny znajdować się max.3 psy. Nie ma żadnych zakazów, żadnego patrzenia się na ręce, czy wodzenia za nos. [B]Wchodząc do schroniska mamy PEŁNĄ DOWOLNOŚĆ, mamy dostęp do każdego zakamarka oraz wstęp do każdego boksu.[/B] W dniu wczorajszym zdołałyśmy z [/COLOR]Lili8522[COLOR=#006400] wyprowadzić zaledwie 8 psów! Wynikało to z tego, że mogłyśmy brać psy wyłącznie z "luźniejszych" boksów, gdzie było ich maksymalnie 4, ponieważ w innym wypadku pozostałe psy rzucają się na szczęśliwców-spacerowiczów, gdy tylko wrócą z tych kilkunastu minut radości, jakie daje im spacer z człowiekiem. [B]Podsumowując szukamy rąk do pomocy przede wszystkim przy spacerach z psami, bo to daje im najwięcej radości.[/B] Potrzebne są też szelki, bo schronisko posiada ich niewiele, koce, które brudzą się z prędkością światła no i mnóstwa czułości! Jako przedstawiciele bielskiej Fundacji Zmieńmy Los mamy możliwość fotografowania psiaków oraz ogłaszania ich regularnie na FB oraz fundacyjnej stronie www. Jednak we dwie nie damy rady :-( [B]Dlatego apelujemy do kogokolwiek - bez względu na wiek, płeć... o Waszą pomoc! [/B] Z naszej strony obiecujemy, że to my będziemy taplać się w psich kupach oraz wchodzić na własną odpowiedzialność do boksów w celu przygotowania psiaków do spaceru ;-) [B]potrzebujemy więc przede wszystkim kogoś, kto przez tą chwilę będzie dla psiaków na wyłączność! Wyściska je podczas spaceru ze wszystkich stron, pozwoli na zabawę, chwilę beztroski, zasieje w ich smutnych sercach chociaż odrobinkę nadziei...[/B] [B]Im będzie nas więcej, tym większa część z nich zostanie dostrzeżona![/B] Zainteresowanych prosimy o bezpośredni kontakt do mnie, bądź do [/COLOR]Lili8522[COLOR=#006400]. Dodam może jeszcze, że jesteśmy pełnoletnie, więc osoby, które nie ukończyły jeszcze 18tego roku życia weźmiemy pod swoją opiekę. Schronisko otwarte jest w każdą niedzielę od 9:00 do 14:00 i w tych godzinach odbywają się spacery. Mam nadzieję do zobaczenia! :smile:[/COLOR] [/CENTER] [/QUOTE] [/CENTER]
  19. Kilka dni temu do schroniska trafiła rasowa nowofundlandka,niesamowicie wychudzona i skołtuniona. ot,skóra i kości -widoczne mimo bujnej szaty.Ma lekko posiwiały pyszczek,ale ładne,białe zęby.Jest absolutnie urocza,ufna,przyjazna.Cierpliwie znosi czesanie (z oczywistych powodów rozłożone na raty),zaprasza do zabawy-już po chwili znajomości zarzuciła mi łapy na ramiona:lol:.A te łapki oczywiście wielkie są,niufkowe. Apetyt dziewczyna ma,humor dopisuje,ale bardzo potrzebuje odpowiedzialnych opiekunów,idealni byliby ludzie znający się na tej pięknej rasie.Martwię się ,że tak uczuciowy,spragniony kontaktu z człowiekiem psiun, podda się schroniskowej depresji. Bardzo proszę o pomoc dla Niufki,może ktoś zna namiary na odpowiednią fundację. Parę lat temu działała niufkowa stronka przy wodnych ratownikach-teraz nie mogę jej znależć:oops:.A może odnajdzie się właściciel? Ewentualnych amatorów handlu misiowatymi szczeniakami uprzedzam ,że bez sterylizacji Niufki się nie obejdzie,czekamy tylko żeby się wzmocniła i przytyła.
