Jump to content
Dogomania

Search the Community

Showing results for tags 'sam w domu', 'szczeniak' or 'wychowanie'.

  • Search By Tags

    Type tags separated by commas.
  • Search By Author

Content Type


Forums

  • Ogólne
    • REGULAMIN FORUM
    • DOGOMANIA ON FACEBOOK
    • Wszystko o psach
    • Hodowla
    • Media
    • Pielęgnacja
    • Prawo
    • Sprzęt i akcesoria
    • Weterynaria
    • Wychowanie
    • Wypoczynek
    • Wystawy
    • ZKwP
    • Żywienie
    • Tęczowy Most
    • Foto Blogi
    • Shopping center
    • Off Topic
    • Administracja
  • Psy w potrzebie
  • Sport - praca
  • Rasy
  • Inne zwierzęta
  • Dogomania.com

Find results in...

Find results that contain...


Date Created

  • Start

    End


Last Updated

  • Start

    End


Filter by number of...

Joined

  • Start

    End


Group


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Location


Interests


Biography


Location


Interests


Occupation

  1. Na wątku terierki Emki malagos pisała o dwóch trzymiesięcznych suczkach podrzuconych przez księdza do gminnego kojca. Pieski znalazły domy, a suczkami jak zwykle na wsi nikt się nie zainteresował. Siedziały w gminnym kojcu od połowy listopada czekając na zdziczenie i zapomnienie. Malagos je ogłaszała na własny koszt, ale wiadomo bez dogamanii ani rusz. Aż do dzisiaj. Rano malagos zabrała je z kojca do siebie (nie było łatwo, bo bardzo się bały). Jedną , tę większą, zabrałam ja. Drugą po pracy weźmie na tymczas dziewczyna z malagosowej wsi ( tak, tak !). Chodziło o to, aby poszły równocześnie i żadna nie została sama w zimnej budzie. Suczki mają 4,5 miesiąca. Ada jest większa, waży ok.6 kg. (2 marca 9,8 kg) No i udało się !!! Zapraszam na wątek z nadzieją, że mnie wesprzecie, chociażby dobrym słowem. W kojcu gminnym. Ada z lewej.
  2. Pomóżcie, zaadoptowałam psa 2 miesiące temu i od tego czasu nic się nie zmieniło. Gdy wychodzę z domu mój 6 miesięczny szczeniak Bella cały czas gdy mnie nie ma szczeka. Co z tym zrobić? A do tego gryzie moje buty, rzeczy. A domowników jest aż 4, lecz gryzie tylko moje.
  3. Hej Szczeniak 3 tygodnie nie zrobił kupy od 4 dni. Jeden weterynarz powiedział, że to dobrze, bo to znaczy, że dobrze przyswaja mleko matki i że jak nie ma objawów to nie ma powodu do niepokoju. Drugi podał laktuloze 0.5ml i szczeniak tego samego dnia zrobił kupę, kazał podać ponownie gdyby nie wypróżnił się w ciągu 2-3 dni. Podałam więc 0.5 ml wczoraj i 0.5ml dziś i zrobił teraz, ale bardzo małą. Nic go nie boli, brzuch w porządku. Więc czy jest się czym martwić? Drugi też kazał psiaka karmić co 2 godziny, jednak ten jakoś po podaniu laktulozy jadł krócej niż zwykle, a od wczoraj je bardzo mało - nie podchodzi do piersi, woli iść spać, jak już podejdzie to ją liże a nie ssie - dlaczego?? Nie jest osłabiony, dużo sobie chodzi, choć ostatnio trochę mniej i więcej śpi, ale odzywa się często Gdyby ktoś napisał o odrobaczaniu - wet kazał wrócić jak będzie miał 4.5 tygodnia :/ Dodam jeszcze, że piesek chce odkrztusić karmę, którą się chyba zakrztusił. Oddycha normalnie ale czasem chce odkaszlnąć, czy tylko weterynarz może mu pomóc? Otwiera się dopiero o 15 :((
  4. Hej, poczytałam trochę forum i wiem jakie jest Wasze stanowisko co do niektórych rzeczy, jednak stresują mnie pewne pytania, na które potrzebuję odpowiedzi. Zapytacie o weterynarza - jutro jadę z psiakami na odrobaczanie i chcę mu zadać te same pytania, jednak jestem pewna że zapomnę 3/4 z nich, dlatego też sięgam tutaj o pomoc. 1. Piesek zostaje u mnie - czy to dobrze? Jak na to zareaguje suka? Bo ona też oczywiście zostaje. 2. Relacje - suka przychodzi na karmienie, ale raczej szybko chce uciekać i muszę ją powstrzymywać. Szczeniaka liże rzadko, mocz często, brzuszek za krótko. Nawet jeśli suka się położy i nie ucieka to szczeniak nie śpi przy niej, a po karmieniu odpełzuje na 10 cm i śpi. Czy to normalne ze w wieku 3 tygodni szczeniak już tak nie interesuje matki? Czy powinni spać razem? 3. Brak rodzeństwa - jestem zdruzgotana faktem, ze szczeniak nie ma możliwości zabawy czy nauki gryzienia, ponieważ nie ma rodzeństwa. Jak mu to zastąpić, czy może normalnie wyrosnąć nie mając wsparcia od mamy i rodzeństwa? Jakie rozrywki mu zapewnić? Póki co zaczyna podgryzać posłanie. Jak zastąpić mu rodzeństwo? Zaprowadzić do psa znajomych? Pomysł dość dziwny... Kiedy go przedstawić innym psom? 4. Kupki - wcześniej załatwiał się normalnie, ale wczoraj w ogóle nie zrobił kupy, zrobił ją dopiero dzisiaj rano. Czy to zatwardzenie? Jakie są objawy? Piesek się stara wycisnąć kiedy masuje mu brzuszek (ręczniczek namoczony ciepłą wodą: przecieram plecki, boczki brzuszka, brzuszek, odcinek między odbytem a jądrami oraz odbyt) po każdym karmieniu jednak nie bardzo długo. Jednak pies nie piszczy nieprzerwanie, podczas masowania trochę bardziej dycha, raczej protestuje. Nie ma naprężonego brzucha cały czas. Robi ledwie jedną kupę dziennie - trochę pomarańczowa, mokra, nie sucha, zwarta. Dodam, że pies bardzo często wydala mocz, leciutko słomkowy. 