Jump to content
Dogomania

Search the Community

Showing results for tags 'pytanie'.

  • Search By Tags

    Type tags separated by commas.
  • Search By Author

Content Type


Forums

  • Ogólne
    • REGULAMIN FORUM
    • DOGOMANIA ON FACEBOOK
    • Wszystko o psach
    • Hodowla
    • Media
    • Pielęgnacja
    • Prawo
    • Sprzęt i akcesoria
    • Weterynaria
    • Wychowanie
    • Wypoczynek
    • Wystawy
    • ZKwP
    • Żywienie
    • Tęczowy Most
    • Foto Blogi
    • Shopping center
    • Off Topic
    • Administracja
  • Psy w potrzebie
  • Sport - praca
  • Rasy
  • Inne zwierzęta
  • Dogomania.com

Find results in...

Find results that contain...


Date Created

  • Start

    End


Last Updated

  • Start

    End


Filter by number of...

Joined

  • Start

    End


Group


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Location


Interests


Biography


Location


Interests


Occupation

Found 6 results

  1. Cześć wszystkim, post stricte na zabicie czasu, bo jestem zmęczony już płaczem. Chciałbym, abyście podzielili się swoimi spostrzeżeniami nt. całej historii leczenia psa. Wszystko zaczyna się 29 sierpnia, dzwoni do mnie mama. Pies się nie rusza, leży, płacze i wyje. Mieszkam w innym mieście w ogóle i do tego była późna godzina (mama wróciła z pracy i tak psiaka zastała). Zobowiązałem się wziąć urlop i przyjechać w piątek, ale finalnie brat powiedział, że może przyjechać też z innego miasta, a ja przyjadę jak będzie potrzeba w kolejnym tygodniu. W piątek pies był u 3 weterynarzy, w tym 2 odmówiło przyjęcia psiaka, mimo że wył naprawdę solidnie. Dawaliśmy mu polopirynę za poradą znajomego lekarza. W końcu ten trzeci weterynarz zobowiązał się przyjąć Jackiego i powiedział, że trzeba zrobić RTG, ale dziś już za późno i zaprasza dopiero w poniedziałek - czyli 2 dni czekania. W tym czasie przepisał na zastrzyki przeciwzapalne, znieczulające i coś jeszcze (nazw niestety nie znam, bo są na karcie, ale jeszcze nie byliśmy u weterynarza po tym wszystkim, nie jesteśmy w stanie) W poniedziałek narkoza (robienie narkozy do RTG to normalne?), RTG i oczekiwanie na wyniki. W załączniku zdjęcie, ktore sam robiłem. Diagnoza, złamanie kości - weterynarz zaczął mówić o różnych wariantach i zdecydowaliśmy się operację. I teraz tak - zamówili płytki ze szlachetnego metalu oraz sprzęt do operacji z Niemczech, który miał iść priorytetowo 4 dni, a był po ....... 1,5 tygodnia. Dramat. W tym czasie oczywiscie pies dostawał zastrzyki. Kiedy pies został zawieziony na operację to wyniki krwi były dramatyczne i nie można było przeprowadzić operacji - został mu przypisany Vitacon 5 tabletek x 3 dziennie. Co 2 dni jeździliśmy na badania krwi i w końcu po tygodniu w końcu mozna było operować. Do tego czasu pies zaczął chodzić na 3 łapach, jadł, pił, załatwiał się, mało się ruszał- ale starał się robić kółka na podwórku. Operacja miała miejsce w miniony piątek (20 września). Było okay, wszystko się udało. Co nas niesamowicie zdziwiło, kazali zabrać psa do domu 6h po operacji. W załączeniu zdjęcie nogi po operacji. Przypisali nam tabletki: a) osteogenon b) dalacin C c) Vitacon d) octenisept na bliznę operacyjną Pies po wybudzeniu z narkozy wył, płakał, nie jadł,, nie pił, nie spał. Komunikacja do weterynarza 1 dnia po operacji - wszystko okay, ładnie się goi, tak musi być -psa po prostu boli. Dostał zastrzyk znieczulający, dzięki któremu był spokój na 30 minut. Pies ciągle wyje, całe dnie, całe noce - nadchodzi niedziela (22 września) - znów dzwonimy do weterynarza, mówimy że pies cierpi, boli go, wyje - a lekarz na to "Tak musi być. Świeżo po operacji. Był krojony to musi go boleć.". Telefon miał miejsce po godzinie 10.00. Godzina 13:54 pies zaczyna mdleć, wyje coraz ciszej, zamknął oczy, zgon. Ciągle do mnie to nie dociera. Czy to było zaniedbanie ze strony weterynarza czy po prostu reaguje emocjonalnie i nie dociera do mnie, że to miało prawo się wydarzyć? Co warto dodać to Jackuś po śmierci był zimny, ale noga która była operowana - była gorąca. Jackie [*] 22.09.2019
  2. [SIZE=3][FONT=lucida sans unicode]Zamierzam zakup psa tej rasy, jednak z tego co słyszałam jest to rasa z ogromną tendencją do ślinienia się. Chciałabym wiedzieć, ile jest w tym prawdy. Mój ojciec nie zgadza się na psa, który wszędzie by zostawiał ślinę. Proszę o głównie wypowiadanie się właścicieli tych wspaniałych psów lub osoby które miały kiedyś z nimi styczność. Czy poziom ślinienia się zależy również od budowy kufy?[/FONT][/SIZE]
  3. Witam Wszystkich jestem nowy na tym forum. Znalazłem się tutaj z powodu szczeniaka który za 8 tyg. będzie w moim domu. Chodzi o teriera rosyjskiego (suczka) I mam pytanie związane z tą rasą, mianowicie chodzi mi o ogon a konkretnie: Czy się je obcina bo rodzice mają obcięte i szczerze mi się to podoba. Pewnie jest to nie legalne no ale ... Proszę o jakieś info na ten temat jeśli ktoś coś wie
  4. No więc jak jest napisene Nela (to ona jest moją ukochoną psiną) miała tężyczkę:placz:.Ale na szczęscie zdążyłam z nią do weterynarza i przeżyła.Ale mam 2 pytania: 1.Jak mogła zachorować na tężyczkę? 2.Jak zapobiec żeby nie działo się to 2 raz? PS : Bardzo was proszę odpowiedzcie!!!
  5. Witam, mam na imię Agata i razem z mężem planujemy kupno (jak to brzydko brzmi) springer spaniela. Mamy już w domu psa ze schroniska, ale tym razem chcielibyśmy mieć psiaka z rodowodem i może spróbować zabawy z wystawami :) Przejrzałam już internet, wydaję mi się, że wiem sporo o rasie, zapoznałam się z hodowlami w Polsce... Stąd tez moje pytanie i prośba - czy ktoś z dogomaniaków może polecić jakąś hodowlę springerów ? Może kogoś znacie ? A może znacie kogoś, kto zna kogoś ? :) Będę wdzięczna za każdą sugestię :)
×
×
  • Create New...