  20. Opowieść o Foreści. Bo może ktoś popatrzy sercem i dostrzeże w tej 'charakterystyce pośredniej' urok tego cudownego Kota. 18grudnia, schronisko w Katowicach, Milowicka1b -Kim Oni są? - zapytał 'Kruk', patrząc na dwie postacie po drugiej stronie siatki: Kota i Ciemną Postać. -To Forest i Bojaźliwość. - odpowiedział 'Jaskół', przypatrując się skulonemu Kotu i szybko, choć cicho mówiącej Postaci. -Bojaźliwość? -Nauczyciel Foresta. A samego Foresta znasz. -Jaki nauczyciel? Ich rozmowę zagłuszył nagły krzyk Bojaźliwości. Kruk i Jaskół skupili się na ich wymianie zdań. -Przecież mówiłam ci, że Skrzywdzenie dotyka każdego Kota, który postanowił ufać Im! - ostro zareagowała Bojaźliwość. -Chciałbym...- szepnął Forest, wpatrując się w kostkę brukową pod patykowymi łapami. - Chciałbym zaprzyjaźnić się z Nimi. -Po co!? - wydusiła z siebie Bojaźliwość - Poświęciłam całe życie, by uczyć cię Nieufności. Obiecałeś mi, że będziesz wystrzegał się Ich, ludzi. A Ty, od tak, zdajesz się przełamywać barierę nieporozumienia z Nimi. - Bojaźliwość wtem przerwała na moment, widząc przerażenie, po czym odezwała się drżącym teraz głosem. - Forest...Ja przepraszam, przepraszam, że krzyczę. Ale tak bardzo się wystraszyłam, kiedy podszedłeś bliżej niż zawsze do Niego, bałam się, że cię skrzywdzi, przecież wiesz, że Oni... Forest zmiejszył się w oczach: skulił, zwinął jak ślimak. -Po prostu mnie zostaw, proszę, chcę stąd uciec... Bojaźliwość zaniemówiła. [IMG]http://static.zooomr.com/images/9397834_7a272b83eb.jpg[/IMG] -Dlaczego Ona taka jest? -Kiedyś, przed laty, widziała jak Skrzywdzenie dotyka innego Kota. To była ręka człowieka. Teraz, zapatrzona w przeszłość, nie chce by Foresta spotkało to samo. Nie wie, że tym samym, ucząc Foresta, powoduje, że staje się on taki jak ona: boi się ludzi. A wiesz, że takie Koty zostają w Poczekalni albo na zawsze, albo na długie lata. -Nie rozmumiem, dlaczego On akceptuje jej obecność. -Ona jest jak cień: podąża za nim. Spróbuj zostawić swój cień i odejść tam, o, tam. Forest tego nie potrafi. -'Jak', to znaczy, że nie jest jego własnym cieniem, więc może ją zostawić i odejść tam. Forest musi naprawdę i silnie chcieć. -Dobrze myślisz. Ale to nie takie proste. -Wystraszmy ją, ucieknie i zostawi go. -Nie możemy. -Bo? -Bojaźliwość jest cząstką jego osobowości, która przybrała formę Nauczyciela. -I? -Bojaźliwość to Forest. On słucha własnego głosu. Skrzywdzony niegdyś, teraz tego nie pamięta, pamięta to Bojaźliwość i przypomina mu o Tym. Otoczyła ich cisza. Cisza przerwana inną rozmową. -Podoba mi się twoja opowieść o zabawie w chowanego - odpowiedział Forest Nadzei, która rozświetliła go ciepłym, delikatnym światłem. Zabawa w chowanego: Kot się chowa - za załoną, między książkami, w koszyku, a człowiek szuka - w szafie, pod łóżkiem, w kartonie. -Forest...- Nadzieja popatrzyła na niego zmieszana, zbierając się w sobie by poruszyć osobliwy temat. - Słyszałam, jak rozmawiasz z Bojaźliwością. -To mój Nauczyciel 'życia'. Uczy mnie wielu zachowań: jak uciekać przed Nimi, gdzie się chować, jak patrzeć. Jak przetrwać w Ich świecie jako niewidzialne, przeźroczyste dla nich stworzenie. -A Ty istniejesz w świecie ludzi według tych lekcji. -Myślisz, że ma rację? -Nie, jeśli pisane jest Kotu Dobro. - Popatrzyła łagodnie na niego, czekając na jego odpowiedź. -Nigdy nie poznałem, czym jest prawdziwe, radosne Dobro. Bojaźliwość nieustannie przypomina mi o kamieniach szybujących w moim kierunku w powietrzu. Powtarza, że życie usłane różami przez człowieka to fikcja. A to nie fikcja, prawda? Myślisz, że w przyszłości jest mi pisane Dobro? -Forest...- szepnęła drżącym głosem - Zasługujesz na Dobro, a ono ma postać Odpowiedzialnego i Kochającego Człowieka, istoty, której uczyłeś się wystrzegać - przerwała, przyglądając się ciemnej poświacia rzucanej przez Bojaźliwość; ta wpatrywała się w nich pytająco, nie miała jednak odwagi zbliżyć się do światła Nadzei. -Chciałbym poznać nieobojętnego człowieka i zaprzyjaźnić się, ale boję się, tak bardzo się boję... -Obiecuję ci, Forest - odwróciła się teraz ku niemu, próbując zapomnieć o zimnym spojrzeniu Bojaźliwości. - Obiecuję ci różane życie w objęciach człowieka. [IMG]http://img843.imageshack.us/img843/8523/forestl.png[/IMG] -Myślisz, że teraz, po tej rozmowie Forest przestanie przestanie uczyć się od Bojaźliwości i podejmie naukę zaufania do ludzi? - zapytał z nadzieję w głosie Kruk; ilekroć patrzył na Foresta przez siatkę, uśmiechał się. -Popatrz na niego - nauczyć się od Nauczyciela wielu zachować: jego rytm przychylności dla ludzi jest teraz taki: nie nie tak nie nie nie; jest tylko jedno 'tak', które nieustannie skrywał przez Bojaźliwością. Ale, wiem to, On chciałby zaufać, zburzyć barierę nieporozumienia z człowiekiem, jednak by tak się stało - by rytm przychylności człowiekowi stanowił same 'tak', lub choć taką więkoszość, musi podjąć naukę zaufania. Lekcja mruczenia. Ot, lekcja mruczenia - w domu, wierzę w to, będzie wyzwaniem, ale osiągalnym, w Poczekalni nieosiągalnym. Nikt, mówię o ludziach, nie udzieli mu tych lekcji, ponieważ, jak powiedziałem, żaden człowiek nie zapewni domu uczniowi Bojaźliwości. -Teraz ja powiem tak: patrzę na Dobrego Kota. I wierzę w spełnione Oczekiwanie. Wiem, że jest nieufny, czy nawet trochę dziki, ale jeśli się popatrzy sercem dostrzeże się w nim coś wyjątkowego. - Kruk spoglądał to na rozmówcę, to na Foresta: uśmiechał się. Po chwili dodał. -Forest...Takie Koty po prostu się kocha... [IMG]http://static.zooomr.com/images/9229495_89626e83bf.jpg[/IMG] Jak widać - czy wiosna czy zima - On w schronisku. Katowice, Milowicka1b, [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] Imię: Forest. Wiek: jest młody. Zdrowie: wykastrowany, nic mu nie jest, nie choruje na Fev i Fiv na szczęście. Szuka spokojnego i cierpliwego domu, który da czas.