5. Jedzenie - póki co pije mleko, ale czy powyższy problem jest spowodowany częstotliwością i ilością jedzenia? Je co 3-4 godziny dopóki nie puści sutka i pójdzie spać, wtedy na moich rękach wraca do swojego wyrka. Trzymać się godzin czy jego skomlenia? Skomlenie działa w nocy, ale też wtedy mijają mniej więcej 4 godziny. 5.5 Pies w 4 tygodniu może już jeść pokarm stały? Ale nadal na przemian z mlekiem? Czy może później? 6. Rozrywka - Co pies może robić? Czy może wychodzić na dwór? Łażą po działce psy, czasem nawet lisy, więc pewnie lepiej nie, ale z kolei po domu chodzimy w butach. Więc teraz pytanie gdzie pies może chodzić? Jak mu pomóc się rozwijać? Czy dać mu po prostu spać? 7. Temperatura - w domu jest około 21.5 stopnia najmniej, dlatego pies ma kołderkę w postaci polara, jednak po przykryciu zaczyna się wiercić i się odkrywa - przykrywać go czy on wie lepiej? Czy mój prowizoryczny termofor go nie przegrzewa? 8. Piesek ma otwarte oczy jednak jeszcze delikatnie niebieskie - czy to dobrze? To chyba tyle, jak coś mi się przypomni to nie omieszkam zapytać, tymczasem bardzo proszę o odpowiedzi. Nawet jeśli nie chcecie odpowiadać na wszystkie to odpowiedzcie chociaż na jedno, może ktoś inny odpowie na kolejne.
  5. od kilku dni jest z nami 8 tygodniowy szczeniak. mamy kłopoty w nocy: pies dostaje ostatni posiłek około 21, do 22 siedzi na ogrodzie i się nie załatwia. w nocy jest spokój do mniej więcej 2/3...potem zaczyna się załatwiać w pokoju, piszczy, drapie w drzwi... wychodzę z nią dopiero około 5, wtedy dostaje jeść ale nie ma opcji że wróci grzecznie spać, ciągle piszczy. jak ją "przestawić" na tryb nocny? dodam, że w domu są jeszcze dwa inne psy tej samej rasy, bardzo łagodne, które całą noc (jeśli jest ciepło oczywiście) spędzają na ogrodzie, ale nie wiem czy ona nie jest na to za mała jeszcze
  6. Witam! Mam 2 miesiecznego szczeniaka - mix labradora i akity. Problem ktory mam dotyczy jedzenia, otoz probowalem juz 3 suchych karm (w sensie czy jakas bedzie pochlanial jak odkurzac ale z kazda jest to samo) - obecnie uzywam Hills dla szczeniakow czyli dobra jakosciowo karma. Problem dotyczy gramatury jaka szczeniak powinien jesc. Wychodzi z hillsem ze w wieku 2 miesiecy, 5kg wagi powinien jesc okolo 190-200g dziennie. Problem w tym ze on nie je nawet polowy tego w ciagu dnia, jezeli chodzi o picie wody to pije normalnie wiec z tym problemu nie widze ze malo pije czy cos. Oprocz tego jest skory do zabawy, zaczepny, zadnych problemow innych nie widze. Czy to ze tak malo je to jakis zly znak czy po prostu nie jest az tak glodny? Probowalem karme namaczana, sucha itd itp. Jedyne co "zzeral" az mu sie uszy trzesa to dalem mu tak o 1 torebke mokrej karmy Pedigree ale wszyscy wiemy ze jakosciowo to nie jest jakas super karma i jakbym mial go karmic tym to wychodzi ponad 600g dziennie wg zalecen. P.S byl odrobaczany 2 razy - ostatnio w czwartek - w kupie nie bylo zadnych robali i ogolnie kupki itp wszystko ladnie wyglada. P.S 2 - wczesniej mialem labradora i patrzac na poprzedniego psa i ogolnie tak jak mam stycznosc z psami to na sam dzwiek miski, jedzenia i w ogole to kazdy pies wariuje i wiecznie glodny jest wiec dlatego jestem tak zdziwiony tym bardziej ze to szczeniak ktory teoretycznie powinien miec apetyt wiekszy z racji tego ze rosnie, rozwija sie.
  7. PROSZĘ O POMOC Witam, mój 5 miesięczny piesek (kundelek ze schroniska) od jakiegoś czasu miał luźne i śmierdzące kupy. Po konsultacji z weterynarzem zostały wykonane badania kału, z których wynikało, że pies ma giardię. Leczenie trwa już ponad tydzień i mam wrażenie, że jest coraz gorzej. Piesek miał mocno rzadką kupę, była cała w kolorze rdzy, nie wiem czy to była krew? Miewał też kupy dwukolorowe (brązowo czerwone). Po takich kupach pojechaliśmy z nim do weterynarza. Weterynarz stwierdził (bez żadnego większego badania, po prostu sprawdził mu brzuszek i pokazaliśmy mu zdjęcie kup), że ma przewlekłe zapalenie jelit na tle bakteryjnym. Dostał nowy antybiotyk (3 dni). Dzisiaj jedziemy z nim znowu do weterynarza na ostatnią dawkę antybiotyku. Dzisiaj rano, gdy dostał leki po około 15 minutach zaczął wymiotować. Strasznie się o niego martwię. Piesek je tylko suchą karmę Brit Care Lamb&rRice. Gdy podaje mu leki mieszam mu wtedy z mokrą karmą Doliny Noteci. Dodam też tylko, że piesek ma problemy z gruczołami okołoodbytowymi. Zachowanie pieska jakoś bardziej się nie zmieniło, jest może bardziej rozdrażniony i więcej śpi. Raz mu się zdarzyło nie zjeść śniadania, gdzie u niego to jest bardzo dziwne. Wklejam zdjęcie zaleceń weterynarza. Czy ktoś z was spotkał się z podobnym problemem? Nie wiem już co robić… Dodam tylko, że weterynarz nic konkretnego nam nie mówi. O wszystko musimy sami się dopytywać. Zastanawiam się nad zmianą weterynarza, bo zależy mi bardzo na zdrowiu pieska. Weterynarz, gdy stwierdził u niego giardie nic nam nie powiedział co powinnismy zrobić. Z internetu wyczytałam, że powinnam wyrzucić jego posłanie, myć codziennie podłogi itp. Proszę również o jakieś wskazówki i porady na co powinniśmy uważać.
  8. Kochani, Piszęz dużym z dużym klopotem. 2.05 adoptowalam około 9 tygodniowego szczeniaka ze schroniska. Suczka szybko się uczy, jest mądra, zna komendy typu siad, leżeć, daj łapę, na miejsce, teraz powoli uczymy się komendy zostań. Uczy się czystości (umiała na mate, teraz pol ma pol, ale cierpliwość i bedzie dobrze . Kłopot mam z jej lękiem separacyjnym. Wyje, szczeka, trupta, średnio interesują ja rzeczy które zostawiam np kong, czy treasure box. Nagrywam ją i 30 minut wycia na 30 minut wyjścia. Zdarzaly sie wpadki z kupą gdziekolwiek :( za rada behawiorysty zamykam się w pokojach, zostawiając jej cos smacznego, piszczy szczeka drapie ale zajmuje się jedzeniem potem jest to samo. wyjść przez drzwi główne nie mogę, po sekundach zaczyna się koncert :( jest w trakcie nauki przebywania w klatce. Kocha ją, śpi tam, bawi się tam, ale gdy tylko wyjdę z pokoju leci za mną, gdy ja próbuje zamknąć i wyjsc z pokoju robi rozpierduche, boję się że zniszczy klatkę i się porani. czy jest jeszcze cos co moge zrobic? będę bardzo wdzięczna za podpowiedź, bo jest to kłopot który spędza mi sen z powiek, ona jest nerwowa, ja jestem nerwowa, o sąsiadach w bloku nie wspomnę. pozdrawiam AK
  9. Miesiąc temu przygarnęłam szczeniaka z fundacji. Kundelek ma 4 miesiące i był odrobaczany w Domu Tymczasowym raz i przeze mnie drugi raz. Wczoraj i dzisiaj piesek po zrobieniu kupki saneczkował i strasznie się denerwował. Okazało się ze przy załatwianiu potrzeby wraz z kałem wyszła glista. Wyciągnęłam ją z odbytu pisaka i glista się jeszcze ruszała. Piesek dostał tabletkę na odrobaczanie niedawno, czy to może być skutkiem odrobaczania? Czy powinnam zgłosić się odrazu do weterynarza. Czy po prostu za 2 tygodnie podać kolejną tabletkę i obserwować pieska. Kompletnie nie wiem co robić, denerwuję się i zdaję sobie sprawę że piesek mógł się zarazić wczesniej bo wraz z rodzenstwem znaleziony został na polu, gdzie prawdopodobienstwo zarazenia pasozytami jest dosyc duze. Jakies porady?
  10. Witajcie, wczoraj dostałam małego szczeniaka (sunia) do domu tymczasowego. Jedeno z 3 psich dzieci (jeden podono został zagryziony wczoraj przez innego psa, drugi trafił do innego domu tymczasowego). Szczeniaki są bardzo mocno niedożywione. Sunia dwa razy zwymiotowała jakimiś dziwnymi rzeczami - trawa/siano? Jest osowiała, pije tylko wodę, i głównie leży na posłaniu. Wczoraj psiaki zostały odrobaczone. Trochę się martwię jej stanem, szczególnie, że jest już strasznie chudziutka. Proszę o porady o to jak najlepiej odżywić takiego malucha? Czy martwić się już o jej stan zdrowotny, czy jeszcze poczekać (dodam, że jej brat również wymiotował podobnymi rzeczami)? Dodam, że jest u nas od wczoraj, więc wiem że również stres tutaj pewnie odgrywa dużą rolę. Naczytałam się również o parowirozie psów i nie powiem, że trochę się zaczełam stresować... Dziękuję z góry za wszelkie podopiedzi i wskazówki!
  11. Cześć, Przygarnęliśmy 6-tygodniowego szczeniaka. Wiem, ze młody, ale niedługo zostałby sam, a z matka od jakiegoś czasu żaden szczeniak nie był trzymany. Teraz czas na nas, aby dobrze wychować i mam w związku z tym kilka pytań. 1. Piesek piszczy, gdy nikogo innego nie ma w tym samym pomieszczeniu, lubi spać na stopie jak coś robimy w kuchni, a co najgorsze, wczorajszej (pierwszej nocy), piszczał dopóki czyjaś ręka nie zwisała z łóżka w jego kojcu, aby mógł się przytulić i spać. Czy ignorować piszczenie i wynieść kojec do innego pokoju, aby się przyzwyczaił po paru dniach, czy, ze względu na młody wiek, dać mu trochę więcej atencji do skończenia 8 tygodni? 2. Czy jeśli pies docelowo nie będzie spał w łóżku, ale będzie mógł na sofie w dużym pokoju to jest ok, ze w ciągu dnia pozwalamy mu spać na naszych brzuchach na sofie, a w nocy wkładamy go do kojca przy łóżku? Czy lepiej oduczyć spania na nas na sofie dopóki jest taki młody? 3. O uczeniu sikania na matę już dużo czytałem. Jakieś Wasze własne podpowiedzi, jeśli udoskonaliliśmy naukę poza to, co można przeczytać? 4. Piesek boi się chodzenia po domu, jakby bal się list progowych (drugi dzień u nas). Kojec jest w salonie, mata w przedpokoju, a miski na drugim końcu w kuchni. Jak go zachęcić do wędrowania do kuchni, żeby sam szedł, kiedy jest głodny albo spragniony? pozdrawiam Bartek