  21. Macie bogatą wyobraźnię? To wyobraźcie sobie, że ta suczka od dziś nie położy się na swojej kanapie ale w zimnej budzie. Pysia ma obecnie 10 lat. Została adoptowana w 2000 roku ze schroniska w Celestynowie. Ma półdługą ...sierść maści rudo-beżowa (w typie corgy), tatuaż w uchu, jest wysterylizowana. Na co dzień śpi sobie grzecznie na swoim posłaniu, lubi być głaskana i drapana. Bardzo lubi długie spacery i wylegiwanie się na słońcu. Nie jest agresywna w stosunku do dzieci, ale za to nie lubi innych suk oraz kotów, z psami się bawi. Jak ktoś obcy puka do drzwi lub wchodzi do domu to warczy, ale jednocześnie ucieka, jednak po kilku minutach jest spokojna. Nikogo nigdy nie zaatakowała ani nie ugryzła. Szczepiona i odrobaczana jest systematycznie co roku. W prawym oku ma zapalenie trzeciej powieki, które według weterynarza nie jest dla niej groźne (otrzymywała kropelki i maść do oka). Z powodu alergii dziecka Pysia trafi do schroniska. Po 10 latach spania na kanapie. Serce się kraje patrząc na tego psa. Może znadzie się dla Pysi dom tymczasowy z kawałkiem podłogi albo stały kochający i szanujący psie życie? kontakt Azyl Pod Psim Aniołem 22 612 62 97 501 258 303 509 117 723 [email][email protected][/email] ul. Kosodrzewiny 7/9 [IMG]http://www.facebook.com/photo.php?pid=87370&o=all&op=1&view=all&subj=115444295188502&id=100001745662778&ref=nf[/IMG]
  22. Czesc, Do oddania w (naprawdę) dobre ręce jest super-psiak. Imię: Borys rasa: rasowy Rasiak ;) napęd: na cztery łapy hamulce: czteropalczaste zaciski na każdej łapie ! kolor: Rasowe, ubarwienie prawdziwego tygrysa ! Psiaczek ma około 2 lat. Jest pełnym energii, bardzo wesołym stworzeniem lubiącym różne zabawy - prawie jak kot w psiej skórze ;) - uwielbia się uczyć nowych sztuczek i łatwo mu to przychodzi - jest bardzo pojętnym i ciekawym śwaita stworzonkiem. Przywiązuje się do ludzi i nie ma w zwyczaju iść za świeżo poznaną osobą. Bardzo lubi leżeć w nogach - zwłaszcza po dłuższym spacerze - i jeśli zagrzeje już sobie miejsce i ktoś spróbuje odsunąć stopy, może liczyć ze za ułamek sekundy wyląduje na nich z powrotem wesoły łebek Boryska :) - taki odrobinę kanapowym czasem z niego psiak. Jest bezkonfliktowy wobec innych zwierząt - bardzo lubi inne psiaki, koty też - o ile te nie próbują drapać go łapkami po nosie :) Niestety teraz znajduje się w schronisku [URL]http://www.schronisko.krakow.pl/bigPicture.php?id=1521[/URL] i szuka nowego domu, z kochającymi właścicielami. Piesek jest po kastracji. Borysek bardzo przywiazuje się do ludzi, nie lubi zostawać sam, potrzebuje naprawde kochającego domu - pomóżmy mu znaleźć dom na święta. pozdrawiam, Lukasz ps. wiecej zdjec moge podeslac na maila
  23. [CENTER][FONT=Georgia][B]Sytuacja jest bardzo poważna. Z początkiem wakacji pies o imieniu Raf został adoptowany do domu tymczasowego, gdzie przebył podstawowe szkolenie. W ciągu tych kilku tygodni odezwali się chętni na psiaka, pies znalazł dom. Pies wrócił z adopcji, ponieważ demoluje mieszkanie pod nieobecność właścicieli. Potrzebuje domu, gdzie będzie miał zawsze kogoś przy sobie, bądź właściciela, który pod nieobecność będzie zamykał psa w klatce kennelowej, oczywiście po uprzednim przyzwyczajeniu do niej psa. Na tę chwilę pies musi opuścić dom tymczasowy, jednak nie ma dla niego nigdzie miejsca! :shake:[/B] [B]Raf zna podstawowe komendy. Jest psem bardzo zrównoważonym, przyjaznym do ludzi, do zwierząt. Toleruje psy i koty. Uwielbia ludzi, jest skupiony, bardzo lubi się uczyć i towarzyszyć człowiekowi.