  12. Witam, dziś wieczorem miała miejsce sytuacja następująca. Podczas kiedy byłam w pracy moje dziecko poinformowało mnie, że nasz 6 miesięczny (2,3kg) maltańczyk, zjadł 1/4 średniego kebaba(bez sosu, co ważne bo nie zjadł nic ostrego) natomiast zjadł go prawdopodobnie wraz z folia aluminiową. Jest godzina 5:20. Wrocilam z pracy godzinę temu. Zauważyłam, że Maltanka próbowała wydalić natomiast zostawia małe rozwodnione plamki. Zastanawiam się jak mogę jej na tą chwilę pomóc? Przeczytałam poprzednie wątki ale widzę, że dotyczyły psów powyżej 15/20 kg. Moja jest 2,3kg kruszyną. Nie mamy pewności co do zjedzenia części sreberka, ponieważ połowę syn znalazł, drugiej połowy już nie. Wodę z solą wiem, że jest sens podać max. Do 30 minut po zdarzeniu. Na te chwile gotuję jej ryż, ponieważ czytałam w innym wątku, że jest szansa to „przetkać”. Watpliwości mam też co do tego mini rozwolnienia czy jest oni spowodowane po tym kebabie czy bez wątpienia sreberko :( Dodam, że piesek zachowuje się jak zwykle.
  13. Witam. Jestem tu nowa, całkowicie nowa, na forum jak i również w kwestii wychowywania psa. Od prawie dwóch miesięcy jestem właścicielką suczki labradorka. Przez swoją głupotę i bardzo małą wiedzę na temat psów zdecydowanie zbyt szybko przyjęłam ją pod własny dach. Gdy do mnie trafiła miała zaledwie 5 tygodni... Na początku było oczywiście świetnie, mała słodka kulka krzatajaca się po domu, nie sprawiająca żadnych większych kłopotów. Problem zaczął się gdy spacery z nią stały się częstsze z uwagi na to, że uczyłam ją załatwiania swoich potrzeb na zewnątrz. Wtedy zaczęło się chwytanie pyszczkiem za nogi, spodnie, buty, cokolwiek. Ciągłe zaczepianie. Da się z nią normalnie wyjść na spacer o ile ciągle pod pyszczkiem ma coś fajnego do wąchania w trawie, na chodniku. Atak na nogi zaczyna się w momencie gdy przechodzimy przez ulicę, jak próbuje ja pospieszyć, gdy urywa się interesujący zapach. Często łapie za smycz specjalnie, zna komendę zostaw, więc po jej usłyszeniu zaraz siada I czeka na przysmak. Jeśli chodzi o nogi to jedynym sposobem na powstrzymanie jej jest wzięcie na ręce. Ale wtedy zaczyna wyladowywac się na moim przedramieniu. Jej ugryzienia są bardzo bardzo bolesne. Całe moje nogi są w siniakach, zadrapaniach, śladach zębów...ręce tak samo. Czasami mam wrażenie, że gdybym nie powstrzymywala jej od gryzienia nóg czy rąk, to rozszarpalaby je jak kawałek szmaty...W mieszkaniu jest idealna, potrafi się bawić z człowiekiem, ma w miarę miękki pysk, ale gdy wychodzimy na zewnątrz to potrafi zmienić się diametralnie. Nie mam pojęcia jak powstrzymać takie zachowanie. Kocham mojego pieska...jest bardzo inteligentną bestią, bardzo szybko uczy się różnych komend, jest ciekawska, przebojowa i odważna. Martwie się, że będzie gorzej...Pomocy!
  14. Od zawsze marzyłam o psie i kocham te zwierzęta ponad wszystko. Cieszę się, że zmieniłam moje myślenie i podejście co do tych zwierząt, bo jeszcze kilka lat temu chciałam słodkiego, puchatego, małego szpica. Dokształciłam się w temacie psów i na przestrzeni lat zmieniły się moje preferencje co do rasy. Kocham trenować psy, nie mam zielonego pojęcia dlaczego tak jest, ale po prostu mogłabym to robić cały dzień. Mimo że rodzice nie zgadzają się na psa, mam duży kontakt z tymi zwierzakami i cały czas o nich czytam. Po ostatniej rozmowie z tatą, zauważyłam, że się przekonuje i nawet zaczął gdybać więc uważam, że to duży krok do przodu. Tym bardziej, że wcześniej jeśli tylko wspominałam o psach już kazali mi skończyć temat. Jestem osobą aktywną fizycznie i lubię wysiłek, trenuję piłkę nożną od 7 lat, więc bieganie itd. nie jest mi straszne. Sport drużynowy nauczył mnie dyscypliny, odpowiedzialności i samoświadomości. Więc uważam, że byłabym odpowiednim właścicielem czworonoga. Zapewniłabym swojemu przyjacielowi dużo ruchu(tyle ile pies potrzebuje), wysiłek mentalny, zabawy węchowe, urozmaicone spacery, odpowiednią socjalizację. Mieszkam w bloku. Wiem, że pies w bloku, a tym bardziej BC, to kontrowersyjny temat, jednak pod żadnym pozorem nie chcę krzywdzić psa. Wiem, że jeśli nie dałabym rady nie myślałabym nawet o tej rasie. Uważam, że pies może z powodzeniem żyć w bloku, jeśli zapewni mu się odpowiednie warunki. Więc mój pies miałby około 4 spacery dziennie. W zależności od jego charakteru i potrzeb dopasowałabym je czasowo, ale na razie plan wygląda tak: rano spacer od 1 do 2 godzin-mocno urozmaicony, wysiłek fizyczny(bieganie) jak mentalny; na czas mojego pobytu w szkole miałby kongi, naturalne gryzaki oraz uczyłabym go samokontroli aby umiał się "włączać i wyłączać", czasami mój tata pracuje zdalnie, więc pies zostawałby sam krócej; Po moim powrocie długi spacer ok 2-3 godz. bardzo urozmaicony, trening, aport/frisbee, zabawy węchowe, spotkanie i zabawy z innymi psami itp.; Następnie pewnie nie będę mogła się powstrzymać i zrobię trening w domu i kolejny spacer, ale krótszy 30 min- godzina; i ostatni spacer już późnym wieczorem ok godzina-2 godz. Oczywiście to jest orientacyjnie, bo jeżeli mój pies będzie nie wymagał aż tyle to poskracam te spacery. W weekendy, ale też w ciągu tygodnia wybierałabym się nad wodę i pola na których spuszczałabym psa ze smyczy. Co do zostawania samemu w domu to psy potrzebują ok 14 godz snu dziennie, więc zostałby nauczony, że podczas nieobecności odpoczywa. Jestem zainteresowana trenowaniem obedience i agility w przyszłości. Prawdopodobnie będę chodzić do psiego przedszkola, szkoły i liceum. Pies będzie karmiony BARF'em. Szkolenie i wychowanie tylko i wyłącznie pozytywnymi metodami. Pies będzie prowadzony stanowczo, ale przyjemnie dla niego i dla mnie. W żadnym wypadku nie będęna niego krzyczeć o bicu nawet nie wspominam! Trening przy pomocy klikera, nagradzanie losowe. Mimo moich ambicji chcę aby był to piesek rodzinny z zadatkami na sportowca i tak go wychowam. Boję się, że hodowcy pomyślą, że chcę tego psa i nie wiem z czym to się wiąże i wezmą mnie za jakiegoś dzieciaka, który chce słodkiego pieska. Natomiast wiem, z czym wiąże się posiadanie bordera i zapewnię mu wszystko czego potrzebuje. Więc proszę o radę jak pokazać się hodowcy, aby naprawdę rozważył powierzenie mi szczeniaka? Wiem wiele o psach i o tej rasie, zdobyłam jakieś tam doświadczenie, ale nigdy nie miałam takiego osobnika jak i żadnego innego. Więc boję się, że hodowcy nie będą myśleć o mnie poważnie. Plus mam jeszcze pytanie a propos socjalizacji. Mianowicie znalazłam hodowlę która mnie interesuje, a nawet 3. Tylko, że wszystkie mają mioty na zimę. Zamierzam dopytać o to hodowcę, ale chę jeszcze tutaj. Jak socjalizować psa w zimę? Jest wiele rzeczy z którymi nie mogę go wtedy zapoznać i myślę, że to może być dość problematyczne. Proszę o rady, oraz o subiektywne opinie co do mojej sytuacji. Jeżeli uważacie, że bc nie jest dla mnie, proszę po konstruktywną krytykę, uzasadnienie i propozycję innej rasy.
  15. Dzień dobry! W naszym domu zawitał 2.5 miesięczny gryfonik. Staramy się go dzielnie wychowywać i choć to zdolna bestia i szybko się uczy, mamy z nim kilka problemów. Największym z nich jest strach przed spacerami. Psiak pochodzi z hodowli, gdzie nie opuszczał terenu posesji. Teraz gdy wychodzi na spacery staje albo kładzie się, zapiera i nie chce ruszyć. Czasem da skusić się przysmaczkiem czy szyszką, ale po chwili znowu to samo. Boi się samochodów, boi się szczekających psów (w okolicy dużo podwórkowych psów szczekających na wszystko), garnie się tylko do każdego przechodnia który go zaczepi. Kiedy wie że wracamy do domu, pędzi jakby coś go goniło, najchętniej załatwiał by się wyłącznie w ogródku. Z załatwianiem potrzeb na spacerze jest różnie - czasem to robi, ale to wyraźnie nie jest priorytet. Martwię się, bo po skończeniu urlopu nie będę mógł zachęcać go 15 minut do wyjścia poza teren osiedla. Czy ktoś był w podobnej sytuacji? Jak sobie z tym poradzić?
  16. Witam. W ostatnim czasie kilka razy opiekowałem się szczeniakiem. Chodzi o reakcje mojego psa(suczka) ,który wcześniej ze szczeniakami był ostrożny i spokojny ,a teraz co jakiś czas chodził za nim jakby go gonił, zaczepiał łapą(drapał?) , dociskał do ziemi warczał albo szczekał. Szczeniak natomiast czasami szczekał i podgryzał albo odsuwał się jakby uciekał. Były momenty że razem leżały i był spokój ale jak się zaczynało to izolowałem psy od siebie i znowu był spokój. Z czego to może wynikać? Edit. Dodam że szczeniak ma 6 tygodni.
  17. Witam wszystkich forumowiczów :) Pisze w sprawie dawkowania karmy dla szczeniaka Owczarka Niemieckiego długowłosego. -Suczka urodzona 10.4.19r. -karma: Fitmin Maxi Puppy -karmienie: rozbita porcja na 3 posiłki + 1 dodatkowy posiłek w formie około 150g twarogu(zalecone przez weta). -Pies mieszka w domu, ma dostęp do działki na co dzień. Raczej mało/średnio aktywna- dużo śpi trochę bawi się z innym psem, czasem z ludźmi. Według rozpiski na karmie dawkowanie powinno wyglądać tak: Waga dorosłego psa (kg) docelowo około 35kg 2miesiące - 220 -250 g 3miesiące - 300-350 g 4miesiące - 400-450 g 5miesięcy - 500-550 g Ze względu na przeskoki w dawkach przy poszczególnych miesiącach chciałam zwiększać dawkę stopniowo. Wycinek wyliczeń w Exelu: Miesiące/dzień życia/data/ilość karmy w gramach 2 61 10.06.2019 220 2 62 11.06.2019 223 2 63 12.06.2019 225 2 64 13.06.2019 228 2 65 14.06.2019 231 2 66 15.06.2019 233 2 67 16.06.2019 236 2 68 17.06.2019 239 2 69 18.06.2019 