[/B] [B]Raf jest pięknym, rudym psiakiem średniej wielkości. Ponad rok spędził w schronisku, był smutny i nieszczęśliwy. Teraz zaufał człowiekowi, poznał, czym jest szczęśliwe życie psa u boku człowieka.[/B] [B]Raf jest typem psa rodzinnego. Będzie wiernym towarzyszem dzieci, jak i dorosłej, samotnej osoby. Pies niewymagający, lecz kochający! :)[/B] [B]Bardzo proszę o ogłoszenia dla Rafa, o pomoc w szukaniu domu dla tak wspaniałego psiaka.[/B] [B]Nie przyjmuję do siebie wiadomości, że Raf będzie musiał z powrotem wrócić do schroniska...[/B] [B]Byliśmy pewni, że w trakcie szkolenia znajdzie się domek dla Rafa. Rozgłaszaliśmy go na akcjach, na stronie EDANO. Niestety psiak okazał się pechowcem i dziś jego przyszłość kryje się pod dużym znakiem zapytania.[/B] [B]Kto zmieni ten znak zapytania na 'MAM DOM!'?[/B] [B]Raf znajduje się w domu tymczasowym w Lędzinach. Psa możemy dowieźć do nowego domu. Oto jego zdjęcia jeszcze ze schroniska, kiedy śmigał za piłką podczas schroniskowego spacerku:[/B] [B][IMG]http://zdjecia.adopcje.org/adopcje/1/normal/52631.jpg[/IMG][/B] [B][IMG]http://zdjecia.adopcje.org/adopcje/2/normal/52631.jpg[/IMG][/B] [B][IMG]http://zdjecia.adopcje.org/adopcje/3/normal/52631.jpg[/IMG][/B] [B][IMG]http://zdjecia.adopcje.org/adopcje/4/normal/52631.jpg[/IMG][/B] [B][IMG]http://zdjecia.adopcje.org/adopcje/5/normal/52631.jpg[/IMG][/B] [/FONT][/CENTER]
  24. :lol:Wspanialy - na pewno niegdys podziwiany ON - byl w bardzo kiepskim stanie, kiedy wypatrzylysmy go razem z Beata w jednym ze schroniskowych boksow. Mieszka tam razm z dwoma psiakami, kore zostaly z nim po tym, jak jego towarzysz niedoli Barry pojechal do lepszego swiata - historia Barrego miala wlasny watek . Poker i Barry przetrwali w schronie razem tgoroczna ciezka zime. Barry przezyl jeszcze rok w hoteliku Teraz zbieramy pieniadze na lepsze zycie dla POKERA. Bardzo prosimy o deklaracje - miesiecznie bedzie potrzeba 370 zl na hotelik. Poker ma problemy z tylnymi lapkami i z chodzeniem - typowa dolegliowsc starszych owczarkow wiec docelowo rowniez powinien byc leczony . Cieple lato i nasze cotygodniowe spacery (a takze kapiel psiaka) sprawily, ze POKER troszke odzyl, czeka na nas na spacer, na chwilke zainteresowania. Jest spokojny, madry i pragnie kontaktu z czlowiekiem. POKER moz miec ok 8 lat - ale wiek schroniskowego psa czesto jest zawyzany . [IMG]http://a.imageshack.us/img822/5765/poker1z.jpg[/IMG] [IMG]http://a.imageshack.us/img844/6236/pokerx.jpg[/IMG] [B]Mamy zaklepane miejsce w hoteliku za 370 zl miesiecznie zbieramy deklaracje - moze i Pokerkowi udaloby sie w koncu wyrwac do lepszego zycia.[/B] [B]DEKLARACJE[/B] [B]STALE:[/B] [B]Beat2010 - 30,-[/B] [B]Iwna 5702 - 30,-[/B] [B]Lija - 50,-[/B] [B]Kakaicezar - 20,-[/B] [B]Żaneta spdg(spoza dogomanii - spdg) - 30,- zl[/B] [B]Łukasz spdg - 20,- zl[/B] [B]Hania Sz. spdg - 20,- zl[/B] [B]Grazynka spdg - 20,- zl[/B] [B]Hania z rodzina spdg - 80,- zl[/B] [B]Kolezanka Hani - 30,- zl[/B] [B]Asia W - spdg 30,- zl[/B] [B]------------------[/B] [COLOR=red][B]360,-[/B] zl [/COLOR] [B]Brakuje juz naprawde niewiele - od poniedzialku zabieramy sie za "techniczne" przygotowanie wyjecia POKERKA ze schroniska[/B] [B][COLOR=red]Łączna suma, jaka zostala na koncie Barrego to [/COLOR][COLOR=black]533,60[/COLOR] [COLOR=red]zl ta kwota zasili teraz stan konta POKERA, ktory juz w przyszlym tygodniu jak wszystko dobrze sie ulozy pojedzie do hoteliku do Megii1[/COLOR][/B] [B][COLOR=black]kwiecien[/COLOR][/B] [B][COLOR=black]-----------[/COLOR][/B] [B][COLOR=black]- poszedl przelew za hotelik 370,- zl.