241 2 70 19.06.2019 244 2 71 20.06.2019 247 2 72 21.06.2019 249 2 73 22.06.2019 252 2 74 23.06.2019 255 2 75 24.06.2019 257 2 76 25.06.2019 260 2 77 26.06.2019 263 2 78 27.06.2019 265 2 79 28.06.2019 268 2 80 29.06.2019 271 2 81 30.06.2019 273 2 82 01.07.2019 276 2 83 02.07.2019 279 2 84 03.07.2019 281 2 85 04.07.2019 284 2 86 05.07.2019 287 2 87 06.07.2019 289 2 88 07.07.2019 292 2 89 08.07.2019 295 2 90 09.07.2019 297 3 91 10.07.2019 300 3 92 11.07.2019 303 3 93 12.07.2019 306 3 94 13.07.2019 310 3 95 14.07.2019 313 3 96 15.07.2019 316 3 97 16.07.2019 319 3 98 17.07.2019 323 3 99 18.07.2019 326 3 100 19.07.2019 329 3 101 20.07.2019 332 3 102 21.07.2019 335 3 103 22.07.2019 339 3 104 23.07.2019 342 3 105 24.07.2019 345 3 106 25.07.2019 348 3 107 26.07.2019 352 Jak widzicie dawka przechodzi przez cały przekrój między 2 miesiącem (220g), a 3 miesiącem (300) i tak dalej. Moje pytanie tyczy się tego czy słusznie zakładam, że zwiększanie karmy powinno iść przez cały przekrój dawki między poszczególnymi miesiącami, aż dobije do maksymalnej dawki z kolejnego miesiąca? Czy powinno się patrzeć na to, że skoro pies jest raczej średnio aktywny to powinien jeść dawkę między 220 a max 230 czyli przekrój nie powinien zakładać maksymalnej dawki z danego miesiąca? Czyli np. wyliczanie dawki powinno ograniczać się od 220 do 300 kolejnego miesiąca, a nie od 220-do 350? Czyli zakładać mniejsza dawkę w danym miesiącu i dążyć do mniejszego zakresu w kolejnym? Bo jak Państwo widzą maksymalna dawka z tabeli wypada już w połowie danego miesiąca i do połowy idzie już w górę ku maksymalnej dawce z kolejnego miesiąca. Mam nadzieje,że jakoś jest to dla Państwa zrozumiałe. Czekam na opinie i serdecznie pozdrawiam! :)
  18. Witam. Mam spory problem, mój 10cio letni pies gdy sam zostaje w domu, gdy idę do pracy nie daje żyć sąsiadom, nie szczeka, ale strasznie ujada, jest coś co mogłoby pomóc/złagodzić, czy są jakieś leki, które pomagają czy cokolwiek co pomogłoby ukrócić takie zachowanie? Dodam, że wynajmuje mieszkanie i właściciela nie będzie nic obchodziło i po prostu zerwie umowę. Zawsze ktoś był w domu, więc nie było z niczym problemu, pies nie ustępuje mi na krok, śpi w moim łóżku, jest do mnie bardzo przywiązany. Nie wiem co robić w tej sytuacji, a nie chcę abym musiał go gdziekolwiek oddawać, bądź innych drastycznych rzeczy. Dziękuję i pozdrawiam.
  19. Witam, pierwszy raz pisze na tego typu forum i proszę o wyrozumiałość w razie jakiś błędów. Mam suczkę shih-tzu od dwóch lat, od początku staraliśmy się jej dogodzić jako rodzina jak tylko można jeżeli chodzi o gryzaki jedzenie i zabawę czy też wszelakie miśki. Chciałbym przedstawić najdziwniejsze zachowania pieska i prosić o poradę w tej sytuacji: -Kiedy chcemy założyć jej szelki żeby wyszła na dwór to ucieka pod łóżko i jak ją wyciągamy to gryzie (dzisiaj już przesadziła pogryzła mnie znowu do krwi dlatego pisze ten temat) -Nie je, musimy ją karmić wpychając jej jedzenie do buzi głównie gotowany drób -Kiedy ją głaskam to warczy choć to zależy od jej humoru bo czasami jest bardzo pieszczotliwa ale po chwili i tak może zacząć warczeć -Jest bardzo dominująca, kiedy np szczeka nie przestanie do kiedy nie spełnimy jej prośby czyli w naszym wypadku zabawa kiedy sobie wymarzy -Nie umie się zachować przy innych psach (na początku piszczy żeby podejść i sie obwąchać i po chwili traktuje tego 2 psa jak powietrze) -Prawie w ogóle się nie słucha na komendę kiedy ją wołamy ale rozumie że o nią chodzi (ma na imię Nika) Kochamy ją i nie rozumiemy wspólnie z rodzicami dlaczego tak czasem zachowuje sie agresywnie dlatego proszę o poradę w sprawie. Dzisiaj ten szczur już mnie tak zdenerwował że nie mam sił. Błędy jakie zauważyliśmy od siebie: -Ma swoją mate na którą się załatwia kiedy nie mamy czasu z nią wyjść (wymieniamy regularnie) -Późno zaczęła wychodzić na dwór czyli jak miała około 2 miesiące (po mamie jest bardzo mała nawet jak na shih-tzu, więc załatwiała się naprawdę malutko a obecnie chodzimy z nią przynajmniej 1-2 razy dziennie i normalnie sie załatwia) -Rozpieściliśmy ją jeżeli chodzi o karmienie (ja na to nie mam wpływu bo mama traktuje ją jak dziecko) -Pozwalaliśmy jej gryźć ręce w ramach zabawy jak była mała. To by było wszystko choć pewnie coś jeszcze by się znalazło generalnie piesek nie chce się słuchać i reaguje dominująco, agresywnie na niektóre sytuacje. Jeżeli chodzi o jej potrzeby to raczej spełniamy wszystkie więc nie ma do czego się przyczepić. Proszę o jakąś poradę jeżeli ktoś zna się na wychowaniu psów.
  20. Poszukuję domu dla młodego szczeniaka. Jest bardzo kochany. Znaleziony, szczepiony, nie może za długo u mnie pozostać w mieszkaniu. Ma coś koło pół roku, sięga do kolan i waży około 10 kg. Warszawa Ursynów