[/COLOR][/B] [B][COLOR=black]- wizyta u lekarza 179,- zl[/COLOR][/B] [B]- transport (benzyna W-wa-Serock-W-wa) - 70,- zl[/B] [B]Razem wydatki 619,- zl[/B] [B]minus 533,60[/B] [B]----------------------------------------[/B] [B]minus 85 , 40 zl[/B] [B]Hotelik zaplacilam za miesiac z gory - czyli do 11.05.2011, potem wyrownamy do konca miesiaca - tak zeby oplaty wnosic na 1-go kazdego miesiaca[/B] [B]Kwiecien wplaty z deklaracji stalych[/B] [B]-------------------------------------------[/B] [B]iwna5702 - 30,- zl[/B] [B]Beat2010 - 30 zl[/B] [B]Joanna W - 30,-[/B] [B]Lija 50,-[/B] [B]Hanna Sz 20,-[/B] [B]Zaneta i Lukasz - 50,-[/B] [B]------------------[/B] [B]Razem 210,-[/B] [B]Israel 20,-[/B] [B](jednorazowo z przeniesienia od Barrego)[/B] Darowizna glinine baranki wielkanocne (5 szt) wykonane przez rzezbiarke - kolezanke Beaty -[B] sprzedane po 10, - zl/szt - 50,- zl[/B] [B]-------------------[/B] [B]Razem 280,- zl[/B] [B]minus 85,40[/B] [B]===============[/B] [B]194,60 zl[/B] [B]kupiony Artresan za 23,90[/B] [B]---------------------------[/B] [B]zostaje 170,70 zl[/B] [B]bazarek ciuszkowy - 42,- zl[/B] [B]bazarek ciasteczkowy - 300,-zl[/B] [B]========================[/B] [B]lacznie zostaje z kwietnia 512,70 zl[/B] [B]Deklaracje stale maj[/B] [B]===============[/B] [B]Grazyna spdg - 40,- (za kwiecien i maj)[/B] [B]Hanna Sz. - 20,-[/B] [B]Hania K (z rodzina)spoza dogo - 160,- zl (za kwiecien+maj)[/B] [B]Kolezanka Hani K - 60,-(kwiecien+maj)[/B] [B]Beat2010 - 30,-[/B] [B]Iwna5702 - 30,-[/B] [B]Lija - 50,-[/B] [B]==================[/B] [B]Razem 390,-:lol:[/B] [B]poszla platnosc za hotelik - za okres do konca maja -240.-[/B] [B]========================================[/B] [B]Chodzi o to zeby kolejne platnosci regulowac od 1 dnia kazdego miesiaca.[/B] [B]zotalo 150,- zl z deklaracji stalych za maj[/B] [B]512,70 z kwietnia(z bazarkow) + 150,- zl z wplat z deklaracji stalych = 662,70 zl[/B] [B]Wydatki na leczenie:[/B] [B]czyszczenie zebow- 120,-[/B] [B]czyszczenie uszu - 80,-[/B] [B]wymaz z uszu - 95,-[/B] [B]lek - 160,-[/B] [B]dodatkowo lek douszny - 30,-[/B] [B]--------------------------------[/B] [B]razem 485,-[/B] [B]zostalo 177,70[/B] [B]wplata APSY 50,- zl ze skarpety dla POKERA[/B] [B]wplata APSY 20 zl - bazarek ciasteczkowy -zasili konto Pudusia[/B] [B]wplata Migdaleny 30,- zl - bazarek ciatseczkowy - zasilila konto PUDUSIA[/B] [B]====================================[/B] [B]Razem dla POKERA 50,- zl[/B] [B]Laczna suma na koncie Pokerka 254,70 zl.[/B] [B]Wplywy z deklaracji stalych za czerwiec:[/B] [B]===================[/B] [B]Beat2010 30,-[/B] [B]Iwna5702 30,-[/B] [B]Hania K - 80,-[/B] [B]Irena spoza dgm - 30,-[/B] [B]Hania Sz. spdg 20,- zl[/B] [B]Grazynka spdg 20,- zl[/B] [B]Zanetka z Lukaszem (za maj) 50,-[/B] [B]Lija 50,- zl[/B] [B]Kakaicezar 40,- zl(za maj i czerwiec)[/B] [B]Asia W 30,- zl[/B] [B]==================[/B] [B]Razem 380,- zl[/B] [B]Wplyw od Israel 20,- zl[/B] [B]==================[/B] [B]Razem 400,- zl[/B] [B]+ 177,70[/B] [B]==============[/B] [B]577,70[/B] [B]Wydatki w czerwcu[/B] [B]===============[/B] [B]- poszło 370,- zl za hotelik za czerwiec[/B] - [B]leki douszne 23,80[/B] [B]SALDO: +183,90[/B] [B]wplaty z deklaracji stalych na lipiec[/B] [B]=========================[/B] [B]Żanetka z Łukaszem - 50,- zl (wplata czerwcowa)[/B] [B]Iwna5702- 30,- zl[/B] [B]Beat2010 - 30,- zl[/B] [B]Hanna Sz - 20,- zl[/B] [B]Hania z rodzina[/B] [B]+Irena - 110,- zl[/B] [B]Asia W. - 60,- zl (za lipiec i sierpien)[/B] [B]Lija------50,-[/B] [B]------------------------------[/B] [B]350,- zl[/B] I[B]srael 20,- zl[/B] [B]------------------------------[/B] [B]razem 370,- zl[/B] plus saldo z ub. m-ca 183,90 zl ========================= razem [B]553,90 z[/B]l [B]Wydatki w lipcu:[/B] [B]========================[/B] [B]zaplacony hotelik za lipiec 370,- zl[/B] [B]odjac 55[/B][B]3,90 zl[/B] [B]======================[/B] [B]saldo dodatnie 183,90 zl[/B] [B]Wplaty z deklaracji stalych na sierpien:[/B] [B]===========================[/B] [B]iwna5702 - 30,- zl[/B] [B]beat2010 - 30,- zl[/B] [B]kakaicezar-40,-zl(zasierpien.i.wrzesien)[/B] [B]HaniaSz-....20,-[/B] [B]Grazyna-...40.-(za.lipiec.i.sierpien)[/B] [B]Zanetka z Lukaszem 50,-[/B] [B]Lija - 50,-[/B] [B]Hania.z.rodzina-80,-zl[/B] [B]Irena 30,- zl[/B] [B]=============[/B] [B]razem 370,- zl[/B] [B]plus 183,90[/B] [B]==============[/B] [B]553,90[/B] [B]Israel...20,-zl[/B] [B]=============[/B] [B]573,90zl[/B] [B]Poszedl przelew za hotelik za sierpien:[/B] [B]370,-[/B] [B]minus 573,90[/B] [B]======================[/B] [B]na plusie 203,90[/B] [B]Bazarek-czesc wplywow(za wode ESCADA)-60,-zl[/B] [B]=========[/B] [B]saldo.dodatnie-263,90zl[/B] [B]Wrzesien-deklaracje,stale[/B] [B]======================[/B] [B]Iwna5702..-..30,-zł[/B] [B]Beat2010 - 30,- zl[/B] [B]Grażyna.P..-..20,-zł[/B] [B]Israel........-...20,-zł[/B] [B]Asia W . 60,- zl (za sierpien i wrzesien)[/B] [B]Hania Sz - 20,-zl[/B] [B]Lija - 50,- zl[/B] [B]Zanetka z Lukaszem 50,- zl[/B] [B]Irena Cz. 30,- [/B] [B]Hania z rodzina - 80,- zl[/B] [B]===============[/B] [B]razem....390,-zl[/B] + [B]263,90zł[/B] [B]===========[/B] [B]razem 653,90zl[/B] [B]Wydatki[/B] [B]============[/B] [B]zabiegi.veta-117,-zl[/B] [B]oplata.za.hotelik-370,-zl[/B] [B]=================[/B] [B]Razem.wydano.487,-zł[/B] [B]minus...653,90[/B] [B]------------------[/B] [B]na plusie 166,90[/B] [B]USG 120,-[/B] [B]================[/B] [B]zostaje 46,90 [/B] [B](wplyw z bazarku 59,- przekierowany na Elje)[/B] [B]wplyw z bazarku Megii dla Pokera - 220,- zl[/B] [B]wydano:[/B] wizyta veta - uszy 120,- wizyta veta - zastrzyki przeciwko biegunce 100,00 czyli tu saldo sie zbilansowalo na zero wyplata: 105,- zl badanie krwi - przedoperacyjne minus 46,9 - zaokraglamy do 47,- zl =============== [B]na minusie 58,-[/B] [B]Deklaracje.stale.wplywy.na.pazdziernik;[/B] -[B]Kakaicezar.20,- zl.[/B] [B]-iwna5702 - 30,- zl[/B] -[B]Beat2010[/B] [B]- 30,- zl[/B] [B]-Hania Sz 20,- zl[/B] [B]-Israel 20.- zl[/B] [B]-Lija 50,- zl[/B] [B]-Zanetka z Lukaszem 50,-zl[/B] -[B]Irena Cz. 30,- zl[/B] [B]-Asia W. 30,- zl[/B] [B]-Hania z rodzina 80,- zl[/B] [B]=============[/B] [B]razem 350,- zl[/B] [B]Wyszlo dzis 370 zl za hotelik w.pazdzierniku[/B] [B]minus 58 zl z ub. rozliczenia[/B] [B]370.- oplata za hotelik[/B] [B]=============[/B] [B]wydatki razem 428,-[/B] [B]minus wplyw 350.-[/B] [B]===============[/B] [B]na minusie 78,-[/B] [B]wplywy na listopad z deklaracji stalych:[/B] [B]===============================[/B] [B]Hania z rodzina 80,- zl (+10,- zl na operacje)[/B] [B]Iwna5702 - 30,- zl[/B] [B]Beat2010 - 30,- zl[/B] [B]Israel - 20,- zl[/B] [B]Irena Cz.