  21. Cześć ;) 3 dni temu moi rodzice wzięli od sąsiada 3-miesięczne szczenię - suczkę. Jest to najpospolitszy kundelek. Niestety mamy z nią ogromny problem. Psina jest tak wystraszona, że reaguje na każdy gest z naszej strony agresją. Nie działają smakołyki, spokojny, powolny głos i inne rzeczy, które wyczytałam w internecie. Moim zdaniem jest coraz gorzej. Schowała się w starej budzie i nie chce stamtąd wyjść. Mama próbowała wyciągnąć ją stamtąd siłą, jednak szczenię zaczęło warczeć i gryźć. Nie pomaga jedzenie, rozmawianie, nic. Wychodzi tylko, jak nas nie ma, gdy tylko ktoś pojawi się w zasięgu wzroku ucieka znowu do budy. Poprzedni właściciel nie zwracał na nią uwagi, nie mówił do niej, dawał jej tylko jedzenie, a jak chciała się pobawić to tupnął nogą, żeby ją wystraszyć. Już nie wiem co mam robić. Serce nam pęka, gdy widzimy, jak to maleństwo się boi. Szczeniak powinien być ciekawy świata, skory do zabawy, a nie tak wystraszony. Była także taka wystraszona u poprzedniego właściciela. Niektórzy mówią, żeby jej wcale nie ruszać, że musi się przyzwyczaić. Tylko, że jak nie ma nikogo na podwórku, to pies zwiedza, bawi się podrzuconymi przeze mnie zabawkami, je jedzonko, które dostała, a gdy tylko poczuje człowieka to warczy i się chowa. Może mieliście podobną sytuację? Jak byście sobie z tym poradzili? Nie chcę, żeby psinka wyrosła na wystraszonego, bojącego się ludzi psa.
  22. Hej, Mam pewien problem (a raczej kilka) z moim psem, których nie umiem nazwać i sprecyzować - stąd nowy temat. Mój pies (samiec) ma 15 miesięcy i jest nierasowym cocker spanielem. Został wzięty od właścicielki jego mamy, swoje pierwsze 6 tygodni spędził z psią mamą i siostrą (inne pieski z miotu niestety zdechły). Od małego był socjalizowany z innymi psami - chodził do przedszkola, na różne szkolenia oraz często bawi się bez smyczy ze swoimi osiedlowymi przyjaciółmi. Zna wiele komend i sztuczek, przychodzi na zawołanie, jest bardzo pogodnym i przyjacielskim psem i na ogół chętnie nawiązywał kontakty z nowymi psami. Problemy zaczęły się wraz z dorastaniem i niestety pogłębiają się. Atak Pies zaczął negatywnie reagować na przykład na warczenie czy szczekanie ze strony innych psów. Zarówno na smyczy jak i bez niej w momencie gdy pies warknie lub wyśle sygnał ostrzegawczy, nasz pies rzuca się na tego osobnika i niestety trzeba je rozdzielać lub odciągać. Pies zaczyna szczekać, i dosłownie wiesza się na smyczy żeby dopaść tego drugiego. Ostatnio problem mocno się nasila ponieważ czasem w naszym odczuciu bez ostrzeżenia rzuca się na mijane psy. > opiszę sposób powitania - pies widząc innego psa, z którym chciałby się przywitać stopniowo zniża się i kładzie przed danym psem czekając aż ten drugi podejdzie. Kiedy podchodzi, mój pies wstaje i zaczynają się obwąchiwać (ma luźną smycz). Często jest spięty tzn. sztywnieje mu ogon, ale nie zawsze kończy się to wybuchem z jego strony. Czasem zaprasza do zabawy merdając ogonem i skacząc na wszystkie strony a czasem najeża się i atakuje. Nie da się przewidzieć jego reakcji. Ciężko jest również odwrócić jego uwagę od psa. Na początku problemy związane były z kilkoma konkretnymi psami - to one pierwsze musiały na niego zawarknąć lub naszczekać (były to z początku tylko szarpiące się na smyczy maltańczyki). Nasz pies stopniowo podłapywał te zachowania i zaczął reagować na nie w ten sam sposób. Później zaczęło się to także z innymi psami. Pies nie potrafi nie reagować na zaczepki innych psów. Reakcja jest taka sama w przypadku gdy inne psy chcą się bawić z moim psem w sposób mało delikatny, tzn. turbują go łapami, wpadają w niego rozpędzone lub też naskakują na niego i próbują kopulować. Mocno się wtedy odgryza. Podobny problem jest gdy na przykład zza płotu wyskoczy rozwrzeszczany pies i mocno mojego psa przestraszy. Z tym, że w tym przypadku widać, że ma to podłoże mocno lękowe (szczególnie boi się dużych psów np. owczarków niemieckich), ponieważ zaczyna on wtedy histerycznie ujadać, szczek jest piszczący, wpada po prostu w szał histerii ALE nie potrafi odpuścić. Biega wokół płotu i wydziera się na tego psa najeżony jakby krzycząc ratunku. Także kiedy widzi aferę między innymi psami a jest spuszczony ze smyczy, zawsze chce biec się dołączyć. Dodam jeszcze, że pies ma problem z emocjami - nakręca się i ciężko go uspokoić np. przy powitaniu. Często się EKSCYTUJE. Jak ćwiczymy? Od kilku dni nieustannie wertujemy internet w celu znalezienia odpowiedzi na nasze problemy. Szkopuł tkwi jednak w tym, że nie wiemy czy jest to agresja smyczowa (pies robi tak również kiedy jest spuszczony) czy np. agresja lękowa (pies jest ogólnie lekko strachliwy - boi się niektórych dźwięków np. jak coś spadnie koło niego). Zaczęliśmy od ponownej nauki chodzenia