- 30,- zl[/B] [B]Joanna W - 60,- (za listopad i grudzien)[/B] [B]Hania Sz. - 20,[/B]- [B]Lija 50,-[/B] [B]Zanetka z Lukaszem 50,-[/B] ---------------------------------- [B]Razem 370,-[/B] minus 78,- ============== zostaje plus [B]292,- z[/B]l [B]wyplaty w listopadzie[/B] ===================== poszla platnosc za hotelik w listopadzie 286,- (minus 84 potracenia za zakupy Megii na naszych bazarkach) poszlo zaliczkowo 95,- zl - na pierwsza pigulke na stawy ================================== Razem minus 381,- zl plus 292,- zl ----------------------- mamy na minusie na razie 89,- zl czekamy na wplaty z deklaracji wplyw z bazarku pigwowego [B]- 191,00 zl[/B]. - [B]72,- zl[/B] - za bazarek ciuszkowy =================== [B]263,-[/B] [B]minus 89,-[/B] =========== [B]zostaje na plusie 174,-[/B] [B]poszlo na pigule nr. 2, 105,- zl[/B] i [B]15,- zl[/B] na dodatkowe srodki p/zapalne ================ razem 120,- zl na plusie mamy 54 zl. [B]Wplaty na operacje:[/B] =============== Zanetka 70,- zl Hania.z.rodzina.- 30,zl Zanetka - 32,- zl kolejna wplata Bazarek koniczynowy - razem 83,10 Hania z rodzina - 10,- zl(z bazarku pigwowego) ============================ [B]razem na operacje 225,10 zl[/B] [B]minus USG 105,-[/B] [B]=======================[/B] [B]120,10 zl[/B] [B]plus 54,- zl[/B] [B]========[/B] [B]zostaje na plusie 174,10[/B] [B]czesc kosztow transportu wzial na siebie Lukasz[/B] [B]W związku z tym, że potwierdziła sie diagnoza po zrobieniu 2-go USG, ze na razie [/B] [B]zabieg operacyjny nie jest wymagany prosimy darczyńców o zgodę na zużycie zebranych na operacje pieniążków na równie potrzebne leki na stawy Pokera.[/B] [B]Dzięki podawaniu tych leków Poker nareszcie może normalnie chodzic.[/B] [B]Kuracja bedzie wymagała podania min. 1 pastylki za 100,- zl w miesiacu.[/B] [B]wplaty na grudzien z deklaracji stalych[/B] [B]========================[/B] [B]Irena Cz 60,- zl (2x30,- zl)[/B] [B]Beat2010- 30,-[/B] [B]Iwna5702 - 30,- zl[/B] [B]Israel 20,- zl[/B] [B]Hania z rodzina 80,- zl[/B] [B]Lija - 50,- [/B] [B]KakaiCezar 40,-[/B] [B]Zanetka z Łukaszem- 50,- zl[/B] ============= [B]Razem 360,- zl[/B] plus 174,10 zl =============== razem 534,10 zl [B]Na prosbe Megii poszla zaliczkowa platnosc za hotelik Pokera w grudniu[/B] [B]250,- zl[/B] poszlo 50,-zl dopłaty ============================ [B]Razem 300,- zl[/B] 70,- zl - mamy w tym miesącu mniej do zapłacenia, ponieważ Megii dostała od Vutz bezpłatnie karmę dla Pokera. [B]minus 534,10 zl.[/B] [B]============[/B] [B]zostaje na plusie 234,10 zl[/B] [B]15.12. Poszedl przelew za kolejna pigule na stawy - 100,- zl[/B] [B]zostaje plus 134,10 zl[/B] [B]bazarek pierniczkowy -pierniczki jadalne - 674,- zl[/B] [B](pierniczki ozdobne 362,50 zl wpisane na watek Elji)[/B] [B]ozdoby swiateczne z quillingu[/B] [B]465,- zl[/B] [B]z bazarku rzeczowego (fanty Oli) - 62,- zl[/B] [B]--------------------------------------[/B] [B]razem 1201,- zl[/B] [B]plus 134,10 zl[/B] [B]----------------------[/B] [B]razem 1335,10 zl[/B] [B]wplywy na styczen[/B] [B]================[/B] [B]Asia spoza dgm 60,- (za styczen i luty)[/B] [B]Israel 20,-[/B] [B]Beat2010 30,-[/B] [B]Iwna5702 30,-[/B] [B]Hania z rodzina 80,-[/B] [B]Irena K 30,-[/B] [B]Lija 50,-[/B] [B]Zanetka z Łukaszem 50,-[/B] [B]============[/B] [B]Razem 350,00 [/B] [B]+ 1335,10[/B] [B]===========[/B] [B]Razem 1685,10 zl[/B] [B]wydatki w styczniu[/B] ============= platnosc za hotelik 370,-zl [B]zostaje 1315,10[/B] uzyskane wplywy z bazarków beda przeznaczone na kolejne psiaki w potrzebie - dodatkowo pieniadze deklarowane na utrzymanie Elji - zostana rwoniez za zgoda sponosorow skierowane na pomoc dla naszej podopiecznej ze schroniska wydatki w styczniu =============== poszedl przelew na pigule - 110,- zl ( 10 zl gorka do rozliczenia pozniej) poszedl przelew 370,- zl za hotelik (Magda prosila troszke wczesniej za luty) =============== Razem 480,- zl zostało 835,10 zl 450,- zl UZYSKANE Z BAZARKÓW PRZEKAZUJEMY NA ZASILENIE KONTA SARY - SCHOROWANEJ SUNI WYCIAGNIETEJ ZE SCHRONISKA DO HOTELIKU Z FACHOWA OPIEKĄ LEKARSKĄ- ZOSTAJE 385,10 zl OK OD 1.03 WZRASTA CENA ZA HOTELIK POKERA DO KWOTY 450,- zl ZA MIESIĄC DZIEKUJEMY WSZYSTKIM ZA WSPIERANIE NASZEGO PODOPIECZNEGO ORAZ ZA COMIESIECZNE WPŁATY Wpływy z deklaracji stałych na luty: - Beat2010 - 30,- zl - Iwna5702 30 zl - Israel 20,- zl - Hania z rodzina 85,- zl (wpłata powiększona o 5 zl - b. dziekujemy) - Lija 60,- (powiekszona wpłata o 10,- zl - b. dziękujemy) - Irena K - 30,- zl - Zanetka z Łukaszem 50,- zl ============================ Razem 305,- zl Wydatki: - comiesieczna pastylka na stawy - 90.- ( w ub. miesiacu nadplacilam 10.- zl ) Zostaje 165,- zł + 385,10 zl = razem 600,10zł, Poszedł przelew za hotel za marzec - 450,- zl ============= zostaje 150,10 zl zakup obrózki p/kleszczom 60,- ============ zostaje 90,- zl Wpływy na marzec z deklaracji stałych ============================ Hania z rodziną - 85,- Iwna5702 - 30,- Beat2010 - 30,- Israel - 20.- Asia - 60,- (za marzec i kwiecien) Panna Zanetka 50,- Irena K 30,- Lija 60,- ================ Razem 355,- zl Na koncie Pokerka jest na plusie 445,10zł Poker dostal swoja pigule na stawy - 100,- Zostaje na koncie 345,10 zl wplywy z deklaracji stalych na kwiecien ================================================ Beat2010 30,- Iwna5702 30,- Israel 20,- Lija 60.- Irena 130,- Hania z rodzina 85,- =========== Razem 355,- Przelane 450,- za hotelik w kwietniu. Zostaje 95,- zl, pieniążki przepisujemy na konto Sary Od Megii dostaniemy zwrot 270,- - czyli 210,- po odjeciu od 450 zl kwoty za kremacje 240,- plus 60,- zl za obrozke. Pokerek nie zdazyl ponosic nowej obrozki p/kleszczowej - wiec Magda zwraca nam za nia pieniazki i lacznie do zwrotu bedzie 270,- zl. 270,- zl zostalo przelane na konto Pokera - i te pieniadze zasila teraz konto Sary. To bardzo przykre ale koncze rozliczeia Pokerka WYSLALAM DO WSZYSTKICH, KTORZY DEKLAROWALI WPLATY DLA POKERA POWIADOMIEIE Z PROSBA O PRZEKAZAIE DEKLARACJI POKERKOWYCH NA SARE W ZWIAZKU Z TYM WPLYWY JAKIE BEDA PRZYCHODZIC OD DEKLARUJACYCH PRZECHODZA NA KONTO SARY
  25. Adolfik ma 7 lat (ur. 2003) trafił do krakowskiego schroniska w 2006 roku i był tam do ewakuacji 2010. Obecnie przebywa w domu tymczasowym. Jest średniej wielkości psiakiem w typie labradora, który czułby się najlepiej w domu z ogrodem. Jest grzeczny, nauczony czystości, wykąpany, ładnie chodzi na smyczy. Jest psem zdrowym, wykastrowanym, odrobaczonym i zaszczepionym. Nie jest zbytnio przywiązany do swojego imienia ale reaguje na komendy. Sprawia wrażenie psa od lat żyjącego w mieszkaniu, mimo że w schronisku spędził 4 lata. Było by strasznie żal tego psiaka gdyby musiał wrócić do schronu. Prosimy pilnie o dom dla Adolfa. [IMG]http://images49.fotosik.pl/300/d7715371c7b3c24a.jpg[/IMG] [IMG]http://images40.fotosik.pl/295/d1547051d574006b.jpg[/IMG] [IMG]http://images38.fotosik.pl/295/80b467a3357b251e.jpg[/IMG] [IMG]http://images35.fotosik.pl/154/3f8f8fee99205c92.jpg[/IMG] [IMG]http://images43.fotosik.pl/299/ac4ec186a6e1654fmed.jpg[/IMG] [IMG]http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/993091d7ded2ca70.html[/IMG]
×
×
  • Create New...