na luźnej smyczy, rozpraszaniu uwagi podczas mijania innych psów (ale nie do końca rozumiemy co to ma na celu...) - kiedy idzie pies, z którym mogło by dojść do niepożądanego zachowania, rozpraszamy uwage psa zabawka-piszczałką i przekierowujemy jego uwagę na siebie. Pytanie: czy pies kiedyś zakuma bez zabawki, że oczekujemy takiego zachowania czy będziemy musiel z tą zabawką chodzić już do końca życia? Wyciszamy psa przed wyjściem na spacer - komenda SIAD otwieramy drzwi i dopiero kiedy nie poruszy się przy otwartych drzwiach pozwalamy wyjść. Uczymy go kontrolowania emocji np. ze smaczkami - komenda ZOSTAW i OKEJ. Kupiliśmy również szarpak jako rozpraszaczo-nagrodę na spacerach. <- ćwiczymy tak dopiero od kilku dni Czy ktoś mógłby nam doradzić co w tej sytuacji robić? Byliśmy u behawiorysty ale pies ani razu podczas spaceru z behawio nie zareagował w ten sposób na mijane psy więc behawio niczego nie stwierdził. Prosimy o rady i konstruktywną krytykę jeśli robimy coś źle. Czy jest to po prostu głupi wiek dorastania i to minie? Czy zachowania te zostaną utrwalone? Bardzo prosimy o wszelkie rady jak pracować z psem I CO TO MOŻE BYĆ ponieważ spacery zaczynają się robić mało przyjemne. ED: pies został wykastrowany kilka tygodniu temu - był wnętrem.
  23. Witajcie, Od tygodnia mieszka ze mną około 4 miesięczna suczka. Wcześniej mieszkała w kojcu i latała po dworze, więc nauki czystości nie było. Odkąd z nami mieszka, poczyniła spore postępy. Pracujemy z nią, uczymy komend, wyprowadzamy na spacer co 2-3h. Na spacerach zdarza się jej załatwić, ale tylko w jednym miejscu pod blokiem. Pozostałe nie są dla niej atrakcyjne w kontekście psiej toalety ;) Mamy jednak pewien problem - kiedy nie ma nas w domu lub odgradzamy się w sypialni, kiedy idziemy spać, sunia się załatwia. Następuje to dosłownie po kilku minutach od spuszczenia jej ze wzroku. Nigdy nie załatwiła się w mieszkaniu tak, żeby któreś z nas to widziało, tylko zawsze bez naszego nadzoru. Robi to także w sytuacji, kiedy wracamy ze spaceru, na którym się nie załatwiła. Dwukrotnie, kiedy została sama w domu, załatwiła się na nasze łóżko, robiąc w nim siusiu i kupę (przy czym za drugim razem się w tym wytarzała i rozwaliła wszystko po całej pościeli). Blokujemy jej dostęp do sypialni, ale psiak rośnie i niebawem prowizoryczne barierki przestaną być skuteczne, a boję się, że problem tkwi gdzieś głębiej, niż w jej dzieciństwie i przyzwyczajaniu się do nowego miejsca. Z technicznych szczegółów: suczka to border collie, je 2-3 razy w ciągu dnia, nie krzyczymy, nie bijemy, nie wsadzamy nosa w siki, a jak się załatwi na spacerze, to dostaje gratulacje, jakby wyśpiewała arię operową. Nie ma biegunek, weterynarz nie ma do niej zastrzeżeń. Była odrobaczana. Ostatni spacer ok. 23:30 (różny w skutkach; jeśli uda się jej załatwić na dworze, to i tak rano o 6 zastaję niespodzianki). Czy ktoś z Was poradził sobie z podobnym problemem? Powoli zaczynam się tym martwić, a sprzątanie kup na dzień dobry i dobranoc to nie jest działanie moich marzeń ;)
  24. Drodzy forumowicze, Mam pewien dylemat, będę miała szczeniaka (Angielski Cocker Spaniel) w przyszłym miesiącu. Jednak nie wiem jaka karma będzie dla niego najlepsza. W hodowli karmiony jest Royal Canin Medium Puppy/ Junior. Myślałam aby zmienić ją na karmę Brit Care Puppy All Breed,jest to karma bezzbożowa, hipoalergiczna; Obawiam się jednak, że gdy pies będzie karmiony hipoalergiczną karmą, to może nawabić się nietolerancji na pewne składniki (m.in np. zboża a nawet kurczak) i gdy w przyszłości będę chciała mu podać inną karmę okaże się że ma na coś alergię. Proszę o radę czy zostać przy Royal Canin na 12 miesięcy , a potem brit care medium, czy zmianić Royal Canin na Brit Care Puppy. Jeżeli polecacie jakieś inne karmy dla szceniąt z podobnej półki cenowej piszcie śmiało :)
  25. Witam od kilku dni mam szczeniaka który ma ponad 7tyg, szczeniak nie odstępuje mnie na krok, nawet pozostawienie mu zabawki nic nie daje bo jak tylko znikam z zasięgu jego wzroku to przestaje się bawić i leci za mną, zasypia tylko i wyłącznie przy mnie , często na mojej stopie wystarczy ze drgnę od razu się budzi, nie chce spać na legowisku. od wczoraj wychodzę na kilka minut do innego pokoju, zamykam drzwi on płacze a ja wychodzę dopiero jak się uspokoi i nie zwracam na niego uwagi. Zostawiałam mu konga nic to nie daje. Docelowo chciałabym żeby piesek zostawał w kojcu i powoli go przyzwyczajam bawimy się w nim , szuka tam smaczków itd.(jeszcze go w im nie zamykam po prostu bawimy się w otwartym) Jak uważacie metoda jest okey? jeśli będę konsekwentna pomoże to uniknąć chodzenia krok w krok? i pokładania się na mnie lub na moich stopach? Ile czasu poświęcać na zabawę z nim?
×
×
  • Create New...